|
|
60 Mm Shoulder-fired Mortar T20
|
|
|
|
Hej
Ze wstydem muszę przyznać, że chyba nigdy nie słyszałem o tym wynalazku. Przypadkiem znalazłem go dzisiaj na innym forum (dobroni.pl) w dodatku autor wkleił to omyłkowo, bo chciał dać opis do innego moździerza. Znalazłem sobie w każdym razie trochę więcej o tym, na Axis History http://forum.axishistory.com/viewtopic.php?f=113&t=169891
Pomysł narodził się ponoć w 1943 w czasie walk na Nowej Brytanii. Amerykańskie wojska, i armia i Marines, rutynowo wykorzystywały wówczas pancerzownice Bazooka jak broń wsparcia, do atakowania japońskich stanowisk ogniowych, umocnionych punktów oporu, fortyfikacji polowych itp. W błotnistym i miękkim gruncie rakiety z Bazooki dawały jednak duży odsetek niewybuchów. Moździerze, strzelające pociskami z zapalnikiem czołowym (w bazookach był denny bezwłasnościowy) sprawowały się znacznie lepiej, ale oczywiście użycie ich przeciwko celom punktowym było raczej niemożliwe. No i ktoś z USMC (?) wpadł na taki dziwny nieco pomysł. Lufę standardowego moździerza 60 mm zaopatrzono w sprężynowy oporopowrotnik w postaci rury, zawierającej ową sprężynę, do której to rury lufa chowała się teleskopowo, cofając się po strzale. Przy okazji napinany był mechanizm uderzeniowy. W dolnej części rury umieszczony był chwyt pistoletowy i mechanizm spustowy, a na jej końcu prostokątna płyta służąca za kolbę. Broń wyposażona była w dwójnóg od karabinu maszynowego. Ładowana była odprzodowo, strzelała standardową amunicją moździerzową 60 mm, z tym że wyłącznie na ładunku podstawowym (a i tak odrzut był za duży).
Prototypy zrobił Springfield Armory, po testach w końcu 1943 wykonano partię próbną 100 szt., którą przekazano USMC. Marines użyli jej bojowo w działaniach na atolu Peleliu. Generalnie moździerz się im nie spodobał. Był ciężki a zarazem nie dość wytrzymały (występowały pękania jakichś tam elementów), przede wszystkim zaś miał koszmarny odrzut. Zalecano, by strzelcy zmieniali się co 2-4 strzały, zanim nabawią się cięższych kontuzji. Pod względem balistycznym przewyższał oczywiście Bazookę, pozwalając na trafienie w cel o wym. 6x6 stop z 600 jardów (czyli 1,8x1,8 m z 550 m). Natomiast siła przebijania pocisku moździerzowego była oczywiście słabsza niż rakiety kumulacyjnej. Ponadto na Peleliu był twardszy grunt i nie było już problemu z niewybuchami rakiet. Tak więc ogólna opinia o moździerzu była negatywna: stwierdzono, że w obecnej postaci nie nadaje się on do użytku i nie przewyższa efektywnością Bazooki. No i dali sobie z nim spokój.
Niemniej pomysł wydaje się jednak ciekawy. Mi od razu przyszło na myśl, żeby zrobić tu mechanizm z pływającym odrzutem, tzn. żeby sekwencja strzału zaczynała się z tylnego położenia lufy. Przed pierwszym strzałem napinałoby się tę sprężynę jakimś mechanizmem dźwigniowym czy korbowym, po naciśnięciu spustu lufa ruszałaby do przodu popychana sprężyną, a strzał padałby tuż przed osiągnięciem skrajnego przedniego położenia. W ten sposób energia odrzutu zostałaby wstępnie zużyta na wyhamowanie lufy i może pozwoliłoby to zredukować ten odrzut do akceptowalnej wartości. Można by też pomyśleć o użyciu tego jako broni pokładowej np. na jakichś pojazdach czy barkach desantowych, wtedy nadmierny odrzut nie dawałby się już we znaki. Wiele lat później, podczas wojny wietnamskiej, bardzo podobny koncepcyjnie moździerz 81 mm był szeroko stosowany jako uzbrojenie okrętów rzecznych, z dobrymi generalnie efektami.
Tak czy siak, ciekawe, nie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo ciekawe Gdyby ktoś wpadł wcześniej na taki pomysł, jak opisujesz, to mogłaby powstać trzecia linia rozwoju (krótkiego zapewne) ręcznej broni przeciwpancernej, miotającej pociski kumulacyjnej, obok broni bezodrzutowej (w tym z pociskiem rakietowym) i PIAT-a. Z tym ostatnim zresztą miałoby takie ustrojstwo cośkolwiek wspólnego, konkretnie użycie energii elementu broni poruszającego się w przód tuż przed odpaleniem dla zmniejszenia odrzutu.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|