Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dlaczego Onz Nie Reagowała Na Pisma Podziemia ?, pisma WiN/ KPoPP na Berdyczów/do RB ONZ
     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 13/11/2021, 13:21 Quote Post

W latach 1946-1947 najpierw KPOPP czyli utworzony w 1946 r. przez przedstawicieli kilku organizacji powojennego polskiego podziemia antykomunistycznego Komitet Porozumiewawczy Organizacji Polski Podziemnej (próbujący w 1946 r. odgrywać rolę organu kierowniczo-koordynacyjnego całego polskiego powojennego podziemia antykomunistycznego ), a potem po rozbiciu KPOPP w 1947 r.- już samodzielnie organizacja WiN przerzuciły na zachód ogółem 3 (?) kolejne memoriały adresowane do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Reakcja adresata tych memoriałów - ONZ(tak Rady Bezpieczeństwa ONZ, jak i Zgromadzenia Ogólnego ONZ) była żadna, nigdy nie omawiano i nie dyskutowano w ONZ żadnego z tych memoriałów, nie wspominając nawet o podjęciu oczekiwanych przez autorów pism działań ONZ. Głównym autorem pierwszego z tych 3 memoriałów -opracowanego w 1946 r. i przerzuconego latem 1946 r. na zachód był kapitan Włodzimierz Marszewski - p.o. Delegata Rządu(emigracyjnego) a zarazem ówczesny kierownik Wydziału Politycznego SN, przejściowo także p.o. komendanta Głównego NZW , w opracowywaniu tego memoriału brało także udział WiN i niewielka liczebnie podziemna organizacja piłsudczykowsko-sanacyjna reprezentowana przez ppłk Lipińskiego. Po rozbiciu KPOPP przez UB w styczniu 1947 r. kolejne memoriały opracowała i przerzuciła na zachód już sama organizacja WiN w 1947 r. Reakcja ONZ na owe 3 przerzucone na zachód memoriały adresowane RB ONZ była żadna, nigdy nie omawiano ich ani w Zgromadzeniu Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych, ani w RB ONZ, o przedyskutowanie czy rozpatrzenie ich nie wystąpiło żadne państwo czy organ ONZ. Nie wdrożono oczekiwanych przez autorów tych memoriałów działań, ani nigdy nie omawiano tych dokumentów na forum czy choćby w kuluarach ONZ. Pomimo, że w ONZ było wówczas reprezentowane co najmniej jedno państwo uznające nadal polski rząd emigracyjny na stałe w Londynie i utrzymujące wtedy stosunki dyplomatyczne z tymże -krajem tym była Kuba, w ONZ tego okresu reprezentowanych było circa 60 państw.

Tu fragment pierwszego z memoriałów (tego opracowanego pod egidą KPOPP w roku 1946) :


Dlatego też sprawa Polski jest sprawą całego cywilizowanego świata, który nie może dopuścić, aby na jego oczach jeden z wielkich swą wielkością moralną i duchową narodów, jakim jest naród polski, był skazany na powolne wyniszczanie i zagładę. Sytuacja bowiem, jaka istnieje w Polsce, stwarza stałe ognisko zapalne i zarzewie nowych walk o wolność. Naród polski, który dał dowody, może jak żaden inny, jak wysoko ceni wolność; naród polski, którego żołnierze walczyli pod hasłem „za naszą i waszą wolność” na przestrzeni ostatnich wieków na wszystkich niemal frontach świata; naród polski, który pierwszy przeciwstawił się agresji niemieckiej w 1939 r., zdając sobie sprawę z beznadziejności swych walk wobec druzgocącej przewagi militarnej Niemiec; naród polski, który w ciągu ostatniej wojny wyróżniał się swoją postawą i nasileniem walki wolnościowej z okupacją niemiecką, dając przykład niespotykanego w dziejach historii nowożytnej bohaterstwa i poświęcenia zrywem powstańczym swej stolicy Warszawy, skoro tylko powiało ku niej tchnienie wolności – naród polski nie może znosić w dalszym ciągu
tak wyniszczającej niewoli i ucisku i tak poniżającej sytuacji, w jakiej się znalazł rok po zakończeniu wojny, sytuacji cięższej, bardziej zgubnej i niewolniczej, aniżeli sytuacja jakiegokolwiek narodu nieprzyjacielskiego państw osi, pokonanego w tej wojnie, które mimo okupacji mają o wiele więcej praw wolnościowych, swobód obywatelskich, bezpieczeństwa osobistego jednostki i praworządności organów rządzących, aniżeli ma ich naród polski.
Stąd też sytuacja w Polsce winna być spiesznie, zgodnie z art. 34 Karty Narodów Zjednoczonych, zbadana i zlikwidowana przez użycie i zastosowanie wszelkich środków międzynarodowych, przysługujących zgodnie ze statutem Radzie Bezpieczeństwa. W szczególności Rada Bezpieczeństwa winna stworzyć w Polsce warunki do przeprowadzenia wolnych i niczym nieskrępowanych wyborów, dających możliwość wypowiedzenia się narodowi polskiemu na temat formy ustroju i składu swego rządu, w oparciu o większość parlamentarną.
W tym celu powinny być przeprowadzone akcje powodujące:
1. Całkowite wycofanie Armii Czerwonej z Polski, z tym że linie tranzytowe, przebiegające przez Polskę do sowieckiej strefy okupacyjnej w Niemczech, zabezpieczają międzynarodowe siły, wyznaczone przez ONZ. Dotychczasowe bowiem doświadczenia wskazują, że Armia Czerwona pod pretekstem zabezpieczenia wspomnianych linii tranzytowych wykorzystywana jest do innych celów, a przede wszystkim do wywierania nacisku politycznego.
2. Całkowite usunięcie poza granice państwa polskiego wszelkich jawnych i zakonspirowanych pod różnymi nazwami – jak oddziały łączności, pomiarowe, komisje przesiedleńcze, sanitarne, oddziały do walki z maruderami itp. – jednostek sowieckiej policji politycznej NKWD i NKGB.
3. Całkowite usunięcie z Wojska Polskiego i Urzędu Bezpieczeństwa oraz innych organów i formacji specjalnych oficerów, podoficerów i szeregowych Armii Czerwonej, a zastąpienie ich polskimi oficerami z polskich organizacji niepodległościowych i powracającymi z niewoli niemieckiej, a znajdującymi się teraz bez
pracy i środków do życia.
4. Usunięcie z polskich ministerstw i podległych im organów niższych instancji wszystkich osób posiadających obywatelstwo sowieckie, a działających na szkodę interesu polskiego.
5. Niedopuszczenie – zgodnie z uchwałami jałtańskimi, moskiewskimi i poczdamskimi – PPR do udziału w wyborach wobec udowodnionej jej antydemokratyczności, a wykazującej, jak stwierdzają załączone dokumenty, tendencje i działania najbardziej niedemokratyczne, totalistyczne i dyktatorskie, bezwzględnie szkodliwe i niszczycielskie dla narodu i państwa polskiego.
6. Zwolnienie pod kontrolą międzynarodową wszystkich Polaków wywiezionych w ciągu ostatniej wojny i wywożonych aż do chwili obecnej do obozów koncentracyjnych w głąb Rosji. Zbadanie stanu więziennictwa w Polsce, przeczącego wszelkim najelementarniejszym prawom ludzkim i etycznym oraz zwolnienie wszystkich więźniów politycznych, będących w rzeczywistości patriotami
polskimi.
7. Stworzenie warunków do powrotu przed wyborami do Polski Sił Zbrojnych z Zachodu, w oddziałach zwartych i z bronią w ręku, które byłyby między
innymi gwarantem dla zabezpieczenia warunków bezpieczeństwa publicznego i ochrony swobód obywatelskich w Polsce. Doskonale wyszkolona kadra instruktorska Sił Zbrojnych mogłaby stanowić uzupełnienie tejże kadry w Wojsku Polskim w kraju po usunięciu z jego stanu oficerów i szeregowych Armii Czerwonej.
8. Skrócenie czasu tymczasowości tak zgubnej i wyniszczającej, a tak groźnej dla pokoju w Polsce przez wywarcie nacisku międzynarodowego w celu przyspieszenia terminu wyborów i przeprowadzenia ich pod międzynarodową kontrolą dla umożliwienia wyrażenia swobodnej i niesfałszowanej woli narodu.
9. Zabezpieczenie międzynarodowymi siłami warunków objęcia władzy
przez wyłoniony na podstawie woli parlamentu polskiego, powstały po wyborach rząd polski, który mógłby zreorganizować Wojsko Polskie, administrację, życie polityczne, gospodarcze i kulturalne w Polsce – zgodnie z wymogami polskiej racji stanu.
Jedynie zrealizowanie przez Radę Bezpieczeństwa i Narody Zjednoczone wyżej podanych warunków na terenie Polski, zgodnie z podstawowymi celami, zadaniami i zasadami Organizacji Narodów Zjednoczonych i ich statutu, może uchronić naród polski w pierwszym rzędzie, a resztę Europy i świata w dalszej konsekwencji od nowej tragedii wojennej.
Polski Ruch Oporu



Dlaczego -pomimo bezczynności ONZ, zignorowania przezeń tego i wszystkich kolejnych adresowanych do ONZ memoriałów polskiego powojennego polityczno-wojskowego podziemia antykomunistycznego -zapowiadana w tym memoriale Polsce w pierwszym rzędzie, a reszcie Europy i świata w dalszej konsekwencji jako alternatywa wobec spełnienia przez ONZ tych postulatów nowa tragedia wojenna (tj. jak mniemam TWŚ - oczekiwana przez liderów KPOPP oraz przez rząd emigracyjny i NW PSZ, któremu podlegały WiN i NZW )nie rozpoczęła się ?


