|
|
Fenomen świętości księżniczek węgierskich, Dlaczego było ich tak wiele?
|
|
|
|
Pytanie jak w temacie. Przy czym należy wspomnieć, że raczej rzadko była kanonizowana (uznawana za błogosławioną, czy nawet zapamiętana jako wyjątkowo pobożna) królewna/księżniczka żyjąca na Węgrzech. Najczęściej chodzi o księżniczki poślubiające władców w obcych krajach - moja wiedza ogranicza się do tych przybywających do Polski - Kinga, Salomea, Jolenta, Jadwiga...jednak w innym wątku na tym forumwspomniano, że również Maria Arpadówna, matka św. Ludwika biskupa Tuluzy, była znana ze swej pobożności.
Zastanawia mnie, dlaczego te księżniczki wyróżniały się pobożnością czy ogólniej duchowością. Co decydowało o takiej, a nie innej ich postawie? O samych królowych węgierskich nie ma wzmianek, żeby odznaczały się szczególną pobożnością. Czyżby Węgry wyróżniały się na tle innych krajów (zwłaszcza Polski) rozwojem duchowym swoich mieszkańców tak mocno, że to, co na Węgrzech było normalnym zachowaniem, gdzie indziej było odbierane jako szczególne uduchowienie?
A może to jest tylko subiektywne odczucie spowodowane brakiem gruntownej wiedzy?
|
|
|
|
|
|
|
|
Były wydawane za takich mężczyzn, że wolały siedzieć w klasztorach i modlić się na okrągło, aby ich unikać
|
|
|
|
|
|
|
|
No taka Maria Węgierska miała 14 dzieci, więc to nie do końca prawda
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę że po prostu w miarę znamy węgierskie święte ze względu na bliskość i geograficzną i często również więzi dynastyczne.
Świętych było sporo, zwłaszcza tych "tradycyjnych" którzy zostali niejako kanonizowani wolą "ludu" (zanim Watykan nie ujął tego w bardziej zorganizowany proces), a ich kult był często dość lokalny. No i dodatkowo królom/książętom zawsze łatwiej było trafić na ołtarze.
Tak czy inaczej Arpadowie raczej nie przebiją tego: https://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_(kr%C3%B...ch_Angl%C3%B3w) Syn i troje (lub wszystkie czworo) córek kanonizowane, tak samo wnuczka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jednak chodzi tu o lokalnych dynastów, zostali kanonizowani jako władcy swojej krainy. Mi chodzi o fakt, że królewny węgierskie zostawały kanonizowane czy uznawane za świątobliwe jako mężatki w innych krajach, nie w samych Węgrzech. Dlaczego pobożność Węgierek doceniano tylko za granicą?
Czyżby faktycznie aż tak pechowo były wydawane za mąż?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 4/11/2016, 19:40) Dlaczego pobożność Węgierek doceniano tylko za granicą?
To akurat dość proste i sama byś szybko na to wpadła ;-)
Nie muszę tłumaczyć że nie było wtedy równouprawnienia i z grubsza schemat był taki, że krajem rządził mężczyzna, a swoje siostry/córki wydawał za ościennych władców.
Czyli przykładowo św. Kingę mogli owszem docenić Polacy bo żyła u nas praktycznie całe życie, ale za nic w świecie Węgrzy którzy zapamiętali ją jako co najwyżej jako 5-letnią dziewczynkę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niemniej skądś się ta pobożność u niej wzięła a jeśli wyniosła ją z domu, to dlaczego choćby matka Kingi i Salomei nie cieszyła się opinią świątobliwej? Skoro wszystkie jej córki były tak pobożne...a jednak nie ma świętych wśród królowych węgierskich.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 4/11/2016, 20:46) Niemniej skądś się ta pobożność u niej wzięła a jeśli wyniosła ją z domu, to dlaczego choćby matka Kingi i Salomei nie cieszyła się opinią świątobliwej? Skoro wszystkie jej córki były tak pobożne...a jednak nie ma świętych wśród królowych węgierskich.
Gizela, żona św. Stefana. Co prawda "tylko" błogosławiona a nie święta, ale rozumiem że nie chodziło Ci o takie szczegóły teologiczne...
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie, nie zamierzałam być tak drobiazgowa chodzi mi raczej o ogólne wrażenie od "zmarła w opinii świętości" w górę
sam przyznasz, że wśród królowych węgierskich mało było takich. Natomiast już u ich córek - niemal zatrzęsienie. I o przyczyny tego stanu mi chodzi. Dlaczego np.: w Polsce nie ma mowy o takich księżniczkach piastowskich nawet tych wydanych za granicę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 5/11/2016, 0:12) Dlaczego np.: w Polsce nie ma mowy o takich księżniczkach piastowskich nawet tych wydanych za granicę.
Można pomyśleć o kilku przyczynach... na samym początku to po śmierci Bolesława wszystko się trochę się posypało i nie było komu przypilnować żeby świętym został na przykład Mieszko i/lub Dobrawa.
Potem rozbicie dzielnicowe... z jednej strony można by pomyśleć że więcej kandydatów/tek, ale z drugiej jaką siłę przebicia może mieć w Rzymie jakiś książę "psiej wólki", któremu zresztą i tak większość sił i środków schodzi na walki z braćmi i pociotkami?
A żeby nie było tak "do zera" to Piastowie też mają bł. Salomeę ;-)
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko że te kanonizowane i beatyfikowane księżniczki węgierskie to właśnie żony/matki tych walczących z braćmi książąt z "psiej wólki" a dosyć bogaci królowie węgierscy swoich matek jakoś nie chcieli kanonizować? Czy po prostu nie było na to szans?
|
|
|
|
|
|
|
|
Spójrzmy na przykład Elżbiety węgierskiej, tej osiadłej na zamku w Wartburgu w wieku czterech lat, jako zaręczoną i czekającą na ożenek przez 10 lat. To dziecię mogło paciorek odmówić, ale zasad nabyć jeszcze nie mogło. Skoro w wieku 18 lat zmieniono jej spowiednika i mentora duchowego na Konrada z Marburga, za życzeniem jej męża - Ludwika, to ja się zastanawiam, kto nim był wcześniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytanie - dlaczego akurat one były tak wychowywane?
|
|
|
|
|
|
|
|
Skąd wiadomo że inne córki inaczej? Problem polegał na tym, że wżeniano córki z dynastii Arpadów/Andegawenów obcym władcom i coś w zamian oczekiwano. Posag. To istotna sprawa. Dokąd był on ważny. Ano do zejścia. Coś mnie się wydaje, że one (córki) podejrzanie szybko umierały.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Problem polegał na tym, że wżeniano córki z dynastii Arpadów/Andegawenów obcym władcom i coś w zamian oczekiwano.
To akurat dotyczyło córek z każdej dynastii.
QUOTE Posag. To istotna sprawa. Dokąd był on ważny. Ano do zejścia. Coś mnie się wydaje, że one (córki) podejrzanie szybko umierały.
W ten sposób (w razie bezpotomnego zejścia kobiety) posag wracał do jej rodziny. Bez sensu. A kobiety umierały szybko, bo w tamtych czasach opieka okołoporodowa stała na niskim poziomie (niestety).
Może po prostu Węgierki były gorącokrwiste i trzeba je było temperować? A jedynym narzędziem do tego zdolnym był Kościół...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|