|
|
Boleslaw Bierut, Zbrodniarz komunistyczny
|
|
|
|
Belfer historykQUOTE Jesli zginął z polecenia polskich komunistów to można snuć różne dewagacje komu było nie na rękę aby Bierut nadal żył i kierował PZPR
Generalnie to nie uważam żeby Bierut został zabity przez Polaków. Jeśli wogóle to było morderstwo, musiała być na nie zgoda Nikity Chruszczowa. W innym wypadku, jeśli ktoś chciał z Polaków zabić Bieruta bez zgody Chruszczowa nie uczynił by tego albo zabił by go w Polsce.
|
|
|
|
|
|
|
pablo891
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 26.687 |
|
|
|
Pawe³ Kaźmierski |
|
Zawód: uczeñ liceum |
|
|
|
|
W zeszłym roku oglądałem w TVP odcinek "Rewizji nadzwyczajnej" Dariusza Baliszewskiego w całości poświęcony losom Bolesława Bieruta. Autor programu dotarł do osób, które jako studenci polscy na Uniwersytecie Moskiwskim w poł. lat 50. XX wieku uczestniczyli w odczycie Bieruta z poczatku 1956r. Świadkowie tamtego spotkania mówili o słabym stanie zdrowia Bieruta. Niestety wydaje się, że tajemnicze okoliczności jego śmierci zostaną ciągle tajemnicze. Na ujawnienie faktów z radzieckich archiwow nie ma co liczyć.
|
|
|
|
|
|
|
szczotek
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 34.467 |
|
|
|
Sebastian Szczotka |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
różne hipotezy słszałem juz na ten temat. ale czy śmierć naturalna wchodzi w grę? nie wydaje mi się ponieważ byłby to chyba zbyt wielki zbieg okolicznści z próbą zerwania przez komunistów związków z okresem tzw "stalinizmu". dlaczego Bierut miał zostac w Moskwie tak długo? przyczyną miała być jego choroba...ale czy nie jest możliwy fakt że zalecono mu pozostanie w Moskwie aby go łatwiej "wykończyć"? i kolejne zgadnienie...przecież można go było wykonczyć w Polsce. byłoby to mniej spektakularne i nie dawałoby raczej podstaw do takich rozwazan...a może właśnie o to chodziło? żeby pokazać całemu swiatu kto tu rządzi i dać do zrozumienia komunistom innych krajów że Moskwa zawsze będzie decydować o przyszłości swoich "satelit"??? nie wiem to wszystko przypuszczenia...i prawdy raczej się nie dowiemy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy podziemie niepodległościowe planowało zamach na Bieruta?
|
|
|
|
|
|
|
|
Problem ewentualnych przygotowań do zamachu na Bieruta (które musiały być w jakiejś formie zaczątkowej) trzeba chyba umieścić w szerszym kontekście. W ZSRR ochrona osobista władz była bardzo zaawansowana. Ta metodologia musiała być przeniesiona automatycznie na Demoludy. Zatem zamachowcy stawali wobec całej machiny ochrony osobistej. Problemem było chyba znalezienie wyrwy w tej machinie. Niekoniecznie ta wyrwa spowodowałaby zabójstwo Bieruta. Już zabicie kogoś z politbiura (lub nawet dotkliwe zranienie) mogło mieć piorunujący efekt i mogło być równie trudne jak zabicie Bieruta. Nagłośnienie śmierci Świerczewskiego też mogło zniechęcać zamachowców. W końcu Świerczewski to nie była I-wsza liga.
|
|
|
|
|
|
|
|
A co to za historia z zamachem na Bieruta w 1948r w Krakowie w którym rzekomo miał zginąć ale zaraz po obdukcji okazało się że żyje? Relacja jakiegoś UB-eka przytaczana przez ..... nie pamiętam Wieczorkiewicza? A może kogoś innego, szukałem materiału na ten temat ale nie znalazłem na razie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Net_Skater @ 18/07/2005, 1:52) Najprawdopodobniej, jako jedyny z uzytkownikow Forum, na wlasne oczy widzialem Dostojne Zwloki wystawione w Domu Partii. Kolejka zaczynala sie daleko, na ul. Ksiazecej. Marzec 1956 roku byl bardzo mrozny, kolejka posuwala sie wolno ... Uczniowie podstawowki byli bezustannie przywolywani do porzadku przez zdenerwowane nauczycielki, bo nastroj wsrod nas byl wspanialy: caly dzien spedzilismy poza szkola ! N_S
Pytanie tylko na ile dobrowolna to była wycieczka. I jaki faktycznie klimat miało pożegnanie Tow. Bieruta dla jego współtowarzyszy i gospodarzy Domu Partii, co działo się w tym budynku dwa piętra ponad doczesnymi szczątkami dostojnego gościa, co wydarzyło się naprawdę Moskwie, co czuł Bierut przed śmiercią, i co naprawdę czuł naród. W zasadzie na żadne z tych pytań nie ma pewnej odpowiedzi. Możemy tylko zastanawiać się nad narodem.
|
|
|
|
|
|
|
romantyk
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 25 |
|
Nr użytkownika: 34.777 |
|
|
|
|
|
|
Pielgrzymki do grobu Bieruta były po części wymuszone (ilustruje to chociażby podany przykład szkolnych wycieczek), jednak część osób faktycznie po Bierucie wyła, podobnie jak po śmierci Stalina. Propaganda robiła swoje, często płakano też ponieważ w pewnych kręgach płakać po prostu wypadało - jak już mówiłem, dla mnie to analogiczna sytuacja do tej po śmierci "Wujka Joe". Sam Bierut był pachołkiem Stalina i tylko jemu (i ewentualnie wypadkom na linii Nowotko - Mołojcowie) może zawdzięczać wejście na piedestał. W latach jego rządów starano się Polskę (i nie tylko Polskę) upodobnić do ZSRR - włącznie z propozycją zmiany hymnu i tworzeniem obozów pracy. Jedna z części Karpacza, która niegdyś była osobną miejscowością nosiła nazwę Bierutowice - na cześć Bolesława. Poniżej zamieszczam link do artykułu o śmierci Bieruta http://wiadomosci.onet.pl/1317198,1292,1,p...e,kioskart.html
|
|
|
|
|
|
|
forresty
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 93 |
|
Nr użytkownika: 15.317 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE A ja zastanawiam się, czy człowiek, który zmarł w III 1956 r. w Moskwie był Bolesławem Bierutem. Czy ktoś wie dlaczego kilka lat temu zginął Piotr Jaroszewicz? Podobno dlatego, że znał największą tajemnicę PRL, tajemnicę tożsamości Bolesława Bieruta.
He he... dobre pytanie. Już ponoć Walter Świerczewski namierzył Bieruta jako matrioszkę. Jaroszewicz twierdził na bank że Bierut sprzed wojny i powojenny to dwie rózne osoby. krążyła po Wawie nawet anegdota , kto wie czy nie prawdziwa, że podczas jakiejś wizytacji oficjalnej ktoś tam czegoś nie dopatrzył i dwóch bierutów spotkało się w sklepie. nawet ten fakt o którym ktoś wspominał że Sokorski naganiał mu panienki. oryginalny Bierut ponoć był bardzo nieśmiały i unikał kobiet. Zdaje się jeszcze w czasie wojny jakiś stary przedwojenny komunista zapytał radzieckich towarzyszy "coście nam za Bieruta przysłali"? Zapytał bo coś mu się nie zgadzało z tym którego znał. Traf chciał że za niedługo trafił "przypadkiem" do lochów gestapo. ponoć prawdziwego bieruta rzucono na odcinek białoruski gdzie działał w nkvd a kopię rzucono za jakiś czas właśnie do polski. ten podrobiony bierut -tzw prezydent - nauczył się nawet polować tak jak to robiono w przedwojennej polsce. szkopuł w tym że oryginalny biernacki nie miał o tym zielonego pojęcia . Światło wpadł tak samo - nie mial pojęcia z kolei o żydowskich tradycjach i nie pamietał że należał do jakichś organiacji żydowskich przed wojną. a co do jaroszewicza to wiadomo że nic nie wiadomo i brakuje najmniejszego śladu który mógłby naprowadzić na ślad morderców. wiadomo tylko że w okolicy wydarzyło się bardzo podobne morderstwo staruszki na tle rabunkowym i jeśli przyjąć że jaroszewiczów zabili ci sami ludzie to nie ma co szukać głębszego dna. tyle że służbom nie trzeba było podpowiadać chyba że najprostszym sposobem zmylenia tropów było właśnie dokonanie takiej samej zbrodni. kłopot w tym że z domu nic innego nie zginęło więc o takim wariancie raczej mowy nie ma. a czy jaroszewicze zginęli za bieruta? na pewno nie. Bo co z tym miała wspólnego Solska którą też zabito a jak pamietam nie torturowano jej na zasadzie wyciągania jakichs zeznań. Wszystko czego chcieli posiadał jaroszewicz ale co to było ? Na pewno nie papiery na przedwojenne matrioszki bo jakie to ma dziś znaczenie? Za matrioszki ponoć zginął Świerczewski - wg jaroszewicza - i w tamtych czasach miałoby to sens wziąwszy pod uwagę osobę Bieruta. Moim zdaniem zabójcy Jaroszewiczów to byli wynajęci przez służby pospolici bandyci którzy dostali zlecenie na jakieś informacje, materiały od jaroszewiczow - możliwe ze sami nie wiedzieli czego szukac oprócz tego że mają wziąść notatnik, jakies kody bankowe, papiery czy coś podobnego ... Ludzie służb raczej unikają bezposredniego uczestnictwa w takich rzeźniach bo to ponoć niegodne oficera - przynajmniej w niektórych krajach. Wykonawców po prostu sie werbuje, najmuje lub prowokuje. Tak łatwiej i bezpieczniej. Pytanie tylko za co zginęli. Pewnie nigdy się tego nie dowiemy ale z pewnoscią Bierut nie miał nic z tym wspólnego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Córka Bieruta i Fornalskiej nazywała się Aleksandra Jasińska bodajże i była profesorem socjologii.
|
|
|
|
|
|
|
forresty
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 93 |
|
Nr użytkownika: 15.317 |
|
|
|
|
|
|
syn bieruta zdaje się żyje jeszcze i jakiś czas temu publicznie starał się bronić dokonań ojca. ten komunista co zdemaskował bieruta to był właśnie Paweł Finder i wynika z tego że trafił do aresztu razem z żoną starego bieruta właśnie wtedy gdy wg jaroszewicza do Polski rzucili nowego. dziwny zbieg okoliczności.. prawda? jeśli dobrze pamiętam syn bieruta był w moskwie przy śmierci ojca. była też i górska. oboje podawali różne okoliczności śmierci. jedno twierdzi że zmarł w południe, drugie że rano
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(forresty @ 24/11/2009, 8:40) syn bieruta zdaje się żyje jeszcze i jakiś czas temu publicznie starał się bronić dokonań ojca. ten komunista co zdemaskował bieruta to był właśnie Paweł Finder i wynika z tego że trafił do aresztu razem z żoną starego bieruta właśnie wtedy gdy wg jaroszewicza do Polski rzucili nowego. dziwny zbieg okoliczności.. prawda? Syn Bieruta nazywa się Jan Chyliński, Był dyplomatą w okresie PRL. Wydał również książkę o ojcu: Jaki był Bolesław Bierut
Co do tej historii z Pawłem Finderem, to brzmi ona jak rewelacje historyczne a'la prof. Wieczorkiewicz. Rozumiem, że zdemaskował on "nowego" Bieruta i trafił w ręce gestapo nim tego zrzucono do Polski. Wg znanych mi źródeł to o udział we wpadce Findera i Fornalskiej podejrzewała Stanisława Sowińska, ps. "Barbara", Franciszka Jóźwiaka, "Witolda". Z kolei M. Fornalska po aresztowaniu miała ostrzegać towarzyszy, że Niemcy wiedzą o PPR-GL wszystko, a zdrajcą jest "Marek" (Marian Spychalski).
|
|
|
|
|
|
|
forresty
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 93 |
|
Nr użytkownika: 15.317 |
|
|
|
|
|
|
Wieczorkiewicz akurat nie ma nic tym wspólnego choć i on świecie przekonany był że bieruta nam podmienili. tą historię o bierucie pod koniec lat 80 jaroszewicz przekazał dziennikarzowi trybuny - rolińskiemu. on po śmierci jaroszewiczów napisał książkę z niepublikowanymi dotąd rozmowami z jaroszewiczem. tam jest kilka ciekawych historii z lat głębokiego stalinizmu. o świerczewskim na przykład. z opowiadań jaroszewicza jawi się zupełnie inny człowiek niż ten znany z partyjnej propagandy i ten znany z antypartyjnej propagandy. Dość wspomnieć że Jaroszewicz twierdzi ze Walter wcale nie był pijakiem a jeśłi już to pił umiarkowanie ;-). Świerczewski wg jaroszewicza zginął bo odkrył tajemnicę matrioszek - agentów sobowtórów. Zginął być może przypadkowo w jabłonkach ale zbiliby go prędzej czy później. Jaroszewicz twierdzi że jak został premierem to chciał dowiedzieć się z archiwów kto za tym stał i wtedy zaczął dostawać pogróżki przez telefon. trudno w to uwierzyć że ktoś może grozić premierowi dużego jakby nie było państwa ale cóż... twierdzi ze ostrzegano go ze żonie, dzieciom może się coś stać jak bedzie za dużo grzebał w takich sprawach. Ze Świerszczem to w ogóle była komedia bo przecież temu zdeklarowanemu komuniście i antyklerykałowi urządzili katolicki pogrzeb a orszak poprzedzał ministrant z krzyżem- ba - po roku jeszcze sarkofag mu poświecili. Bierut na zdjeciach zdaje się szedł zaraz za księdzem. tyle ze do takich spowiedzi należy podejsć też z dystansem wedle zasady że agenci i wojskowi dezinformują w zależnosci od potrzeb miejsca i czasu aczkolwiek jaroszewicz zarzekał się na wszystkie świętości ze nigdy nie podpisal lojalki z NKVD. Wracając do Bieruta to jaroszewicz był na 100% pewien że Polską zawiadywał sobowtór. Ponoć odkrył jeszcze jednego na szczytach władzy ale nazwiska nie wyznał. Przez lata ludzie myśleli ze chodzi mu o Jaruzelskiego ale to raczej nieprawda - przynajmniej ja w to nie wierzę.Jaruzelskiego po prostu nie lubił bo i miał za co ale raczej nie przypisywał mu matrioszczyny A ocena bieruta... OMG... Gomułka przy nim to prawie jak Wałęsa przy Jaruzelskim. bierut to mały stalinek. marionetka moskwy . ocena raczej jednoznaczna powinna być. Wg Jaroszewicza tylko dzięki Wasilewskiej GOmułka zawdziecza życie a Polacy to że Stalin pozwolił na komunizm z "narodową" twarzą co było dla bieruta herezją przeciez.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam takie małe pytanie - mamy oceniać Bieruta ze względu na nasze poglądy osobiste? Czy mamy oceniać tego pana za to jak realizował idee w które wierzył i to co zrobił na arenie międzynarodowej dla Polski [choćby jako polityk w okresie po '45 r.]. Bo zupełnie inne będą oceny z punktu widzenia naszych poglądów osobistych, a zupełnie inne z punktu widzenia tego jak on działał i realizował swoje poglądy, a jeszcze inna z oceny tego pana jako polityka...
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|