Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
11 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ściąganie plików z Internetu, Jak pogodzić interes autorów i klientów
     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.321
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 29/07/2011, 23:12 Quote Post

Witam

Nikomu nie trzeba mówić, że łatwiej i taniej jest ściągnąć pliki muzyczne, filmy, e-booka, programy komputerowe z internetu, niż kupować je w sklepach. Klienci bronią się, że ceny tych dóbr są zbyt drogie, aby przeciętnego Kowalskiego było stać na kupno każdego filmu, który chciałby obejrzeć lub kupić każdy album muzyczny. Problem jest istotny, bo ciągle spotykamy się z różnym tłumaczeniem prawnym tego procederu, natomiast w dobie iPadów kupno plików elektronicznych dobrze się rozwija w krajach zachodnich. Pytanie, czy w Polsce nie mogłoby być tak samo, gdyby ceny za legalne ściągnięcie filmu, ebooka, muzyki wynosiłyby np. do 5zł od sztuki? Czy autorom nie opłaciłoby się zniżyć cen?

Pozdrawiam

Mobydick
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 29/07/2011, 23:50 Quote Post

Ja znam wielu takich którzy nie dadza za film czy program 2 złotych tylko beda sciagac z sieci a co dopiero 5. Znam tez osobe która sciagneła z sieci i wydrukowala sobie cała trylogie Stiega Larssona liczaca 2200 stron rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Vergilius
 

le duc de Rivoli
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.395
Nr użytkownika: 55.739

Dawid Sienkiewicz
Stopień akademicki: mgr
Zawód: radca prawny
 
 
post 30/07/2011, 0:41 Quote Post

Dla tych rozważań polecam szczególnie lekturę art. 278 (tam powinien być odpowiedni paragrafik na to). I chyba jeszcze w 293 jest coś. Polecam też uwadze, a jakże, lekturę ustawy o prawie autorskim (rozdział 6 i 7). Istotny będzie dla naszych rozważań art. 23 rozpoczynający rozdział 3 niniejszej ustawy. To są najważniejsze rzeczy, jeśli chodzi o sieć.

Niejednokrotnie podkreślałem, że lex informatica, to bardzo prężnie rozwijająca się gałąź prawa. Pisał o tym zresztą L. Morawski, może trochę w okrojony sposób. Bodaj w Japonii, gałąź ta doczekała się osobnego kodeksu smile.gif. W Polsce mamy (o ile nie myli mnie moja wiedza adepta sztuki prawniczej) mało aktów prawnych normujących tą dziedzinę prawa. Być może z tego niedoboru narosło wiele mitów nt. legalności/nielegalności ściągania konkretnych plików. Jednak gros najważniejszych zagadnień znajdziemy właśnie w tej ustawie i tych konkretnych artykułach z kk.

QUOTE
Czy autorom nie opłaciłoby się zniżyć cen?


To nie zależy od autorów jako takich. Lwia część przypada producentom wink.gif. I w tym momencie chyba wszystko rozbije się o polską mentalność, a nie o żadne kwestie prawne wink.gif.

Ten post był edytowany przez Vergilius: 30/07/2011, 0:42
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Mr. Neutron
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 212
Nr użytkownika: 67.437

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 30/07/2011, 10:29 Quote Post

QUOTE(Vergilius @ 30/07/2011, 1:41)
To nie zależy od autorów jako takich. Lwia część przypada producentom wink.gif. I w tym momencie chyba wszystko rozbije się o polską mentalność, a nie o żadne kwestie prawne wink.gif.
*



Polska mentalność jest taka, że niezależnie od zarobków, bardziej opłaca się ściągnąć wink.gif
Zauważyłem jednak, że większość osób jest skłonna wydać pieniądze na grę komputerową, niż na film. Płyty z muzyką kupują głównie koneserzy danego gatunku lub fani danego wykonawcy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
MartinSherard
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 91
Nr użytkownika: 72.541

Martin Robert Arthur Sherard
Zawód: Troublesome nobleman
 
 
post 30/07/2011, 10:53 Quote Post

Osobiście uważam, że można coś ściągnąć np. mp3, ale jako coś w rodzaju przesłuchania przed zakupieniem. Ściągasz, słuchasz całość (nie tylko krótki fragment), podoba się Tobie- kupujesz, jeśli nie to usuwasz, dzięki temu oszczędzasz pieniądze, nie wydając ich na coś czego przesłuchasz tylko raz i odłożysz na półkę. W tym jednym przypadku potrafię zrozumieć ściąganie, w przypadku filmów można sprawdzić je w kinie, gry- są dema, programy podobnie.

Problemem jest jednak coś innego, czasami w przypadku muzyki klasycznej, albo filmowej zdarzają się przypadki, iż nie można tego znaleźć na płycie, ponieważ nie było to wydane, nie ma żadnych legalnych nagrań, a dane utwory są ciekawe, w takim przypadku myślę, że nie jest wielką niemoralnością ściągnięcie tej muzyki, bez płacenia, ponieważ mimo chęci nie było ku temu możliwości. Tak to wygląda z ludzkiego punktu widzenia... z prawnego wiadomo.

Co do obniżek cen to wcale na zachodzie nie są aż takie niskie. W Polsce pokutuje pogląd, iż np. 10Ł to na przykład tak jak 10zł, w praktyce wygląda to tak, iż wartość nabywcza funta jest znacznie większa, stąd pojawiają się takie niskie ceny na zachodzie Europy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Mr. Neutron
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 212
Nr użytkownika: 67.437

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 30/07/2011, 11:11 Quote Post

QUOTE(MartinSherard @ 30/07/2011, 11:53)
Osobiście uważam, że można coś ściągnąć np. mp3, ale jako coś w rodzaju przesłuchania przed zakupieniem. Ściągasz, słuchasz całość (nie tylko krótki fragment), podoba się Tobie- kupujesz, jeśli nie to usuwasz, dzięki temu oszczędzasz pieniądze, nie wydając ich na coś czego przesłuchasz tylko raz i odłożysz na półkę. W tym jednym przypadku potrafię zrozumieć ściąganie, w przypadku filmów można sprawdzić je w kinie, gry- są dema, programy podobnie.
*




Niby jest przepis, że można ściągnąć plik muzyczny legalnie na 24 godziny, po tym czasie należy go usunąć z dysku. Nie wiem jak się to ma do filmów czy gier.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
moja_wspaniałość
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 346
Nr użytkownika: 43.513

 
 
post 30/07/2011, 11:35 Quote Post

Czasem nie ma innego wyjścia, jak tylko ściągnąć. Jeden z moich ulubionych zespołów wydaje płyty w ilości ok. 50 000 sztuk w Rosji. Dodam, że wolę jego twórczość sprzed 20 lat. Nie ma szans nigdzie tego kupić, więc muszę zdać się na potęgę internetu. W zasadzie z chęcią kupowałbym muzykę prosto od autorów, może być przez internet.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.321
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 30/07/2011, 11:56 Quote Post

Mnie właśnie chodzi o legalne kupowanie przez internet. Czy to czasem nie jest tak, że pazerność dystrybutorów tak bardzo wywindowała ściąganie plików? Jeśli mam zapłacić 20zł "w promocji" za film np. "Katyń", który się ukazał już kawał czasu temu, to jest oczywiste, że go nie kupię, ale ściągnę.
Czy dystrybutorzy nie mogą zrozumieć tego, że obniżenie cen może się przełożyć na wzrost ich zarobków? Podany przykład jest i tak tani, bo bez problemów możemy znaleźć płyty i filmy w kwotach powyżej 50zł, a to co jest na Blue Ray'u-bankowo od 100zł
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 30/07/2011, 12:01 Quote Post

QUOTE(mobydick1z @ 30/07/2011, 11:56)
Mnie właśnie chodzi o legalne kupowanie przez internet. Czy to czasem nie jest tak, że pazerność dystrybutorów tak bardzo wywindowała ściąganie plików? Jeśli mam zapłacić 20zł "w promocji" za film np. "Katyń", który się ukazał już kawał czasu temu, to jest oczywiste, że go nie kupię, ale ściągnę.
Czy dystrybutorzy nie mogą zrozumieć tego, że obniżenie cen może się przełożyć na wzrost ich zarobków? Podany przykład jest i tak tani, bo bez problemów możemy znaleźć płyty i filmy w kwotach powyżej 50zł, a to co jest na Blue Ray'u-bankowo od 100zł
*



Ja cie mobydick przepraszam ale ile bys chciał zapłacic za ten Katyn bo 20 złotych to dosc tanio jesli wypozyczenie kosztuje pewno z 8 złotych w Beverly Hills w Warszawie

Inna sprawa ze płyty po 60 złotych to lekka przesada i tu sie z toba zgadzam. Ale 20 zlotych to juz naprawde tanio nawet za film sprzed kilku lat nawety biorac pod uwage ze bedzie puszczany w tv pewno kilka razy do roku.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Dargas
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 465
Nr użytkownika: 72.545

Zawód: nauczyciel
 
 
post 30/07/2011, 12:02 Quote Post

QUOTE(Mr. Neutron @ 30/07/2011, 12:11)
Niby jest przepis, że można ściągnąć plik muzyczny legalnie na 24 godziny, po tym czasie należy go usunąć z dysku. Nie wiem jak się to ma do filmów czy gier.
*


Można zapytać o konkrety, czyli faktyczną podstawę prawną dla "legalnie na 24 godziny"? Gdyby tak było, to praktycznie nie byłoby piractwa w sieci jeśli chodzi o filmy. Wystarczy ściągnąć tuż przed obejrzeniem i skasować, żeby pozostawać zgodnie z prawem.
Proponuję eksperyment. Zgłoś do np. Warner Bros, że tak robisz z ich filmami i zobaczysz co oni na to. rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.321
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 30/07/2011, 12:17 Quote Post

QUOTE(monx @ 30/07/2011, 12:01)
Ja cie mobydick przepraszam ale ile bys chciał zapłacic za ten Katyn bo 20 złotych to dosc tanio jesli wypozyczenie kosztuje pewno z 8 złotych w Beverly Hills w Warszawie

Obecnie maksymalnie 10zł za kupno filmu w sklepie lub np. 5zł za kupno on line poprzez ściągnięcie.
Dlaczego maksymalnie 10zł? Bo jak kosztuje "w promocji" 20zł, to pies z kulawą nogą go nie kupi, a za 10zł kupi go każdy, nawet gdy nie będzie miał zamiaru od razu go obejrzeć.

Inna sprawa to filmy udostępniane w internecie za opłatą, tylko czy dane strony internetowe mają prawo do udostępniania tych plików? Była głośna sprawa z Pobieraczkiem i przekrętami jakie robili wobec klientów. Przyczepiono się do Chomika, bo udostępnia dane nielegalnie. Osobiście spotkałem się z info u kilku użytkowników Chomika, które w wolnych słowach tłumaczą, że nie można ich pozwać, bo skoro od nich ściągasz, to powinieneś wiedzieć, co robisz, a jak ci się nie podoba, to opuść stronę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 30/07/2011, 12:22 Quote Post

Tu jest jeszcze kwestia tzw. dozwolonego uzytku osobistego i tego ze w ramach tego mozesz udostepnic nagranie osobie z ktora pozostajesz w wiezach emocjonalnych. Bo jak zamieszcisz to na takim serwisie to juz to publicznie rozpowszechniasz nawet jak swego czasu na jakims portalu przy rejestracji zaznaczało sie opcje ze wszyscy uzytkownicy sa przyjaciółmi rolleyes.gif

QUOTE
Inna sprawa to filmy udostępniane w internecie za opłatą, tylko czy dane strony internetowe mają prawo do udostępniania tych plików? Była głośna sprawa z Pobieraczkiem i przekrętami jakie robili wobec klientów. Przyczepiono się do Chomika, bo udostępnia dane nielegalnie. Osobiście spotkałem się z info u kilku użytkowników Chomika, które w wolnych słowach tłumaczą, że nie można ich pozwać, bo skoro od nich ściągasz, to powinieneś wiedzieć, co robisz, a jak ci się nie podoba, to opuść stronę.

To tłumaczenie w stylu
QUOTE
Po odejsciu od kasy reklamacji nie uwzglednia sie
wywieszone w kazdym sklepie. Taka sama czyli żadna moc prawna wink.gif

Ten post był edytowany przez monx: 30/07/2011, 12:23
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.321
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 30/07/2011, 12:36 Quote Post

QUOTE(monx @ 30/07/2011, 12:22)
To tłumaczenie w stylu
QUOTE
Po odejsciu od kasy reklamacji nie uwzglednia sie
wywieszone w kazdym sklepie. Taka sama czyli żadna moc prawna wink.gif

Chomika chyba zostawili w spokoju, ale nie wiem, co zrobili z pobieraczkiem. Inna sprawa, to jak to może być rozpatrywane przez prawo, skoro strona internetowa pobiera pieniądze w formie umowy z klientem, a nie ma praw do plików, które udostępnia. Skąd ma wiedzieć klient, że pobieraczek nie ma praw do udostępniania danych? Tak w ogóle, to oszukiwali ludzi, bo obiecywali okres testowy darmowy, którego de facto nie było, a potem ludzie mieli problemy.

Ten post był edytowany przez mobydick1z: 30/07/2011, 12:37
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
monx
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.038
Nr użytkownika: 34.919

Zawód: prawnik
 
 
post 30/07/2011, 12:57 Quote Post

QUOTE(mobydick1z @ 30/07/2011, 12:36)
QUOTE(monx @ 30/07/2011, 12:22)
To tłumaczenie w stylu
QUOTE
Po odejsciu od kasy reklamacji nie uwzglednia sie
wywieszone w kazdym sklepie. Taka sama czyli żadna moc prawna wink.gif

Chomika chyba zostawili w spokoju, ale nie wiem, co zrobili z pobieraczkiem. Inna sprawa, to jak to może być rozpatrywane przez prawo, skoro strona internetowa pobiera pieniądze w formie umowy z klientem, a nie ma praw do plików, które udostępnia. Skąd ma wiedzieć klient, że pobieraczek nie ma praw do udostępniania danych? Tak w ogóle, to oszukiwali ludzi, bo obiecywali okres testowy darmowy, którego de facto nie było, a potem ludzie mieli problemy.
*



Ale praw do odtwarzania w domciu czy praw do rozpowszechniania publicznie? Bo to 2 zupełnie inne kwestie.
I moge z duza doza prawdopodobienstwa powiedziec ze do tego drugiego prawie nikt zamieszczajacy w sieci praw nie ma wyłaczajac przypadki bycia autorem nagrania
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
mobydick1z
 

Błękitno-purpurowy Matuzalem
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.321
Nr użytkownika: 64.238

Braveheart
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Jakiś jest.
 
 
post 30/07/2011, 13:15 Quote Post

QUOTE(monx @ 30/07/2011, 12:57)
Ale praw do odtwarzania w domciu czy praw do rozpowszechniania publicznie?

Chodzi o udostępnianie danych klientom przez portal, który pobiera za to pieniądze od klientów. Będąc takim klientem myślałbym, że to wszystko jest legalne. Na całe szczęście nie dałem się w to wmanewrować i nie założyłem tam konta, a ci co to zrobili potem żałowali, bo właściciele portalu straszyli klientów. Nie było żadnego okresu testowego, a informowali, że jest taki okres 10 dniowy, po którym można zrezygnować z konta i je usunąć bez żadnego płacenia. Problem w tym, że umowa była tak skonstruowana, że wychodziło na to, że nie ma okresu testowego, mimo że tak się reklamowali na głównej stronie. To była głośna sprawa.

Ten post był edytowany przez mobydick1z: 30/07/2011, 13:18
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

11 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej