Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

historycy.org _ Świat po zimnej wojnie ogólnie _ Proces pokojowy na Bliskim Wschodzie

Napisany przez: anicia 9/07/2006, 19:42

Witam serdecznie
Co sądzicie na temat pokoju na Bliskim Wschodzie?Czy jest on możliwy? Jak przebiega proces pokojowy w tamtym rejonie i jakie są jego szanse i zagrożenia?
Jak wiemy ostatnio wiele osób mówiąc o procesie pokojowym używa cudzysłowu "tak zwany proces pokojowy", ponieważ jest on bardzo trudny, ale czy możliwy do osiągnięcia?
Myślę, że jest to bardzo dobry temat pod dyskusje. Czekam na Wasze opinie.

Napisany przez: florek-XXX 9/07/2006, 23:13

Aby osiągnąć porozumienia pokojowe, niezbędne jest nawiązania dialogu, a na to raczej niema szans w najbliższym czasie.
Sytuacja była w miarę stabilna dopóki kontrolę nad Autonomią Palestyńską sprawowała Al-Fatah założona przez Jassira Arafata jeszcze w roku 1958. Teraz gdy do władzy doszedł Hamas, Izrael zerwał wszelki dialog i izoluje Autonomię Palestyńską tak jak tylko może.
Przeczytaj najnowszą wypowiedź premiera Ehuda Olmerta:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid,8385924,wiadomosc.html

Napisany przez: czekista 12/07/2006, 12:38

Proces pokojowy na Bliskim Wschodzie nie lezy w gestii tylko Zydow I Palestynczykow. Zbyt wiele panstw macza swe brudne palce w tym konflikcie. Wystarczy wspomniec, ze Iran - kraj skrajnie anty-izraelski kontroluje jedna z palestynskich organizacj terrorystycznych - Hezbollach. Raczej jest watpliwe, ze Techeran powie "Dobra chlopaki, Wasz Bohaterski Narod chce pokoju. Rozbrojcie sie". Do tego trzeba dodac i inne arabskie kraje wspierajace po cichu organizacje palestynskie (Syria). Nie wolno zapominac o Rosji, ktora raczej nie zyczy sobie pokoju w tej czesci swiata. No i w koncu USA. Wedlog oficjalnej propagandy, Washington robi wszystko by byl tam pokoj. A jak jest naprawde?
Podsumowujac, pokoj Na Bliskim nie jest mozliwy, bo nikomu nie jest on na reke.

Napisany przez: florek-XXX 12/07/2006, 18:36

Pokój na Bliskim Wschodzie nie jest na rękę tylko tym którzy na tej wojnie zarabiają a sami pozostają w bezpiecznym miejscu.
Jeżeli spojrzeć na to z punktu widzenia przeciętnego Palestyńczyka któremu izraelskie buldożery zniszczyły dom albo żydowskiej rodziny na której chałupę zwaliła się rakieta Kassim, to prawda jest taka że oni wszyscy chcieli by pokoju.
Izrael za każdym razie skutecznie bronił się przed atakami ze strony państw ościennych ale pomyślcie jak ci Żydzi muszą się czuć.
Dookoła mają samych wrogów, żadnego przyjaciela. Na północy chcą ich zabić, na południu też, na wschodzie to samo. Odkąd powstał Izrael, jego obywatele nigdy nie mogą spać spokojnie. Władzom Izraela bardzo zależy aby zapewnić swoim obywatelom bezpieczeństwa a w obecniej sytuacji jest to niemożliwe. Zależy także na tym ruchowi Al-Fatah, który jeszcze niedawno rządził Autonomię Palestyńską.
Władze arabskie krajów ościenne także wyciągnęły już pewne wnioski z prób siłowego rozwiązania problemu lokalizacji Izraela.
Powiem wam, ża tym w czym tkwi problem, są poprostu organizacje terrorystyczne pokroju Hamasu, Dżihadu, Brygad Al-Aksa i Hezbollahu.
Gdyby Hamas nie porwał izraelskiego żołnierza, to armia izraelska nie weszła by do strefy Gazy. Pomyślcie ilu Palestyńczyków na tym ucierpiało. Czy aby na pewno, wszyscy oni podzielają wizję Hamasu ?
Hezbollah dzisiaj wsytrzelił z południowego Libanu na Izrael dwa pociski rakietowe. Porwał też dwóch żołnierzy izraelskich.
Hamas mu właśnie gratuluje a Izrael w odwecie zbombardował dzisiaj około 30 celów na terenie Libanu. Jednocześnie w starciach izraelsko-libańskich został dzisiaj zniszczony izraelski czołg.
Zginęło siedmiu żołnierzy.
Wojska izraelskie w pościgu za porywaczami ich żołnierzy, wchodzą w głąb Libanu. Lada moment do tego piekła może podłączyć się Syria.
To co tam się dzieje to koszmar w najgorszym wydaniu.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid,8391041,wiadomosc.html
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,wid,8390820,wiadomosc.html

Napisany przez: zwiezak07 18/12/2008, 16:52

Florek , dużo mówisz jak cierpią Żydzi mało jak Polestyńczycy . Ilu Żydów ginie lub jest rannych ilu Palestyńczyków ... to jest ok. 1/10 więdz piszmy o całości tego konfliktu . Palestyńczycy mają swoje żałosne rakiety domowej produkcji (większość) Żydzi - najnowszy sprzęt . Żeby zabić jednego bojownika Palestyńskiego Żydzi wystrzeliwują rakietę (AH64 , F16 ) która rozwala cały dom i zabija /rani mieszkających w nim Palestyńczyków . Już dawno mineły te czasy w których to Żydzi byli w obronie , mając najnowszy sprzęt mogą sobie pozwolić na każdy rodzaj wojny , Palestyńczycy nie mogą otwarcie wystąpić przeciwko Żydom , szybko zostaliby wybici do nogi ... prowadzą taki rodzaj wojny ażeby przeżyć/zabić jak najwięcej wrogów . Palestyńczycy czują sie tak samo jak Żydzi - okrążeni przez wrogów , Palestyńczycy przez Żydów , Żydzi przez sąsiednie kraje Arabskie . Bardzo łatwo przypina się łatkę terrorysty , a kto to jest ? Żydzi gdy w Palestynie (dzisiaj Izrael) rządzili Brytyjczycy też w celu zachęcenia ich do opuszczenia tego kraju podkładali ładunki wybuchowe , gineli Brytyjscy żołnierze i cywile , więdz jak to z tym terroryzmem ? Nie można dać dokładnej definicji tego słowa , okazałoby się że wszystkie armie świata go stosują , w mniejszym lub większym stopniu ALE ... jednak ! Bardzo łatwo to słowo jest przypisywane Arabom , a Czeczenom wyjątkowo żadko choć po kilku bardzo głośnych akcjach zasługiwaliby na nie (Nord-Ost , Biesłań ) . Zawsze śą dwie strony medalu i dobrze jest przyjrzeć się obojgu .

Napisany przez: Eneasz 29/12/2008, 14:31

Prawda jest taka: nie będzie względnego spokoju w regionie dopóki USA nie przestanie popierać Izraela. Możne na ten temat dużo mówić, ale przecież każdy plan pokojowy proponowany przez USA był korzystny dla Izraela, mimo iż to państwo w sposób oczywisty pogwałciło prawo międzynarodowe.

Napisany przez: MikoQba 29/12/2008, 17:04

Do 1974 roku w ogóle nie pomagały Izraelowi i jakimś dziwnym trafem odbyły się 4 wojny.

Napisany przez: Blake 29/12/2008, 22:34

QUOTE
No i w koncu USA. Wedlog oficjalnej propagandy, Washington robi wszystko by byl tam pokoj. A jak jest naprawde?
Waszyngton i Zachód ze wszystkich stron chyba najbardziej pragną pokoju. Mają duże zapotrzebowanie na ropę, a nie lubią układać się z Rosją. Ponadto USA zależy, żeby państwo Izrael miało święty spokój. Egipt otrzymuje od USA miliardowe dotacje w zamian za co ma się trzymać od Żydów z daleka. Pozostałe strony oczywiście wolą wojnę, prowadzoną jak najdłużej (Rosja) albo do zwycięskiego końca, totalnego zniszczenia przeciwnika (Arabowie). Dla Izraela ostatecznym zwycięstwem byłoby odbicie Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu i oczywiście zapewnienie sobie bezpieczeństwa.
Co do zwykłych, szarych Żydów i Arabów, to rzeczywiście mało kto lubi, kiedy na jego dom spadają bomby. Ale wielu z nich popiera walkę z pobudek patriotycznych podszytych religią. Nie wszyscy są mordercami, ale przeważająca większość chciałaby mieć Palestynę tylko dla siebie.
QUOTE
Możne na ten temat dużo mówić, ale przecież każdy plan pokojowy proponowany przez USA był korzystny dla Izraela, mimo iż to państwo w sposób oczywisty pogwałciło prawo międzynarodowe.
A konkretnie? Który układ, która wojna, które prawo pogwałcone. Po wojnie Jom Kippur układ pokojowy był korzystny dla Arabów, mimo, że to oni pogwałcili prawo międzynarodowe.

Napisany przez: ku140820 31/12/2008, 12:44

QUOTE("Blake")
Po wojnie Jom Kippur układ pokojowy był korzystny dla Arabów, mimo, że to oni pogwałcili prawo międzynarodowe

Kiedy i w jaki sposób mieli dopuścić się owego "pogwałcenia"?

Napisany przez: Blake 31/12/2008, 16:34

QUOTE
Kiedy i w jaki sposób mieli dopuścić się owego "pogwałcenia"?
W nocy z 22 na 23 października 1973 roku Egipcjanie złamali tymczasowe zawieszenie broni atakując izraelskie pozycje i niszcząc 9 czołgów. Międzynarodowe prawo wojenne każe respektować zawieszenia broni. Łamanie ich stawia Egipt w złym świetle, zwłaszcza, że to on był agresorem.

Napisany przez: Roch 31/12/2008, 16:56

QUOTE
Bardzo łatwo przypina się łatkę terrorysty , a kto to jest ? Żydzi gdy w Palestynie (dzisiaj Izrael) rządzili Brytyjczycy też w celu zachęcenia ich do opuszczenia tego kraju podkładali ładunki wybuchowe , gineli Brytyjscy żołnierze i cywile , więdz jak to z tym terroryzmem ? Nie można dać dokładnej definicji tego słowa , okazałoby się że wszystkie armie świata go stosują , w mniejszym lub większym stopniu ALE ... jednak ! Bardzo łatwo to słowo jest przypisywane Arabom , a Czeczenom wyjątkowo żadko choć po kilku bardzo głośnych akcjach zasługiwaliby na nie (Nord-Ost , Biesłań ) . Zawsze śą dwie strony medalu i dobrze jest przyjrzeć się obojgu .

Zgadza się, bojownicy (terroryści raczej) zydowscy byli przed II wojną św. szkoleni np. w podkrakowskim obozie wojskowym (chyba w balicach), tak jak z wielu innych nacji, np. Czeczeni, a potem przeżucani do Palestyny, gdzie polskim dynamitem (i za polskie pieniądze -hi, hi, hi) wysadzali brytyjskie posterunki policji i hotele wraz z turystami. Po II wojnie, już za własna kase, wysadzili np. halę zakładów lotniczych we włoszech, gdzie stały mysliwce dla Arabów...
Gdy uzyskali dominację w regionie, nagle CI SAMI LUDZIE sami zaczęli...potepiać terrorystów.
Bądźmy wiec ostrożni słuchając, jak to media przylepiają komuś jakąś łatke-nazwę.

Napisany przez: MikoQba 1/01/2009, 14:09

A kiedy Ci żydowscy terroryści wysadzali autobusy z dziećmi brytyjskich urzędników i żołnierzy?

Napisany przez: gregski 1/01/2009, 15:07

Wiesz, dzieci dorosną i jeszcze zapiszą sie do Mossadu. Wysadzanie ich w powietrze to nie żaden terroryzm tylko zwykła przezorność.

Napisany przez: emigrant 1/01/2009, 15:20

Nie będzie w/g mnie żadnego pokoju w przewidywalnym czasie. Tam ciągle będzie wojna. Obie strony za bardzo się nienawidzą.


Ps. Jeśli poprzedni post jest na poważnie, to jest chory.

Napisany przez: bart22 1/01/2009, 15:53

QUOTE(gregski @ 1/01/2009, 15:07)
Wiesz, dzieci dorosną i jeszcze zapiszą sie do Mossadu. Wysadzanie ich w powietrze to nie żaden terroryzm tylko zwykła przezorność.
*


to stwierdzenie to niestety brutalna rzeczywistość nie bronie Izraela ale zewsząd jest otoczony wrogami ponadto caly swiat jest przesiąknięty antysemityzmem chociaz w wielu przypadkach sztucznie wywolywanym przez żydów a dzisiejsza poprawność polityczna znacznie im to ulatwia co roku wycieczki z mlodymi Izraelczykami odwiedzają Oświęcim gdzie jasno daje im się do zrozumienia że tylko od ich determinacji i woli walki będzie zależeć czy ta historia się kiedyś nie powtórzy a swoją drogą nie ma rozwiązania pokojowego dla tego regionu każda strona uznaje tą ziemie za swoją a do tego dochodzi jeszcze kwestia religji

Napisany przez: Blake 1/01/2009, 19:14

QUOTE
caly swiat jest przesiąknięty antysemityzmem
Tak? Spójrzmy... Izrael nie. Kraje arabskie też nie (semici). USA też nie (wspiera Żydów). Daleki Wschód nie (kto tam zna Żydów?). I gdzie ten cały przesiąknięty świat?
QUOTE
sztucznie wywolywanym przez żydów
Że co? Może i Żydzi nieraz udają, że antysemityzm jest większy (i np. ogarnia cały świat), ale szczytem głupoty byłoby z ich strony sztuczne go wywoływanie i podsycanie.
QUOTE
dzisiejsza poprawność polityczna znacznie im to ulatwia
Poprawność polityczna ułatwia wywoływanie antysemityzmu? Tzn. wszyscy mówią, że Żydzi są mili i grzeczni, a oni sobie tylko znanymi metodami przekuwają to na nienawiść dla swojego narodu. Pojawiają się dwa pytania: po co to robią i jaki sposobem?

Napisany przez: ku140820 2/01/2009, 21:56

QUOTE("Blake")
W nocy z 22 na 23 października 1973 roku Egipcjanie złamali tymczasowe zawieszenie broni atakując izraelskie pozycje i niszcząc 9 czołgów. Międzynarodowe prawo wojenne każe respektować zawieszenia broni. Łamanie ich stawia Egipt w złym świetle, zwłaszcza, że to on był agresorem.

1. O ile pamiętam to potem zawarto już bardziej trwałe zawieszenie broni a z całego incydentu nikt nie robił poważniejszych problemów; tym bardziej, że Izraelczycy chyba podobnie kombinowali na kierunku Port Saidu...
2. Trudno mówić o "agresorze" skoro wojny zaczętej bodaj jeszcze w 1956 roku nikt nie zakończył przed 1979 rokiem... (nie pamiętam teraz, czy w wojnie 1948 roku Egipt brał udział, czy nie => w 1956 i 1967 roku zaczynał Izrael, w 1973 pierwsi byli Egipcjanie i Syryjczycy - tak bywa na wojnie...)

Napisany przez: kundel1 3/01/2009, 1:29

Za naszego życia na Bliskim Wschodzie nie będzie pokoju, więc nie ma po co dyskutować o mitycznym "procesie pokojowym".


© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)