Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> 13 XII 1981 - jak wspominacie?
     
Grocal
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.483
Nr użytkownika: 13.002

Stopień akademicki: student
 
 
post 11/12/2006, 22:49 Quote Post

Jutro przypada 25. rocznica ogłoszenia stanu wojennego przez Jaruzelskiego. Ponieważ na forum jest wiele osób pamiętających to wydarzenie, chciałbym rozpocząć dyskusję na temat tego dnia. Co wtedy robiliście? Jakie były Wasze odczucia? Jak wyglądała sytuacja polityczna i społeczna w Waszych miejscowościach? Mój ojciec był w tym czasie w wojsku, mama do dziś wspomina tę niedzielę i poranny brak "Teleranka". Zapraszam do, mam nadzieję, ciekawej wymiany opinii.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 11/12/2006, 23:12 Quote Post

Mnie 13.XII.1981 (JUŻ POPRAWIŁEM GŁUPIĄ CYFERÓWKĘ wink.gif) roku nie było jeszcze nawet w planach, ale znam z pierwszej ręki niezłą historyjkę.

Pierwsza dotyczy kumpla mojego ojca. Był on wraz z żoną i dziećmi 12 i 13 grudnia poza domem, u jakichś znajomych, którzy nie mieli telwizora czy cos w tym stylu - w każdym razie, kompletnei nie wiedzieli, co telewizja puściła zamiast telranka. Wracają do domu, włączają TV, a tu Jaruzelski już nie gada i telewizor milczy jak zaklęty. Także kumpel mojego ojca, w słodkiej nieświadomości, wspiął się na dach i zaczął dłubać przy antenie. I tak dłubał i dłubał przez dobre dwie godziny, na siarczystym mrozie. W końcu jeden z sąsiadów spostrzegł to (domki jednorodzinne) i oświecił biednego naprawiacza anteny, dlaczegóż to mu nei działa telewizor.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Grocal
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.483
Nr użytkownika: 13.002

Stopień akademicki: student
 
 
post 11/12/2006, 23:27 Quote Post

QUOTE
13.XII.1985
a co się wtedy stało? tongue.gif
Kto wie czy nie jedna z najbardziej rozpoznawalnych fotografii w historii Polski:

user posted image
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
krakowiak
 

VI ranga
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 839
Nr użytkownika: 19.494

maciej miezian
Stopień akademicki: magister
Zawód: muzealnik
 
 
post 11/12/2006, 23:57 Quote Post

Tego dnia było dość zimno. Wszędzie były patrole. Chodzili po trzech z kałasznikowani na plecach. Ulicami przetaczały się samochody opancerzone SKOT i te drugie. Telefony milczały, radio i telewizor wyłaczone. Słuchaliśmy "Wolnej Europy" i "Głosu Ameryki". Biegałem wtedy po okolicy, byłem też na Dworcu Głównym. Na ścianach plakaty z dekretem o stanie wojennym i ślady po zdartych ulotkach "Solidarności". Pamiętam, że z wziąłem plik takich zdartych ulotek z kosza na przystanku przy ul. Basztowej niedaleko Dworca i pędziłem z tym do domu, by zdążyć przed godziną policyjną. Gdyby mnie z tym złapali to posiedziałbym z miesiąć. W domu byłem już po godzinie policyjnej i rodzice mnie opieprzyli.
A na koniec dwa przykłady "surowego prawa stanu wojennego"

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek Załączony obrazek
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 12/12/2006, 9:41 Quote Post

Oj,młodzieży, młodzieży, czy wy wiecie co to znaczyło obudzić się bez "Teleranka" w niedzielę, i w dodatku dowiedzieć się, że wojna?
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 12/12/2006, 10:29 Quote Post

Miałem wtedy piętnaście lat, i rozpocząłem naukę w PLSP w Nałęczowie.
Nie mam tak fotograficznej pamięci, jak kol. krakowiak, ale pamiętam, że wtedy zrobiono wcześniejsze ferie świąteczne. Po feriach pojechałem do szkoły, i pamiętam, jak na obrzeżach lublina znajdował się "check point", w postaci szlabanu, czołgu T-34, i dwóch młodych, wystraszonych żołnierzy (oprócz czołgistów. ZOMO jeszcze wtedy nie widziałem) sprawdzającym nam dokumenty. Było zimno. Późniejsze wydarzenia pamiętam nieco słabiej - byłem z daleka od głównego nurtu, a propagandy nie czytalem - juz wtedy mnie złościła "Trybuna Ludu" czy uszy widoczne po włączeniu tv należące do pewnego osbnika, ktorego nazwiska nie godzi się nawet pisać.

pzdr.
 
Post #6

     
Sarissoforoj
 

Kwatermistrz Generalny
*******
Grupa: Supermoderator
Postów: 2.902
Nr użytkownika: 1.265

Stopień akademicki: mgr. inz.
Zawód: Emeryt
 
 
post 12/12/2006, 11:03 Quote Post

Przedpołudnie spędziłem z ojcem na furmance bo zawoziliśmy telewizor do fachowca do naprawy. Kto mógł przewidzieć, że to nie była wina starego poczciwego Lazuryta 106 tylko pewnego faceta w okularach, który postanowił odłączyć społeczeństwo od informacji, aby mógł się właściwie przygotować do wystąpienia telewizyjnego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 12/12/2006, 11:16 Quote Post

wieczorem z 13/14 (a może to było z 14/15?), postanowiłem przejść do kontrnatarcia.
Zaopatrzony w pisak poszedlem rysować powieszone na szubienicy swastyki na obwieszczeniach o stanie wojennym.
Rano okazało się, że... pisak był prawie wypisany... ja i kontrnatarcie załamało się i stan wojenny musiał trwac jeszcze pare lat. sad.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
memex
 

VI ranga
******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 1.184

Stopień akademicki: N/D
Zawód: kalkulator mocy
 
 
post 12/12/2006, 11:59 Quote Post

QUOTE(ciekawy @ 12/12/2006, 11:29)
Miałem wtedy szesnaście lat, i rozpocząłem naukę w PLSP w Nałęczowie.

Czekaj, czekaj - ja miałem wtedy dopiero ukończone 15 lat (rocznik '66 ubiegłego wieku) a Ty ponoć jesteś mym rówieśnikiem. Ale mniejsza o konwencje przypisywania sobie liczby wiosen wink.gif Ja podobnie jak Ty, rozpocząłem naukę w szkole "średniej" - w radomskim Technikum Energetycznym Ministerstwa Górnictwa, Energetyki i Energii Atomowej (uff - co za nazwa wink.gif). Info o wybuchu wojny polsko-jaruzelskiej zastało mnie w pociągu osobowym klasy II podążającym do Dęblina na przysięgę wojskową przyszłego szwagra. Byliśmy z kolegami i najbliższą rodzinką rekruta w świetnych humorach - mimo młodego wieku i w obliczu ostrego mrozu zaaplikowano mi już co nieco wody ognistej, tak więc informacje przyjęliśmy bez zbytniej troski, co też to może oznaczać. Po dotarciu do dęblińskiej jednostki okazało się, że przysięga odwołana. To już nas troszkę zaniepokoiło. Jako że ludziska na przysięgę nie rzadko zjechali z odległych stron, rozpoczęło się coś w rodzaju buntu-pikiety pod rogatkami jednostki. W końcu dowództwo uległo i zezwoliło na uroczystą przysięgę w obecności rodzin, lecz z minimum ceremoniału i tylko krótkim spotkaniem z rekrutami. W efekcie do domu wróciliśmy szybciej niż się spodziewaliśmy. Na dworcu kilku "smutnych panów" czekało już na ojca naszego rekruta - na swoje nieszczęscie był właścicielem zdezelowanego "Żuka", który w tym dniu stał się potencjalnym orężem do obrony socjalistycznej ojczyzny. Ojciec rekruta musiał meldować codziennie, gdzie się tym "Żukiem" wybiera i wogóle pozostawać w dyspozycji miejscowej jednostki MO.
Wracając do kwestii szkoły - pamiętam niespodziewane "extra" zimowe ferie. Trwały chyba do Nowego Roku, ale może jestem w błędzie - proszę o korektę. W mojej małej miejscowości nie widziałem czołgów i skotów, ale już po powrocie do szkoły codziennie byłem legitymowany na rogatkach przy radomskim dworcu kolejowym. Raz nawet w pociągu skopali mnie ZOMO-wcy - najwyraźniej dla rozrywki - była to ich "naturalna" reakcja na informację, że jestem synem nauczycielki. Wesołe chłopaki wink.gif Poza tym zarzucili mi zbyt harde spojrzenie i "obiecali" wysyłkę stosownych dokumentów do dyrektora szkoły. Na drugi dzień poszedłem do swego wychowawcy i uprzedziłem go, że do szkoły mogą nadejść "kwity" z MO. Wychowawca powiedział krótko: "Nie martw się tymi ch***mi. W razie czego jakoś to załatwię". Dokumenty jednak nie nadeszły dry.gif
Co by tu jeszcze....?
Mojemu ojcu udało się wynieść z siedziby "S" w jego zakładzie pracy mnóstwo ulotek i innej "bibuły". Poza tym udało mu się zniszczyć wiele związkowych dokumentów (m.in. listy członków zakładowej "S") przed wpadnięciem ich w łapska MO.
Z rozbawieniem wspominam prezenterów Dziennika Telewizyjnego odzianych w zielone mundury. Szczególnie pierdołowato wyglądał red. Tumanowicz wink.gif
Pamiętam też szczątkowe relacje o wydarzeniach w kopalni "Wójek". Oficjalne media podkreślały obecność pod ziemią "prowokatorów" i "ekstremistów", przed którymi władza musiała "obronić" górników.
Pamiętam też film dokumentalny o wydarzeniach na Węgrzech '56 - miał uświadomić społeczeństwu przed czym "uchronił" nas Jaruzel.
Do bólu było również informacji o szpionach z CIA. Ciągle powtarzał sie wątek sztucznego polnego kamienia, w którym agenci CIA i ich polscy współpracownicy ukrywali szpiegowskie materiały.
Drogi Ciekawy - ogólnie było "wesoło", ale chyba tylko dlatego, że byliśmy wtedy piękni i młodzi. Dzisiaj już tylko piękni wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Anakin
 

Premier RP wg Historyków.org
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.355
Nr użytkownika: 1.334

 
 
post 12/12/2006, 12:37 Quote Post

QUOTE(memex @ 12/12/2006, 12:59)
Ja podobnie jak Ty, rozpocząłem naukę w szkole "średniej" - w radomskim Technikum Energetycznym Ministerstwa Górnictwa, Energetyki i Energii Atomowej
*



i nie skonstruowałeś w warsztatach szkolnych żadnej brudnej bomby jądrowej na użytek tej wojny?

Patrzcie tyle się nasza rodaczka Skłodowska natrudziła nad tym polonem, żeby teraz wykorzystywały go jakieś nieczyste siły zamiast... ech wstyd dry.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Sparrow
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 264
Nr użytkownika: 19.883

 
 
post 12/12/2006, 13:05 Quote Post

Witam!

A mnie się ogromnie podobały te czołgi na ulicach! Byłem wtedy na etapie kompletnego zafascynowania bohaterskimi przygodami Janka Kosa i nigdy wcześniej nie widziałem czołgu na żywo. Moje marzenia spełniły się w jednym momencie smile.gif Entuzjazmu nie podzielała jednak moja Mama. Dopiero później mi wytłumaczyła, że to nie do końca dobrze, jak czołgi jeżdżą po ulicach zamiast autobusów.

Natomiast mój Ojciec zapisał się złotymi zgłoskami w annałach walki o wolność i demokrację. 13. wracał od kumpla z "kielicha", a że dostał od tego znajomego 60 zdobycznych jajek (wielki skarb wtedy), nie chciał wracać piechotą. Więc postanowił zatrzymać taksówkę. Jakież było jego zdziwienie, kiedy okazało się, że to nie taksi, tylko radiowóz milicyjny! Ponieważ było po dziesiątej, a Ojciec w "stanie wskazującym", chłopcy-radarowcy bez ceregieli zawinęli go na dołek jako wichrzyciela i wroga systemu, gdzie mój bohaterski Ojciec przesiedział trzy dni. Nie pomogły tłumaczenia, dopiero po tym czasie Matce udało się go uwolnić przez jakieś znajomośći. Teraz mu mówię, żeby się zgłosił do kaczorów po medal jakiś. Jeśli przedstawiłby swoją przygodę w odpowiednim świetle - to kto wie? Może by nawet ministrem został?

pozdrawiam

P.S.
I żeby nikt więcej nie mówił, że Milicja Obywtaelska, to jakaś zbrodnicza organizacja była - jajka oddali!
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 12/12/2006, 13:17 Quote Post

Oj, dziadkowie, a dziadzio Godfrydl myślał, że jest najstarszy na tym forum.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 12/12/2006, 13:34 Quote Post

QUOTE
Czekaj, czekaj - ja miałem wtedy dopiero ukończone 15 lat (rocznik '66 ubiegłego wieku) a Ty ponoć jesteś mym rówieśnikiem.


Oczywistą pomyłkę drogi memexie już sprostowałem - jak sobię przypomne pana w okularach, i te uszy, to ech....

QUOTE
Drogi Ciekawy - ogólnie było "wesoło", ale chyba tylko dlatego, że byliśmy wtedy piękni i młodzi. Dzisiaj już tylko piękni


oraz weseli. smile.gif i drańscy wink.gif

pzdr.
 
Post #13

     
memex
 

VI ranga
******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 1.184

Stopień akademicki: N/D
Zawód: kalkulator mocy
 
 
post 12/12/2006, 13:38 Quote Post

QUOTE(godfrydl @ 12/12/2006, 14:17)
Oj, dziadkowie, a dziadzio Godfrydl myślał, że jest najstarszy na tym forum.
*


Eeee tam wink.gif
QUOTE(Anakin)
ech wstyd

A no wstydzę się, wstydzę sad.gif Jedynym, co łagodzi to uczucie jest fakt, że podobno WRON-y i tak są uodpornione na promieniowanie wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
konto usunięte 051218
 

Unregistered

 
 
post 12/12/2006, 14:01 Quote Post

QUOTE
Oj, dziadkowie, a dziadzio Godfrydl myślał, że jest najstarszy na tym forum.


Oj, dziadziu godfrydzie - broda do góry: jest jeszcze na tym forum pradziadzio jur - którego pozdrawiam smile.gif

QUOTE
Jedynym, co łagodzi to uczucie jest fakt, że podobno WRON-y i tak są uodpornione na promieniowanie


Gwoli przypomnienia - króciutka forma poetycka:

"PRON CIĘ ŻYWI,
PRON CIĘ BRONI,
TRZYMAJ MOCNO,
PRĄCIE W DŁONI !
rolleyes.gif rolleyes.gif rolleyes.gif

PZDR.
 
Post #15

4 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej