Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Lekarz czy szarlatan, W średniowieczu lekarze udawali że leczą
     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.350
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 17/02/2014, 22:52 Quote Post

QUOTE(MrZero @ 16/02/2014, 17:19)
mieli małą wiedze na ten temat.
*



Mieli małą wiedzę?
Zajrzyj tu:
http://www.pbi.edu.pl/book_reader.php?p=41122&s=1
500 stron przepisów na różnorakie leki na przeróżne choroby.
Wprawdzie to nie jest średniowiecze, tuż po, ale ta wiedza nie wzięła się znikąd. To setki lat doświadczeń. Starsze "Herbarze" też istnieją i też są grube, też zawierają wiele recept.
Współczesna nauka potwierdza skuteczność wielu spośród średniowiecznych leków.
Nawet tak egzotyczne jak suszone ropuchy miały uzasadnione zastosowanie. W skórze ropuch odkryto glikozydy bufanoidalne (albo coś mi się z nazwą porąbało a nie mam nic pod ręką , nie sprawdzę) działające jako lek nasercowy.

Tak więc, tezę, że ówcześni lekarze to szarlatani, którzy bardziej szkodzili niż pomagali chyba trzeba by mocno złagodzić.

QUOTE(żwirek @ 17/02/2014, 8:55)
kończyła się najczęściej schematem: operacja się udała, pacjent zmarł.
*



Mimo zaznaczonych przez Ciebie niedociągnięć ówczesnych chirurgów nie było z tą dziedziną tak źle.
Zauważ jedną rzecz.
Ktoś się połamał, idzie do cyrulika i po wielu bolesnych zabiegach umiera, taka sytuacja się powtarza z następnym pacjentem i jeszcze następnym...
Kto pójdzie do takiego lekarza, który przysporzy cierpień a nie wyleczy tylko dobije?
Zawód chirurga sam by się zlikwidował a jak wiemy byli w miastach, co więcej, często należeli do elity społecznej i finansowej.
Podejmowali się ciężkich i skomplikowanych operacji a leczeni przez nich ludzie przeżywali.
W Polsce pierwszą wzmiankę o trepanacji czaszki, pourazowej, mamy już u Galla Anonima. Kronikarz nie wspomina o śmierci pacjenta.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Nicefor II Fokas
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 149
Nr użytkownika: 78.818

Adam
 
 
post 18/02/2014, 12:54 Quote Post

Jako, że sam trudnie sie ziołolecznictwem to pare słów w tej kwestii mogę powiedzieć. Mianowicie w średniowieczu szeroko wykorzystywano fitoterapię. Zarówno opartą o wiedzę z czsów Cesarstwa Rzymskiego, własne doświadczenia jaki ludowych nauk o ziołach. Znano ponad 1500 ziół o szerokim spektrum zastosowania (a i wiele z tych ziół do dziś jest stosowanych z dobrym skutkiem mająć klinicznie przebadane efekty) Arabscy medycy (jak na przykład Awicenna) zostawili szeroką wiedzę na temat stosowanych w owych czasach specyfików. Jesli chodzi o Polskę to chociażby nasz Jan Stanko napisał Antibolomenum zawierający opis 433 ziół.
Nie bez powodu też klasztory posiadały własne uprawy ziołowe, którymi służono zarówno ludności okolicznej jak i sami zakonnicy pomagali sobie w chorobach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.144
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 19/02/2014, 12:58 Quote Post

Kilka postów, które nie dotyczyły tematu, wyleciało. Przypominam, rozmowa dotyczy realiów średniowiecza.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

2 Strony < 1 2 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej