|
|
Austria: wybory 2004/2016/2017
|
|
|
|
Vitam
Analogii Coobecka nie zrozumiałem Czyżby UE to taki nauczyciel, a kraje członkowskie były uczniami (Swatek)
Jeśli popatrzymy na standardy w służbie zdrowia, dostępu do sądownictwa, jakości usług, i te pe, to faktycznie można by powiedzieć, że stosunki Polska-Stara Unia to są stosunki uczeń-nauczyciel. A nawet uczeń-mistrz. Wiele jeszcze musimy się nauczyć i to wcale nie dlatego, że "Unia nas zmusza", ale dlatego, że to są sprawy, które nam samym wyjdą na zdrowie.
Ale to tak na marginesie, bo ja nie o tym w mojej analogii mówiłem. Kluczem są słowa przeze mnie wytłuszczone, przypomnę:
To może odwołam się do takiej analogi - studia zaoczne. Każdy, kto chce studiować, musi opłacić czesne (składka do UE), do tego ci wredni prowadzący wymuszają różne "właściwe" rzeczy, jak zaliczanie projektów, chodzenie na zajęcia, zdawanie egzaminów... I co się wrezultacie otrzymuje? Właściwie to nic - potencjalną możliwość.
Otóż członkostwo w UE nie daje, samo w sobie, żadnych profitów. Trzeba płacić składki, trzeba się dostosować do pewnych reguł gry. Profity pojawią się tylko wtedy, gdy sami się o nie postaramy. Tylko od naszego wysiłku, umiejętności zdobywania dopłat i grantów zależy, jak natym wyjdziemy. Po prostu - trzeba umieć walczyć o swoje. Tak samo jak na studiach - owszem, są matołki, przekonane że skoro płacato im się oceny należom (bo czemi zaraz "należą" ). Nic z tych rzeczy, i tu i tu forsa daje nam tylko dostęp do możliwości. Jak z nich skorzystamy - a, to już nasza w tym głowa. W każdym razie i tu i tu te potencjalne możliwości są o wiele większe, niż bez Unii czy bez studiów.
Jeszcze co do tego, czy ktoś maprawo czy nie. UE to taki klub towarzyski, w którym obowiązują dość ostre reguły gry. Powiedzmy, ze sami jesteśmy członkiem jakiegoś Klubu Dżentelmenów, przyjęliśmy nowego członka. Na oko wydawało się że gość jest calkiem sensowny, ale na pierwszym zebraniu trzyma na stole nogi w ubłoconych gumiakach, gromko puszcza bąki, smarka w obrus, pluje do wazy z pączem i sika do doniczki z palmą. Czy mamy tolerować takie zachowanie w imię nieingerowania w jego - skądinąd niezbywalne - prawo do bycia sobą, czy raczej zwrócić mu uwagę na statut Klubu, a w ostateczności z Klubu wywalić? A może nie tylko tolerować, ale nawet przejąć te nawyki, bo to też członek i ma prawa do współdecydowania? Dlatego powtarzam - jak ktoś chce cofać się do jaskini, wprowadzać w kraju rozmaite kary śmierci, segregacje płciowe na szłusznych i niesłusznych - czemu nie, proszę bardzo, ma prawo głosić taki program, to wkońcu demokracja. Tylko niech NAJPIERW wystąpi z UE, a dopiero POTEM zaprowadza szaleństwo.
Sęk w tym, że ta Uczelnia, jaką ma być w twojej alegorii Unia usiłuje wpływać na kolor wybieranego przez nas garnituru, bo do tego sprowadza się rola prezydenta. (Fiaa)
Zgredem starej daty będac pamiętam, że i w podstawówce i w liceum obowiązywał mnie sztywne reguły dotyczące stroju na terenie szkoły, słynne "fartuszki" w rozmaitej wersji. Ponć wiele szkół chce do tego pomysłu powrócić...
muszę zgodzić się na warunki stawiane przez uczelnię, jak mi nie pasuje, to szukam innej uczelni lub nie studiuję, ale Unia Europejska miała być wspólnotą równoprawnych członków, którzy współtworzą unijne prawo. (Aniela)
Jak już napisałem wyżej - masz pełne prawo do nawoływania, byśmy sobie poszukali innej Unii. Tylko zaproponuj coś konstruktywnie, do jakiej innej organizacji mamy wstapić? Proszę bardzo, NAFTA - tylko że tam jakoś nikt nas nie chce (nawet wiz nie chcą nam znieść). ZBiR - tam to raczej my nie chcemy. CEFTA - organizacja w zaniku. Wyszehrad? Twór sztuczny i martwy od samego początku. A może sami sobie poradzimy? Proszę bardzo, ale ja na sukcesy w konforntacji Polska-USA, Polska-Chiny czy Polska-UE jakoś nie liczę. Co do równości wszystkich czlonków - przeanalizuj, proszę, moją analogię z klubem.
Zresztą ta analogia z klubem to akurat nie Tylko do Ciebie, ale w ogóle do wszystkich moich Adwersarzy - czy ktokoliwek z Was zastanowił się choć przez chwilę, o co tak naprawdę chodziło UE z tą krytyką wyników wyborów u nas? Bo może najpierw powinniście na spokojnie przeczytać, co zostało powiedziane, a potem dopiero, ewentualnie, trąbić larum "naszych biją".
UE to biurokratyczny moloch z socjalistyczną gospodarką i tęsknotami do centralnego planowania. (Aniela)
Pozyjemy, zobaczymy. Na razie mamy Odnowę Moralną Kaczej Grypy, w myśl której Ędrju Lepper jest człowiekiem godnym stanowiska wicemarszałka Sejmu, osobą o nieposzlakowanej opinii, uczciwym, niekaranym, pełnoprawnym partnerem niezłomych moralnie kaczorów. Politycy PiS, Samoobrony i LPR bez skrępowania opowiadają o zakulisowych rozmowaich i zawarciu sojuszu. Jeszcze trochę, a powstanie koalicja Prawa i Samoobrony Rodzin Polskich. Za rok-dwa może się okazać, że owa socjalistyczna gospodarka UE będzie w stosunku do naszej przykładem skrajnie liberalnego kapitalizmu
Unia jest szkołą, do której się zapisaliśmy i w której dodatkowo musimy nadrabiać zaległości i bezkrytycznie przyswajać i wdrażać w życie mowy materiał. (Fiaa)
Zaległości ogólnorozwojowe Polski w stosunku do Starej Unii oceniane są na 30-40 lat. Chcesz powiedzieć, że nie mamy czego nadrabiać?
Tymczasem to ogon merda psem. Organy powołane do ściśle określonych zadań, podległe teoretycznie krajom członkowskim ośmielają się tym krajom dyktować wybory polityczne. (Fiaa)
Drogi Fiaa, na wypadek gdybyś nie wiedział - UE jest klubem krajów demokratycznych, które szanują Prawa Człowieka. W sytuacji, w której wygrywa wybory i prezydenckie i parlamentarne to akurat ugrupowanie, które dość jawnie owe Prawa Człowieka lekceważy i kontestuje, reszta klubu ma pełne prawo powiedzieć "Hmm, kochani, tu jest Regulamin Klubu, albo będziecie się do niego stosować, albo..."
A porównywanie Kaczora do Adolfa jest, jakby to napisać... (Fiaa)
Drogi Fiaa, jakby to powiedzieć... masz ostatnio dziwny obyczaj obrażania Adwersarzy. W którym miejscu napisałem "kaczor to Adolf"? Byłbyś łaskaw nie wtykać mi w usta tego, czego nie powiedziałem?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Coobeck @ 28/10/2005, 10:54) Na oko wydawało się że gość jest calkiem sensowny, ale na pierwszym zebraniu trzyma na stole nogi w ubłoconych gumiakach, gromko puszcza bąki, smarka w obrus, pluje do wazy z pączem i sika do doniczki z palmą. Czy mamy tolerować takie zachowanie w imię nieingerowania w jego - skądinąd niezbywalne - prawo do bycia sobą, czy raczej zwrócić mu uwagę na statut Klubu, a w ostateczności z Klubu wywalić?
Coobeck, przyznaję, że Twój przykład jest bardzo obrazowy, lecz wydaje mi się, że w dyskutowanej przez nas kwestii chybiony. "Cham" Kaczyński nie zdążył jeszcze nawet puścić bąka, nie mówiąc już o siusianiu do doniczki, a już został ostrzeżony przez unijnych komisarzy. UE w swej nadgroliwości nie poczekała nawet na pierwsze decyzje ewentualnie naruszające Prawa Człowieka (prawa w wydaniu unijnym oczywiście) a już pogroziła palcem. Rozumiem, że taka postawa UE jest bardzo na rękę tej części elektoratu, która poparła PO. Ale czy ta część elektoratu, która poparła PiS nie ma prawa czuć się w pewnym sensie urażona? Czy głosowanie na PiS należy rozpatrywać w kategoriach przestępstwa przeciwko unijnym Prawom Człowieka ? Ja głosując na klan Kaczyńskich dałem tylko wyraz swoim poglądom i nie uważam, że już samym faktem głosowania na partię niepodobającą się unijnym komisarzom złamałem jakieś prawa człowieka. Nie uważam więc, że komisarze unijni już teraz mają prawo mieszać się w polskie sprawy. Powinni powściągnąć swoje emocje, a ewentualne przestrogi zachować na moment faktycznych prób wprowadzenia jakichś chipotetycznych, sprzecznych z normami UE przepisów. Analogia do studenta, czy też ucznia jest niczym więcej niż tylko z grubsza trafną analogią. Ucznia można przestrzec przed popełnieniem złego uczynku, lecz przestrzeganie sporego państwa europejskiego ma trochę poważniejszy wymiar. Ma wymiar próby narzucenia milionom ludzi "jedynie słusznego kierunku". Uważam, że UE powinna być sojuszem gospodarczym, pozostawiając państwom członkowskim daleko idącą swobodę w kształtowaniu polityki wewnętrznej. Od umoralniania mamy różnego rodzaju religie, ideologie, etc. i naprawdę nie trzeba już do tego dodawać różnej maści unijnych komisarzy, stawiających się na pozycji współczesnych inkwizytorów Idąc Twoim śladem zabawię się w analogię. Dla mnie idealną unią byłaby gospodarcza unia państw - "czarnych skrzynek". Ważne jest tylko to, co dane państwa-"czarne skrzynki" mają "na wejściu" i "na wyjściu". Sama wewnętrzna struktura "czarnej skrzynki" powinna być nieistotna. Jedynym kryterium powinna być tylko "kompatybilność" skrzynek. Całość "ma grać". Konstruktor np. komputera nie wnika w wewnętrzną strukturę jego podzespołów. Interesują go tylko ich "wejścia" i "wyjścia". Jeżeli moduł nie spisuje się poprawnie to out I jak widać komputery działają dość dobrze, natomiast Unia usilnie grzebie się w pojedyńczych "tranzystorach"
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Po kilkunastu latach historia się powtarza. W 2000 roku Austria próbowała już skręcić zbytnio w prawo, co skończyło się sankcjami UE i śmiercią Heidera (zapewne przypadkową). Teraz w trakcie wyborów prezydenckich, po przeliczeniu głosów z lokali wyborczych wydawało się, że Norbert Hofer wygra. Okazało się jednak, że głosujący korespondencyjnie wybrali jego przeciwnika. W zasadzie nie można było się spodziewać innej reakcji niż ta przykładowo przedstawiona przez Maxa Kolonko https://www.youtube.com/watch?v=QqjO2fOtLMk
Histeria prawicy, czy lewicowy dyktat UE?
Ten post był edytowany przez komentator01: 25/05/2016, 8:29
|
|
|
|
|
|
|
|
Prezydent to faktycznie ozdobnik, ale w przyszłym roku wybory parlamentarne. Z tym, że jeśli wygra FPO, to UE już raczej nic nie zrobi. Na sankcje nie pozwolą Polska i Węgry. Dopiero wtedy sytuacja polityczna w UE nabierze kolorów
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(komentator01 @ 25/05/2016, 10:00) Prezydent to faktycznie ozdobnik, ale w przyszłym roku wybory parlamentarne. Z tym, że jeśli wygra FPO, to UE już raczej nic nie zrobi. Na sankcje nie pozwolą Polska i Węgry. Dopiero wtedy sytuacja polityczna w UE nabierze kolorów Do wyborów daleka droga jeszcze i wiele może się zmienić przez ten czas. Na jakie sankcje i za co?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ChochlikTW @ 25/05/2016, 9:20) Na jakie sankcje i za co? Sankcje UE wobec członka UE. Wprowadzone z tego samego powodu, co skutecznie udało się w Austrii w 2000 roku, nie udało sie na Węgrzech Orbana i nie uda się w Polsce - zbyt prawicowe rządy. Szczegółowy powód się znajdzie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Szacunek dla mieszkańców Waidhofen, frekwencja 147% robi wrażenie
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(komentator01 @ 25/05/2016, 10:37) QUOTE(ChochlikTW @ 25/05/2016, 9:20) Na jakie sankcje i za co? Sankcje UE wobec członka UE. Wprowadzone z tego samego powodu, co skutecznie udało się w Austrii w 2000 roku, nie udało sie na Węgrzech Orbana i nie uda się w Polsce - zbyt prawicowe rządy. Szczegółowy powód się znajdzie. Wobec Austrii 2000 roku Unia zareagowała histerycznie i głupio.
Ten post był edytowany przez ChochlikTW: 25/05/2016, 12:57
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ChochlikTW @ 25/05/2016, 12:55) Wobec Austrii 2000 roku Unia zareagowała histerycznie i głupio. No i stąd podejrzenia prawicy, ze tym razem mieliśmy do czynienia z prewencyjną manipulacją wyborów. Te wspomniane 147 % frekwencji i zmiana prowadzącego po uwzględnieniu głosów korespondencyjnych (3 x bardziej licznych niż w wyborach bodaj z 2010 roku).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(komentator01 @ 25/05/2016, 14:04) QUOTE(ChochlikTW @ 25/05/2016, 12:55) Wobec Austrii 2000 roku Unia zareagowała histerycznie i głupio. No i stąd podejrzenia prawicy, ze tym razem mieliśmy do czynienia z prewencyjną manipulacją wyborów. Te wspomniane 147 % frekwencji i zmiana prowadzącego po uwzględnieniu głosów korespondencyjnych (3 x bardziej licznych niż w wyborach bodaj z 2010 roku). Jakby prawica wygrała to nawet by się nie zająknęła na temat tych 147% procent. Ostatnie wybory w naszym kraju pokazały to dobitnie. Wcześniej były krzyki o manipulacje, a teraz nawet się nie zająknęli, że coś mogłoby być nie tak. O taka moralność. Gdyby doszło do zamierzonej manipulacji głosami uważasz, że ktoś ujawniłby to w taki sposób?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ChochlikTW @ 25/05/2016, 13:13) QUOTE(komentator01 @ 25/05/2016, 14:04) QUOTE(ChochlikTW @ 25/05/2016, 12:55) Wobec Austrii 2000 roku Unia zareagowała histerycznie i głupio. No i stąd podejrzenia prawicy, ze tym razem mieliśmy do czynienia z prewencyjną manipulacją wyborów. Te wspomniane 147 % frekwencji i zmiana prowadzącego po uwzględnieniu głosów korespondencyjnych (3 x bardziej licznych niż w wyborach bodaj z 2010 roku). Jakby prawica wygrała to nawet by się nie zająknęła na temat tych 147% procent. Ostatnie wybory w naszym kraju pokazały to dobitnie. Wcześniej były krzyki o manipulacje, a teraz nawet się nie zająknęli, że coś mogłoby być nie tak. O taka moralność. Gdyby doszło do zamierzonej manipulacji głosami uważasz, że ktoś ujawniłby to w taki sposób?
1)To raczej zależność przegrany/wygrany, a nie prawica/lewica 2)Wybory samorządowe to inny temat bo tam jest się do czego przyczepić (ale raczej na zasadzie błędów niż celowego oszustwa)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sarim @ 25/05/2016, 14:48) QUOTE(ChochlikTW @ 25/05/2016, 13:13) QUOTE(komentator01 @ 25/05/2016, 14:04) QUOTE(ChochlikTW @ 25/05/2016, 12:55) Wobec Austrii 2000 roku Unia zareagowała histerycznie i głupio. No i stąd podejrzenia prawicy, ze tym razem mieliśmy do czynienia z prewencyjną manipulacją wyborów. Te wspomniane 147 % frekwencji i zmiana prowadzącego po uwzględnieniu głosów korespondencyjnych (3 x bardziej licznych niż w wyborach bodaj z 2010 roku). Jakby prawica wygrała to nawet by się nie zająknęła na temat tych 147% procent. Ostatnie wybory w naszym kraju pokazały to dobitnie. Wcześniej były krzyki o manipulacje, a teraz nawet się nie zająknęli, że coś mogłoby być nie tak. O taka moralność. Gdyby doszło do zamierzonej manipulacji głosami uważasz, że ktoś ujawniłby to w taki sposób? 1)To raczej zależność przegrany/wygrany, a nie prawica/lewica 2)Wybory samorządowe to inny temat bo tam jest się do czego przyczepić (ale raczej na zasadzie błędów niż celowego oszustwa) 1 - akurat nie ma to dużego znacznie, bo partie lub kandydatów rozpatruje się patrząc na tą kwestię. 2 - to akurat nie ten temat i aby nie wdawać się zbytnio w szczegóły napiszę krótko - podczas wyborów prezydenckich PiS miał w komisjach swoich mężów zaufania, więc najwidoczniej nie podzielali Twojego punktu widzenia.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|