|
|
Mit Piłsudskiego, kim marszałek był naprawdę...
|
|
|
|
Przez lata utrwalił się wizerunek marszałka, jako narodowego bohatera czy wielkiego patrioty nade wszystko kochającego swą ojczyznę. Czy jednak nie jest to mit utrwalony przez sanację, do dziś odbierany w sposób tak niebywale jednostronny?
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tym mitem to bez przesady.Ja pochodzę ze stron,gdzie zawsze śpiewano " Pierwsza brygada Piłsudskiego dziada co Polskę okrada...Za trzos,za trzos za trzos..." ,co po aferze Czechowicza było tylko w drobnym stopniu złośliwością ,a w sporym faktem ! Faktem jest,że za krytykę Dziadka za sanacji groziły "baty" od nieznanych (choć publicznie identyfikowalnych)sprawców - patrz nieszczęsny docent C i Dołęga Mostowicz,a nawet sankcje karne.Ale ogólnonarodowy mit to bajka- w bastionach endecji zawsze był krytykowany,na Śląsku pamiętano mu zgnojenie Korfantego.W PRL-u było zapotrzebowanie na zwycięski i pozytywny mit- więc odgrzano sanacyjne bajki,a że czerwoni "wykreślili go z historii to tył łacniej mit się szerzył. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Tylko gdy spytałbyś się pierwszej lepszej napotkanej na ulicy osoby, i zadał pytanie kim był Piłsudski, tylko bardzo mały procent powiedziałby Ci o ofiarach przewrotu majowego, czy Berezie Kartuskiej, a jeszcze mniejszy o Zagórskim czy Rozwadowskim. Nie mówi się o jego egotyzmie, wielkiej porywczości czy wulgaryzmie politycznym stosowanym w stosunko do oponentów politycznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
Niech to będzie nauką, że pamięć historyczna o ludziach i ich postrzeganie przez im współczesnych mogą być cokolwiek inne.
Piłsudski zapisał się w historii jako jeden z "ojców założycieli" (używając sympatycznej amerykańskiej definicji)odnowionej Polski - a ponieważ my raczej lubimy pojedynczych, a nie zbiorowych bohaterów, jako swego rodzaju odpowiednik monarchy.
A historycznie pamięta się te lepsze rzeczy, więc oczywiście że te ciemniejsze karty w historii Dziadka są pamiętane prawie wyłącznie przez historyków (z wyważeniem proporcji) lub nielicznych pogrobowców Dmowskiego i KPP (bez wyważenia tychże).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 1/01/2010, 23:32) Niech to będzie nauką, że pamięć historyczna o ludziach i ich postrzeganie przez im współczesnych mogą być cokolwiek inne. Piłsudski zapisał się w historii jako jeden z "ojców założycieli" (używając sympatycznej amerykańskiej definicji)odnowionej Polski - a ponieważ my raczej lubimy pojedynczych, a nie zbiorowych bohaterów, jako swego rodzaju odpowiednik monarchy. A historycznie pamięta się te lepsze rzeczy, więc oczywiście że te ciemniejsze karty w historii Dziadka są pamiętane prawie wyłącznie przez historyków (z wyważeniem proporcji) lub nielicznych pogrobowców Dmowskiego i KPP (bez wyważenia tychże). A gdzie w Poznaniu jest ulica Piłsudskiego?A może pomnik? Ktoś tam jeszcze coś pamięta,skleroza nie jest powszednia.Można napisać o kryzysie w batalionie pogranicznym,o wywożeniu amunicji i samolotów w czasie powstania,o instrukcjach dla Juliana Stachiewicza...Ale fakt- mit jest najważniejszy pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli Ci to przeszkadza to napisz petycję do urzędu miasta. Co to w ogóle za argument? W Łodzi dla przykładu jest ulica Piłsudskiego(jedna z większych ulic miasta),a i plac marszałka się znalazł.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(gen. Rozwadowski @ 2/01/2010, 11:25) Jeśli Ci to przeszkadza to napisz petycję do urzędu miasta. Co to w ogóle za argument? W Łodzi dla przykładu jest ulica Piłsudskiego(jedna z większych ulic miasta),a i plac marszałka się znalazł. Mnie to nie przeszkadza.A próby tworzenia takowych są do tej pory dość skutecznie torpedowane przez tych,co pamiętają,pomimo wciąż narastających nacisków ze strony np Towarzystw przyjaciół Wilna. Jest to argument za tym,że nawet w obecnych czasach mit Dziada nie jest powszechny i niepodważalny Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
W Poznaniu jest ulica Piłsudskiego, zresztą jak chyba w każdym mieście.
Pomnik też jest i to taki historyczny bo z 1938 r.
http://poznan.naszemiasto.pl/kontakty_adresy/16114.html
Tylko placu jeszcze brak, ale jak znam życie to za jakiś czas i on się pojawi.
A co do samej pamięci o Marszałku, to po części (niektórzy zapewne powiedzą, że w większej części) jest ona "zmitologizowana", mnie osobiście najbardziej zastanawia skąd się bierze u niektórych przekonanie o religijności Piłsudskiego?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gnome @ 2/01/2010, 15:17) mnie osobiście najbardziej zastanawia skąd się bierze u niektórych przekonanie o religijności Piłsudskiego?
Bo "każdy pijak to złodziej", a "każdy Polak to katolik", zapewne.
|
|
|
|
|
|
|
|
No cóż chyba masz rację ostatecznie wie i żaczek i pacholik, że co Polak to katolik
Może to i z regionu gdzie akurat Marszałka nie kochali i okres wcześniejszy nieco (albo i nie koniecznie) ale pasuje jak ulał.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Gnome @ 2/01/2010, 15:17) W Poznaniu jest ulica Piłsudskiego, zresztą jak chyba w każdym mieście. Pomnik też jest i to taki historyczny bo z 1938 r. http://poznan.naszemiasto.pl/kontakty_adresy/16114.htmlTylko placu jeszcze brak, ale jak znam życie to za jakiś czas i on się pojawi. A co do samej pamięci o Marszałku, to po części (niektórzy zapewne powiedzą, że w większej części) jest ona "zmitologizowana", mnie osobiście najbardziej zastanawia skąd się bierze u niektórych przekonanie o religijności Piłsudskiego? Mam nieaktualne wiadomości- MOJA WINA Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piro @ 1/01/2010, 19:32) Faktem jest,że za krytykę Dziadka za sanacji groziły "baty" od nieznanych (choć publicznie identyfikowalnych)sprawców - patrz nieszczęsny docent C i Dołęga Mostowicz, Za napisanie krytykującą sanację Karierę Nikodema Dyzmy?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie ta kolejność, Kariera... była zemstą nie przyczyną pobicia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dla mnie to marszałek kochał przede wszystkim siebie a właściwie mit, który stworzyli piłsudczycy i w który sam potem uwierzył. W tym też tkwi moim zdaniem klęska Polski w kampanii wrześniowej, tzn. nie wierzył w to by cokolwiek było w stanie zagrozić polskiej suwerenności gdy to on, wielki wódz będzie jej bronił i o nią walczył, czego przecież sam juz raz dokonał! Mówiąc kolokwialnie sanacja korzystała z jego dorobku, a prosta ludność II RP wierzyła w zapewnienia komendanta, bo to przecież był Piłsudski.
Wypisz wymaluj, cały absurd rządów autorytarnych
|
|
|
|
|
|
|
|
No nie wiem, na pewno Marszałek racjonalnie patrzył na możliwości swoich podkomendnych, ostatecznie jasno powiedział Wy w wojnę beze mnie nie leźcie, wy ją beze mnie przegracie. Poza tym doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że pakty z ZSRR i III Rzeszą nie będą trwać wiecznie: Mając te dwa pakty siedzimy na dwóch stołkach. To nie może trwać wiecznie. Musimy wiedzieć, z którego najpierw spadniemy i kiedy. Zresztą o ile się nie mylę to i datę wybuchu wojny przewidział dosyć precyzyjnie (i to bodajże już w 1934 r., po podpisaniu deklaracji o niestosowaniu przemocy z Niemcami).
Tak jak pisałem bez wątpienie pamięć o Marszałku jest "zmitologizowana", jednak nawet powyższe cytaty dają asumpt do stwierdzenia, że Piłsudski był osobą nieprzeciętną. A jak wiadomo pamięć o takich osobach najłatwiej podlega "mitologizacji".
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|