|
|
Opozycja lat 70-tych i 80-tych w demoludach, analiza porównawcza
|
|
|
|
Co ciekawe wypływają materiały Securitate z których wynika że np. raz ostrzeliwali demonstrantów a potem po przemieszczeniu się w inne miejsce udawali "powstanców" i ostrzeliwali miejsca z których padały strzały.Samo "powstanie" było w sporej mierze zainicjowane w kręgach śłużb specjalnych i części aparatu partyjnego.Zresztą Rumunia za Ceausescu często stawała okoniem wobec ZSRR np. w 1968,1981
Co do Albanii to od lat 60 nie należała ona do KDL, najpierw związała się z Chinami, a potem i z nimi zerwała.
Jeśli chodzi o opozycje to chociaż jako kraj niezaangażowany Jugosławia nie był częścią KDL to jednak tam opozycja była najciekawsza.Była to jedyna zorganizowana opozycja zbrojna działająca w 2 nurtach chorwackim ustaszowskim czyli organizacja Chorwacki Ruch Wyzwoleńczy, znana z zamachów bombowych i zabójstw na terenie Europy zachodniej min. dyplomatów jugosłowiańskich, wysadzenie jugosłowiańskiego samolotu pasazerskiego i albańskie grupy czerpiące z ideologii maistowskiej lub hoxaizmu (wspierane przez Albanie) mające kontakty wśród imigrantów we Francji Belgi,RFN oraz tureckim wywiadem MIT np. Front Ludowy,Marksistowsko-Leninowska Partia Komunistyczna,Ruch Wyzwolenia Kosowa, Organizacja Marksistowsko-Leninowska w Kosowie,Ruch Narodowy w latach 80 dokonują zabójstw i ataków bombowych w Europie zach i na terenie Kosowa.W odpowiedzi na to jugosłowiańska policja polityczna SDB zorganizowała akcje antyterrorystyczną.
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do Czechosłowacji i rzekomej "potęgi" tamtejszej opozycji polegającej na podpisaniu karty 77 przez naście lat do stycznia 1989 przez tysiąc osób to przypomnę że zainicjowaną przez władze Czechosłowacji tzw. "antykartę"podpisało miliony obywateli Czechosłowacji w tym nawet II z żon Vaclava Havla(nie była wtedy jeszcze jego żoną). Co do Rumunii, "rewolucji" i rzekomej "spontaniczności" tamże(czyli puczu przygotowanego przez grupę Iona Iliescu z zielonym światłem z Moskwy i Waszyngtonu)to parę lat temu był w Gazecie Wyborczej wywiad z nieżyjącym już dzisiaj Silviu Brucanem(w RPK od 1937 roku, II co do znaczenia człowiekiem w ekipie Iliescu w 1989) gdzie pięknie on tę "spontaniczność" i "rewolucję "opisuje. To był szykowany od od dość dawna pucz pałacowy.Brucan nie taił i wsparcia służb ZSRR/ich ludzi w Rumunii dla akcji usunięcia Słońca Karpat.A beneficjenci grudniowego przewrotu ? Ion Iliescu,Silviu Brucan,Petre Roman,Mazilu -tylko kto z tych ludzi był antykomunistą/działaczem opozycji antykomunistycznej? Żaden.
Ten post był edytowany przez wolf2: 25/05/2012, 10:29
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE To był szykowany od od dość dawna pucz pałacowy
Być może tak to było szykowane. Niemniej tysiące ludzi wyległo na ulicę (jest bogaty materiał fotograficzny z tych wydarzeń). Dla nich to była rewolucja a nie przewrót pałacowy. Przynajmniej wówczas.
Summa summarum : Ceauşescu upadł. Rumunia odbiła się od dna. Nawet jeśli daleko jej ciągle do europejskich standardów to jednak efekt był pozytywny.
Kto stał za wydarzeniami i na ile były spontaniczne - pewnie w szczegółach długo się nie dowiemy.
Zresztą, jakby poskrobać, to historia zna trochę takich sytuacji gdy "spontaniczny bunt" miał jakieś drugie dno.
W przypadku Rumunii najważniejszy był efekt długoterminowy. Dziś są w UE i NATO. Więc chyba źle na tym nie wyszli.
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 24/05/2012, 20:39
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jeżeli chodzi o walkę z religią to najdalej w tym względzie posuneła się Albania. Ciekawostki z konstytucji Ludowej Socjalistycznej Republiki Albanii przyjętej w 1976 roku:
Art. 37 Państwo nie uznaje żadnej religii i wspiera propagandę ateistyczną w celu zaszczepienia narodowi naukowego, materialistycznego poglądu na świat.
Art. 55 Tworzenie organizacji o charakterze faszystowskim, antydemokratycznym, religijnym lub antysocjalistycznym jest zakazane.
Działalność i propaganda faszystowska, antydemokratyczna, religijna, podżegająca do wojny i antysocjalistyczna, jak również propagująca nienawiść na tle narodowościowym lub rasowym jest zakazana.
Jeżeli chodzi o Albanię to walka z religią dochodziłą tam do takich skrajności, że w 1988r. wydano prawny zakaz nadawania dzieciom imion chrześcijańskich i muzułmańskich.
|
|
|
|
|
|
|
|
Innym ciekawym, czy specyficznym przypadkiem był kraj o którym jakoś szczególnie nie wspominaliśmy - Niemiecka Republika Demokratyczna.
Z jednej strony : wysoki stopień infiltracji przez "służby" (Stasi) i nienajgorsza jak na demoludy sytuacja gospodarcza. To zapewne pozwalało władcom NRD czuć się w miarę pewnie.
Z drugiej strony - mało chyba u nas znane powstanie berlińskie z czerwca 1953 r http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_berli%C5%84skie .
I przede wszystkim : ciągłe ucieczki z kraju (często kończące się śmiercią podejmujących takie próby).
Temu niby spacyfikowanemu społeczeństwu puściły w końcu nerwy. Manifestacje przeciwko rządom Honeckera i już masowe ucieczki do sąsiednich krajów zakończyły erę NRD a w następstwie oznaczały zjednoczenie z Bundesrepubliką.
Co nie zmienia faktu, że przez dziesięciolecia NRD-owcy dość potulnie przyjmowali swój los, nie wychylali się za bardzo. Dopiero gdy wokół system się walił wskoczyli do właściwego wagonu.
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 25/05/2012, 7:46
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Z drugiej strony - mało chyba u nas znane powstanie berlińskie z czerwca 1953 r W wielu krajach bloku wschodniego wystąpił taki większy zryw, chociażby np. powstanie węgierskie 1956r, praska wiosna itp.. Natomiast chyba pierwszym "kontrrewolucyjnym buntem", w którym wziął udział proletariat a nie "reakcyjna" burżuazja czy inteligencja to jeszcze mniej u nas znane powstanie robotników pilzeńskich na przełomie maja i czerwca 1953r., przy czym nie mam tu na myśli działalności żołnierzy wyklętych, leśnych braci itp.
Ten post był edytowany przez farkas93: 12/07/2012, 19:55
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Rumunią rządzi terror. Pomimo tego, w marcu 1978 r. został utworzony Wolny Związek Zawodowy Rumuńskich Ludzi Pracy, który w ciągu dwóch tygodni osiągnął dwa tysiące osób. Nastąpiły aresztowania, zesłania do odległych miejsc pracy, a przywódcy Związku zaginęli. o tych doświadczeniach nasz podziw dla Solidarności jest tym większy. To, co Solidarność osiągnęła, jest światłem nadziei dla całej Europy Wschodniej. Źródło: http://www.sw.org.pl/serwis/pazdz88.html
W porównaniu z Kartą 77 dość dynamiczny rozwój. (Karta taką liczebność osiągnęła do upadku komunizmu), zwłaszcza, że mimo dużego zamordyzmu w Czechosłowacji, Rumunia niemało przebijała w nim naszych południowych sąsiadów.
Ten post był edytowany przez farkas93: 10/03/2013, 19:31
|
|
|
|
|
|
|
|
Żródło i okres z którego pochodzi zacytowany fragment powoduje że należy podejśc do niego bardzo ostrożnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlaczego wg. ciebie mogłoby być to mało wiarygodne?
|
|
|
|
|
|
|
|
Choćby dlatego że gazetka Solidarności Walczącej z lat 80. to nie jest opracowaniue naukowe.
|
|
|
|
|
|
|
|
W Rosyjskiej SRR istniała grupa prawosławnych duchownych-dysydentów. Działali oni min. w Komitecie Obrony Praw Wierzących. Czy słyszał ktoś może o świeckich prawosławnych współpracujących z nimi?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie jestem w stanie podać tego ze stuprocentową pewnością, ponieważ już dawno nie mam tej pozycji, ale bodaj Witold Pronobis pisał w swojej książce "Polska i świat w XX wieku", że w Rumunii w latach 80. było więcej więźniów politycznych, niż w Polsce stanu wojennego. Czy to rzeczywiście prawda? Czy w ogóle wiadomo, ile było więźniów politycznych w Rumunii w latach 80.? I czy nie było tak, że do czasu amnestii w 1986 r., to PRL przodowała w tej dekadzie w liczbie więźniów politycznych wśród państw bloku wschodniego?
Ten post był edytowany przez Fuser: 20/04/2020, 17:16
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 20/04/2020, 16:52) Nie jestem w stanie podać tego ze stuprocentową pewnością, ponieważ już dawno nie mam tej pozycji, ale bodaj Witold Pronobis pisał w swojej książce "Polska i świat w XX wieku", że w Rumunii w latach 80. było więcej więźniów politycznych, niż w Polsce stanu wojennego. Czy to rzeczywiście prawda? Czy w ogóle wiadomo, ile było więźniów politycznych w Rumunii w latach 80.? I czy nie było tak, że do czasu amnestii w 1986 r., to PRL przodowała w tej dekadzie w liczbie więźniów politycznych wśród państw bloku wschodniego?
Ale kwestia tego za co zostawało się więźniem politycznym. W latach 80 w Polsce trzeba było aktywnie działać, za samo opowiadanie kawałów o Jaruzelskim nie wsadzano. A najwięcej więźniów to ZSRR, chociażby na liczbę ludności i poziom zamordyzmu.
W Polsce mniej się bano. Jak widziałem reakcje w NRD na różne rzeczy, to tam poziom był wysoki. U nas nie trzeba było mieć takiej determinacji, żeby działać w opozycji. Do tego nasza historia była taka, że przez długi czas w zasadzie istniało jakieś podziemie. Zabory, potem okupacja. Bycie w podziemiu to u nas w zasadzie tradycja narodowa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rasterus @ 21/04/2020, 6:52) QUOTE(Fuser @ 20/04/2020, 16:52) Nie jestem w stanie podać tego ze stuprocentową pewnością, ponieważ już dawno nie mam tej pozycji, ale bodaj Witold Pronobis pisał w swojej książce "Polska i świat w XX wieku", że w Rumunii w latach 80. było więcej więźniów politycznych, niż w Polsce stanu wojennego. Czy to rzeczywiście prawda? Czy w ogóle wiadomo, ile było więźniów politycznych w Rumunii w latach 80.? I czy nie było tak, że do czasu amnestii w 1986 r., to PRL przodowała w tej dekadzie w liczbie więźniów politycznych wśród państw bloku wschodniego? Ale kwestia tego za co zostawało się więźniem politycznym. W latach 80 w Polsce trzeba było aktywnie działać, za samo opowiadanie kawałów o Jaruzelskim nie wsadzano. A najwięcej więźniów to ZSRR, chociażby na liczbę ludności i poziom zamordyzmu. W Polsce mniej się bano. Jak widziałem reakcje w NRD na różne rzeczy, to tam poziom był wysoki. U nas nie trzeba było mieć takiej determinacji, żeby działać w opozycji. Do tego nasza historia była taka, że przez długi czas w zasadzie istniało jakieś podziemie. Zabory, potem okupacja. Bycie w podziemiu to u nas w zasadzie tradycja narodowa. Kwestia tego za co dostawało się oczywiście jest, ale ja pytam o kwestię ilu zostało więźniami politycznymi. W jakim kraju KDL wsadzano w latach 80. do więzień za opowiadanie kawałów politycznych? Skąd i jakie dane masz o więźniach politycznych w ZSRR w latach 80.?
|
|
|
|
|
|
|
|
Danych nie ma pewnych. Ale są pewne poszlaki. Na Wiki o psychiatrii represyjnej są takie informacje:
CODE
Kres działalności psychuszek położyła pieriestrojka. Z kodeksu karnego RFSRR zniknęły najczęściej stosowane przy osadzaniu artykuły 70 i 190-1, a 5 stycznia 1988 zlikwidowano pięć specszpitali psychiatrycznych, a szesnaście przekazano spod władzy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ZSRR w ręce Ministerstwa Opieki Zdrowotnej ZSRR. W latach 1989-1990 wykreślono z ewidencji psychiatrycznej około 2 mln osób skazanych na podstawie już nieistniejących artykułów karnych.
Jeśli nawet ta liczba skreślonych jest zawyżona dziesięciokrotnie to i tak daje to olbrzymią liczbę. A to same szpitale psychiatryczne. Gdzie kolonie karne i więzienia?
https://dorzeczy.pl/kultura/85544/Dysydenci...-od-lagrow.html
Tu liczba dysydentów, którzy przeszli przez psychuszki jest podawana na 15-20 tys. Ale dostęp do archiwów był przez krótki czas.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|