|
|
Upadek religii słowiańskiej, Czy można ustalić ostateczną datę ?
|
|
|
|
966 rok- Chrzest Polski... Data popularnie podawana w podręcznikach, jako początek "panowania" Kościoła na tych ziemiach. Czy na pewno jednak? Już w 1025 roku wybucha powstanie ludowe, w którym prawdopodobnie pewną rolę odgrywały ideały wyparcia chrześcijaństwa. Nie jest to pewne, jednak wielu historyków uważa te wydarzenia za reakcję pogańską.
Spodziewam się, że w innych państwach regionu mogło być podobnie- mimo oficjalnego przyjęcia chrześcijaństwa enklawy dawnej religii istniały i miały się dobrze... Jakiś czas.
O tym właśnie chciałbym tutaj podyskutować. Nie jest to oczywiście łatwe, jednak ciekawe. Czy można ustalić w miarę pewną datę graniczną, po której nie można mówić o enklawach pogaństwa w państwach ochrzczonych, a jedynie o jego resztkach w postaci demonologii ludowej? Czy możliwe jest istnienie silnego podziemia pogańskiego w wieku XII, XIII, a może później?
Aby nie tworzyć dwóch tematów o praktycznie tym samym założeniu, proponuję "dopiąć" do Słowian także Wielkie Księstwo Litewskie i Prusów, czyli ogół Europy Wschodniej.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE 966 rok- Chrzest Polski... Data popularnie podawana w podręcznikach, jako początek "panowania" Kościoła na tych ziemiach. Czy na pewno jednak?
Na pewno nie. Chrześcijaństwo na ziemiach polskich było już obecne na długo przed tą datą. Małopolska została schrystianizowana wcześniej, prawdopodobnie istniał tez (i dobrze się miał) obrządek słowiański.
QUOTE Spodziewam się, że w innych państwach regionu mogło być podobnie- mimo oficjalnego przyjęcia chrześcijaństwa enklawy dawnej religii istniały i miały się dobrze... Jakiś czas. Oczywiście. "Oficjalne" przyjęcie chrześcijaństwa ograniczało się najczęściej do tego, że chrzest przyjmował książę i jego najbliższe otoczenie. Reszta ludzi pozostawała de facto przy pogaństwie. Oczywiście utajonym - świątynie i posagi dawnych bogów były niszczone w pierwszej kolejności, ale wiara i zwyczaje pozostawały. Zmiana mentalności chłopów i niższych warstw społecznych na dobre przyspieszyła dopiero w okresie kontrreformacji. A i jeszcze wtedy na terenie Rzeczpospolitej były całkiem spore obszary, gdzie ludność (słowiańska, bądź bałtyjska)całkiem otwarcie pielęgnowały dawne kulty. „W Inflantach Polskich, na puszczańskim pogranicznym terenie z Rosją, relikty pogaństwa zachowały się jeszcze do II poł. XVIII wieku (np. chowanie zmarłych w lasach). Nie jest wykluczone, że podobnie było na ziemiach etnicznie polskich o rzadkiej sieci parafialnej”, Cytuję za: S. Litak, Parafie w Rzeczpospolitej w XVI-XVIII wieku. Struktura, funkcje społeczno-religijne i edukacyjne, Lublin 2004, s. 384-385. W tej samej książce są też obszerne cytowania z Akt wizytacji generalnej diecezji inflanckiej i kurlandzkiej czyli piltyńskiej, (s. 138-139, wsie Małnów i Cecyn w parafii Lucyn) 147, (parafia Marienhaus), 162 (parafia Birże), gdzie jak piszą duchowni tamtejsza ludność: „ofiary bogom leśnym, ziemnym, wietrznym i wodnym oddawała, cześć świętym dębom i lipom" oraz „mogiłom ofiary czyniła”. Na Żmudzi były całe obszar, gdzie ludność czciła słońce, pioruny, nie umiała się przeżegnać, nie była nawet ochrzczona. Chrystianizacja powodowała najczęściej, że pod chrześcijańską formą (nazwy świętych zamiast bóstw, zamiast duchów opiekuńczych diablęta, itp.) kryły się stricte pogańskie treści. Było tak co najmniej do XIX w. A i współcześnie wiele zwyczajów ma starszy, przedchrześcijański rodowód.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Nie jest to oczywiście łatwe, jednak ciekawe. Czy można ustalić w miarę pewną datę graniczną, po której nie można mówić o enklawach pogaństwa w państwach ochrzczonych, a jedynie o jego resztkach w postaci demonologii ludowej?
Ponoć w Zakopanem jeszcze pod koniec XVIII wieku rosły święte drzewa, przed którymi zbierała się ludność, zawierano małżeństwa, przysięgi. W sumie to nie dziwne, jeśli z Zakopanego wtedy do najbliższego kościoła w nowym Targu było coś koło 25 km. Drzewa ścięli jezuici, organizując wyprawy misyjne w tamte tereny.
|
|
|
|
|
|
|
|
W ciekawy sposób pogańskie obyczaje na Podhalu przedstawia nowela Tetmajera Rosicka, a i Jak się Józek Smaś pojechał wysłuchać też jest ciekawa pod tym względem (u mnie kościół Gierlak, a zwonnica Lodowe).
Czytałem też kiedyś, nie pomnę już jednak niestety nazwy książki czy artykułu, że na Żmudzi, w jakiś puszczańskich wioskach, widywano jeszcze w latach 40. XX w. święte węże w pobliżu chłopskich gospodarstw.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE 966 rok- Chrzest Polski... Data popularnie podawana w podręcznikach, jako początek "panowania" Kościoła na tych ziemiach. Czy na pewno jednak? U mnie w mieście chrześcijaństwo pojawiło się dopiero na początku XII wieku
|
|
|
|
|
|
|
|
W moim mieście natomiast chrześcijaństwo przybyło ale w obrządku wschodnim, tj. południowym.
vapnatak
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czytałem też kiedyś, nie pomnę już jednak niestety nazwy książki czy artykułu, że na Żmudzi, w jakiś puszczańskich wioskach, widywano jeszcze w latach 40. XX w. święte węże w pobliżu chłopskich gospodarstw.
Potwierdzone przez repatriantów z mojego regionu. Lata 20 na Litwie to okres, gdzie jeszcze wystawiano mleko w spodkach dla świętych węży.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Doktor Zło @ 26/01/2010, 12:01) QUOTE Czytałem też kiedyś, nie pomnę już jednak niestety nazwy książki czy artykułu, że na Żmudzi, w jakiś puszczańskich wioskach, widywano jeszcze w latach 40. XX w. święte węże w pobliżu chłopskich gospodarstw. Potwierdzone przez repatriantów z mojego regionu. Lata 20 na Litwie to okres, gdzie jeszcze wystawiano mleko w spodkach dla świętych węży.
No tak, ale czy można mówić że jest to jakaś "pozostałość pradawnej religii"? Różne zabobony/zwyczaje wloką się przez stulecia jakby obok religii. Jeśli chodzi o takie resztkówki dawnych wierzeń to mój tato lubił sobie golnąć ze znajomymi setę 1 XI na cmentarzu, przy czym nie było to pijaństwo, raczej pito z dużą dozą nabożności. Jeśli połączymy to z "miodkiem turecki" no to mamy wypisz wymaluj refleks dawnych uczt na grobach przodków. I to Europie Środkowej i w XXI w. , takie coś to ja w wersji full widziałem jeszcze na Bałkanach oraz kilka lat temu na pogrzebie pewnego Roma (w Polsce). pzdr., PB
|
|
|
|
|
|
|
|
Heh... Faktem jest, że nie są to prawdziwe wierzenia pogańskie, a ich zapomniane relikty. A temat odnosi się jednak do wierzeń jako w miarę mocnego systemu.
Muszę to sprawdzić dokładnie, ale zdaje się, że widziałem relację o wierze w Peruna na Litwie w XVI wieku... Muszę jednak to wszystko dokładnie sprawdzić, nim podam to za pewnik, by nie wyjść na gołosłownego.
Czyli na razie mamy najpóźniejszą relację o szczątkowym pogaństwie z wieku XVIII... Ktoś podbije poprzeczkę? Albo doda kilka szczegółów?
|
|
|
|
|
|
|
|
za upadek "strukturalnego" pogaństwa uznać można upadek arkony W Chłopach Reymonta jest chyba opis pogańskiego rytuału nad niemowlęciem. Rochem Boryną?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Doktor Zło @ 26/01/2010, 21:33) Czyli na razie mamy najpóźniejszą relację o szczątkowym pogaństwie z wieku XVIII... Ktoś podbije poprzeczkę ? Albo doda kilka szczegółów?
Topienie Marzanny, zwyczaj ewidentnie pogański, ma się dobrze nawet dziś. Poprzeczka podbita.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ktoś podbije poprzeczkę? Albo doda kilka szczegółów?
Wiara w boginki. Jeszcze moja babcia była nimi straszona w dzieciństwie
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 28/01/2010, 20:40) Wiara w boginki. Jeszcze moja babcia była nimi straszona w dzieciństwie
Mnie babcia straszyła "dziadami". Do dziś nie wiem, czy chodziło o duchy (przodków?), czy też o coś innego. Poza tym zawsze jak była burza, zapalała świece w domu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(yarovit @ 28/01/2010, 20:45) QUOTE(carantuhill @ 28/01/2010, 20:40) Wiara w boginki. Jeszcze moja babcia była nimi straszona w dzieciństwie Mnie babcia straszyła "dziadami". Do dziś nie wiem, czy chodziło o duchy (przodków?), czy też o coś innego. Poza tym zawsze jak była burza, zapalała świece w domu.
W sumie bicie w dzwony celem odstraszenia burzy utrzymuje się nadal. Kiedyś słyszałem nawet para-naukowe uzasadnienie, że to "jonizuje chmury"
|
|
|
|
|
|
|
|
Słuchajcie, malowanie/pisanie pisanek, bardzo stary zwyczaj pogański włączony na terenie Polski do liturgii chrześcijańskiej w czasie Wielkanocy. Ale pisanki to nie "polski/słowiański" wynalazek. Pisanki można było spotkać u Rzymian, a nawet w Mezopotamii. Ktoś mnie przebije?
vapnatak
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|