|
|
Polacy w Armii Czerwonej
|
|
|
|
Dzień dobry. Jak wiadomo w czasie wojny obronnej we wrzesniu ZSRR zajął kresy wschodnie i tamtejsi mieszkańcy zostali automatycznie obywatelami radzieckimi. Niektóre podręczniki szkolne wspominają że wraz z tymi konsekwencjami mężczyźni musieli słuszyć w armii czerwonej. Ciekawi mnie los tych żołnierzy. Gdzie mniej więcej walczyli,czy brali udział w wojnie z Finlandią i w wojnie z Niemcami w 1941? Czy po podpisaniu układu Sikorski-Majski żołnierze ci wrócili do Wojska Polskiego czy dalej uważano ich za obywateli ZSRR i służyli do końca wojny w Armii Czerwonej.
ps. Jeśli taki tematu już istnieje to prosze mnie przekierować
|
|
|
|
|
|
|
Het87
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 17 |
|
Nr użytkownika: 60.551 |
|
|
|
Pawe³ |
|
Zawód: Historyk |
|
|
|
|
ja mogę powiedzieć na przykładzie mojej rodziny, która żyła w Żytomierzu(centralna Ukraina), której los potoczył się tak że bracia mojego dziadka zostali wciągnięci do Armii Czerwonej, gdzie ich wysłali to sama rodzina nie wie bo takich rzeczy się nie mówiło ale jedno jest pewne wszyscy zginęli. Jeśli chodzi o źródła historyczne to wiem że Stalin w czasie wojny z Finlandią na ten właśnie front wysłał oddziały tworzone na Ukrainie bowiem bał się że żołnierze pochodzący z północy mogą zacząć się bratać z Finami ze względu na ich wspólne ugro-fińskie pochodzenie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czytałem na ten temat w miarę wiarygodne (choć raczej niekompletne) wspomnienia późniejszego oficera artylerii w I Armii LWP. Opublikowane jako pozycja książkowa w PRL-u. Zresztą chyba więcej jest takich wspomnień. Czy zależy Ci na nazwiskach autorów?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wśród Polaków służących w Armii Czerwonej byli nie tylko ci, którzy pochodzili z Kresów Wschodnich, ale też ci, którzy urodzili się w granicach Rosji Sowieckiej - np. jako potomkowie polskich zesłańców na Syberii, czy we wschodniej Ukrainie, gdzie też mieszkało trochę osób narodowości polskiej - niewiele, ale jednak. Ponadto, niektórzy polscy komuniści z ziem centralnych, zagarniętych w 1939 przez III Rzeszę, z własnej woli przedostawali się do sowieckiej strefy okupacyjnej, by tam wstąpić do ACz jako ochotnicy - ale tych była zdecydowana mniejszość wśród Polaków służących w ACz. Walczyli w różnych miejscach - jedni byli wysyłani do obrony Moskwy (tych było wielu, zwłaszcza jesienią 1941 i na początku 1942), inni walczyli pod Leningradem, jeszcze inni walczyli m.in. na Krymie - np.pochodzący z Mikołajewki koło Dniepropietrowska Faustyn Grzybowski, lejtnant ACz, elew szkoły podoficerskiej 64. Kolejowego pułku NKWD, późniejszy pułkownik UB, był dowódcą kompanii w 9., a następnie w 51. Armii oraz dowódca kompanii w Przymorskiej Armii m. Sewastopola i kompanii niszczycieli czołgów Południowoukraińskiego Okręgu Wojskowego. 7 czerwca 1943 wstąpił do LWP, będąc początkowo dowódcą rusznic przeciwpancernych w stopniu porucznika; uczestniczył w bitwie pod Lenino. Z kolei urodzony 19 kwietnia 1925 w Krzemieńczuku w obwodzie połtawskim Mikołaj Lachowski, wstąpił ochotniczo do Armii Czerwonej już w sierpniu 1941, czyli w wieku 16 lat (później był także jednym z najmłodszych kujbyszewiaków i najmłodszych ubeków na stanowiskach kierowniczych) i w październiku 1941 został ranny. W maju 1943 wstąpił do 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki; także walczył pod Lenino.
Kazimierz Hetman, urodzony 12 marca 1917 w Stanisławowie, z zawodu masarz, w latach 1940-1942 był nawet w punkcie łączności ACz w Moskwie. Potem w strojbatalionach, potem w 1 DP im. Tadeusza Kościuszki, walczył pod Lenino, potem kierownik grupy operacyjnej MBP na powiat Żnin i szef PUBP w Kępnie. Zastrzelony 19 października 1945 przez nieznanych sprawców (czyn ten przypisano grupie Franciszka Olszówki "Otta").
Józef Kowalski, urodzony w roku 1903, przed wojną działacz najpierw PPS, potem KPP, więziony za działalność komunistyczną, od 1942 był w ACz i walczył na froncie; został wzięty do niewoli przez Niemców, ale uciekł i został partyzantem sowieckiego oddziału na Wołyniu. Od maja 1944 ponownie był w ACz, a od listopada 1944 w I Armii WP, następnie skierowany do UB. Wstąpił do PPR i 25 listopada 1944 został zastępcą szefa PUBP w Zamościu, jednak już 2 grudnia 1944 został zabity we wsi Majdan w zasadzce zorganizowanej przez oddział AK.
Jan Dziobak, urodzony 6 grudnia 1918 w Tarnopolu, w listopadzie 1940 zmobilizowany do ACz, walczył m.in. w Karelii i pod Leningradem (jako starszy sierżant). Od jesieni 1943 był żołnierzem II Dywizji Piechoty im. Dąbrowskiego. Absolwent szkoły NKWD w Kujbyszewie. Od sierpnia 1944 funkcjonariusz WUBP w Rzeszowie, w styczniu 1945 oddelegowany z grupą operacyjną do Krakowa i mianowany kierownikiem II Sekcji krakowskiego WUBP, od 1 maja 1945 do 24 sierpnia 1945 kierownik MUBP w Zakopanem, następnie kierownik PUBP w Bochni, w styczniu 1946 przekazany do dyspozycji szefa WUBP w Krakowie, zastępca kierownika Wydziału do Walki z Bandytyzmem. 25 lipca 1946 wydalony ze służby w UB za niewywiązywanie się z obowiązków. Zmarł 23 listopada 1970 r.
Julian Wojtusik, urodzony 2 sierpnia 1917 w Borysławiu pow. Drohobycz, ukończył 7 klas szkoły powszechnej, pracował w kopalni nafty w Borysławiu, od maja 1940 w Armii Czerwonej (ukończył szkołę oficerską), uczestniczył m.in. w walkach pod Moskwą w grudniu 1941, gdzie został ranny, po wyleczeniu skierowany do strojbatalionu (1942), od maja 1943 w 1. DP, zastępca dowódcy kompanii moździerzy ds. polityczno-wychowawczych (3. batalion 3. pp.), absolwent szkoły NKWD w Kujbyszewie, organizator i kierownik PUBP w Brzozowie (23 sierpnia 1944 - 6 stycznia 1945), szef PUBP w Dębicy (29 stycznia 1945 - 18 kwietnia 1946), p.o. kierownik PUBP w Łańcucie (19 kwietnia - 24 czerwca 1946), następnie do 1954 w WUBP w Rzeszowie.
Zenon Kiwerski, urodzony 31 sierpnia 1919 w Haliczu w rodzinie robotniczej, ukończył 7 klas szkoły powszechnej w Szkole Podoficerskiej dla Małoletnich nr 2 w Śremie, od kwietnia 1941 w 757 pułku strzelców Armii Czerwonej (222 Dywizja Strzelców), uczestniczył w walkach na froncie pod Smoleńskiem do 1 sierpnia 1941. Od września 1943 w 1 Brygadzie Pancernej im. Bohaterów Westerplatte. Absolwent szkoły NKWD w Kujbyszewie. Organizator i pierwszy kierownik PUBP w Dębicy, szef PUBP w Rzeszowie.
Co ciekawe, przynajmniej jeden Polak służący w ACz urodził się w USA - w Cleveland, 13 września 1919 - Wacław Rajecki vel Jarecki, syn Bronisława. W 1921 zamieszkał wraz z rodziną w powiecie święciańskim na Wileńszczyźnie, gdzie w 1934 ukończył sześć klas szkoły powszechnej, a potem pracował w gospodarstwie rodziców i uczył się krawiectwa. Od października 1940 w ACz w artylerii konnej, potem w strojbatalionach. Od września 1943 w 2 DP im. Dąbrowskiego, dowódca drużyny w stopniu kaprala. Absolwent szkoły NKWD w Kujbyszewie. Potem funkcjonariusz Poczty Specjalnej RBP/MBP i ubek.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie dawno był ciekawy artykuł na onecie o Polakach w ACz. Poza tym można sprawdzić biogramy ubeków i pprowców w katalogu IPN.
|
|
|
|
|
|
|
batman0
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 17 |
|
Nr użytkownika: 61.421 |
|
|
|
|
|
|
Napewno służba w Armi Czerwonej nie jest powodem do wstydu,również dla Polaków.Wiele osób z poboru walczyło w wojnie zimowej,inni z nazistami a jeszcze inni z Japończykami.Takie były koleje histori.Jest kilka mało dziś dostępnych opracowań z lat 70 i 80 z Biblioteki Zakładu Historycznego MON.
|
|
|
|
|
|
|
skurnik
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 5 |
|
Nr użytkownika: 62.375 |
|
|
|
|
|
|
wg. książeczki wojskowej mego dziadka: 24-04-1941/08-09-1944 - służba w armii radzieckiej 09-09-1944/26-10-1946 - służba w wojsku polskim moj sp dziadek urodził sie w 1921r w woj. nowogrodzkim
zamiesciłem podobny temat, bo właśnie nie rozumiem tej kwestii skoro był Polakiem a służył w AC....zresztą nie bede sie powtarzał
niestety nie zdążyłem o wszystko zapytać mego dziadka...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ze swojej strony dodam jeszcze postać marszałka ZSRR i Polski Konstantego Rokossowskiego. Urodził się w Warszawie. Był synem polskiego kolejarza. W 1914 roku wstąpił, jako ochotnik, do armii rosyjskiej. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości wstąpił do Armii Czerwonej. Walczył w wojnie domowej w Rosji Sowieckiej i w Mongolii jako dowódca dywizjonu a potem pułku kawalerii, był kilkakrotnie ranny i odznaczony. Po wojnie był we władzach PRL, ale po dojściu do władzy przez Gomułkę wrócił do ZSRR.
|
|
|
|
|
|
|
preslejowiec
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 12 |
|
Nr użytkownika: 34.206 |
|
|
|
Zawód: Licencjat |
|
|
|
|
Brata mojego dziadka wcielono do armii czerwonej w 39' bądź 40' roku. Następnie został rozstrzelany gdzieś w Gruzji jako politycznie podejrzany
|
|
|
|
|
|
|
anna1945
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 3 |
|
Nr użytkownika: 61.655 |
|
|
|
tajne |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: tajne |
|
|
|
|
Witaj! http://www.dws-xip.pl/LWP/index.html
Sądzę, że praca znajdująca się na tej stronie wiele Ci wyjaśni. Prowadzą ją mądrzy ludzie. Co do Polaków w Armii Czerwonej, powiem tylko tyle, ile wiem i zapewne nie będzie to wiele, gdyż dopiero wchodzę w tę tematykę w związku z istniejącym w moim mieście cmentarzem żołnierzy 1. Armii Wojska Polskiego i Armii Radzieckiej, a także pozostałości Pommernstellung A zatem, na mocy układu Sikorski-Majski Stalin próbował stworzyć armię polską, która będzie w pełni oddana ZSRR i jak wiemy, z armią gen. Andersa plan Stalina się nie powiódł, dlatego też szybko pozbył się armii, wysyłając ją aż na Bliski Wschód. Powodem byli właśnie służący w niej Polacy - bądź, co bądź patrioci, oddani Polsce, przywiązani do swojego kraju i tradycji. Stalin spróbował stworzyć armię polską po raz drugi. Do tworzącej się nowej armii zebrano Polaków z Kresów Wschodnich oraz potomków Polaków zesłanych na Sybir, którzy znaleźli się tam za udział w powstaniach, ale nie tyko (jak pisał, zresztą mądrze, użytkownik Ambioryks), przyszli komuniści, itp. I faktycznie, tylko nieliczni naprawdę chcieli służyć w tym wojsku. Zostali włączeni do 1. Armii WP [której pierwszym dowódcą był gen. Zygmunt Berling (ciekawa postać), potem gen. Władysław Korczyc, następnie gen. Stanisław Popławski] oraz 2. Armii WP [dowódca - gen. Karol Świerczewski]. 1. Armia WP ściśle współdziałała z armiami radzieckimi i wchodziła w skład 1. Frontu Białoruskiego. Walki: Lenino,Operacja Warszawska, Marsz-Manewr na Bydgoszcz, Wał Pomorski,Operacja Pomorska,Kamień Pomorski, Pomorze Gdańskie, Forsowanie Odry, walki na terenie Brandenburgii, Forsowanie Nysy i inne. Warto poszukać różnego rodzaju wspomnień, dokumentów żołnierzy służących w tych armiach, choć nie jest to sprawa prosta, wtedy zyskasz głębszy obraz tych ludzi. Niedługo będę spisywała takie wspomnienia. Trochę wypowiedzi żołnierzy 1. Armii WP jest w książce Flisowskiego pt. "Pomorze. Reportaż z pola walki", ale jest to 1973 r., więc sugeruję się troszeczkę zdystansować. Gdybym napisała coś źle, proszę mnie poprawić. Najważniejsza jest prawda historyczna Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
diawie
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 17 |
|
Nr użytkownika: 62.813 |
|
|
|
Zawód: technik |
|
|
|
|
Serfujac po necie w poszukiwaniu jakichkolwiek zródeł o Polakach w Armii Czerwonej przypadkowo trafiłam na to forum mam prośbę moze którys z forumowiczów ma wykaz bibliografi dotyczacej tego tematu- najbardziej interesuje mnie okres 1939-1941 /Lwów/ a szczególnie losy Polaków siłą wcielonych do Armii Czerwonej Tato- mojego teścia był lwowianinem- Polakiem ,po klęsce Kampanii wrzesniowej /do dzis zchowało sie tylko jedno zdjecie właśnie w mundurze polskim /powrócił do Lwowa a tam w krótkim czasie został siłą wcielony do Armii Czerwonej i w niedługim czasie zginał pod Rawą Ruską podobno w 1941 -przyszło do domu zawiadomienie o jego smierci ale niestety nie zachowały sie zadne dokumenty .Moj tesciu wtedy ok 4-letnie dziecko nie miał o niczym pojecia.Wraz z matką wrócił do rodzinnej wsi matki niedaleko Dynowa gdzie w 1945 roku matke i babke zabiły bandy UPA a on został sierotą ,po tylu latach próbuje dowiedzieć sie czegokolwiek o swoim ojcu moze istnieje jakis wykaz lub ksiazka dotyczaca losów Polaków wcielonych do Armii Czerwonej .Interesuje mnie tez jakie formacje radzieckie walczyły w 1941 pod Rawą Ruską lub cokolwiek z tym tematem zwiazane -próbowałam ale to cięzki temat a w archiwum idzie mi cięzko ze wzgledu na to gdzie poległ oraz na trudnosci w odnalezieniu jezeli sie nie wie od czego zacząc!
|
|
|
|
|
|
|
Judym
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 28 |
|
Nr użytkownika: 37.134 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Jeśli chodzi o osoby z którymi miałem kontakt, to dziadek mej żony (już nieżyjący), który w chwili wybuchu wojny mieszkał na obecnym terytorium Białorusi został wcielony jako młody chłopak do Armii Czerwonej. Pamiętam jak mówił że walczył i służył w Iranie, potem został przerzucony na front z Niemcami i walczył na Łotwie. Po wojnie razem z innymi Polakami - żołnierzami Armii Czerwonej został wsadzony do wagonu- zerwali im z mundurów pagony i wywiezli do Polski. W Polsce nasz żołnierz otworzył im wagon i powiedział ,,jesteście wolni - możecie iść gdzie chcecie". Dziadek żony poszedł do Ełku i tam się osiedlił.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedna istotna uwaga do tytułu wątku: co to znaczy "Polacy"? Czy chodzi o obywateli państwa polskiego czy o osoby narodowości polskiej? A to nie musi oznaczać tego samego.
Przed 1939 rokiem wśród obywateli RP - szczególnie we wschodniej części - było bardzo dużo Białorusinów, Ukraińców, Żydów - że wspomnę tylko o tych najważniejszych mniejszościach. Ci ludzie mieli polskie obywatelstwo, polskie dokumenty, płacili w Polsce podatki, służyli w polskim wojsku... Oni także zostali przez sowieckiego okupanta uznani za obywateli sowieckich, co wiązało się m.in. z wcielaniem do Armii Czerwonej. Jeżeli ktoś uważnie czyta książki o początku wojny niemiecko-sowieckiej, to znajdzie mnóstwo wzmianek o masowych dezercjach albo wręcz buntach "poborowych z zachodnich republik". Poborowi z terenów przedwojennej Polski masowo uciekali, rzucali broń, przechodzili na stronę Niemców albo wręcz stawali do walki przeciwko Sowietom (to dotyczy głównie Ukraińców).
Natychmiast po 22 czerwca 1941 Sowieci zaczęli wycofywać tych poborowych z bojowych oddziałów Armii Czerwonej - nawet z oddziałów znajdujących się na dalekich tyłach - i zsyłać ich do tzw. Strojbatów (стройбаты, Wojenno-Stroitielnyje Bataliony). Były to oddziały zmilitaryzowanej, niewolniczej siły roboczej, w których warunki były równie ciężkie, jak w łagrach podlegających NKWD. Do tych oddziałów byli wcielani wszyscy ci w wieku poborowym, którym władza sowiecka nie chciała dawać broni do ręki - a więc poza obywatelami Polski trafiali tam np. Azjaci, poborowi z Kaukazu, Niemcy rosyjscy czy ludzie których rodziny znajdowały się na terenach zajętych przez Niemców. Strojbaty były zorganizowane po wojskowemu - podzielone na kompanie, plutony i drużyny. Ludzie nosili mundury. Jak wspomina Tadeusz Pióro (późniejszy generał LWP, który sam został wcielony do strojbatu) dowódcami byli przeważnie Rosjanie. Strojbaty były używane do budowy umocnień albo do pracy w przemyśle (np. Pióro pracował przez pewien czas w fabryce armat).
Jest to temat zapomniany, bardzo rzadko poruszany przez historyków. W jednym z pierwszych numerów czasopisma "Karta" jest na ten temat ciekawy artykuł - niestety nie pamiętam dokładnie w którym numerze. Autorzy piszą, że ogromna większość Polaków przeniesionych z oddziałów bojowych Armii Czerwonej do strojbatów nie przeżyła - zabiła ich praca ponad siły i głód. Tylko nielicznym udało się przetrwać do czasu tworzenia armii Andersa czy armii Berlinga.
Nie wolno też zapominać o tych obywatelach przedwojennej Polski, którzy jako żołnierze Armii Czerwonej wpadli w łapy Niemców. Nie wiem, czy ktokolwiek jest w stanie ustalić, ilu z nich zostało zamordowanych na miejscu lub po drodze do obozów. Niemcy bez skrupułów mordowali jeńców na miejscu albo w drodze na tyły - zwłaszcza rannych oraz tych którzy nie mieli sił iść dalej. Wśród milionów zamordowanych i zagłodzonych jeńców sowieckich na pewno były tysiące obywateli przedwojennej II RP. W drugiej połowie 1941 Niemcy zwolnili z obozów jenieckich część tych, których uznali za Ukraińców.
|
|
|
|
|
|
|
jos1
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 76.145 |
|
|
|
Jozef Lupinski |
|
Stopień akademicki: dr |
|
Zawód: ksiadz |
|
|
|
|
Mój ojciec został wcielony do Armii czerwonej jako poborowy, rocznik 1919, okolice Białegostoku. Przewieziony w okolice Moskwy został zakwalifikowany na kurs zwiadu (prawdop.)W chwili wybuchu wojny był na terenach obecnej Białorusi. Jednostka w pierwszych tygodniach wojny została okrążona, żołnierze wzięci do niewoli. Z batalionu pozostało ok. kilkunastu żołnierzy. Reszta zginęła. Grupa (kilka/kilkanaście tysięcy) ok. 100 km. na wsch. od Grodna została zgromadzona na polu, ogrodzono je drutem kolczastym. Żołnierze ginęli jak muchy, kopiąc nory ziemi. Zimą ojcu udało się uciec. Przy pomocy miejscowych Polaków, nielegalnie wrócił do domu. Zmarł w 2003 r. Więcej na priva.
|
|
|
|
|
|
|
|
Polecam wspomnienia Dominika Baczyńskiego Ty musisz zyc aby dac świadectwo prawdzie. Zołnierz Wrzesnia, na ochotnika zgłosił sie z kolegami do słuzby w Armii Czerwonej, bił sie na Ukrainie i pod Stalingradem w 1943 aresztowany w 1955 roku zwolniony potem mieszkał w Tarnowie. W 1989 ukazały sie jego wspomnienia które gorąco polecam.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|