Ostatnią salwą (szczątkowej) Delegatury Rządu(którą po zakończeniu DWŚ próbowało reaktywować pozostałe w podziemiu powojennym Stronnictwo Narodowe- jedyna partia dawnej tzw. Grubej Czwórki(SL Roch, SN, PPS-WRN, SP) która po 1945 r. pozostała w podziemiu i nadal (niezmiennie) uznawała rząd emigracyjny ) był opracowany przez polskie podziemie antykomunistyczne w 1946 r. z inicjatywy i przy istotnym udziale p.o. Delegata Rządu kapitana Włodzimierza Marszewskiego memoriał do ONZ. Jak już wspomniano wyżej pozostałe w powojennej konspiracji struktury Stronnictwa Narodowego inspirowane z emigracji próbowały po zakończeniu DWŚ reaktywować w podziemiu antykomunistycznym rozwiązaną w lipcu 1945 r. Delegaturę Rządu RP), struktury podziemia antykomunistycznego kierowały na Zachód kolejne memoriały adresowane do Rady Bezpieczeństwa ONZ. Tj. jak wynika z tytułu - adresowane także do ZSRR, gdyż ZSRR był członkiem stałym RB ONZ, dysponującym w RB ONZ prawem veta. P.o. Delegata Rządu w czerwcu 1946 r. osobiście przekazał kopie tego memoriału ambasadorom UK i USA w Polsce, zaś memoriał latem 1946 r. przerzucono do Wielkiej Brytanii. Ogółem w latach 1946-1947 opracowano i przerzucono na Zachód 3 kolejne memoriały do ONZ, ostatnie opracowano już pod egidą organizacji WiN, acz pierwszy z memoriałów powstał pod egidą KPOPP z inicjatywy i przy kluczowym udziale p.o. Delegata Rządu reprezentującego organizacyjnie SN i NZW. Skutek/oddźwięk tych memoriałów w ONZ był żaden, zaś po doszczętnym rozgromieniu konspirujących resztek Stronnictwa Narodowego przez UB i po amnestii w 1947 r. pozostałości odtwarzanej przez pozostałych w powojennej konspiracji endeków szczątkowej Delegatury Rządu przestały istnieć. Nowy -powołany przez MBP w 1948 r. po rozbiciu IV ZG WiN jesienią 1947 r. prowokacyjny V Zarząd WiN (tzw. V Komenda) przestał pisać do ONZ.

Dlaczego państwa zachodnie-ani żaden inny podmiot prawa międzynarodowego w ogóle -nigdy nie wystąpił np. o postulowane w tymże zacytowanym memoriale KPOPP do RB ONZ jakoby(według twierdzenia autorów memoriału) przewidziane uchwałami jałtańskimi i poczdamskimi Wielkiej Trójki(czyli także ZSRR) niedopuszczenie PPR do udziału w wyborach oraz o zastąpienie jednostek Armii Czerwonej na liniach tranzytowych do radzieckiej strefy okupacyjnej Niemiec oddziałami wyznaczonymi przez ONZ?

Dlaczego zignorowano memoriały polskiego politycznego i wojskowego podziemia antykomunistycznego?

Ktoś wie?

Chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat.

Ten post był edytowany przez wolf2: 14/11/2021, 7:53
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 16/11/2021, 19:50 Quote Post

PS. Należy jeszcze wspomnieć że KPOPP pisała także m.in. do prezydenta Trumana i do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.
Reakcja ww. adresatów była identyczna jak ONZ -to znaczy żadna.
Ciekawe czy reprezentant Polski w MTS -sędzia Bohdan Winiarski przeczytał to pismo KPOPP.

Ten post był edytowany przez wolf2: 16/11/2021, 19:54
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Gaweł II
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 859
Nr użytkownika: 22.080

 
 
post 16/11/2021, 20:50 Quote Post

QUOTE(wolf2 @ 13/11/2021, 13:21)
Dlaczego zignorowano memoriały polskiego politycznego i wojskowego podziemia antykomunistycznego?
Ktoś wie?
Chciałbym poznać Wasze zdanie na ten temat.
*


Bo tu nie ma nad czym debatować.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Danielp
 

born in the PRL
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.499
Nr użytkownika: 1.267

 
 
post 17/11/2021, 11:12 Quote Post

mam deja vu z dws.org .



Jak dla mnie nikt nie miał politycznego interesu aby przestawić ww problem na forum ONZ, nie było żadnych "złośliwych zagrań" wobec ZSRR (per analogia do Grecji, Libanu, Indonezji, ...).

Warto "mieć przed oczami" przypadek Iranu (niecheć "bloku wschodniego" do podniesiena sprawy na forum ONZ) i w "polityczym rewanżu" zatroskanie o Grecję, Liban, .... . Wystarczy rozłożyć te dwa przypadki na czynniki pierwsze (chetnym wskazałem lekturę) a dojdzemy do wniosku że szanse aby na forum ONZ zajęto sie sprawą obecności ACz na terenach Polski są takie jak awans Polski (15,11.2021 15:50) na mundial z pierwszego miejsca w grupie czyli my musimy wysoko pokonac Węgrów a jednocześnie San Marino musi wysoko pokonać Anglię (tak wbić im dwucyfrówkę) czyli z resztą koledzy sami sobie dopowiedzą .... .
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 17/11/2021, 17:19 Quote Post

Prezydent USA H. Truman w 1947 r. wezwał publicznie do wycofania Armii Radzieckiej/wojsk radzieckich z Polski. Wezwanie to pozostało bez odpowiedzi, a USA(ani jego sojusznicy w ONZ) wezwania tego w ONZ nie podnosili, w innej organizacji międzynarodowej - także nie.

Ten post był edytowany przez wolf2: 17/11/2021, 17:50
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 898
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 18/11/2021, 10:48 Quote Post

Pozostaje ciekawe pytanie dlaczego to był uczynił, skoro fantastą to on raczej nie był...
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 18/11/2021, 11:23 Quote Post

Zimna Wojna, ogłoszona właśnie w 1947 r. przez prezydenta Trumana doktryna powstrzymywania [[w realu/w rzeczywistości mająca charakter defensywny(obronny]] i takie tam-to werbalne wezwanie prezydenta Trumana(do wycofania wojsk radzieckich z Polski) pozostało wówczas pustym dźwiękiem, nie zostało wówczas podparte żadnym działaniem w tej kwestii.


Żaden przedstawiciel USA(ani żadnego innego państwa) w RB ONZ nie podniósł tej sprawy na forum ONZ, przedstawiciel jakiegokolwiek państwa członkowskiego ONZ -także nie.


Hipotetycznie Amerykanie czy inni reprezentanci państw zachodnich mogliby to zrobić(w ramach stopniowego zaostrzania się Zimnej Wojny) , z tymże ZSRR -członek stały RB ONZ miało oczywiście głos blokujący(prawo veta). Tym niemniej, gdyby USA(czy np. UK) tak zdecydowało-np. jesienią 1947 po ucieczce z Polski Mikołajczyka, Korbońskiego i Bagińskiego czy w 1948 r. -mogłoby w tytułowym temacie próbować robić dym w ONZ czy innych organizacjach międzynarodowych.


Per analogiam -przykład z czasów współczesnych-jak całkiem niedawno usilnie przez lata próbowano robić dym wokół Syrii wraz z mantrowaniem przez szereg państw(także-na forum ONZ) i głów państw z prezydentem USA na czele Assad must go usiłując zniszczyć i trwale zdestabilizować to państwo na wzór zniszczenia i zdestabilizowania np. Libii po obaleniu i zabójstwie Kadafiego. Rosję gromko wzywano do zaprzestania popierania władz Syrii a potem -do zakończenia interwencji wojskowej/wycofania wprowadzonego na prośbę władz Syrii kontyngentu wojsk. Prawda -po kilku latach mantrowania tego hasła Assad must go faktycznie zaprzestano, a mantrujący(z jednym w NATO istotnym wyjątkiem-dotyczącym prezydenta państwa autorytarnego sąsiadującego z Syrią i aktywnie wspierającego rebelię tamże wchodzącego w skład NATO, który jednakowoż mantrowania tego zaprzestał, a wsparcie dla dżihadystów znacznie ograniczył) odeszli lub właśnie odchodzą z funkcji państwowych , zaś wymieniony z nazwiska w tej mantrze pozostaje nadal prezydentem Syrii, który niedawno rozpoczął następną kadencję. Mantra ucichła, faktycznie przestano ją powtarzać, próba obalenia władz Syrii nie powiodła się, milczeniem próbuje się przykryć/ukryć fiasko krwawej bliskowschodniej awantury zapoczątkowanej inwazją na Irak - i jej konsekwencje(konsekwencje także dla Europy).

Jeszcze jako ciekawostkę-w memoriale z 1946 r. (memoriale do RB ONZ) , przekazanym ambasadorom UK i USA w Polsce w czerwcu 1946 r. oraz w lipcu 1946 przerzuconym do UK, jeden z 2 inicjatorów jego wystosowania(i 2 głównych współautorów-obok ppłk Lipińskiego ) -b. komendant główny NZW w tymże 1946 r. kapitan W. Marszewski -utrzymywał m.in. że w Polsce nie ma antykomunistycznej partyzantki i podziemia zbrojnego są jedynie b. nieliczne grupki przetrwania, zaś gros zbrojnych grup to oddziały prowokacyjne. Działo się to w czasie, gdy niektóre(największe) zgrupowania leśne polskiego podziemia antykomunistycznego liczyły czasem po kilkaset uzbrojonych ludzi , polskie antykomunistyczne podziemie zbrojne wszelkiej maści(wliczając tu różnorakich watażków de facto nikomu nie podporządkowanych) miało w polu kilkanaście tysięcy uzbrojonych ludzi w lesie i atakowało-w ramach największych akcji- niektóre miasta powiatowe. Ostatniej takiej akcji dokonano(ogółem kilkusetosobowe zgrupowanie WiN) w Radzyniu Podlaskim (Okręg Lublin Obszaru Centralnego WiN) w noc sylwestrową z 31 grudnia 1946 na 1 stycznia 1947 r.

Inna ciekawostka dotycząca KPOPP -od czerwca 1946 r. UB posiadało swojego nieoficjalnego przedstawiciela w KPOPP(był nim jeden z 2 reprezentantów organizacji WiN w KPOPP -przedwojenny oenerowiec/ działacz ONR, zasłużony w kontrwywiadzie AK , Kazimierz Czarnocki Kazik, który w czerwcu 1946 r. pełniąc od kilku miesięcy funkcję reprezentanta WiN w KPOPP został niejawnie zatrzymany przez UB i przewerbowany po czym zwolniony już jako Tajny Współpracownik Zieliński ). K. Czarnocki był od września 1946 r. sekretarzem KPOPP działającej od kooptacji A. Obarskiego pod nieco zmodyfikowaną nazwą( przewodniczącym tej organizacji od X 1946 był narodowiec W. Marszewski).

Warto także wspomnieć że w tymże KPOPP (tj. w kręgu tej organizacji konspiracyjnej) wykorzystano konflikt zaistniały między Prezesem II ZG WiN płk Franciszkiem Niepokólczyckim (przedwojennym majorem zawodowym WP, poglądami zbliżonym do piłsudczyków) a Prezesem Obszaru Centralnego ppłk Wincentym Kwiecińskim(jednym z 2 reprezentantów WiN w KPOPP, przedwojennym podporucznikiem zawodowym WP, poglądami politycznymi zbliżonym do narodowców) . Działacze Komitetu z działaczem podziemia narodowego Wł. Marszewskim na czele pragnęli sobie podporządkować Obszar Centralny WiN- skądinąd Obszar WiN posiadający najsilniejsze(acz malejące wówczas liczebnie) grupy leśne w ramach całej organizacji WiN i zapewne w ramach całego ówczesnego polskiego podziemia antykomunistycznego.

Po wpadce płk F. Niepokólczyckiego w X 1946 r. , członek KPOPP ppłk Wincenty Kwieciński stanął na czele /został prezesem nowego- III ZG WiN a swoim zastępcą do spraw polityczno-wychowawczych(tj. jednym z 2 zastępców prezesa/w tym okresie w WiN używano już zamiennie określenia -komendant) WiN wyznaczył swojego zaufanego i wypróbowanego współpracownika z lat pracy konspiracyjnej w kontrwywiadzie AK i podziemiu DSZ a potem w organizacji WiN, przedwojennego oenerowca -sekretarza KPOPP Kazimierza Czarnockiego Kazika czyli - (od VI 1946 r.) TW Zielińskiego). W styczniu 1947 r. tuż przed wyborami do sejmu III ZG WiN i KPOPP zostały całkowicie rozbite wskutek aresztowań, znaleziono pierwszy dowód łączący prezesa PSL, wicepremiera TRJN S. Mikołajczyka z podziemiem antykomunistycznym(z którym od 1946 r. utrzymywał bezpośredni kontakt między innymi za pośrednictwem oficera WiN , łącznika z PSL, emisariusza politycznego kierownictwa Obszaru Południowego WiN - porucznika K. Chmiela ) -list do prezesa/wicepremiera TRJN S. Mikołajczyka, jaki ukryty w fajce niósł ppłk W. Lipiński. List ten zawierał skierowane do PSL/ Mikołajczyka wezwanie ze strony podziemia /KPOPP do zbojkotowania wyborów(było to zgodne z decyzją KPOPP ze stycznia 1947 r. o bojkocie) . Dzięki uczynności ówczesnych mediów: prasy i radia list ten został wówczas szeroko rozkolportowany naturalnie w odpowiedniej propagandowej oprawie - wiadomo było, że podziemie wezwało Mikołajczyka/PSL do zbojkotowania wyborów.

Ten post był edytowany przez wolf2: 19/11/2021, 10:27
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 19/11/2021, 16:12 Quote Post

Nikt istotny z liderów zwycięskich wielkich mocarstw nie był w tym momencie -po przeprowadzeniu oceny sytuacji[[ dokonanej dla decydentów UK w studium sztabowym Unthinkable jeszcze wiosną-latem 1945 r. ]]- zainteresowany wszczynaniem zbrojnej III wojny światowej(mówiąc zupełnie ściśle - nikt z przywódców mocarstw po zakończeniu DWŚ/kapitulacji Japonii w zasadzie nigdy nie był tym zainteresowany), społeczeństwa państw alianckich także nie, państwa eks-Wielkiej Trójki przystąpiły do demobilizacji sił zbrojnych (najszybszej/najgłębszej demobilizacji i redukcji wojennych stanów sił zbrojnych -dokonały USA, najpóźniej do demobilizacji sił zbrojnych przystąpiło UK) zaś za samo podejrzenie, że premiera Churchilla i jego partię konserwatywną bardziej interesują sprawy zewnętrzne, niż wewnętrzne problemy Brytyjczyków i trudności bytu zwyczajnych ludzi(jak np. taki mało w Polsce znany fakt, że niedługo po zwycięstwie nad Niemcami w 1945 w UK obcięto/obniżono przydziały kartkowe żywności)plus m.in. za fakt epitetów Churchilla, określania partii masowej, partii ludowej pragnącej wdrożenia pewnych pożądanych przez większość reform socjalnych i społecznych (jak bezpłatna opieka zdrowotna, budownictwo socjalne itp. komunistyczne pomysły wdrażane głównie przez socjaldemokratów na kontynencie już od dekad )mianem metod Gestapo -wyborcy brytyjscy w lipcu 1945 r. zapewnili Partii Pracy bezprecedensowe w dotychczasowej historii wyborcze zwycięstwo, partię premiera Churchilla na lata (na 6 lat) odsyłając na ławy opozycji. Faktem było, że latem 1945 r. masowo przeciwko konserwatystom, a za Partią Pracy głosowano m.in. w brytyjskim wojsku -zwłaszcza tym za granicą, wypatrującym powrotu do kraju i do cywila, a nie wojennych awantur.
Wielka Brytania i szerzej Imperium Brytyjskie było imperium schodzącym, finansowo zrujnowanym w czasie tej wojny i z narastającymi problemami w wielu częściach tegoż słabnącego imperium, ze stale słabnącym znaczeniem wobec 2 wyłaniających się supermocarstw, acz publicznie znane/powszechnie wiadome opinii publicznej stało się to chyba dopiero w czasie awantury sueskiej.

Poza tym w USA, i nie tylko w USA najczęściej uważano, że co najmniej co poniektórym państwom Osi surowa kara się należy. Przypadek odrębny stanowiły Finlandia(nominalnie nie wchodząca do Osi) , Czechosłowacja i Polska. W Finlandii udało się zrealizować pewne cele (pojęcie finlandyzacja), w Polsce nie, ale to było w realu z góry przesądzone linią rozgraniczenia wojsk alianckich, wstrząsem natomiast dla państw zachodu był przewrót lutowy w Czechosłowacji 1948 r. dokonany bez obecności w kraju wojsk radzieckich, przewrót który oznaczał wyjście poza formalnie ustalone linie rozgraniczenia wojsk, które faktycznie/de facto przekształciły się w strefy wpływów.

Wracając do sytuacji z okresu gdy zachodnim dyplomatom stał się znany pierwszy z tych tytułowych memoriałów czyli lata 1946 r. -było to w czasie gdy w radzieckiej strefie okupacji Niemiec przylegającej do linii Odry i Nysy Łużyckiej stacjonowało silne, wielusettysięczne zgrupowanie wojsk radzieckich, zaś w Czechosłowacji po wyborach parlamentarnych wygranych w 1946 r. przez komunistów -rząd w lipcu 1946 r. sformował premier Gottvald-lider partii komunistycznej, a komuniści (nominalnie nie mający jeszcze większości w rządzie, acz właśnie po tych wyborach/w ich efekcie wraz ze zbliżonymi do ich linii politykami mieli już ją de facto)oraz przejmowali faktyczną kontrolę nad resortami siłowymi.
Państwa zachodnie nie miały dostępu lądowego do terytorium Polski, ich kontyngenty wojskowe nie znajdowały się na terenach pogranicznych z Polską, zaś najbliższe geograficznie do linii Odry-Nysy Łużyckiej czyli linii granicznej z ziemiami, mocą ustaleń konferencji Poczdamskiej Wielkiej Trójki oddanymi pod tymczasową polską administrację kontyngenty wojskowe państw zachodnich znajdowały się w Berlinie Zachodnim, obstawionym przez wojska radzieckie. Takie były realia, które na ogół ignorowało powojenne podziemie zbrojne kontynuujące działalność po 1945 r. Warto jeszcze wspomnieć, że w realu -aż do 1950 r. czyli roku wojny koreańskiej i pierwszych lat dekady lat 50 -nie było istotnego zaostrzenia stosunków powojenna Polska-USA, sankcji, zamykania konsulatów, przypadków wyrzucania konsulów itp.


