Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony < 1 2 3 4 > 
Closed TopicStart new topicStart Poll

> Plebiscyt na Śląsku Cieszyńskim
     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 10/05/2009, 17:48 Quote Post

Co to za argument nie rozumiecie Śląska? Jesteś ze Śląska Cieszyńskiego? Ja jestem z Górnego Śląska i nie wypowiadam się za Cieszynioków. Górny Śląsk to nie Śląsk Cieszyński. Cieszyniokiem jest Jur i on ma największe prawo żeby sie tutaj wypowiadać na temat Śląska Cieszyńskiego. My możemy co najwyżej przedstawiać swoje argumenty, pisać o pewnych faktach itp. Faktem niepodważlanym sa wyniki demokratycznych wyborów. Liczebność danej organizacji nie jest żadnym poważnym argumentem ponieważ po pierwsze nie da sie tej liczebności zweryfikować a po drugie o niczym to nie świadczy. Ludzie wyrażali swoje poparcie dla danej opcji poprzez wybory a nie poprzez przynależnośc do tej czy innej organizacji. Wystarczy popatrzeć na wyniki wyborów czy to przedwojennych czy to z II RP czy to z międzywojennej Czechosłowacji żeby zobaczyc kogo popierała ludnośc cieszyńskiego. Skoro Ślązakowcy mieli takie poparcie to dlaczego w listopadzie 1918 roku Śląsk Cieszyński opanowali Polacy? Tylko proszę nie pisać, że zrobił to jakiś desant z Warszawy. To zrobili miejscowi ludzie a na wiecach w Cieszynie, Orłowej, Karwinie dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowało za przyłaczeniem do Polski. Jakoś niemieckie Bielsko dało się początkowo opanować Niemcom i dopiero interwencja polskiego wojska spowodowała przejęcie kontroli nad Bielskiem przez Polaków. Podobnie zamieszkałe przez Niemców okolice Opawy opanowali miejscowi Niemcy a Czesi przejęli kontrolę nad tymi terenami dopiero w grudniu. Skoro ŚPL cieszyła się na Śląsku Cieszyńskim takim ogromnym poparciem a poparcie dla strony polskiej było rzekomo znikome to jakim cudem w listopadzie 1918 Cieszyn, Karwina, Jabłonków, Skoczów, Trzyniec, Bogumin znalazły się w rekach polskich a nie czeskich czy slązakowskich?
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
pulemietczik
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.814
Nr użytkownika: 39.443

Stopień akademicki: dr
Zawód: wpisuje PESEL-e
 
 
post 10/05/2009, 18:07 Quote Post

QUOTE
Z okazji uzyskania pełnej swobody i otrzymania prezydenta życzymy Słowakom najlepszego powodenia – Jan Kustos, Prezes i sekr. Gł. Zarządu Zw. Obr. Górnoślązaków" (źródło: „Głos Górnego Śląska” nr 29, 12-18.07.1928). Jakoś nie wydaje mi się, żeby Jan Kustos, którego organizacja miała takie same dążenia, jak Słowacy, nie wiedział, czego im gratulował.

Czy są jakiekolwiek inne dane, mówiące o powołaniu urzędu Prezydenta Słowacji w 1928r? Kto nim był? Hlinka? Tiso? Przecież taki fakt nie mógł być niezauważony przez historiografię. A może jednak chodzi o inny urząd? EDIT: Sprawdziłem - rzecz polegała na reformie administracyjnej w 1928r. Powołano wtedy nowe jednostki administracyjne - Krajinské zriadenie z przedstawicielem władzy nazywającym się Krajinský prezident.

QUOTE
Gdyby nie veto Francuzów powstałaby niepodległe państwo śląskie, złożone z pruskiego Górnego Śląska i postaustriackiego Śląska Cieszyńskiego, a być może również Śląska Opawskiego, co byłoby zgodne z wolą miażdżącej większości mieszkańców spornych terenów (500 000 członków Związku Górnoślązaków, 100 000 członków i sympatyków Śląskiej Partii Ludowej, Związku Ślązaków (52 000 członków) i Śląskiej Partii Socjaldemokratycznej, 50-tysieczny elektorat Delegacji Partii Niemieckich Śląska Wschodniego oraz 90% elektoratu na Śląsku Opawskim)

Ciekawą sprawą jest ustalenie liczebności organizacji ślązackich na Górnym Śląsku i Śląsku Cieszyńskim. Wg kol. Dariusza to 600 tys i 100 tys. Na tej podstawie, jak myślę, opiera się teza o zwycięstwie ugrupowań ślazackich w ewentualnych plebiscytach, gdyby takowe się odbyły, i ugrupowanie te zostałyby doń dopuszczone. Ale czy te cyfry pojawiają się w niezależnych opracowaniach historycznych, czy tylko publikacjach organizacji ślazackich?

Drugą niepewną tezą jest wiara w trwałość sojuszu organizacji ślązackich z ugrupowaniami niemieckimi i czeskimi na rzecz niezależności Państwa Sląskiego. Wiara w zwycięstwo idei niezależnego Państwa Śląskiego (w opozycji do dążeń Polaków) podpiera się się właśnie na tym sojuszu. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, iż rządy Niemiec i Czechosłowacji nie zaakceptowałyby tego posunięcia, dążyłyby do wywarcia wpływu i zmiany układu sił (jak to się stało "w realu".) Dalsze postępowanie władz Niemiec i Czechosłowacji również nie daje jednoznacznych przesłanek na trwałość takich sojuszy.

Ten post był edytowany przez pulemietczik: 10/05/2009, 19:17
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
DariuszJerczyński
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 637
Nr użytkownika: 54.628

Dariusz Jerczynski
Zawód: BANITA
 
 
post 10/05/2009, 19:12 Quote Post

QUOTE(arnold @ 10/05/2009, 17:48)
Co to za argument nie rozumiecie Śląska? Jesteś ze Śląska Cieszyńskiego? Ja jestem z Górnego Śląska i nie wypowiadam się za Cieszynioków. Górny Śląsk to nie Śląsk Cieszyński. Cieszyniokiem jest Jur i on ma największe prawo żeby sie tutaj wypowiadać na temat Śląska Cieszyńskiego. My możemy co najwyżej przedstawiać swoje argumenty, pisać o pewnych faktach itp. Faktem niepodważlanym sa wyniki demokratycznych wyborów. Liczebność danej organizacji nie jest żadnym poważnym argumentem ponieważ po pierwsze nie da sie tej liczebności zweryfikować a po drugie o niczym to nie świadczy. Ludzie wyrażali swoje poparcie dla danej opcji poprzez wybory a nie poprzez przynależnośc do tej czy innej organizacji. Wystarczy popatrzeć na wyniki wyborów czy to przedwojennych czy to z II RP czy to z międzywojennej Czechosłowacji żeby zobaczyc kogo popierała ludnośc cieszyńskiego. Skoro Ślązakowcy mieli takie poparcie to dlaczego w listopadzie 1918 roku Śląsk Cieszyński opanowali Polacy? Tylko proszę nie pisać, że zrobił to jakiś desant z Warszawy. To zrobili miejscowi ludzie a na wiecach w Cieszynie, Orłowej, Karwinie dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowało za przyłaczeniem do Polski. Jakoś niemieckie Bielsko dało się początkowo opanować Niemcom i dopiero interwencja polskiego wojska spowodowała przejęcie kontroli nad Bielskiem przez Polaków. Podobnie zamieszkałe przez Niemców okolice Opawy opanowali miejscowi Niemcy a Czesi przejęli kontrolę nad tymi terenami dopiero w grudniu. Skoro ŚPL cieszyła się na Śląsku Cieszyńskim takim ogromnym poparciem a poparcie dla strony polskiej było rzekomo znikome to jakim cudem w listopadzie 1918 Cieszyn, Karwina, Jabłonków, Skoczów, Trzyniec, Bogumin znalazły się w rekach polskich a nie czeskich czy slązakowskich?
*


Nie cudem tylko w skutek puczu polskich oficerów (bynajmniej nie Ślązaków, tylko Galicjan) w cieszyńskim garnizonie, nie cudem tylko wskutek utworzenia w ... Krakowie Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego, którą później przeniesiono do Cieszyna, nie cudem tylko wskutek aktywności małopolskich oddziałów "Sokoła" i miejscowych bojówek PPS, zwłaszcza trzynieckiej, składających się głównie nie ze Ślązaków, tylko polskich imigrantów z Galicji. Nie cudem, tylko dzięki poparciu z tworzącej się Rzeczpospolitej Polskiej, głównie z Galicji, wkrótce również wojska.

Józef Kożdoń był realistą i nie chciał krwawej konfrontacji z Polakami, którzy dysponowali wieloma formacjami paramilitarnymi, a w każdej chwili mogli liczyć na wsparcie Wojska Polskiego. Postawił więc na rozwiązania polityczne i demokratyczny wybór ludności, zadając sobie sprawę, że każdy plebiscyt wygra. Polacy postanowili rozwiązać problem siłą. 30 listopada 1918 porwali przywódcę ŚPL i jego żonę Julię, która polityką się nie zajmowała. Jego umieścili w więzieniu na Monteluppich, ją w polskim obozie koncentracyjnym Kraków-Dąbie (przeznaczonym dla kilkudziesięciu tysięcy opornych Ślązaków, Czechów, Słowaków i Ukraińców, spośród których 1079 nie przeżyło tych "wczasów").

W kwestii wieców oczywiście byli tu zdeklarowani Polacy wg Czechów 70 tys. (z czego 60 tys. polskich imigrantów z Galicji), a wspierały ich oddziały "Sokoła" z pobliskich ziem małopolskich, byli też polscy żołnierze.

W kwestii pochodzenia, ja jestem z Katowic, podobnie jak mój ojciec, ale moja matka urodziła się w jednym z bastionów Śląskiej Partii Ludowej - Wiśle. Po wtóre w kwestii tzw. chwiejności narodowej Śląsk Cieszyński wcale nie różni się od Górnego Śląska, o czym świadczą m.in. wyniki wyborów od Wiosny Ludów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 10/05/2009, 19:22 Quote Post

QUOTE(DariuszJerczyński @ 10/05/2009, 19:12)
QUOTE(arnold @ 10/05/2009, 17:48)
Co to za argument nie rozumiecie Śląska? Jesteś ze Śląska Cieszyńskiego? Ja jestem z Górnego Śląska i nie wypowiadam się za Cieszynioków. Górny Śląsk to nie Śląsk Cieszyński. Cieszyniokiem jest Jur i on ma największe prawo żeby sie tutaj wypowiadać na temat Śląska Cieszyńskiego. My możemy co najwyżej przedstawiać swoje argumenty, pisać o pewnych faktach itp. Faktem niepodważlanym sa wyniki demokratycznych wyborów. Liczebność danej organizacji nie jest żadnym poważnym argumentem ponieważ po pierwsze nie da sie tej liczebności zweryfikować a po drugie o niczym to nie świadczy. Ludzie wyrażali swoje poparcie dla danej opcji poprzez wybory a nie poprzez przynależnośc do tej czy innej organizacji. Wystarczy popatrzeć na wyniki wyborów czy to przedwojennych czy to z II RP czy to z międzywojennej Czechosłowacji żeby zobaczyc kogo popierała ludnośc cieszyńskiego. Skoro Ślązakowcy mieli takie poparcie to dlaczego w listopadzie 1918 roku Śląsk Cieszyński opanowali Polacy? Tylko proszę nie pisać, że zrobił to jakiś desant z Warszawy. To zrobili miejscowi ludzie a na wiecach w Cieszynie, Orłowej, Karwinie dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowało za przyłaczeniem do Polski. Jakoś niemieckie Bielsko dało się początkowo opanować Niemcom i dopiero interwencja polskiego wojska spowodowała przejęcie kontroli nad Bielskiem przez Polaków. Podobnie zamieszkałe przez Niemców okolice Opawy opanowali miejscowi Niemcy a Czesi przejęli kontrolę nad tymi terenami dopiero w grudniu. Skoro ŚPL cieszyła się na Śląsku Cieszyńskim takim ogromnym poparciem a poparcie dla strony polskiej było rzekomo znikome to jakim cudem w listopadzie 1918 Cieszyn, Karwina, Jabłonków, Skoczów, Trzyniec, Bogumin znalazły się w rekach polskich a nie czeskich czy slązakowskich?
*


Nie cudem tylko w skutek puczu polskich oficerów (bynajmniej nie Ślązaków, tylko Galicjan) w cieszyńskim garnizonie Śląsk Cieszyńskim, nie cudem tylko wskutek utworzenia w ... Krakowie Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego, którą później przeniesiono do Cieszyna, nie cudem tylko wskutek aktywności małopolskich oddziałów "Sokoła" i miejscowych bojówek PPS, zwłaszcza trzynieckiej, składających się głównie nie ze Ślązaków, tylko polskich imigrantów z Galicji. Nie cudem, tylko dzięki poparciu z tworzącej się Rzeczpospolitej Polskiej, głównie z Galicji, wkrótce również wojska.

Józef Kożdoń był realistą i nie chciał krwawej konfrontacji z Polakami, którzy dysponowali wieloma formacjami paramilitarnymi, a w każdej chwili mogli liczyć na wsparcie Wojska Polskiego. Postawił więc na rozwiązania polityczne i demokratyczny wybór ludności, zadając sobie sprawę, że każdy plebiscyt wygra. Polacy postanowili rozwiązać problem siłą. 30 listopada 1918 porwali przywódcę ŚPL i jego żonę Julię, która polityką się nie zajmowała. Jego umieścili w więzieniu na Monteluppich, ją w polskim obozie koncentracyjnym Kraków-Dąbie (przeznaczonym dla kilkudziesięciu tysięcy opornych Ślązaków, Czechów, Słowaków i Ukraińców, spośród których 1079 nie przeżyło tych "wczasów").

W kwestii wieców oczywiście byli tu zdeklarowani Polacy wg Czechów 70 tys. (z czego 60 tys. polskich imigrantów z Galicji), a wspierały ich oddziały "Sokoła" z pobliskich ziem małopolskich, byli też polscy żołnierze.

W kwestii pochodzenia, ja jestem z Katowic, podobnie jak mój ojciec, ale moja matka urodziła się w jednym z bastionów Śląskiej Partii Ludowej - Wiśle. Po wtóre w kwestii tzw. chwiejności narodowej Śląsk Cieszyński wcale nie różni się od Górnego Śląska, o czym świadczą m.in. wyniki wyborów od Wiosny Ludów.
*



Jakoś mnie nie przekonaleś i to delikatnie mówiąc wink.gif
Ale niech sie wypowiedzą Jur albo Krampus bo oni sa stela i najlepiej znaja temat.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
DariuszJerczyński
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 637
Nr użytkownika: 54.628

Dariusz Jerczynski
Zawód: BANITA
 
 
post 10/05/2009, 20:07 Quote Post

QUOTE(pulemietczik @ 10/05/2009, 18:07)
QUOTE
Z okazji uzyskania pełnej swobody i otrzymania prezydenta życzymy Słowakom najlepszego powodenia – Jan Kustos, Prezes i sekr. Gł. Zarządu Zw. Obr. Górnoślązaków" (źródło: „Głos Górnego Śląska” nr 29, 12-18.07.1928). Jakoś nie wydaje mi się, żeby Jan Kustos, którego organizacja miała takie same dążenia, jak Słowacy, nie wiedział, czego im gratulował.

Czy są jakiekolwiek inne dane, mówiące o powołaniu urzędu Prezydenta Słowacji w 1928r? Kto nim był? Hlinka? Tiso? Przecież taki fakt nie mógł być niezauważony przez historiografię. A może jednak chodzi o inny urząd? EDIT: Sprawdziłem - rzecz polegała na reformie administracyjnej w 1928r. Powołano wtedy nowe jednostki administracyjne - Krajinské zriadenie z przedstawicielem władzy nazywającym się Krajinský prezident.

QUOTE
Gdyby nie veto Francuzów powstałaby niepodległe państwo śląskie, złożone z pruskiego Górnego Śląska i postaustriackiego Śląska Cieszyńskiego, a być może również Śląska Opawskiego, co byłoby zgodne z wolą miażdżącej większości mieszkańców spornych terenów (500 000 członków Związku Górnoślązaków, 100 000 członków i sympatyków Śląskiej Partii Ludowej, Związku Ślązaków (52 000 członków) i Śląskiej Partii Socjaldemokratycznej, 50-tysieczny elektorat Delegacji Partii Niemieckich Śląska Wschodniego oraz 90% elektoratu na Śląsku Opawskim)

Ciekawą sprawą jest ustalenie liczebności organizacji ślązackich na Górnym Śląsku i Śląsku Cieszyńskim. Wg kol. Dariusza to 600 tys i 100 tys. Na tej podstawie, jak myślę, opiera się teza o zwycięstwie ugrupowań ślazackich w ewentualnych plebiscytach, gdyby takowe się odbyły, i ugrupowanie te zostałyby doń dopuszczone. Ale czy te cyfry pojawiają się w niezależnych opracowaniach historycznych, czy tylko publikacjach organizacji ślazackich?

Drugą niepewną tezą jest wiara w trwałość sojuszu organizacji ślązackich z ugrupowaniami niemieckimi i czeskimi na rzecz niezależności Państwa Sląskiego. Wiara w zwycięstwo idei niezależnego Państwa Śląskiego (w opozycji do dążeń Polaków) podpiera się się właśnie na tym sojuszu. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, iż rządy Niemiec i Czechosłowacji nie zaakceptowałyby tego posunięcia, dążyłyby do wywarcia wpływu i zmiany układu sił (jak to się stało "w realu".) Dalsze postępowanie władz Niemiec i Czechosłowacji również nie daje jednoznacznych przesłanek na trwałość takich sojuszy.
*


Ad. 1. Nie wiem, nigdy nie wgłębiałem się w historię Słowacji. Jednak powtarzam, nie uważam za prawdopodobne, by Kustos nie wiedział, o czym pisze, tak więc w 1928 Słowacja musiała otrzymać jakąś formę autonomii z urzędem prezydenta.

Ad. 2. Liczebność Związku Górnoślązaków: 150 000 w roku 1919 (tą liczbę podaje też M.W.Wanatowicz), 300 000 wiosną 1920 (taką liczbę podaje G.Doose), 350 000 jesienią 1920 (dane z raportu pruskiej policji), 400 000 wiosną 1921 (dane własne organizacji) 500 000 jesienią 1921 (taką liczbę podaje też A. Schmidt-Roesler). Liczebność "Ślązakowców": 60 tys. wiosną 1919 (taką liczbę podawał również polska prasa), 80 tys. jesienią 1919 podawały "Lidove Noviny" z Brna, 100 000 członków i SYMPATYKÓW "Schlonsakenbewegung" w 1920 podają prace niemieckie (ja opieram się na Arnulfie Heinie, ale ta liczba w historiografii niemieckiej jest powszechna, w pracach, gdzie o ŚPL się wspomina, bo opracowanie całościowe piszą wyłącznie o konflikcie polsko-czechosłowackim) i Niemcy nie będący tu stroną sporu są najbardziej miarodajni. Te dane są najbardziej prawdopodobne, skoro sam Związek Ślązaków legitymował się 52 000 członków (taką liczbę podał też P.Dobrowolski).

Ad. 3. Związek Górnoślązaków na Górnym Śląsku nie potrzebował żadnych sojuszy, gdyby uwzględniono opcję niepodległości Górnego Śląska, ani Polska, ani Niemcy nie mogłoby liczyć na zbyt wiele głosów. Zwolennicy niepodległości byli nawet w nielicznym (23 tys.) obozie powstańczym (vide Związek Dawniejszych Powstańców na rzecz Górnośląskiej Niepodległości - Franciszka Merika, czy zwolennicy Alojzego Pronobisa), opowiadali się za nią "katolikowcy" - umiarkowani Polacy z A.Napieralskim na czele. Zwolennicy niepodległości dominowali w największej niemieckiej partii górnośląskiej Katholische Volkspartei.

W konflikcie polsko-czechosłowackim cieszyńscy Niemcy opowiadali się za niepodległością nawet wówczas, gdy ŚPL oficjalnie poparła Czechosłowację i nie mieli innej opcji (pozostanie w przegranej Austrii, czy wcielenie do przegranych Niemiec w ogóle nie było brane pod uwagę). Zwolennicy partii śląskich i niemieckich stanowili połowę dorosłych mieszkańców Śląska Cieszyńskiego, więc gdyby plebiscyt obejmował opcję niepodległości, szalę przechyliłaby nawet garstka głosów czeskich (w "czeskim" powiecie frydeckim ŚPL też miała struktury, a nawet wśród Ślązaków-Czechów były głosy, że nie chcą do husyckich Czech) lub PPSD-Chobota, która również popierała tę opcję, która przewidywała niepodzielność okręgu węglowego (w niepodległej Republice Śląsk Wschodni miał znaleźć się również okręg Morawskiej Ostrawy), na czym im najbardziej zależało. Władze Niemiec i Czechosłowacji to zupełnie, co innego, niż Ślązacy, uznani za Czechów lub Niemców, a nawet śląscy Czesi i Niemcy, dla których jednak Śląsk miał priorytet ("bliższa koszula ciału").
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
DariuszJerczyński
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 637
Nr użytkownika: 54.628

Dariusz Jerczynski
Zawód: BANITA
 
 
post 10/05/2009, 20:32 Quote Post

QUOTE(arnold @ 10/05/2009, 19:22)
QUOTE(DariuszJerczyński @ 10/05/2009, 19:12)
QUOTE(arnold @ 10/05/2009, 17:48)
Co to za argument nie rozumiecie Śląska? Jesteś ze Śląska Cieszyńskiego? Ja jestem z Górnego Śląska i nie wypowiadam się za Cieszynioków. Górny Śląsk to nie Śląsk Cieszyński. Cieszyniokiem jest Jur i on ma największe prawo żeby sie tutaj wypowiadać na temat Śląska Cieszyńskiego. My możemy co najwyżej przedstawiać swoje argumenty, pisać o pewnych faktach itp. Faktem niepodważlanym sa wyniki demokratycznych wyborów. Liczebność danej organizacji nie jest żadnym poważnym argumentem ponieważ po pierwsze nie da sie tej liczebności zweryfikować a po drugie o niczym to nie świadczy. Ludzie wyrażali swoje poparcie dla danej opcji poprzez wybory a nie poprzez przynależnośc do tej czy innej organizacji. Wystarczy popatrzeć na wyniki wyborów czy to przedwojennych czy to z II RP czy to z międzywojennej Czechosłowacji żeby zobaczyc kogo popierała ludnośc cieszyńskiego. Skoro Ślązakowcy mieli takie poparcie to dlaczego w listopadzie 1918 roku Śląsk Cieszyński opanowali Polacy? Tylko proszę nie pisać, że zrobił to jakiś desant z Warszawy. To zrobili miejscowi ludzie a na wiecach w Cieszynie, Orłowej, Karwinie dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowało za przyłaczeniem do Polski. Jakoś niemieckie Bielsko dało się początkowo opanować Niemcom i dopiero interwencja polskiego wojska spowodowała przejęcie kontroli nad Bielskiem przez Polaków. Podobnie zamieszkałe przez Niemców okolice Opawy opanowali miejscowi Niemcy a Czesi przejęli kontrolę nad tymi terenami dopiero w grudniu. Skoro ŚPL cieszyła się na Śląsku Cieszyńskim takim ogromnym poparciem a poparcie dla strony polskiej było rzekomo znikome to jakim cudem w listopadzie 1918 Cieszyn, Karwina, Jabłonków, Skoczów, Trzyniec, Bogumin znalazły się w rekach polskich a nie czeskich czy slązakowskich?
*


Nie cudem tylko w skutek puczu polskich oficerów (bynajmniej nie Ślązaków, tylko Galicjan) w cieszyńskim garnizonie, nie cudem tylko wskutek utworzenia w ... Krakowie Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego, którą później przeniesiono do Cieszyna, nie cudem tylko wskutek aktywności małopolskich oddziałów "Sokoła" i miejscowych bojówek PPS, zwłaszcza trzynieckiej, składających się głównie nie ze Ślązaków, tylko polskich imigrantów z Galicji. Nie cudem, tylko dzięki poparciu z tworzącej się Rzeczpospolitej Polskiej, głównie z Galicji, wkrótce również wojska.

Józef Kożdoń był realistą i nie chciał krwawej konfrontacji z Polakami, którzy dysponowali wieloma formacjami paramilitarnymi, a w każdej chwili mogli liczyć na wsparcie Wojska Polskiego. Postawił więc na rozwiązania polityczne i demokratyczny wybór ludności, zdając sobie sprawę, że każdy plebiscyt wygra. Polacy postanowili rozwiązać problem siłą. 30 listopada 1918 porwali przywódcę ŚPL i jego żonę Julię, która polityką się nie zajmowała. Jego umieścili w więzieniu na Monteluppich, ją w polskim obozie koncentracyjnym Kraków-Dąbie (przeznaczonym dla kilkudziesięciu tysięcy opornych Ślązaków, Czechów, Słowaków i Ukraińców, spośród których 1079 nie przeżyło tych "wczasów").

W kwestii wieców oczywiście byli tu zdeklarowani Polacy wg Czechów 70 tys. (z czego 60 tys. polskich imigrantów z Galicji), a wspierały ich oddziały "Sokoła" z pobliskich ziem małopolskich, byli też polscy żołnierze.

W kwestii pochodzenia, ja jestem z Katowic, podobnie jak mój ojciec, ale moja matka urodziła się w jednym z bastionów Śląskiej Partii Ludowej - Wiśle. Po wtóre w kwestii tzw. chwiejności narodowej Śląsk Cieszyński wcale nie różni się od Górnego Śląska, o czym świadczą m.in. wyniki wyborów od Wiosny Ludów.
*



Jakoś mnie nie przekonaleś i to delikatnie mówiąc wink.gif
Ale niech sie wypowiedzą Jur albo Krampus bo oni sa stela i najlepiej znaja temat.
*


Nie przekonałem Cię, ale żadnych kontrargumentów nie masz. Czyli opierasz się nie na faktach, a na chciejstwie. Niech się wypowiedzą Twoi "znawcy tematu", tylko nie licz, że mnie "zagną". To dzięki mnie możesz wejść sobie na wikipedię i dowiedzieć się np. czym była Śląska Partia Socjaldemokratyczna, bowiem nikt przede mną nie zadał sobie trudu zbadania dziejów tej organizacji, jedynie P.Dobrowolski wzmiankował, że na Śląsku Cieszyńskim istniała Śląska Partia ... Socjalistyczna. Analogicznie Związek Ślązaków Austriackich etc. Wszystko co wiąże się ze śląskim separatyzmem to mój żywioł.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
ku 030321
 

Unregistered

 
 
post 10/05/2009, 20:57 Quote Post

QUOTE(DariuszJerczyński @ 10/05/2009, 19:12)
wskutek aktywności małopolskich oddziałów "Sokoła" i miejscowych bojówek PPS, zwłaszcza trzynieckiej, składających się głównie nie ze Ślązaków, tylko polskich imigrantów z Galicji.

To jest nieprawda.
QUOTE
W kwestii wieców oczywiście byli tu zdeklarowani Polacy wg Czechów 70 tys. (z czego 60 tys. polskich imigrantów z Galicji),

Nonsens.
QUOTE
Ad. 1. Nie wiem, nigdy nie wgłębiałem się w historię Słowacji. Jednak powtarzam, nie uważam za prawdopodobne, by Kustos nie wiedział, o czym pisze, tak więc w 1928 Słowacja musiała otrzymać jakąś formę autonomii z urzędem prezydenta.

No to się zajmij tą historią Słowacji, zacznij od wystukania na googlu hasła "prezydent Słowacji", a nie wypisuj tu głupot. Szkoda czasu.
Ten Kustoś to jest jakiś autorytet w tych sprawach? Znałem kiedyś jednego Kustosia z Raciborza, ten to dopiero głupoty opowiadał. To jest ten sam? biggrin.gif
 
Post #22

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 10/05/2009, 21:15 Quote Post

QUOTE
Jednak powtarzam, nie uważam za prawdopodobne, by Kustos nie wiedział, o czym pisze, tak więc w 1928 Słowacja musiała otrzymać jakąś formę autonomii z urzędem prezydenta.

Ciekawych rzeczy człowiek się dowiaduje, a sporo już przeczytał o Słowacji w międzywojniu... rolleyes.gif Tak na marginesie: kto to jest ten Kustos, co? Jakiś Węgier? confused1.gif biggrin.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 10/05/2009, 21:21 Quote Post

QUOTE(DariuszJerczyński @ 10/05/2009, 20:32)
QUOTE(arnold @ 10/05/2009, 19:22)
QUOTE(DariuszJerczyński @ 10/05/2009, 19:12)
QUOTE(arnold @ 10/05/2009, 17:48)
Co to za argument nie rozumiecie Śląska? Jesteś ze Śląska Cieszyńskiego? Ja jestem z Górnego Śląska i nie wypowiadam się za Cieszynioków. Górny Śląsk to nie Śląsk Cieszyński. Cieszyniokiem jest Jur i on ma największe prawo żeby sie tutaj wypowiadać na temat Śląska Cieszyńskiego. My możemy co najwyżej przedstawiać swoje argumenty, pisać o pewnych faktach itp. Faktem niepodważlanym sa wyniki demokratycznych wyborów. Liczebność danej organizacji nie jest żadnym poważnym argumentem ponieważ po pierwsze nie da sie tej liczebności zweryfikować a po drugie o niczym to nie świadczy. Ludzie wyrażali swoje poparcie dla danej opcji poprzez wybory a nie poprzez przynależnośc do tej czy innej organizacji. Wystarczy popatrzeć na wyniki wyborów czy to przedwojennych czy to z II RP czy to z międzywojennej Czechosłowacji żeby zobaczyc kogo popierała ludnośc cieszyńskiego. Skoro Ślązakowcy mieli takie poparcie to dlaczego w listopadzie 1918 roku Śląsk Cieszyński opanowali Polacy? Tylko proszę nie pisać, że zrobił to jakiś desant z Warszawy. To zrobili miejscowi ludzie a na wiecach w Cieszynie, Orłowej, Karwinie dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowało za przyłaczeniem do Polski. Jakoś niemieckie Bielsko dało się początkowo opanować Niemcom i dopiero interwencja polskiego wojska spowodowała przejęcie kontroli nad Bielskiem przez Polaków. Podobnie zamieszkałe przez Niemców okolice Opawy opanowali miejscowi Niemcy a Czesi przejęli kontrolę nad tymi terenami dopiero w grudniu. Skoro ŚPL cieszyła się na Śląsku Cieszyńskim takim ogromnym poparciem a poparcie dla strony polskiej było rzekomo znikome to jakim cudem w listopadzie 1918 Cieszyn, Karwina, Jabłonków, Skoczów, Trzyniec, Bogumin znalazły się w rekach polskich a nie czeskich czy slązakowskich?
*


Nie cudem tylko w skutek puczu polskich oficerów (bynajmniej nie Ślązaków, tylko Galicjan) w cieszyńskim garnizonie, nie cudem tylko wskutek utworzenia w ... Krakowie Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego, którą później przeniesiono do Cieszyna, nie cudem tylko wskutek aktywności małopolskich oddziałów "Sokoła" i miejscowych bojówek PPS, zwłaszcza trzynieckiej, składających się głównie nie ze Ślązaków, tylko polskich imigrantów z Galicji. Nie cudem, tylko dzięki poparciu z tworzącej się Rzeczpospolitej Polskiej, głównie z Galicji, wkrótce również wojska.

Józef Kożdoń był realistą i nie chciał krwawej konfrontacji z Polakami, którzy dysponowali wieloma formacjami paramilitarnymi, a w każdej chwili mogli liczyć na wsparcie Wojska Polskiego. Postawił więc na rozwiązania polityczne i demokratyczny wybór ludności, zdając sobie sprawę, że każdy plebiscyt wygra. Polacy postanowili rozwiązać problem siłą. 30 listopada 1918 porwali przywódcę ŚPL i jego żonę Julię, która polityką się nie zajmowała. Jego umieścili w więzieniu na Monteluppich, ją w polskim obozie koncentracyjnym Kraków-Dąbie (przeznaczonym dla kilkudziesięciu tysięcy opornych Ślązaków, Czechów, Słowaków i Ukraińców, spośród których 1079 nie przeżyło tych "wczasów").

W kwestii wieców oczywiście byli tu zdeklarowani Polacy wg Czechów 70 tys. (z czego 60 tys. polskich imigrantów z Galicji), a wspierały ich oddziały "Sokoła" z pobliskich ziem małopolskich, byli też polscy żołnierze.

W kwestii pochodzenia, ja jestem z Katowic, podobnie jak mój ojciec, ale moja matka urodziła się w jednym z bastionów Śląskiej Partii Ludowej - Wiśle. Po wtóre w kwestii tzw. chwiejności narodowej Śląsk Cieszyński wcale nie różni się od Górnego Śląska, o czym świadczą m.in. wyniki wyborów od Wiosny Ludów.
*



Jakoś mnie nie przekonaleś i to delikatnie mówiąc wink.gif
Ale niech sie wypowiedzą Jur albo Krampus bo oni sa stela i najlepiej znaja temat.
*


Nie przekonałem Cię, ale żadnych kontrargumentów nie masz. Czyli opierasz się nie na faktach, a na chciejstwie. Niech się wypowiedzą Twoi "znawcy tematu", tylko nie licz, że mnie "zagną". To dzięki mnie możesz wejść sobie na wikipedię i dowiedzieć się np. czym była Śląska Partia Socjaldemokratyczna, bowiem nikt przede mną nie zadał sobie trudu zbadania dziejów tej organizacji, jedynie P.Dobrowolski wzmiankował, że na Śląsku Cieszyńskim istniała Śląska Partia ... Socjalistyczna. Analogicznie Związek Ślązaków Austriackich etc. Wszystko co wiąże się ze śląskim separatyzmem to mój żywioł.
*



Ale do czego mam sie odnieść? Do tego, że na Śląsku Cieszyńskim było 70 tys. Polaków z czego 60 tys. to emigranci z Galicji? Przeciez to taka ewidentna bzdura, że nie ma sie do czego odnosić. Galicyjscy emigranci osiedlai się w Zagłebiu Węglowym w Ostrawie, Witkowicach, Orłowej, Karwinie. Większosc z nich w przeciwieństwie do miejscowych Ślązaków zczechizowała się. Polacy a i Czesi nazywali ich pogardliwie Czechami z Wieliczki. Natomiast na rolniczych terenach wokół Cieszyna, Strumienia, Skoczowa, Jabłonkowa nie było żadnej emigracji z Galicji. No chyba, że chcesz mnie przekonać, że do takich bez urazy dla ich mieszkańców ale biednych i zabitych wtedy dechami wiosek jak Istebna czy Koniaków masowo emigrowali polscy chłopi z Galicji aby znaleźć prace przy wypasie owiec a po robocie terroryzować miejscowych Ślązaków. Przeciez znane sa nazwiska działaczy narodowych, członków polskiej Tajnej Orgasnizacji Wojskowej, Konfederacji Śląskiej itd. Galicjan wśród nich tylu co kot napłakał bo Galicjanie byli w obozie czeskim. O jakim ty wojsku polskim piszesz? Na początku listopada nie było jeszcze żadnego wojska polskiego. Chcesz mnie przekonać, że kilku czy kilkunastu oficerów polskich opanowało taki rozległy teren wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
DariuszJerczyński
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 637
Nr użytkownika: 54.628

Dariusz Jerczynski
Zawód: BANITA
 
 
post 10/05/2009, 21:40 Quote Post

QUOTE(rycymer @ 10/05/2009, 21:15)
QUOTE
Jednak powtarzam, nie uważam za prawdopodobne, by Kustos nie wiedział, o czym pisze, tak więc w 1928 Słowacja musiała otrzymać jakąś formę autonomii z urzędem prezydenta.

Ciekawych rzeczy człowiek się dowiaduje, a sporo już przeczytał o Słowacji w międzywojniu... rolleyes.gif Tak na marginesie: kto to jest ten Kustos, co? Jakiś Węgier? confused1.gif biggrin.gif
*


http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Kustos
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
DariuszJerczyński
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 637
Nr użytkownika: 54.628

Dariusz Jerczynski
Zawód: BANITA
 
 
post 10/05/2009, 22:03 Quote Post

QUOTE(jur @ 10/05/2009, 20:57)
QUOTE(DariuszJerczyński @ 10/05/2009, 19:12)
wskutek aktywności małopolskich oddziałów "Sokoła" i miejscowych bojówek PPS, zwłaszcza trzynieckiej, składających się głównie nie ze Ślązaków, tylko polskich imigrantów z Galicji.

To jest nieprawda.
QUOTE
W kwestii wieców oczywiście byli tu zdeklarowani Polacy wg Czechów 70 tys. (z czego 60 tys. polskich imigrantów z Galicji),

Nonsens.
QUOTE
Ad. 1. Nie wiem, nigdy nie wgłębiałem się w historię Słowacji. Jednak powtarzam, nie uważam za prawdopodobne, by Kustos nie wiedział, o czym pisze, tak więc w 1928 Słowacja musiała otrzymać jakąś formę autonomii z urzędem prezydenta.

No to się zajmij tą historią Słowacji, zacznij od wystukania na googlu hasła "prezydent Słowacji", a nie wypisuj tu głupot. Szkoda czasu.
Ten Kustoś to jest jakiś autorytet w tych sprawach? Znałem kiedyś jednego Kustosia z Raciborza, ten to dopiero głupoty opowiadał. To jest ten sam? biggrin.gif

*


Ad. 1. 60 tys. imigrantów z Galicji osiadło w Zagłębiu Weglowym i w Trzyńcu, gdzie były huty. Stąd silna pozycja PPS i jej bojówek. Tak gdzie dominowali śląscy robotnicy (Ustroń, Goleszów) tam były struktury Śląskiej Partii Socjaldemokratycznej, a nie PPS. Jednak ŚPSD nigdy nie stworzyła bojówek w przeciwieństwie do PPS (nawet obaj przywódcy tej partii na Śląsku Cieszyńskim - Daszyński i Reger - to Małopolanie), bowiem mentalność Ślązaków i Polaków różni się pod tym względem diametralnie. Mitu, że bojówkarzami byli rodowici Ślązacy nie da się już dłużej utrzymać.
Ad. 2. To nie jest nonsens, Wy po prostu zaliczacie 100 000 "Ślązakowców" i ich dzieci w poczet Polaków i stąd wychodzą wam takie, a nie inne liczby. Zaliczanie Józefa Kożdonia, czy mnie w poczet Polaków to jest właśnie totalny nonsens.
Ad. 3. Jan Kustos - przywódca Związku Obrony Górnoślązaków, domagający się dla Ślązaków praw mniejszości w II RP. Nie opowiadał bzdur. W 1928 roku, w związku z reformą administracyjną powstał urząd prezydenta krajowego (krajinskeho prezidenta), a także uznano narodowość słowacką (obok dotąd "jedynie słusznej" czechosłowackiej), a więc Słowacy mieli już pewną autonomię narodowościową.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
DariuszJerczyński
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 637
Nr użytkownika: 54.628

Dariusz Jerczynski
Zawód: BANITA
 
 
post 10/05/2009, 22:45 Quote Post

QUOTE(arnold @ 10/05/2009, 21:21)
QUOTE(DariuszJerczyński @ 10/05/2009, 20:32)
QUOTE(arnold @ 10/05/2009, 19:22)
QUOTE(DariuszJerczyński @ 10/05/2009, 19:12)
QUOTE(arnold @ 10/05/2009, 17:48)
Co to za argument nie rozumiecie Śląska? Jesteś ze Śląska Cieszyńskiego? Ja jestem z Górnego Śląska i nie wypowiadam się za Cieszynioków. Górny Śląsk to nie Śląsk Cieszyński. Cieszyniokiem jest Jur i on ma największe prawo żeby sie tutaj wypowiadać na temat Śląska Cieszyńskiego. My możemy co najwyżej przedstawiać swoje argumenty, pisać o pewnych faktach itp. Faktem niepodważlanym sa wyniki demokratycznych wyborów. Liczebność danej organizacji nie jest żadnym poważnym argumentem ponieważ po pierwsze nie da sie tej liczebności zweryfikować a po drugie o niczym to nie świadczy. Ludzie wyrażali swoje poparcie dla danej opcji poprzez wybory a nie poprzez przynależnośc do tej czy innej organizacji. Wystarczy popatrzeć na wyniki wyborów czy to przedwojennych czy to z II RP czy to z międzywojennej Czechosłowacji żeby zobaczyc kogo popierała ludnośc cieszyńskiego. Skoro Ślązakowcy mieli takie poparcie to dlaczego w listopadzie 1918 roku Śląsk Cieszyński opanowali Polacy? Tylko proszę nie pisać, że zrobił to jakiś desant z Warszawy. To zrobili miejscowi ludzie a na wiecach w Cieszynie, Orłowej, Karwinie dziesiątki tysięcy ludzi demonstrowało za przyłaczeniem do Polski. Jakoś niemieckie Bielsko dało się początkowo opanować Niemcom i dopiero interwencja polskiego wojska spowodowała przejęcie kontroli nad Bielskiem przez Polaków. Podobnie zamieszkałe przez Niemców okolice Opawy opanowali miejscowi Niemcy a Czesi przejęli kontrolę nad tymi terenami dopiero w grudniu. Skoro ŚPL cieszyła się na Śląsku Cieszyńskim takim ogromnym poparciem a poparcie dla strony polskiej było rzekomo znikome to jakim cudem w listopadzie 1918 Cieszyn, Karwina, Jabłonków, Skoczów, Trzyniec, Bogumin znalazły się w rekach polskich a nie czeskich czy slązakowskich?
*


Nie cudem tylko w skutek puczu polskich oficerów (bynajmniej nie Ślązaków, tylko Galicjan) w cieszyńskim garnizonie, nie cudem tylko wskutek utworzenia w ... Krakowie Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego, którą później przeniesiono do Cieszyna, nie cudem tylko wskutek aktywności małopolskich oddziałów "Sokoła" i miejscowych bojówek PPS, zwłaszcza trzynieckiej, składających się głównie nie ze Ślązaków, tylko polskich imigrantów z Galicji. Nie cudem, tylko dzięki poparciu z tworzącej się Rzeczpospolitej Polskiej, głównie z Galicji, wkrótce również wojska.

Józef Kożdoń był realistą i nie chciał krwawej konfrontacji z Polakami, którzy dysponowali wieloma formacjami paramilitarnymi, a w każdej chwili mogli liczyć na wsparcie Wojska Polskiego. Postawił więc na rozwiązania polityczne i demokratyczny wybór ludności, zdając sobie sprawę, że każdy plebiscyt wygra. Polacy postanowili rozwiązać problem siłą. 30 listopada 1918 porwali przywódcę ŚPL i jego żonę Julię, która polityką się nie zajmowała. Jego umieścili w więzieniu na Monteluppich, ją w polskim obozie koncentracyjnym Kraków-Dąbie (przeznaczonym dla kilkudziesięciu tysięcy opornych Ślązaków, Czechów, Słowaków i Ukraińców, spośród których 1079 nie przeżyło tych "wczasów").

W kwestii wieców oczywiście byli tu zdeklarowani Polacy wg Czechów 70 tys. (z czego 60 tys. polskich imigrantów z Galicji), a wspierały ich oddziały "Sokoła" z pobliskich ziem małopolskich, byli też polscy żołnierze.

W kwestii pochodzenia, ja jestem z Katowic, podobnie jak mój ojciec, ale moja matka urodziła się w jednym z bastionów Śląskiej Partii Ludowej - Wiśle. Po wtóre w kwestii tzw. chwiejności narodowej Śląsk Cieszyński wcale nie różni się od Górnego Śląska, o czym świadczą m.in. wyniki wyborów od Wiosny Ludów.
*



Jakoś mnie nie przekonaleś i to delikatnie mówiąc wink.gif
Ale niech sie wypowiedzą Jur albo Krampus bo oni sa stela i najlepiej znaja temat.
*


Nie przekonałem Cię, ale żadnych kontrargumentów nie masz. Czyli opierasz się nie na faktach, a na chciejstwie. Niech się wypowiedzą Twoi "znawcy tematu", tylko nie licz, że mnie "zagną". To dzięki mnie możesz wejść sobie na wikipedię i dowiedzieć się np. czym była Śląska Partia Socjaldemokratyczna, bowiem nikt przede mną nie zadał sobie trudu zbadania dziejów tej organizacji, jedynie P.Dobrowolski wzmiankował, że na Śląsku Cieszyńskim istniała Śląska Partia ... Socjalistyczna. Analogicznie Związek Ślązaków Austriackich etc. Wszystko co wiąże się ze śląskim separatyzmem to mój żywioł.
*



Ale do czego mam sie odnieść? Do tego, że na Śląsku Cieszyńskim było 70 tys. Polaków z czego 60 tys. to emigranci z Galicji? Przeciez to taka ewidentna bzdura, że nie ma sie do czego odnosić. Galicyjscy emigranci osiedlai się w Zagłebiu Węglowym w Ostrawie, Witkowicach, Orłowej, Karwinie. Większosc z nich w przeciwieństwie do miejscowych Ślązaków zczechizowała się. Polacy a i Czesi nazywali ich pogardliwie Czechami z Wieliczki. Natomiast na rolniczych terenach wokół Cieszyna, Strumienia, Skoczowa, Jabłonkowa nie było żadnej emigracji z Galicji. No chyba, że chcesz mnie przekonać, że do takich bez urazy dla ich mieszkańców ale biednych i zabitych wtedy dechami wiosek jak Istebna czy Koniaków masowo emigrowali polscy chłopi z Galicji aby znaleźć prace przy wypasie owiec a po robocie terroryzować miejscowych Ślązaków. Przeciez znane sa nazwiska działaczy narodowych, członków polskiej Tajnej Orgasnizacji Wojskowej, Konfederacji Śląskiej itd. Galicjan wśród nich tylu co kot napłakał bo Galicjanie byli w obozie czeskim. O jakim ty wojsku polskim piszesz? Na początku listopada nie było jeszcze żadnego wojska polskiego. Chcesz mnie przekonać, że kilku czy kilkunastu oficerów polskich opanowało taki rozległy teren wink.gif
*


Nie kilkunstu oficerów tylko cieszyński garnizon, nad którym ci oficerowie w wyniku puczu przejęli kontrolę oraz polskie organizacje paramilitarne częściowo z Małopolski, częsciowo miejscowe (zwłasza bojówki PPS, na terenach uprzemysłowionych, a więc zdominowanych przez robotników, napływających z Galicji).

Niewielka część Galicjan zapewne uległa czechizacji, ale polscy autorzy wyraźnie demonizują to zjawisko, chcąc wykazać, że to rodowici Ślązacy byli tu orędownikami polskości. Oczywiście również byli np. kanapowe Stronnictwo Narodowe (śląski klan Michejdów, śląski pastor Nikodem, napływowi Zabawski i Kahl), kanapowy PSL (tak opisywała go "Gwiazdka Cieszyńska"). Jedynym większym ugrupowaniem polskim, popieranym przez Ślązaków był Związek Śląskich Katolików, ale w roku 1914 gwałtownie stracił poparcie, gdy chciał odłączyć Śląsk Cieszyński od biskupstwa we Wrocławiu i przyłączyć do biskupstwa krakowskiego, a w 1918 dobił się planem podziału Śląska Cieszyńskiego i chęcią przyłącznia jego częsci do Polski, bo Ślązacy o żadnym podziale, ani o secesji od Austrii w ogóle nie chcieli słyszeć.

Czesi pisali o 70 tys. dorosłych Polaków (wg mnie max. 80 tys.), a więc łącznie z dziećmi 100 tys. Wy dodajecie jeszcze 100 000 "Ślązakowców", a łącznie z dziećmi 150 000 i wychodzi Wam zapewne 250 000 Polaków. Informuję Was, że "Ślązakowcy" to nie byli Polacy, identycznie jak ja nie jestem Polakiem i łatwiej zrobić z Eskimosa - Papuasa, niż ze mnie Polaka. Na rolniczych terenach wokół Strumienia, Skoczowa, Cieszyna polskich wiosek trzeba było ze świecą szukać (np. Wiślica, Iskrzyszyn), bo miażdżąca większość na tych terenach uważała się wyłącznie za Ślązaków, co potwierdzają zresztą nawet relacje przybyłych tam Polaków. Koniaków zgadza się, Istebna również, ale byli tam też działacze ŚPL, dodam Wam jeszcze Czechowice, Dziedzice, Zabrzeg, ale w powiecie frysztackim i Trzyńcu to głównie polscy imigranci.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
krampus
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 316
Nr użytkownika: 42.760

 
 
post 11/05/2009, 9:09 Quote Post

Panie Dariuszu Jerczyński był pan wogóle kiedykolwiek na Śląsku Cieszyńskim? .

Jest tyle opracowań i źródeł na temat Śląska Cieszyńskiego. Bardzo dobrze zdokumentowane spisy ludności, których częścią był także rejestr dotyczący migracji (w tym tej z Galicji i to jeszcze rozpisany według wiosek i miast na Śląsku Cieszyńskim). Dostępne są także wyniki wyborów (także według gmin). Pamiętniki itd.

Po co pan wymyśla jakieś alternatywne wersje historii, które nie miały miejsca?


QUOTE
Ad. 3. Jan Kustos - przywódca Związku Obrony Górnoślązaków, domagający się dla Ślązaków praw mniejszości w II RP. Nie opowiadał bzdur. W 1928 roku, w związku z reformą administracyjną powstał urząd prezydenta krajowego (krajinskeho prezidenta), a także uznano narodowość słowacką (obok dotąd "jedynie słusznej" czechosłowackiej), a więc Słowacy mieli już pewną autonomię narodowościową.


Według takiego podejścia Śląsk w Polsce już także posiada autonomię, bowiem powstało województwo śląskie i opolskie. Dodatkowo obie te jednostki posiadają własnego wojewodę.

Tak na marginesie: Jednostki administracyjne innych państw noszą inne nazwy aniżeli te w Polsce. Także władze owych jednostek administracyjnych nazywały się inaczej aniżeli te w Polsce. Poszczególne "województwa" (czyli w Czechosłowacji od 1928 roku po słowacku krajinské zriadenie lub po czesku krajské zřízení) w Czechosłowacji nie były autonomicznymi krajami (cała Czechosłowacja była podzielona na takie jednostki - Kraj czeski, Kraj moravskośląski, Kraj słowacki i Kraj podkarpackorusiński) a nazwa władz tej jednostki administracyjnej nie miała nic wspólnego z prezydentem państwa (była czymś w rodzaju prezydenta miasta) - chodzi o odpowiednika polskiego wojewody. Głównymi przyczynami buntu Słowaków i Rusinów w latach 1938-1939 było to, że Kraj słowacki i podkarpackorusiński nieotrzymał autonomii którą im obiecano!!!! (więc raczej trudno mówić że w 1928 roku Słowacja otrzymała autonomię)

QUOTE
Nie kilkunstu oficerów tylko cieszyński garnizon, nad którym ci oficerowie w wyniku puczu przejęli kontrolę oraz polskie organizacje paramilitarne częściowo z Małopolski, częsciowo miejscowe (zwłasza bojówki PPS, na terenach uprzemysłowionych, a więc zdominowanych przez robotników, napływających z Galicji).

Niewielka część Galicjan zapewne uległa czechizacji, ale polscy autorzy wyraźnie demonizują to zjawisko, chcąc wykazać, że to rodowici Ślązacy byli tu orędownikami polskości. Oczywiście również byli np. kanapowe Stronnictwo Narodowe (śląski klan Michejdów, śląski pastor Nikodem, napływowi Zabawski i Kahl), kanapowy PSL (tak opisywała go "Gwiazdka Cieszyńska"). Jedynym większym ugrupowaniem polskim, popieranym przez Ślązaków był Związek Śląskich Katolików, ale w roku 1914 gwałtownie stracił poparcie, gdy chciał odłączyć Śląsk Cieszyński od biskupstwa we Wrocławiu i przyłączyć do biskupstwa krakowskiego, a w 1918 dobił się planem podziału Śląska Cieszyńskiego i chęcią przyłącznia jego częsci do Polski, bo Ślązacy o żadnym podziale, ani o secesji od Austrii w ogóle nie chcieli słyszeć.

Czesi pisali o 70 tys. dorosłych Polaków (wg mnie max. 80 tys.), a więc łącznie z dziećmi 100 tys. Wy dodajecie jeszcze 100 000 "Ślązakowców", a łącznie z dziećmi 150 000 i wychodzi Wam zapewne 250 000 Polaków. Informuję Was, że "Ślązakowcy" to nie byli Polacy, identycznie jak ja nie jestem Polakiem i łatwiej zrobić z Eskimosa - Papuasa, niż ze mnie Polaka. Na rolniczych terenach wokół Strumienia, Skoczowa, Cieszyna polskich wiosek trzeba było ze świecą szukać (np. Wiślica, Iskrzyszyn), bo miażdżąca większość na tych terenach uważała się wyłącznie za Ślązaków, co potwierdzają zresztą nawet relacje przybyłych tam Polaków. Koniaków zgadza się, Istebna również, ale byli tam też działacze ŚPL, dodam Wam jeszcze Czechowice, Dziedzice, Zabrzeg, ale w powiecie frysztackim i Trzyńcu to głównie polscy imigranci.


Jestem ze Śląska Cieszyńskiego i moi dziadkowie opowiadali mi coś zupełnie innego (o mojej rodzinie w mojej gminie istnieją zapisy z XVII wieku - czyli od czasów kiedy w spisach dóbr książęcych i prywatnych wypisywano ludność z nazwiska - czyli nie masz szans zarzucać mi pochodzenie małopolskie, no i w domu rozmawiamy po naszymu czyli po śląsku). Oczywiście, że w każdej gminie byli ludzie, którzy głosowali na Kożdonia, ale o wiele więcej Ślązaków wolało Polskę. Miejscowi Ślązacy tworzyli polskie organizacje, pisali petycje by otworzono polskie szkoły i z entuzjazmem popierali Radę Narodową Śląska Cieszyńskiego (przypatrz się opisom wieców popierających włączenie ŚC do Polski - bardzo wielu ludzi na nich nosiło cieszyńskie i góralskie stroje ludowe). Tylko niewiele gmin z większością kożdoniowską odmówiło poparcie Radzie. Podczas walk z Czechami w 1919 główną część wojsk polskich na tym terenie stanowili miejscowi ochotnicy - Ślązacy. Zresztą na byłym pruskim Śląsku także dominowało poparcie dla Polski (odliczając Niemców śląskich, to większość pozostałej ludności była za Polską - jedynie jakichś 20 % Ślązaków stało po stronie Niemców śląskich - rozumiem że jesteś ich potomkiem?).

Nie masz monopolu na Śląskość - chcesz sobie myśleć, to sobie tak myśl, ale nie próbuj mówić za tych Ślązaków, którzy uważają się, uważali i będą uważać za część narodu polskiego. W spisach ludności Cieszyniacy wpisywali się jako polskojęzyczni i było ich w 1910 roku 250000 wliczając w te liczbę mniej więcej połowę imigrantów z Galicji, bo reszta z nich stała sie Czechami (Kożdoń sam ciągle twierdził, że mowa cieszyńska to część języka polskiego, ale on i jego naśladowcy czują się być bardziej związani z Niemcami niż Polakami), natomiast w wyborach już dzielili się na tych, którzy wolą Niemców lub Polaków a polska opcja zdecydowanie wygrywała na Śląsku Cieszyńskim (sprawdź wyniki wyborów). Jednak ani kożdoniowska frakcja nie była jednolita, bo po włączeniu Zaolzia do Czechosłowacji okazało się, że Czesi nie dotrzymali umowy z kożdoniowcami i rozpoczęli bezwzględną czechizację (gwara śląska była ostro tępiona przez administracje czeską) i wtedy ruch kożdoniowski rozpadł się. Połowa ślązakowców dołączyła do partii polskich a pozostali przy Kożdoniowi Ślązakowcy nawiązali współpracę z partiami polskimi by przetrwać czechizację. Jedynie kilka ślązakowców było orientowanych proczesko.

Wiesz kto dzisiaj gada na Zaolziu po naszymu? Jedynie absolwenci polskich szkół mniejszościowych, bo kto wysłał swoje dzieci do szkół czeskich, to już z nimi więcej po naszymu nie pogadał, bo tak im namieszano w głowach, że nienawidzą naszą gwarę więcej niż cokolwiek innego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
pulemietczik
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.814
Nr użytkownika: 39.443

Stopień akademicki: dr
Zawód: wpisuje PESEL-e
 
 
post 12/05/2009, 8:31 Quote Post

W rozważaniach nad ewentualnymi szansami ruchu ślazakowskiego na zwycięstwo w plebiscycie na ślasku Cieszyńskim - cały czas nie daje mi spokoju sprawa Czechosłowacji.

Prezentowane było niewielkie poparcie tej opcji politycznej w późniejszych wyborach w granicach Czechoslowacji. Kol. Dariusz tlumaczy to faktem iż 80% dzialaczy i struktur ruchu ślazakowskiego "pozostało" po stronie polskiej. Dlaczego tak się stało? Jeżeli struktury tego ruchu w gęsciej zaludnionych regionach (które potem przypadły Czechosłowacji) były słabe - czy mozna było liczyć na zwyciestwo?

Czy realne były nadzieje na bierną postawe Czechosłowacji, sojusz z organizacjami Czeskimi, lub poparcie rzadu w Pradze dla ruchowi ślazakowskiego w czasie ewentualnego plebiscytu? Myslę, że punkty wymienione w tym paragrafie to bardziej historia alternatywna. Przypomnijmy, iż głównym powodem nieodbycia się plebisytu była interwencja wojsk czeskich na tym terenie. Gdyby Czechoslowacja popierala czy tylko dopuszczala niezaleznosc Slaska - dzialacze slazakowscy powinni po opanowaniu terenu przez wojsko czeskie po prostu oglosic niepodleglosc i tym samym zalatwic sprawe - dac mata i Polsce i organom Aliantow.

Ten post był edytowany przez pulemietczik: 12/05/2009, 8:44
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
arnold
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.590
Nr użytkownika: 6.231

 
 
post 12/05/2009, 11:00 Quote Post

QUOTE(pulemietczik @ 12/05/2009, 8:31)
W rozważaniach nad ewentualnymi szansami ruchu ślazakowskiego na zwycięstwo w plebiscycie na ślasku Cieszyńskim - cały czas nie daje mi spokoju sprawa Czechosłowacji.

Prezentowane było niewielkie poparcie tej opcji politycznej w późniejszych wyborach w granicach Czechoslowacji. Kol. Dariusz tlumaczy to faktem iż 80% dzialaczy i struktur ruchu ślazakowskiego "pozostało" po stronie polskiej. Dlaczego tak się stało? Jeżeli struktury tego ruchu w gęsciej zaludnionych regionach (które potem przypadły Czechosłowacji) były słabe - czy mozna było liczyć na zwyciestwo?

Czy realne były nadzieje na bierną postawe Czechosłowacji, sojusz z organizacjami Czeskimi, lub poparcie rzadu w Pradze dla  ruchowi ślazakowskiego w czasie ewentualnego plebiscytu? Myslę, że punkty wymienione w tym paragrafie to bardziej historia alternatywna. Przypomnijmy, iż głównym powodem nieodbycia się plebisytu była interwencja wojsk czeskich na tym terenie. Gdyby Czechoslowacja popierala czy tylko dopuszczala niezaleznosc Slaska - dzialacze slazakowscy powinni po opanowaniu terenu przez wojsko czeskie po prostu oglosic niepodleglosc i tym samym zalatwic sprawe - dac mata i Polsce i organom Aliantow.
*



No więc własnie. Poparcie dla ruchu ślązakowskiego w Czechosłowacji było co pokazują wyniki wyborów niewielkie. Powodem miało być pozostanie 80% działaczy i struktur po polskiej stronie. Ciekawe jednak, że w polskiej części Śląska Cieszyńskiego to poparcie było jeszcze słabsze.
Co do postawy rządu w Pradze to sprawa jest dla mnie oczywista. Ślązakowcy byli dla Czechów przydatni i tak długo jak byli potrzebni byli popierani. To było czysto przedmiotowe traktowanie a miało na celu osłabienie strony polskiej. W końcu te kilka czy kilkanaście procent głosów mogło sie przydać w ewentualnym plebiscycie. Nie ma mowy natomiast o jakims czeskim poparciu dla jakiejkolwiek odrębności czy autonomii Śląska Cieszyńskiego. Gdyby załozyć czysto teoretycznie tak jak twierdzi Dariusz, że w listopadzie 1918 roku 99% mieszkańców Księstwa Cieszyńskiego popiera ślązakowców, którzy nastepnie proklamuja niepodległośc to z pewnościa Czechosłowacja nie pozostałaby wobec tego bierna tylko interweniowałaby zbrojnie tak jak zrobiła to choćby na Śląsku Opawskim opanowanym przez miejscowych Niemców.
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

4 Strony < 1 2 3 4 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Closed TopicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej