|
|
Ucieczki niemieckich oficerów z Syberii ?, Mozliwe ?
|
|
|
|
Swego czasu czytałem informację (z żalem muszę przyznać, że nie pomnę gdzie co bardzo mnie martwi) o ucieczce z obozu sowieckiego na Syberii niemieckich oficerów, a sprawa miała wyglądac następująco:
W czasie wojny jeszcze, (bądź już nieco po wojnie-nie pamiętam) szóstka niemieckich oficerów, uciekła z sowieckiego łagru gdzieś na głębokiej Syberii. Musiało to być mocno na wschód bo pamietam, że Sowieci skierowali swe wysiłki poszukiwawcze na południe, w stroną granicy z Chinami. Jednak co ciekawe oficerowie ci udali się na zachód i uciekli do Finlandi!!! Sprawą, która miał decydujące znaczenie była obecnośc wśród tej szóstki dwójki lekarzy co znacznie ufatwiło ucieczke w warunkach zimowych (leczenie odmrożeń itp.). Niestety to wszystko co pozostało w mej pamięci na ten temat. Nie pamiętam nawet czy były tam gdzie czytałem iformacje o tym, jak zdobywali pożywienie, bo nie sądzę, żeby w stalinowskiej Rosji niemieccy żołnierze znaleźli pomocną dłoń w takiej sytuacji. Byc może Wy słyszeliście coś o tej sprawie albo o podobnych?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja swojego czasu oglądałem taki film, którego tytułu nie pamiętam, o jednym Niemcu co też uciekł z łagru. On z kolei przedostał się przez południową granicę ZSRR. Pamiątam że go ścigali, ale ostatecznie rosyjski oficer który był komendantem jego byłego obozu, pozwolił mu przejść granicę. Osobiście uważam też, że skierowanie się na południe było najrozsądniejsze. Ze Wschodu na Zachód, Rosja ma przecież 9000 km.
|
|
|
|
|
|
|
|
Film nazywał sie "Jeniec- Gdzie Nogi [lub oczy, nie pamiętam] poniosą"...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Papuga @ 30/04/2006, 16:26) Film nazywał sie "Jeniec- Gdzie Nogi [lub oczy, nie pamiętam] poniosą"... A dokładniej "Jeniec : Tak daleko jak nogi poniosą"
|
|
|
|
|
|
|
eres
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 18.791 |
|
|
|
|
|
|
Niemiec czy Polak traktowany był tak samo. Myslę ze tym ktorym udalo sie przezyc mieli tak wyprany mozg że wierzyli w to, ze wojne wygrala Rosja, ze opanowala caly swiat, ze w Niemczech mowia po rosyjsku. Mnie by się juz nie chcialo uciekać, wolalbym pic wodkę, tanczyc kalinkę i uczyc swoje dzieci polskiego i ze sa Polakami i maja o tym pamietac.
|
|
|
|
|
|
|
ullmayer
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 54 |
|
Nr użytkownika: 18.949 |
|
|
|
Stopień akademicki: technik |
|
|
|
|
eres napisał: Niemiec czy Polak traktowany był tak samo. Myslę ze tym ktorym udalo sie przezyc mieli tak wyprany mozg że wierzyli w to, ze wojne wygrala Rosja, ze opanowala caly swiat, ze w Niemczech mowia po rosyjsku. Mnie by się juz nie chcialo uciekać, wolalbym pic wodkę, tanczyc kalinkę i uczyc swoje dzieci polskiego i ze sa Polakami i maja o tym pamietac.
Tylko, że twoje dzieci miałyby tak wyprane muzgi, że zaraz doniosły by "dobremu i uczciwemu wujaszkowi" najbliższemu komisarzowi politycznemu, że ich tata zwariował. W podziemnych kazamatach mili panowie z NKWD grzecznie przekonaliby cie, że twoje racje nie byly słuszne. Wróciłbyś do domu a dzieci odetchnełyby z ulgą, że ich tata wreszcie wyzdrowiał... Pamiętacie to zdarzenie jak towarzysz Stalin dał pewnemu małemu pionierowi Order Związku Radzieciego za to, że ten doniósł na swojego ojca który po kryjomu zabił świnię.
|
|
|
|
|
|
|
pavlo-16
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 18.702 |
|
|
|
Pawel |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
Wedug mnie niemieckim oficerom lub innym żołnierzom byłoby trudno uciec z łagru. Lagry były bardzo dobrze strzeżone i to nie tylko przez żołnierzy rosyjskich ale i przez nature. Kazdy kto chciał sie porwać na ucieczke z takiego łagru, musiał być bardzo zdesperowany albo wierzył w swoje mozliwości. W zime ucieczka była praktycznie nierealna.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 18/06/2008, 2:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(T34 @ 30/04/2006, 18:21) QUOTE(Papuga @ 30/04/2006, 16:26) Film nazywał sie "Jeniec- Gdzie Nogi [lub oczy, nie pamiętam] poniosą"... A dokładniej "Jeniec : Tak daleko jak nogi poniosą"
To był wzruszający film. Z północno-wschodniej syberii uciekał przed rosjanami aż do granicy z Iranem. Na samym moście, który go łączył z Iranem komendant obozu, ścigający go od początku ucieczki pozwolił mu odejść. Jak wrócił do Niemiec, do domu to prawie się rozbeczałem
|
|
|
|
|
|
|
|
To raczej było możliwe. Nie chcę tu zanudzać opowieściami o Wujku z AK, który został zesłany na Syberię (w ubiegłym roku dostał Krzyż Sybiaraków, czy jakoś tam, nie pamiętam) i uciekł. Szedł pieszo, uciekł z kopalni. Doszedł do Polski, trafił do domu.
|
|
|
|
|
|
|
Szymeg
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 19.887 |
|
|
|
Krzesimir Montgomery |
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
QUOTE(florek-XXX @ 27/04/2006, 16:31) Ja swojego czasu oglądałem taki film, którego tytułu nie pamiętam, o jednym Niemcu co też uciekł z łagru. On z kolei przedostał się przez południową granicę ZSRR. Pamiątam że go ścigali, ale ostatecznie rosyjski oficer który był komendantem jego byłego obozu, pozwolił mu przejść granicę. Osobiście uważam też, że skierowanie się na południe było najrozsądniejsze. Ze Wschodu na Zachód, Rosja ma przecież 9000 km. Ten film nazywał się "Jeniec Tak daleko jak nogi poniosą" bardzo fajny ale produkcji niemieckiej także Rosjanie są przedstawienia jako potwory a Niemyc się usprawiedliwiają
|
|
|
|
|
|
|
|
Paru nszych też dało nogę. Henryk Cybulski, dowódca samoobrony na Wołyniu albo Marian Czuba, dowóca Batalionu Podlaskiego BCh.
|
|
|
|
|
|
|
krv
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 20.647 |
|
|
|
Stopień akademicki: mgr. |
|
|
|
|
Czy znacie taką książke "Długi marsz" ? Jest to historia Polaka (i kilku innych zeków) którym udało sie uciec do Indii. Książke polecam, świetna.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 10/02/2008, 20:52
|
|
|
|
|
|
|
urk667
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 45.029 |
|
|
|
Zawód: Wojak |
|
|
|
|
Tak, ucieczki były jak najbardziej możliwe.. Trudne i prawie niewykonalne ale jednak możliwe. Mój dziadek - wzięty do niewoli podczas kontrofensywy pod Stalingradem - uciekł coś około maja 1945 (tuż po wojnie) a do domu wrócił w 1947.... Z czego w dość dziwnym kierunku - bo przez Turcję ..
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 18/06/2008, 2:41
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Na samym moście, który go łączył z Iranem komendant obozu, ścigający go od początku ucieczki pozwolił mu odejść.
To akurat jest bzdura kompletna źle o tym filmie świadcząca - akurat komendant obozu miałby co innego na głowie niż osobiste ściganie jednego zbiegłego więźnia... począwszy od tłumaczenia się przed "górą", dlaczego takie coś miało miejsce... Od ścigania zeków byly inne służby niż komendanci obozów...
|
|
|
|
|
|
|
|
Polecam klasykę gatunku - "Archipelag Gułag" Sołżenicyna, część piąta - "Katorga". Tam są opisane liczne ucieczki z łagrów, także zakończone sukcesem (no bo za sukces należy uznać ucieczkę do Europy Zachodniej, mimo że bohater tej historii później znów wpadł w łapy NKWD). Tzn. że takie ucieczki były możliwe.
Wśród polskich książek też można znaleźć historie, przy których bledną hollywoodzkie sensacje. Np. polecam książkę "Zapiski konspiratora 1939-1945" - autor Aleksander Klotz [wyd. Biblioteka Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego, Kraków, 2001]. Jest to sprawozdanie oficera ZWZ, wysłanego nielegalnie w 1940 roku w głąb ZSSR, z misją wywiadowczą: w poszukiwaniu generała Karaszewicza-Tokarzewskiego. Klotz przebył na fałszywych papierach 28 tys. kilometrów, docierając m.in. do Baku czy Irkucka. Takie książki pokazują, że nawet w najczarniejszym okresie stalinizmu system nie był w stanie upilnować każdego człowieka i każdego krzaczka.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|