Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
> Przywileje szlacheckie
     
mikel88
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Nr użytkownika: 46.922

Micha³
 
 
post 9/07/2008, 15:39 Quote Post

W podręczniku akademickim prawniczego wydawnictwa LexisNexis "Powszechna Historia Państwa i Prawa", autorstwa Michała Szczanieckiego czytam w ogólnym odniesieniu do okresu monarchii stanowej "Istotnym zagadnieniem jest określenie stosunku uprawnień stanów do władzy królewskiej. Stosunek ten układał się różnie w różnych monarchiach stanowych(..)Czasem zależnie od układu sił społecznych monarchia utrzymywała silną silną przewagę nad zgromadzeniami mającymi wówczas jedynie charakter organów doradczych,z którymi król musiał się liczyć, czasem znów stany uzyskiwały głos decydujący, któremu monarchia musiała się podporządkować."
Chciałbym się dowiedzieć z jakich okoliczności mogło wynikać wydanie tylu przywilejów dla stanu szlacheckiego w ówczesnej Polsce, na czym polegała ta Polska specyfika, poza tym że nie wykształciła się reprezentacja mieszczańska. Czy wydanie tylu przywilejów było zjawiskiem zdrowym dla państwa?

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #1


3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Odpowiedzi(1 - 14)
     
artifakt
 

Zwycięzca Cyferaków 2008
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.821
Nr użytkownika: 36.218

Maciej Komar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: KAM
 
 
post 9/07/2008, 15:42 Quote Post

Słabość króla/władcy. Zauważ, że przywileje powstawały albo już podczas rozbicia dzielnicowego, albo podczas odradzania się państwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Master of Flamaster
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 59
Nr użytkownika: 46.181

Zawód: uczen
 
 
post 9/07/2008, 15:51 Quote Post

Ważna też była liczebnośc szlachty, co zwiąkszało wpływy tego stanu. W Polsce szlachta stanowiła około 10% ludności, podczas gdy w krajach zachodnich zazwyczaj mniej niż 5%.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Temperantia
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 76
Nr użytkownika: 44.546

.
Zawód: .
 
 
post 15/08/2008, 23:25 Quote Post

Z tą liczebnością szlachty, to trochę przesada. Oscylowała ona raczej w okolicach 5,5-6,5%, z tym, że występowały duże rozbieżności w rozmiesczeniu - np. na Mazowszu miała stanowić 23%,podczas gdy w Wielkopolsce 3-4%.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
maksio138
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 45.385

Zawód: uczeñ liceum
 
 
post 30/09/2008, 12:15 Quote Post

Pczyczyną wydania tych przywileji było istnienie monarchii dziedzicznej w Polsce, a żeby zgodzic się na jej utrzymanie szlachta musiała dostac jakis to przywilej, natomaist w Niemczech nie było z tym problemu(monarchia elekcyjna), dlatego tez po latach 80. XVI wieku przywileji w Polsce rónież nie wydawano, czego przykłądem (niezadowoelnia szlachty ) może być rokosz na poczatku XVII wieku, oczywiśćie zgadzam się z tym ,że król był również słaby , a szlachty dużo, więc trzeba było zwarzać na ów stan.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.522
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 30/09/2008, 19:17 Quote Post

QUOTE
Pczyczyną wydania tych przywileji było istnienie monarchii dziedzicznej w Polsce


Po pierwsze - pisz estetyczniej i dbaj o swój język pisany.

Po drugie - mniej więcej od czasów Ludwika Węgierskiego nie można mówić o monarchii dziedzicznej w Polsce. Skąd więc Twoje twierdzenie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Donia
 

Berengaria
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 625
Nr użytkownika: 1.071

Dominika
Zawód: poszukiwaczka prawdy
 
 
post 30/09/2008, 20:11 Quote Post

Indigo ma racje, nie wiem, co ma jedno do drugiego, wytłumacz.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
salvusek
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.236
Nr użytkownika: 44.999

 
 
post 30/09/2008, 20:22 Quote Post

Mówiąc iż rokosz Zebrzydowskiego był skutkiem przywilejów jest trochę uproszczeniem . Poniekąd to prawda , ale tu nalezy głównie miec na względzie wiek XVI i stosunki między organami monarchi mieszanej . Same przywileje miały wpływ na wykształcenie samej demokracji szlacheckiej jak i związanej z nią specyficznej umysłowości wink.gif .Nie należy równiez zapominac o roli magnatów .
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
artifakt
 

Zwycięzca Cyferaków 2008
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.821
Nr użytkownika: 36.218

Maciej Komar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: KAM
 
 
post 1/10/2008, 7:38 Quote Post

Indigo:

Widzisz ja zawsze widzę sprawę dziedziczności jako dyskusyjną. Owszem rody królewskie dziedziczyły tron, w pewnym sensie sukcesja była, ale zawsze na zasadzie umowy społecznej władca - stan szlachecki.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Biruta
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 83
Nr użytkownika: 47.416

 
 
post 6/10/2008, 17:48 Quote Post

QUOTE(maksio138 @ 30/09/2008, 13:15)
Pczyczyną wydania tych przywileji było istnienie monarchii dziedzicznej w Polsce, a żeby zgodzic się na jej utrzymanie szlachta musiała dostac jakis to przywilej, natomaist  w Niemczech nie było  z tym problemu(monarchia elekcyjna), dlatego tez po latach 80. XVI wieku przywileji w Polsce rónież nie wydawano, czego przykłądem (niezadowoelnia szlachty ) może być rokosz na poczatku XVII wieku, oczywiśćie zgadzam się z tym ,że król był również słaby , a szlachty dużo, więc trzeba było zwarzać na ów stan.
*




W którym kraju dziedziczność dynastii była uzależniona od wydania przywileju?
W rodzie Jagiellonów jedynie Władysław Warneńczyk nie wydał żadnego przywileju dla szlachty, i bodajże jedynie on z całego rodu (może poza Janem Olbrachtem) był władcą "nie wybranym, ale dziedzicznym"(w pewnym sensie oczywiście); a czy pacta conventa zaprzysięgane przez każdego króla elekcyjnego to nie była pewna forma kolejnych przywilejów?
Jeżeli chodzi o genezę przywilejow dla szlachty, odpowiedź jest myślę jasna:
zaczęło się od roku 1355, gdzie szlachta w Budzie otrzymała od Ludwika Węgierskiego obietnicę wydania przywilejów w zamian za potwierdzenie jego praw do tronu, chociaż teoretycznie Ludwik miał zagwarantowaną koronę polska mocą wcześniejszych układów(jeszcze z czasów Łokietka i Karola Roberta). Nie wspominam tu o pierwszych przywilejach wydanych już w trakcie rozbicia dzielnicowego, gdzie wydanie przywileju dla rycerstwa i duchowieństwa miało usankcjonować złamanie zasady senioratu; przywileje były więc najprościej formą "łapówki" w zamian za władzę, którą przecież ograniczały.
Najwięcej przywilejów wydał Władysław Jagiełło, aby zagwarantować koronę polską dla swoich synów. Szlachta nauczyła się tego w czasie rządów Ludwika, który przywilejem koszyckim "kupił" koronę dla swojej córki, czyli znowu "łapówka" za złamanie zasady odsuwającej w Polsce kobiety od dziedziczenia tronu. Synowie Jagiełły nie mieli w swoich żyłach ani kropli krwi polskiej, piastowskiej. Teoretycznie większe prawa do polskiego tronu miał po śmierci Władysława prawnuk Kazimierza Wielkiego, Zygmunt Luksemburczyk. Stąd późniejszy mariaż Kazimierza Jagiellończyka z Elżbieta Habsburżanką, wnuczką cesarza. Przywilejów w Polsce nie wydawano praktycznie po 1505 r., a przyczyną tego było prawdopodobnie to, że już nie było nic, co władca mógł szlachcie oddać.
Potem szlachta przywileje pragnęła dostawać za nic, co najśmieszniejsze-dostawała je. Przypomnijmy przywileje cerekwicko-nieszawskie, po których była klęska chojnicka, a przecież przywilej ten był zapłatą za ruszenie szlachty na wojnę z Krzyżakami.
A co do niewykształcenia się warstwy mieszczańskiej, to właśnie tak wielka liczba przywilejów wydanych szlachcie zatrzymała rozwój miast:zakaz nabywania ziemi przez mieszczan, o ile dobrze pamiętam zwolnienie szlachty z wszelkich ceł(co oddało szlachcie w ręce kontrolę nad handlem), to były czynniki hamujące bogacenie się tej warstwy społecznej, co oczywiście negatywnie odbiło się na dalszym rozwoju kraju. Bogacił się tylko jeden stan, i to nierównomiernie, a monarcha w walce z samowolą szlachty czy magnaterii nie miał siły, o którą mógł się oprzeć. Przeciwnie było w innych krajach Europy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.522
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 6/10/2008, 20:49 Quote Post

QUOTE
Przywilejów w Polsce nie wydawano praktycznie po 1505 r., a przyczyną tego było prawdopodobnie to, że już nie było nic, co władca mógł szlachcie oddać.


Przywilejem od biedy może być powołanie Trybunałów Koronnego i Litewskiego, gdyż tym samym król pozbawił się najwyższej władzy sądowniczej. Wcześniej podobnie uczynił Zygmunt Stary, który stwierdził, iż w sporach między chłopem a panem nie mają stać jego sądy.

QUOTE
Bogacił się tylko jeden stan, i to nierównomiernie, a monarcha w walce z samowolą szlachty czy magnaterii nie miał siły, o którą mógł się oprzeć.


Do czasów Powstana Chmielnickiego bogaciły się wszystkie stany społeczeństwa Rzplitej. Oczywiście nabardziej szlachta, jednak nie można stwierdzić, iż tylko ona korzystała na ogólnej koniunkturze na zboże i inne płody rolne.

Słabość polityczna mieszczaństwa wynikała przede wszystkim z tego, iż nie tworzyło ono jednolitej siły politycznej. O ile szlachta potrafiła się zjednoczyć w walce o pozycję polityczną, to miasta dbały o swoje partykularne interesy, rywalizując o wpływy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
artifakt
 

Zwycięzca Cyferaków 2008
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.821
Nr użytkownika: 36.218

Maciej Komar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: KAM
 
 
post 6/10/2008, 21:05 Quote Post

Ja jako przywilej, wydany formalnie pod szlachtę widziałbym decyzję z 1609r. Zygmunta III Wazy, że nie zacznie wojny bez zgody Sejmu. Spełnia to przynajmniej dwa założenia przywileju:

1) Jest wydany pod kątem określonej grupy politycznej.
2) Jest ograniczeniem własnych przywilejów.

PS. Mieszczaństwo to były miasta, rywalizujące ze sobą, a nie grupa polityczna mieszczanie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Biruta
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 83
Nr użytkownika: 47.416

 
 
post 7/10/2008, 11:53 Quote Post

QUOTE(indigo @ 6/10/2008, 21:49)

Do czasów Powstana Chmielnickiego bogaciły się wszystkie stany społeczeństwa Rzplitej. Oczywiście nabardziej szlachta, jednak nie można stwierdzić, iż tylko ona korzystała na ogólnej koniunkturze na zboże i inne płody rolne.

Słabość polityczna mieszczaństwa wynikała przede wszystkim z tego, iż nie tworzyło ono jednolitej siły politycznej. O ile szlachta potrafiła się zjednoczyć w walce o pozycję polityczną, to miasta dbały o swoje partykularne interesy, rywalizując o wpływy.
*





Wszystkie stany? Chłopstwo też?

Dlaczego miasta nie tworzyły jednolitej siły politycznej? Dlaczego dbały o swe partykularne interesy? Ponieważ nigdy monarcha nie wydał przywileju ogólnego dla miast, przypomnij sobie o tym, że Gdańsk np. był niemal autonomiczny, żadne miasto w Polsce nie miało tak silnej pozycji w Polsce. Mieszczaństwo było skłócone, ale monarchowie nigdy nie zrobili nic, aby stworzyło w kraju przeciwwagę dla szlachty. Porównaj czasy wcześniejsze. Zanim Jagiełło nadał przywileje jedlneńskie, to właśnie najpierw szukał oparcia u mieszczan, którzy uznawali następstwo jego syna i składali hołd Zofii jako przyszłej regentce. I nie żądali za to żadnych przywilejów. To miasta odgrywały niepoślednią rolę w czasie bezkrólewia po Ludwiku, w końcu mieszczanie krakowscy mogli samowolnie wpuścić Luksemburczyka albo potem Ziemowita. Dopiero później ich rola podupadła, przypomnij sobie postępowanie z krakowianami po zamordowaniu Tęczyńskiego w 1461(albo 1460?)roku. Nie zapominajmy też o podziale miast na królewskie i prywatne. Nie za bardzo się w tym temacie orientuję, ale chyba na Zachodzie Europy takiego czegoś nie było, a przynajmniej na taką skalę.

QUOTE(artifakt @ 6/10/2008, 22:05)
Ja jako przywilej, wydany formalnie pod szlachtę widziałbym decyzję z 1609r. Zygmunta III Wazy, że nie zacznie wojny bez zgody Sejmu. Spełnia to przynajmniej dwa założenia przywileju:

1) Jest wydany pod kątem określonej grupy politycznej.
2) Jest ograniczeniem własnych przywilejów.
*




O ile dobrze pamiętam, już wcześniej podobne zobowiązanie wydał Kazimierz Jagiellończyk, decyzja Zygmunta III przeniosła podejmowanie decyzji z sejmików na organ o większym znaczeniu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
artifakt
 

Zwycięzca Cyferaków 2008
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.821
Nr użytkownika: 36.218

Maciej Komar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: KAM
 
 
post 7/10/2008, 14:38 Quote Post

Czy Kazimierz Jagiellończyk wydał to w formie asekuracji jak Z3W?
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
indigo
 

Ad maiorem Historycy.org gloriam!
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 4.522
Nr użytkownika: 488

Stopień akademicki: magister
 
 
post 7/10/2008, 21:16 Quote Post

QUOTE
Wszystkie stany? Chłopstwo też?


Też. Wykazały to badania Wyczańskiego oraz Tazbira. Znane są przecież konstytucje sejmowe zabraniające nosić chłopom złotych pasów (dowód na to, iż takie przez nich noszono), gromady chłopskie fundowały kościoły, zaś wielkość przeciętnego gospodarstwa chłopskiego pozwalała spokojnie z niego wyżyć i mieć środki jeszcze na zbyt.

QUOTE
Dlaczego miasta nie tworzyły jednolitej siły politycznej? Dlaczego dbały o swe partykularne interesy? Ponieważ nigdy monarcha nie wydał przywileju ogólnego dla miast, przypomnij sobie o tym, że Gdańsk np. był niemal autonomiczny, żadne miasto w Polsce nie miało tak silnej pozycji w Polsce.


OK - ale co to wszystko zmienia wobec faktu, iż miasta nie potrafiły zjednoczyć się i stworzyć jednolitego frontu politycznego wobec szlachty. Wyjątkiem tu związek Jaszczurczy powołany przeciw Krzyżakom i do inkorporacji z Koroną, jednak dotyczył on jedynie miast późniejszych Prus Królewskich.
Wnioskowanie powinno przebiegać raczej na odwrót - dlatego monarcha nigdy nie wydał ogólnego przywileju dla miast gdyż one w swej masie za bardzo o to nie zabiegały. Miasto czy miasteczko wolało płaszczyć się przed królem o prawo jarmarku, składu czy też nietolerowania żydów w swych murach, jednak wspólnie grupa miast już nie stanowiła aktywnej siły.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej