Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Zakladanie miast na prawie niemieckim
     
zwyklyuczen
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 96.534

Jan Kucharski
Zawód: uczen
 
 
post 22/02/2015, 17:51 Quote Post

Cześć. Chciałbym się dowiedzieć jak to było z zakładaniem miast polskich na prawie niemieckim. Jaką rolę odgrywała wówczas germanizacja?
 
User is offline  PMMini Profile Post #1

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 22/02/2015, 18:21 Quote Post

QUOTE(zwyklyuczen @ 22/02/2015, 17:51)
Cześć. Chciałbym się dowiedzieć jak to było z zakładaniem miast polskich na prawie niemieckim. Jaką rolę odgrywała wówczas germanizacja?
*


Chodzi o przenoszenie już istniejących miast na prawo niemieckie (czyli głównie p. magdeburskie), czy o lokację nowych ośrodków miejskich? W obu przypadkach germanizacja była zjawiskiem wtórnym, przede wszystkim chodziło o stworzenie pewnych nowoczesnych (jak na epokę) ram instytucjonalnych dla życia miejskiego, a z drugiej strony o zachęcenie niemieckich kupców do osiedlenia się i rozwoju miejscowego rzemiosła oraz handlu. Nie wolno jednak utożsamiać wszystkich mieszczan z Niemcami, co prawda bardzo często element niemiecki monopolizował miejski patrycjat, ale istotną rolę w miastach odgrywała też ludność etnicznie polska, sama germanizacja była też czasem spowodowana chłonięciem bogatej kultury niemieckiego mieszczaństwa (vide pochodzenie dużej liczby germanizmów w j. polskim).

Ten post był edytowany przez de Ptysz: 22/02/2015, 18:24
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
zwyklyuczen
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 96.534

Jan Kucharski
Zawód: uczen
 
 
post 22/02/2015, 19:19 Quote Post

QUOTE(de Ptysz @ 22/02/2015, 18:21)
QUOTE(zwyklyuczen @ 22/02/2015, 17:51)
Cześć. Chciałbym się dowiedzieć jak to było z zakładaniem miast polskich na prawie niemieckim. Jaką rolę odgrywała wówczas germanizacja?
*


Chodzi o przenoszenie już istniejących miast na prawo niemieckie (czyli głównie p. magdeburskie), czy o lokację nowych ośrodków miejskich? W obu przypadkach germanizacja była zjawiskiem wtórnym, przede wszystkim chodziło o stworzenie pewnych nowoczesnych (jak na epokę) ram instytucjonalnych dla życia miejskiego, a z drugiej strony o zachęcenie niemieckich kupców do osiedlenia się i rozwoju miejscowego rzemiosła oraz handlu. Nie wolno jednak utożsamiać wszystkich mieszczan z Niemcami, co prawda bardzo często element niemiecki monopolizował miejski patrycjat, ale istotną rolę w miastach odgrywała też ludność etnicznie polska, sama germanizacja była też czasem spowodowana chłonięciem bogatej kultury niemieckiego mieszczaństwa (vide pochodzenie dużej liczby germanizmów w j. polskim).
*


Dobrze, a jak wyglądała wówczas germanizacja, czemu miała służyć, do czego zachęcić? Odegrała istotną rolę w procesie lokacji miast już istniejących jak i nowo zakładanych?
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 22/02/2015, 19:39 Quote Post

QUOTE(zwyklyuczen @ 22/02/2015, 19:19)
Dobrze, a jak wyglądała wówczas germanizacja, czemu miała służyć, do czego zachęcić? Odegrała istotną rolę w procesie lokacji miast już istniejących jak i nowo zakładanych?
*


Germanizacja była skutkiem, nie przyczyną, zresztą nie zawsze i nie w pełnym stopniu zachodziła. Często zasadźcą, czyli człowiekiem odpowiedzialnym za realizację procesu lokacji miasta, był Niemiec, który po lokacji zostawał burmistrzem i faworyzował swoich ziomków w procesie wyłaniania elit miejskich, stąd też patrycjat był z reguły monopolizowany przez Niemców. Nie należy jednak zapominać, że nawet w takich miastach silny był element polski, zwłaszcza wśród pospólstwa i plebsu. Pewną formą germanizacji było użycie niemczyzny w dokumentach miejskich i jako języka kultury mieszczańskiej, ale to w znacznej mierze efekt atrakcyjności i silnej pozycji kultury niemieckiej.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.121
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 22/02/2015, 19:55 Quote Post

O ludności etnicznie polskiej w miastach trudno jest cokolwiek powiedzieć tak naprawdę, począwszy od tego tak naprawdę, czy uczestniczyła w lokacjach, ewentualnie jeśli chodzi o stopień uczestnictwa. Trudno też mówić o czymś takim jak germanizacja. Trzeba by najpierw skonkretyzowac, co masz na myśli pod tym pojęciem. W ciagu XIII - XIV w. mieliśmy do czynienia z modelem, w którym umowę z księciem, ewentualnie innymi włąścicielami ziemskimi, zawierał zasadźca, który w przyszłości miał sprawować funkcję wójta, którą dziedziczyli jego spadkobiercy. Otrzymywał on grunty, które rozparcelowywano między grupę ludzi, którą on sam kształtował. Przybyszy trudno było by germanizować, bo byli to z reguły Niemcy, ewentualnie Walonowie, Flamandowie, Włosi. Z czasem doszło raczej do polonizacji miast - sporo polskich mieszczan przybyło np. ze Śląska i ich niekoniecznie trzeba było polonizować, z drugiej strony panowanie Łokietka przyniosło osłabienie żywiołu niemieckiego w głównych miastach Małopolski - Krakowie i Sandomierzu w wyniku stłumionego przez władcę buntu, zwanego buntem wójta Alberta.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
zwyklyuczen
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 96.534

Jan Kucharski
Zawód: uczen
 
 
post 22/02/2015, 20:34 Quote Post

Jeśli w największych miastach osiedlali się Niemcy, Żydzi, Walonowie a w tym czasie mieszczanie walczyli o prawa i dostawali pewne przywileje od króla to wynikiem tego było to, że także mieszkańcy miast polskich, zwłaszcza przybysze z Niemiec dążyli do uzyskania podobnych praw. I nagle nowe miasta budowano na wzór niemieckiego Magdeburga lub zaczęły się lokacje na prawie lubeckim. W związku z tym nazwano ich "goścmi" i rządzili się własnym prawem. Dlaczego Polacy na to pozwolili? Dlaczego burmistrzem zostawał Niemiec? Czy równie podobnie było ze Sołtysem?
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.121
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 22/02/2015, 20:51 Quote Post

CODE

Jeśli w największych miastach osiedlali się Niemcy, Żydzi, Walonowie

Trudno mówić o osiedlaniu się przybyszy w miastach. Wcześniej istniały osiedla w innym typie, bardzo często inaczej umiejscowione. Przybysze po prostu często budowali na pustym terenie bądź przekazanym im przez właściciela gruntów. Oczywiście musiało to wpłynąć np. na usuwanie dotychczasowych dysponentów gruntów, o ile tacy wystepowali.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Arheim
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.974
Nr użytkownika: 70.627

Stopień akademicki: MS
 
 
post 22/02/2015, 21:01 Quote Post

QUOTE
Dlaczego Polacy na to pozwolili? Dlaczego burmistrzem zostawał Niemiec? Czy równie podobnie było ze Sołtysem?

Z poczatku nie pozwalali ,władze pana reprezentował dziedziczny wójt ,który sprawował sadownictwo przy pomocy ławników, później miasta zdobywały samorząd, rada wybierała burmistrza.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.121
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 22/02/2015, 21:10 Quote Post

CODE

Z poczatku nie pozwalali ,władze pana reprezentował dziedziczny wójt

Przecież to właściciel ziemski ściągał osadników, więc co ma oznaczać, że nie pozwalał, i na co? Na objęcie i organizację miasta? W końcu dziedziczny wójt właśnie wszystko organizował.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
zwyklyuczen
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 6
Nr użytkownika: 96.534

Jan Kucharski
Zawód: uczen
 
 
post 22/02/2015, 21:16 Quote Post

QUOTE(szapur II @ 22/02/2015, 21:10)
CODE

Z poczatku nie pozwalali ,władze pana reprezentował dziedziczny wójt

Przecież to właściciel ziemski ściągał osadników, więc co ma oznaczać, że nie pozwalał, i na co? Na objęcie i organizację miasta? W końcu dziedziczny wójt właśnie wszystko organizował.
*


Hm, właściciel ziemski ściągał osadników? Ciekawe... myslałem, że on tylko podpisywał umowę z zasadźcą wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Arheim
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.974
Nr użytkownika: 70.627

Stopień akademicki: MS
 
 
post 22/02/2015, 21:17 Quote Post

Nie pozwolili na samorząd
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.121
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 22/02/2015, 21:31 Quote Post

Przecież wójt był początkowo podmiotem i głową samorządu miejskiego. Rady miejskie po prostu były przy wójtach. Co więcej, za Władysława Łokietka, to wójtowie i ich pozycja okazali się głównymi ofiarami represji i osobowych, i o charakterze instytucjonalnym. W niby czym mieli przeszkadzać wójtowie w imieniu władcy? Bo akurat nie w samorządzie miejskim.

QUOTE(zwyklyuczen @ 22/02/2015, 21:16)
QUOTE(szapur II @ 22/02/2015, 21:10)
CODE

Z poczatku nie pozwalali ,władze pana reprezentował dziedziczny wójt

Przecież to właściciel ziemski ściągał osadników, więc co ma oznaczać, że nie pozwalał, i na co? Na objęcie i organizację miasta? W końcu dziedziczny wójt właśnie wszystko organizował.
*


Hm, właściciel ziemski ściągał osadników? Ciekawe... myslałem, że on tylko podpisywał umowę z zasadźcą wink.gif
*


Tak, ściągał osadników. Albo przynajmniej zasadźcę, który organizował grupę osiedleńczą. W końcu to właśnie przede wszystkim właścicielowi ziemskiemu miała się najbardziej opłacać inicjatywa założenia miasta.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
Dziadek Jacek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.413
Nr użytkownika: 53.918

 
 
post 22/02/2015, 21:38 Quote Post

Wszystko zależało od regionu. Na ziemi chełmińskiej za Krzyżaków osadnikami byli też Polacy z Mazowsza i Kujaw. Wśród Niemców się germanizowali. Na sąsiedniej ziemi dobrzyńskiej np. w Lipnie, zasadźcą - wójtem był Polak. Wśród ławników mamy jak dobrze pamiętam czterech czy pięciu Niemców a reszta była Polakami. Co zaskakujące, że któraś z następnych list ławników ukazuje nam, że jegomość na poprzednim wykazie nazywający się Kunko (chyba przez dwa "c") teraz nazywa się Kuncewicz. Bardzo szybko wójt przestał być dziedziczony i wybierano burmistrza.
Nie wiem jak wyglądała sytuacja w czasie okupacji krzyżackiej - czy Niemcy wracali do swego nazwiska confused1.gif

Ten post był edytowany przez Dziadek Jacek: 22/02/2015, 21:39
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
Pielgrzym
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 30.075

Andrzej Pietrachowicz
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: inzynier budownictwa
 
 
post 24/02/2015, 13:07 Quote Post

Chodzi raczej o to że po wprowadzeniu lokacji Polacy byli "zieloni" w kwestii z czym to się je, natomiast przybysze z Zachodu mieli przepisy prawa lokacyjnego w małym palcu, nie bali się go i wiedzieli jak na nim dobrze skorzystać, więc nic dziwnego że to oni pchali się drzwiami i oknami do zasadźcy po nadział. Książę który miastu lub wsi tę ziemię nadał też wolał aby zagospodarowaniem przynajmniej na początku zajęli się "specjaliści" (niewykluczone że to oni namówili go na skorzystanie z tej arcywygodnej dla obu stron a zwłaszcza dla nich samych formy gospodarowania), a zarazem mógł w ten sposób pozbyć się problemu z wszelkimi rodzajami przybłędów, Niemców, Walonów czy Flamandów którzy przybywali coraz liczniej a nie mieścili się w ramach prawa książęcego (instytucja "gościa" nie była zbyt dobrze dostosowana do napływu większej liczby osadników tego typu).

To podobnie jak było po wprowadzeniu pieniądza obiegowego dwa stulecia wcześniej - bankierami i finansistami zostawali ludzie mający już z pieniądzem doświadczenie - Żydzi, Niemcy. Identycznie gdy 15 lat temu zaczęła się prywatyzacja firm, pracownicy nowo tworzonych spółek akcyjnych dostawali akcje lub opcje na ich zakup po śmiesznej cenie, ale wszędzie tam gdzie nie było kogoś kto obracał się trochę na Zachodzie i potrafił wytłumaczyć załodze że posiadanie akcji to nie tylko dywidendy (te były śmiesznie małe i niewarte zachodu) ale i ochrona przed przejęciem kontroli przez kogoś kto je może wykupić, tam ludzie raz dwa się ich pozbyli, a ten kto wiedział co się robi z akcjami, skupował je. To samo było kilka lat wcześniej z "udziałami" w majątku państwa podczas prywatyzacji - ludzie zgodzili się na skupienie przez enigmatyczne "fundusze" bo nikt nie wiedział co ma z tym zrobić ani nie podejrzewał do czego to może doprowadzić. Każde takie novum pozwala się obłowić albo ustawić najlepiej tym, którzy juz sa z nim zaznajomieni.

Dlatego do lokacyjnych rad miejskich zgłaszali kandydatury Niemcy - a nie Polacy, którzy jeszcze nie wyczuli że teraz to ta rada a nie książę będzie miała wpływ na decyzje dotyczące ich samych, był to tylko niezrozumiały dodatkowy kłopot.

Ten post był edytowany przez Pielgrzym: 24/02/2015, 13:08
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
üli
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 23
Nr użytkownika: 96.649

 
 
post 15/03/2015, 15:45 Quote Post

A więc upraszczając, germanizacja miast była skutkiem nieposiadania polskiego systemu administracyjnego. Dlaczego?
Czy może być analfabeta kupcem, producentem lub administratorem?
Wiadomo, że od czasów Karola Wielkiego Niemcy posiadali swój alfabet, pismo,szkoły dworskie i cechowe.
Wyżej wykształceni władali łaciną i innymi językami.
Jakim alfabetem spisywali Polacy nieznający łaciny ani niemieckiego swoją wiedzę i notatki?
Ile liter mają alfabety łaciński, Niemiecki, polski i czeski?
Dlaczego Czechy byli lepiej zorganizowani jak Polacy?
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej