Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Odszkodowania w zniszczonych Niemczech.
     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 21/09/2014, 13:08 Quote Post

user posted image

Witam serdecznie.

Załóżmy, że jestem mieszkającym w czasie wojny w Dreźnie Niemcem. Jestem emerytem, nigdy nie popierałem NSDAP, nie byłem we wojsku ani w żadnych strukturach nazistowskiego państwa. Ot, zwykły szary obywatel. Mam swoje mieszkanie w pięknym Dreźnie, niestety nieubezpieczone w żadnym towarzystwie asekuracyjnym. Kiedy zaczęły się bombardowania uciekłem na wieś, albo się gdzieś schowałem. Gdy się skończyły wracam, a tu z mojego mieszkania została tylko jedna ściana albo zupełnie nic. Co się ze mną dzieje? Mieszkam na ulicy, czy dostaje jakieś lokum? Czy władze okupacyjne wypłacają mi jakieś odszkodowania, a może robi to dopiero NRD?

Bardzo proszę o naświetlenie sprawy odszkodowań dla Niemców z terenów obecnych Niemiec poszkodowanych w czasie wojny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 21/09/2014, 15:47 Quote Post

Jeśli taki poszkodowany założył sobie stosowną polisę w np. Zurichu, to mógł liczyć na rekompensatę pod warunkiem regularnego odprowadzania składek.
Polisy zakładane w firmach ubezpieczeniowych, będących na terenie ówczesnej Rzeszy były obarczone ryzykiem.
Takim samym jak na giełdzie nowojorskiej w 1929 roku.

Czy rządy Aliantów można by obciążyć odszkodowaniami dla przeciętnego ichniego Schmidta (Kowalskiego)?
Obawiam się, że jednak nie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 21/09/2014, 16:03 Quote Post

QUOTE
Bardzo proszę o naświetlenie sprawy odszkodowań dla Niemców z terenów obecnych Niemiec

Tak jak zauważył kolega poldas372 nie było co liczyć na odszkodowanie aliantów.
Niemieckie towarzystwa ubezpieczeniowe które powstały po zakończonej wojnie nie zwarły polis z obywatelami przed wojną na wypadek wojny zatem nie miały co realizować. Tyczy się to terenów w strefie rosyjskiej, choć nie tylko. W strefie aliantów zachodnich jeśli odrodziły się niemieckie przedwojenne towarzystwa ubezpieczeniowe i zawarte było takie ubezpieczenie i jeśli firma była spadkobierczynią przedwojennej firmy to mógł liczyć na odszkodowanie. Również mógł liczyć na odszkodowanie jeśli zawarł odpowiednią polisę w międzynarodowym towarzystwie ubezpieczeniowym (jak to stwierdził kolega poldas372 - "polisę w np. Zurichu,") a to towarzystwo nadal istniało.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 21/09/2014, 16:17 Quote Post

Czyli mieszkam na ulicy? A może jednak dostanę jakieś mieszkanie jak uciekinierzy (wypędzeni) z dawnych niemieckich kresów wschodnich?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
gtsw64
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.427
Nr użytkownika: 38.675

Zawód: st.sier¿.sztab
 
 
post 21/09/2014, 16:23 Quote Post

QUOTE(Arbago @ 21/09/2014, 16:17)
Czyli mieszkam na ulicy? A może jednak dostanę jakieś mieszkanie jak uciekinierzy (wypędzeni) z dawnych niemieckich kresów wschodnich?
*


Myślę że, jest to pieśń przyszłości. To raczej czasy pani E. Steinbach.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
obodrzyta
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.844
Nr użytkownika: 88.774

Stopień akademicki: mgr historia
 
 
post 21/09/2014, 19:33 Quote Post

QUOTE(gtsw64 @ 21/09/2014, 16:03)
QUOTE
Bardzo proszę o naświetlenie sprawy odszkodowań dla Niemców z terenów obecnych Niemiec

Tak jak zauważył kolega poldas372 nie było co liczyć na odszkodowanie aliantów.
Niemieckie towarzystwa ubezpieczeniowe które powstały po zakończonej wojnie nie zwarły polis z obywatelami przed wojną na wypadek wojny zatem nie miały co realizować. Tyczy się to terenów w strefie rosyjskiej, choć nie tylko. W strefie aliantów zachodnich jeśli odrodziły się niemieckie przedwojenne towarzystwa ubezpieczeniowe i zawarte było takie ubezpieczenie i jeśli firma była spadkobierczynią przedwojennej firmy to mógł liczyć na odszkodowanie. Również mógł liczyć na odszkodowanie jeśli zawarł odpowiednią polisę w międzynarodowym towarzystwie ubezpieczeniowym (jak to stwierdził kolega poldas372 - "polisę w np. Zurichu,") a to towarzystwo nadal istniało.


Chciałbym uzupełnić temat dotyczący kwestii ubezpieczeń i wojny.

Klasyczna konstrukcja niemieckiego ubezpieczenia majątkowego opierała się na ubezpieczeniu ściśle określonego i zdefiniowanego tzw. katalogu ryzyk nazwanych (zdefiniowanych) związanych głównie ze szkodami spowodowanymi przez żywioły (np. pożar, piorun, wybuch, huragan, grad, powódź, deszcz nawalny, zalania itp ryzyka). Niestety standardowe majątkowe polisy "lądowe" miały również katalog standardowych wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela - i do takich należały tzw. ryzyka wojenne. Przykładowo szkoda spowodowana wybuchem np. gazu podlegała wypłacie odszkodowania o ile przyczyną wybuchu nie były działania wojenne (np wybuch bomby lotniczej). Ubezpieczenie budynków było przy tym od końca XVIII wieku w Niemczech obowiązkowe.
W dwudziestoleciu międzywojennym niemiecki rynek ubezpieczeń "lądowych" był zamknięty dla obcych ubezpieczycieli. Zwłaszcza ubezpieczenia obowiązkowe. Tak więc odpada możliwość ubezpieczenia się u ubezpieczyciela zagranicznego w zakresie ubezpieczeń majątkowych. Poza tym towarzystwa ubezpieczeniowe nie musiały "odradzać się" po wojnie, gdyż funkcjonowały przez ten czas.

Jako ciekawostkę podam, że na terenie Generalgouvernement für die besetzten polnischen Gebiete funkcjonowało przez całą wojnę PZUW (Państwowy Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych),którego następcą prawnym było najpierw PZU (Państwowy Zakład Ubezpieczeń) a potem obecny PZU SA (Powszechny Zakład Ubezpieczeń SA). W czasie okupacji ajenci PZUW prowadzili w miarę normalną akwizycję ubezpieczeń (oczywiście ryzyka wojenne nie podlegały wypłacie odszkodowań).

Natomiast inaczej skonstruowane były ubezpieczenia "morskie" zmonopolizowane na prawie całym świecie (oprócz CCCP) przez syndykaty Lloyds'a. W tradycji tych ubezpieczeń od samego początku występowała możliwość ubezpieczenia ryzyk wojennych (np. zabór statku przez piratów, wejście na minę, trafienie torpedą, itp ciekawe ryzyka). Standardowa konstrukcja anglosaskiego ubezpieczenia jest tzw. ubezpieczeniem "od wszystkich ryzyk' (all risks), ale nie ma lekko do polisy był dołączany obszerny wykaz wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela - ryzyka wojenne podlegały ubezpieczeniu dopiero po zawarciu dodatkowych klauzul i opłacie wysokiej dodatkowej składki.

Inną ciekawostką jest fakt ubezpieczania przez amerykańskich ubezpieczycieli całego sprzętu dostarczanego aliantom w ramach ustawy lend-Lease (z prawnego punktu widzenia użytkownik tego sprzętu był leasingobiorcą).

Osobny temat to ubezpieczenia osobowe, w tym "na życie".

Ten post był edytowany przez obodrzyta: 21/09/2014, 19:37
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej