Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
9 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Składanie ofiar z ludzi
     
Tlaloc
 

Nowicjusz
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 16
Nr użytkownika: 65

Zawód: Grafik komputerowy
 
 
post 18/09/2004, 10:33 Quote Post

Trochę pusto w tym dziale, wiec postanowiłem założyć nowy temat.

Co sadzicie o składaniu ofiar z ludzi w kulturach prekolumbijskich. W końcu na całym świecie mordowano ludzi z powodu ideologii i religii, wystarczy spojrzeć na krucjaty, palenie ludzi na stosach za herezje itp.
Teoretycznie rzecz biorąc np. Aztekowie byli bardziej usprawiedliwieni niż Europejczycy którzy mordowali za każde odstępstwo od ustalonego kanonu wiary.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Friia
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 93
Nr użytkownika: 1.487

 
 
post 19/09/2004, 13:10 Quote Post

Ja nie znajduję usprawiedliwienia dla składania bardzo krwawych (wyrywanie serca "na żywo") ofiar np. podczas budowy świątyni Huitzilopochtli (zależnie od źródeł - 80 tys jeńców jednorazowo).
Aby mieć ludzi do składania ofiar Aztekowie musieli ciągle być w stanie wojny, nawet z tymi narodami, które już dawno podbili. Bo kto bez protestu zgodzi się na stałe dostawy jeńców? To jest jedna z najważniejszych przyczyn upadku ich państwa - podbite narody zupełnie nie identyfikowały się z Aztekami Dlatego też Cortez nie miał poczatkowo zbytnich problemów z podbojem, miasta poddawały mu się bez walki, bo w pognębieniu Azteków widziały własną korzyść. Inna sprawa, jak spełniły się ich nadzieje...
Składanie ofiar z ludzi sprawiło też, że jezuici uznali kulturę Azteków za twór szatana i dokładnie niszczyli jej pozostałości. Może gdyby tak się nie stało, łatwiej byłoby nam zrozumieć ludzi, dla których koniecznością było rytualne mordowanie ludzi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Tlaloc
 

Nowicjusz
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 16
Nr użytkownika: 65

Zawód: Grafik komputerowy
 
 
post 19/09/2004, 14:36 Quote Post

QUOTE
Ja nie znajduję usprawiedliwienia dla składania bardzo krwawych (wyrywanie serca "na żywo") ofiar np. podczas budowy świątyni Huitzilopochtli (zależnie od źródeł - 80 tys jeńców jednorazowo


Ja się spotkałem z danymi bliższymi 20 tys. jeńców, oraz ze inauguracja świątyni trwała 4 dni

Ale czym to się różni od mordowania tysięcy niewinnych ludzi podczas wypraw krzyżowych?
Głównym czynnikiem była tutaj chęć ocalenia świata, gdyż słońce aby móc kontytuować swoją wędrówke po niebie potrzebowało pokarmu, którym byla ludzka krew (a wiec to co człowiek ma najcenniejszego)

Aztekowie i niektóre z podbitych plemion miały inna mentalność, zdążały się przypadki ze jeńcy, którzy walka mogli się wykupić z niewoli (i w ten sposób uniknąć złożenia w ofierze) woleli śmierć na kamieniu ofiarnym, gdyż w ten sposób mogli trafić do nieba (aztekowie wierzyli w kilku poziomowe niebo)

QUOTE
Bo kto bez protestu zgodzi się na stałe dostawy jeńców?


Wystarczy spojrzeć na tzw. Wojny Kwietnie, kiedy dwa miasta-panstwa umawiały się miedzy sobą na wojnę, której jedynym celem było wzięcie jak największej liczby jeńców na ofiarę dla bogów.

QUOTE
To jest jedna z najważniejszych przyczyn upadku ich państwa - podbite narody zupełnie nie identyfikowały się z Aztekami


Tu masz niestety racje, kroki zmierzające do ujednolicenia politycznego i kulturowego podbitych ziem dopiero się rozpoczęły. Przyczyn upadku było znacznie więcej, ale to już jest inny temat smile.gif

QUOTE
Dlatego też Cortez nie miał początkowo zbytnich problemów z podbojem, miasta poddawały mu się bez walki, bo w pognębieniu Azteków widziały własną korzyść. Inna sprawa, jak spełniły się ich nadzieje...


Sojusznicy Hiszpanów np Tlaxcalanie, myśleli ze po pokonaniu Aztekow i złupieniu Tenochtitlan, oddziały Hiszpanskie opuszcza ziemie i wtedy oni sami przejmą władze po imperium azteckim

QUOTE
Składanie ofiar z ludzi sprawiło też, że jezuici uznali kulturę Azteków za twór szatana i dokładnie niszczyli jej pozostałości.


Hiszpanie zabili w ciągu kilkunastu pierwszych lat konkwisty więcej Indian niż aztekowie podczas 200 lat swojego panowania.
Zapędzili ich do pracy w kopalniach, gdzie średnia życia wynosiła 2-3 lata.
Sami indianie już kila lat po podboju tęsknili za starym porządkiem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
Friia
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 93
Nr użytkownika: 1.487

 
 
post 19/09/2004, 15:52 Quote Post

QUOTE
Ale czym to się różni od mordowania tysięcy niewinnych ludzi podczas wypraw krzyżowych?


Ja nie potępiam składania przez Azteków ofiar z ludzi BARDZIEJ niż wszystkich innych zbrodni w historii. Po prostu uważam, że bez względu na podłoże (religijne, polityczne, czy inne) i ilość ofiar, fakt zadawania śmierci powinien być piętnowany, bo nie wierzę, że każdy wchodził po stopniach światyni z uśmiechem na ustach, na myśl o czekającym go niebie.
Nie sądzę, by jakiś cel miało porównywanie liczb ofiar Azteków i kokwistadorów. To, że Hiszpanie zabili więcej Indian niż Aztekowie, nie usprawiedliwia w żaden sposób tych drugich.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
pbhaal
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 435
Nr użytkownika: 1.076

 
 
post 19/09/2004, 17:33 Quote Post

QUOTE
Hiszpanie zabili w ciągu kilkunastu pierwszych lat konkwisty więcej Indian niż aztekowie podczas 200 lat swojego panowania.
Zapędzili ich do pracy w kopalniach, gdzie średnia życia wynosiła 2-3 lata.
Sami indianie już kila lat po podboju tęsknili za starym porządkiem.


Proszę... unikajmy stereotypów. Indianie po rządami Hiszpanów nie mieli wcale tragicznej sytuacji, takze mowiac ze przyczynili sie do zniszczenia ich kultury ulegamy sereotypowi - z tego co wiem, zakladajac szkoly, nie zapominali o "katedrach" lokalnych dialektów.

A dwa - ciekawe jak wy byscie zareagowali, gdybyscie wiedzieli o krwawych ofiarach m.in. Azteków, a trzeba pamietac ze Hiszpania wówczas uchodzili za naród b. religijny.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Tlaloc
 

Nowicjusz
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 16
Nr użytkownika: 65

Zawód: Grafik komputerowy
 
 
post 19/09/2004, 17:47 Quote Post

QUOTE
A dwa - ciekawe jak wy byscie zareagowali, gdybyscie wiedzieli o krwawych ofiarach m.in. Azteków, a trzeba pamietac ze Hiszpania wówczas uchodzili za naród b. religijny.


Owszem, ale należy spojrzeć kto brał udział w konkwiście.
Po odkryciu Nowego Świata, masy ludzi wypływały z Hiszpani w poszukiwaniu szczęścia i licząc na szybki zarobek. Udało sie to tylko nielicznym, dla reszty udział w konkwiście byl wybawieniem. Dla tych ludzi niemiało znaczenia czy aztekowie składają ofiary czy nie składają - chcieli sie tylko wzbogacić.

Swoja drogą - myślisz ze gdyby Hiszpania natrafili na bogaty pokojowo nastawiony naród, wierzący w jednego boga, to zostawili by ich w spokoju??

QUOTE
Indianie po rządami Hiszpanów nie mieli wcale tragicznej sytuacji, także mowiac ze przyczynili sie do zniszczenia ich kultury ulegamy sereotypowi - z tego co wiem, zakladajac szkoly, nie zapominali o "katedrach" lokalnych dialektów.


A przy okazji palili kodeksy stanowiące cały dorobek kulturalny indian, przez co do tej pory sa białe plamy w historii.

Jedno trzeba przyznać, ze aztekowie, składali ofiary z ludzi na skale jaka nie miała odpowiednika w historii, aż do czasów holokaustu, ale to już inny dział na tym forum.

Z ciekawostek dodam, że początkowo samo składanie ofiar miało charakter bardziej polityczny niż religijny.
Aztekowie podbijając inne plemiona nie zabraniali podbitym własnej religii, tylko łączyli je wszystkie razem, tworząc gigantyczny panteon, w którym każdy bóg miał kilka imion.
Władcy azteccy postanowili nadać większe znacznie bogu Huitzilopochtli (który w porównaniu do np. Quetzalcoatla był początkowo bogiem małym i plemiennym) i z tego powodu zaczęto na większą skale niż dotychczas składać ofiary z ludzi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 19/09/2004, 18:04 Quote Post

Vitam

gdyby Hiszpania natrafili na bogaty pokojowo nastawiony naród, wierzący w jednego boga, to zostawili by ich w spokoju?? (Tlaloc)

Natrafili, natrafili... imć Torquemada wygnał z Hiszpanii masę ludzi tylko dlatego, że nie byli "chrześcijanami z dziada pradziada". Efekt ocenia sięna 15 tysięcy zabitych i 200 tysięcy wygnanych. Ciekawe, że przed Torquemadą jakoś nikomu ci ludzie nie wadzili, nie rwali siędo walki z resztą Hiszpanów.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
pbhaal
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 435
Nr użytkownika: 1.076

 
 
post 22/09/2004, 19:59 Quote Post

QUOTE
Swoja drogą - myślisz ze gdyby Hiszpania natrafili na bogaty pokojowo nastawiony naród, wierzący w jednego boga, to zostawili by ich w spokoju??


Przy ówczesnej sytuacji politycznej? Tak. A przynajmniej nie doszłoby do tego, co miało miejsce. Powody byłyby 2: władze hiszpańskie oraz papiestwo. W sumie to ograniczali jak mogli okrutne zachowania Hiszpanów (były przypadki oficjalnych próśb o złagodzenie stosunku do Indian). Duchowieństwo natomiast o ile pamiętam starało się nawracać przykładem (wbrew stereotypom).

Cóż, ale to raczej zagadnienie z hist. alter. i przy tym moja opinia (niestety subiektywna)

QUOTE
A przy okazji palili kodeksy stanowiące cały dorobek kulturalny indian, przez co do tej pory sa białe plamy w historii.


Odnies to do praktyk, np. Anglików w Ameryce Pn. Zachowanie Hiszpanów, o ile dzisiaj morze odrzucać, wówczas można byo uznać za precedens - przynajmniej niektore grupy staraly sie ocalic odrebnosc kulturowa Indian. Efekty widoczne sa do dzisiaj - USA jest 'europejskie' do bólu, a AM. PD. posiada własny 'klimat' (porównaj też liczby ludności autochtonicznej lub mieszanej - w AM.PD. stanowią większość - w USA szkoda gadac. Idac dalej - co wiemy o hist Indian sprzed Kolumba? A ile odnosnie AM.PD sprzed konkwisty? Kraje europejskie były wobec siebie czasem brutalniejsze (a nawet nie czasem:)) niz Iberyjczycy wobec Indian...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Folkatka
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 529
Nr użytkownika: 1.647

Agata Witkowska
Stopień akademicki: magister :))
 
 
post 11/10/2004, 22:21 Quote Post

QUOTE(pbhaal @ Sep 22 2004, 08:59 PM)
Przy ówczesnej sytuacji politycznej? Tak. A przynajmniej nie doszłoby do tego, co miało miejsce. Powody byłyby 2: władze hiszpańskie oraz papiestwo. W sumie to ograniczali jak mogli okrutne zachowania Hiszpanów (były przypadki oficjalnych próśb o złagodzenie stosunku do Indian).
*



Jako pierwszy zaprotestował dominikanin, brat Antonio Montesina z klasztoru na San Domingo.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Guest
 

Unregistered

 
 
post 5/11/2004, 0:07 Quote Post

Czesc wszystkim:)
hmmm... troszeczk zbyt wile stagnacji jak na tak wdzieczny temacik:) nie wiem, czy znacie takiego faceta - nazywa sie Xipe-Totec (Nasz Pan Obdarty ze Skóry), któremu skladano ofiary raz do roku z kobiety, której skóre nosil kaplan tegoz boga przez caly nastepny roczek.... ciekawa dygresja moze byc nadmienienie, iz wlasnie z tego powodu Aztekowie zalozyli swa stolice nad jeziorem Texcoco, a nie gdzie indziej:) - a powracajac do kwestii ofiar - kolega Tlaloc wlasciwie zauwazych, ze krew byla istotnym elementem istnienia swiata w wyobrazeniu ludów mezoamerykanskich (choc, gdyby pogrzebac w historii, nie tylko ich:) - dlatego nie powinnismy dziwic sie, ze postepowaly one tak a nie inaczej:) a co do etyki i humanitaryzmu - nie jest mi wiadomym o torturach na poziomie np. tych stosowanych przez Mongolów - moim zdaniem Mezoamerykanie nie byli ludzmi ani prymitywnymi, ani pozbawionymi czlowieczenstwa - w historii Europy znajdziemy o wiele wiecej "ciekawszych" rzeczy w tym wzgledzie, niz u Indian obu Ameryk...smile.gif
P.S. jestem zainteresowany kwestiami zwiazanymi z historia Mezoameryki, szczegolnie interesuje si wojskowoscia:), dlatgo tez chetnie nawiaze kontakt z pasjonatami w tej dziedzinie - moj e-mail: alyattes@o2.pl
pozdrawiam wszystkich uczestnikow dyskusji:) czesc:)
 
Post #10

     
Gość_Hubert_*
 

Unregistered

 
 
post 9/12/2004, 21:17 Quote Post

Nie no nie wyobrażam sobie jak można usprawiedliwiać Azteków.Przecież ci ludzie byli dosłownie obłąkani na punkcie okrucieństwa.Składali ofiary na skalę przemysłową...W 1487roku tlatoani Ahuizotl zorganizował krwawą łaźnię jaka nie miała precedensu w historii.Około 22 tys ofiar (jak podaje jeden z azteckich kodeksów)złożono na ołtarzach w przeciagu 4 dni.Na główny plac świątynny wchodziły 4 "kolejki"jeńców.Przez każdą z 4 bram wchodziła inna grupa .Jeńcy szli parami jeden koło drugiego .Na szczycie czekali na nich głowny kapłan Hacaelel,król Texcoco i sam Ahuizotl władca Azteków.Templo Mayor była główną areną masakry ale ofiary składano równiez jednocześnie na 20 innych ołtarzach na terenie miasta.Azteccy ofiarnicy pracowali bez wytchnienia.Jak obliczono wyrwanie serca zajmowało wprawnemu żercy do 10,12sek .Kapłan robił rozcięcie tuz pod ostatnim żebrem,następnie błyskawicznie wkładał rękę w ranę i wyszarpywał serce.Następnie skrapiał posąg i ołtarz Huitziliopochtli krwią z serca ofiary.Serce wrzucano potem do kamiennej wanny do której doprowadzony był kanalik do odpływu krwi .Z resztą ciała postępowano juz całkowicie bezceremonialnie ,strącano martwe zwłoki ze schodów piramidy.Ostre wulkaniczne skały z których zbudowane były stopnie piramidy dosłownie "patroszyły"ciało ofiary ,które dodatkowo-spadając rozbryzgiwało dookoła krew z otwartej klatki piersiowej.Na tułów rzucali się specjalnie wyszkoleni "masarze",którzy fachowo oddzielali od niego ręce i uda .Były one uważane za szczególny przysmak przez aztecką arystokrację podczas gdy jak się zdaje prosty lud aztecki raczej nie uczestniczył w tej kanibalistycznej uczcie.Łatwo sobie teraz wyobrazić jakie morze krwi musiało zalać świątynny plac Templo Mayor przez te cztery dni w lecie 1487r.Kronikarz Diego Duran powołujący się na relacje tubylców mówi ,że ze schodów i boków piramidy spływała dosłownie-nie ma tu literackiej przesady-rzeka krwi.U stóp piramidy formowała się ogromna krwawa kałuża.Aby dopełnić obrazu horroru należy dodać ,że krew spływała również do ogromnych basenów pobudowanych po bokach piramidy a ponieważ szybko krzepła schody pokrywał gruby kożuch skrzepniętej juchy tak ,ze kolejne wchodzące na szczyt ofiary stąpały jak po błocie.Konkwistadorzy opisują trudny do zniesienia trupi smród unoszący się nad miastem a wyczuwalny juz z daleka.Bernal Diaz pisze,że świątynie Huitzilopochtli i Tlaloca miały ściany dosłownie czarne od nagromadzonej tam zakrzepłej krwi,panował w nich ogromny fetor i dodatkowo unosiły się roje much.Aztecki kapłan samym swym wyglądem mógł zmusić swą ofiarę do wyrzeczenia się chęci oporu.Ubrany w długą czarną lub czerwoną szatę bez rękawów ,miał umalowaną na czarno twarz lub jej połowę,nosił długie czarne włosy.Nie wolno mu było się myć zatem oczywiście całe jego ubranie poplamione było krwią ludzkich ofiar,jego długie kudły pozlepiane były zakrzepłą krwią a jakby tego było mało wspomniany już wcześniej pewien gatunek much składał w jego włosach jajeczka tak że głowę kapłana otaczały roje małych muszek.Jego twarz i uszy pokryte były strupami i wrzodami po ciągle rozdrapywanych ranach bowiem azteccy kapłani byli zobowiązani do składania ofiar z własnej krwi pozyskiwanej na drodze samookaleczania.Wspomniałem o szacie...Szatą mogła być również skóra ofiary ...Oprócz wspomnianego już w jednym z wcześniejszych postów Xipe Toteca wielką czcią cieszył się wśród Azteków -i nie tylko-stary bóg ognia Huehueteotl.Na jego cześć wrzucano związanych jeńców żywcem do ognia.Oczywiście tego azteckim bestiom było mało ...Kapłani wydobywali następnie potwornie poparzonych konających ludzi z płomieni,obdzierali ich żywcem ze skóry,oblekali je na siebie i wykonywali rytualny taniec wokół ognia.Na cześć bogini kukurydzy ucinano główki niemowlakom,na cześć Tlaloka składano kilkuletnie dzieci.Składano w ofierze również kobiety choć dużo rzadziej niż mężczyzn.Do tego wszystkiego należy dodać praktyki kanibalistyczne,superdrakońskie prawo przewidujące śmierć i tortury w przypadku najdrobniejszych wykroczeń i mamy obraz"miłującego pokój niewinnego narodu azteckiego".Gadanie o tym ,że Hiszpanie wymordowali więcej Indian w Meksyku niż Aztekowie w ciągu 200 lat swego panowania to powtarzanie stereotypowych pierdół.Głównym sprawcą śmierci tak wielu Indian w okresie świeżo po konkwiście były choroby przywleczone przez białych do Meksyku.Np. ospa zabiła ok.60% mieszakańców Tenochtitlan jak również przedostatniego tlatoani Azteków Cuitlahuaca.Również Indianom nie żyło się bynajmniej gorzej za panowania Hiszpanów niż za tyranii azteckiej.Dla przykładu Tlaskalanie przez kilkadziesiąt lat zwolnieni byli z różnego rodzaju świadczeń za zasługi jakie oddali przy podboju.Wracając jeszcze do Azteków zawsze nurtowało mnie pytanie w jaki sposób pozbywali się ciał.I nie chodzi tu bynajmniej o "zwykłe" codzienne ofiary.Bardziej ciekawi mnie kwestia jak zdołali usunąć te 20 000 ciał w przeciągu kilku dni tak ,że nie doszło do epidemii...Jak też składanie ofiar wpływały na rozmiary populacji mieszkańćów imperium azteckiego.Pamiętajmy przecież ,że składano w ofierze głównie młodych zdrowych mężczyzn.Z tego co wiem Aztekowie doprowadzili do wyludnienia dużych obszarów północnego Meksyku.Ich pochód wstrzymały dopiero: plemię Huasteków zadając królowi azteckiemu Tizocowi(temu,który ufundował słynny kamień słońca nazwany przez Hiszpanów Piedra del Sol)a także południowe szczepy Apaczy.Zresztą wcale nie chodziło tylko o służbę bogom.Aztekowie składali ofiary już w okresie przed przybyciem do doliny Anahuac.Ale były to ofiary sporadyczne (od kilku do kilkunastu rocznie).Po przybyciu do doliny Meksyku Aztekowie zetknęli się z innymi ludami również praktykującymi te krwawe praktyki.Jednakże skala i charakter tych ofiar absolutnie nie da się porównać z horrorem jaki zapanował w Meksyku po umocnieniu się Azteków i reformie religijnej Tlacaelela.To właśnie Tlacaelel będący przez długie lata faktycznym zarządcą państwa Azteków (mimo iż nigdy nie przyjął ofiarowanego mu tytułu tlataoani)wprowadził ofiary ludzkie na wielką skalę.Stały się one elementem tyranii Azteków i sprowadziły na nich nienawiść wszystkich ludów Meksyku.Możnaby przytoczyć jeszcze wiele faktów świadczących o okrutnym charakterze Azteków.Ale myślę ,że i te wystarczą aby spróbować zrozumieć postawę Hiszpanów, którzy -mimo iż sami nie byli niewiniątkami-byli dosłownie zszokowani obyczajami azteckimi zwłaszcza bałwochwalstwem i kanibalizmem.Ponieważ Hiszpanie szybko poznali obyczaje wojenne Azteków (brak zmysłu taktycznego,usiłowanie brania przeciwników żywcem do niewoli zamiast zabijania ich na polu walki)a do tego posiadali przewagę technologiczną zatem zrozumiałe stało się ,że czuli się bezkarni i dopuszczali się licznych zbrodni(przykładem może tu być masakra w Cholula,czy wyczyny Pedra de Alvarado w Tenochtitlan).Jednak taka jest niestety ludzka natura ,która często posługuje się złem do zwalczania zła.
Uważam ,że Aztekowie mimo ich niewątpliwych osiągnięć w wielu dziedzinach nie zasługują na miano ludzi cywilizowanych.Od takich na przykład Inków dzieliły ich lata świetlne.Oczywiście jest to moja subiektywna ocena i każdy może mieć na ten temat własne zdanie.
 
Post #11

     
sarna23
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 160
Nr użytkownika: 1.981

 
 
post 10/12/2004, 16:51 Quote Post

przeczytałem powyższy post z wielkmi zainteresowaniem biggrin.gif
udało mi się przebrnąć tongue.gif i jest to wypowiedź ok.
Co do mojego zdania to też uważam, że nie ma litości dla takiego barbarzyństwa, pomimo wilu odkryć i rozwoju tamtejszych cywilizacji mieli oni swe minusy, do których zaliczają się te krwawe jatki, żeby nie powiedzieć rzezie jakie działy się tam dosyć często. Oni jednak mieli to wkomponowane w kulturę tak jak u nas kolacja wigilijna [porównanie nie oddaje w pełni tego o co mi chodzi, ale to przyszło najszybciej].
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
ludovicc
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 23
Nr użytkownika: 4.111

 
 
post 25/02/2005, 20:18 Quote Post

"Ja nie znajduję usprawiedliwienia dla składania bardzo krwawych (wyrywanie serca "na żywo") ofiar ..."

"Nie no nie wyobrażam sobie jak można usprawiedliwiać Azteków.Przecież ci ludzie byli dosłownie obłąkani na punkcie okrucieństwa..."


slabo sie robi jak czytam takie rzeczy....wydaje mi sie ,ze na owe krwawe rytualy nie mozna patrzec przez pryzmat wspolczesnych konwencji o prawach czlowieka czy angazowac w nie "skazonego" chrzescijanstwem , rewolucją francuską (kropki razy 3) swiatopogladu .... jednym slowem niestrawne ... bzdurki nic nie wnoszace niepotrzebnie zasmiecajace arcyciekawy temat ...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Polidaktyl
 

Teoretyk Kabaretu
*****
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 625
Nr użytkownika: 2.700

Zawód: Kierownik Literacki
 
 
post 25/02/2005, 20:57 Quote Post

Mnie zastanawia umotywowanie tych ofiar czemu tyle krwi chcieli? W końcu chrześcijanie też wirzą w krawą ofiarę Chrystusa...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
morfin
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 4.388

 
 
post 12/03/2005, 19:44 Quote Post

QUOTE(Polidaktyl @ Feb 25 2005, 09:57 PM)
Mnie zastanawia umotywowanie tych ofiar czemu tyle krwi chcieli? W końcu chrześcijanie też wirzą w krawą ofiarę Chrystusa...
*



huh.gif

Dosc liche porownanie, Polidaktylu...
QUOTE(List do Hebrajczyków 10:12)
Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga,

Chrzescijanie wierza w JEDNA JEDYNA ofiare Chrystusa, ktory zlozyl SIEBIE SAMEGO DOBROWOLNIE. Nijak to sie ma do ofiar Aztekow, Majow i Inkow, nie uwazasz?

A co do tematu:
Dosc zabawne sa porownywania Aztekow do Inkiwyzcji, Krucjat itp. I dosc nieudolne to proby usprawiedliwienia ich... dziwnych zamilowan.

Panstwa prekolumbijskie byly jak rak. Na samym Yukatanie zylo, szacunkowo, ok 5 milionow ludzi (mowie dla przykladu, by ukazac ideę). Tacy Aztecy stanowili wsrod nich powiedzmy... 200 tys. ludzi? Mowie tutaj o pelnoprawnych obywatelach panstwa. Reszta to byli... niewolnicy, pozywka dla bogow. Aztecy byli jak pasozyty - dzien w dzien, sukcesywnie, wyzerali ludnosc mieszkajaca wokol. A to w wojnach, a to w zabawach mlodziezy. Cos jak Spartanie i Heloci... Ciekawe tez zwyczaje mieli sami rycerze Aztekow - jesli ktorys schwytal niewolnika, to mogl z nim zrobic co chcial. Po wyrwaniu mu serca, obieral mu skore, potem obrane cialo dawal przyjaciolom, a ze skory sprawial sobie nowe... wdzianko... wub.gif

Nijak to sie ma do Inkwizycji, Krucjat, misji na Marsa i wydobycia ropy na morzu Polnocnym. Poprostu wszystkie te sprawy maja ze soba tyle wspolnego, ze uczestnicza w nich ludzie. cool.gif

A mit o tych biednych milionach Indian ciemiezonych przez Hiszpanow (Hiszpan? huh.gif ) jest, jak juz ktos tam na gorze zauwazyl - stereotypem. Wystarczy spojrzec na statystyki, liczby nie klamia. Z 20 milionow Indian Ameryki Polnocnej - obszaru ekspansji anglosaskiej, pozostalo w 1912... 12 tys!.

Z Ameryki S nadal jest sto lat wczesniej bylo ich jeszcze 32 milionow. "Tylko" okolo 4 milionow padlo w wyniku ekspansji i chorob. Fakt, liczba duza, ale nie az tak znow tragiczna. wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

9 Strony  1 2 3 > »  
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej