no tyle się słyszy że Hun Attyla prawie podbił Rzym wybił Sarmatów i Scytów przepędził Azmazonki itp itd a któ była po nim najgrożniejszy ?? ?
to pytanie kieruje do was wy osądzcie w związku z zastojem na forum mam nadzieje że wywiąże się dyskusja niezła duskusja
Dziwi mnie dlaczego w ankiecie nie zamieściłeś Węgrów i Bułgarów- oni w końcu też byli koczownikami, którzy później oczywiście ucywilowali się i zaczeli wieść osiadły tryb życia.
Moja dopowiedź na pytanie- Awarowie- w końcu ujarzmili nawet nas Słowian.
Edit:
Przepraszam , zapomniałem się w jakim dziale piszemy .
Legenda o Amazonkach z nad Morza Czarnego wzięła się z wojowniczości kobiet scytyjskich. Jednak żyły one w "koedukacyjnych" społeczeństwach. Jedynymi znanymi Amazonkami oddzielonymi od świata mężczyzn były gwardzistki króla Beninu (nie mogły wychodzić za mąż, swój czas poświęcały na szkolenie się w walce, jednak część z nich było konkubinami samego władcy).
Według mnie Sarmaci byli najgrozniejsi po Hunach na stepach i nie tylko. Niedość że mieli dobrych łuczników to jeszcze ciężką jazde.
ale i tak zostali wybici przez Hunów
alanowie mieli coś wspólnego z Sarmatami możesz to przyblizyć zawsze myślałem że to byli germanie ????
Chłopaki...dla Waszego dobra sugeruję szybką edycję niektórych rewalacji :
1.Alanowie byli ludem irańskim nie germańskim.
2.Co to znaczy że Alanowie byli sredniowiecznym odłamem Sarmatów??..oba te ludy były sobie pokrewne, niektórzy uważają, że Alanowie byli częścią Sarmatów. Umiejscawianie ich w średniowieczu jest nieco..hmm..karkołomne.
3.Łuk był w tzw. okresie wczesnosarmackim podstawową bronią Sarmatów, później niektóre (ale nie wszystkie) ludy sarmackie faktycznie tworzyły oddziały ciężkiej jazdy , które rekrutowały się z arystokracji plemiennej.
4.Co do Amazonek...tekst o klonowaniu Amazonek i Scytów , efektem czego mieli być Sarmaci to oczywiście legenda, zaserwowana bodaj przez Herodota...co do wojowniczości kobiet scytyjskich, to chyba pomyłka....natomiast sporo wiadomo o wojowniczości kobiet sarmackich.
NieeeeeeeeeeeeeEEEE.... W co ja wszedłem? gdzie się znlaazłem? na forum fantasy czy historii? Wchodzę że by tu się trochę doedukować a ci tu o Amazonkach... Na dobrą sprawę Sarmatami nazywano całą masę ludów, nie wiadomo na ile ze soba spokrewnionych (np. Jazygowie, Roksolanie) a na ile wykazujących tylko zewnętrzne, czytelne dla Rzymianina wspólne cechy. Na pewno Alanowie osiedli w Osetii, i przynajmniej część z nich mowiła jezykiem pochodzenia irańskiego (i było to w starożytności). Scytowie być może zanikli na skutek wojen z nimi, lub jakimiś innymi przeciwnikami - dokładnie przecież nie wiadomo, bo nie mieli własnych kronik. Ogólnie nie wiadomo za wiele o szczepach nomadów podróżujących po Europie, więc kwestia ich przynależności etnicznej jest co najmniej dyskusyjna.
O Alanach z Osetii wspomina Tajna historia Mongołów. Zostali oni pobici przez Dżebe i Sub'edeja podczas ich wyprawy na zachód.
Cokolwiek dziwne pytanie myślę - dałem na Scytów z racji udanego najazdu na Bliski Wschód. Nie żebym ich uważał za stricte najgroźniejszych.
Tak naprawdę przecież zie sposób wskazać najgrożniejszego. Przecież wszysycy koczownicy byli groxni - wystarczy spojrzeć kto był odpowiedzialny w duzej częscie za koniec wielkich imperiów starożytności. Gutejowie, Lulubejowie (to byli pustynni nomadzi, ale to co ) dla Akadu i Sumeru, Scytowie dla Urartu (chociaż tutaj Asyria też swoje dołozyła), Medowie i Persowie dla Asyrii.
Koczownicy zawsze stanowili zagrożenie, nieważne gdzie i kiedy. Odpowiednio zorganizowani potrafili bez trudu niszczyć imperia i tworzyć własne.
Persowie=koczownicy? Nieee, i to twierdzi Sargon? Przewcież oni z koczownikami mieli tyle wspólnego co Egipcjanie... (czyli nic chyba)
dla twojej informacjii Persowie na początku swego istnienia byli własnie koczownikami zniszczyli państwo Medów i Lidów właśnie jako lód koczowniczy
Persowie to byli koczownikami w czasach wedrówek plemion aryjskich. Kiedy Cyrus zbuntował sie przeciwko Medom byli juz ludem całkowicie osiadłym. Wiec nazywanie ich koczownikami jest bez sensu, bo cofajac sie odpowiednio daleko to kazdy lud był kiedyś koczowniczy.
Kiedy Cyrus zbuntował się przeciwko Medom to już dawno nie było Asyrii
Napisałem Medowie i Persowie - chodziło mi o państwo Medów i Persów, bo przecież nie ulega watpliwości, że Asyrię połozyli koczownicy.
Ale ciekawe jest co pisze Roux o wędrówce Persów i Medów w VII w pne - "na początku VII w pne Persowie ruzyli na południe wzdłuż gór Zagrosu i osiedlili się w rejonie dzisiejszego Szirazu". Więc takim całkiem osiadłym ludem to nie byli nawet w czasach upadku Asyrii. Ponadto ok. IX-VII w pne byli jeszcze stricte koczownikami.
Ha, no to słowianie też byli koczownikami... ale nic, późno już, wracam pod swój namiot, bo jutro to na koń i w drogę
a plemiona afrykańskie ????moim zdaniem oni również byli niebezpieczni może nie na tyle silni by odebrać Rzymianom afrykę ale ich obecnośc zmusiął Rzymian do wznienienia co prawda trochę słabszego niż na północy limesu
W końcu najazdy numidyjczyków na rzymską prowincję Afrikę (utworzoną z zime kartaginy po 3 WP)popchneły ich w końcu do wojny z nimi a pózniej również nie mieli łatwo w afryce
ich historia pomija pozostają w cieniu sarmatów scytów i Hunów
Pozostają w cieniu zasłuzenie, bo złupienie paru nadgranicznych wiosek zagrozeniem dla cesarstwa nigdy nie było. W Afruce północnej (poza egiptem)stacjonował jeden legion który słynał z gnuśności. A w egipcje zeby odeprzec nubijskie watahy które co jakis czas próbowały obrobic kilku chłopów na południowej granicy wystarczała zazwyczaj interwencja kilkuset żołnierzy(i to w przypadku wiekszych pr5ób przedarcia sie przez granice prowincji).
gdyby bili tak niegrożni to po co Rzym zbierał się na tak wielki wysiłek materialny i finansowy jak tworzenie limesu Afrykańskiego ????
Z tym wysiłkiem to bym nie przesadzał. Limes arfykanskie bardzo rózni sie od limesu w germanii. Wyprawy pustynnych nomadów były nie tyle groźne co uciążliwe. Parafrazujac mozna powiedziec ze limes germnski w II w. był człowiekiem który kijem ogania sie od niewielkiego kundla który co jakis czas próbuje go ugryźc. A limes afrykanski był odganianiem sie od od wrednych komarów.
Najgroźniejsi, moim zdaniem, byli ci, którym się powiodło. Którzy potrafili podbić silne, cywilizowane państwa o starożytnej kulturze, pod ich wpływem zmienić swój tryb życia i zbudować potężne organizmy polityczne. Tym dowiedli swojej skuteczności. Medowie, Persowie, Partowie, tych wymieniłbym w pierwszej kolejności. Można dodać do nich, poza Hunami, Bułgarów (choć ci, w swym rozkwice, należą do historii średniowiecznej), Scytów, Alanów, Chazarów i Awarów. Na pierwszym miejscu jednak stawiałbym koczowników irańskich którzy opanowali Mezopotamię. Trzeba jednak pamiętać, że to kryterium nie jest bezwzględne. Każde z tych plemion działało w określonych okolicznościach, nie każdy ich przeciwnik był jednakowo silny, nie każdemu sprzyjała aktualna koniunktura.
Chyba zapomnieliśmy o naszych koczowniczych sąsiadach - Madziarach. Przecież ich wyprawy rabunkowe sięgały Włoch, Francji i Bawarii.
Swoją drogą to chyba jedyni koczownicy, którzy założyli osiadłe państwo.
madziarowie to średniowiecze a to jest forum starożytne a poza tym co ty masz z geografii ??? Wegry już z nami nie sąsiadują !!!!
przejęzyczyłem się. A może nie uwzględniłem Słowacji. To co w ankiecie robią Awarowie?
a co do Amazonek - wyobraź sobie życie na stepie. Mężczyźni wyruszają na wyprawę, kobiety zostają same. Gdyby ich kto napadł, to mają bez oporu dać się zgwałcić zamorować? Nieprzystosowani giną. Kobiety na stepie musiały nauczyć się walczyć. Być może brały udział w męskich wyprawach. Może dlatego w kurhanach znadjowano u kobiet broń, lub ślady walki na ich ciałach...
no to Arabowie i Amazonki, też trochę według mnie nie pasują
Taa... Amazonki jakoś nie wyżynały tysięcy ludzi, więc do groźnych nie należą. Arabowie, zgodnie z życzeniem, też wylatują.
zawsze mi się wydawało że ludy stepów brały kobiety ze sobą w wypadku migracji, ukrywali je w bezpiecznym miejscu pod strażą gdy ruszali na wyprawę, a gdy były one zagrożone to kazali uciekać i sami osłaniali ich odwrót. A to że znajdowano w kurchanach ślady po kobietach jeżdżacych konno, to nic dziwnego - kurchany były dla arystokratów. U Etruskow kobieta mogła jeździć na koniu (jęsli było ją stać), co nie znaczyło jeszcze że jest wojownikiem. Jadwiga jeździła konno na polowania z łukiem w ręku - ale nie było to na tyle szokujące by nazwać ją amazonką.
PS: chazarzy to chyba też średniowiecze więc nie piszczie o nich. A paratowie zawsze w swej państwowej historii byli ludem osiadłym.
a ślady wbitego hełmu do czaszki, bo i takie znajdowano w kurhanach....
Może przypadek, wypadek lub obrzędy (np. w społecznosciach słowiańsczyzny przebicie trupowi czachy oznaczało zabezpieczenie się przed jego powrotem zsza grobu).
Ekhm, Partowie i Seldżucy chyba nie istnieli w jednej płaszczyźnie historycznej. Chyba że coś mi sie pomyliło.
istnieli i to własnie Partowie a nie Rzymianie zniszczyli Monarchie Selduków Rzym stoczył z nimi chyba tylko jedną bitwę ale mogę się mylić
Na gruzach państwa Seleuckiego powstało Persko-Partryjskie panstwo Partów tzw.Persja Partryjska ale o dziwo rdzenni persowie bardzo niechętnie przechodzli pod panowanie Partów mimo że ci chcieli odbudować monarchę Achmedów i dlatego ogłosili się jej spadkobiercami okres panowania Partów nad Persją przez dzisiejszych Persów/Irańczyków nazywany jest niewolą Partryjską a właśnie czemu ???
Bo przecież Partowie niw wywyższali się nad rdzennych Persów a nawet odbudowali ich kulturę
Kurcze, ale chyba kazdy sie zgodzi, że Ummanmanda byli koczownikami w 614 r? Przecież wtedy to (bez pomocy Chaldejczyków) zdobyli Aszur, nie wspominając o Arrapha w 615 r.
Jeżeli Hunowie (których uznano tu za najgroźniejszych) przybyli w nasze strony bo dostali od kogoś baty, to chyba temu ludowi należy się miejsce w czołówce?
właśnie jaki był powód przybycia Hunów do europy migracja???ucieczka???czy może wyprawa wojenna
{mnie się wydaje ze to jest najbardziej prawdopodobne}???
Zaiste, widzę tu humor zeszytów od historii...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kaganat_staroturecki
Była to ucieczka. Zanim coś napiszecie postarajcie się poszukać choćby podstawowych informacji, zamiast kombinować niczym konie pod górkę. W tej nauce to zawodzi.
Gryziu, a Ummanmanda nie sa czasem identyfikowani z Medami? Bo tak włsnie twierdzi Roux i jeśli się nie myle Saggs (niestety Saggsa nie mam teraz na półce).
No oki, Saggsa dawno nie miałem w ręku (poluję, ale na razie brak resultatów ); Roux stwierdza, że Medowie to to samo co Ummanmanda (albo raczej używa tych ternimów zamiennie). Nawet jeśli Medowie nie wchodzili z skład Ummnamanda, to tak czy siak byli koczownikami przecie. Co do tych Persów to tez bym się spierał, bo skoro na początku VII w jeszcze sobie migrowali (razem z Medami zresztą) znad jez. Urmia na Wyżynę Irańską to imho dwa pokolenia nie wystarczą żeby cały lud koczowników sie zurbanizował.
A Asyryjczycy czasem nie nzaywali Medów "Madai" albo "Manna" albo "Madaa"? Poza tym, w VII wieku (a dokładnie po 670r)to Medowie tworzyli już państwo (więc trudno byłoby ich nazywać koczowniczą hordą) no..niewykluczone, że nazwa istniała od czasów kiedy taką hordą byli.
Muszę poczytać co Składanek pisał na ten teamt , ale to chyba jutro wieczorem bo jadę do lasu i nad uroczą rzeczkę...będę się ganił z dziewczynami, palił ogniska i w ogóle robił mnósto nudnych rzeczy
Nie no Asyryjczycy napewno nie wrzucili Medów do wspólnego gara północnych ludów koczowniczych. Lud ten dobrze znali i byli z nimi zwiazani traktatami tak wiec raczej nazywali ich z imienia. Tu musze dodać że w ruinach Niniwy znaleziono sporo grotów strzał identyfikowanych jako Scytyjskie.
P.S. Medowie przynajmniej sami siebie nazywali terminem -Mada
http://www.iran.krakow.pl/histprzed3.htm
I'm back....
potwierdzam swoje wczesniejsze zdanie Sargon...w świetle tego co wyczytuję właśnie u Saggs'a, Olmstead'a, Składanka i Zabłockiej (innych opracowań równie dokładnych do w/w okresu dziejów Medii nie mam, bo kto by się tam tak nudnym okresem interesował mehehehe) konkluzja...raczej niewiele widzę przesłanek by Ummanmanda utożsamiać z Medami ...
W ankiecie brsakuje mi Wandalow, Jazygów, Roksolan, Partów.
Zaglosowałem na sarmatów- byli dużym zagrożeniem dla sąsiadów, no i polska szlachta uznawala ich za swych przodków.
Osobiście stawiam jednak na Heftalitów - przeciwnicy, z którymi się mierzyli - władcy perscy oraz indyjscy - byli dość wymagający, a jednak w większości przypadków im ulegali...
Moim zdaniem najgrożniejsi po Hunach byli Scytowie W końcu pokonali Persów Nic dziwnego że w Niniwie znaleziono scytyjskie grody przecież Scytowie byli jednym z głównych burzycieli Asyrji Jest to rzeczą dość dziwną Gdyż najpierw atakowali Medów a dopiero potem zwrócili się przeciw Asyrji i sprzymierzyli z Medami Scytowie przyczynili się do upadku Urartu (twierdza Taiszebani) Docierali równięż na ziemie obecnej Polski
Każdy lud koczowniczy, był wg. ówczesnych ludów starożytnych grożny i barbarzyński zarazem. Więc wybór, jest trochę ciężki. Ale ostatecznie swój, głos oddałem na Berberów, Numidów i inne ludy pustyni. Ponieważ ich wygląd i tryb życia, poznany m.in. dzięki wyprawie Hannibala do Italii (218 r. p.n.e.). Doprowadził do tego, że opowieści o nich, były używane do straszenia niegrzecznych dzieci, jeszcze przez długi okres, po tych wydarzeniach.
Pozdrawiam!
Oczywiście głosowałem na Sarmatów ze względu na zabójczo skuteczną konnicę.
Pozdrawiam!
Ja bym postawił na plemiona indiańskie (Pontiac, Czarny jastrząb, Siedzący Byk, Kotchis, Geronimo - postacie jak najbardziej używane do straszenia dzieci). Oczywiście schemat koczownika wymaga aby byli to jeźdźcy, a tymczasem indianie obu Ameryk, ludy czarnej Afryki, Nowej Gwinei, Nowej zelandii byli wielokrotnie bardziej grożni dla europejczyków. Dlatego uważam ankietę za zbyt stereotypową (koczownik = jeździec z łukiem).
Scytowie- najgroźniejsi po Hunach i najbardziej wymagajacy.
Hmm... najgroźniejsi ale pod jakim względem ? Zmiany losów świata ?
Oprócz Hunów najwięcej narozrabiali Awarowie ( poza ramami czasowymi ?! hmm dla mnie starożytność się kończy w VII w. wraz z reformami Herakliusza). Na pewno sporo narozrabiali Scytowie -( pytanie w jakim stopniu Scytami byli Ummanaamda ?)Nio i koczownicy znad Oksyartesu - ostatecznie Cyrus Wielki idiotą nie był a go zabili
A może chodzi o to ze byli niepokonani -takiego ludu nie było. Na każdego przyszła kryska matyskowa ;-)
Dzicy z morderczymi skłonnościami wobec ludności cywilnej ?
Jakoś chyba wszyscy ;-(
Ja głosowałem na Scytów, byli świetnymi łucznikami, no i sposób zatwierdzania przez nich sojuszy mógł budzić w niektórych lęk.
Szkoda, że nikt nie zwrócił uwagi na ludy żyjące dalej na wschód. Tacy Kuszanowie np., zniszczyli państwo Greków baktryjskich i sporo nabruździli Sasanidom, albo Sakowie - kilka razy najeżdżali oni Partię i paru Arsakidów traciło koronę - i głowę - po ich interwencjach.
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)