|
|
Rewolucja (?) w Hiszpanii
|
|
|
sizzle
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 48.690 |
|
|
|
|
|
|
http://www.ustream.tv/channel/motionlook
W cieplejszych krajach Europy przelewa się czara goryczy. Media milczą na ten temat. Mam wrażenie, że komuniści zacieśniają szeregi.
Kiedy tendencja pojawi się na północy Europy? Jakie są możliwe powody z których podobne zdarzenia zaistniałyby w Polsce?
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji!
|
|
|
|
|
|
|
sizzle
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 48.690 |
|
|
|
|
|
|
Akurat społeczeństwa hiszpańsko-języczne są pod tym względem bardzo hmm... nieortodoksyjne. Nie sądzicie, że postawa roszczeniowa jest na wskroś "czerwona"? Po prostu robić się nie chce.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ta, może znowu powrót Republikańskiej Hiszpani? Bo jakoś w rozpad kraju nie bardzo wierzę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedno z hasel protestujacych to "PSOE y PP, la misma mierda es," (to chyba znaczy "socjalisci czy konserwatysci - jedno g*wno"). A glownie protestuje mlodziez ("Generación "ni-ni": ni estudia ni trabaja," ) ) ktora chce zmian,jeszcze raz zmian i po raz trzeci zmian. A na drugim miejscu pracy (czyli forsy, ktora moze byc bez pracy) oraz chleba (najlepiej z kawiorem). Co prawda protestujacy maja sporo racji gdyz w tej chwili roznicy miedzy PSOE (Zapatero) i PP (Rajoy) nalezy szukac z elektronicznym mikroskopem w dloni, a polityczny, ekonomiczny i sadowniczy system jest raczej dysfunkcjonalny. Problemem jest to ze ta protestujaca "mlodziez" (czyli osoby do lat 34)nie ma zbyt wielu konkrektnych pomyslow jak zmienic obecny stan rzeczy i umie ......protestowac. ***** @ Lancaster Franco by sie im przydal, ale gdzie go szukac.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wlasnie przeczytalam o tym CO chca protestujacy w Hiszpani. Miedzy postanowieniami o otwartosci w administracji i politycznych partiach, walki z korupcja, prawdziwy podzial wladz sa tez takie jak bezplatna opieka zdrowotna, zmiana podatkow faworyzujaca ludzi z niskimi dochodami, prawo do godziwego mieszkania w tym zmiana dlugow hipotecznych (czyli jak nie ma forsy na splacenie, to anulacja dlugu), renacjonalizacja bankow i tych przedsiebiorstw ktore byly uprzednio sprywatyzowane, zamnkniecie elektrowni jadrowych, drastyczne zmniejszenie wydatkow na wojsko, zamkniecie wszystkich fabryk produkujacych bron. Acha, i chca zniesc prawo ktore zabrania sciagac z internetu filmy i "copywrighted" programy http://madrid.tomalaplaza.net/2011/05/20/propuestas-20-mayo/
Oni sa fajni, wiekszosc ich propozycji sprawi ze beda calkiem niekonkurencyjni i nikt nie bedzie chcial inwestowac ich przemysl. No a potem to oni chyba beda emigrowac na zarobek do CHIN.
Ten post był edytowany przez Net_Skater: 6/11/2011, 19:42
|
|
|
|
|
|
|
|
Temat coś przycichł. Tymczasem w Hiszpanii raczej spokój nie wraca.
Tak na marginesie to http://finanse.wp.pl/gid,13471327,galeria.html?T[page]=3
Czy to zdjęcie z obecnych demonstracji? Co oznacza ta flaga, czyżby Hiszpanie zatęsknili za Franco?
|
|
|
|
|
|
|
|
Widać, że mają poczucie humoru http://boingboing.net/2011/05/17/nobody-expects-the-s.html
Media sytuację w Hiszpanii czy Grecji zbywają milczeniem, tyle, że sytuacja tam coraz bardziej zaczyna przypominać rewolucje arabskie. I właśnie chyba słowo rewolucja jest tu jak najbardziej usprawiedliwione. Jakoś nikt nie relacjonuje walczących dzień i noc o demokrację Hiszpanów, komentatorzy nie podniecają się możliwością zbudowania prawdziwej demokracji w tym kraju, jak to robili w przypadku Egiptu czy Libii. Okazuje się, że wydarzenia w jednym z większych krajów UE, które mogą zawarzyc na losie całej Europy są mniej ważne od niepokojów w Afryce.
Chwała Bogu, że jeszcze jest internet bo byśmy nawet nie wiedzieli, że tam są jakieś protesty.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Anton92 @ 19/06/2011, 22:13) Media sytuację w Hiszpanii czy Grecji zbywają milczeniem, tyle, że sytuacja tam coraz bardziej zaczyna przypominać rewolucje arabskie.
Co chcesz? W obu państwach partie socjalistyczne doprowadziły kraje do finansowe katastrofy. nie uzgodniono jeszcze wspólnej linii zwalania winy na innych... Kolejne socjalistyczne raje się pos... sfajdały. Hiszpanów mi nie żal. Mieli bardzo rozsądnego, skromnego człowieka u władzy, to wybrali sobie9 czy raczej pozwolili, żeby terroryści im wybrali muminka-postępowego szaleńca z przyklejonym uśmiechem jak Joker, to teraz piją piwo, które nawarzyli socjaliści.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawe tylko jaki będzie tego finał? Tak patrzę, Hiszpania, Grecja, Portugalia, jakby nie było mają długą tradycję bycia rządzonym prze junty wojskowe. Nawet z pół roku temu oficjele UE wyrażali niepokój o "przyszłość demokracji w krajach Europy południowej". Robi się coraz ciekawiej...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 19/06/2011, 23:24) Hiszpanów mi nie żal. Mieli bardzo rozsądnego, skromnego człowieka u władzy, to wybrali sobie9 czy raczej pozwolili, żeby terroryści im wybrali muminka-postępowego szaleńca z przyklejonym uśmiechem jak Joker, to teraz piją piwo, które nawarzyli socjaliści.
Z czystej ciekawości: kto niby był tym "bardzo rozsądnym i skromnym człowiekiem u władzy" przed "muminkiem" Zapatero"? (którego w Hiszpanii raczej porównują do Jasia Fasoli - podobieństwo fizyczne faktycznie istnieje)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(makron @ 20/06/2011, 10:13) QUOTE(emigrant @ 19/06/2011, 23:24) Hiszpanów mi nie żal. Mieli bardzo rozsądnego, skromnego człowieka u władzy, to wybrali sobie9 czy raczej pozwolili, żeby terroryści im wybrali muminka-postępowego szaleńca z przyklejonym uśmiechem jak Joker, to teraz piją piwo, które nawarzyli socjaliści. Z czystej ciekawości: kto niby był tym "bardzo rozsądnym i skromnym człowiekiem u władzy" przed "muminkiem" Zapatero"? (którego w Hiszpanii raczej porównują do Jasia Fasoli - podobieństwo fizyczne faktycznie istnieje) Aznar
|
|
|
|
|
|
|
|
Aznar? Jasne. Człowiek, który wydał miliony z funduszy publicznych na lobbowanie swojej kandydatury przy staraniach o medal Kongresu USA. Ślub jego córki był celebrowany niemal jak ceremonia państwowa. To niby ma być "skromny" człowiek? Wolne żarty. Zapatero akurat pod tym względem bije Aznara o przynajmniej dwie długości. Od części jego poglądów, zwłaszcza wygłaszanych obecnie, odżegnują się sami członkowie PP. Trochę jak bohater tragiczny wplątał Hiszpanię w aktywne wspieranie Busha, za co nie tyle on, co sami Hiszpanie, zapłacili najwyższą karę. Biorąc pod uwagę jego późniejsze ścisłe związanie się z USA, intratną posadkę w News Corporation oraz - na deser - wykłady na różnych amerykańskich uczelniach (spuśćmy zasłonę milczenia na jego angielski, choć i tak go poprawił; zresztą, to była jedyna możliwość, bo pogorszyć by się chyba nie dało ) ktoś bardziej nieufny mógłby wręcz zacząć się doszukiwać teorii spiskowych na miarę "Ghostwritera". Owszem, nie żeby był beznadziejnym premierem. Utrafił w dobry moment, wykorzystał środki unijne, pieniądze ze sprywatyzowania dosłownie wszystkiego, co się rusza, ale pod koniec drugiej kadencji sprawy wcale nie były takie różowe. Sprzeciw wobec niego i PP zaczął się dużo wcześniej niż zamach z 11-M, który - tu oczywiście nie ma i nie może być żadnych wątpliwości - wpłynął na wynik wyborów. Jednak, i to warto podwójnie podkreślić, bo część apologetów Aznara i PP zdaje się tego nie zauważać - kolejne wybory z 2008 roku znowu wygrali socjaliści: już bez żadnych zamachów, ani niczego w tym stylu. Tu już żadni terroryści wyborów nie ustawili. Te najbliższe, w 2012 PSOE prawie na pewno przegra; ciekawe tylko czy "los indignados" przeszkodzą w powrocie PP do władzy, czy też Mariano Rajoy i spółka zbiorą całą pulę. W wyborach do samorządów lokalnych to im się generalnie udało, ale kto wie, może na fali obecnej sytuacji w Hiszpanii urosną w siłę i mniejsze partie. Z tych nowszych warto obserwować UPD czyli Unión Progreso y Democracia "spadochroniarki" z PSOE Rosy Díez, która może stać się poważnym rywalem dla partii Zapatero, akceptowalnym też dla części niezdecydowanych wyborców centrowych i centrolewicowych. A takich w Hiszpanii wciąż jest wielu. PP stara się przyciągać do siebie ludzi o różnych poglądach, ale summa summarum to jednak twardogłowi prawicowcy trzymają tam rzeczywistą władzę, skutecznie temperując ludzi pokroju Gallardóna, którego byłaby skłonna zaakceptować, pod pewnymi warunkami, nawet część wyborców tradycyjnie sympatyzujących z lewicą. Wracając jeszcze do Aznara: za plus poczytuję mu usunięcie się z polityki zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami. Źle na tym nie wyszedł (wystarczy zobaczyć, co porabiał od 2004), ale w tym sensie dotrzymał słowa. Nie mogę się jednak absolutnie zgodzić z bezkrytycznymi peanami na jego cześć (zresztą zazwyczaj nie zgadzam się z bezkrytycznymi peanami na cześć polityków, niezależnie od opcji, jaką reprezentują).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(makron @ 20/06/2011, 12:45) Nie mogę się jednak absolutnie zgodzić z bezkrytycznymi peanami na jego cześć (zresztą zazwyczaj nie zgadzam się z bezkrytycznymi peanami na cześć polityków, niezależnie od opcji, jaką reprezentują).
Nie pieję bezkrytycznych peanów na cześć nikogo. Kiedy Aznarowi wytoczyli sprawę za to wydawanie publicznych funduszy, bo ominąłem tę informację. Ślub córki...wielu ludzi skromnych uważa, że są w życiu okazje, kiedy jednak trzeba wystąpić z całą pompą. Ale nie będę się upierał przy skromności, natomiast będę przy rozsądku. Dodam jeszcze, że cechował go brak charyzmy. To go sobie Hiszpanie zastąpili fanatykiem. No, to mają, czego chcieli...
Ten post był edytowany przez emigrant: 20/06/2011, 14:00
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|