|
|
Rosji grozi rozpad ?, Dyskusja ekspertow
|
|
|
|
Ok, czyli podsumowując artykuł Miedwiediew i Putin bawią się w dobrego i złego glinę (Putin puszcza oko do nostalgicznych wspomnień o ZSRR, a Miedwiediew jest bardziej europejski niż Euro 2012), w artykule tak naprawdę nie ma słowa o tym, o które konkretnie konflikty mające rozerwać Rosję prezydentowi chodzi, a cała sprawa dotyczy bieżączki w postaci naparzanek kiboli i dość stałej w Moskwie/Pitrze nienawiści do "czarnych" (czyli ludzi z Kaukazu).
Nie za bardzo widzę przełożenie pomiędzy nastrojami rasistowskimi w stosunku do narodów kaukaskich a wizją rozpadu Rosji - choćby dlatego, że sporo z tych narodów w Rosji nie jest, a ogromna większość z tych które są, tendencji separatystycznych nie wykazuje. Więc o co chodzi?
Wygląda to na klasyczny PR w którym prezydent rzuca zdecydowane wyzwanie chuliganom (przy okazji można będzie dowalić również i innym demonstrantom), premier może pokazać, jak to on kochał ZSRR, a w sumie skończy się tym czym zwykle - a więc niczym.
Natomiast traktując sprawę niezależnie od wypowiedzi Miedwiediewa - raczej nie, bo federacja nie posiada już dużych "fragmentów" o własnej tożsamości mogącej być podstawą do dążeń separatystycznych. Republiki oddzieliły się już wcześniej, odpadnięcie jakiegoś miniaturowego kaukaskiego bantustanu to żaden rozpad, a system polityczny Rosji nie wydaje się wskazywać na prawdopodobieństwo jakiejś wojny domowej czy też regionalnej anarchizacji itp.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście, chwilowe zamieszki w Moskwie i już media głoszą o rozpadzie Rosji. Wiadomo że za jakiś czas zrobi się ciekawie, bo Rosjanie mają dość coraz to większej liczby cudzoziemców panoszących się po ich kraju.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(RT_NR @ 28/12/2010, 18:13) Oczywiście, chwilowe zamieszki w Moskwie i już media głoszą o rozpadzie Rosji. Wiadomo że za jakiś czas zrobi się ciekawie, bo Rosjanie mają dość coraz to większej liczby cudzoziemców panoszących się po ich kraju. Rosji rozpad groził zawsze, bo zawsze w jej granicach były narody, których największym marzeniem było, by od tego państwa się oderwać. Innymi słowy: Rosja zawsze w jednym kawałku trzymała się siłą.
A sensu Twojego ostatniego zdania nijak pojąć nie mogę...
|
|
|
|
|
|
|
|
To co miało odpaść i stać się mniej lub bardziej suwerennymi podmiotami prawa międzynarodowego, już odpadło przy okazji przemian na początku lat 90. Mniejszości narodowe, które ostały się w granicach Federacji albo mają zbyt mały potencjał i stopień organizacji, albo nie zamierzają już przeprowadzać secesji. Ewentualne ubytki terytorialne Rosji w przyszłości dostrzegam jedynie na drodze utraty terytoriów na korzyść Chin. Państwo Środka, jeśli nawet obecnie nie jest jeszcze silniejsze od Rosji, to z całą pewnością będzie takie w przyszłości.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gronostaj @ 28/12/2010, 19:33) Mniejszości narodowe, które ostały się w granicach Federacji albo mają zbyt mały potencjał i stopień organizacji, albo nie zamierzają już przeprowadzać secesji.
A Kaukaz? Ale faktycznie, ewentualne ubytki na tle etnicznym nie byłyby już duże. Tylko, że rozpad nie musi mieć miejsca na tle etnicznym. Jednak na świecie są znacznie lepsi kandydaci do rozpadu niż Rosja.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 28/12/2010, 20:46) QUOTE(Gronostaj @ 28/12/2010, 19:33) Mniejszości narodowe, które ostały się w granicach Federacji albo mają zbyt mały potencjał i stopień organizacji, albo nie zamierzają już przeprowadzać secesji.
A Kaukaz? Obszar między Morzem Czarnym a Morzem Kaspijski był i jest nadal niezwykle zawiłą mieszanką narodowościową i- w mniejszym stopniu- religijno-kulturową. Na pewno sprawa nie wygląda tak, że cały region chce się za wszelką cenę oderwać od Federacji. Główne ognisko konfliktu, czyli Czeczenia już się wypaliła i obecnie panuje tam spokój w porównaniu do jeszcze paru lat wstecz.
QUOTE(emigrant @ 28/12/2010, 20:46) Jednak na świecie są znacznie lepsi kandydaci do rozpadu niż Rosja. Zgadza się. Z państw o wielkości obszarze zbliżonym do Rosji przychodzi mi na myśl np. Sudan.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam! Klik. Jak widać, w Rosji znów powraca problem tendencji odśrodkowych, tak znanych i lubianych (Kaliningrad, Syberia, Kaukaz), jak i nowych (Petersburg), co zdaje się być efektem nadmiernej centralizacji za Putina. Widocznie oligarchowie, a może i jakiś lud mają już dosyć obecnego układu przy władzy. Wróżycie im jakieś szanse? Jak dla mnie, to perspektywa niezależnego Królewca jest niegłupia...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Tromp @ 11/02/2013, 12:30) Witam! Jak dla mnie, to perspektywa niezależnego Królewca jest niegłupia...
Z takowym moglibyśmy wejść w związek polityczno-gospodarczy. Następnie zaś, po upadku Łukaszenki wciągnąć weń Białoruś. Z tego co wiem, od strony prawnej związanej z członkowstem UE nie byłoby problemu, bo przecież np. Grenlandia należy do Danii a w Unii niejest, to samo wyspy stowarzyszone z UK.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(karolz77 @ 11/02/2013, 13:56) Z takowym moglibyśmy wejść w związek polityczno-gospodarczy. Następnie zaś, po upadku Łukaszenki wciągnąć weń Białoruś. Z tego co wiem, od strony prawnej związanej z członkowstem UE nie byłoby problemu, bo przecież np. Grenlandia należy do Danii a w Unii niejest, to samo wyspy stowarzyszone z UK. Osobiście nie sądzę, by Kaliningrad był zainteresowany związkiem z RP, chyba, że na takiej zasadzie, jak Niemcy, Francja czy Portugalia-to jest w ramach UE. Chyba, że masz coś innego na ten temat?
|
|
|
|
|
|
|
|
Przywiązanie do mateczki jest chyba jednak zbyt duże. Sami Rosjanie oderwania się od Moskwy nie będą chcieli, a we wszystkich republikach - poza Tuwa - stanowią większość. Zresztą - Jakucja już raz nawet ogłosiła separację. I na tym się skończyło...
A skąd pomysł, że Kaliningrad chciałby silnego związku z Polską? Już prędzej - jeśli naprawdę chcieliby jakiejś separacji, na którą zresztą Federacja nie pozwoli - zacząłby nawiązywać do historii i kumać się z Germanami. Chociaż... Handel przygraniczny dość ożywiony - wymiana benzyny na parówki z Biedry ciągle duża.
|
|
|
|
|
|
|
|
Kaliningrad jest chyba jednak bardziej związany z RP niż z RFN. A jeśli w Polsce mieliśmy histerię "Niemcy chcą naszej ziemii"... To wyobrażacie sobie nastroje w Kaliningradzie gdyby miał zostać protektoratem RFN?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie ma na to żadnych szans. Rosja nie zrezygnuje z rejonów bogatych w złoża, ani z całorocznego portu na Bałtyku. O względach ideologicznych lub ewentualnym efekcie domina nawet nie ma co wspominać.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Ossee @ 11/02/2013, 13:21) Kaliningrad jest chyba jednak bardziej związany z RP niż z RFN. A jeśli w Polsce mieliśmy histerię "Niemcy chcą naszej ziemii"... To wyobrażacie sobie nastroje w Kaliningradzie gdyby miał zostać protektoratem RFN?
Prusacy nie walczą o zwrot majątków z północnej części Prus, bo Rosja jest jednak dużo silniejsza od Polski. A jeśli Kaliningrad zostałby sam, to... Zresztą, to już są trochę rozważania godne działu "historia alternatywna".
|
|
|
|
|
|
|
|
30 lat temu możnaby powiedzieć, że nie ma szans by Moskwa zrezygnowała z Ukrainy i Kazachstanu...
Ten post był edytowany przez Ossee: 11/02/2013, 14:15
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|