|
|
Dolny Śląsk, tożsamość
|
|
|
|
QUOTE(Domen @ 26/05/2019, 14:37) QUOTE(Wilczyca24823 @ 26/05/2019, 12:48) Moje pierwsze wrażenie po przyjeździe do Lublina było takie, że na miano miasta wojewódzkiego nie bardzo zasługuje. Świdnica lepiej wygląda W Świdnicy nie byłem, ale pobliska Kamienna Góra wydała mi się dość zaniedbana i jakby wyludniająca się. QUOTE(Wilczyca24823 @ 26/05/2019, 13:07) Polska nigdy nie będzie wyglądać jednolicie - musiano by wszystkie miasta zrównać z ziemią i wybudować od nowa w jednym stylu. Wilczyco wskaż proszę państwo o wielkości powyżej 100 tys. km2, które wygląda jednolicie... Swoją drogą na Dolnym Śląsku niewiele w 1945 do tego zrównania wszystkiego z ziemią brakowało. Właściwie nadal tam jeszcze trwa powojenna odbudowa, chociażby klasztor w Lubiążu czy pałac w Kamieńcu Ząbkowickim, które dla turystów udostępniono do zwiedzania dopiero w tej dekadzie (jeśli dobrze pamiętam). Albo zamek Książ - jego podziemia otwarto dla zwiedzających dopiero jesienią 2018.
Prawdopodobnie żaden duży kraj nie wygląda jednolicie? Ale także prawdopodobnie mało który duży i poważny kraj nie lekceważy kulturowo swej częśći, tak jak robi to Polska z Ziemiami Odzyskanymi? Właściwie, to jest to główna przyczyna założenia tego tematu na forum. Powtórzę raz jeszcze małą rzeczółkę - ministerstwo rolnictwa tworzy kanon kuchni polskiej. Jakie potrawy będą z Ziem Odzyskanych? Uważam, że za taki stan rzeczy ponosi odpowiedzialność to iż Polska jest karmiona duchem zaboru (po)rosyjskiego... To jest duchowa prapczyczyna takiego stanu rzeczy. Wszystkie inne przyczyny są materialne i łatwe do pokonania na przestrzeni jednego wieku, bo o taki zakres czasu tu się rozchodzi. Kluczem jest pokonanie tego porosyjskiego ducha. Gdy to zostanie osiągniętę, czas zrobi swoje. Ostatnio oglądałem jakiś film o odzyskaniu niepodległości w 1918 roku i powiedział tam ktoś, że po drugiej stronie granicy (czytaj zaboru rosyjskiego), Polacy byli w innej sytuacji. Ale zaraz zaraz. Która to jest ta druga strona granicy?
Ps. Po przemyśleniach stwierdzam, że się mylę. Rosja i nie tylko na pewno lekceważy swe pewne części równie mocno jak Polska Ziemie Odzyskane. Nie zmienia to faktu, że Polska lekceważy kulturowo Ziemie Odzyskane względem innych polskich ziem...
Ten post był edytowany przez Mścisław100: 28/05/2019, 18:55
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski 3 @ 26/05/2019, 11:46) Niemcy inwestują do swojej granicy z 1914 roku. Nie wiem, z czego to wynika, ale tak jest. To chyba jednak nie do końca prawda. Na przykład zakłady Zelmer (dawniej Predom-Zelmer) w Rzeszowie są od lat własnością BSH Bosch und Siemens Hausgeräte. Rzeszów do dawna Galicja ale nie dawne Prusy.
QUOTE(asceta @ 26/05/2019,) 26/05/2019, QUOTE W zasadzie, dla wschodniej części Śląska wypadało by stworzyć kategorię osobną (tutaj: piątą). Z jednej strony nie była ona częścią rozbieranej w 1772 roku Polski, z drugiej zaś strony - nie stanowiła części tych ziem, które zostały objęte przez Polskę dopiero w roku 1945. I jeszcze szóstą dla tych części ziem odzyskanych, które przyłączono w 1945 roku, ale w których w znacznym stopniu została ludność autochtoniczna. I to też będzie Górny Śląsk, ale ten zachodni. Bardzo różniący się od Dolnego Śląska.
No, jakby analizować bardzo drobiazgowo, to: 1 W ramach dawnego zaboru rosyjskiego można by rozróżnić ziemie Królestwa Polskiego oraz ziemie wokół Białegostoku, które wchodziły bezpośrednio w skład Cesarstwa (pominę sprawę Chełmszczyzny, bo jej wyłączenie z Królestwa trwało stosunkowo krótko). 2 Od dawnej Galicji należy oddzielić kilka gmin na Orawie i Spiszu, które nie wchodziły w skład Austrii lecz w skład Węgier. 3 Niewielki skrawek na południowym zachodzie Polski to nie historyczne Prusy, lecz Saksonia. 4 A może osobno potraktować obszar międzywojennego Wolnego Miasta Gdańska?
Zatem może nie idźmy w dzieleniu aż tak daleko.
Ten post był edytowany przez petroCPN SA: 30/05/2019, 18:12
|
|
|
|
|
|
|
|
Chciałbym odnotować pewien sukces z mej strony. W 2018 roku krótko i treściwie korespondowałem z wydawnictwem Demart. Otóż w 2019 roku ów wydawnictwo wydało Atlas Geograficzny (700 map), gdzie na stronie 76 potraktowano Śląsk jako całość, a zatem i Katowice i Legnicę na jednej stronie. Dedykuję to wszystkim tym, którzy się ze mną zgadzają. My na prawdę nie walczymy o nic innego jak tylko o zmianę nazw województw. Dolnośląskie - bez zmian i górnośląskie lub górnośląsko-dąbrowskie zamiast śląskiego. Gdy to zostanie osiągniętę można właściwie iść na emeryturę w tej materii...Resztę załatwi czas. A to wszystko będzie służyć Polsce. Jestem tylko ciekaw kiedy to dotrze do tych boznów z Warszawy i Krakowa?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Mścisław100 @ 3/06/2019, 17:08) w 2019 roku ów wydawnictwo wydało Atlas Geograficzny (700 map), gdzie na stronie 76 potraktowano Śląsk jako całość, a zatem i Katowice i Legnicę na jednej stronie. [...]. My na prawdę nie walczymy o nic innego jak tylko o zmianę nazw województw. W roku 1984 wydawnictwo VEB Hermann Haack wydało Haack Weltatlas. Na stronach 24-25 potraktowano Europę Środkową (tę najbardziej środkową) jako całość. Niemcy Zachodnie, Niemcy Wschodnie, Czechosłowację i Polskę znajdziemy na jednej rozkładówce. Czy coś z tego wynika? Na stronach 36-37 znajdziemy dużą część Bałkanów na jednej rozkładówce: Jugosławię, Rumunię, Bułgarię, Mołdawską SRR a nawet Węgry. Na stronach 44-45 znajdziemy Włochy, Korsykę i Austrię na jednej rozkładówce. Na stronie 50 znajdziemy północną połowę Francji oraz trzy państwa Beneluksu (na jednej stronie). Na stronie 52 znajdziemy zachodnią połowę Hiszpanii oraz kontynentalną Portugalię. Na stronie 55 zmieściły się cała Anglia z Walią oraz Irlandia z Irlandią Północną. I tak dalej, i tak dalej. Czy to dowód na cokolwiek?
Wasze prawo "pokojowo walczyć". Ale wielu Was tam jest, walczących?
|
|
|
|
|
|
|
|
Trzymajmy się jednak tematu - czyli samego Dolnego Śląska.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 4/06/2019, 7:50) Trzymajmy się jednak tematu - czyli samego Dolnego Śląska. Ale to do mnie czy do stacji paliw CPN? Mam nadzieję, że nie do mnie, bo Śląsk zawiera w sobie przeca Dolny Śląsk. Zastanawiam się czy nie nauczyć się śląskiej gwary na poważnie i za 10 lat godać po wszystkich studiach telewizyjnych swoje "fandzoły" o tym, że Górny Śląsk, to Górny Śląsk, a Dolny Śląsk, to Dolny Śląsk, i że i ten i ten składają się na cały Śląsk. Byłbym chyba wiarygodniejszy wtedy?
|
|
|
|
|
|
|
|
Dlaczego Dolny Śląsk wyróżnia się pod względem HDI na tle reszty Ziem Odzyskanych?
HDI regionalne w latach 1990 i 2017:
https://globaldatalab.org/shdi/shdi/
Ranking w roku 1990 (Dolny Śląsk czwarty, reszta Z.O. na szarym końcu):
Region 1990 2017 1. Mazowieckie 0.745 0.913 2. Malopolskie 0.719 0.879 3. Wielkopolskie 0.715 0.872 4. Dolnoslaskie 0.714 0.876 5. Pomorskie 0.713 0.868 POLSKA 0.713 0.865 6. Slaskie 0.709 0.860 7. Lodzkie 0.704 0.853 8. Kujawsko-Pomorskie 0.696 0.843 9. Opolskie 0.696 0.841 10. Podlaskie 0.696 0.841 11. Zachodniopomorskie 0.695 0.840 12. Lubelskie 0.694 0.842 13. Swietokrzyskie 0.694 0.836 14. Podkarpackie 0.692 0.841 15. Lubuskie 0.688 0.829 16. Warminsko-Mazurskie 0.682 0.821
Ranking w roku 2017 (Dolny Śląsk trzeci, reszta Z.O. na szarym końcu):
Region 1990 2017 1. Mazowieckie 0.745 0.913 2. Malopolskie 0.719 0.879 3. Dolnoslaskie 0.714 0.876 4. Wielkopolskie 0.715 0.872 5. Pomorskie 0.713 0.868 POLSKA 0.713 0.865 6. Slaskie 0.709 0.860 7. Lodzkie 0.704 0.853 8. Kujawsko-Pomorskie 0.696 0.843 9. Lubelskie 0.694 0.842 10. Opolskie 0.696 0.841 11. Podkarpackie 0.692 0.841 12. Podlaskie 0.696 0.841 13. Zachodniopomorskie 0.695 0.840 14. Swietokrzyskie 0.694 0.836 15. Lubuskie 0.688 0.829 16. Warminsko-Mazurskie 0.682 0.821
Podkarpackie wskoczyło z miejsca 14. na 11., Lubelskie z 12. na 9.
=====
Mścisław naucz się gwary dolnośląskiej z okolic Sycowa:
http://www.dziadowakloda.pl/content.php?mod=sub&cms_id=40
Ten post był edytowany przez Domen: 6/06/2019, 21:25
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Domen @ 5/06/2019, 22:53) Dlaczego Dolny Śląsk wyróżnia się pod względem HDI na tle reszty Ziem Odzyskanych? HDI regionalne w latach 1990 i 2017: https://globaldatalab.org/shdi/shdi/Ranking w roku 1990 (Dolny Śląsk czwarty, reszta Z.O. na szarym końcu): Region 1990 2017 1. Mazowieckie 0.745 0.913 2. Malopolskie 0.719 0.879 3. Wielkopolskie 0.715 0.872 4. Dolnoslaskie 0.714 0.876 5. Pomorskie 0.713 0.868 POLSKA 0.713 0.865 6. Slaskie 0.709 0.860 7. Lodzkie 0.704 0.853 8. Kujawsko-Pomorskie 0.696 0.843 9. Opolskie 0.696 0.841 10. Podlaskie 0.696 0.841 11. Zachodniopomorskie 0.695 0.840 12. Lubelskie 0.694 0.842 13. Swietokrzyskie 0.694 0.836 14. Podkarpackie 0.692 0.841 15. Lubuskie 0.688 0.829 16. Warminsko-Mazurskie 0.682 0.821 Ranking w roku 2017 (Dolny Śląsk trzeci, reszta Z.O. na szarym końcu): Region 1990 2017 1. Mazowieckie 0.745 0.913 2. Malopolskie 0.719 0.879 3. Dolnoslaskie 0.714 0.876 4. Wielkopolskie 0.715 0.872 5. Pomorskie 0.713 0.868 POLSKA 0.713 0.865 6. Slaskie 0.709 0.860 7. Lodzkie 0.704 0.853 8. Kujawsko-Pomorskie 0.696 0.843 9. Lubelskie 0.694 0.842 10. Opolskie 0.696 0.841 11. Podkarpackie 0.692 0.841 12. Podlaskie 0.696 0.841 13. Zachodniopomorskie 0.695 0.840 14. Swietokrzyskie 0.694 0.836 15. Lubuskie 0.688 0.829 16. Warminsko-Mazurskie 0.682 0.821 Podkarpackie wskoczyło z miejsca 14. na 11., Lubelskie z 12. na 9. ===== Mścisław naucz się gwary dolnośląskiej z okolic Sycowa: http://www.dziadowakloda.pl/content.php?mod=sub&cms_id=40
No to się zobaczy. Kolejny raz dzięki za link. Tej górnośląskiej gwary też się chyba jednak nauczę. Mój szwagier (rodowity Górnoślązak) ni w ząb nie umie po górnośląsku (pieruński hahor na saksach jest na stałe - taki Ernest ze Świętej Wojny), ale opowiadał, że zna taką jedną co przyjechała z Wielkopolski i sie nauczyła. I teraz goda lepiej po górnośląsku niż 90 % rodowitych Górnoślązaków. Muszę załapć do niej kontakt najpier, a nie będzie to łatwe bo ten pieruński hahor ma swój recht w rzeczonym temacie. Według niego stolica Górnego Śląska, to Racibórz. A jak mu wspomnę o Wrocławiu, to tylko... szkoda gadać.
Ten post był edytowany przez Mścisław100: 7/06/2019, 12:55
|
|
|
|
|
|
|
|
W ostatnim numerze Tygodnika Polityka (nr 27, 1.07-7.07.2020) na stronach 84-89 bardzo ciekawy materiał Piotra Sarzyńskiego o Dolnym Śląsku pod intrygującym tytułem "Jaka piękna katastrofa". "Mówi się, że Dolny Śląsk to nasz najbardziej niedoceniany region. Taka polska mała Toskania, ale położona pechowo, bo omijają ją wakacyjne szlaki rodaków wiodące na południe i zachód Europy. Poza tym wolimy morze, góry i jeziora. A tu co?"
Autor stwierdza, że jeśli już rodacy spędzają trochę czasu na Dolnym Śląsku, to w opcji stacjonarnej: - Dolina Jeleniogórska z kurortami zdrojowymi: Karpaczem, Szklarską Porębą lub Świeradowem (foldery "Doliny Pałaców i Ogrodów" budzą dumę). - Kotlina Kłodzka z sanatoriami w Dusznikach, Kudowie, Lądku, Polanicy oraz ze świątynią Wang, Kaplicą Czaszek i kopalnią w Złotym Stoku.
Tymczasem Dolny Śląsk to także najpiękniejsze trasy marszów w Górach Stołowych, Sowich i Karkonoszach z wieżami widokowymi. To 8 tys. obiektów zabytkowych (41 takich obiektów na 100 km2, w porównaniu z 14 w Świętokrzyskiem oraz 11 w Podlaskiem). W tym wspaniałe mosty i wiadukty oraz twierdze. A także miejsca magiczne, tajemnicze.
Autor koncentruje się na zamkach i pałacach. W 1939 r. na całym Dolnym Śląsku było takich obiektów 1500. Po 1945 r. tylko w czworoboku między Głogowem, Oleśnicą, Kłodzkiem i Zgorzelcem Polska odziedziczyła ok. 1 tys. zamków, pałaców i dworów, wprawdzie ogołoconych ale w dobrym stanie. Aż jedna czwarta (sic: ¼) wszystkich zamków w Polsce znajduje się na Dolnym Śląsku. Pałaców i dworów jest jeszcze więcej, z tym, że tylko 9% jest w stanie dobrym. Niestety, dopuszczono do bezpowrotnej utraty części tej schedy. Dziś w oficjalnych rejestrach widnieje tam 867 obiektów i z ich oglądaniem też trzeba się śpieszyć, bo jedna trzecia to już ruina (w rejonach kłodzkim, lubińskim, lwóweckim ponad połowa jest w stanie zatrważającym!). Polska Ludowa nie szanowała "obcego kulturowo" dziedzictwa. Ale część poszła w ostateczną rozsypkę już w III RP, choćby piękne pałace: w Goszczu – perła architektury rokokowej, czy w Dziewinie - największy renesansowy pałac w Polsce. Wiele też było "przypadkowych" podpaleń, dzięki którym prywatnym inwestorom ubywało kłopotów.
Na Dolnym Śląsku powstały niegdyś rezydencje królewskie: w Kamieńcu Ząbkowickim (Marianna Orańska), Karpnikach (Wilhelm Pruski), Mysłakowicach (Fryderyk Wilhelm III), Wojanowie (Luiza Niderlandzka). Nawiasem mówiąc, obiekty w Karpnikach i Wojanowie są dziś pięknie odnowione, wręcz pachną świeżością, może nawet ciut za bardzo. Spółka deweloperska przeprowadziła gruntowny remont Karpnik zaś Apartament Renesansowy księcia Wilhelma jest do wynajęcia za kwotę od 890 zł za dobę od osoby.
Także w kręgach pruskiej arystokracji do dobrego tonu weszło wybudowanie sobie lub rozbudowa efektownej własnej rezydencji. Pod koniec XIX wieku trudno było znaleźć wioskę czy mieścinę bez choćby jednego godnego uwagi obiektu.
Turystyczną ikoną numer jeden jest zamek Książ w Wałbrzychu. Zachwyca skala i kubatura (150 tys. m3, 414 komnat). Do imponujących pałacowych sal i salonów dochodzi 12 tarasów, paradny dziedziniec. Nie mówiąc o położeniu na skalnym cyplu, w zakolu Pełcznicy płynącej 80 m poniżej. Zamek to także ciekawe historie: o księżnej Daisy wydanej nieszczęśliwie za Jana Henryka XV Hochberg von Pless oraz o drążonych przez hitlerowców długich tunelach w litej skale (zawsze można pobudzić domysły turystów na temat tego, co się tam jeszcze skrywa). Ale Książ i bez tego już jest zadeptywany przez pół miliona turystów rocznie. Zamek Czocha, 20 km od Świeradowa. Jakby było mało zakola rzeki i efektownych legend, tutaj współczesny PR dodaje tytuł "Polskiego Hogwartu" oraz przypomnienie, że zamek trzykrotnie stawał się planem filmowym. Ten "średniowieczny" (ale mocno podrasowany w XX wieku) zamek z bajki też jest stale zatłoczony. Czochą zawiaduje Agencja Mienia Wojskowego. Poszarpane zębem czasu, średniowieczne warownie z romantycznym położeniem to: Chojnik, Grodno, Bolków czy Grodziec. Na piastowskich fundamentach zresztą. Zamek-pałac w Kamieńcu Ząbkowickim jest efektowny, ale historycznie mniej wartościowy (poł XIX w.). Historyczna wieża mieszkalna w Siedlęcinie pod Jelenią Górą mieści dobrze zachowane freski z XIV w. poświęcone legendzie Sir Lancelota – najstarsze świeckie freski w kraju.
Część pałaców została zamieniona w prywatne rezydencje, reszta popadła w ruinę albo jest bez końca remontowana. Najlepiej dzieje się tam, gdzie osoby prywatne lub konsorcja polskie i zagraniczne postawiły na hotelarstwo. To jest właśnie fenomen Dolnego Śląska: mnóstwo dobrych hoteli mieści się w zabytkowych pałacach, dworkach, kamienicach. Karpniki onieśmielają luksusem, ale Jaroszów i Żelazno zostały pomyślane na każdą kieszeń. W Krobielowicach, Łomnicy, Pakoszowie, Staniszowie, Topaczu, Trzebieszowicach, Wojnowicach znajdziemy też basen, SPA, stadninę koni. Co prawda, jak pisała Aleksandra Marcinów na łamach "Architektury i Budownictwa": "Większość budowli nie ma oryginalnych stropów, więźb dachowych, stolarki okiennej". Brakuje oryginalnych mebli, kominków, pieców, boazerii, stiuków. Są tylko dekoracje udające oryginał. Niestety, większość rezydencji Dolnego Śląska znajduje się w stanie wegetacji. Nawet jeśli – jak zamek książęcy w Oleśnicy – wyglądają nieźle na pierwszy rzut oka. Eklektycznemu pałacykowi w Wojanowie-Bobrowie malowniczo położonemu nad rzeką Bóbr (10 km od centrum Jeleniej Góry) bliżej do ruiny niż do magnesu dla turystów.
Prócz rezydencji, autor wspomina jeszcze kategorię obiektów "po drodze", m.in. - Opactwo Cystersów w Lubiążu (efekt "wow" gwarantowany), - Zespół poklasztorny w Krzeszowie a w nim dwa kościoły, z których jeden jest arcydziełem baroku a drugi oczarowuje pięćdziesięcioma monumentalnymi freskami "śląskiego Rembrandta" (Michał Willmann), - kompleks RIESE (tajemnicze tunele), - Srebrna Góra, największa górska twierdza w Europie.
Jest mapka z zaznaczonymi kurortami, zamkami, pałacami SPA. Są zdjęcia: ruin pałacowych w Kopicach i Ratnie Dolnym, dolnośląskich perełek Książ i Czocha, hoteli-pałaców w Kobielowicach i Wojnowie, Kościołów Pokoju w Świdnicy i Jaworze oraz zapory wodnej w Pilchowicach i zapomnianego sanatorium w Sokołowisku. Plus reklama Pałacu Brzeźno pod Wrocławiem (SPA & Golf).
Ten post był edytowany przez petroCPN SA: 2/07/2020, 18:19
Załączony/e plik/i
D_1.pdf ( 979.2k )
Liczba pobrań: 79
D_2.pdf ( 1023.46k )
Liczba pobrań: 103
D_3.pdf ( 990.67k )
Liczba pobrań: 78
D_4.pdf ( 1.02mb )
Liczba pobrań: 78
D_5.pdf ( 1001.08k )
Liczba pobrań: 151
D_6.pdf ( 923.66k )
Liczba pobrań: 90
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|