NERON - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Historia powszechna > STAROŻYTNOŚĆ > Rzym > Postacie Historyczne Rzymu
Atalia
Jakiś czas temu mój znajomy zdziwił się niesamowicie, kiedy mu zakomunikowałam, że mimo znanych dziś wszem i wobec przywar Nerona, czas jego panowania był właściwie jednym z najlepszych smile.gif dla szarych Rzymian (jednym słowem dobrze się pod jego rządami żyło). Co myślicie o tym krzywonogim rudzielcu (a właściwie o ludziach, którzy za niego rządzili)? Czy faktycznie dziwactwa Nerona były tak ważne?
de Ptysz
Cóż, pożar Rzymu to nie była raczej taka fajna rzecz dla tubylców, zwłaszcza tych, którzy mieli tam jakiś majątek smile.gif
Atalia
Wcale nie wiemy tak na 100%, że pożar Rzymu to sprawka Nerona... Zresztą jest to chyba najczęściej wykorzystywany przeciw niemu argument, a przecież nie na tym jednym panowanie rudego się kończy smile.gif Liczę na świeższe koncepty rolleyes.gif
Gajusz Juliusz Cezar
O tym, że Neron był dość popularny wśród "prostego ludu" świadczy fakt, że jeszcze wiele lat po jego śmierci wierzono, że żyje i powróci.

Rzym (miasto) to tylko niewielka cząstka imperium. Pożary w tym mieście wybuchały dość regularnie nie tylko za jego czasów. A igrzyska które fundował na pewno przynosiły mu popularność wśród mieszkańców stolicy. Zwłaszcza w porównaniu do rządów jego następcy oszczędnego Wespazjana.

Bezpośredni wpływ cesarza na życie jednostki był raczej nie wielki, ale gest uwolnienia miast greckich (co faktycznie przekładało się na niższe podatki) mógł mu przysporzyć dalszych zwolenników wśród "szarych mas".

Ogólnie w I w. n.e. sytuacja ekonomiczna całego imperium wyglądała całkiem nieźle.

Ponadto trzeba pamiętać, że obalenie Nerona sprowadziło na kark wojnę domową, a więc relatywnie dla współczesnych jego czasy kojarzyły się jako spokojne.
szapur II
W kwestii dziwactw, lub też polityki, zawsze trzeba pamiętac, że kwestia spojrzenia na daną postać, na zasadzie zły - dobry, jest wybitnie uznaniowa. Ocena po prostu zależy od oceniającego. Na Nerona można patrzeć oczami pierwszych chrześcijan - tu Neron jawi się praktycznie jako apoliptyczna bestia, w końcu pierwszy prześladowca. A punkt widzenia pierwszych chrześcijan zaważył bardzo na wizerunku cesarza z dość oczywistego powodu, nasz krąg cywilizacyjny - którego podstawy odnajdujemy w starożytności grecko-rzymskiej - stał się chrześcijański. Trochę inny punkt widzenia na Nerona miał krąg osób w pogańskim Rzymie, krąg który kształtował opinię już z tego względu, że z niego wywodzili się autorzy piszący historię lub na zlecenie osób z tego kręgu pisano historię lub przynajmniej to środowisko ukształtowało etos polityka, ale też władcy rzymskiego. Chodzi o arystokrację senatorską. Ale znów Neron w ujęciu ich przedstawicieli jawi się źle - nie dość, że matko- i żono-bójca, to tyran, przedstawiciel rodu, który obalił Republikę, człowiek, który skazywał wielu przedstawicieli arystokracji na śmierć za udział w spiskach, i prawdziwych, i urojonych. Na dodatek entuzjasta obyczajów helleńskich. Bardziej pozytywny wizerunek to pisarze greccy. Wreszcie o popularności Nerona wśród niższych warstw społecznych świadczy pojawianie się owych Pseudo-Neronów na wschodzie - podstawy tej popularności - filhelleńskość, polityka rozdawnictw.
de Ptysz
Wiadomo, że dla przeciętnego poddanego najmilszy jest taki władca, który do niczego się nie wtrąca, zresztą w wielu kręgach jest to ideologia popularna i do dziś (państwo opiekuńcze). Sęk jednak w tym, że takie osobistości niczym szczególnym w historii nie zabłysną, a za to właśnie Wielcy wodzowie nie cieszą się miłością ludu za życia.
Atalia
QUOTE
Sęk jednak w tym, że takie osobistości niczym szczególnym w historii nie zabłysną, a za to właśnie Wielcy wodzowie nie cieszą się miłością ludu za życia.




No właśnie, więc z tego wynika, że my, historycy, nie potrafimy racjonalnie oceniać postaci historycznych... Uważamy za ,,wielkich" np. Wespazjana, ponieważ za jego czasów rozpoczęto podbój Agri Decumates w Germanii czy Trajana, którego rządy przyniosły Imperium nowe prowincje- Dację i Arabię Skalistą, ale nie doceniamy choćby Klaudiusza, o którym nie będę tu pisać, bo istnieją już poświęcone mu tematy. Trochę szkoda, że zachwycamy się tymi, co pili ludzką krew zamiast wina, a nie doceniamy rozdających chleb sad.gif Neron kojarzy się wszystkim z pożarem Rzymu, ale nikogo nie obchodzi, że dla współczesnych był dobrym władcą. I gdzie tu logika? confused1.gif
Gajusz Juliusz Cezar
QUOTE(Atalia @ 19/06/2012, 8:49)
No właśnie, więc z tego wynika, że my, historycy, nie potrafimy racjonalnie oceniać postaci historycznych... Uważamy za ,,wielkich" np. Wespazjana, ponieważ za jego czasów rozpoczęto podbój Agri Decumates w Germanii czy Trajana, którego rządy przyniosły Imperium nowe prowincje- Dację i Arabię Skalistą, ale nie doceniamy choćby Klaudiusza, o którym nie będę tu pisać, bo istnieją już poświęcone mu tematy. Trochę szkoda, że zachwycamy się tymi, co pili ludzką krew zamiast wina, a nie doceniamy rozdających chleb sad.gif  Neron kojarzy się wszystkim z pożarem Rzymu, ale nikogo nie obchodzi, że dla współczesnych był dobrym władcą. I gdzie tu logika? confused1.gif
*


Ależ to nie tak. Dziś też są historycy odczyniający czary poprzednich epok. Od choćby Richard Holland "Neron. Okrutny zbrodniarz rozgrzeszony"
szapur II
Hymm, my historycy smile.gif - tak do końca nie wiem, co bardziej cenimy, to trochę zależy od danego historyka, na co zwraca uwagę. Mam jednak wrażenie, że Wespazjana bardziej ceni się za skarbowość niż za Agri Decumates. W przypadku Trajana - to trochę perspektywa źródeł, jakkolwiek teraz w literaturze akcentuje się nietrwałość podbojów Trajana, oczywiście tych zdobytych w wojnie z Partami. Ocena Klaudiusza znów wynikała z perspektywy źródeł I w. AD, trzeba też wziąć poprawkę, że to tak do końca nie władca pokojowy, podbój Brytanii, na dodatek środowisko arystokracji rzymskiej, przynajmniej część opiniotwórcza niespecjalnia chwaliła politykę nadawania obywatelstwa i umożliwienia dostępu do senatu arystokracji prowincjonalnej, no i te kłopoty z żonami...
Atalia
Znów wypływają wątki życia osobistego smile.gif Ech, chyba jednak macie rację- z subiektywizmem żródeł i badaczy nie można wygrać sad.gif
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.