Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
7 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Jazda czy piechota ?
 
Co jest lepsze na polu bitwy jazda czy piechota?
*piechota [ 45 ]  [30.41%]
*jazda [ 103 ]  [69.59%]
Suma głosów: 148
Goście nie mogą głosować 
     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 20/09/2006, 19:55 Quote Post

Nie mam zamiaru brać udziału w dyskusji na tytułowy temat, bo jak już liczni przedmówcy zauważyli - jest ona kompletnie bez sensu.
Chciałbym jedynie sprotować kilka rzeczy:
- pierwszą zacniejszą średniowieczną bitwą, która pokazała, że doskonała jazda może łatwo przegrać ze zwartym szykiem piechoty, była bitwa pod Hastings
- warto wspomnieć kłopoty, jakie Barbarossa miał z włoskimi milicjami miejskimi - choćby pod Legnano
- o Courtrai, Bannockburn i Morgarten nie wspominając,
łatwo zauważyć, że piechota była w stanie stawić skuteczny odpór nawet najlepszej jeździe na dłuuuugo przed wojną stuletnią, husytami i szwajcarskimi pikinierami.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Król Artur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 235
Nr użytkownika: 5.357

Zawód: Student
 
 
post 20/09/2006, 21:47 Quote Post

hmm czy to wlasnie nie jazda normanska pokonala anglo-saski mur z tarcz:)? mieli przy tym sporo problemów omal nie przegrali ale dzieki trzeźwosci niektorych dowódców takich jak Wilhelm a takze dzieki manewrowosci udalo sie przechylic szale zwyciestwa na swoja korzysc przyklad :
-zalamanie sie lini bretończyków i pogloski o smierci Wilhelma na polu bitwy
Jak juz większośc wspomniała nie da sie okrelisc co jest lepsze wszystko zalezy od umiejetnego wykorzystania danej formacji jak dla mnie jazda wilhelma którego tak ironside nie lubi tongue.gif byla swietna bo wlasnie on nią dowodził tak samo anglosascy housecarle-(nie wiem czy dobrze napisalem tongue.gif juz jest poźno) potrafili skutecznie stawiac opór jesli tylko dobrze nimi pokierowano
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Ironside
 

VIII ranga
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 4.304
Nr użytkownika: 8.937

 
 
post 21/09/2006, 16:45 Quote Post

Jestem zwolennikiem teorii, że bitwa była już dla Bękarta przegrana, kiedy to niefortunna strzała ugodziła Harolda w oko i spowodowała panikę jego wojsk. Przecież zanim to nastąpiło, Normanowie nie zdołali ściany nawet nadkruszyć. Wybili część fyrdu, która wcześniej zmasakrowała Bretończyków, więc mniej wiecej się wyrównało. Zato oddział wysłany przez Wilhelma na angielskie tyły wjechał w bagno i został wycięty w pień. Zresztą, nawet po śmierci Harolda huescarlowie pozostali na pozycjach, broniąc ciała króla jeszcze przez wiele godzin a ich śmiercionośne topory zbierały cały czas krwawe żniwo. Prawdopodobnie Normanom nie udało się w ogóle rozerwać szyku gwardii Harolda - huescarlowie odparli ataki i pomału wycofali się.
Zresztą, gdy ponad trzy dekady później Robert normański wracał z krucjaty, dokonało się "drugie Hastings". Jego braciszek Henryk zastosował taką taktykę jak Harold. Robert naśladował tatusia. I przegrał. Czyżby dlatego, że nie wygrałw totolotka tej jednej strzały, która zmieniła bieg historii?
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Król Artur
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 235
Nr użytkownika: 5.357

Zawód: Student
 
 
post 21/09/2006, 19:11 Quote Post

a moze nie mial takiego talentu jak tatus :)wszystko opiera sie o prawdopodobienstwa sam tez mowisz ze prawdopodobnie bitwa wygladala tak ze przewage miala piechota Harolda ale wszędzie pisze ze wynik bitwy był wyrównany nie mów więc ze Wilhelm dostawał "baty" od Harolda bo jak by tak bylo to nie mial by czym przeprowadzic tego slynnego kontrataku wink.gif , moim zdaniem jedna strzala zmiękczyla morale anglosasów ale nie wmówisz mi, że normanowie wogóle nie zadawali strat przeciwnikom przemawia przez Ciebie tutaj raczej niechęc do Normanów i Wihelma niz subiektywne patrzenie na sprawe pozdrawiam
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Paweł Fryc
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 18
Nr użytkownika: 20.954

Pawel Fryc
Zawód: Uczen
 
 
post 25/09/2006, 12:32 Quote Post

Myśle że temat nie ma sensu.To tak, jakbyście powiedzieli: "co jest lepsze czołgi czy lotnictwo"
I to jest potrzebne, i to jest potrzebne...
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Robert Bruce
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 59
Nr użytkownika: 20.525

Mariusz Kubik
Zawód: Uczen
 
 
post 25/09/2006, 19:13 Quote Post

Prawda, jazda była dziesiatkowana nawet przez górali... Ale to nie tylko od mobilności, siły szarźy, czy zasięgu broni zależały bitwy! Liczby NIE wygrywały bitew! W boju liczył się duch walki, odwaga, wyszkolenie i wola zwycięstwa! Piechota i jazda to 2 oddział, które musza się wspierać. Ale mnie, o wiele bardziej podnieca szarża konnicy, z łopocącymi na wietrze chorągwiami, wśród okrzyków i blasku wyciągniętych mieczy! Tylko szarże, takie po zwycięstwo lub śmierć zapadają nam w pamięć. A nie czworoboki szwajcarskiej piechoty. Jestem za jazdą, za jej heroizm! Gloria victis!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Roxofarnes
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 277
Nr użytkownika: 3.898

 
 
post 26/09/2006, 8:03 Quote Post

Sława Panie Robercie!!! Pieknie powiedziane. Dodam jednak, że górale mogli dziesiątkować jazdę bo w górach jazda sie nie sprawdza. Bizantyjskie i mameluckie traktaty taktyczne pouczają, że choć jazda i piechota mają swoje wyjątkowe zalety, dowódca powinien dążyć by mieć jak najwięcej jazdy, która jest bardziej uniwersalna a do tego może walczyć spieszona.

QUOTE(Robert Bruce @ 25/09/2006, 20:13)
Prawda, jazda była dziesiatkowana nawet przez górali... Ale to nie tylko od mobilności, siły szarźy, czy zasięgu broni zależały bitwy! Liczby NIE wygrywały bitew! W boju liczył się duch walki, odwaga, wyszkolenie i wola zwycięstwa! Piechota i jazda to 2 oddział, które musza się wspierać. Ale mnie, o wiele bardziej podnieca szarża konnicy, z łopocącymi na wietrze chorągwiami, wśród okrzyków i blasku wyciągniętych mieczy! Tylko szarże, takie po zwycięstwo lub śmierć zapadają nam w pamięć. A nie czworoboki szwajcarskiej piechoty. Jestem za jazdą, za jej heroizm! Gloria victis!
*


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
WracisławCzarny
 

Jednoosobowa Inwazja Barbarzyńców
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 733
Nr użytkownika: 5.644

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Technik obróbki wody
 
 
post 26/09/2006, 8:45 Quote Post

Czołgi są zdecydowanie lepsze niż lotnictwo, ponieważ robią "brummm" w przeciwieństwie d samolotów, które robią "wiuuuu".
Jabłko uważam za lepsze od gruszki, gdyż częściej jest czerwone.
elefant.gif elefant.gif elefant.gif elefant.gif elefant.gif cyrk przyjechał! elefant.gif elefant.gif elefant.gif elefant.gif elefant.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
Kon-dzia
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.746
Nr użytkownika: 12.898

Konrad
 
 
post 27/09/2006, 8:57 Quote Post

QUOTE
Liczby NIE wygrywały bitew!

Tak, ale liczby wygrywają wojny. A często nawet bitwy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
super mario bros
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 35
Nr użytkownika: 20.524

krzysiek wrobel
Zawód: uczen
 
 
post 28/09/2006, 17:38 Quote Post

O tak jazda jest o wiele lepsza od piechoty ponieważ ma to coś. Lecz ma swoje wady np.
-niepotrafi unikać ataków strzelców
-ma problemy gdy zostaje zaskoczona np. w zasadzce
-jest kłopotkiwa przy przeprawach wodnych i górskich
-w lesistym terenie może posługiwać sie jedynie bronią sieczna i obuchową co sprawia ze niema takiego impetu jak przy szarży z kopiami
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Dragon Koronny
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 554
Nr użytkownika: 11.667

 
 
post 28/09/2006, 23:21 Quote Post

ad. 1) a piechota to niby jak "potrafi ich unikać" ?
ad. 2) na czym polega różnica w tym względzie między piechotą a jazdą?
ad. 3) dlaczego niby ma być bardziej kłopotliwa niż piechota?
ad. 4) a co to ma do rzeczy? W lesistym terenie piechota miesza szyki, co sprawia że nie mają takiej zwartości, tylko kto toczył bitwy w lesistym terenie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Wojtek242
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 10
Nr użytkownika: 21.080

 
 
post 29/09/2006, 8:48 Quote Post

Dajmy na to w Polsce przez cały XV wiek, a nawet i pozniej, glowna sila armii byla jazda. Rola piechoty prawie zawsze miala charakter wspomagajacy. Cecha typowa dla polskiej piechoty byl charaker strzelczy. Dominowaly kusze, ktore stopniowo od lat 70 XV w byly wypierane przez bron palna.
Piechota, ze wzgledu na mala mobilnosc, miala dos ograniczone pole manewru w walce w polu - w porownaniu z konnymi oddzialami.
Za to doskonale sie spisywala w pzypadku obrony taborowej. Ze wzgledow zrozumialych, piechotą obsadzano zdobyte zamki, oraz uzywano jej do oblezen.
Pozdr

 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Robert Bruce
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 59
Nr użytkownika: 20.525

Mariusz Kubik
Zawód: Uczen
 
 
post 29/09/2006, 19:17 Quote Post

Owszem, jazda może być spieszona. Przykład - oblężenie Jerozolimy podczas I Krucjaty. I bardzo dobrze, bo spieszeni rycerze ze świetnym ekwipunkiem i wyszkoleniem (oraz dumą i honorem), "rzezali" wrogów równie dobrze jak z grzbietu konia! I wbijali się w szeregi pikinierów, czy chłopów jak w masmix! Jeść mi się chce sad.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
WracisławCzarny
 

Jednoosobowa Inwazja Barbarzyńców
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 733
Nr użytkownika: 5.644

Stopień akademicki: mgr
Zawód: Technik obróbki wody
 
 
post 29/09/2006, 19:27 Quote Post

QUOTE(Robert Bruce @ 29/09/2006, 21:17)
I wbijali się w szeregi pikinierów, czy chłopów jak w masmix!

Pikinierzy podczas pierwszej krucjaty? I to jeszce po stronie muzułmanów? Proszę o oświecenie.

A tak wogóle: zamknąć temat! Zmknąć temat! Jest absurdalny. spam.gif
(Mogę się zgodzić z Robertem Brucem, że jednak gruszki są lepsze) elefant.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Robert Bruce
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 59
Nr użytkownika: 20.525

Mariusz Kubik
Zawód: Uczen
 
 
post 29/09/2006, 19:38 Quote Post

Nie chodziło mi o pikinierów z czasów I Krucjaty (sic!)! Ale co by było gdyby... Raki jadły ryby?

Gruszki rządzą!!! smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

7 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej