Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Fizyczna nieśmiertelność
     
Pogromca czarnych
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 155
Nr użytkownika: 78.169

Stopień akademicki: KLON SPAMER BANITA
 
 
post 4/06/2013, 13:06 Quote Post

Choć strach przed śmiercią jest immanetną cechą wszystkich istot żywych, to dla ludzi, posiadających rozum i samoświadomość, perspektywa że pewnego dnia przestaną istnieć jest wyjątkowo przygnębiająca. Najlepiej ujął to Lem:

QUOTE
Śmierci spontanicznej nie wolno zwać naturalną. Naturalne jest to, co godziwe, natomiast śmiertelność to skandal i hańba w kosmicznej skali. Powszechność występku ani o włos nie umniejsza jego szkarady.
Przyroda postąpiła z nami jak łotr, wysyłający niewinnych na misję ponoć lubą, w istocie zaś straceńczą. Im kto bardziej w życiu zmądrzeje, tym bliżej ma do jamy. Ponieważ nikt moralny nie ma prawa stowarzyszać się z mordercami, niedopuszczalna jest też kolaboracja z łajdaczką Naturą.Zamiast “memento mori” należy powtarzać “erite ultores”, zmierzajcie ku nieśmiertelności.


Przez wieki jedynym wyjściem z tej matni była ucieczka w krainę fikcji: wiara w życie pozagrobowe, wyobrażane jako duchowa Walhalla: istnienie bez bólu, głodu, cierpienia i bez śmierci oczywiście. Tak powstały wierzenia religijne. Z czasem, wśród bardziej racjonalnych jednostek powstała też koncepcja nieśmiertelności imienia: człowiek miał żyć wiecznie w pamięci następnych pokoleń dzięki swoim chwalebnym czynom i osiągnięciom. To niestety także była ułuda. Homera i Szekspira nie obchodzi że podziwiamy ich dzieła bo już ich dawno nie ma. I wreszcie, wielka rewolucja naukowa XX i XXI w. przybliżyła nas do osiągnięcia prawdziwej nieśmiertelności, tu, na Ziemi. Dróg do tego jest kilka:

1.Zatrzymanie procesu starzenia się:

QUOTE
Dla organizmów żyjących pojedynczo stanem najbliższym nieśmiertelności jest stan zaniedbywalnego starzenia się. Jest to stan, w którym w organizmie nie zachodzą procesy starzenia się. Organizm nadal może umrzeć z innych przyczyn (np. mechaniczny uraz, brak pożywienia, choroby), ale nie ze starości. Taki stan stwierdzono u niektórych gatunków żółwi, ryb i małży[2]. Michael R. Rose postuluje, aby ten stan utożsamiać z nieśmiertelnością[4]. Prowadzone są badania nad uzyskaniem takiego stanu u innych gatunków. Postulowane jest również prowadzenie badań w kierunku uzyskania takiego stanu u ludzi. Jednym z naukowców zajmujących się starzeniem się organizmów żywych jest biogerontolog dr Aubrey de Grey. Pracuje on nad SENS (Strategies for Engineered Negligible Senescence – Strategie Zaprojektowanego Zaniedbywalnego Starzenia) – planem kompleksowej naprawy wszystkich zniszczonych molekuł i komórek organizmu. Doktor de Grey dąży do tego, aby terapie te były dostępne jeszcze w XXI wieku.


2. Nieśmiertelność elektroniczna

QUOTE
Któż nie chciałby żyć wiecznie? Okazuje się, że niektórzy pragną tego tak bardzo, że nie zamierzają się poddać przemijaniu. Należy do nich młody 32 letni rosyjski miliarder, Dmitrij Itskow.Jego plan jest prosty. Zamierza przenieść swoją świadomość do ciała androida. Według niego technologicznie będzie to wykonalne jeszcze za jego życia, czyli najwcześniej w 2045 roku. Aby tego dokonać próbuje zarazić swoim marzeniem naukowców i innych ludzi, którzy podzielają jego zdanie na temat doniosłości tej inicjatywy.Miliarder założył partię polityczną i nazwał ją Evolution 2045. Reklamuje się, jako intelektualny, technologiczny i duchowy przełom. Jego zdaniem nieśmiertelność będzie zobowiązywała do ustalenia nowego katalogu moralnego. Wszystko, cały sposób życia trzeba będzie wymyślić na nowo.W lutym 2012 roku w Moskwie odbyła się już pierwsza konferencja naukowa poświęcona zagadnieniu transferu świadomości człowieka. Obecnie nie umiemy jeszcze tego zrobić, ale trwają zaawansowane prace zmierzające do poznania tajemnic ludzkiego mózgu. Nie można wykluczyć, że rozwój technologii takich jak informatyka kwantowa spowoduje, że któregoś dnia pozyskamy technologię pozwalającą na zapis świadomości człowieka na jakiegoś rodzaju nośnikach.


http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=nie%...DtXPza33Woyyu4w

3. Przeszczep mózgu:

QUOTE
Profesor Robert J. White od kilkudziesięciu lat szokuje środowisko medyczne. Wieloletni dyrektor oddziału neurochirurgii w Cleveland Metropolitan General Hospital w stanie Ohio poświęcił się idei równie wstrząsającej, co trudnej do zrealizowania - przeszczepia głowy. Dotychczas przeprowadzał zabiegi na zwierzętach. Ostatnio oświadczył, że jest przygotowany do transplantacji głowy człowieka. Do załatwienia zostały tylko sprawy formalne. Potrzebna jest zgoda odpowiednich autorytetów i zebranie sporej sumy pieniędzy. Pacjenci gotowi do zamiany własnego ciała na cudze już czekają na zabieg. Ich mózg działa bez zarzutu, natomiast ciało jest sparaliżowane lub zniszczone nieuleczalną chorobą.


http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=prze...TvsfcPYvhwkh8vw

4. Nieśmiertelność kriogeniczna:

QUOTE
Robert Ettinger, twórca krioniki, czyli ruchu postulującego zamrażanie ciał zmarłych, by w przyszłości mogli być przywróceni do życia zmarł 23 lipca i został zamrożony w ciekłym azocie - informuje "New Scientist".

Bezpośrednia przyczyna zgonu 92-latka nie została ujawniona, choć wiadomo, że jego stan zdrowia ostatnio stopniowo się pogarszał. Wcześniej w Cryonics Institute, mającym siedzibę w Clinton Township (stan Michigan) zamrożono, czyli poddano krioprezerwacji jego matkę - Rheę oraz pierwszą żonę - Elaine i drugą - Mae. Ettingera zainspirowało opowiadanie Neila Jonesa "The Jameson Satellite". Jego bohater, ostatni Ziemianin - profesor Jameson, chciał po śmierci zachować swoje ciało w perfekcyjnym stanie. Zostało ono zamrożone w temperaturze bliskiej zera bezwzględnego i wystrzelone na orbitę w wokół Ziemi, gdzie po upływie 40 milionów lat znalazła je cywilizacja cyborgów - Zoromów. Zoromowie, którzy sami osiągnęli nieśmiertelność, umieszczając mózgi w ciałach robotów, przywrócili profesora do życia w podobny sposób. W nowym wcieleniu profesor zajął się badaniami kosmosu - wraz z przedstawicielami innych ras, także unieśmiertelnionymi przez Zoromów. Kolejną inspiracją były prace francuskiego biologa, Jeana Rostanda, który zamroził - i rozmroził bez widocznej szkody spermę żaby.

Robert Ettinger założył Cryonics Institute (Instytut Krioniki) oraz związane z nim Immortalist Society (Stowarzyszenie Nieśmiertelnych) i do 2003 był ich prezesem. W Instytucie, w ciekłym azocie spoczywają ciała ponad 100 osób, które chciały sobie zapewnić szansę dalszego życia. Są wśród nich amerykański baseballista Ted Williams, jego syn John Henry Williams, psycholog z University of California, prof. James Bedford oraz matematyk Thomas Donaldson. Cena za kriopochówek zaczyna się od 28 000 dolarów. Oprócz ludzi Instytut przechowuje w ciekłym azocie ciała 78 zwierząt domowych oraz próbki DNA ludzi i zwierząt domowych.

Są też inne organizacje, które pobierają opłatę ponad 200 000 dol. i oferują tańszą opcję "neuroprezerwacji" - zamiast zamrażać całe ciało, można przechować w chłodni tylko głowę. Zdaniem zwolenników tej metody, w przyszłości można bezie odczytać z zachowanego mózgu osobowość i wspomnienia, by przenieść je do komputera lub sztucznego ciała.


Jak sądzicie, czy którykolwiek z tych projektów będzie można zrealizować w tym stuleciu? Czy zyskamy możliwość wiecznego życia?

Ten post był edytowany przez Pogromca czarnych: 4/06/2013, 13:24
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 4/06/2013, 14:35 Quote Post

QUOTE
Śmierci spontanicznej nie wolno zwać naturalną. Naturalne jest to, co godziwe, natomiast śmiertelność to skandal i hańba w kosmicznej skali. Powszechność występku ani o włos nie umniejsza jego szkarady.


Skoro śmierć jest hańbą w skali kosmicznej, to czymże w tej skali będą narodziny ?

QUOTE
Przez wieki jedynym wyjściem z tej matni była ucieczka w krainę fikcji: wiara w życie pozagrobowe


Czy masz jaki kolwiek dowód na to, że życie pozagrobowe nie istnieje ?

QUOTE
Z czasem, wśród bardziej racjonalnych jednostek powstała też koncepcja nieśmiertelności imienia: człowiek miał żyć wiecznie w pamięci następnych pokoleń dzięki swoim chwalebnym czynom i osiągnięciom. To niestety także była ułuda.


Jest to kolejna nieprawda: np. nasi przodkowie dotąd będą żyli w nasej świadomości, dopóki będziemy pamiętać ich takich, jakimi byli. Człek, który nie szanuje pamięci swych przodków jest narażony w przyszłości na szybkie zapomnienie.

QUOTE
I wreszcie, wielka rewolucja naukowa XX i XXI w. przybliżyła nas do osiągnięcia prawdziwej nieśmiertelności, tu, na Ziemi.


Nieprawda - fizycznie nigdy nie będziemy nieśmiertelni. Organizm w pewnym wieku bardzo powoli regeneruje swe komórki, i jest narażony na mnóstwo chorób. Oczywiście - prawdopodobnie będzie można dokonywać przeszczepów różnych istotnych do życia organów ciała, ale jak np. odtworzyć system nerwowy ? Po przeszczepach w ilu % będziemy jeszcze sobą, a w ilu % składanką z różnych nieżyjących dawców, tudzież sztucznie wychodowanych organów ?
 
Post #2

     
Lubelaczek92
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 127
Nr użytkownika: 71.682

Piotruś Piotruś
Zawód: uczen
 
 
post 4/06/2013, 17:09 Quote Post

Apropo tego androida - Nawet jeśli tą świadomość będzie się dało przenieść do komputera - czy nie będzie to pewnego rodzaju "klonowanie" ?
Btw. Czego to bogaty nie wymyśli wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 4/06/2013, 18:55 Quote Post

Fakt, nie jestem pewien, czy przenoszenie świadomości to faktycznie to, co się na pierwszy rzut oka wydaje. Bowiem nie da się przenieść świadomości "obecnej", można co najwyżej zaimplementować gdzieś dokładną kopię pewnej świadomości. Patrząc z zewnątrz są to więc faktycznie przenosiny, ale czy oceni się to tak samo uczestnicząc w tym procesie? W końcu "ja" przeniesione do nowego nośnika to nowa świadomość, w której już nie uczestniczę, a więc w tym momencie mamy dwie "moje" świadomości, przy czym ja jestem tylko jednym "mną", zaś nowy, drugi "ja" to już de facto ktoś inny, gdyż działa na własną rękę i zdobywa indywidualne doświadczenia, które kształtują go w nową osobę. Trochę to zamotane ;-)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 4/06/2013, 21:51 Quote Post

Obawiam się, że jako ssaki mamy pewien drobny problem. Otóż dawno, dawno temu w okolicach Permu była sobie epoka lodowcowa. grupa niezgrabnych bydląt zwanych terapsydami usiłowała się do niej przystosować wyewoluując różne ciekawe wynalazki, jak stałocieplność czy futro. Potem w triasie lodowce się skończyły, i terapsydy znalazły się w nieciekawej sytuacji - były dobrze przystosowane do zimna, ale do ciepła nie za bardzo. Skończyło się to ich wymarciem, poza jedną szczególną grupą, znaną obecnie jako ssaki. Stworzenia te przeszły na nocny tryb życia (chłodniej) i niezwykle skarlały (łatwiejsze chłodzenie). Wybieg ten miał jednakże jedną wadę, wtedy nieistotną - te wczesne myszate ssaki były bardzo krótkowieczne, i wiele przystosowań do długotrwałej egzystencji utraciły, przykładowo zdolność do wymiany zużytych zębów przez całe życie - ostała się tylko zmiana mleczne-stałe, bo więcej przy tej długości życia nie było potrzebne.. I ten bagaż ewolucyjny dźwigamy do dziś, brak nam porządnych mechanizmów naprawczych. A żeby to odwrócić, to będzie potrzebna na prawdę głęboka interwencja w genom, a wątpię abyśmy doczekali takiej technologii..
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Beukot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.470
Nr użytkownika: 16.122

Stopień akademicki: dla przyjaciol: megi
 
 
post 5/06/2013, 10:23 Quote Post

QUOTE(ciekawy @ 4/06/2013, 14:35)
Nieprawda - fizycznie nigdy nie będziemy nieśmiertelni.

Co znaczy nieśmiertelni.
Że nie da się takiego nigdy zabić? To pewnie nigdy.
Że się taki nie zestarzeje? Poczekajmy może najpierw na technologię wydłużania telomerów.
(znaczy, my nie doczekamy raczej)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
memex
 

VI ranga
******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 1.184

Stopień akademicki: N/D
Zawód: kalkulator mocy
 
 
post 5/06/2013, 10:51 Quote Post

QUOTE(de Ptysz @ 4/06/2013, 18:55)
Fakt, nie jestem pewien, czy przenoszenie świadomości to faktycznie to, co się na pierwszy rzut oka wydaje. Bowiem nie da się przenieść świadomości "obecnej", można co najwyżej zaimplementować gdzieś dokładną kopię pewnej świadomości. Patrząc z zewnątrz są to więc faktycznie przenosiny, ale czy oceni się to tak samo uczestnicząc w tym procesie? W końcu "ja" przeniesione do nowego nośnika to nowa świadomość, w której już nie uczestniczę, a więc w tym momencie mamy dwie "moje" świadomości, przy czym ja jestem tylko jednym "mną", zaś nowy, drugi "ja" to już de facto ktoś inny, gdyż działa na własną rękę i zdobywa indywidualne doświadczenia, które kształtują go w nową osobę. Trochę to zamotane ;-)
*


Dokładnie o tym zagadnieniu dyskutują Hylas i Filonous w "Dialogach" S.Lema. (1954r.)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Młody 19
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 106
Nr użytkownika: 77.724

Zawód: KLON TROLL
 
 
post 5/06/2013, 11:11 Quote Post

Nie wiem czy zauważyliście, ale pojawił się też problem teologiczny: jeśli przyjąć że dusza mieszka w ciele człowieka, to czym jest zatem kopia jego świadomości w maszynie? rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 5/06/2013, 11:21 Quote Post

To zależy jeszcze, jaką koncepcję duszy przyjmiemy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Beukot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.470
Nr użytkownika: 16.122

Stopień akademicki: dla przyjaciol: megi
 
 
post 5/06/2013, 11:37 Quote Post

Tę dla żelazka.

Ten post był edytowany przez Beukot: 5/06/2013, 11:38
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Pogromca czarnych
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 155
Nr użytkownika: 78.169

Stopień akademicki: KLON SPAMER BANITA
 
 
post 5/06/2013, 12:31 Quote Post

QUOTE
Nie wiem czy zauważyliście, ale pojawił się też problem teologiczny: jeśli przyjąć że dusza mieszka w ciele człowieka, to czym jest zatem kopia jego świadomości w maszynie?


To dowód na to że nie ma żadnej duszy. Jest tylko software czyli umysł i hardware czyli mózg. Albo komputer.

QUOTE
Fakt, nie jestem pewien, czy przenoszenie świadomości to faktycznie to, co się na pierwszy rzut oka wydaje. Bowiem nie da się przenieść świadomości "obecnej", można co najwyżej zaimplementować gdzieś dokładną kopię pewnej świadomości. Patrząc z zewnątrz są to więc faktycznie przenosiny, ale czy oceni się to tak samo uczestnicząc w tym procesie? W końcu "ja" przeniesione do nowego nośnika to nowa świadomość, w której już nie uczestniczę, a więc w tym momencie mamy dwie "moje" świadomości, przy czym ja jestem tylko jednym "mną", zaś nowy, drugi "ja" to już de facto ktoś inny, gdyż działa na własną rękę i zdobywa indywidualne doświadczenia, które kształtują go w nową osobę. Trochę to zamotane ;-)


Cóż, może i nie jest to prawdziwa nieśmiertelność. No ale nadal pozostają nam pozostałe drogi: cyborgizacja (biologiczny mózg w maszynie), zatrzymanie procesu starzenia (wycinamy telomery),krionika (zamrażamy się w oczekiwaniu że kiedyś ktoś przywróci nas do życia) albo przeszczep mózgu (naukowcy hodują na zlecenie naszego bezgłowego klona i gdy się zestarzejemy-wymieniamy ciało na nowe). Osobiście wolałbym zachować swoją aktualną, węglowodorową powłokę, więc mam taką nadzieję że za mojego życia (mam 40-stkę na karku) to się uda i za jakieś 45-50 lat będę mógł poddać się przeszczepowi mózgu i dożyć w nowym ciele chwili gdy naukowcy znajdą sposób na eliminację starzenia. A wy, będziecie chcieli poddać się takiemu zabiegowi?

Ten post był edytowany przez Pogromca czarnych: 5/06/2013, 12:33
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 5/06/2013, 12:50 Quote Post

QUOTE
To dowód na to że nie ma żadnej duszy. Jest tylko software czyli umysł i hardware czyli mózg. Albo komputer.
Prosty model, ale czy prawdziwy? Założmy, że kopiujemy hardware - klonowanie, albo hodowanie organów i poskładanie ich do kupy. Następnie wgrywamy do tego ciała program będący dokładną kopią, dajmy na to, moich zapisów w mózgu, pamięci, charakteru, skryptów odpowiadających za działanie całej tej maszynerii.
Czy w tym momencie moja świadomość zostaje przelana do tamtego ciała? A może jednocześnie kontroluję dwa ciała? Nie, oczywiście, ja dalej siedzę sobie w swoim ciałku, a Blake-bliźniak hasa po świecie.

Bez jakiejś koncepcji duszy, niekoniecznie religijnej, się tu nie obędziemy. Przeżycia psychiczne może i da się przenieść, ale ich doświadczania raczej nie bardzo.

Myślę, że dużo ciekawszą opcją byłaby możliwość wnikania tej duszy-świadomości w inne ciała właśnie. Prawdziwą nieśmiertelnością byłoby dla mnie, gdyby ten sam byt, który teraz stuka po klawiaturze, mógł kontrolować nowe ciało, nawet nie pamiętając poprzednich przeżyć i mając inny charakter (to wszystko jest zapisane w mózgu). A gdyby to jeszcze było odwracalne, gdyby można było pobyć sobie Obamą, Lewandowskim albo kobietą jeden dzień... wink.gif Ale to jeszcze większe science-fiction niż to, o czym pisano tu wcześniej. Generalnie, istoty świadomości raczej nie da się pojąć, a tym bardziej kontrolować, to za wysoki poziom dla istoty żyjącej na poziomie świadomości.

edit: opcja przeszczepu mózgu wydaje się najbardziej sensowna. Elektroniczny zapis świadomości to bzdura, z powodów, które wymieniłem powyżej.

Ten post był edytowany przez Blake: 5/06/2013, 12:52
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Pogromca czarnych
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 155
Nr użytkownika: 78.169

Stopień akademicki: KLON SPAMER BANITA
 
 
post 5/06/2013, 13:45 Quote Post

QUOTE
Myślę, że dużo ciekawszą opcją byłaby możliwość wnikania tej duszy-świadomości w inne ciała właśnie. Prawdziwą nieśmiertelnością byłoby dla mnie, gdyby ten sam byt, który teraz stuka po klawiaturze, mógł kontrolować nowe ciało, nawet nie pamiętając poprzednich przeżyć i mając inny charakter (to wszystko jest zapisane w mózgu). A gdyby to jeszcze było odwracalne, gdyby można było pobyć sobie Obamą, Lewandowskim albo kobietą jeden dzień... wink.gif Ale to jeszcze większe science-fiction niż to, o czym pisano tu wcześniej. Generalnie, istoty świadomości raczej nie da się pojąć, a tym bardziej kontrolować, to za wysoki poziom dla istoty żyjącej na poziomie świadomości.



Bo widzisz, wszyscy zakładają sobie że są jakimś odrębnym bytem a tymczasem mamy do czynienia z procesem. Żyje sobie człowiek w złudzeniu ze stanowi jakaś integralna całość, twierdzi ze ma dusze, świadomość, ego czy jak tam to zwać, a potem trafia go np. udar mozgu. I co - walnie w platy czolowe, zmieni sie osobowosc, w skroniowe - wykasuje pamiec albo zdolnosc mowienia, itd. Generalnie potem rodzina pacjenta mowi ze "to nie jest juz moj tata". Przy ciezkich chorobach psychicznych klasy schizofrenia - z grubsza to samo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Blake
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.419
Nr użytkownika: 37.436

Zawód: student
 
 
post 5/06/2013, 14:38 Quote Post

QUOTE
Bo widzisz, wszyscy zakładają sobie że są jakimś odrębnym bytem a tymczasem mamy do czynienia z procesem.
Dobrze, że o tym napisałeś. Bo właśnie w trakcie tego procesu zmienia się praktycznie wszystko, hardware rośnie, rozwija się, a następnie degeneruje, software się uaktualnia i usuwa niepotrzebne informacje. Natomiast to, co nazwałem świadomością, trwa, wciąż, nieprzerwanie takie same. Ten, kto teraz pisze tego posta, korzystając ze zdolności psychicznych mózgu i motorycznych palców, to ten sam człowiek, który kiedyś nie znał używanych tu słów, a palce miał dwa razy krótsze. Trwanie świadomości jest nieprzerwane, choć wygaszane na przykład w momencie snu lub omdlenia. Małe dzieci poniżej 4 lat najprawdopodobniej też ją mają, ale ponieważ software odpowiadający za pamięć jest wtedy słabo rozwinięty, nie możemy sobie przypomnieć jak to było kiedyś.

Jedno jest pewne - sfera świadomości jest nierozerwalnie związana z hardware i to tym jednym, konkretnym. Software to tylko sfera, w której wyraża się jej działanie, skopiowanie go nie kopiuje świadomości, tak jak przepisanie książki nie sprawi, że nowy produkt będzie tym samym obiektem co poprzednia.
A gdzie konkretnie siedzi ta świadomość? Część mózgu? Cały mózg? Mózg i rdzeń kręgowy? Załóżmy, że możemy to wyjąć z człowieka i wsadzić do innego ciała. Według mnie, nie jest ono wcale żaden "przeszczep głowy", a przeszczep całej reszty, organizm jest tam, gdzie świadomość. Generalnie idea "przeszczepu głowy" to tylko trochę bardziej rozwinięty motyw wymiany organów.
I żadna to recepta na nieśmiertelność, skoro śmierć człowieka to śmierć pnia mózgu. Jak to się popsuje, to świadomości, gdzie by nie siedziała, zwyczajnie nie da się już naprawić, skopiowanie informacji siedzących w mózgu i odtworzenie go na ich podstawie nic nie da - bo to już będzie inny mózg, inny organizm, inna osoba. Sam mózg przecież też nie jest wieczny, starzeje się, choć umieramy częściej z takich przyczyn, jak niedostarczenie mu tlenu, jego fizyczne uszkodzenie czy zatrucie.

Ten post był edytowany przez Blake: 5/06/2013, 14:39
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
kmat
 

Podkarpacki Rabator
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 10.084
Nr użytkownika: 40.110

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 5/06/2013, 15:32 Quote Post

CODE
Że się taki nie zestarzeje? Poczekajmy może najpierw na technologię wydłużania telomerów.

To nie jest technologia na nieśmiertelność. To jest technologia na nowotwory.
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej