|
|
II RP: policja a przestepczosc, zamieszki
|
|
|
|
Po pierwsze Kiercelak to bazar na dzisiejszej Woli (dziaj w jego miejscu jest skrzyżowanie Solidarności (przechodzącej potem w Okopową) i Towarowej) w miedzywojniu był miejscem wyjętym spod juryzdykcji policji (napisane porozumienie z Tatą Tasiemką), było to spowodowane, że każda akcja na terenie bazaru zakończyła by sie jatką z cywilami w głównej roli. Drugim takim miejscem była ulica Czerniakowską. A co do brutalnosci działań policji w stosunku do Żydów, Ukrainców i chłopów mógłbym prosić o jakies rzeczowe źródła a nie wikipedie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tego, co wiem to Polska była wtedy ważnym ośrodkiem handlu żywym towarem. Wśród krajów docelowych była między innymi Argentyna.
|
|
|
|
|
|
|
Buger
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 36 |
|
Nr użytkownika: 46.629 |
|
|
|
Przemys³aw |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Jeśli chodzi o przestępczośc to przede wszystkim Kresy Wschodnie. Tam można bylo mowić o terroryźmie. Setki akcji band zbrojnych ukraińskich i komunistycznych. Dopiero utworzenie KOP spowodowało bardzo szybkie rozbicie OUN itp organizacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Cielekturą jest „Rocznik statystyki Rzeczypospolitej Polskiej” z roku 1930. Bardzo interesujące są dane dotyczące przestępczości. Np. w roku 1929 zanotowano w Polsce 1456 zabójstw. Najwięcej w województwach lwowskim - 233, krakowskim - 144 i stanisławowskim - 121. Z kolei najmniej zabójstw było w województwach pomorskim - 24, śląskim - 32 i wileńskim - 47. Jeżeli chodzi o wszelkiego rodzaju rozboje to zanotowano ich 1107. Najwięcej znowu w województwie lwowskim - 132 a także w mieście Warszawie – 114 i w województwie poznańskim – 110. Najmniej rozbojów było w województwach wileńskim – 14, białostockim – 39 i stanisławowskim – 40. Tak zwanych uszkodzeń cielesnych stwierdzono 72 220. Najwięcej w województwach kieleckim – 8113, lubelskim – 7908 i krakowskim – 7456. Najmniej w województwie poznańskim – 1705, mieście Warszawie – 1859 i województwie pomorskim – 1910. Kradzieży różnego rodzaju stwierdzono 305 072. W tej niechlubnej statystyce znowu prym wiodło województwo lwowski – 39 487, następnie krakowskie – 27 912 i lubelskie – 23 666. Najmniej kradzieży odnotowano w województwach nowogródzkim – 9386, śląskim – 10 783 oraz pomorskim – 11 244. Jak wynika z tych statystyk dotyczących najpoważniejszych przestępstw najbezpieczniej żyło się na Pomorzu a najbardziej niebezpiecznie było w województwach lwowskim i krakowskim. Z innych ciekawostek można podać, że przestępstw przeciwko władzy stwierdzono 13 069. Najwięcej bo aż 3311 w województwie kieleckim, najmniej bo tylko 112 w województwie poznańskim. Rocznik nie precyzuje co to za przestępstwa ale podejrzewam, że chodzi przede wszystkim o działalność komunistyczną. Fałszerstw pieniędzy wykryto 3978. Najwięcej na Śląsku – 937, najmniej w województwie krakowskim - 19. Przestępstw polegających na włóczęgostwie i żebraninie zanotowano 12 134. Najwięcej w województwie lwowskim – 2306, najmniej w nowogródzkim – 127.
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo bardzo interesujące dane Arnoldzie. Szczerze mówiąc spodziewałem się, że to właśnie zachodnie województwa II R.P. miały najniższy wskaźnik przestępczości. Troche zaskoczył mnie natomiast fakt, iż najgorsza sytuacja pod tym względem panowała w Województwie Lwowskim. Spodzewałem się raczej Poleskiego, gdzie przecież wskaźnik ubóstwa był najwyższy a zacofanie cywilizacyjne największe.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Travis @ 2/04/2010, 15:23) Bardzo bardzo interesujące dane Arnoldzie. Szczerze mówiąc spodziewałem się, że to właśnie zachodnie województwa II R.P. miały najniższy wskaźnik przestępczości. Troche zaskoczył mnie natomiast fakt, iż najgorsza sytuacja pod tym względem panowała w Województwie Lwowskim. Spodzewałem się raczej Poleskiego, gdzie przecież wskaźnik ubóstwa był najwyższy a zacofanie cywilizacyjne największe.
Przyznam się, że również jestem zaskoczony tak dużą przestępczością w województwach lwowskim i krakowskim. Żeby z tym Polesiem nie było tak różowo to z kolei tam i na Wołyniu stwierdzono najwięcej tzw. zbrodniczych podpaleń.
|
|
|
|
|
|
|
|
No ale czumu się tu dziwić przecież to Golicja i Głodomeria, biedna z nędzą więc i przestępczość wysoka.
A poza tym weźcie pod uwagę liczbę ludności w danym województwie, w np. wg. spisu z 1931 r. w poleskie zamieszkiwało 1 132,2 tys. ludzi, krakowskie 2 297,8 tys., zaś lwowskie aż 3 127,4 tys. (było to województwo o największej liczbie ludności w Polsce).
Do tego dochodzi kwestia ilości posterunków i policjantów na wschodzie, ludzie za pewne nie zgłaszali sporej ilości przestępstw bo nie było gdzie tego zrobić.
A co do "zbrodniczych podpaleń" to ostatecznie teren działań OUN/UWO, no i bandy z terenu ZSRR mimo działalności KOP swoje też dokładały.
Ilość zabójstw we lwowskim też zapewne ma sporo wspólnego z działalnością OUN.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE No ale czumu się tu dziwić przecież to Golicja i Głodomeria, biedna z nędzą więc i przestępczość wysoka.
A tu znowu piszesz
QUOTE A poza tym weźcie pod uwagę liczbę ludności w danym województwie, w np. wg. spisu z 1931 r. w poleskie zamieszkiwało 1 132,2 tys. ludzi, krakowskie 2 297,8 tys., zaś lwowskie aż 3 127,4 tys. (było to województwo o największej liczbie ludności w Polsce).
Po prostu te województwa były najbardziej ludne. I jeszcze większe zaufanie do policji, spowodowane znakomitą pracą dawnej galicyjskiej kryminalistyki o czym pisał kiedyś "nasz" Tengu, chyba na histmagu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Carantuhill jedno nie przeczy drugiemu, woj. poznańskie miało 2 339,6 tys. mieszkańców a przestępczość była niższa niż w krakowskim (zresztą było jeszcze kilka większych województw niż krakowskie).
Jeżeli chodzi o zabójstwa to ich ilość "na głowę" mieszkańca we lwowskim czy krakowskim wielokrotnie przekracza tę z wileńskiego czy śląskiego, to samo w wypadku kradzieży, bo o uszkodzeniach cielesnych nie ma co nawet wspominać.
Reszty mi się liczyć nie chce.
Ogólnie takie zestawienie ma sens tylko wtedy gdy podaje się ilość przestępstw np. na 1000 mieszkańców, ale i tak lwowskie i krakowskie przodują w sporej części tego "rankingu" i to w tych najcięższych (morderstwa, uszkodzenia cielesne w przypadku krakowskiego) jak i tych najbardziej uciążliwych dla mieszkańców czyli kradzieżach.
