|
|
Napoleon: przeciwnicy cesarza
|
|
|
mc21
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 24 |
|
Nr użytkownika: 8.180 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(korten @ 4/08/2005, 15:32) Wellington z pewnoscia przewyzszal umiejetnosciami dowodczymi marszalkow cesarstwa (swoja droga umiejetnosc prowadzenia operacji wywiadowczych nie powinna polegac na czytaniu o ruchach przeciwnika z gazety).Swiadczy o tym chociazby seria zwyciestw.Jesli mowimy o bledach Napoleona pod Waterloo, to raczej oddajmy honor Wellingtonowi ,ktory popelnil ich znacznie mniej.O umiejetnosciach dowodczych Wellingtona swiadczy zwlaszcza kampania przeciw Myssore i Marathom w Indiach ,ktore niczym nie ustepuja kampaniom Napoleona( moze Marathowie mieli wiecej dzial i lepiej wyszkolonych artylerzystoew niz Austryjacy)
Nie chodzoło mi o gazety tylko o przechwycone raporty. Nie znam innych kampanii Wellingtona ale jako przeciwnik Napoleona nie popisał się. A i ciężko popełniać błędy nic nie robiąc. Jak już ktoś powiedział, Wellington walczył, stojąc i nic nie robiąc. Pod Waterloo stał na tym swoim wzgórzu i robił w portki a sytuację uratował błąd Neya i przybycie Bluchera.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem tutaj początkujący i mam pytanie. Przeczytałem ostatnio A. Manfred, Napoleon. Tam Bagration jest przedstawiony w niezbyt dobrym świetle. Sądzicie, że autor nie ma racji? Chętnie poznam wasze opinie. Co do dowódcy to zagłosowałem na Kutuzowa.
|
|
|
|
|
|
|
|
Głosowałem na Bluchera. Co zadecydowało? Jako jedyny przeciwnik Napoleona miał chorobę psychiczną- wmówił sobie, że jest w ciąży i urodzi słoniątko. Ot, co. Kiedy to wyczytałem w "Błędach Militarnych" od razu mnie rozbawiło. Ale do tego Blucher miał niemało talentu. Wykazał się jako dobry wódz.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Pod Waterloo stał na tym swoim wzgórzu i robił w portki Nie ma jak to mało taktowne stwierdzenie...
QUOTE Jestem tutaj początkujący i mam pytanie. Przeczytałem ostatnio A. Manfred, Napoleon. Tam Bagration jest przedstawiony w niezbyt dobrym świetle. Sądzicie, że autor nie ma racji? Chętnie poznam wasze opinie. Co do dowódcy to zagłosowałem na Kutuzowa.
To zależy jakiej w jakiej materii Manfred postawił osobę Bagrationa. Bo jeśli chodzi o aspekt wojskowy był on bez wątpienia jednym z najlepszych dowódców rosyjskich,a na pewno najodważniejszych. Jego talent wybuch,kiedy to służył pod komendą mistrza Suworowa.Pod Austerlitz nie dał sie zniszczyć korpusom Lannesa oraz Bernadotta.Zginął bohaterską śmiercią,broniąc kluczowej pozycji,tzw, fleszów siemionowskich. Jeśli chodzi o stosunek do niego jego podkomendnych,to był on bardzo lubiany.Jako prosty człowiek znosił razem z zwykłymi żołnierzami trudy żołnierskiego życia,dzieląc z nimi wszelkie niewygody.
|
|
|
|
|
|
|
|
Otoz kolego MC 21 na pewno masz racje twierdzac ze nie wiesz za wiele o Wellingtonie.W kampani 1815 roku byl na pewno bardziej dynamiczny i rzutki od Napoleona.A to ze wybral doskonala pozycje (niektore zrodla twierdza ze na dlugo przed kampania) i umial ja utrzymac to na pewno nie robienie w portki.Przynajmniej stal na polu bitwy w czasie gdy jego przeciwnik oddal inicjatywe Ney'owi.Ale nie o tym. Jesli przegladniemy kariere pozniejszego Duka to w wielu miejscach przebiega ona podobnie do kampanii Napoleona.Szczegolnie w czasie kampani Indyjskiej.Na czele 78 Foot szarzuej na umocnienia Serringapatham.Jako zagonczyk prowadzi kawaleryjska kampanie przeciw Doondiah Waugh'owi.W czasie tej kampani prowadzi szarze 19 i 25 pulku dragonow i 1 i 2-giego Native Cavalry przeciw kawaleri przeciwnika ( o ile wiem Napoleon nigdy osobiscie nie dowodzil szarza.23 wrzesnia 1803 na czele ok.4500 zolnierzy i 20 armat atakuje ok 10 krotnie liczniejsza plus ok. 100 armat armie Marathow pod Assaye i zwycieza.I tak dalej az do czerwca 1815.
|
|
|
|
|
|
|
|
To znaczy pisał, że Bagration niezbyt sobie radził w tej kampanii, a Napoleon tylko go ścigał. Na przykład za Iławę całą winę zrzucił na niezorganizowanie i wypalanie się armii francuskiej. Poza tym Napoleon miałby tam dowodzić z terenu cmentarza, co miało mu ogromnie przeszkadzać. Tak samo miało być w przypadku Frydlandu. Według tego autora (tzn. tak mi się zdaje po przeczytaniu) Bagration miał oczywistą szansę zadać Napoleonowi porażkę, ale tego nie zrobił.
|
|
|
|
|
|
|
Aureliusz
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 27 |
|
Nr użytkownika: 8.109 |
|
|
|
|
|
|
Śmiem twierdzić, że nikt z wyżej wymienionych wodzów nie dorastał do pięt Napoleonowi. Z każdym Cesarz był w stanie sobie spokojnie poradzić. Szkoda, że nigdy nie doszło do starcia Suworow vs Napoleon. Byłby to zapewne ciekawy pojedynek. Z tego grona najwyżej cenię Arcyksięcia Karola i Wellingtona.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Otoz kolego MC 21 na pewno masz racje twierdzac ze nie wiesz za wiele o Wellingtonie.W kampani 1815 roku byl na pewno bardziej dynamiczny i rzutki od Napoleona.A to ze wybral doskonala pozycje (niektore zrodla twierdza ze na dlugo przed kampania) i umial ja utrzymac to na pewno nie robienie w portki.Przynajmniej stal na polu bitwy w czasie gdy jego przeciwnik oddal inicjatywe Ney'owi.Ale nie o tym. Jesli przegladniemy kariere pozniejszego Duka to w wielu miejscach przebiega ona podobnie do kampanii Napoleona.Szczegolnie w czasie kampani Indyjskiej.Na czele 78 Foot szarzuej na umocnienia Serringapatham.Jako zagonczyk prowadzi kawaleryjska kampanie przeciw Doondiah Waugh'owi.W czasie tej kampani prowadzi szarze 19 i 25 pulku dragonow i 1 i 2-giego Native Cavalry przeciw kawaleri przeciwnika ( o ile wiem Napoleon nigdy osobiscie nie dowodzil szarza.23 wrzesnia 1803 na czele ok.4500 zolnierzy i 20 armat atakuje ok 10 krotnie liczniejsza plus ok. 100 armat armie Marathow pod Assaye i zwycieza.I tak dalej az do czerwca 1815.
Myślę, że Duke Wellingtonu, niestety nie był wielkim wodzem, a jedynie dobrym rzemieślnikiem w swym fachu i posiadającym mnustwo szczęścia. Pod Waterloo wszyswtko przemawiało w zasadzie na jego korzyść, zadał ogromne straty Napoleonowi i jego nieudolnym marszałkom, a mimo to wołał "dajcie mi Blucher'a"
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem czy nie lepszy jest dobry rzemieslnik-Wellington (czy w pozniej Roberts, Wolseley,Montgomery) ,ktory nie przegrywa bitew czy "mistrzunio",ktory narozrabia i ucieknie pozostawiajac swoja armie na pastwe losu jak to mialo miejsce w Egipcie i Rosji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zależy od warunków. Napoleon nie uciekał i nie wołał o pomoc nigdy, gdy miał nad wrogiem przewagę. A jego mistrzostwo polegało na tym, że wielokrotnie porażkę zmianiał w zwycięstwo.
|
|
|
|
|
|
|
|
Co wcale nie zwalnia go od odpowiedzialnosci za porzucenie na pastwe losu armii w Egipcie i Rosji.Zwlaszcza w sniegach rosyjskich gdzie potrzebny byl "leadership" cysorz pojechal do Paryza.Jesli chodzi O Bluchera i Wellingtona to czy pruski marszalek nie podazal wg doktryny samego Napoleona ze wszyscy maszeruja na odglos armat i nie jest wina dowodcow koalicji ze tepy Gruchy mial swoje zapatrywania na wykonywanie rozkazow.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE a mimo to wołał "dajcie mi Blucher'a" Mógłbym poznać źródła tej informacji bo przeczytałem 4 biografie Wellingtona i w żadnej się z tym nie spotkałem.
|
|
|
|
|
|
|
|
W Angielskim programie "Wielkie Bitwy" na Discovery. Oczywiście ta telewizja jest omylna, ale pod względem faktologicznym, a szczególnie pod kątem historii brytyjskiej, jest na odpowiednim poziomie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Proponuję przeczytać tutaj o filmie z Discovery - ostatni post na stronie autor -apacz
|
|
|
|
|
|
|
|
-apacz pisze o zupełnie innej serii, której szczerze mówiąc jeszcze nie miałem okazji ocenić, bo jej nie widziałem. Mówię o serii "Wielkie Bitwy", w których m.in. pojawiła się bitwa pod Hastings, bitwa pod Austerlitz. Zresztą tenże cytat pojawił sie bodaj w serii "Historyczne Bitwy" wyd. Bellona, o ostatnim akordzie Napoleona, ale głowy nie dam. Zostawmy jednak program telewizyjny- bo to offtopic- a pogadajmy o faktach.
A fakty są jednoznacznie na niekorzyść sir Artura diuka Wellington Wellesey'a. Po pierwsze, górując na Napoleonem technicznie oraz trzeźwością i młodością umysłu, pozbawił Cesarza Francuzów wielu atutów, nie wykorzystując ich (dobrego wodza poznaje sie po ryzyku). Napoleon postawił wszystko na jedna kartę, i gdyby nie niekorzystny zbieg okoliczności Waterloo stało by się drugim Austerlitz jego zwycięstwem. Szkopuł tkwił w tym, że jego energię trawiła mocna niewydolność układu pokarmowego, a energię jego niegdyś wspaniałych dowódców- koklusz, nadmiar wina i melancholijny, skrajny brak wiary w zwycięstwo. Napoleon zakładał pobicie najpierw Anglików, a później Pruskiej Armii. Potyczki przed ostateczna rozprawą były dla Napoleona przykrą niespodzianką a mimo nie poddał się i zmieniając plan wybrał jedyną drogę do zwycięstwa. Taka zagrywka swoimi siłami świadczy o jego wielkości, a nie Wellingtona. Po prostu Cesarz wiedział, że jedyną drogą do zwycięstwa, jest osłabianie Wellesey'a partiami i opóźnianie forpoczty Blucher'a. Atak musiał nastapic jak najpóźniej. Niestety, Ostatni Wielki Cesarz pomylił się o kilka godzin, co przypieczętował wszystkim. Powiedzmy, Napoleon miał do wyboru złorzyc broń sam, lub wybrać minimalną, ale realną, pożliwość zwycięstwa. Ale on nigdy nie wybierał pierwszej mozliwości- ani pod Austerlitz, ani pod Jeną, ani pod Wagram. Był wielki właśnie dlatego. Przegrał nie z Wellingtonem a z czasem- przeciwnikiem na miarę jego legendy. Wellington miał przewagę od początku, a nie pokusił się, jak standardowy wielki wódz, zaryzykować. Czekał. A, parafrazując tekst znanej piosenki, "czekać każdy może".
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|