Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Towary najczęściej przywożone z kolonii
     
Puch@cz
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 96.414

Dominik
Zawód: student
 
 
post 7/02/2015, 21:26 Quote Post

Tak jak w temacie - zastanawiam się i szukam, ale nie mogę znaleźć konkretnego spisu przynajmniej większości towarów kolonialnych. Pomożecie uzupełnić wiedzę?

Jestem pewien że przede wszystkim:
- pieprz,
- kardamon,
- imbir,
- herbata,
- kawa,
- ziemniaki,
- niektóre cytrusy.

Pytanie czy były poza tym jakieś ważne dla zwykłego człowieka (dzisiejszego, wiadomo że wówczas na to mogli sobie pozwolić jedynie magnaci) towary?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Varyag
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.445
Nr użytkownika: 88.193

 
 
post 7/02/2015, 21:46 Quote Post

Kakao, które bywało na wagę złota.Cukier, tytoń...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 8/02/2015, 2:50 Quote Post

Dodalbym gozdziki, cynamon, szafran, ginger.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
korten
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 2.633
Nr użytkownika: 1.663

 
 
post 8/02/2015, 14:33 Quote Post

Panowie,nie tylko przyprawy.Nowa Francja dostarczała futra, z Louisburga dostarczano dorsze i tran, a także tani węgiel.
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Varyag
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.445
Nr użytkownika: 88.193

 
 
post 8/02/2015, 14:41 Quote Post

QUOTE(korten @ 8/02/2015, 14:33)
Panowie,nie tylko przyprawy....
*



Oczywiście, jeżeli przyjmiemy definicję towarów kolonialnych jako "każdy towar, sprowadzany z kolonii", to dorsze, węgiel i tran się w nią wpisują. Pamiętajmy jednak, że to pogoń za "korzeniami" była impulsem do odkrywania nowych szlaków handlowych i ziem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Cartaphilus
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 913
Nr użytkownika: 40.789

M. R.
Stopień akademicki: mgr prawa
 
 
post 21/05/2015, 15:58 Quote Post

No i oczywiście: złoto,srebro,perły i inne kosztowności.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
pogezan
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.103
Nr użytkownika: 78.883

 
 
post 22/05/2015, 6:21 Quote Post

Niewolników
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Morpheuss
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 704
Nr użytkownika: 88.133

Asmodeusz
Stopień akademicki: III krag piekla
Zawód: Operator smolarki
 
 
post 22/05/2015, 6:46 Quote Post

QUOTE(Net_Skater @ 8/02/2015, 2:50)
ginger.
*



Supermoderatorze, toż to imbir w języku nadwiślańskim.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
emigrant
 

Antykomunista
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 25.903
Nr użytkownika: 46.387

Stopień akademicki: kontrrewolucjonista
Zawód: reakcjonista
 
 
post 22/05/2015, 11:23 Quote Post

Kopra, kauczuk, trzcina cukrowa.
A w ogóle, to polecam książkę Charlesa C. Manna "1493. Świat po Kolumbie" ( http://historia.org.pl/2013/04/11/1493-swi...-mann-recenzja/ ), w której pięknie jest wytłumaczone jak niektóre towary importowane z kolonii wpływały na oblicze świata. Oprócz zawartej tam wiedzy jest to fascynująca lektura.
Co do wyżej wymienionego niewolnictwa, to megastrumień płynął z Afryki (i tu gross nie z kolonii danego państwa) do kolonii właśnie, nie do Europy. Do Europy trafiał promil liczby niewolników (pomijalny, jeśli chodzi o wpływ ich pracy na gospodarkę) w porównaniu z transportem do kolonii obu Ameryk.

Ten post był edytowany przez emigrant: 22/05/2015, 11:26
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Duncan1306
 

Milutki tygrysek lewakożerca
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.642
Nr użytkownika: 97.206

Wlodzimierz Sodula
Zawód: amator historii
 
 
post 4/07/2015, 11:12 Quote Post

Na liście przypraw brakuje bardzo cenionej wtedy gałki muszkatułowej.
Ważnym artykułem eksportowym Meksyku była koszenila -ciemnoczerwony barwnik uzyskiwany z czerwca kaktusowego
Ważne sprowadzone z Ameryki rośliny to także bataty, dynie, fasola, pomidory itd.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Szklarz
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 482
Nr użytkownika: 92.874

Zawód: student
 
 
post 4/07/2015, 13:13 Quote Post

Wątpię, żeby takie pomidory były jednym z najczęściej przywożonych towarów z kolonii.
Owszem, sprowadzono je do Europy, gdzie wystartowała ich uprawa, ale chyba nie o to w tym temacie chodzi. tongue.gif
Swoją drogą, nie przywożono przypadkiem z kolonii saletry?
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Grapeshot
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 79.211

Steven Murphy
Zawód: Marine Engineer
 
 
post 5/07/2015, 1:29 Quote Post

Tytoń, rum, arak, opium…
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Ciunek
 

Warszawski jegomość
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.230
Nr użytkownika: 4.721

Stopień akademicki: :-)
Zawód: sobie znany
 
 
post 10/04/2020, 11:25 Quote Post

Odświeżając nieco temat, zapytam z ciekawości. Zazwyczaj przyprawy, rośliny, owoce były przywożone przez podróżników, którzy obserwowali, że stosują je miejscowi/tubylcy. Czy znacie przypadki, że podróżnicy sprowadzali do Europy różne rzeczy na własną rękę, które były trujące, bo zwyczajnie nie wiedzieli czym one są? Jakieś np. grzyby, trujące owoce, warzywa itp? Nigdy o tym nie słyszałem, ale może coś takiego było wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Gaweł II
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 859
Nr użytkownika: 22.080

 
 
post 10/04/2020, 12:29 Quote Post

Kiedy byłem mały to w Warszawie były specjalne sklepy spożywcze, które oficjalnie nazywały się sklepami kolonialnymi. W tych sklepach sprzedawano owoce tropikalne świeże głównie pomarańcze, cytryny i banany oraz owoce suszone (bakalie) oraz kawy, herbaty, kakao itp., Co do szkodliwości owoców, to najbardziej znany jest przypadek z przed wojny, kiedy to syn jednych z najbogatszych w Warszawie rodzin kupieckich zaraził się trądem (ponoć) po zjedzeniu banana. Kiedy dostawałem banana do jedzenia rodzice przestrzegali przed odgryzaniem czarnej końcówki, bo ponoć zagnieżdżały się tam jakieś maleńkie tropikalne węże. Wcześnie to jest w XVII wieku bywały kłopoty żołądkowe i zatrucia spowodowane zjedzeniem zielonych owoców pomidorów i ziemniaków. Kiedyś wszyscy rodzice przestrzegali dzieci przed zjedzeniem surowych ziemniaków. Co niektórzy i tak to robili by dostać silnej gorączki i zwolnienie z lekcji. A tak przy okazji to w czasach PRL-u olej rzepakowy uznawano za trujący i nie był w obrocie spożywczym.
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.851
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 10/04/2020, 13:09 Quote Post

QUOTE(Ciunek @ 10/04/2020, 12:25)
Odświeżając nieco temat, zapytam z ciekawości. Zazwyczaj przyprawy, rośliny, owoce były przywożone przez podróżników, którzy obserwowali, że stosują je miejscowi/tubylcy. Czy znacie przypadki, że podróżnicy sprowadzali do Europy różne rzeczy na własną rękę, które były trujące, bo zwyczajnie nie wiedzieli czym one są? Jakieś np. grzyby, trujące owoce, warzywa itp? Nigdy o tym nie słyszałem, ale może coś takiego było wink.gif
*


Chyba najsłynniejszym przykładem będzie tytoń.
Jest to niewątpliwie trucizna, a podróżnicy sprowadzili go do Europy jako roślinę, której palenie miało sprawiać przyjemność wink.gif.
QUOTE
A tak przy okazji to w czasach PRL-u olej rzepakowy uznawano za trujący i nie był w obrocie spożywczym.

Ciekawe.
Tutaj (trzecie zdjęcie na dole): https://www.olx.pl/oferta/butelki-olej-CID767-IDd4MN7.html można zobaczyć starą butelkę po oleju rzepakowym. na etykiecie napisane, że ma po prostu obniżoną zawartość kwasu erukowego.
Może więc jednak był, tylko właśnie sprzedawany w ten sposób?
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej