Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
15 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Przypisy w pracy naukowej, Zasady konstrukcji,terminologia łacińska
     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 26/07/2007, 14:54 Quote Post

a jeszcze jedno jeżeli cytuję dany rozdział z pracy zbiorowej przy pierwszym przypisie daję np. tak

Smith J., XXXXXX, w: Doe J. (red.), XXXXXX, London 1997, s. 166.

A w następnych przypisach jak?

Smith, op. cit., s. 169 czy może
Smith, w: XXXXXX, op. cit. s. 169?

a może jeszcze inaczej? Czy za każdym razem muszę podawać tytuł pracy zbiorowej i jej redaktora?
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Primo!
 

ex moderator
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.066
Nr użytkownika: 2.660

Marcin ...
 
 
post 27/07/2007, 0:15 Quote Post

Zdecydowanie tak:

QUOTE(Krzysztof M. @ 26/07/2007, 15:54)
Smith, op. cit., s. 169.
*


Przed nazwiskiem Smith powinien znaleźć się jeszcze inicjał imienia.

QUOTE(Krzysztof M. @ 26/07/2007, 15:54)
Czy za każdym razem muszę podawać tytuł pracy zbiorowej i jej redaktora?
*


Absolutnie nie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Woreczko
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 175
Nr użytkownika: 21.065

Lukasz Wojtach
Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Muzealnik
 
 
post 7/08/2007, 19:41 Quote Post

Jako częsty czytacz i wydawcu paru prac niby naukowych podpwiem Ci, że najlepszą formą skrótową jest przykładowo "J. Smith, Historie różne..., s. 15."

Op. cit lub dz. cyt. jest mało wygodne dla czytelnika, bo musi szukać tytułu w bibliografii, a jak jej nie ma (co się niestety często zdarza, zwłaszcza, jak duża publikacja), to trzeba szukać pierwszego przypisu - a to już prawdziwa męka. Natomiast nazwisko autora i 2-3 słowa z tytułu zajmują mało miejsca i wystarczą zwykle do odnalezienia pozycji w bibliotece, czy gdziebądź.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Primo!
 

ex moderator
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.066
Nr użytkownika: 2.660

Marcin ...
 
 
post 5/09/2007, 23:00 Quote Post

QUOTE(Woreczko @ 7/08/2007, 20:41)
Op. cit lub dz. cyt. jest mało wygodne dla czytelnika, bo musi szukać tytułu w bibliografii, a jak jej nie ma (co się niestety często zdarza, zwłaszcza, jak duża publikacja), to trzeba szukać pierwszego przypisu - a to już prawdziwa męka.
*


To prawda, chociaż te skróty [op. cit. / dz. cyt.] mają zastosowanie jedynie dopóki korzystamy z jednej pracy danego autora. Od momentu pojawienia się w przypisach jego drugiej i kolejnych publikacji stosujemy już formę skrótową ich tytułów.
Monografie naukowe pozbawione bibliografii to zaś temat na inną dyskusję.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 6/09/2007, 8:16 Quote Post

A chciałbym jeszcze zasięgnąć języka dotyczącego trzykropka ... - gdy cytuję jakiś fragment (np. fragment wspomnień lub pamiętników), mogę go dowolnie ciąć, wyrzucać całe zdania, lub fragmenty zdań zastępując je trzykropkiem - zgadza się? A jaka jest różnica między zwykłym trzykropkiem - ... a trzykropkiem w nawiasie (...) lub w nawiasie kwadratowym [...], i czy w ogóle jest jakaś?
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Primo!
 

ex moderator
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.066
Nr użytkownika: 2.660

Marcin ...
 
 
post 6/09/2007, 8:42 Quote Post

Trzykropek w nawiasie kwadratowym stosuje się do cytowania w przypisach wyrwanego fragmentu z opracowania książkowego itp.
Na przykład:

"[...] mogę go dowolnie ciąć, wyrzucać całe zdania, lub fragmenty zdań zastępując je trzykropkiem - zgadza się? [...]" (w tym zwykłym nawiasie podajesz tytuł, z którego wykorzystałeś ten fragment).

Gdy cytujesz zdanie ze źródła, zapis jest już zupełnie inny:

"A jaka jest różnica między zwykłym trzykropkiem - ... a trzykropkiem w nawiasie lub w nawiasie kwadratowym, i czy w ogóle jest jakaś?" (tak jak wyżej tytuł).

Trochę to skomplikowane... sad.gif
Zwykły trzykropek ma w zasadzie zastosowanie jedynie przy skrótach tytułów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Polidaktyl
 

Teoretyk Kabaretu
*****
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 625
Nr użytkownika: 2.700

Zawód: Kierownik Literacki
 
 
post 6/09/2007, 9:17 Quote Post

Tak naprawdę liczy sie jednolitość i spoistość obranej metody. Dodam że naukowe style są kazuistycznie zarejestrowane przez Bibliotekę Narodową i mają swoje numery (!)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Woreczko
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 175
Nr użytkownika: 21.065

Lukasz Wojtach
Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Muzealnik
 
 
post 6/09/2007, 19:39 Quote Post

QUOTE(Krzysztof M. @ 6/09/2007, 8:16)
A chciałbym jeszcze zasięgnąć języka dotyczącego trzykropka ... - gdy cytuję jakiś fragment (np. fragment wspomnień lub pamiętników), mogę go dowolnie ciąć, wyrzucać całe zdania, lub fragmenty zdań zastępując je trzykropkiem - zgadza się? A jaka jest różnica między zwykłym trzykropkiem - ... a trzykropkiem w nawiasie (...) lub w nawiasie kwadratowym [...], i czy w ogóle jest jakaś?
*



Pamiętaj, że w samym tekście źródła może pojawić się nawias "()" lub "..." na końcu zdania. Dlatego dla odróżnienia Twojego wtrętu od tekstu źródła najbardziej przydaje się "[...]" pisane zwykłym tekstem, a nie kursywą (oczywiście jeśli używasz kursywy do cytatów). Poza tym kolega powyżej ma rację - liczy się przejrzystość i spójność metody, nie trzeba się niewolniczo trzymać instrukcji wydawniczych, czy zaleceń Woreczki z forum wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Primo!
 

ex moderator
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.066
Nr użytkownika: 2.660

Marcin ...
 
 
post 7/09/2007, 14:31 Quote Post

QUOTE(Polidaktyl @ 6/09/2007, 10:17)
Tak naprawdę liczy sie jednolitość i spoistość obranej metody. Dodam że naukowe style są kazuistycznie zarejestrowane przez Bibliotekę Narodową i mają swoje numery (!)
*


To prawda. W rzeczywistości niemal każdy profesjonalny historyk ma własną metodologię sporządzania przypisów i zapisów bibliograficznych, aczkolwiek nie ma co ukrywać, że są również wytyczne podręcznikowe, oczywiście w pewnych szczegółach różniące się od siebie. wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
Wafel
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 21
Nr użytkownika: 12.218

Zawód: Student
 
 
post 22/10/2008, 17:03 Quote Post

Witam

A ja mam do Was takie pytanie, czy w przypisach trzeba koniecznie podawać strony? Naturalnie jeżeli coś cytuję, to należy, ale mówiąc np.: O rządach Iwana IV Groźnego pisze również: I tutaj autor tytuł itp, ale bez uwzględniania stron, to mogę tak, czy będzie to uznane jako błąd bądź coś innego?
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
Gabrielle deMornay
 

Duchesse de Montebello
*****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 742
Nr użytkownika: 4.112

Stopień akademicki: mgr
Zawód: tropicielka staroci
 
 
post 22/10/2008, 20:30 Quote Post

Jeżeli odsyłamy (zob.) czytelnika do danej pozycji, to jednak lepiej (i raczej poprawniej) podawać strony interesujących nas fragmentów/rozdziałów. Jeżeli interesujący nas motyw przewija się przez całą książkę lub nie pamiętamy wyjątkowo numerów stron, wtedy możemy zamiast "s. 128", użyć słówka "passim".
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
Krzysztof M.
 

poilu
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.513
Nr użytkownika: 19.359

Stopień akademicki: ++++
Zawód: ++++
 
 
post 23/10/2008, 13:43 Quote Post

QUOTE(Wafel @ 22/10/2008, 17:03)
Witam

A ja mam do Was takie pytanie, czy w przypisach trzeba koniecznie podawać strony? Naturalnie jeżeli coś cytuję, to należy, ale mówiąc np.: O rządach Iwana IV Groźnego pisze również: I tutaj autor tytuł itp, ale bez uwzględniania stron, to mogę tak, czy będzie to uznane jako błąd bądź coś innego?
*



Często również stosuje się następujący zapis

szerzej na ten temat patrz J. Kowalski, Iwan Groźny, Warszawa 1959

albo

na temat rządów Iwana Groźnego patrz szerzej J. Kowalski, Iwan Groźny, Warszawa 1959

nie ma konieczności podawania numerów stron.
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
Wafel
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 21
Nr użytkownika: 12.218

Zawód: Student
 
 
post 23/10/2008, 14:11 Quote Post

Wielkie dzięki, z pewnością mi to pomoże:)
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Primo!
 

ex moderator
********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 3.066
Nr użytkownika: 2.660

Marcin ...
 
 
post 24/10/2008, 13:56 Quote Post

QUOTE(Gabrielle deMornay @ 22/10/2008, 21:30)
Jeżeli interesujący nas motyw przewija się przez całą książkę
*


Wówczas stosujemy zapis przytoczony przez Krzysztofa.

QUOTE(Gabrielle deMornay @ 22/10/2008, 21:30)
lub nie pamiętamy wyjątkowo numerów stron, wtedy możemy zamiast "s. 128", użyć słówka "passim".
*


Niespecjalnie..., bo w ten sposób wprowadzamy czytelnika w błąd, albowiem sugerujemy, że interesujące zagadnienie jest opisane na wielu stronach książki.

Łacińskie słowo "passim" (w różnych miejscach) najczęściej stosuje się, gdy liczba odrębnych stron, do których odsyłamy czytelnika jest zbyt duża.
Nie ma sensu taki przykładowy zapis:

G. Labuda, Mieszko I, Wrocław 2005, s. 1, 3, 6, 8, 10, 12, 15, 20, 32, 35, 37, 40, 45, 55, 67, 89, 102, 121, 155.

dlatego zamiast długiej wyliczanki stron umieszczamy jedynie słowo "passim".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Gabrielle deMornay
 

Duchesse de Montebello
*****
Grupa: Moderatorzy
Postów: 742
Nr użytkownika: 4.112

Stopień akademicki: mgr
Zawód: tropicielka staroci
 
 
post 24/10/2008, 17:28 Quote Post

QUOTE
Niespecjalnie..., bo w ten sposób wprowadzamy czytelnika w błąd, albowiem sugerujemy, że interesujące zagadnienie jest opisane na wielu stronach książki.

Łacińskie słowo "passim" (w różnych miejscach) najczęściej stosuje się, gdy liczba odrębnych stron, do których odsyłamy czytelnika jest zbyt duża.


O to mi chodziło, tylko niezbyt zgrabnie to ujęłam ("motyw przewija się..."), dziękuję za poprawienie. smile.gif

Natomiast teraz mam wątpliwości do owego "zob.", otóż wersji robienia przypisów jest kilka, a i w różnych pozycjach naukowych czasem stosuje się różne opcje (nawet "angielski" typ przypisów), więc oficjalnie w przypadku "zob.", "vide", gdy mamy do czynienia z pozycją samoistną (nie redakcja zbiorową), nie podajemy stron?
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

15 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej