|
|
Brytyjska polityka równowagi w Europie
|
|
|
|
QUOTE Historia już dała odpowiedź na pytanie co jest bardziej opłacalne. Jedni panowali nad Imperium, nad którym nie zachodzi słońce, a drudzy stracili swe państwo. O nie, państwa-wyspy nie porównałbym do środkowoeuropejskiego. Poza tym imperium to wcale nie musiało wynikać z tej polityki tylko z innych czynników(wymaga grubszej analizy)
QUOTE Są tylko doraźne interesy. Doraźne interesy to zazwyczaj też doraźne zyski- krótkoterminowe
Ten post był edytowany przez marc20: 17/04/2014, 8:51
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Doraźne interesy to zazwyczaj też doraźne zyski- krótkoterminowe
Przecież w polityce nie da się planować długoterminowo. Tzn. Strategicznie można określić pewne ramy, ale poziom taktyczny to tylko najbliższe kilka lat. No bo może się okazać, że wspieramy naszego przyjaciela z drugiej strony kanały, a tu bez możliwości z naszej strony przeciwdziałania, dzięki czemu podporządkowuje on sobie inne państwa na kontynencie. W tem, po 30 latach, pojawia się presja społeczna na zwiększenie naszych dochodów i bogactwa z handlu morskiego. Co w tedy?
QUOTE O, nie państwa-wyspy nie porównałbym do środkowoeuropejskiego. Poza tym imperium to wcale nie musiało wynikać z tej polityki tylko z innych czynników(wymaga grubszej analizy)
A państwa na wyspie już tak. Przecież na Wielkiej Brytanii leżało kilka państw. A co z takim państwem jak Niemcy. Podobna sytuacja jak nasza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Przecież w polityce nie da się planować długoterminowo. Tzn. Strategicznie można określić pewne ramy, ale poziom taktyczny to tylko najbliższe kilka lat. No bo może się okazać, że wspieramy naszego przyjaciela z drugiej strony kanały, a tu bez możliwości z naszej strony przeciwdziałania, dzięki czemu podporządkowuje on sobie inne państwa na kontynencie. No i co z tego ? Może tak to miałby jednego nasyconego wilka a nie kilka głodnych.
QUOTE W tem, po 30 latach, pojawia się presja społeczna na zwiększenie naszych dochodów i bogactwa z handlu morskiego. Co w tedy? No i co ? Kaiser zrobi desant na Australię i Kanadę ? Absurd. Adolf Hitler wręcz nie mógł uwierzyć w politykę Brytyjczyków grzebiącą ich imperium, którego wcale nie chciał naruszać.
QUOTE A co z takim państwem jak Niemcy. Podobna sytuacja jak nasza. A co z takim państwem jak Francja ? W I połowie XX wieku z dawniej najludniejszego kraju Europy zmieniała się,jak to niektórzy ujmują - w "trupa demograficznego". Tymczasem Niemcy miały 1,5 % przyrostu naturalnego rocznie.
Na innym temacie omawiane są przyczyny upadku RON. O tuż wg mnie można postawić hipotezę,że Francja miała polityczne szczęście,że - uniknęła własnego.Ale tu już wątek na inną historię alternatywną Historia to w dużym stopniu zbiór przypadków, jak historia klawiatury qwerty.
Ten post był edytowany przez marc20: 3/05/2014, 22:50
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 12/01/2013, 17:58) W takim razie; Nie rozumiem co robiły brytyjskie siły interwencyjne na obszarze byłej carskiej Rosji.
QUOTE(GG) Też mnie to trochę dziwi. Z jednej strony Brytyjczycy brali udział w wojnie domowej wspierając monarchistów sleep.gif potem do Wersalu nie zaprosili ani "białych" ani "czerwonych", a następnie zawarli układ handlowy z bolszewikami dry.gif . Co się działo, że co chwile zmieniali poglądy?!
Udział "interwentów" w wojnie domowej to pewna przesada, nakręcona głównie powojenną legendą bolszewicką. Szczególnie, że w tej legendzie Polacy, Finowie i Bałtowie też się załapali na miano interwentów.
Alianci pozostawali w sojuszu z siłami antybolszewickimi (Rząd Tymczasowy zdecydowany był kontynuować wojnę). W tej sytuacji zapewniali im dostawy sprzętu (stąd obecność wojsk interwencyjnych w głównych portach Rosji), doradców, a kiedy wszystko zaczęło się sypać - również i ewakuację.
Całość odbywała się raczej na zasadzie dyplomacji kanonierek z XIX wieku niż regularnej interwencji z wejściem wielkich sił - w końcu, co szkodziło flotom alianckim wpłynąć na Bałtyk i wesprzeć z morza Judenicza w kierunku na Piotrograd, kolebkę rewolucji? Forty fortami, ale można było zrobić więcej - szczególnie przeciw w dużym stopniu pozbawionej oficerów Flocie Bałtyckiej i jej umocnieniom nadbrzeżnym.
W chaosie wojny domowej i w sytuacji, gdy nie udało się zorganizować współpracy poszczególnych sił antykomunistycznych (Polacy, Rosjanie, a właściwie różne rosyjskie frakcje, Czesi i inni wszyscy mieli własne cele) Alianci w końcu dali za wygraną.
|
|
|
|
|
|
|
|
"Alianci dali za wygraną" ? Guzik mnie interesuje, kogo po stronie rosyjskiej uważano przez np. Albion za alianta. Wolę przejść dalej w tej dyskusji.
Baszybuzuk pisze iż były dostawy sprzętu dla Rządu Tymczasowego. A ja napiszę tak, iż one były nawet dla Rządu Carskiego.
Tzw. "Dyplomacja kanonierek" nie jest tutaj rozsądnym sformułowaniem. Trudno takie coś postrzegać w kontekście ewakuacji.
Coś próbowano wymusić, ale Bolszewicy okazali sie zbyt silni. Skoro na terytorium rozdartej rewolucją Rosji wyładowano czołgi Renault FT-1917 i Mark IV, to planowano coś więcej, niż tylko proste grożenie za pomocą kanonierki "Tiger" w Agadirze.
Bo i stąd się wzięło takie fajne sformułowanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Tym sposobem po 92 latach Berlin został całkowicie rozliczony za wyrządzone szkody, jakie nastąpiły po rozpętanej przez Niemcy wojnie w latach 1914-1918. Taka drobna dygresja (trochę nie na temat - za co przepraszam): Jakkolwiek Niemcy nie były bez winy w kwestii wybuchu I wojny światowej, to nie tylko Niemcy należałoby za jej wybuch obwiniać. Wojna była raczej efektem pewnego rozwoju wydarzeń powstałego w wyniku polityki kilku czołowych państw europejskich. Ale nie chciałbym offtopować.
A co do przyczyn takiej a nie innej polityki brytyjskiej, to już tu chyba wszystko powiedziano. Podkreśliłbym: - Brytyjczycy kierowali się zasadą "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" - jest wróg (Niemcy) - jest przyjaciel (Francja), nie ma wroga - nie ma przyjaciela a co więcej, dawny "przyjaciel" teraz jest konkurentem; - Niemcy winny spłacić reparacje (choć tym to bardziej Francja była zainteresowana); - Zabezpieczenie przez bolszewizmem na wschodzie (w Polskę Brytyjczycy za bardzo nie wierzyli, przynajmniej na początku).
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|