Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Co gdyby Bitwę o Anglię wygrała III Rzesza?, Czy ta bitwa była ważna?
     
Szymon 1
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 17
Nr użytkownika: 99.062

Szymon Bomba
Zawód: uczeñ
 
 
post 11/05/2016, 17:16 Quote Post

Bitwa o Anglię decydowała o losach 2 wojny światowej?
Gdyby 3 Rzesza wygrała to mogli by jakaś jedną trzecią swoich sił w Europie skierować na wschód.
Czy wtedy bitwa o Stalingrad byłą utraconą nadzieją? 2 wojna światowa była wygraną państw Osi?
I jeśli by wygrali to czy USA było by jeszcze większą potęgą? I czy ZSRR jeszcze powstało czy nie?

Temat ani do działu obecnego, ani do alternatywnej, bo nie spełnia założeń.
Przenoszę do działu zabaw.



Ten post był edytowany przez wysoki: 11/05/2016, 17:27
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
Realchief
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 15.870
Nr użytkownika: 63.111

 
 
post 12/05/2016, 8:09 Quote Post

Co oznacza wygrała w Bitwie o Anglię? Bo nie bardzo rozumiem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.993
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 12/05/2016, 13:56 Quote Post

Polecam poszukanie wątków o możliwościach powodzenia operacji See Lion.

W skrócie - dzięki temu, że RAF uniemożliwił Luftwaffe panowanie w powietrzu, Royal Navy nie musiała obronić Wysp inaczej. Ale prawdopodobieństwo sukcesu inwazji Wysp było nadal bardzo niskie - RN zrobiłaby wszystko co w jej mocy, żeby odciąć i izolować przyczółki niemieckie. Noc byłaby ich, w dzień ponosiliby ciężkie straty, ale utrzymanie zaopatrzenia i uzupełnień na przyczółkach niemieckich byłoby niemal niemożliwe. Może gdyby Wyspy Brytyjskie były wielkości Krety...

Skutki przegranej Bitwy o Anglię? Czasowo mniejsze zasoby dostępne dla RN na Atlantyku, Śródziemnym i na Dalekim Wschodzie, po porażce lądowania Hitler dostaje szału i fiksuje się na ciągnięciu bombardowania Wielkiej Brytanii, być może do tego stopnia, że opóźnia się inwazja ZSRR. Do tego nieudane lądowanie to potężny blamaż armii i floty, dużo większy niż przegrana bitwa o Anglię - zatopione transportowce, niemieccy jeńcy, rozbite związki taktyczne... nie jest przypadkiem, że Niemcy nie zdecydowali się na inwazję w momencie, kiedy bitwa w powietrzu jeszcze trwała.

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 12/05/2016, 14:49
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 12/05/2016, 14:33 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 12/05/2016, 13:56)


W skrócie - dzięki temu, że RAF uniemożliwił Luftwaffe panowanie w powietrzu, Royal Navy nie musiała obronić Wysp inaczej. Ale prawdopodobieństwo sukcesu inwazji Wysp było nadal bardzo niskie - RN zrobiłaby wszystko co w jej mocy, żeby odciąć i izolować przyczółki niemieckie. Noc byłaby ich, w dzień ponosiliby ciężkie straty, ale utrzymanie zaopatrzenia i uzupełnień na przyczółkach niemieckich byłoby niemal niemożliwe. Może gdyby Wyspy Brytyjskie były wielkości Krety...

*


Gdyby Niemcy wygrały Bitwę o Anglię panowałyby w powietrzu. Wtedy Royal Nawy miałaby niewąskie problemy z obroną wybrzeża od strony kanału.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.993
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 12/05/2016, 14:46 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 12/05/2016, 14:33)
Gdyby Niemcy wygrały Bitwę o Anglię panowałyby w powietrzu. Wtedy Royal Nawy miałaby niewąskie problemy z obroną wybrzeża od strony kanału.


Miałaby. W dzień. I przyjęłaby to, w końcu broniła Wysp. Tak jak pisałem, w nocy by rządzili.

Ile czasu Niemcy utrzymaliby przyczółek odcięty i ostrzeliwywany przez ciężką artylerię okrętową, nawet jeśli kosztowałoby to Wielką Brytanię część ciężkich okrętów Home Fleet? Jaką Anglicy mieli alternatywę?

Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 12/05/2016, 14:47
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 12/05/2016, 15:05 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 12/05/2016, 14:46)
QUOTE(emigrant @ 12/05/2016, 14:33)
Gdyby Niemcy wygrały Bitwę o Anglię panowałyby w powietrzu. Wtedy Royal Nawy miałaby niewąskie problemy z obroną wybrzeża od strony kanału.


Miałaby. W dzień. I przyjęłaby to, w końcu broniła Wysp. Tak jak pisałem, w nocy by rządzili.

Ile czasu Niemcy utrzymaliby przyczółek odcięty i ostrzeliwywany przez ciężką artylerię okrętową, nawet jeśli kosztowałoby to Wielką Brytanię część ciężkich okrętów Home Fleet? Jaką Anglicy mieli alternatywę?
*


Po załatwieniu RAFu Niemcy mogliby właściwie w dzień pokryć wody Kanału bombami, ale i nocą mieli środki, żeby nie dawać spokoju.
A Brytyjczycy stali cienko w 40 roku z lotnictwem pokładowym.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 12/05/2016, 15:24 Quote Post

Po pierwsze wygrana oznaczałaby tylko wygonienie RAF na północ WB i "odpuszczenie" walki z LW do czasu podjęcia inwazji. W momencie inwazji RAF/RN poszłyby do ataku bez względu na jakiekolwiek straty. Po inwazji na Norwegię KM była w proszku zatem seria nocnych ataków na wszystko co pływa po kanale pozbawiłaby Niemców szans nawet na sam desant: bo ówcześnie jedyną opcją były zdobyć jakiś port a tu Brytyjczycy zniszczyliby wszystko co przydatne zatem Niemcy musieliby się posługiwać lekkimi i małymi jednostkami aby dowieźć cokolwiek: bo o czołgach by musieli zapomnieć. Owszem kosztowałoby to Brytyjczyków kilka pancerników, krążowników tudzież sporo mniejszych jednostek, ale inwazja zostałaby odparta: co z tego, że LW panuje (względnie bo wtedy RAF walczy już do ostatniego człowieka) w dzień nad kanałem skoro nie ma jak dowozić (wodą) wojsk i zaopatrzenia.

Po drugie: choć tego nie wiedzieli z całą pewnością Brytyjczycy to Niemcy się wykrwawiali bardziej niż oni i RAF przegrać BoB nie mógł.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.993
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 12/05/2016, 15:30 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 12/05/2016, 15:05)
Po załatwieniu RAFu Niemcy mogliby właściwie w dzień pokryć wody Kanału bombami, ale i nocą mieli środki, żeby nie dawać spokoju.


Nie znam skuteczności taktyki "pokrycia wody bombami". Jeśli to to samo, co LW próbowała zrobić pod Dunkierką i potem we wstępie do Bitwy o Anglię, to słabo to widzę. wink.gif

Poważnie, zwolennicy automatycznego sukcesu Morskiego Lwa traktują RN anno domini 1940 jak jakiś żart, a zagadnienie inwazji i zaopatrywania morskiego WH na Wyspach jako trywialne.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 12/05/2016, 15:44 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 12/05/2016, 15:30)
QUOTE(emigrant @ 12/05/2016, 15:05)
Po załatwieniu RAFu Niemcy mogliby właściwie w dzień pokryć wody Kanału bombami, ale i nocą mieli środki, żeby nie dawać spokoju.


Nie znam skuteczności taktyki "pokrycia wody bombami". Jeśli to to samo, co LW próbowała zrobić pod Dunkierką i potem we wstępie do Bitwy o Anglię, to słabo to widzę. wink.gif

Poważnie, zwolennicy automatycznego sukcesu Morskiego Lwa traktują RN anno domini 1940 jak jakiś żart, a zagadnienie inwazji i zaopatrywania morskiego WH na Wyspach jako trywialne.
*


Ja nie twierdze, że Lew by się udał. Nie wiem tego. Ale bez lotnictwa GB miała by piekielne problemy, żeby samą flota obronić Wyspy, bo ich armia lądowa w tym kawałku świata nie byłaby trudnym przeciwnikiem dla wehrmachtu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 12/05/2016, 16:00 Quote Post

Tak - tyle, że WH musiałby się jakoś na wyspy dostać i nie paść z głodu i braku amunicji w ciągu kilku dni. Popatrz jak wyglądało wyrąbywanie się Aliantów w Normandii - gdzie mieli absolutne panowanie na morzu i w powietrzu...
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 12/05/2016, 16:34 Quote Post

QUOTE(Delwin @ 12/05/2016, 16:00)
Tak - tyle, że WH musiałby się jakoś na wyspy dostać i nie paść z głodu i braku amunicji w ciągu kilku dni. Popatrz jak wyglądało wyrąbywanie się Aliantów w Normandii - gdzie mieli absolutne panowanie na morzu i w powietrzu...
*


Stutysięczny kontyngent Niemcy półtora roku później w wystarczających ilościach zaopatrywali z powietrza. I to przeciw o wiele liczniejszemu przeciwnikowi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Delwin
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.951
Nr użytkownika: 30.421

 
 
post 12/05/2016, 16:46 Quote Post

QUOTE(emigrant @ 12/05/2016, 17:34)

Stutysięczny kontyngent Niemcy półtora roku później w wystarczających ilościach zaopatrywali z powietrza. I to przeciw o wiele liczniejszemu przeciwnikowi.
*



Najpierw by trzeba te 100.000 dowieźć wodą razem ze sprzętem i ekwipunkiem a dopiero potem zacząć zaopatrywać...

Ten post był edytowany przez Delwin: 12/05/2016, 16:48
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.907
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 12/05/2016, 20:04 Quote Post

QUOTE(Delwin @ 12/05/2016, 16:46)
QUOTE(emigrant @ 12/05/2016, 17:34)

Stutysięczny kontyngent Niemcy półtora roku później w wystarczających ilościach zaopatrywali z powietrza. I to przeciw o wiele liczniejszemu przeciwnikowi.
*



Najpierw by trzeba te 100.000 dowieźć wodą razem ze sprzętem i ekwipunkiem a dopiero potem zacząć zaopatrywać...
*


Skok przez kanał, to kilka godzin. W końcu Niemcy mieli też flotę wojenną. Kriegsmarine plus całkowite panowanie w powietrzu i mogłoby sie udać. Tym bardziej, że Anglicy też nie mogli wszystkiego, co mieli ściągnąć do obrony kanału.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 12/05/2016, 20:26 Quote Post

QUOTE(Baszybuzuk @ 12/05/2016, 14:56)
W skrócie - dzięki temu, że RAF uniemożliwił Luftwaffe panowanie w powietrzu, Royal Navy nie musiała obronić Wysp inaczej. Ale prawdopodobieństwo sukcesu inwazji Wysp było nadal bardzo niskie - RN zrobiłaby wszystko co w jej mocy, żeby odciąć i izolować przyczółki niemieckie. Noc byłaby ich, w dzień ponosiliby ciężkie straty, ale utrzymanie zaopatrzenia i uzupełnień na przyczółkach niemieckich byłoby niemal niemożliwe. Może gdyby Wyspy Brytyjskie były wielkości Krety...

Chciałbym postawić pytanie o zabezpieczenie dla Wehrmachtu odpowiednich środków przeprawowych przez Kriegsmarine - czy Niemcy posiadali odpowiednią ilość kutrów i łodzi desantowych ? Moja kolejna wątpliwość - przekraczałem cieśninę La Manche na trasie Dunkierka - Dover. Południowo - wschodni brzeg Wielkiej Brytanii to wysokie klify, które uniemożliwiają jakikolwiek desant z morza. Jak miałby się taki hipotetyczny desant odbyć, i w którym (których) miejscach ?
 
Post #14

     
Baszybuzuk
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.993
Nr użytkownika: 50.178

Stopień akademicki: Nadszyszkownik
Zawód: IT
 
 
post 13/05/2016, 7:40 Quote Post

Opis na angielskojęzycznej wiki jest nienajgorszy:

https://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Sea_Lion

Tak jak pisał Delwin, podstawą byłoby uchwycenie kilku mniejszych portów w południowo-wschodniej Anglii, po czym wykorzystanie ich do zabezpieczenia materiałowego pierwszej fali.

Co do 11 dywizji w pierwszym rzucie, o których mowa w linkowanym tekście - mam nadzieję, że nikt nie rozumie tego w ten sposób, że w dniu inwazji na plażach lądują wszystkie, czy choćby nawet połowa z nich. Realnie na D-Day mówimy o odpowiedniku liczbowym 1-2 dywizji (aczkolwiek desantowanych w dużo mniejszych grupach na większym obszarze, z bardzo ograniczonym ciężkim sprzętem) + desant powietrzny.

Potem kluczowe jest uchwycenie któregoś z portów nad kanałem zapewnienie dopływu zaopatrzenia i uzupełnień. Szczególnie, że nie chodzi o stworzenie kolejnego Demiańska, tylko to rozszerzenie przyczółka, sprowadzenie tam kolejnych dywizji i kontynuowanie operacji ofensywnych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej