Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
> Czerw Polski: znaczenie, handel,
     
Spiryt
 

Ostatni Wielki Gumiś
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.856
Nr użytkownika: 40.921

Stopień akademicki: licencjata
Zawód: student
 
 
post 11/03/2013, 22:13 Quote Post

O ile zdołałem się zorientować na forum nie ma właściwie nic o tym niezwykle ciekawym zagadnieniu.

http://web.archive.org/web/20110718120331/...id_artykul=1403

http://en.wikipedia.org/wiki/Polish_cochineal

W skrócie - dzięki rozmaitym geograficzno-klimatycznym zapewne uwarunkowaniom, na terenach I Rzeczypospolitej, zwłaszcza ruskich, maleńka pluskiewka, czerwiec polski, występowała w ilościach wystarczająco dużych, żeby uczynić uzyskiwanie z nich czerwonego barwnika - koszenili - całkiem opłacalnym zajęciem.

Rzecz szalenie ciekawa, nic poza tą nieszczęsną Wikipedią itd. o nim nie wiem, więc postanowiłem założyć ten wątek.

Coś o jakiejkolwiek fachowej literaturze w temacie byłoby oczywiście świetne, może nawet uda mi się ją przeczytać. respekt.gif

Ten post był edytowany przez Spiryt: 11/03/2013, 22:22
 
User is offline  PMMini Profile Post #1


 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Odpowiedzi
     
Spiryt
 

Ostatni Wielki Gumiś
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.856
Nr użytkownika: 40.921

Stopień akademicki: licencjata
Zawód: student
 
 
post 30/06/2015, 19:40 Quote Post

Najwyraźniej czerwiec polski przez całe średniowiecze pozostawał głównym źródłem 'szlachetnej' czerwieni i pochodnych kolorów, obok nieco podobnego owada Kermes Vermillo.

Przy czym ten ostatni występował na wybrzeżach Morza Śródziemnego, żywiąc się sokiem dębów skalnych. Podczas gdy czerwiec występował w Środkowo Wschodniej Europie, głównie na terenach które nazywa się/nazywano wtedy Polską. W odróżnieniu od Kermesu żeruje na korzeniach a nie liściach/łodygach.

Wg. autorów z XVI wieku, jak Giovan Ventura Rosetti, barwnik czerwca polskiego był trwalszy i mocniejszy od innych podobnych, jak kermes czy koszenila.

Główną niedogodnością były ciała tłuszczowe występujące tylko u polskich owadów. Za pomocą masła, lub innego tłuszczu, czy też kwasu/zaczynu ciasta i zaginionej niestety technologii, oddzielało się tłuszcz od barwnika, umożliwiając impregnację tkaniny.


Czerwcem handlowano zresztą najwyraźniej pod różnymi postaciami - 'surowymi' samicami przeobrażonymi lub nie, startymi na proszek,
toczonymi w kuliste bryłki, lub też proszku już obtoczonego w maśle.

W 1485 roku w Poznaniu najwyraźniej zanotowano 49 miejscowych kupców obracających czerwcem, poza kupcami
przybywającymi w tej sprawie z zagranicy.

8 z nich najwyraźniej była Włochami, 6 Niemcami, 2 Ormianami, 14 Polakami i 19 Żydami.

W latach świetnośći handel czerwcem miał przynosić Poznaniowi '300 000 florenów rocznego dochodu'.

W rozprawach i transakcjach poznańskich często jest używany jako poręczny zastaw, kaucja czy gwarancja, za sprawą dość dużej ceny w stosunku
do rozmiarów.



Niestety już od lat 40-50 XVI wieku czerwiec wyraźnie przestaje się opłacać, najwyraźniej rynki Europy Zachodniej już
zaczyna zalewać koszenila z Nowego Świata.

Autor zalinkowanej książki podaje, że koszenila jest owadem przeciętnie 5 razy większym od czerwca p., w dodatku zawiera więcej
barwnika, a znacznie mniej wspomnianej tkanki tłuszczowej, przez co różnica w wydajności miała być ogromna.

Do weryfikacji tego przydałyby się zapewne jakieś dane entomologiczne.

Twórca książki podaje też jako przyczynę upadku wielkiego handlu fałszerstwa 'Perfidi Judei'jak to określono w dokumentach z epoki.

czerwiec jest już tylko wykorzystywany na miejscu, do drobnej wytwórczości ludu, lub trochę większych przedsięwzięć jak
wyrób kilimów i innych większych tekstyliów.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2



 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej