|
|
Zamachy Na Adolfa Hitlera
|
|
|
SuciorxD
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 67.072 |
|
|
|
Mateusz |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Jak myslicie ,ktore z nich byly najlepiej przygotowane? Ktore mialy szanse na najwieksze powodzenie?
Ja osobiscie uwazam ze najblizej sukcesu byl niejaki Georg Elser ,ktory 8 listopada 1939 podlozyl bombe w Piwnicy Mieszczańskiej w Monachium gdzie Adolf przybyl na uroczystosc ku czci poleglych towarzyszy z ruchu narodowo-socjalistycznego. Ale takze zasluguje aby tu napisac zamach z 20 lipca 1944 roku (zamach oficerow) gdzie płk Claus Schenk von Stauffenberg odpalil bombe w Wilczym Szancu na naradzie oficerow,polkownikow etc.
To chyba 2 zamachy gdzie Führer naprawde mogl dziekowac Bogu ze zyje.
|
|
|
|
|
|
|
|
Może podzielmy jeszcze przygotowanie na dwa etapy - przed i po zamachu.
Jeśli chodzi o to, co miało być po zamachu, to zdecydowanie najbardziej dopracowany był plan Stauffenberga. Tu zawiodła realizacja. Ale zamachowcy mieli wizję tego, co chcieliby zrobić po upadku wodza. Więc jak dla mnie Stauffenberg otrzymuje: - ocenę dostateczny + za przygotowanie zamachu - ocenę bardzo dobry za to co miało się dziać po zamachu
Zamach w piwiarni otrzymuje: - ocenę dobry + za przygotowanie zamachu - ocenę niedostateczny za to co miało się dziać po zamachu - to były działania jednego człowieka - czy usunięcie Hitlera wtedy mogłoby cokolwiek zmienić? Hess zająłby miejsce Hitlera i tyle by to dało - żaden przewrót i przejęcie władzy nie było zaplanowane.
|
|
|
|
|
|
|
SuciorxD
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 67.072 |
|
|
|
Mateusz |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Masz racje z tym podzieleniem przed i po.
Spiskowcy z 20 czerwca 1944 ,plan zamachu mieli bardzo dobrze dopracowany ale zamach mial sie odbyc w bunkrze gdzie sila wybuchow 2 ladunkow byla by o wiele lepsza i napewno skonczyla by sie smiercia dla ludzi tam zabranych.Lecz Stauffenberg i reszta nie przewidzieli po 1 ze spotkanie odbedzie sie w namiocie (Hitler nie chcial tamtego dnia odbyc spotkania w bunkrze poniewaz bylo za goraco na dworzu a co dopiero w takim szczelnym pomieszczeniu.)a po 2 ze Stauffenberg nie zdazy uzbroic 2 ladunku ktory mial w teczce(zabraklo mu poprostu czasu). Pozatym spiskowcy bardziej zastanawiali sie co bedzie po zamachu,nie mogli dosc do porozumienia miedzy innymi z Kregiem z Krzyzowej.Ale to nie zmienia faktu ze gdyby wszystko sie udalo napewno mieli by miano w oczach spoleczenstwa jako zdrajcy Niemiec.
Co do Piwnicy Mieszczańskiej w Monachium ,Elser chcial zabic Hitlera bo caly czas uwazal ze Hitler oznacza wojne(no i mial racje),nie pomyslal co bedzie gdy Hitler zginie,i za to nie mozna uznac jego zamachu najlepszym porownojac go do spiskowcow z 20 czerwca
|
|
|
|
|
|
|
|
Spotkanie w namiocie? A nie w baraku przypadkiem? Ponadto miałbym pewne wątpliwości co do perfekcji przygotowań biegu wydarzeń na czas po zamachu. Spiskowcy nie zapanowali nad łącznością pomiędzy Wilczym Szańcem a Berlinem i nie zapewnili sobie wsparcia mjra Remera który był szefem ochrony dzielnicy rządowej. Rezultat był taki, że Remer zamiast aresztować Goebbelsa, stał się gorliwym wykonawcą jego poleceń w tłumieniu puczu. Dlaczego tak się stało? Ponieważ spiskowcy nie pomyśleli, że należało by odciąć łącza telefoniczne. Dla mnie kuriozalnym był fakt, że Adolf z Wilczego Szańca bez problemu gadał sobie z Józkiem w Berlinie. Ergo - Nie tylko wykonanie było do kitu, ale również planowanie wykazywało rażące błędy.
Pozdrawiam poldas372
|
|
|
|
|
|
|
SuciorxD
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 67.072 |
|
|
|
Mateusz |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Znaczy tak w baraku dizeki za poprawienie Spiskowcy nie pomysleli dokladnie nad laczoscia ,poniewaz gdy jeden jedna stacja z lacznoscia nie dziala zaraz zaczela dzialac nastepna ,nie pomysleli nad tym. A co do Remera byl on zapalonym faszysta i nie bylo mozliwosci zwerbowac go.Liczyli tylko ze nie dostanie wiadomosci od Hitlera no i oczywiscie ze Adolf nie bedzie zyl juz.A tutaj wszystko sie posypalo gdy Goebbels zadzwonil do Wilczego Szanca i poprosil o polaczenie z Hitlerem,na paczatku oczywscie Romers nie wierzyl ze Führer zyje ,poniewaaz polegal na wiadomosciach ze Hitler nie zyje.No i tak poszedl lancuszek,z samego kregu spiskowcow kiedy dowiedzieli sie ze Hitler przezyl zamach zaczeli sie wypierac jakiego kolwiek uczestnictwa w puczu
|
|
|
|
|
|
|
|
Przygotowania Stauffenberg oceniłem nisko, dlatego, że nie rozumiem jednego szczegółu. Dlaczego to on uzbrajał ładunki a nie jego adiutant Werner von Haeften?
Oglądałem parę filmów dokumentalnych, filmów, relacji etc o tym zamachu i w każdej relacji jasno jest powiedziane, że Haeften był razem ze Stauffenbergiem w pomieszczeniu, gdzie uzbrajane były ładunki, ponieważ miał mu niby pomagać w zmianie koszuli (jak wiadomo S. odniósł poważne obrażenia i był kaleką, więc nikt nie widział w tym nic dziwnego).
S. miał specjalne przystosowane obcęgi do zgniatania zapalników kwasowych. Ale jeśli był z H. razem w tym samym pomieszczeniu, to dlaczego to nie on zajmował się uzbrojeniem ładunków? Przecież H. był człowiekiem pełnosprawnym i nie miałby problemów z uzbrojeniem dwóch ładunków.
Gdyby były dwa ładunki, to po Hitlerze zostałaby tylko mokra plama.
Dalej - czy po uzbrojeniu jednego ładunku nie wystarczyłoby wsadzić drugi do teczki? Przecież detonacja jednego chyba by zdetonowała drugi. Ktoś wie jakiego materiału wybuchowego używali?
|
|
|
|
|
|
|
SuciorxD
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 67.072 |
|
|
|
Mateusz |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Tego akurat nie wiem dlaczego adiutiant Staunffenberga nie mogl uzbroic ladunkow,chociaz masz racje ze szybciej by chyba jemu poszlo uzbrojenie ladunkow. A pytales sie dlaczego nie zostal wlozony drugi ladunek do teczki Staunffenberga ,poniewaz z czystego zdenerwowania obu zolnierzy. Jaki to byl material wybuchowy nie wiem ale wiem ze byl on produkcji Angielskiej.
Ten post był edytowany przez SuciorxD: 9/08/2010, 19:26
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(SuciorxD @ 9/08/2010, 20:23) A pytales sie dlaczego nie zostal wlozony drugi ladunek do teczki Staunffenberga ,poniewaz z czystego zdenerwowania obu zolnierzy.
Fakt - czas ich trochę wtedy gonił.
Gdyby to Haeften się tym wszystkim zajmował, to skończyłoby się pewnie inaczej. Możliwe, że Stauffenberg chciał komuś czy sobie udowodnić, że jest dużo wart pomimo okaleczenia i dlatego on chciał się wszystkim zająć?
Zresztą, załóżmy, że Valkiria się powiodła. Hitler nie żyje, dowództwo SS również wysłano do piachu. Co dalej? Oficerowie negocjują z aliantami. Przecież Roosevelt powiedział, że tylko bezwarunkowa kapitulacja Niemiec wchodzi w grę. Ci oficerowie raczej by się na to nie zgodzili - chcieli razem z zachodnimi aliantami przeciwstawić się sowieckiej inwazji.
Gdyby aliantom zachodnim na rękę było wyeliminowanie Hitlera, to by to zrobili w Obersalzbergu.
QUOTE(SuciorxD @ 9/08/2010, 20:23) Jaki to byl material wybuchowy nie wiem ale wiem ze byl on produkcji Angielskiej.
Zapalniki były produkcji angielskiej, jednak nie przypominam sobie za bardzo, żebym to samo słyszał o materiale wybuchowym.
|
|
|
|
|
|
|
SuciorxD
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 67.072 |
|
|
|
Mateusz |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
QUOTE Zresztą, załóżmy, że Valkiria się powiodła. Hitler nie żyje, dowództwo SS również wysłano do piachu. Co dalej? Oficerowie negocjują z aliantami. Przecież Roosevelt powiedział, że tylko bezwarunkowa kapitulacja Niemiec wchodzi w grę. Ci oficerowie raczej by się na to nie zgodzili - chcieli razem z zachodnimi aliantami przeciwstawić się sowieckiej inwazji.
Zgadza sie ze tylko bezwarunkowa kapitulacja Niemiec wchodzila w gre,ale zawsze byla by mozliwosc negocjowania z aliantami prawda? No ale zawsze to sa tylko spekulacje.
QUOTE QUOTE(SuciorxD @ 9/08/2010, 20:23) Jaki to byl material wybuchowy nie wiem ale wiem ze byl on produkcji Angielskiej.
Zapalniki były produkcji angielskiej, jednak nie przypominam sobie za bardzo, żebym to samo słyszał o materiale wybuchowym.
Mi sie obilo o uszy ze material ale byc moze pomylilem sie ,wkoncu ludzka rzecz.
|
|
|
|
|
|
|
|
A czy ktoś się orientuje czy Polacy nie przygotowali jakiegoś zamachu na Hitlera w czasie jego pobytu w Warszawie?
|
|
|
|
|
|
|
SuciorxD
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 67.072 |
|
|
|
Mateusz |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Owszem zorganizowali
Polskie podziemie zorganizowali zamach na przywodce Niemiec 5 pazdziernika 1939 ,na trasie przez ktora Hitler mial jechac podlozono ladunki wybuchowe.No ale dzieki chyba szczesciu ktore Adolf mial `zawsze` przy sobie zamach nie doszedl do skutku,tak jak wiele innych planowanych.
|
|
|
|
|
|
|
Polakonoid
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 66.224 |
|
|
|
|
|
|
SuciorxD - chodzi ci o zamach na pociąg pancerny Hitlera ? co wtedy przepuszczony inny pociąg i zgineło wielu ludzi ? bodajże 100 czy 200.
|
|
|
|
|
|
|
FeldkuratKatz
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 22 |
|
Nr użytkownika: 67.324 |
|
|
|
Stopień akademicki: dr inz. |
|
Zawód: gornik |
|
|
|
|
Chyba w maju BBC Knowledge albo ZDF-dokumental, nie pamiętam dokładnie, puszczało film o zamachach na Hitlera. Było ich znacznie więcej niż się powszechnie uważa. A sam Hitler miał ogromne szczęście w ich unikaniu. Wynikało to z jego taktyki totalnego braku zaufania do własnej ochrony i wynikającej z niego skłonności do nagłych i nieprzewidzianych zmian planów trasy podróży, terminów wyjazdów i środków lokomocji. Czasem o niepowodzeniu decydowały drobne błędy techniczne, tak jak Wolfschanze i trochę wcześniej, kiedy to nie eksplodowały w samolocie wodza ładunki umieszczone w torbie jako butelki z koniakiem - przypuszczalnie z powodu niskiej temperatury w samolocie nie zadziałał detonator. W 1940r. niewiele brakowało by Hitler nie zginął w samolocie podczas podróży do (lub z) Norwegii. Norwegowie umieścili ładunki wybuchowe w ogonach kilku (nastu?) niemieckich samolotów transportowo-pasażerskich, doprowadzając do serii katastrof - bomby wybuchały podczas lotu po osiągnięciu przez samolot pewnej wysokości). Oczywiście Hitler do żadnej z tych maszyn nie wsiadł. Sporą szansę na zmianę biegu historii DWS miał pewien polski snajper jeszcze w 1939. Zastrzelił kierowcę prowadzącego jakąś nieistotną ciężarówkę, a gdyby cierpliwie godzinkę poczekał, zobaczyłby przejeżdżającą tę samą drogą kolumnę samochodów przywódcy III Rzeczy... Przepraszam, że nie podaję dat ani innych konkretów, ale ich nie pamiętam, w odnośnym filmie wszystko jest czarno-białym.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Polskie podziemie zorganizowali zamach na przywodce Niemiec 5 pazdziernika 1939 ,na trasie przez ktora Hitler mial jechac podlozono ladunki wybuchowe.No ale dzieki chyba szczesciu ktore Adolf mial `zawsze` przy sobie zamach nie doszedl do skutku,tak jak wiele innych planowanych. Chodzi o zamach przeprowadzony na Hitlera 5 X 1939 podczas defilady zwycięstwa w Warszawie. Do wykonania zamachu nie doszło ponieważ Niemcy opróżnili ulice z przechodniów. Gdyby wtedy Hitler zginął Niemcy w odwecie pewnie wymordowaliby pół Warszawy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|