|
|
Zapowiedzi w serii Historyczne Bitwy
|
|
|
|
Prostki 1656 - znam i mam zarówno cHaBetę, jak i pracę doktorską, chyba już prof. Augusiewicza. Faktycznie czyta się ciężko i w dodatku przedstawia przebieg bitwy za prof. Wasilewskim (zamiszczonym we wstępie do "Pamiętników" Bogusława Radziwiłła i PSB, contra wizji prof. W. Majewskiemu. Czy jego wizja bitwy jest prawdopodobniejsza - nie bardzo mnie przekonał. Opis bitwy pod Filipowem zamieszczony w "Działania militarne w Prusach Książęcych w latach 1656-1657" to porażka autora. Czytelnik musi sam sobie ją opisać na podstawie szeroko cytowanych w przypisach źródeł. Bardziej przejrzysty znajdzie w I-wszym tomie "Polskich tradycji wojskowych" (na allegro można trafić za 10 zł).
Cudnów 1660 - książka średnia, oparta w 90% na pracy Hniłki, m.in. nie uwzględnia pamiętników Holsteina. Może w nowym wydaniu autor uzupełnił te braki. Osobiście wolę oryginał, czyli Hniłkę, nawet ze względu na mapki i książkę Ossolińskiego.
Obertyn 1531 - zgadzam się z Primo. Prof. Plewczyński to godny następca śp. Spieralskiego.
O Koronowie - pisałem do "Taktyki i Strategii". Czy "recenzja" się ukazała, nie wiem. Bardziej skupiłem się na nietrafnym wyborem celu ataku p. Gozdalika, niż na ocenie książki. Atakowanie p. Piotra Derdeja uważam za niehumanitarne. Wystarczy wpisać jego nazwisko do google, a każdy wrażliwy człowiek zrozumie o co chodzi
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Count Dracula @ 25/04/2008, 15:15) Oczywiście należy krytycznie podchodzić do KAŻDEJ książki, publikacji, ale czasem warto przez chwilę zastanowić się kto kryje się za anonimowym (a w większości tacy są autorami książek, które tutaj są omawiane) człowiekiem. Życie jest takie krótkie... W 100% zgadzam się p. Witku. Nie jest sztuką zjechać cokolwiek, ale sztuką jest coś stworzyć, cokolwiek to miałoby być. Dlatego szczęka mi opadła, że Pan, jako autor opracowań, pochwalił druzgoczącą recenzję leguna70 tym bardziej, że wiele jego zastrzeżeń było IMHO naciąganych!
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dlatego szczęka mi opadła, że Pan, jako autor opracowań, pochwalił druzgoczącą recenzję leguna70 tym bardziej, że wiele jego zastrzeżeń było IMHO naciąganych!
Panie Rafale, to nie jest tak. Pan Stanisław napisał, w przeciwieństwie do wielu, solidną recenzję z PODANIEM błędów merytoryczny. Do tych zarzutów jego oponenci powinni się odnieść. Zwłaszcza do Ordre-de-Bataille, które, jak wnoszę, przypomina mi O-d-B z przedwojennej pracy Zielińskiego w wyprawie Sobieskiego na czambuły tatarskie. Zieliński TEŻ podał O-d-B o jakieś 10-15 lat wcześniejsze niż w roku 1672. Zamiast tego głos zabrali wszyscy ci, którzy książki nie czytali. Najcelniejszą konkluzją tego stanu rzeczy była wypowiedź pana Krzysztofa M.
QUOTE Jeszcze nigdy tak wielu (łącznie ze mną!) nie napisało tak wiele o... książce której nikt nie czytał (nie dotyczy leguna)
Później nie było już mowy o jakiejś merytorycznej dyskusji, mimo iż np. pan Stanisław podał wyczerpująco jakie źródła są dostępne w Polsce, a których autor nie wykorzystał. Wiem że chodzi tylko o cHaBetę, ale skoro wydawnictwo publikuje w tej serii prace profesorów, to czytelnik, który "siedzi" w danej epoce spodziewa się po KAŻDYM tytule opracowania na poziomie Obertyna, Warszawy 1656 [tutaj każdy może sobie wspisać stosowny tytuł]. I to by było na tyle - jak mawiał prof. mniemanologii stosowanej J.T. Stanisławski.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Count Dracula @ 26/04/2008, 10:49) Jednak inne wymagania stawiam, po zasięgnięciu wiadomości o jej autorze, panu Derdejowi, a inne będę stawiał np. prof. Buczymusze, czy doktorowi niejednokrotnie habilitowanemu Pikusiowi, który zamieszcza znaleziony przez siebie dokument w języku niemieckim w Internecie, i zabezpiecza go tak, że musisz przepisywać z ekranu (taki pan, to zwykła kutwa, żeby nie użyć mocniejszego słowa). Panie Witoldzie, trzeba użyć klawisza Print Screen na klawiaturze, zamiast żmudnie przepisywać z ekranu. Tak w ogóle chętnie zobaczyłbym, o co konkretnie chodzi. Jakby Pan mógł wrzucić tutaj link do strony profesora Buczymuchy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przepraszam, ale za dużo ode mnie wymagasz. Dla mnie komputer to tylko nieco więcej niż maszyna do pisania.
Jest taki jeden, który specjalizuje się w XVII wieku. Panie Boże, przypisy stawia jak leci, nie dbająć, że odnoszą się akurat nie do tego zdania/akapitu, albo skierują cię do sztuki teatralnej z XIX wieku Nie wymienię nazwiska, gdyż nie chce mi się włóczyć po sądach Zbytnio cenię swój czas, którego mam ciągle za mało. Ten drugi to autor Prostek. Zamieścił w Internecie znaleziony w którymś z archiwów niemieckich nieznany dokument o bitwie pod Ochmatowem. O tym aby go przetłumaczył, choć dla niego to żaden kłopot, to już szkoda marzyć. Pewnie jakby mu zapłacić (za wiedzę), to i owszem...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Count Dracula @ 26/04/2008, 12:03) Jest taki jeden, który specjalizuje się w XVII wieku. Panie Boże, przypisy stawia jak leci, nie dbająć, że odnoszą się akurat nie do tego zdania/akapitu, albo skierują cię do sztuki teatralnej z XIX wieku Nie wymienię nazwiska, gdyż nie chce mi się włóczyć po sądach Zbytnio cenię swój czas, którego mam ciągle za mało. Domyślam się do kogo Pan pije. Do młodego historyka z Warszawy, zawodowo zajmującego się panowaniem Zygmunta III i Władysława IV, który swego czasu zaznaczył również swoją obecność w HB.
QUOTE(Count Dracula @ 26/04/2008, 12:03) Ten drugi to autor Prostek. Zamieścił w Internecie znaleziony w którymś z archiwów niemieckich nieznany dokument o bitwie pod Ochmatowem. O tym aby go przetłumaczył, choć dla niego to żaden kłopot, to już szkoda marzyć. Pewnie jakby mu zapłacić (za wiedzę), to i owszem... Z niektórymi ludźmi jest czasem jak z małpą w tym powiedzonku: im wyżej małpa wejdzie, tym bardziej widać jej tyłek.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na stronie Bellony zamieszczony jest spis treści BLENHEIM – HOCHSTADT 1704
http://ksiegarnia.bellona.pl/pliki/44.pdf
Samej bitwie ma być poświęcone 46 stron, trochę niepokoi mnie że praca może być zbyt ogólna w sytuacji, gdy autor w jednym tomiku opisuje kilka kampanii.
|
|
|
|
|
|
|
|
Spis treść do Blenheim wcale nie wygląda tak znowu źle. Nie ma historii tronu hiszpańskiego od czasów inwazji arabskiej, ani rywalizacji brytyjsko-francuskiej od Wilhelma Zdobywcy...jestem dobrej myśli.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Marchi @ 26/04/2008, 20:09) Spis treść do Blenheim wcale nie wygląda tak znowu źle. Nie ma historii tronu hiszpańskiego od czasów inwazji arabskiej, ani rywalizacji brytyjsko-francuskiej od Wilhelma Zdobywcy...jestem dobrej myśli.
Tak, spis treści wygląda nie najgorzej, tylko autor chyba opisuje całą wojnę, biorąc pod uwagę tytuły kolejnych rozdziałów poświęconych kolejnym latom wojny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Teufel20 @ 27/04/2008, 7:40) Tak, spis treści wygląda nie najgorzej, tylko autor chyba opisuje całą wojnę, biorąc pod uwagę tytuły kolejnych rozdziałów poświęconych kolejnym latom wojny.
Ciekawi mnie ta ksiązka. Chyba ją sobie kupię. Rzeczywiście nie ma za dużo ciekawych opracowan opisujących wojny na zachodzie Europy w XVIII wieku. To, że autor poszedł szerokim frontem i opisuje cała wojnę jest chyba OK, jeśli będzie ciekawie napisane a nie przeładowane datami miejscowościami i nazwiskami. Ja mam Ospreya o Blenheim - ciekawe będzie porównanie.
Łukasz
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Przemo_74 @ 26/04/2008, 17:33) Na stronie Bellony zamieszczony jest spis treści BLENHEIM – HOCHSTADT 1704 http://ksiegarnia.bellona.pl/pliki/44.pdfSamej bitwie ma być poświęcone 46 stron, trochę niepokoi mnie że praca może być zbyt ogólna w sytuacji, gdy autor w jednym tomiku opisuje kilka kampanii. Nie jest źle- zostanie przecież zamieszczone opisy armii, biogramy, OdB i inne bajery. A to że będzie opis całej wojny mi nie przeszkadza, bo w końcu ile pozycji na ten temat wyszło w Polsce? Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Gdyby to była 15-ta książka w tym temacie to z tzw. tła polityczno-militarnego można by zrezygnować. Ponieważ jest to jednak bądź co bądź "pierwiastek" autor winny jest czytelnikowi owe tło przedstawić. Najważniejsze jest tylko aby zachować odpowiednie proporcje.
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja na razie jestem optymistą
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Gdyby to była 15-ta książka w tym temacie to z tzw. tła polityczno-militarnego można by zrezygnować. No tak, gdyby książka opisywała czasy RON i po raz n-ty mielibyśmy czytać o autoramencie narodowym i cudzoziemskim, to możnaby było się załamać W tym wypadku, po lekturze spisu treści, jestem pozytywnie nastawiony, zobaczymy, co będzie dalej
|
|
|
|
|
|
|
|
W sumie to i ja może się na tą pozycję skuszę bo moja wiedza ogólnie o wojnach XVIII stulecia jest szczątkowa, a po spisie treści widać, że autor nie ominął tematyki ówczesnej wojskowości. Czyżby więc szykowała się całkiem przyzwoita przekrojówka?
Pozdrawiam!
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|