|
|
Modlitwy o wynik rozgrywek, Bóg ingeruje w sport ?
|
|
|
|
Od lat nieodmiennie fascynuje mnie pewne zjawisko. Oddawanie wyniku meczów piłki nożnej czy innej sportowej rywalizacji "w ręce Boga / świętych". I w mniejszym stopniu chodzi mi tu o znane gesty pojedynczych piłkarzy w momencie wbiegania na murawę (chrześcijan czy muzułmanów). Bardziej o propagowanie modlitw w intencji wyników. Ostatnio obserwowałem to na portalu fronda.pl. Redakcja zamieściła na przykład modlitwę do pewnego świętego i podziękowania za kolejny awans ("Jest ĆWIERĆFINAŁ!!!! Dziękujemy, św. Hubercie - CO ZA MECZ!" http://www.fronda.pl/a/jest-cwiercfinal-dz...mecz,73980.html ). Mniejsza, że potem coś nie zadziałało.
Zatem - czy faktycznie katolicy wierzą w to, że Bóg z zastępem świętych decyduje się wspierać jednych sportowców przeciw drugim? A jeśli ta wiara funkcjonuje to na poziomie "katolicyzmu ludowego" czy miewa też wsparcie w jakichś wyższych instancjach KRK?
Inna sprawa, że wszystko to - jak dla mnie - stałoby jednak w sprzeczności z zasadą fair play czy różnymi zakazami stosowania środków dopingujących.
Ten post był edytowany przez szczypiorek: 1/07/2016, 9:19
|
|
|
|
Odpowiedzi(1 - 14)
|
|
|
|
Jest w tym też inny problem - np. zwolennicy dwóch drużyn dają na mszę za zwycięstwo i robi się problem. Kto ma wygrać? Nie wiem, może jest jakiś odpowiedni święty, który liczy, kto dał więcej...
Albo tak - wygrywamy ze Szwajcarią, dziękujemy św. Hubertowi, natomiast Szwajcarzy mają do niego pretensje. Portugalia wygrywa z Polską, dziękuje św. Hubertowi, a Polacy idą i mówią: "Ej noo, Bercik, czemu nie pomogłeś?" I właśnie - jak św. Hubert decyduje, komu pomóc?
Też mnie to zastanawia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Modlitwa do świętego w intencji wygranej to jeszcze tak bardzo z fair Play sprzeczna nie jest. Na Mistrzostwach Afryki ściąga się najznamienitszych czarowników kontynentu by rzucali złe uroki na przeciwną drużynę...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ingerencja Boga w sport jest taka sama jak przy paciorku o zdrowie rodziców...
|
|
|
|
|
|
|
|
Na podstawie wunikow Euro2016 i znajomosci wyznania kibicow, mozna rozstrzygnac ktore wyznanie jest najbardziej zblizone do prawdy . I po co te wojny religijne i spory
|
|
|
|
|
|
|
tomus12300
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 26 |
|
Nr użytkownika: 95.869 |
|
|
|
|
|
|
Dywagacje na taki temat są tak bardzo jałowe... Jak bardzo "odpoczywa" ludzka psychika kiedy może powodzenie lub fiasko akcji oprzeć nie na swoich czynach ale na "sile wyższej". Ale to nic niezwykłego. Totalne oderwanie od realnego świata bo był zbyt trudny do życia i zrozumienia w końcu stworzyło religię. Więc poleganie na modlitwach przed jakimś ważnym wydarzeniem, również sportowym to pewien wyraz słabości psychiki.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szczypiorek @ 1/07/2016, 9:37) Od lat nieodmiennie fascynuje mnie pewne zjawisko. Oddawanie wyniku meczów piłki nożnej czy innej sportowej rywalizacji "w ręce Boga / świętych". I w mniejszym stopniu chodzi mi tu o znane gesty pojedynczych piłkarzy w momencie wbiegania na murawę (chrześcijan czy muzułmanów). Bardziej o propagowanie modlitw w intencji wyników. Ostatnio obserwowałem to na portalu fronda.pl. Redakcja zamieściła na przykład modlitwę do pewnego świętego i podziękowania za kolejny awans ("Jest ĆWIERĆFINAŁ!!!! Dziękujemy, św. Hubercie - CO ZA MECZ!" http://www.fronda.pl/a/jest-cwiercfinal-dz...mecz,73980.html ). Mniejsza, że potem coś nie zadziałało. Zatem - czy faktycznie katolicy wierzą w to, że Bóg z zastępem świętych decyduje się wspierać jednych sportowców przeciw drugim? A jeśli ta wiara funkcjonuje to na poziomie "katolicyzmu ludowego" czy miewa też wsparcie w jakichś wyższych instancjach KRK? Inna sprawa, że wszystko to - jak dla mnie - stałoby jednak w sprzeczności z zasadą fair play czy różnymi zakazami stosowania środków dopingujących.
Płytkie pojmowanie religii typu: jak się pomodlę to ten bóg (już abstrahując czy on istnieje czy nie) pomoże przypomina mi to modlenie się o deszcz w porze suchej jakiegoś szamana np. W Papui i Nowej Gwinei.
|
|
|
|
|
|
|
|
Albo modlitwy za słabe, albo święty Hubert postawił na Duńczyków. Tyle, że to w przewadze lutry są albo ateusze. No jak to tak?
QUOTE Już dziś o 20:45 polska reprezentacja zmierzy się z Danią W Kopenhadze. Na zwycięstwo w tym mieście czekamy już od 40 lat...
Nie wątpimy w umiejętności naszych piłkarzy, ale tradycyjnie, prosimy "Górę" o wsparcie dla Biało-Czerwonych. Święty Hubercie, do dzieła!
http://www.fronda.pl/a/swiety-hubercie-pro...akow,98886.html
|
|
|
|
|
|
|
|
A przed bitwą? Obie strony modlą się do tego samego Boga, aby dopomógł im w zabijniu bliźnich. W powieści Henri Barbusse'a "Ogień", jest bardzo dobra scena "w temacie"...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(szczypiorek @ 2/09/2017, 11:45) Albo modlitwy za słabe, albo święty Hubert postawił na Duńczyków. Tyle, że to w przewadze lutry są albo ateusze. No jak to tak?
Ale Germanie, więc postawił na swoich. Ale mnie to nie śmieszy, trochę prymitywna rozrywka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiara w to, że Bóg/siły nadprzyrodzone ingerują w wyniki zawodów sportowych, świadczy już o kompletnym zgłupieniu i niebywałej zabobonności ludzi wierzących w to. Nikt poważny ani rozsądny nie wierzy w coś takiego. To jest czystej wody zabobon i myślenie magiczne.
Ciekawe, czy w jakichś innych krajach Europy, np. Środkowej i Zachodniej, też zdarza się coś takiego. Czy takie rzeczy, to tylko w Polsce i ew. w Afryce lub Rosji czy Rumunii.
Może wynika to stąd, że skoro wielu Polaków wierzy w interwencję Matki Boskiej podczas bitwy warszawskiej 1920 i w interwencję Matki Boskiej podczas zamachu na Jana Pawła II w 1981, to niektórzy zaczęli z tego powodu wierzyć również we wpływ sił nadprzyrodzonych na wyniki zawodów sportowych?
Czy księża katoliccy zabierają głos w tej kwestii i wyprowadzają z błędu tych wiernych, którzy są przekonani, że Bóg pomaga jednym drużynom wygrywać z drugimi? I że takie zaklinanie rzeczywistości jest herezją? Że Bóg nie jest zakładnikiem kibiców?
czarny piotruś:
CODE Na Mistrzostwach Afryki ściąga się najznamienitszych czarowników kontynentu by rzucali złe uroki na przeciwną drużynę... Trochę to przypomina postępowanie ks. Natanka i przekonanie niektórych publicystów o wpływie Opatrzności na bieg wydarzeń historycznych, np. wyniki bitew.
Ech, i jak tu się dziwić, że Polska bywa nazywana Murzynem Europy...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Wiara w to, że Bóg/siły nadprzyrodzone ingerują w wyniki zawodów sportowych, świadczy już o kompletnym zgłupieniu i niebywałej zabobonności ludzi wierzących w to. Wiara raczej polega na tym, że Bóg da odpowiednie łaski zawodnikom "właściwej" drużyny. Kluby sportowe mają swoich oficjalnych lub nie kapelanów, niektóre przed sezonem mają mszę świętą w intencji dobrego sezonu, sam przed wejściem na boisko modlę się o dobrą grę i brak kontuzji, nieraz wchodząc na boisko robię znak krzyża. I co, jakby jakiś muzułmanin czuł się urażony za to, że na stadionie piłkarz robi znak krzyża przy wejściu na boisko czy po strzelonym goli, to mamy tego znaku krzyża zabronić? I na skoczniach też, przecież przypadkiem na liście skoczków może być jakiś ateista czy Turek.
QUOTE Ech, i jak tu się dziwić, że Polska bywa nazywana Murzynem Europy... Proszę, ta słynna zachodnia tolerancja: możesz sobie robić co chcesz, ale ja cię mogę obrażać - wtedy jest wolność słowa , ale za to jak ty krytykujesz moje myśli lub coś co robię, to wtedy jest mowa nienawiści
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(maro500 @ 14/11/2017, 1:24) Wiara raczej polega na tym, że Bóg da odpowiednie łaski zawodnikom "właściwej" drużyny. Kluby sportowe mają swoich oficjalnych lub nie kapelanów, niektóre przed sezonem mają mszę świętą w intencji dobrego sezonu, sam przed wejściem na boisko modlę się o dobrą grę i brak kontuzji, nieraz wchodząc na boisko robię znak krzyża.
Ale przeciwna drozyna robi to samo, wiec o ile Bog jest sprawiedliwy to powinien byc remis, bo chyba nie jest malostkowy I nie liczy kto wiecej pacierzy odmawial w intencji zwyciestwa. Czy jak zwycieza Turcy to Mahomet jest bardziej wiarygodny od Jezusa? Bo Bog ojciec w koncu jest ten sam.
QUOTE(maro500 @ 14/11/2017, 1:24) I co, jakby jakiś muzułmanin czuł się urażony za to, że na stadionie piłkarz robi znak krzyża przy wejściu na boisko czy po strzelonym goli, to mamy tego znaku krzyża zabronić? I na skoczniach też, przecież przypadkiem na liście skoczków może być jakiś ateista czy Turek.
Nie robmy szmaba politycznego z nastepnego watku. Tu chyba nikt nie pisal o zabranianiu, tylko o skutecznosci.
Ten post był edytowany przez Sghjwo: 15/11/2017, 8:17
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ale przeciwna drozyna robi to samo, wiec o ile Bog jest sprawiedliwy to powinien byc remis, bo chyba nie jest malostkowy I nie liczy kto wiecej pacierzy odmawial w intencji zwyciestwa. Otrzymać łaski to nie to samo, co je wykorzystać. I Bóg jest sprawiedliwy - ale nie jest to taka sprawiedliwość, że Bóg powie "no odmówiłeś zdrowaśkę, ale przeciwnik odmówił dwie, więc on wygra". Nie jest to automat z kawą - że płacę 2 złote (czyli się modlę) i od razu otrzymuję zamówienie. Nic w przyrodzie nie ginie, chrześcijanie (w tym ja) wierzą, że tak samo jest z modlitwą do Boga. On wie lepiej, z jakiej sytuacji wyjdzie więcej dobra
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|