|
|
Bukowiński szlak bojowy
|
|
|
Ludomir
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 22 |
|
Nr użytkownika: 95.805 |
|
|
|
Piotr Jakubiak |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: emeryt |
|
|
|
|
Pierwsza wojna światowa kojarzy się z długotrwałymi walkami pozycyjnymi na froncie zachodnim. Front wschodni, przynajmniej w roku 1914 i 1915, wyglądał zupełnie inaczej. Była to wojna ruchoma, wojna marszów długich i szybkich, jeżeli nie błyskawicznych. Oddziały Piłsudskiego w ciągu pierwszych pięciu miesięcy wojny przeszły Królestwo tam i z powrotem dwa razy, na wiosnę następnego roku – po raz piąty, nieomal tą samą trasą. Szlaki bojowe grupy Durskiego (2 i 3 pułku LP) były w roku 1914 nieco krótsze, ale od początku roku 1915 zaczął się jej najdłuższy rajd, który śmiało można porównać ze szlakami bojowymi strzelców Piłsudskiego w Królestwie. Był to rajd przez Bukowinę i Galicję wschodnią. Początek ofensywy, przypadający na 11 stycznia i zakończony zdobyciem Kirlibaby 22 stycznia, należał do najcięższych przejść bojowych grupy Durskiego. Bez kwater i często bez pożywienia, przy dwudziestostopniowym mrozie, w śnieżnych zawiejach legioniści pokonywali wysokogórskie bezdroża. 29 stycznia o godz. 3 nad ranem pluton sierżanta Lejczaka dokonał wypadu z Calineşti na placówki rosyjskie na górze Rareul, zabijając 48 Rosjan i nie ponosząc przy tym żadnych strat. 30 stycznia Januszajtis przeprowadził atak nocny na Fundul Mołdawy. 2 lutego zdobyto Briazę i przeprowadzono atak na Mołdawę, gdzie wzięto do niewoli całą kompanię rosyjską w sile 130 ludzi, w tym trzech oficerów. Ponownie przyszło zdobywać górę Rareul 5 lutego, kiedy udało się wreszcie zlikwidować umocnienia rosyjskie i 6 lutego opanować miasto powiatowe Kimpolung oraz sąsiednie wsie. Stąd kierunek natarcia prowadził na północ, przez góry nieco niższe i przez wsie, często polskie, gdzie wojsko znajdowało schronienie i gościnne przyjęcie. Tutejsi Polacy widzieli po raz pierwszy w życiu polskie wojsko. W Nowej Żadowej jakaś staruszka oddała żołnierzom cały zapas mleka, wołając „To nasi, to nasze biedne sokoliki!”. W Berhomecie inna kobieta dawała im pieniądze. W rejonie Kimpolungu legioniści widzieli spalone i zrujnowane przez Rosjan wsie. W dalszym marszu przez zaśnieżone góry zachwycali się stojącymi na połoninach malowanymi kościółkami z XVI wieku, których Rosjanie nie zdążyli zniszczyć. Obecnie są to skarby ludzkości pod ochroną UNESCO. 4 lutego ostatecznie zdobyto Mołdawę, 8 lutego – Seletyn, 10 lutego - Łopusznę, gdzie poległ chor. Władysław Storożyński. Pochowano go w Szypocie. Kolejno 11 lutego zdobyto Berhomet, 12 lutego – Łukawiec i 14 lutego - Unter Stanestie (Stanowce Dolne). Legioniści dotarli do granicy bukowińsko-galicyjskiej na Czeremoszu koło Waszkowiec. Po sforsowaniu rzeki stoczyli bitwę koło wsi Kniaże (Kniąże) i dnia 18 lutego zdobyli Śniatyń, kontynuując natarcie na północ, staczając ciężkie walki nad Dniestrem, pod Bratyszewem, Niżniowem, Jezupolem, Jezierzanami, Tłumaczem, Korolówką i Bortnikami. Do Kołomyi dotarli dopiero po oczyszczeniu kraju z Rosjan. Szlak bojowy przemierzony od 23 stycznia do 29 lutego wynosi około 480 km. Jak wyniszczający był to wysiłek, świadczy fakt, że z ponad 2200 żołnierzy wyruszających do walki w styczniu dotarło do Kołomyi w marcu zaledwie 150 zdrowych i zdolnych do walki.
Ten post był edytowany przez Ludomir: 26/01/2015, 14:18
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|