Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Stosunki Między Francją I Anglią W Okr. Nowożytnym
     
michida
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 58.428

Jan Piskor
Zawód: uczeñ
 
 
post 12/09/2009, 13:48 Quote Post

Mam pytanie. Jak wyglądały stosunki społeczno polityczne między Francja i Anglią w okresie nowożytnym?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Vergilius
 

le duc de Rivoli
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.395
Nr użytkownika: 55.739

Dawid Sienkiewicz
Stopień akademicki: mgr
Zawód: radca prawny
 
 
post 12/09/2009, 14:06 Quote Post

A mógłbyś/mogłabyś sprecyzować dokładnie lata? Bo generalnie temat jest dość grząski i z pozoru łatwy. Generalnie od wojny o sukcesje hiszpańską można powiedzieć o bezwzględnej rywalizacji o prymat na świecie. Jednak nowożytność nie zaczyna się od tej wojny confused1.gif.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
michida
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 58.428

Jan Piskor
Zawód: uczeñ
 
 
post 12/09/2009, 19:49 Quote Post

Chodzi mi o całą nowożytność. Pisze wypracowanie z historii o stosunkach między anglią i francją w całym okresie nowożytnym. Niestety mam za mało materiałów. Stąd moja prośba o jakieś podpowiedzi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Vergilius
 

le duc de Rivoli
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.395
Nr użytkownika: 55.739

Dawid Sienkiewicz
Stopień akademicki: mgr
Zawód: radca prawny
 
 
post 12/09/2009, 20:51 Quote Post

Krótko mówiąć, do czasów Glorious Revolution, stosunki na linii Londyn-Paryż były w miare poprawne. Królowi Ludwikowi XIV zależało na tym, aby w Anglii rządzili Stuartowie. Nie udało się, do władzy dochodzi Wilhelm Orański (bodaj w 1688 r.). Prowadzi to do unii personalnej ze Zjednoczonymi Prowincjami (tj. Holandią). I od tego momentu można mówić o nieprzerwanej wojnie pomiędzy Anglią i Francją. Biograf Ludwika XIV, Pierre Gaxotte, określa to tak: (...) "Ta druga wojna stuletnia - a ściśle mówiąć 126-letnia - była tak jak pierwsza przerywana ropzejmami. Z wyjątkiem tych przerw, Anglia nie przestewała szczuć Europy na Francje, przez cały czas była bankierem i inspiratorem jej wrogów. Stawką w tej wojnie była supremacja kolonialna i morska. Jest to najważniejsza sprawa w historii przed zjednoczeniem Niemiec". Pierwszy etap (1689-1697), to Francja vs Anglia i Holandia. Ponosi klęske w kilku bitwach na morzu, francuska flota, choć dalej potężna, traci jednak troche na znaczeniu. Następny etap, to wojna o sukcesje hiszpańską (1700-1713), gdzie Francja, mimo początkowych sukcesów, od 1704 roku jest w odwrocie i mimo wielu porażek (Blenheim/Hochstadt i strategczinie pod Malplaquet - świetnie spisujący się marszałek Marlborough autorem wszyskich zwycięstw angielskich), można ją nazwać zwycięzcą wojny, ponieważ wnuk "Króla Słońce", Filip V Burbon, obejmuje tron Hiszpanii ("Nie ma już Pirenejów" - miał zakrzyknąć uradowany Ludwik XIV). Anglia natomiast, zyskuje ważne zdobycze w akwenie Morza Śródziemnego - otrzymuje mianowicie Gibraltar i Minorke, skąd może kontrolować dużą część tegóż morza. A więc: Francja zyskuje zamiena dotychczasowego wroga - Hiszpanii - na sojusznika, natomiast Anglia tradycyjnie rozbudowywuje swą flote. Następnym etapem będzie wojna o sukcesje austriacką (1740-48), jednak nie przynosi ona żadnych ważniejszych zdobyczy terytorialnych dla obu państw.

Do tego momentu, jest mniej więcej po równo, Anglia dominuje na morzu, Francja na lądzie bardzo się liczy, państwa mają stabilna sytuacje polityczną i kolonialną.

Teraz najważniejszy etap, czyli wojna siedmioletnia (1756-1763), przez niektórych, ze względu na zasięg działań, nazywana pierwszą wojną światową. Konflik generalnie dotyczył Prus, ale że Francja i Anglia tradycyjnie stanęły po przeciwnej stronie, nabiera charakteru nie europejskiego, a czysto globalnego. W skrócie wyglądało to tak, że Maria Teresa konstruuje koalicje w celu odzyskania Śląska, w skład której wchodzą m. in. Saksonia, Francja, Austria, Rosja przeciwko Prusom i Anglikom. O ile Anglia za bardzo nie mieszała się do Europy, to wzięła na swoje barki ciężar wojny z Francją. Główne działania wojenne toczono w Ameryce (Kanada), na Karaibach, jak również w Indiach. Kluczem do zwycięstwa więc, była przewaga na morzu, która rzecz jasna mieli Anglicy (zdobycie przez nich Montrealu, wygrana w zatoce Quiberon w 1759 r., ustawiła przebieg wojny). Francja traci więc Kanade i północn część Luizjany, bodaj kilka wysp na Karaibach, jak wiele swoich posiadłości w Indiach (z ważniejszych miast, o ile dobrze pamiętam, zostaje im tylko Pondicherry).

Tutaj widzimy, że Anglia staje się mocarstwem morskim, które zdaje sobie sprawe, że kluczem do potęgi, jest flota i handel i potrzebne ku temu bazy i kolonie. Francja dalej jest potęgą, straciła na znaczeniu jako potęga kolonialna, ale dalej liczy się w Europie, i ma dużo silniejszą armie niż Anglicy.

Jednak szybko nadarza się okazja do odwetu, bo w 1776 roku koloniści amerykańscy chwytają za broń i rozpoczynają walke z Anglią. Francja mimo już i tak nadwątlonego budżetu i z osłabioną flotą, ma nadzieje pokonać Brytyjczyków i odbić choć częściowo swoje dawne kolonie. Formalnie Francuzi włączają się do wojny w 1778 r. i wysyłają eskdre floty pod dowództwem de Grasse'a jak i piechote pod dowództwem markiza La Fayette'a i marszałka Rochembeau. Wsparcie Francuzów okazało się wymierne (prócz żołnierzy i statków wysyłano też przeceież broń i instruktorów). W 1781 r. Rochembeau tak umiejętnie dokonywał ostrzału Yorktown, że alianci (tj. Amerykanie i Francuzi), pokonali Anglików przy najmniejszych możliwych stratach.

Francuzi po pokoju Paryskim zyskują, m.in. Senegal i kilka miast w Indiach. Można powiedzieć, że się jakoś odgrali wink.gif. Jednak flota dalej co raz słabsza, Anglicy ugruntowywują swoją potęge, budową kolejnychj jednostek nowego typu.

Potem nadchodzą czasy Napoleona, bitwa pod Trafalgarem, koniec Napoleona i Swięte Przymierze wink.gif. Bo jakbym miał mówić o Bonapartym troche by to zajęło. Generalnie najważniejszy sens i przesłanie to: Francja i Anglia po Waterloo stają się sobie przychylne na ponad pół wieku. Taka była siła Świętego Przymierza. Cieniem na relacjach francuskich kładzie się tylko incydent kolonialny w Faszodzie (bodaj 1895 r., sprawdź jednak dokładnie!), po którym była realna groźba wybuchu wojny angielsko-francuskiej. Jednak spór szybko zażegnano, w wyniku większego zagrożenia, jakim był mit pruskiego militaryzmu, i wzrost potęgi Niemic. Zrozumiano wtedy, że Anglia i Francja w imie równowagi i dawnego porządku, muszą trzymać się razem. Wcześniej żołnierze francuscy i angielscy ramie w ramie walczą na Krymie przeciwko Rosji (1853-1856 r.)

W 1904 r. podpisany zostaje traktat entente cordiale, Trójporozumienie, które wyznaczyło nowy rozdział w dziejach Anglii i Francji. Tym razem Francuzi i Anglicy ostatecznie walczą już nie przeciwko sobie, ale od tego momentu jednoczy ich nowy wróg, Niemcy. Od tamtej pory, nigdy nie doszło między tymi 2 krajami do wojny.

Tak to po krótce wyglądało, w mojej opinii wyglądało smile.gif. Pozdrawiam biggrin.gif. Mam nadzieje że pomogłem wink.gif.

P.S. Kolegów z forum prosze o punktowanie błędów, jeśli takowe znaleźli wink.gif.

Ten post był edytowany przez Vergilius: 12/09/2009, 21:07
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
michida
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 58.428

Jan Piskor
Zawód: uczeñ
 
 
post 13/09/2009, 11:41 Quote Post

Dzięki wielkie za pomoc smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej