August II Mocnego zaliczyłem do zdrajców, gdyż w pewnym momencie planował rozbiór Polski. Chciał część Polski zachować jako dziedzictwo dla syna. Choć w zasadzie jest to niedoszły zdrajca.
Stanisława Augusta Poniatowskiego zaliczyłem do zdrajców (na potrzeby tejże ankiety) za jego kontrowersyjną postawę po konfederacji targowickiej.
Jerzego Sebastiana Lubomirskiego zaliczyłem do ankiety za rokosz Lubomirskiego, który uniemożliwił przeprowadzenie programu reform. Choć zaliczenie jego do zdrajców może być mocno kontrowersyjne.
Jeśli głosujecie na inną osobę, to napiszcie na kogo i dlaczego. W ankiecie pominąłem osoby ze średniowiecza, bo by liczba potencjalnych kandydatów była zbyt wielka.
Ciężko wybrac jedną konkretną osobę, może z wyjątkiem na Janusza Radziwiłła, oraz Sebastiana Lubomirskiego, wszyscy są dla mnie synonimami zdrady narodowej i zaprzaństwa lecz Chmiel to raczej wróg Polski niż zdrajca
Poniatowski to nie zdrajca, siedział w kieszeni Rosjan to musiał abdykować i robić wszystko, co mu kazali, żeby mu długi pokryli
Skoro jest Lubomirski, powinien być i Zebrzydowski. Proszę o konsekwencję.
Umieszczanie Janusza Radziwiłła? Jeśli za Kiejdany, powinien być i Gosiewski.
Chmielnicki to już nieporozumienie, bo był Ukraińcem i czuł się Ukraińcem, nigdy nie dałby się nazwać Polakiem.
Niektórym pewnie braknie Opolczyka.
Co do mojego głosu: oddać na targowiczan się nie opłaca, choć jest ich aż trzech, bo oni za bardzo nie wiedzieli co robią, a Potocki był kompletnym idiotą. Z epoki Stanisława postawiłbym więc na Ponińskiego i jego wybieram, choć nie z pełnym przekonaniem.
Poniatowski wcale nie był zdrajcą, idąc takim tokiem rozumowania można dojść do wniosku, że Kołłątaj też nim jest. Chmielnicki konkretnie był Kozakiem, za Kozaka (a nie Polaka) się uważał, Ukrainie służył. Zresztą, poczynania niektórych magnatów kresowych warto przemilczeć.
Bohdan Chmielnicki.
Ja stawiałbym akurat na Branickiego, jakoś on ze wszystkich kojarzy mi się najbardziej z targowicą. Oczywiście za prośby kierowane do Katarzyny II o interwencje w RON, za sprzeciwianie się wyrokom królewskim (nieprzystąpienie do Straży Praw) itd.
Dzierzinski
Chmielnicki to już nieporozumienie, bo był Ukraińcem i czuł się Ukraińcem, nigdy nie dałby się nazwać Polakiem.
- Nieporozumieniem jest nazywanie Chmielnickiego Ukraińcem... Taki termin w ogóle wówczas nie funkcjonował. Chmielnicki był Rusinem, a konkretniej - ruskim SZLACHCICEM. A teraz zastanówmy się nad ówczesnym znaczeniem słowa "Polak". Ano "Polak" to wówczas nikt inny, jak szlachcic z Rzeczypospolitej, osoba należąca do narodu politycznego. Niezależnie od tego, czy mówiła po Polsku, Rusku czy Niemiecku.
Także w ówczesnym znaczeniu Chmielnicki jak najbardziej był POLAKIEM. Był szlachcicem i miał obowiązek zachować wierność wobec Korony.
wg mnie lubomirski. wywolal rokosz w najgorszym momencie. najwieksza glupota. zgineli przez niego zaprawieni w wojnie zolnierze potrzebni do walki z moskwa
Zagłosowałem na Szczęsnego Potockiego chociaż był to jednocześnie glos na Branickeigo i Rzewuskiego.
Cokolwiek by nie mówić Chmielnicki nie może być zaliczany w poczet zdrajców Polski.Gdyby kozacy byli traktowani na równi z panami polskimi do żadnego powstania by nie doszlo.Zresztą jak powszechnie wiadomo byl projekt Rzeczposopitej Trojga Narodów.
Kompletnie również nierozumiem umieszczenia na liście Stanisława Augusta Poniatowskiego i Augusta II.
Z niewymienionych postawiłbym na Feliksa Dzierżyńskiego.
Hieronim R. przykład idiotyzmu i kompletnego zacietrzewienia...
Największy zdrajca- F.Dzieržynski
Ja zaglosuje na zupelnie inna postac, a mianowicie Michala Paca Wielkiego Hetmana Litewskigo ,ktory dzieki malostkowosci i glupocie odszedl ze swoim wojskiem po zwycieskiej bitwie pod Chocimiem nie pozwalajac Sobieskiemu wykorzystac sukcesu.
Mój typ to Chmielnicki - zdrajca, jakich mało w historii Polski...
Zresztą jeśli mierzyć patriotyzm polski liczbą zabitych Rosjan, to Feliks Edmundowicz byłby tu największym polskim patriotą.
Pewnie i tak ale w jego przypadku nie jest to żaden argument.
Najbardziej haniebnym zdrajcą byli Ksawery Branicki herbu Korczak oraz Seweryn Rzewuski herbu Krzywda.
Szczęsny Potocki nie bardzo rozumiał co wyczynia był ograniczony umysłowo, jednak i on był człowiekem niezwykle marnej konduity.
Drogi Premagape.
Nie ukrywam, że jest to dla mnie trudne pytanie. Jeśli pojęcie Polska jest równoznaczne z pojęciem Polacy, to kto wie, czy nie "najwiękwszym" zdrajcą będzie gen. Wojciech Jaruzelski. Wypowiedź wojnę "własnemu" narodowi, chcieć źle dla "swoich" rodaków?
Ja, oddałem głos pusty.
Pozdrawiam.
Wedłud mnie....Bierut. Ta postac kojaży mi sie tylko ze zbrodniami dokonanymi na rodakach.
Drogi Rob Roy.
Dlatego napisałem, że jest to dla mnie trudne pytanie. Bez wątpienia jest w tym dużo racji. Bierut bezwzględnie wykonywał polecenia z Moskwy, polecenia Stalina. Bez wątpienia także był zdrajcą, "wiernym" wobec swych "przyjaciół". Nic więc dziwnego, że "prowadzi" w sondzie.
Pozdrawiam.
Moim "zwycięzcą" był Szczęsny Potocki. Wraz z Rzewuskim i kilkoma innymi f******mi unicestwił coś, co było wielką chlubą narodu Polskiego, Konstytucję 3 maja. To dzięki nim Polska nie istniała na mapach świata i Europy przez wiele, wiele lat. Mogą być z siebie dumni
Drogi Pizystracie absolutnie nie chcę stawac w obronie osób należących do PZPR ale myślę że troszeczke poniosła cie fantazja pisząc o tym że każdy członek PZPR to zdrajca Polski.Myślę że zapomniałeś troszeczkę o realiach jakie panowały w PRL i o tym że bardzo dużo osób z uwagi na chęc dalszego realizowania się (chocby pracownicy naukowi czy dyrektorzy szkół) byli zmuszeni do posiadania legitymacji partyjnej a oprócz tego nic ich z ideologią partii nie wiązało.
Janusz Radziwiłł nie powinien znaleźć się na tej ankiecie. Zagłosowałem na Bolesława Bieruta z niechęci do stalinizmu, ale nie ogólnie komunizmu, socjalizmu)
Stawiam na Branickiego...
Co do Chmielnickiego to całe to nieszczęście wiadomo, że zaczeło się od zatargu z podstarościm Czaplińskim czyli od spraw osobistych - zresztą często tak bywa...
z całą pewnością zdrajcą był Bierut i spółka. oczywiście nie wszyscy oni byli Polakami więc faktycznie trudno tu mówić o zdradzie. Raczej mówiłbym tu o wrogach Polski i Polaków.
Z Jaruzelskim trzeba się wstrzymać do wyroku sądu bo sprawa nie jest jednoznaczna.
Biorąc pod uwagę liczbę zamordowanych komunistów i Rosjan i kogo tam jeszcze to Feliks Edmundowicz jest raczej bohaterem ze względu na to, że eliminował wrogów Polski.
Na pewno na liście zabrakło zdrajcy kuklińskiego, który wywoził do USA tajne dane wojskowe dotyczące naszej polskiej obronności ułatwiając w ten sposób przygotowanie im jądrowego holokaustu Polaków. Na szczęście mądrość tych co dziś są uważani za zdrajców (o ironio!)czyli różnych Jaruzelskich. Michników, Kuroniów i Gocłowskich doprowadziła do pokojowego przekazania władzy i upadku poprzedniego ustroju.
Aż dziw bierze, że nikt jeszcze nie wymienił Marcelego Nowotki.Podczas wojny polsko-bolszewickiej stał po stronie komunistów.I to nie wszystko.Należał do Komitetu Rewolucyjnego, wydał wiele wyroków śmierci na POLAKÓW.W czasie wojny kierował Rejonowym Komitetem Rewolucyjnym w Łapach.Po inwazji III Rzeszy na ZSRR Nowotko uciekł do Rosji.W czasie wojny donosił również na członków AK, przekazując ich dane gestapo.Zdrajca jakich mało...
Nie ma niestety Nowotki, a więc mój głos idzie na Branickiego.
Ja zagłosowałem na Bieruta chociaż można było dodać do tej listy jeszcze Dzierżyńskiego, Marchlewskiego, Różę Luksemburg i Józefa Cyrankiewicza. No i może jeszcze Bermana tylko ze względu, że był we władzach polskich w PRL bo z Polską nie miał w sumie wiele wspólnego.
Też zagłosowałem na Bieruta.Marionetka w rękach ZSRR i chyba największy
zbrodniarz w historii Polski.Tylko,co w ankiecie robi król Staś?
Moim zdaniem Bierut był największym zdrajcą.
Wybrałem Bohdana Chmielnickiego głównie z tego powodu, że najpierw walczył po stronie Polaków, a później stanął na czele powstania kozackiego. Jednak gdybym był na jego miejscu miłość do prawdziwej ojczyzny (Ukrainy) przeważyłaby nad służeniem Polsce.
Tak, miałem na myśli Ludwika XIV - nie Ludwika XVI. Link wysłałem Ci PM-ką.
m113
SAP za romans z carycą !
Panowie, już jest prawie 23, jutro mam sprawdzian z polskiego i historii z I wojny światowej, szczerze nie chce mi się konkretyzować, ale skoro chcecie
Wybór SAP jest oczywiście wyborem subiektywnym podyktowany emocjami oraz lekturą listów do carycy Katarzyny II, ogólnie nie darzę naszego ostatniego elekcyjnego króla szacunkiem, moje zdanie nie odbiega pewnie od normy.
SAP co by nie mówić, był kontrowersyjny i chyba to mi każdy przyzna ( choć kto wie ), stąd mój głos na niego. Causa finito
Pozdrawiam !
Chmielnicki.Zaznaczylem jego mial tytul szlachecki ,a przy potopie szwedzkim taka rewolta mogła zniszczyc rzeczpospolita.Ale z innej strony nie czul sie polakiem...
A ja głosowałem na Wandę Wasilewską, jak dla mnie ta kobieta była i jest w moim odczuciu wrednym babsztylem. Być może była "zakochana" aż do szpiku kości w Stalinie. Jednym zdaniem, dobrze, że się jej nie udała idea PSRR
Do dowodów zdrady mojego przedmówcy Lubomirskiego Hieronima dodam, że Poniatowski miał długi około 35- 38 milionowe. To strasznie duża suma. Poza tym Szkołę Rycerską prawdopodobnie założył po to, żeby szkolić kadrę oficerską Rosji.
Co do romansu, to przecież kolaborowanie z wrogiem, nie uważasz tego za zdradę ?!
Wojciech Jaruzelski? Gdzie tu mówić o zdradzie? Niech twórca tej ankiety powie mi jak Jaruzelski zdradził Polskę? Brakuje natomiast największego zdrajcy("bohatera") Kuklińskiego.
Bierut za całokształt. I Kukliński- za złamanie przysięgi i cyniczne pozowanie na patriotę. A właśnie, dlaczego nie ma Kuklińskiego na liście?
Ja dałem Bezguścia drugiego Sasa. Jako monarcha odpowiedzialny za polityke zagraniczną państwa popełnił proporcjonalnie wiecej zła niz taki np Branicki czy Bierut (zamiast nich mogli sie znaleźć inni, a taki Conti czy Ludwik Sobieski... któż zaręczy, ze byli by gorsi)?
Zdrajców było dużo Z niewykazanych wymienię: Szymona Kossakowskiego, Wincentego Krasińskiego, Ludwika Kalksteina czy Mariana Rejniaka.
Głosuję na Targowice- szkoda tylko ze każdy jej ważniejszy przywódca jest oddzielnie, chyba nie ma takiej potrzeby, zdrada wszystkich trzech to jedna i ta sama zdrada.
W ankiecie są dość kontrowersyjne postacie. Radziwiłł jeśli dobrze się orientuję był separatystą litewskim- czyli patriotą, tyle że nie naszym. Bierut czy Jaruzelski według mnie marzyli o socjalizmie w Polsce uznając go za najlepszy dla ich ojczyzny, a zależności od ZSRR nie dało się uniknąć. Król Stanisław Poniatowski to nie wiem co robi w ankiecie, za przyłączenie się do Targowicy? Kołłątaj też się przyłączył a nie słyszałem aby go oskarżano o zdradę.
Dobór postaci w takiej ankiecie zawsze będzie kontrowersyjny i nie pełny więc nie ma się co oburzać, wystarczy skomentować.
1. Bierut, Wasilewska, Dzierżyński – nazywanie ich zdrajcami niepotrzebnie ich nobilituje. Żeby nadać komuś status zdrajcy trzeba jednocześnie przyznać mu prawo członkostwa wspólnoty, którą się samemu reprezentuje (zdradzić może tylko swój a nie obcy). Ja im tego prawa nie przyznaję.
2. Bohdan Chmielnicki – kozacka krew okazała się silniejsza niż związki z Rzeczpospolitą więc to też kiepski materiał na sztandarowego zdrajcę Polski.
3. Stanisław August Poniatowski - został skrzywdzony umieszczeniem na tej liście. W mojej ocenie był światłą osobą, która w niezwykle trudnych warunkach próbowała ocalić co się da. To nie jego rządy były przyczyną klęski. Zarzuty dotyczące romansu z Katarzyną są śmieszne. BTW romans zakończył się znacznie wcześniej niż Stanisław August został królem.
4. Generał Jaruzelski – umieszczenie go tutaj to gruba przesada. Właściwie osądzi go dopiero historia a nie współcześni więc choćby z tego powodu nie może siedzieć na ławie oskarżonych z podsądnymi, w przypadku których dystans oceny do czynów jest już kategorią historyczną.
Wiec kto? „Poniński wezwał straż, to łajdak jakich mało do dalszych spraw polecam z czystym sercem go” – Jacek Kaczmarski - Rejtana czyli raport ambasadora.
Moim zdaniem największymi zdrajcami była cała czołówka socjalistyczna z okresu PRL. Poczynając od Gomułki, przez Millera i Jaruzelskiego aż po Aleksandra Kwaśniewskiego. Wszyscy oni aktywnie uczestniczyli w budowie Radzieckiej Supremacji Polsce i wszyscy byli marionetkami w rękach obcego mocarstwa, na dodatek tego, z którym Polacy dco do zasady zbyt dobrych relacji nie mieli.
Wyjątkiem jest oczywiście Gierek, który co prawda prześladował politycznie, ale raz, że aktywnie wspierał rozwój naszej Polskiej gospodarki, dwa że podjął próbę częściowego uniezalażnienia nas od Moskwy.
Wahałem się głównie między Chmielnickim, a Radziejowskim, chociaż kilka innych osób też stało na wysokiej pozycji.
Ostatecznie zagłosowałem na Radziejowskiego, chociaż wybór był trudny. Chmielnicki byłby tylko zwykłym kozackim watażką, pragnącym niepodległości (i miał słuszny powód! - Kozacy faktycznie byli dyskryminowani), ale podpadł mi traktatem w Radnot, gdzie w praktyce miano rozebrać Polskę.
Janusz Radziwiłł - co prawda jest to zdrada, ale można się kłócić o jej rozmiar. Po prostu w tamtej chwili było to najrozsądniejsze wyjście, Janusz musiał się bronić przed Moskwą skąpymi siłami, Jan Kazimierz nie zamierzał w żaden sposób pomagać, a tu jeszcze mieli zaatakować Szwedzi.
August II - on był raczej fajtłapą. W chwili powrotu do Polski i ponownej intronizacji silne były stronnictwa reformatorskie, które chciały dać Augustowi władzę podobną do tej, jaką mieli inni monarchowie, ale on się wahał i nic nie utargował. Dopiero później za ustępstwa terytorialne oczekiwał pomocy ościennych państw w reformie ustrojowej, ale jak wiadomo nic z tego nie wyszło.
Z innych na wyróżnienie zasługuje np. targowica i inni nasi sarmaci, załapaliby się też komuniści.
Osobiście dodał bym do tego "zaszczytnego" grona Eugeniusza Świerczewskiego ps. "Gens", Ludwika Kalksteina ps. "Hanka" i Blankę Kaczorowską ps. "Sroka" - za nóż w plecy polskiemu podziemiu: Współpracę z okupantem, rozpracowanie Oddziału II. KG AK, odegranie głównej roli w aresztowaniu generała Roweckiego.
Tylko Świerczewskiego spotkała zasłużona kara za zdradę. Pozostałą dwójkę kara ominęła, co więcej po wojnie dalej prowadzili swą zdradziecką działalność współpracując z UB (podobno Kalkstein kilka razy brał udział w powojennych procesach żołnierzy AK jako świadek).
Konstanty Pokłoński. Zdradził Jana Kazimierza na rzecz Chmiela, tego zaś na rzecz cara Aleksego, potem znów wrócił do króla, potem zaciągnął się pod sztandary Karola X Gustawa, by zdradzić go dla kurfirsta Fryderyka Wilhelma, potem znowu służył Janowi Kazimierzowi.
Jak na razie prowadzi Bierut.Wasilewskiej juz bym raczej palme pierwszenstwa przyznal,a to dlatego ze oprocz odegrania wybitnie historycznie obrzydliwej roli, nie tlumaczy jej zadne srodowiskowe wychowanie czy przesady.Pochodzila niestety z zacnej nepodleglosciowej rodziny
Malo glosow na Radziejowskiego mnie tez zastanawia.
Brakuje mi Sicińskiego. Może i nie jest to najbardziej zdradziecki zdrajca jakiego Polska widziała, ale kiedy myślę o "naszych, którzy zawinili" to ten jegomość mi się najszybciej pojawia na tapecie.
Podczas wyboru wahałem się między Wasilewską a Bierutem a Jaruzelskim. Nie pamiętam już, kogo wytypowałem.
Generalnie komuniści to taka współczesna Targowica, więc nie dziwota, że najwięcej głosów w sondzie zbierają czerwoni, bowiem zdrajcy z czasów, które znamy tylko i wyłącznie z książek i na wpół baśniowych opowiadań, zdążyli przez te setki lat stracić swój "ciężar gatunkowy".
Zagłosowałem na Wasilewską za próbę zrobienia z Polski 16 republiki radzieckiej.
Dziwi mnie natomiast obecność w sondzie Bohdana Chmielnickiego.Fakt że wywołał powstanie i prowadził wielokrotnie bardzo szkodliwą dla RON politykę,ale walczył o zniesienie ucisku magnaterii na ludność Ukrainy.Nie chce się już zagłębiać w przyczyny wybuchu ale wina leżała po obu stronach.Równie dobrze można by uważać za zdrajców powstańców listopadowych.
Ta ankieta w ogóle mi się nie podoba.
Primo - zdrada to zdrada i trudno tu też wyróżniać, kto był większym. Najchętniej oddałbym głos na ponad 1/3 umieszczonych tu osób - nie musiałbym w ogóle wybierać.
Secundo - zawiera ona osoby, które trudno oskarżać o zdradę.
Np. Chmielnickiego, który toczył ordynarną wojnę z RzP, czyli wyrzekł się związku z krajem, w którym żył, a z którym nie był najwyraźniej związany emocjonalnie. Choć dla mnie to jak twierdzenie, że Hitler był zdrajcą Austrii - czyli trochę bez sensu w obliczu innych "dokonań".
Podobnie Wasilewska, a za nią Dzierżyńskiego i wielu innych socjalistów - oni wyrzekli się przynależności do narodu polskiego na rzecz nowej, "socjalistycznej" ojczyzny.
Osoby takie jak Bierut czy Jaruzelski także trudno tu oskarżyć o zdradę, podobnie jak Poniatowskiego i paru innych. Te trzy wymienione osoby działały w sposób, który miał jednak na celu dobro państwa, bez względu na to, jak do tego dążyli i po ilu trupach swych rodaków. Inaczej równie dobrze moglibyśmy do zdrajców dodać Piłsudskiego, Rydza-Śmigłego i wielu władców polskich.
Co do władców - równie dobrze okrzyknijmy zdrajcami Krzywoustego i jego potomków, ponieważ w sposób skuteczny i bezwzględny doprowadzili do upadku państwa, rozdzierając je. Tak samo Łokietek, który uciekał, zdradzał... tylko po to, by ostatecznie sięgnąć po tron. Jagiellonowie, a zwłaszcza Zygmunt August też są zdrajcami, ponieważ poprzez złączenie Litwy i Polski narazili tą drugą na wiele lat wojen z Moskwą/Rosją. Jan Kazimierz zdradził, ponieważ w obliczu zagrożenia ze strony szwedzkiej ordynarnie uciekł, a później starając się o vivente rege dla syna wykorzystywał jak mógł wpływy obce (tj. francuskie). Do tego jego działania naraziły kraj na rokosz jednego z wymienionych zdrajców, czyli J.S.Lubomirskiego.
Tertio - działania Sasów na tronie to też inna sprawa, więc August II to jakby odrębna kategoria. Po prostu to nie był tron ojczysty... nawet nie dziedziczny - działania elektora Fryderyka Augusta określić mogę jako zwykłą politykę, i nic więcej. Ciekaw jestem, jak zachowywałby się Zygmunt III, gdyby zachował władzę w Szwecji... Ale to już HA i niepotrzebne tu gdybanie.
Poza tym pomysły pomysłami, ale w końcu ich nie zrealizował.
Quatro et ultimo - takiego Radziejowskiego po prostu ułaskawiono, a nawet dano województwo... Czy to nie znaczy przypadkiem, że zdrajcą przestał być?
Oddałem w końcu głos na Ponińskiego. Korciło mnie jeszcze oddać głos na Bogusława Radziwiłła, ale poza "potopowym" wizerunkiem nie wiem o nim zbyt wiele, więc ostatecznie się wstrzymałem od oceny tej postaci. Choć z drugiej strony - nawet postawa ukazana w "Potopie" miała wskazywać, jak mało czuł się Polakiem...
A tak wracając do tematu (o tym, czy SAP był zdrajcą czy nie temat już gdzieś pewnie jest)-czy jako zdrajcę można kwalifikować osobę, która dzieli naród, np na "prawdziwych Polaków" i "onych"? Bo słyszałem o takim jegomościu...
Oddałem głos na Bieruta, wachałem się pomiędzy drugim sowieckim zdrajcą Jaruzelskim, ale wybrałem Bolka, bo tkanalia wyjątkowej kategorii, sowiecki i hitlerowski szpion i największy zdrajca, zbrodniarz w naszej historii, taka polska wersja Stalina. Od małego był komunistyczną wszą, członek KPP- która sama go potem wykluczyła za jego postawę po aresztowaniu przez sanację, cudem uniknął śmierci podczas czystek Stalina, przebywając... w polskim więzieniu w Rawiczu! W czasie wojny przebywając w Mińsku był agentem Gestapo. Zrzekł się podczas pobytu w ZSRR polskiego obywatelstwa. Po powrocie do kraju prezydent i premier PRL, marionetka w rękach Stalina, bezwględnie mu posłuszny i nadgorliwy nawet wobec Polaków. Odpowiedzialny min. za stalinowską konstytucję PRL, sfałszowane referendum narodowe w 1946 i wybory 1947. Mianował Rokossowskiego marszałkiem Polski i ministrem MON. Głownie jednak jest odpowiedzilny za zbrodnie na polskim narodzie, gdzie z jego polecenia aresztowano ponad pół miliona ludzi. Wielu z nich zamordowano, szykanował byłych żołnierzy AK i wielu zasłużonych i każdego, kto choć opwiedział dowcip o nim. Za jego rządów trwała fala terroru w Polsce i co go kompletnie dyskwalifikuje, nawet po smierci Stalina, wiec nawet nie ma na swoja obronę ze musiał!!!! Prawdopodobnie otruty przez Sowietów, gdyż jego postępowanie przeszkadzało w prowadzonej polityce destalinizacji!!!!
Nie rozumien umieszczenia w tej ankiecie i głosowania na Bohdana Zenobiego Chmielnickiego, hetmana kozackiego!!?
Człowiek ten wystąpił przeciwko choremu systemowi RON, samowoli magnackiej, brakowi sprawiedliwosci i traktowaniu kozaków jak psów a nie ludzi... Gdyby Polacy byli mądrzy, to by dali kozakom ziemie, przywileje i by mieli z 20 tys. doskonałego, bitnego wosjka, tak potrzebnego na południowo- wschodnich rubiueżach. A tak dostali powstanie, które przyczyniło sie do upadku tego kraju. Chmielnicki walczył z magnaterią i chorym prawem RON a nie z ojczyzną i dlatego nie uważam go za zdrajce, gdyż nie walczył za swoje korzyści czy koronę a jedynie o równośc i szacunek!!!!
Ja nie do końca rozumiem dlaczego w tej ankiecie znajduje się SAP.
Czarny PR widzę, że działa. Szkoda, bo tacy zdrajcy byliby dla Polski niesamowicie korzystni.
Jeszcze Stasia na tej liście to mogę zrozumieć. Osobiście myślę, że ponosił część odpowiedzialności za upadek Rzeplitej, moim zdaniem zbyt się łudził, że będzie w stanie uniezależnić się od Rosji. Ale cóż nawet gdyby moją opinię zaakceptowano to to świadczyłoby co najwyżej o głupocie politycznej, a to jeszcze nie zdrada. Król chciał dobrze... A wyszło jak zwykle.
Natomiast fascynuje mnie co robi na liście August II, z tego co wiem, żadnych rozbiorów (wbrew obiegowej opinii) nie planował. Tak jak u Stasia, to że nie wyszło tak jak planował to nie dowód zdrady.
Zagłosowałem, emocjonalnie (?), na Bieruta. Wydaje mi się najbardziej bezdyskusyjny, a skutki jego postępowania były najbardziej szkodliwe w stosunku do wyżej wymienionych.
Wahałam się między Bogusławem Radziwiłłem, Radziejowskim a targowiczanami. W końcu zagłosowałam na Branickiego- z powodów wielokrotnie już w tej dyskusji poruszonych .
Natomiast kandydaturę króla Stasia uważam za dość wątpliwą. Czy można nazwać zdrajcą kogoś, kto szczerze pragnie dobra ojczyzny i jest przekonany, że działa w jej najlepszym interesie- nawet jeśli się myli? Zresztą, nikt nie może zaprzeczyć, że SAP zrobił dużo dobrego do Polski. Ale kończę, bo robi się trochę off-topic .
ppłk NKWD Bolesław Bierut- krwawy namiestnik Stalina w Polsce.
IMHO największym zdrajcą był Wojciech Jaruzelski. Co jeszcze bardziej mnie boli to to, że mimo swoich niecnych uczynków jest on do dzisiaj autorytetem zapraszanym na salony. Wydawało mi się, że miejsce zdrajców jest na drzewie lub w więzieniu.
Jak dla mnie to Ksawery Branicki. Widmo jako symbol zdrady narodowej i pychy magnackiej. Targowica, poparcie carycy Katarzyny. Po prostu dno. No jedyne dobre, że nie podpisał żadnego z traktatów rozbiorowych. I co z tego, heh ze wzgledu na swoją prorosyjskość, z biegiem lat stał się symbolem zdrady narodowej.
Dla mnie to szczytem zdrady był Hieronim Radziejowski. Jak można było w złości na to że się nic nie osiągnęło w Polsce zdradzić ją dla Szwecji. Po prostu infamia, banicja, a najlepiej kara śmierci
Nie jestem fascynatem Augusta II, ale jego obecność na liście zdrajców jest chyba najbardziej nieuzasadniona.
Witam!
Racja, może Radziwiłłowie nie należa tyle do największych "zdrajców", co największych "kolaborantów"
Witam!
Dziwne to trochę że wokół Jana Kazimierza to zdrajców na pęczki było Czy nie umiał postępować z ludźmi czy źle dobierał sobie współpracowników?Moim zdaniem i jedno i drugie po trochu.Nie mówiąc już o potopie gdzie zdradzili go chyba wszyscy którzy mieli w tym jakiś interes.
Janusz i Bogusław radziwił trafili do tej ankiety z powodu Sienkiewicza, który ich obsmarował. W końcu Bogusław był po stronie Karola Gustawa krócej niż Jan Sobieski. Do tego Sobieski był zdrajcą notorycznym. Po szwedzkiej zdradzie został agentem francuskim.
I czemu mamy Jaruzelskiego, a nie mamy np. Gierka?
Ja zaglosowalem na opcje inny. Oddalbym glos na Krzysztofa Opalinskiego, ale nie ma g w ankiecie...
Dobra, może wykonałem za duży skrót myslowy. Chodziło mi o BOGUSŁAWA RADZIWIŁŁA.
Myślę, że ze wszystkich tu wymienionych, na miano zdrajców najbardziej zasługują:
August II Mocny
Adam Poniński
Franciszek Ksawery Branicki
Szczęsny Potocki
Seweryn Rzewuski
Wojciech Jaruzelski
Osoby które przyczyniły się do rozbiorów Rzeczypospolitej to chyba jasne... nic więcej nie trzeba tu mówić...
August II Mocny de facto doprowadził do rozbiorów i ośmieszył ten kraj na arenie międzynarodowej... jednym słowem zatracił to, o co walczyli XVII-wieczni.
O Jaruzelu też chyba nie trzeba się rozpisywać, pomijam stan wojenny... mam na myśli ogólnie działanie przeciko Polsce i Polakom.
Dużo się pojawiło o Chmielnickim. Niezapominajmy o tym, że początkowo kozacy walczyli o ich prawa, a ówczesny system szlachecki raczej nie był sprawiedliwy... Szkoda, że zmarnowano potencjał kozaków bo byli wojskowo bardzo przydatni.
Czołem!
Jak dla mnie Radziejowski.
Bohdan Chmielnicki
Hieronim Radziejowski
Janusz Radziwiłł
Bogusław Radziwiłł
Jerzy Sebastian Lubomirski
August II Mocny
Adam Poniński
Stanisław August Poniatowski
Franciszek Ksawery Branicki
Szczęsny Potocki
Seweryn Rzewuski
Wanda Wasilewska
Bolesław Bierut
Wojciech Jaruzelski
Nie rozumiem, dlaczego zamiast Stanisława Augusta lub Augusta Mocnego nie znalazł się w ankiecie Bezprym. Najbardziej przyczynił się do upadku Polski w XI wieku. Oddał koronę niemieckiemu cesarzowi, tak ciężko zdobytą przez jego ojca - Bolesława Chrobrego. Sam ogłosił się władcą Polski, chociaż nie wiem, co go do tego skłoniło. Najpierw poprosił naszych wrogów, by splądrowali i zniszczyli nasz potężny wówczas kraj, żeby potem ogłosic się księciem takiej ruiny?!
W końcu musiał zapłacic za zbrodnie przeciw ojczyźnie (choc wtedy nie istniało to pojęcie)...
Postawię dość kontrowersyjną tezę: Władysław Jagiełło. Jedyne, co dzięki niemu odzyskaliśmy, to Ziemia Dobrzyńska, podczas gdy mogliśmy:
- zlikwidować Krzyżaków na amen (po Grunwaldzie armia wlokła się pod Malbork tak długo, że Krzyżacy zdążyli przygotować się do obrony; wzięcia Malborka oznaczałoby druzgocące zwycięstwo)
- przechwycić Czechy (husyci proponowali Jagielle koronę)
- odzyskać Śląsk (w zamian za pomoc w likwidacji husytyzmu mógł zażądać Śląska, poza tym sam Śląsk dążył do połączenia z Polską)
Litwini maja rację - Jagiełło był zdrajcą. Problem w tym, że zdradził nas, nie ich.
Lech Wałęsa.
On też powinien być w gronie zdrajców, tak przynajmniej twierdzi "Gazeta Polska" i inne środowiska prawicowe.
Zagłosowałem na Bieruta, strasznie podły komunista...
© Historycy.org - historia to nasza pasja (http://www.historycy.org)