|
|
1370: styczen - Ludwik Węgierski umiera
|
|
|
|
Na stanowisko regent będą mieli chrapkę właśnie możnowładcy. Z drugiej strony w razie opanowania tronu budzińskiego przez Kazimierza najprawdopodobniej właśnie kobieta - Łokietkówna - zostałaby regentką.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rapahandock @ 12/07/2013, 22:17) Na stanowisko regent będą mieli chrapkę właśnie możnowładcy. Z drugiej strony w razie opanowania tronu budzińskiego przez Kazimierza najprawdopodobniej właśnie kobieta - Łokietkówna - zostałaby regentką. Możnowładcy nie mają szans w konkurowaniu z królami. Natomiast gdyby regentką miała zostać kobieta, to nie matka lecz żona zmarłego władcy i przyszła matka jego dziecka. Łokietkówna miała ogromne poparcie u syna, ale ten już nie żył.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Możnowładcy nie mają szans w konkurowaniu z królami. Za to ich postawa może mieć DECYDUJACY wpływ na obór regenta i przyszłego władcy. Chyba nikt nie oczekuje, że Bośniaczka była by zdolna przepchnąć kandydata, przeciw któremu magnaci stanęli by murem. Dlatego nie powinniśmy moim zdaniem zakładać, że Elżbieta ma wolną rękę i może kierować się jedynie chwałą swojej córki.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lucas the Great @ 14/07/2013, 12:42) QUOTE Możnowładcy nie mają szans w konkurowaniu z królami. Za to ich postawa może mieć DECYDUJACY wpływ na obór regenta i przyszłego władcy. Chyba nikt nie oczekuje, że Bośniaczka była by zdolna przepchnąć kandydata, przeciw któremu magnaci stanęli by murem. Dlatego nie powinniśmy moim zdaniem zakładać, że Elżbieta ma wolną rękę i może kierować się jedynie chwałą swojej córki. A jednak trzeba zauważyć, że ówczesna pozycja władcy w Królestwie Węgier oraz (co może trochę dziwić) szacunek do królowej jest olbrzymi.
Poza tym... OTL możnowładcy potrafili jakoś przełknąć niezbyt mile widzianego na tronie Zygmunta (i jak się później okazało, mieli rację że go nie chcieli...), więc czy mieliby stanąć murem przeciwko obranemu wolą monarchini regenta? Oczywiście nie śmiem zaprzeczać, że taki regent musiałby potem toczyć ciężkie boje.
Swoją drogą niezwykłe jest, jak do 1370 roku relacje między Ludwikiem a Karolem się poprawiły. Otóż w 1363 roku między władcami toczyła się wojna dyplomatyczna, która omal nie przerodziła się w prawdziwą - armie zaczęły gromadzić się u granicy morawsko-słowackiej... Wcześniej nie znałem pewnych szczegółów, z którymi miałem się okazję zapoznać czytając artykuł Andrzeja Zielińskiego. Konflikt ten zaogniał się już jakiś czas, opierając się na wielu czynnikach, ale jak się dowiedziałem, w 1362 roku dyplomatyczna gafa Luksemburga gwałtownie go zaostrzyła, gdy ten raczył wyrazić się obraźliwie o Elżbiecie Łokietkównie.
Oczywiście duże zasługi w załagodzeniu tego sporu miało zaangażowanie królowej Bośniaczki, a dzięki mediacji Kazimierza Wielkiego udało się osiągnął porozumienie, potwierdzone w 1364 roku na czasie spotkania władców na znanej wielu uczcie u Wierzynka. Zaskakujące, jak silny wpływ na politykę Ludwika mogła mieć jego żona, skoro jej działania, wsparte oczywiście przez innych, przyczyniły się do zażegnania takiego konfliktu - do tego stopnia, że parę lat później obaj władcy planowali małżeństwo swych dziedziców...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lucas the Great @ 14/07/2013, 12:42) Chyba nikt nie oczekuje, że Bośniaczka była by zdolna przepchnąć kandydata, przeciw któremu magnaci stanęli by murem. Dlatego nie powinniśmy moim zdaniem zakładać, że Elżbieta ma wolną rękę i może kierować się jedynie chwałą swojej córki. Elżbieta bez problemów znalazłaby poparcie wśród możnych, którzy w zamian za to otrzymaliby później profity za jej poręką.