A tak żeby była jasność to ja z dziada pradziada jestem mieszkańcem Golicji, a o tym co działo się przed wojną w tej materii to od dziadka się trochę nasłuchałem .
|
|
|
|
|
|
|
|
Słuszna uwaga Gnome. Aż mi głupio, że nie zwróciłem na to uwagi. Zadałem więc sobie trochę trudu i obliczyłem wskaźnik tych najważniejszych przestępstw w przeliczeniu na 100000 mieszkańców. Wyniki trochę się zmieniły. Jeżeli chodzi o morderstwa na pierwszym miejscu województwo stanisławowskie - 8,19, potem lwowskie – 7,45, tarnopolskie – 6,74 i krakowskie – 6,27. Województwa z najniższym wskaźnikiem zabójstw to poznańskie – 2,20, pomorskie – 2,20 i śląskie – 2,46. Z kolei najwyższy wskaźnik rozbojów miało miasto stołeczne Warszawa – 9,67, na kolejnych miejscach natomiast województwa pomorskie – 5,80 i poznańskie – 5,16. Natomiast najniższy wskaźnik tego rodzaju przestępstw miały województwa wileńskie – 1,09, kieleckie – 1,97 i białostockie – 2,37. Uszkodzeń cielesnych najwięcej było w województwach poleskim – 348, 60, śląskim – 336,88 i krakowskim – 324,62. Najmniej w województwach poznańskim – 79,90, łódzkim – 108,01 i stanisławowskim – 132,81. Jeśli chodzi o kradzieże to prym wiodła Warszawa – 1384 a potem województwa stanisławowskie – 1286, lwowskie – 1262 i krakowskie – 1215. Najmniej zgłoszonych kradzieży było w województwach wołyńskim – 624, warszawskim – 678 i łódzkim – 697. Oczywiście zgadzam się, że z pewnościa nie wszystkie np. kradzieże były zgłoszane. Dzisiaj przeciez jest podobnie. Nie ma jednak żadnych dowodów, że w jednych województwach zgłaszano je częściej a w innych rzadziej. Inna sprawa to morderstwa. Morderstwa raczej nie da sie ukryć. Co najwyżej sprawca lub sprawcy moga pozostać nieznani.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki Arnold, czy jednak z krakowskim i lwowskim nie było tak najgorzej, no ale i tak było źle.
A najfajniej by było gdybyś zeskanował te dane i wrzucił link do nich to moglibyśmy sobie to wszystko porównać sami.
Morderstwo da się ukryć, nie ma zwłok nie ma morderstwa tylko zaginięcie.
P.S. No cóż jak się tak przyjrzeć tym danym to była Galicja i Lodomeria z krakowskim, lwowskim, stanisławowskim i tarnopolskim (w przypadku morderstw) to w sumie najniebezpieczniejszy region kraju.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja jeszcze szukam tego posta Tengu na temat krakowskiej kryminalistyki, teraz nie jestem pewien, czy był na histmagu. Czytałem go dawno, ale teza była taka, że policja krakowska miała najbardziej rozbudowany aparat kryminalistyczny, więc pokłosiem tego jest też wykrywalność.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tym akurat mogę się zgodzić, widziałem raporty wojewody z bezpieczeństwa publicznego i są one naprawdę dobre, nie zmienia to jednak faktu, że morderstw tak czy tak było dużo, kradzieży też, a wesela i zabawy często kończyły się uszkodzeniem ciała.
Czy w innych rejonach kraju przestępczość była zaniżona, może ale np. w byłym zaborze pruskim czy na Śląsku policja pewnie też działała sprawnie.
Niestety woj. krakowskie nie ma szczęścia do monografii na swój temat, jak na razie prac o nim jako całości jest tyle co na lekarstwo, o przestępczości ktoś miał chyba pisać u prof. Brzozy, ale ostatecznie zrezygnował.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wpisz w Googlach Centralna Biblioteka Statystyczna, następnie klikasz na Katalogi a później na Biblioteka Cyfrowa. Wyskoczą ci wtedy wszystkie zeskanowane do tej pory wydawnictwa GUS i nie tylko.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o zabójstwa na kresach to na pewno sprawa Ukraińców i dywersantów radzieckich.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|