Poszukuję informacji na temat Dysku Z Fajstos.
Za wszelkie informacje z góry dziękuję
Dysk z F to gra, nie żadne pismo.
Proszę o dowody, najlepiej na podstawie publikacji naukowych.
Dowody o dysku z Fajstos są papierach naukowych, poszukać w bibliotekach - to odkrycie ma kilka lat.
Proszę o podanie tego o czym pisał kolega Anders.
Niezastosowanie się do tej prośby i kontynuowanie takiej formy wypowiedzi będzie skutkować (kolejnymi) ostrzeżeniami, z uwagi na tworzenie postów nieweryfikowalnych, na podstawie Regulaminu Sankcji Art. 5 Pkt. 1.
Powyższy tekst należy potraktować jako upomnienie.
Podałem uprzejmie iż dysk i Fajstos jest grą a nie pismem - jest to odkrycie zrobione kilka lat temu. Mnie ono zupełnie nie interesuje ale wiem że często uważano to właśnie za pismo co autora pierwszego postu pchało w niewłaściwym kierunku - autor pytania ryzykował stratę czasu. Ja uważam że ten kto chce dowodów niech sam na nimi popracuje, wszystko jest dostępne na necie.
Pomogłem więc autorowi pytania o dysk z Fajstos skrócić jego czy jej czas poszukiwania [...]
Edycja postu.
Z Regulaminu Forum II.5: "Niedopuszczalna jest także publiczna krytyka członków Grona Moderatorów i Administratorów oraz ich działań. Wszelkie zażalenia kieruje sie poprzez PMki."
jak znajde info o dysku z fajtos jako dysku-grze to zaraz podam
google > disc faistos game
i wyskakuje wikipedia a w niej
http://www.recoveredscience.com/phaistoscontents.htm
to jest oczywiście jedna z interpretacji a nie pewnik
Chodzi zapewne o to że przypomina on plansze do tzw Schlangespiel - gry której plansza ma kształt zwiniętego węża. To jedna z najstarszych gier świata - wywodząca się z Egiptu, ale wiele jej późniejszych egzemplarzy znajdowane było poz Egiptem (głównie na Cyprze):
http://www.mein-altaegypten.de/internet/Alt_Aegypten_2/Volk/sport_spiel.html
Czasem plansza do tej gry nie miała głowy i ogona węża - więcej tu:
http://openlibrary.org/books/OL13522761M/Das_alt%C3%A4gyptische_Schlangenspiel
Tylko że interpretowanie dysku jako gry nastręcza pewne trudności - dlaczego jest dwustronny, co oznaczają znaki wewnątrz pól - jeżeli są czystą dekoracją to dlaczego tak zostały ułożone, jeżeli nie są dekoracją tylko coś oznaczają, to są jakąś tam formą pisma etc.
EDIT - znów zostałem uprzedzony - ale link do książki ciekawy...
RA.PA.AN i marlon - bardzo dziękuję za podesłane linki Porównania z grami egipskimi, a zwłaszcza cypryjskimi są dla mnie niezwykle istotne.
Polecam pracę doktorską dr Małgorzaty Zadki z UWr o piśmie minojskim, w którym przedstawia dowody na to, że dysk jest fałszerstwem. Praca jest z zeszłego roku, chyba jeszcze nie ukazała się drukiem, ale to kwestia czasu.
Nie mam i najprawdopodobniej nie będę miała dostępu do wymienionej pracy, toteż równie niecierpliwie jak marlon czekam na przedstawienie rzekomych dowodów...
Ja gdzieś czytalem że Dysk nie pochodzi z Krety tylko jest importem z Anatolii. Jeśli więc przedstawia pismo, to język w którym je zapisano może należeć do grupy luwijskiej.
Jeśli wejdziemy w link, na http://www.tamprawo.org/aktualnosci/28-rozstrzygniecie-ii-edycji-konkursu-dlapracownikow-naukowych-i-doktorantow.html to będzie dostępny sam tekst o dysku z Fajstos - reasumując - Autorka dokonuje poprostu podsumowania badań, z którego wynika to, że główną przesłanką jest zbyt duża ilość stempli potrzebnych do odciśnięcia takiego dysku, wszelkie jednak wątliwości ustaną, o ile dysk z Fajstos zostanie poddany badaniom laboratoryjnym, które pozwoliłyby na stwierdzenie wieku zabytku, a na to Muzeum w Heraklionie w świetle linkowanego tekstu nie chce się zgodzić.
Z dużym zainteresowaniem przeczytałam pracę „AMBICJA KONTRA PRAWDA HISTORYCZNA: PRZYPADEK DYSKU Z PHAISTOS” i bardzo jestem wdzięczna szapurowi II za wyszukanie jej w internecie.
Jest to dobry, rzetelny tekst, który dodatkowo bardzo przyjemnie się czyta. W kompilacji pani dr M. Zadka dziwi mnie tylko, że przywołując nazwiska tylu naukowców ani razu nie wspomniała o takiej postaci jak Gareth Owen, który już 20 lat pracuje nad pismem minojskim i wydał sporo publikacji w tym temacie.
Sam sprawca ostatniego zamieszania wokół dysku - Jerome Eisenberg - jako osoba wielokrotnie posądzana o pozyskiwanie do swojej galerii eksponatów z nielegalnych źródeł, cieszy się wątpliwym autorytetem w środowisku. Jego artykuł opublikowany niemal dokładnie w 100 lat po odkryciu dysku z Fajstos przez wielu naukowców traktowany był jako zgrabna marketingowa prowokacja. W sumie osiągnął cel: masowo pojawiły się prace innych sceptyków negujących prawdziwość dysku.
Autentyczności dysku broni wspomniany wcześniej G. Owen. Jego stanowisko wspiera też Louis Godart, twierdząc, że L. Pernier był wystarczająco znanym archeologiem i nie musiał posuwać się do fałszerstwa, by jego nazwisko zostało zapamiętane. Ważniejszym punktem obrony rodaka wydaje się jednak argument, że w 1908 roku aż dziesięć znaków widniejących na dysku nie było jeszcze w ogóle znanych. Zostały odkryte w Fajstos dopiero w 1953 przez Doro Levi, toteż Pernier nie mógł ich znać, jakże więc mógł przewidzieć ich istnienie i umieścić na dysku? Sam motyw spirali jest na Krecie bardzo popularny i stary, łatwo mógł zainspirować mieszkańców wyspy, niekoniecznie „przywędrował” z zewnątrz.
Osobiście nie mam pojęcia czy dysk jest autentyczny czy nie… Nie mnie rozstrzygać kwestię, nad którą specjaliści głowią się już tyle lat. Ale argument, iż stempelki się nie zachowały mało mnie przekonuje. Mogły być wykonane z nietrwałego materiału, albo zwyczajnie jeszcze ich nie odnaleziono. Wielu minojskich narzędzi służących do wytworzenia jakichś przedmiotów nie odkryto, ale nikt nie kwestionuje ich istnienia.
Być może rzadko posuwano się do odciskania znaków w glinie właśnie ze względu na uciążliwość i czasochłonność tego zajęcia, toteż i stempelki były nieliczne. Nie przemawia do mnie również argument co do braku powtarzalności techniki wykonania. Bezsprzecznie w kamieniu (ołtarz z Malia) czy metalu (topór z Arkalochori) ciężko byłoby odciskać, znacznie wygodniej jest ryć. To że tylko niektóre znaki zawarte na ołtarzu i toporze podobne są do tych na dysku z Fajstos, też jeszcze nie świadczy o jego fałszywości. Nikt nie potrafi powiedzieć z całą pewnością czy na dysku z Fajstos zawarte są wszystkie znaki specyficznego „alfabetu”.
Jeszcze podniesiona kwestia dokładności wykonania... Dysk z Fajstos mógł być specjalnie wypalony i wykonany z niezwykłą starannością (nieszczęsne równe brzegi…), gdyż być może był dla ówczesnych ludzi przedmiotem bardzo ważnym, a przez to niepowtarzalnym i jedynym.
Dzisiaj natomiast jest bezsprzecznie rodzynkiem i perełką Muzeum Archeologicznego w Heraklionie. Eksponatem, który przyciąga corocznie tysiące zwiedzających. Z tego też powodu mnie osobiście nie dziwi brak akceptacji przeprowadzenia badań laboratoryjnych. Kto weźmie na siebie odpowiedzialność podjęcia decyzji narażającej dysk na ewentualne uszkodzenie? Pozwólmy dyskowi poczekać na czasy, kiedy będzie można określić jego autentyczność bez ingerencji laboratorium. W końcu kiedyś przecież narodzi się drugi Ventris lub znajdzie się kolejny zapełniony dziwnymi znaczkami krążek
Jeszcze raz podkreślam, że ten post nie jest próbą obrony prawdziwości dysku. Jednak zarówno artykuł Jerome Eisenberga jak i praca p. Zadka jest dla mnie tylko kolejną (modną ostatnio) hipotezą, ale w dalszym ciągu nie bezsprzecznym dowodem w sprawie.
Ktoś tu wspomniał panią Zadkę - opublikowano jej pracę M. Zadka, Pismo linearne A na tle egejskich pism epoki brązu, Kraków 2015 jakby ktoś jeszcze był zainteresowany.
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)