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę że temat za bardzo się skupił na kwestii sukcesji na Węgrzech po Ludwiku, mnie natomiast ciekawią dalsze losy Polski po (opóźnionym pewnie o parę lat) zgonie Kazimierza Wielkiego. Załóżmy, że jednak nie doczekał by się syna. Czy Kaźko Słupski miałby w takim wypadku wystarczająco mocną legitymację do objęcia władzy? Czy musiałby nadawać szlachcie przywileje w zamian za uznanie swoich praw? Jaką politykę by prowadził wobec Krzyżaków? Wreszcie, czy sam doczekałby się następcy, bo zdaje się że ze swoją żoną nie miał dzieci (a ona po powtórnym zamążpójściu owszem).
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlaczego właściwie Kazimierz miałby umrzeć później? Chyba że jak rozumiem z powodu żałoby nie pojechał na felerne polowanie?
|
|
|
|
|
|
|
|
A Piastowie Śląscy? Nie byliby ewentualnymi kandydatami ?
|
|
|
|
|
|
|
|
A tak właściwie uzupełniając moją odpowiedź na pytanie Morta. Kazimierz miał dwie córki z Jadwigą Żagańską, więc przy dłuższym żywocie szansa na spłodzenie z nią syna jest.
QUOTE A Piastowie Śląscy? Nie byliby ewentualnymi kandydatami ?
Chyba jednak bardziej prawami do polskiego tronu mogli się pochwalic Piastowie mazowieccy, którzy byli najbliżej spokrewnieni z Kazimierzem w linii męskiej.
Moim zdaniem Kaźko słupski byłby prawdopodobnie najbardziej pewnym kandydatem do tronu polskiego, gdyby Kazimierz umarł jak OTL bez synów. Z tym że musimy założyć, że cesarz Karol wysunąłby zapewne kandydaturę swojego syna i jednocześnie siostrzeńca Kaźka - Zygmunta. Przy czym gdyby cesarz obiecał Polakom zwrot Śląska, książę pomorski miałby niewielkie szanse.
I - dla jasności. Ukłąd Kazimierza z Karolem Robertem nie przewidywał objęcia tronu węgierskiego przez królów polskich w przypadku bezpotomnej śmierci Andegawena. O tron węgierski moga wtym wypadku upomnieć się krewni Ludwika z Neapolu (Joanna) albo z Durazzo. Oczywiście wątpię, aby Elżbieta Łokietkówna dopuściła do objęcia tronu węgierskiego przez morderczynię jej syna. Poza tym zapominacie, że przecież przynajmniej do swojej smierci w 1378 roku następczynią tronu węgierskiego będzie Katarzyna Andegaweńska, najstarsza córka Ludwika (w tej ATL jedyna), która urodziła się w lipcu 1370 roku. Więc urodzi się jako pogrobowa córka.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Wilczyca24823 @ 24/04/2018, 22:40) Z tym że musimy założyć, że cesarz Karol wysunąłby zapewne kandydaturę swojego syna i jednocześnie siostrzeńca Kaźka - Zygmunta. Przy czym gdyby cesarz obiecał Polakom zwrot Śląska, książę pomorski miałby niewielkie szanse. Skąd pewność że wpadłby na taki pomysł i że szlachta zaakceptowałaby Zygmunta? OTL go odrzucili.
|
|
|
|
|
|
|
|
Odrzucili go, bo jego przyszła żona została królową Węgier i Polacy nie chcieli jej jako swojej królowej. Poza tym zniechęcił do siebie szlachtę wielkopolską odrzucając jej prośbę o usunięcie ze stanowiska Domarata z Pierzchna i na dodatek zamiast spotkać się z przedstawicielami Wielkopolan udał się na spotkanie z wielkim mistrzem krzyżackim. Pochodzenie Zygmunta nie miało tu nic do rzeczy.
Z drugiej strony o następstwie tronu polskiego zdecyduje w tym ukłądzie sam Kazimierz. Włąściwie Karol nie ma powodu forsować swojego syna przeciwko swojemu szwagrowi. Wystarczy, że Kaźko zobowiąże się przekazać po swojej bezpotomnej śmierci tron polski Zygmuntowi.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|