Osadników wojskowych osadzano na ziemiach zabranych chłopom ukraińskim? Ukraińcy musieli pracować w ich gospodarstwach? Porywano ukraińskie dzieci i mordowano ich rodziców?

Ja bym się jednak bardziej opierał na Zoernerze - miał większą wiedzę na ten temat niż partyzanci.

Jakie narzędzie wojenne? Osadnicy byli uzbrojeni? Tworzyli paramilitarne struktury dostępne tylko dla Polaków? Usuwano Ukraińców z ich gospodarstw? To są rzeczy nieporównywalne, bez względu na to co się komu wydaje. Zresztą na cały Wołyń na początku lat 30-tych było 3468 gospodarstw osadników wojskowych.

Ja bym proponował bardzo ostrożnie z takimi zdecydowanymi opiniami.
Bo co odpowiesz Ukraińcowi, który odniesie Twoje słowa do polskich osadników wojskowych na Wołyniu?
A rzeczywistość nie jest czarno-biała i pomiędzy "dobrowolnie" i "przymusowo" jest wiele stanów pośrednich. Szczególnie w skrajnie totalitarnym państwie, gdzie również pojęcie "świadomie" jest bardzo względne. Wg mnie zgrabnie to napisali na Wiki: Heim ins Reich był programem dobrowolnym. Teoretycznie.
Nie są to sytuacje w pełni porównywalne, ale zastanówmy się, czy polscy powojenni repatrianci dobrowolnie przenosili się z terenów zagrabionych Polsce przez ZSRR na tereny zagrabione Niemcom przez PRL? Przecież mogli zostać i wielu zostało.

Niemiecka okupacja programowo miała na celu eksterminacje ludności polskiej, słowiańskiej w ogóle.
Pozostała przy życiu reszta miała stać się niewolnikami niemieckich osadników właśnie, bo jak inaczej?
Ludzie poddani takim represjom mają wszelkie prawa do obrony w tym likwidacje każdego możliwego
zalążka w/w sytuacji.