Warto wyraźnie zaznaczyć i podkreślić że obaj główni autorzy tego memoriału w KPOPP -sanator ppłk W. Lipiński i narodowiec kapitan W. Marszewski byli absolutnie pewni nieuchronności wybuchu III wojny światowej i politycznie stawiali wszystko na tę jakoby nieuchronną wojnę. Wpływom tym ulegał reprezentujący WiN ppłk Kwieciński z WiN, sympatyzujący politycznie z narodowcem Marszewskim i uważający wtedy Lipińskiego za autorytet. Marzeniom o spadających bombach atomowych i generale Andersie przybywającym na białym koniu nie było dane się ziścić, słabe głowy rzekomego przywództwa podziemia antykomunistycznego nie ogarniały że bomby A musiałyby spaść i na Polskę, zaś utrzymywani z pieniędzy podatników historycy IPN do dzisiaj(co poniektórzy)pomstują w swoich publikacjach, ze wojna ta się nie rozpoczęła. Marzeniom o kolejnej masowej rzezi i kolejnej wojnie światowej nie było jednak dane się spełnić. Słabe głowy nie ogarniały wtedy -a jak chociażby z tych publikacji IPN nie ogarniają do dziś -że USA od pewnego momentu Zimnej Wojny jednoznacznie stawiały w Europie na Niemcy, zaś Brytyjczycy już w planie Unthinkable opracowanym w I jego wariancie w kwietniu-maju 1945 r. zakładali hipotetycznie udział 10 -12 dywizji niemieckich w zgrupowaniu wojsk alianckich, granicę wschodnią Polski uparcie widzieli na Linii Curzona , zaś dywizji PSZ w myśl założeń tegoż studium sztabowego planowali użyć całych 3.

Ten post był edytowany przez wolf2: 20/11/2021, 14:38
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 28/11/2021, 10:18 Quote Post

Autorzy memoriału do RB ONZ z 1946 r (w tym niedawny komendant główny Narodowego Zjednoczenia Wojskowego w tymże 1946 r., protektor ostatniego komendanta głównego tej konspiracyjnej organizacji zbrojnej ( mianowanego za swoim pośrednictwem/ze swoim bezpośrednim udziałem) i niezmienny zwolennik kontynuowania walki NZW - kapitan W. Marszewski oraz zwierzchnik najbardziej uwojskowionego, dysponującego najsilniejszymi w ówczesnym polskim podziemiu antykomunistycznym oddziałami i grupami zbrojnymi Obszaru Centralnego WiN ppłk W. Kwieciński usiłowali m.in . przekonać Zachód i ONZ że w Polsce nie ma antykomunistycznej partyzantki zaś gros głośnych akcji to czyny oddziałów pozorowanych, akty prowokacyjne :

Należy w końcu stwierdzić, że tak szeroko rozgłaszane przy pomocy wszelkich środków propagandowych, a zwłaszcza radia i prasy, akty dywersyjne –mordy polityczne, napady, dokonywane rzekomo przez oddziały polskich organizacji niepodległościowych, jak Armia Krajowa, Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” i tym podobne – w rzeczywistości są aktami prowokacyjnymi wspomnianych wyżej bojówek i pseudopartyzantek, organizowanych celowo przez NKGB i PPR. Na skutek bowiem porozumienia między polskimi organizacjami niepodległościowymi na terenie Polski nie ma oddziałów polskiej partyzantki. Bardzo nieliczne grupki – nastawione tylko na przetrwanie – to ludzie specjalnie poszukiwani przez organa UB i NKWD, niemający możliwości powrotu do normalnego życia w społeczeństwie. Amnestia bowiem była tylko jednym ze sposobów obliczonych na szerszą skalę ujawnienia członków ruchu niepodległościowego, by ich na przestrzeni pewnego czasu po cichu zlikwidować lub pod fikcyjnymi pozorami aresztować. Omawiane grupy dywersyjno-partyzanckie, organizowane przez organa policyjne i partyjne, poza zadaniami wyniszczenia opozycji – mają na celu przez swoje wystąpienia pod fałszywymi szyldami udowodnić wobec świata, że Polska jest krajem ciągłych akcji dywersyjnych oddziałów „faszystowskich”, co z kolei ma uzasadnić konieczność pobytu w Polsce silnych oddziałów sowieckiej policji i Armii Czerwonej, aby pod ich presją zamienić stopniowo Polskę w republikę komunistyczną, dojrzałą do formalnego włączenia w system ZSRS.

Usiłowano także przekonać ONZ, że chodzi o włączenie/anektowanie Polski do ZSRR jako kolejnej republiki związkowej.


Dlaczego te teksty autorów 3 kolejnych memoriałów do ONZ przerzucanych na zachód i wręczanych ambasadorom USA i UK w Polsce, te listy postulatów/życzeń nie wywołały żadnego odzewu ze strony żadnego z państw członkowskich ONZ? Wszak autorzy zapowiadali światu-w przypadku braku oczekiwanej reakcji ONZ -nową tragedię wojenną- najpierw w Polsce, potem w Europie, a w końcu na świecie?

Wcześniejsza sprawa grecka :

QUOTE
PRZEGLĄD NAUK HISTORYCZNYCH 2002. R. r. nr 2 PAWEŁ CHMIELEWSKI Uniwersytet Łódzki

Tak zwana sprawa grecka w Radzie Bezpieczeństwa w ONZ została wywołana z inicjatywy delegacji rządu ZSRR, która 21 stycznia 1946 r. wniosła skargę przeciwko dalszemu pobytowi wojsk brytyjskich w Grecji. Przedstawiciel ZSRR twierdził, że obecność tych wojsk jest interwencją w wewnętrzne sprawy Grecji, mogącą zagrozić pokojowi i bezpieczeństwu międzynarodowemu. Replikując, delegacja brytyjska argumentowała, że wojska brytyjskie stacjonują w Grecji na podstawie porozumienia z rządem w Atenach. Potwierdzał ten fakt przedstawiciel rządu greckiego i równocześnie zaprzeczał, jakoby obecność wojsk brytyjskich miała charakter interwencji. Po dyskusji, która wypełniła pięć posiedzeń Rady Bezpieczeństwa(1-6 lutego 1946), z powodu przede wszystkim braku jednomyślności stałych członków Rady uznano całą sprawę za zamkniętą, a odnośna uchwała przyjmowała do wiadomości poglądy przedstawione przez delegacje ZSRR, Wielkiej Brytanii, przedstawicieli Grecji i innych członków Rady


Mocarstwa zachodnie najpóźniej w 1945 r. (jeśli nie wcześniej) przyjęły do wiadomości że Polska znajduje się w radzieckiej strefie wpływów, a ryzykować otwartej wojny, otwartego konfliktu zbrojnego z tego powodu -nikt istotny z decydentów nie miał zamiaru. Polskich władz emigracyjnych, generała W. Andersa czy kierownictwa KPOPP tu nie liczę-oni nie mieli żadnego znaczenia na arenie międzynarodowej.

Zostali z oficjalnie dawanymi w 1939 r. brytyjskimi traktatowymi gwarancjami - jak J. Himilsbach z angielskim.

Ten post był edytowany przez wolf2: 28/11/2021, 12:55
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
7799
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 379
Nr użytkownika: 79.108

Piotr
Zawód: Samotnik
 
 
post 28/11/2021, 13:28 Quote Post

Jako kolejny temat do monologów proponuję: "dlaczego zbrodnie wojenne i przedwojenne ZSRS nie zostały osądzone w Norymberdze" lub też "dlaczego polityka siły i faktów dokonanych na ziemiach okupowanych przez sowietów od roku 1944 nie spotkała się ze sprzeciwem Zachodu".

Ten post był edytowany przez 7799: 28/11/2021, 13:31
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 28/11/2021, 13:40 Quote Post

Rozumiem, że przypomnienie sprawy greckiej dyskutowanej w 1946 r. w ONZ (która notabene zainspirowała ppłk Lipińskiego do napisania pierwszej wersji tego memoriału- potem uzupełnionej i poprawionej przez kapitana W. Marszewskiego i ppłk W. Kwiecińskiego i latem 1946 r. jako pierwszy z tych memoriałów przekazanej dyplomatom 2 mocarstw zachodnich)jest bardzo niewygodne( wystaczyłoby bowiem zmienić niektóre nazwy -i hipotetyczna odpowiedź radziecka na ewentualne wystąpienie UK czy USA w ONZ w kwestii obecności wojsk radzieckich w Polsce - gotowa). A były jeszcze inne ciekawostki poruszane wówczas na forum ONZ: Indonezja, Liban, Syria.

Coś na kształt niedawnego kilkuletniego casusu Syrii(ogółem 16 vet w RB ONZ, do czasu gdy dyplomatyczne awantury na tle krwawego fiaska wspieranej zza granicy próby obalenia władz tego kraju po cichu zarzucono-wraz z zarzuceniem powtarzanej przez około dekadę przez liderów niektórych państw mantry Assad must go)dyplomatycznie/na forum ONZ mogli sprokurować. Czy to w 1946, czy to w 1947, czy to w 1948 r. czując się zobowiązani np. danymi Polsce w 1939 r. oficjalnymi brytyjskimi traktatowymi gwarancjami (przypomnę nie dotyczącymi granic, ale dotyczącymi suwerenności) oraz walcząc o własne interesy w Polsce i/lub np. czując się zobowiązani wobec Mikołajczyka [[z kilkoma współpracownikami zbiegłego jesienią 1947 r. na zachód-lub wcześniej-przed wyborami do Sejmu]] Brytyjczycy mogli pozyskać wsparcie Amerykanów i wspólnie (albo Brytyjczycy lub USA samodzielnie )złożyć projekt ostrej rezolucji RB ONZ w kwestii polskiej. Z groźnymi minami( tak jak jak to było w podanym realnym przykładzie dotyczącym Syrii)próbować skłonić reprezentanta Moskwy w RB ONZ do jej przyjęcia. Veto blokujące zgłoszone przez stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ, rezolucja nie zostaje przyjęta, konflikty na forum ONZ, kontrprojekty rezolucji w innych (niewygodnych dla mocarstw zachodnich) sprawach. I tak do znudzenia(do momentu faktycznej rezygnacji którejś ze stron -jak w podanym powyżej konkretnym przypadku, gdy kilkanaście groźnie brzmiących rezolucji RB (mogących stanowić formalną podstawę/stwarzać pretekst do zbrojnej interwencji(takiej jak podjęta z wykorzystaniem/naciągnięciem rezolucji ONZ interwencja wojskowa w Libii) lub wprowadzenia ostrych sankcji) które próbowano uchwalić w czasie wojny domowej w Syrii zostało zawetowanych przez niektórych członków stałych RB ONZ). Z tymże w podanym realnym przykładzie USA nielegalnie(bez zgody władz danego państwa, wbrew ich stanowisku i bez żadnej sankcji RB ONZ) wprowadziła na skrawek terytorium owego kraju swoje regularne wojska, które utrzymuje tam do dziś(dokonywano także ataków powietrznych na ww. terytorium) -na większości terytorium są jednak regularne oddziały wojskowe 3 innych państw, w tym 2 kontyngenty (1 -państwa stale reprezentowanego w RB ONZ) występujące za zgodą reprezentowanych w ONZ władz państwa gospodarza. W tytułowym temacie dotyczącym memoriałów z 1946-1947 r. żadnej zachodniej interwencji wojskowej nie zakładam, najbliższe oddziały USA i UK(oraz Francji) były w Berlinie zachodnim, enklawie otoczonej przez oddziały radzieckie. ZSRR mogło wycofać się(i kolejno wycofało się ) z Jugosławii, Czechosłowacji, Bułgarii czy potem z Rumunii, a nawet radzieckiej strefy w Austrii, czy wcześniej w 1945-1946 z opanowanych fragmentów Norwegii i Danii - ale wycofanie wojsk radzieckich z Polski oznaczało de facto rezygnację z radzieckiej strefy okupacyjnej Niemiec i (w sytuacji gdy wiadomo było, że kontyngenty wojskowe USA w Niemczech pozostaną bezterminowo ) faktyczne przekazanie całości Niemiec pod protektorat USA.

Także sprawę w ONZ poruszyć można było jak najbardziej - przykłady poruszania spraw na forum ONZ już w dotychczasowej dyskusji podałem. Inna sprawa to uzyskany konkretny, wymierny efekt takiego poruszania- poza kłótniami i sporami w ONZ oraz dyplomatycznych salonach rzecz jasna. Jeśli -za anglojęzyczną wiki- Zimną Wojnę datować od marca 1947 r. (w ślad za oficjalnym ogłoszeniem/proklamowaniem Doktryny Trumana)to USA czy UK mogło to zrobić np. wtedy, w 1947 r. czy w 1948 r. Z jakichś przyczyn nigdy tego na forum ONZ nie zrobili-okazjonalnie podejmując za to na forum ONZ spory a to w sprawie Czechosłowacji, a to Węgier, a to w sprawie Syrii, Libanu itd.

Nie podjęli nigdy w ONZ takich zabiegów w kwestii polskiej. Innymi słowy, w kwestii polskiej w ONZ nie grali nigdy takich akcji, jakie grali i grają przy innych okazjach:

QUOTE
Podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy przedstawicielami (...) i Wielkiej Brytanii. Władimir Safronkow zaatakował Matthew Rycrofta, który oskarżył (...) o nadużycie prawa weta oraz wspieranie reżimu (...). Kreml zachowanie Safronkowa uznał za w pełni uzasadnione.


Twierdzę, że w okresie jaki obejmuje to subforum tak USA jak UK(czy Francja, także/podobnie jak UK udzielająca II RP określonych gwarancji) zasiadając w RB ONZ jako jej członkowie stali miały możliwość podejmowania podobnych akcji i demonstracji dyplomatycznych w ONZ ale z jakichś przyczyn w kwestii Polski nigdy ich nie podjęły.

Nie zdecydowali się na walkę o pietruszkę na forum ONZ, nie zamierzali ponosić kosztów i ryzyka takowej. Niewygodna prawda. Przy czym np. w kwestii Czechosłowacji w 1948 r. wystąpienia na forum ONZ podejmowali(2 veta ZSRR z 24 maja 1948 r.), w kwestii węgierskiej także (veto ZSRR z 4 listopada 1956 r.). W kwestii polskiej -na forum ONZ po DWŚ nigdy. Fakt, że nie pasuje to komuś do koncepcji polityki historycznej -to już nie moja wina.

To, iż przez Polskę przebiegały linie komunikacyjne do radzieckiej strefy okupacyjnej Niemiec(od X 1949 NRD) przesądzał losy Polski/jej geopolityczne usytuowanie na kolejne dekady- niezależnie od kwestii dążeń antykomunistycznego podziemia czy PSL mikołajczykowskiego. Zmiana tego stanu rzeczy mogła nastąpić (i nastąpiła) dopiero po odwołaniu tzw. Doktryny Breżniewa, (notabene ogłoszonym w Warszawie przez M. Gorbaczowa) w konsekwencji pytania zadanego w czasie wizyty w 1988 r).


Notabene -od pewnego etapu w 1946 r. gros jednostek Armii Radzieckiej w powojennej Polsce stacjonowała/pozostawała na terytoriach Niemiec przekazanych oficjalnie mocą postanowień konferencji Wielkiej Trójki w Poczdamie pod tymczasową polską administrację do czasu decyzji przyszłej konferencji pokojowej -tam, na tzw. ziemiach zachodnich były dyslokowane wszystkie (ogółem kilka )związki taktyczne Armii Radzieckiej pozostałe pod koniec 1946 r. w Polsce-to tak dla przypomnienia.
Terytoriów tych oficjalnie nie uznawano wówczas na zachodzie za część Polski, lecz za terytoria niemieckie przekazane pod tymczasową polską administrację do czasu decyzji przyszłej konferencji pokojowej -też dla przypomnienia, jakby ktoś nie wiedział lub zapomniał.


Trzeba przypomnieć mowę Byrnesa w Stuttgarcie z 6 września 1946 r. Sekretarz Stanu USA przypomniał tam wówczas publicznie wcześniejsze ustalenia odnośnie ziem nad Odrą i Nysą (przekazanie pod tymczasową polską administrację, ich status będzie ostatecznie określony na konferencji pokojowej) - granice na Odrze i Nysie Łużyckiej uznał za tymczasowe, opowiedział się za zmniejszeniem obciążeń wobec Niemiec, powołaniem wspólnych państwowych organów niemieckich, jak najszybszym zniesieniem podziału Niemiec na strefy okupacyjne, zapewnieniem Niemcom europejskiego poziomu życia, odbudową gospodarki niemieckiej i demokratycznych Niemiec. I dał sygnał ,że USA w rozpoczynającej się Zimnej Wojnie stawia w Europie na Niemcy. Dla wielu infantylnych -ciągle żyjących przekonaniem o decydującym (chyba w sferze moralnej) polskim wkładzie w DWŚ/pokonanie Niemiec ,powtarzających brednie o walce na wszystkich frontach(brednie głoszone i w tymże zacytowanym memoriale) (bo to były brednie-w walce z Japonią regularne jednostki WP nie wzięły żadnego udziału) było to szokiem, tym bardziej, że w tymże przemówieniu(notabene wygłoszonym dokładnie w czasie wizyty wicepremiera i prezesa PSL Mikołajczyka w USA, mowa Byrnesa wywołała znaczny oddźwięk w Polsce ) Byrnes nie podważył przynależności Królewca/Kaliningradu z okręgiem do ZSRR, którą USA uznawało. Nic osobistego- to były tylko interesy.

Trafnie oceniono( wśród wszystkich istotnych geopolitycznych graczy) że wybuch nowej wojny na tle kwestii polskiej nie grozi, nikt na zachodzie z tego powodu na takową się nie wybierał. Wbrew tezie autorów owego memoriału KPOPP. Mocarstwa zachodnie(USA i UK, bo w przypadku Francji i tego nie było) ograniczały się do not dyplomatycznych- nie tylko o wywoływaniu nowej wojny, co o odwoływaniu lub wzywaniu akredytowanych w Warszawie ambasadorów na konsultacje nie było mowy. Po prostu -już w 1945 r. Brytyjczycy po przeprowadzeniu stosownego studium sztabowego i starannej analizie doszli do wniosku, że nowa wielka wojna z takowego powodu zachodowi się nie kalkuluje.
W tym czasie KPOPP, KG NZW i ostatnie kierownictwa WiN snuły wizje o III wojnie światowej, która wkrótce na pewno powinna się zacząć. Poniżej fragment z encyklopedii PWN hasła poświęconego NZW, odnoszący się do udziału w KPOPP:

QUOTE
Od III 1946 przedstawiciele NZW współtworzyli Komitet Porozumiewawczy Organizacji Polski Podziemnej (KPOPP) oraz nowe delegatury rządu RP na uchodźstwie — zawiązki administracji państw. na wypadek wycofania się z ziem pol. Armii Radzieckiej po spodziewanym wybuchu III wojny światowej i przeprowadzeniu tzw. przewrotu narodowego.


Temat rachub ostatniego autentycznego kierownictwa WiN r. i Delegatury Zagranicznej WiN przedstawił oficer tegoż WiN w dostępnym w internetowym archiwum dziennika "Rzeczpospolita" artykule pod tytułem "Wierzyliśmy w III wojnę".

Ten post był edytowany przez wolf2: 29/11/2021, 13:06
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 898
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 30/11/2021, 13:14 Quote Post

Bardzo to ciekawe i przystępnie napisane, tyle, że w takiej wersji zupełnie ale to zupełnie sprzeczne z tak lubianymi u nas mitami, bajkami i myśleniem życzeniowym, dla których podanie burzących je faktów stawia je w pozycji wroga gorszego od tego prawdziwego...
Piłsudski - czy go kto lubi czy nie ale wielokrotnie podkreślał, że u nas "zjawisko" analizy czy precyzyjnej syntezy historycznej i umiejętność choćby jako takiego analizowania wydarzeń w dłuższej perspektywie historycznej po prostu nie istnieje, lub co gorsza wypycha ludzi jedynie na pozór to potrafiących na pozycje wielkich ekspertów i autorytetów. My wolimy baje, że USA nas uratuje, lub, że uratuje nas GB - no może ostatecznie F, ale najlepiej to by było jak by nas uratowała katolicka Austria... i wielka szkoda, że Bawaria za mała aby uratować taki wielki kraj jak nasz...
Dlaczego nie mające z nami nic wspólnego interesy rosyjskie czy niemieckie "muszą być" niemal z definicji dla nas wrogie i większość nawet z powyższych "eksperten" nie potrafi niczego mądrego napisać ale muszą i tyle w temacie.
Dlatego ja osobiście dziękuję za szersze zarysowanie tego mało znanego wątku mając nadzieję, że zdoła on choćby kilka a może tylko jedną z osób skłonić do takiej prostej refleksji pod tytułem: "Geopolityka i interesy w kontrze do wielowiekowej nieskuteczności rodzimych pism ulotnych mających ją zmienić - służę info i źródłami jakby kto chciał sobie pogłębić wiedzę jak zła metoda nie przynosi żadnych pozytwnych skutków bo po prostu jest zła i nieskuteczna...
I choćbyśmy nie wiem jak sławili ją stosujących to jednak wiele wieków braku rezultatów winno skłonić do refleksji, że może jednak coś z tym jest nie tak? Obawiam się jednak, że prościej jest uwierzyć we wrogich Rosjan i Niemców...
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 2/12/2021, 10:27 Quote Post

W zasadzie w całym okresie 1945-1947 którekolwiek z mocarstw zachodnich/Aliantów Zachodnich (konkretnie to UK/Imperium Brytyjskie a jeszcze bardziej konkretnie premier Churchill ) serio/na poważnie rozważali doprowadzenie do wyparcia czy wycofania Armii Czerwonej z Polski[[ do Linii Curzona]] raz- wiosną 1945 r. i może jeszcze przez chwilę - w lipcu 1945 r.
QUOTE
Autor
Geoffrey Roberts

Alianckie dywizje prące latem 1945 roku na wschód i spychające przy pomocy Polaków Armie Czerwoną aż za linię Curzona? Właśnie takie plany snuł premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill. Przygotowywana w ścisłej tajemnicy operacja miała nosić kryptonim „Unthinkable”.

Operacja[[ w zasadzie to studium sztabowe]] „Unthinkable”, opatrzona datą 22 maja 1945 roku i utajniona do roku 1998, była scenariuszem wojny z Rosją nakreślonym przez brytyjskich sztabowców z sekcji Planowania Połączonych Sztabów

Plan awaryjny
Nie jest jasne, kiedy Churchill polecił swoim ekspertom jego opracowanie, ale musiało to nastąpić nie później niż w kwietniu 1945 roku. Najwyraźniej Churchill dopuszczał możliwość wybuchu wojny lub jakiegoś konfliktu z ZSRR jeszcze przed ostatecznym pokonaniem nazistowskich Niemiec przez koalicję sowiecko-aliancką.

Należy zwrócić uwagę, że operacja „Unthinkable” poprzedziła próby pierwszej bomby atomowej przeprowadzone w lipcu 1945 roku, była zatem studium wykonalności, a jednocześnie planem awaryjnym – przypuszczalnie ostatnim tego rodzaju – konwencjonalnej wojny światowej, w odróżnieniu od wojny jądrowej.

Operacja „Unthinkable” została przygotowana podczas załamania się stosunków brytyjsko-sowieckich. W okresie pojałtańskim Sowieci, Brytyjczycy i Amerykanie prowadzili przeciągające się rozmowy w sprawie utworzenia nowego polskiego rządu. Aliancka inwazja i okupacja Niemiec były w pełnym toku, ale po „incydencie berneńskim” Moskwa zaczęła podejrzewać, że zachodni sojusznicy mogą podpisać rozejm z niemieckimi wojskami we Włoszech oraz innych krajach, aby ułatwić im przegrupowanie sił na froncie sowiecko-niemieckim.

Co zrobią Amerykanie?
Churchill był sfrustrowany tym, że Ameryka odmówiła użycia wojsk alianckich, które znajdowały się na miejscu, do wymuszenia na Stalinie kolejnych ustępstw politycznych. Marszałek Tito ograniczał brytyjskie wpływy w Jugosławii, a greccy komuniści domagali się władzy w kraju, który miał kluczowe znaczenie dla strategicznej pozycji Wielkiej Brytanii w rejonie Morza Śródziemnego.


Jednak głównymi czynnikami, które mogły wywrzeć wpływ na przyszłe stosunki brytyjsko-amerykańskie i sowiecko-amerykańskie, były śmierć Roosevelta w kwietniu 1945 roku oraz zaprzysiężenie Harry’ego S. Trumana na nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Oprócz tego nie było jasne, co się stanie, gdy Stany Zjednoczone przegrupują siły, aby pokonać Japonię po zwycięstwie aliantów w Europie.

„Lękam się strasznych rzeczy”
Ówczesny nastrój Churchilla dobrze oddają słowa, które skierował do swojego ministra spraw zagranicznych, Anthony’ego Edena, na początku maja 1945 roku
Lękam się strasznych rzeczy, które mogą nastąpić, gdy Rosjanie będą się posuwać w głąb Niemiec, ku Łabie. Planowane wycofanie wojsk Stanów Zjednoczonych z linii okupacyjnych uzgodnionych z Rosjanami […] będzie oznaczać, że fala rosyjskiej dominacji przetoczy się 200 km dalej, na froncie długości 480–650 km.

To […] wydarzenie […] byłoby jednym z najbardziej ponurych w historii. […] Polska zostałaby całkowicie otoczona, pogrzebana między obszarami objętymi rosyjską okupacją. […] pod kontrolą Rosji znalazłyby się państwa bałtyckie, Niemcy aż po linię okupacyjną, Czechosłowacja, znaczna część Austrii, cała Jugosławia, Węgry, Rumunia i Bułgaria, aż po balansującą na krawędzi Grecję. Znalazłyby się w niej wszystkie wielkie stolice środkowej Europy. […]

Byłoby to wydarzenie bezprecedensowe w dziejach kontynentu. […] Wszystkie te sprawy można załatwić jedynie przed wycofaniem wojsk Stanów Zjednoczonych z Europy. Jeśli nie zrobimy tego przed ich wycofaniem, […] nie będzie żadnych widoków na ich zadowalające rozwiązanie i bardzo mało środków do zapobieżenia trzeciej wojnie światowej.

W największej tajemnicy
Z wyjątkiem książki Jonathana Walkera Operation „Unthinkable” (Operacja „Niemożliwa”) sprawa ta była rzadko podejmowana przez historyków. Nie wspomina się o niej w oficjalnej ośmiotomowej biografii Churchilla pióra Martina Gilberta. Zdaniem brytyjskiego historyka Davida Dilksa jest to dokument czysto teoretyczny. Inny specjalista od Churchilla, David Reynolds, uważa, że plan operacji stanowi dowód, iż po trudach trwającej pięć lat wojny Churchill był psychicznie i fizycznie wyczerpany.

Operacja „Unthinkable” powstawała w największej tajemnicy. Nie konsultowano jej z oficerami sztabowymi z innych ministerstw. Sam plan i dokumenty z nim związane można znaleźć w Archiwum Krajowym Wielkiej Brytanii. Pismo przewodnie, sporządzone na papierze urzędowym Ministerstwa Obrony, nosi tytuł „Rosyjskie zagrożenie dla zachodniej cywilizacji”.

Politycznym celem operacji miało być „narzucenie Rosji woli Stanów Zjednoczonych i Imperium Brytyjskiego”. W dokumencie podkreślono, że nawet gdyby „wola” dwóch mocarstw ograniczyła się do „uczciwego układu w sprawie Polski”, nie wykluczałoby to militarnej gotowości do wojny z Rosją: „Szybki sukces mógłby skłonić Rosjan do podporządkowania się naszej woli, […] z drugiej strony mógłby nie przynieść takiego skutku. Decyzja należałaby do Rosjan. Gdyby chcieli wojny totalnej, bylibyśmy na nią gotowi”.

Cztery główne przesłanki
Sztabowcy podkreślili, że operacja „Unthinkable” opiera się na następujących przesłankach. Po pierwsze, operacja przeciwko Rosji uzyska poparcie brytyjskiej i amerykańskiej opinii publicznej, morale wojsk alianckich będzie więc wysokie. Po drugie, zostaną wsparci przez żołnierzy polskich sił zbrojnych wchodzących w skład armii alianckich.

Po trzecie, Rosja, zachowująca neutralność podczas wojny na Dalekim Wschodzie, sprzymierzy się z Japonią. Po czwarte, konflikt rozpocznie się 1 lipca 1945 roku.

Scenariusz naszkicowany w operacji „Unthinkable” liczy zaledwie kilka stron, ale dokument wraz z obszernymi dodatkami zawiera dużo szczegółowych informacji na temat sił nieprzyjaciela oraz ich kondycji, nie tylko w Europie, ale także na całym świecie. ZSRR miały zostać pokonane – podobnie jak zakładał Hitler – przez zajęcie „metropolitalnej Rosji” oraz „rozgromienie wojsk rosyjskich w polu”.

Dokument został podpisany przez kapitana[[ błąd tłumacza - Captain of the Navy to komandor, odpowiednik pułkownika a nie kapitan marynarki]], Guya Granthama (szefa Wydziału Planowania brytyjskiej Admiralicji), brygadiera Geoffreya Thompsona (szefa Sekcji Planowania w Ministerstwie Wojny) i komandora sił powietrznych[[ błąd tłumacza- Air Commodore to po polsku stopień generała brygady lotnictwa lub stopień pośredni pomiędzy generałem brygady a pułkownikiem, a nie komandora Sil Powietrznych]] Waltera Lloyda Dawsona (szefa Planowania Sztabu Sił Powietrznych), którzy doszli do następujących wniosków;
a) Jeśli chcą rozpocząć wojnę z Rosją, muszą być przygotowani na wojnę totalną, która będzie długotrwała i kosztowna.

cool.gif Przewaga wojsk lądowych wroga czyni bardzo wątpliwe osiągnięcie ograniczonego szybkiego zwycięstwa, nawet gdyby na podstawie oceny politycznej uznano, że wystarczy ono do zrealizowania ich celu politycznego.

Marszalek Alan Brooke nie miał wątpliwości, że plan ataku na Armie Czerwoną nie ma szans powodzenia (Alan Brooke/CC BY-SA 3.0 nl).

Krytyczny marszałek Alan Brooke
Dwudziestego czwartego maja sztabowcy z Sekcji Planowania Połączonych Sztabów odbyli spotkanie z brytyjskimi szefami sztabów i przekazali im kopię dokumentu. Tego wieczoru przewodniczący Komitetu Szefów Sztabów, marszałek polny sir Alan Brooke, zapisał w swoim dzienniku:

Z uwagą przestudiowałem raport sztabowców poświęcony możliwości uderzenia na Rosję, gdyby w przyszłości wystąpiły trudności w rozmowach. Polecono, abyśmy pogłębili tę analizę. Sam pomysł jest oczywiście fantastyczny, a szanse na powodzenie – zerowe. Nie ma wątpliwości, że od tej pory Rosja będzie wszechmocna w Europie.

Trzydziestego pierwszego maja, kiedy brytyjscy szefowie sztabów omówili operację „Unthinkable” z Połączonymi Sztabami, Brooke zanotował w dzienniku: „Jesteśmy bardziej niż kiedykolwiek przekonani, że jest to zadanie niewykonalne”.

Churchill zwrócił się do szefów sztabów z prośbą o uzupełnienie dokumentu Operacja „Unthinkable” o analizę „możliwości wywarcia nacisku na Rosję za pomocą groźby użycia siły lub jej faktycznego za-stosowania”. Odpowiedź nadeszła 8 czerwca wraz ze zwięzłą notatką przedstawiającą bilans sił. Generał Hastings Ismay, doradca wojskowy Churchilla, który przekazał raport premierowi, zanotował, iż szefowie mieli poczucie, że „im mniej o tym napiszą, tym lepiej”.

Miażdżąca przewaga Armii Czerwonej
Kluczową informacją z raportu szefów sztabów było to, że Sowieci mają 264 dywizje, w tym 36 dywizji pancernych, zachodni alianci zaś jedynie 103, w tym ledwie 23 pancerne. Szefowie sztabów zakończyli raport konkluzją:

Względna siła wojsk lądowych wskazuje, że nie jesteśmy przygotowani do przeprowadzenia uderzenia, które pozwoliłoby na osiągnięcie błyskawicznego zwycięstwa. […] gdyby konflikt się rozpoczął, osiągnięcie szybkiego, ograniczonego zwycięstwa przekraczałoby nasze możliwości, dlatego musielibyśmy prowadzić długą i trudną wojnę. Szanse stałyby się nikłe, gdyby znużeni i zobojętniali Amerykanie zaczęli się dystansować, odciągani koniecznością wojny na Pacyfiku.

Churchill nie dał za wygraną i odpowiedział na raport szefów sztabu prośbą, aby ludzie z Sekcji Planowania Połączonych Sztabów sprawdzili, czy Wielka Brytania zdołałaby powstrzymać rosyjską ekspansję, gdyby Amerykanie wycofali się w rejon Pacyfiku.

W notatce sporządzonej w imieniu Churchilla, opatrzonej datą 9/10 czerwca, czytamy: „Mamy nadzieję, że pozostawienie kryptonimu UNTHINKABLE zasugeruje sztabowcom, iż chodzi o zbadanie czysto hipotetycznej możliwości”. Sztabowcy z Sekcji Planowania Połączonych Sztabów wykazali więcej optymizmu w przypadku wojny obronnej z Sowietami niż wojny ofensywnej.

„Rosjanie mogliby poważnie zaszkodzić bezpieczeństwu kraju”
Chociaż wojska sowieckie dotarłyby do wybrzeża Morza Północnego i Atlantyku, Rosjanie nie dysponowali silną flotą zdolną za grozić połączeniom morskim Wielkiej Brytanii, nie wspominając o udanej inwazji na Wyspy Brytyjskie.

Sowieckie siły powietrzne były przystosowane do udzielania taktycznego wsparcia operacjom lądowym, nie zaś do strategicznego bombardowania obiektów przemysłowych i miast, RAF powinien więc odeprzeć rosyjskie ataki lotnicze na Wielką Brytanię.

Sowieci mogliby zaatakować Anglię jedynie rakietami i samolotami bezzałogowymi (jak Niemcy, którzy w latach 1944–1945 używali w tym celu rakiet V1 i V2). Analitycy od planowania konkludowali:

W początkowej fazie konfliktu Rosjanie mogliby poważnie zaszkodzić bezpieczeństwu kraju, używając jedynie rakiet i innych nowych rodzajów broni. Inwazja lub większy atak na nasze szlaki komunikacyjne mogłyby zostać podjęte dopiero po kilkuletnich przygotowaniach.

W połowie lipca, gdy wspomniany dokument był gotowy, w Wielkiej Brytanii rozpisano wybory powszechne i Churchill stanął na progu historycznej przegranej z laburzystami. Liczenie głosów się przeciągało, bo czekano na głosy brytyjskiego personelu wojskowego odbywającego służbę za granicą.

Dzięki opóźnieniu Churchill w drugiej połowie lipca mógł wziąć udział pierwszej części konferencji w Poczdamie. Kiedy Truman przekazał mu nowinę o udanej próbie z bombą atomową, jego zainteresowanie wykonalnością operacji „Unthinkable” odżyło, jednak odejście z urzędu oznaczało, iż dalsze prace nad nią zostaną wstrzymane.

Czy Sowieci chcieli uderzyć na Europę Zachodnią?
Chociaż plan operacji „Unthinkable” trafił do archiwum, w okresie powojennym nastąpiło gwałtowne nasilenie przygotowań Zachodu do wojny z Rosją, kiedy Wielka Koalicja się rozpadła i nastała zimna wojna. Dokumenty związane z operacją „Unthinkable” rodzą dwa pytania.

Po pierwsze: czy w 1945 roku Armia Czerwona szykowała się lub planowała ofensywę, w której wyniku jej wojska mogłyby stanąć na granicy Atlantyku i Morza Północnego? Odpowiedź brzmi nie, bo 23 czerwca 1945 roku ZSRR uchwalił ustawę o demobilizacji sił lądowych i floty.

Demobilizacja rozpoczęła się 5 lipca i zakończyła w 1948 roku. Liczebność sił lądowych i morskich zmalała z jedenastu milionów do niecałych trzech. Rozwiązano Państwowy Komitet Obrony ZSRR i Najwyższe Naczelne Dowództwo (Stawkę) utworzone w lipcu 1941 roku.

Liczba okręgów wojskowych zmniejszyła się z trzydziestu trzech do dwudziestu jeden. Znacznemu ograniczeniu uległa także liczba żołnierzy w Niemczech Wschodnich, Polsce i Rumunii.


We wrześniu 1945 roku wojska sowieckie wycofały się z północnej Norwegii, w listopadzie z Czechosłowacji, w kwietniu 1946 roku z duńskiego Bornholmu, a w grudniu 1947 roku z Bułgarii [[ zaś jeszcze w lipcu 1945 r.-z Jugosławii]]. Głównym zadaniem Armii Czerwonej w sowieckim planie obrony z 1947 roku nie były wojenne działania ofensywne, ale zabezpieczenie granic ZSRR. Dopiero w 1949 roku, gdy powstało NATO, Związek Radziecki rozpoczął przyspieszony program remilitaryzacji.

Czy Stalin wiedział o pomyśle Churchilla?
Drugie pytanie brzmi, czy dowództwo sowieckie wiedziało o brytyjskich planach wojny z ZSRR. Odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Pierwsza informacja o operacji „Unthinkable” dotarła do Moskwy 18 maja 1945 roku, opatrzona nietypowym dopiskiem „niezwykle pilne”, który oznaczał, że wiadomość jest bardzo ważna i wymaga natychmiastowego dostarczenia do adresata.

Informacja pochodziła od działającego w Londynie agenta X, którego tożsamość pozostaje utajniona, donoszącego, że na polecenie Churchilla sztabowcy opracowują plan niespodziewanego ataku Brytyjczyków i Amerykanów na wojska sowieckie w Niemczech. Agent X zawiadamiał, że Sekcja Planowania Połączonych Sztabów rozpoczęła prace nad operacją 15 maja.

Tego dnia, podczas spotkania ze sztabowcami, generał brygady Thompson oznajmił, że przygotowania mają przebiegać w całkowitej tajemnicy i że Churchill chciał dać nauczkę Stalinowi, „spychając Rosjan na wschód od linii Curzona, aby następnie zawrzeć pokój”.


Agent X informował, że operacja „Unthinkable” ma polegać na niespodziewanym ataku dwóch grup armijnych – jednej z północy Niemiec, drugiej z rejonu Lipska – w kierunku środkowej Polski. Uderzeniu sił lądowych miały towarzyszyć zmasowane naloty na główne obiekty komunikacyjne i najważniejsze mosty kolejowe na rzekach.

Po nich miało nastąpić uderzenie na południe od osi Linz–Wiedeń. Rozważano możliwość wysłania sił specjalnych w rejon Morza Czarnego, zbombardowania kaukaskich rafinerii naftowych oraz morskich i powietrznych operacji przeciwko Leningradowi.

Zapowiedź powojennych problemów
Raport na temat operacji „Unthinkable” złożył Stalinowi i Mołotowowi dowódca sowieckiego wywiadu wojskowego, generał broni I.I. Iljiczow. Reakcja sowieckiego przywództwa jest nieznana, ale 29 maja Stalin i jego szef sztabu, generał A.I. Antonow, podpisali rozkaz reorganizacji 1. Frontu Białoruskiego i ustanowienia 10 czerwca Grupy Okupacyjnych Wojsk Sowieckich w Niemczech, z marszałkiem G.K. Żukowem jako głównodowodzącym.

Dziewiątego lipca 1945 roku Państwowy Komitet Obrony ZSRR wydał dekret o uzbrojeniu i mechanizacji Armii Czerwonej, który dawał pierwszeństwo wzmacnianiu wojsk na kierunku zachodnim 8 . Takie środki ostrożności były całkowicie zrozumiałe.
(...)


Źródło
Artykuł stanowi fragment książki Geoffreya Robertsa pt. Churchill i Stalin. Toksyczni bracia. Ukazała się ona w Polsce nakładem wydawnictwa Bellona.


Komentarze strategów, w tym b. poważanego przez Churchilla marszałka Brooke (szefa Sztabu Imperialnego i czołowego brytyjskiego stratega)-eufemistycznie mówiąc-nie były zachęcające, utworzenie TRJN z udziałem partii opozycyjnych, w tym polityka na którego wprowadzeniu do władz w Warszawie zależało UK i osobiście Churchillowi spuściło parę z kociołka, załagodzono i inne kwestie(jak kryzys wynikły wokół Triestu) zaś kropkę nad i postawiła klęska wyborcza partii Churchilla w lipcu 1945 r. i bezprecedensowe zwycięstwo wyborcze Partii Pracy- Winston Churchill 26 lipca 1945 r.(tj. cztery dni po tym, gdy dowiedział się od Amerykanów o udanej próbie broni A) opuścił obrady konferencji w Poczdamie i przestał być premierem UK. Zwycięstwo wyborcze Partii Pracy odniosła między innymi wśród znacznej części stanu osobowego sił zbrojnych w tym wśród większości żołnierzy głosujących - przebywających za granicą . Z USA tych projektów wówczas nie skonsultowano, to było opracowane na zlecenie premiera Churchilla sztabowe studium brytyjskie bez poinformowania i kooperacji z USA.
Na Zachodzie(i nie tylko tam) dokonano kalkulacji-i i wyszło że kolejny wielki konflikt zbrojny nie kalkuluje się(nie opłaca się, byłby zbyt kosztowny i ryzykowny). Nic osobistego -to były tylko interesy.
Proklamowana w marcu 1947 przez prezydenta Trumana Doktryna Powstrzymywania miała charakter obronny(defensywny) i de facto przyjmowała do wiadomości polityczne konsekwencje określonego rozgraniczenia wojsk mocarstw alianckich w zakończonej DWŚ.

Ten post był edytowany przez wolf2: 2/12/2021, 18:27
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Arheim
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.978
Nr użytkownika: 70.627

Stopień akademicki: MS
 
 
post 2/12/2021, 11:56 Quote Post

Nie wiem czy ktos bral poważnie tą operacje „Unthinkable” ,jak rząd na uchodztwie mial poparcie tylko do 5 lipca przez Mocarstwa z Jałty.

Ten post był edytowany przez Arheim: 2/12/2021, 11:56
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
wolf2
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.723
Nr użytkownika: 24.279

Stopień akademicki: magister
 
 
post 2/12/2021, 12:13 Quote Post

To nie była operacja-a studium sztabowe(kilkustronicowy zarys planu, kalkulacja sił i środków stron, scenariusz zakładanej początkowej fazy przebiegu działań). Nie ustalono nawet dowódcy, w ogóle nie poinformowano USA, z którymi niczego nie uzgodniono(bez ich czynnego udziału i poparcia operacja była nie do pomyślenia) -to nie była jeszcze operacja, lecz tylko brytyjskie studium sztabowe, materiał do przemyślenia. Zaś 2 zachodnie mocarstwa z Jałty uznające jeszcze wtedy formalnie polski rząd emigracyjny premiera Arciszewskiego oraz prezydenta Raczkiewicza (tj. USA i UK) zgodnie postawiły na tychże emigracyjnych władzach krzyżyk/faktycznie spisały je już na straty najpóźniej w czasie poprzedzającej spotkanie w Jałcie dwustronnej amerykańsko-brytyjskiej konferencji na Malcie w styczniu 1945 r.(jeśli nie wcześniej).

Premier Churchill-w czasie kryzysu z ZSRR w kwestii polskiej i przeciągającego się impasu (m.in. w Komisji Trzech) w sprawie przewidzianego w Jałcie powołania TRJN, obaw, że Armia Czerwona się nie zatrzyma na ustalonych liniach rozgraniczenia potem także wobec napięć w potencjalnym b. zapalnym punkcie w Trieście(ryzyko wybuchu regularnych walk sił Imperium Brytyjskiego z Jugosławią o kontrolę nad tym obszarem ) itp., itd. - chciał wiedzieć na czym stoi i jakie są szanse na wyrzucenie wojsk radzieckich za Linię Curzona(uznawaną przez Churchilla wschodnią granicę Polski) oraz zmuszenie ZSRR do podporządkowania się politycznej woli mocarstw zachodnich. Źle wpływała na niego także systematycznie słabnąca pozycja UK -najsłabszego już wtedy ogniwa Wielkiej Trójki. Sztabowcy/stratedzy brytyjscy na czele z szanowanym przez niego i b. cenionym strategiem marszałkiem Brooke-szefem Brytyjskiego Sztabu Imperialnego zleconą pracę teoretyczną wykonali i mu napisali przewidywany przez nich scenariusz wydarzeń(wojny). Zetknąłem się nawet z takim poglądem że marszałek i część sztabowców specjalnie(świadomie) zgotowała Churchillowi przysłowiowy zimny prysznic, oględnie mówiąc - nie kryjąc trudności gdyż w tych warunkach nie była zwolennikami wszczynania kolejnej wielkiej wojny o niejasnym celu, nieokreślonym koszcie i ryzyku. Kolejne brytyjskie plany i rekomendacje poczynając od czerwca 1945 r. (z tego miesiąca pochodziły rekomendacje brytyjskich szefów sztabów co do specjalnych stosunków z USA, tworzenia sojuszy militarnych i baz wojskowych wokół/kontra ZSRR zdefiniowanym jako największe zagrożenie dla Imperium Brytyjskiego i świata zachodniego , wykorzystania ONZ i innych organizacji międzynarodowych) miały już charakter obronny(defensywny). Nic osobistego-to były tylko interesy i brytyjska kalkulacja.

Z kolei Amerykanie, stratedzy amerykańscy już pod koniec DWŚ kalkulowali/pisali w analizach i raportach, że po pokonaniu Japonii na świecie będą 2 wielkie mocarstwa: USA i ZSRR i nie widzieli w tym elitarnym gronie(2 supermocarstw) Imperium Brytyjskiego czy UK. Widzieli w końcówce DWŚ 2 wielkie mocarstwa a UK za pomocnika, a nie wielkie mocarstwo równe siłą i wpływem USA czy ZSRR. Nie płakali/nie żałowali/nie zamierzali przeciwdziałać, że [[faktycznie od pewnego momentu wojny zbankrutowane finansowo]]Imperium Brytyjskie się skurczy, skarleje, istotnie straci na znaczeniu a zastąpi je najsilniejsze mocarstwo(USA). To nie było nic osobistego, nie było w tej kwestii żadnych resentymentów czy fobii - to były tylko interesy. Pierwszy zarys wojny z ZSRR a konkretniej wykorzystania broni A USA miało w sierpniu 1945 r., ponieważ produkcja była mega-kosztowna, do dyspozycji było niewiele bomb, a DWŚ się zakończyła to nie forsowano/nie eskalowano jej poziomu w jak najkrótszym czasie za wszelką cenę.

Tylko business.

Również ZSRR w takim układzie sił nie zależało na wielkiej wojnie/Trzeciej Wojnie Światowej.


Tak wygląda geopolityka i geostrategia, którą liderzy konspiracyjnych organizacji KPOPP i WiN próbowali zastąpić pisaniem memoriałów nominalnie adresowanych do RB ONZ(przypomnę że w skład RB ONZ z prawem veta blokującego wchodził także ZSRR).

Ten post był edytowany przez wolf2: 2/12/2021, 18:32
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej