Sedan 12-15 maja 1940 - M. Mróz - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Biblioteka Cyfrowa Historycy.org > Książki o tematyce militarnej > Wydawnictwo Inforteditions > Bitwy / Taktyka
Damian W.
Witam,

Zapraszam Szanownych Forumowiczów do dyskusji nad książką Mariusza Mroza pt. Sedan 12-15 maja 1940.

http://www.wanax.pl/index.php?p1421,sedan-12-15-maja-1940
Krzysztof M.
Dobra, popularnonaukowa książka, oparta głównie na francuskich opracowaniach (plus Frieser). Zwięzły wstęp, skupia się na samej operacji sedańskiej - tj. działaniach korpusu Guderiana (1/3 tekstu), pozostałe walki przedstawiono w zarysie.

Ciekawa dyskusja (miejscami) na forum dws
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=149&t=129699
P. Benken
Książkę już mam i zabieram się za nią w przyszłym tygodniu... Na razie przychodzą mi na myśl dwie uwagi: wykaz skrótów - (1) dałbym go zdecydowanie na początek a nie na koniec i do tego koniecznie na osobnej stronie, aby go było łatwiej odnaleźć; (2) preferowałbym jednak spolszczone nazwy jednostek, a nie skróty z niemieckiego (pz. div. i francuskiego). Oprócz tego książka po przejrzeniu robi raczej pozytywne wrażenie... Jak przeczytam, to napiszę coś więcej.
P. Benken
Jednak książkę już przeczytałem. biggrin.gif ...Oceniam ją jako dobrą (7/10). W zasadzie Krzysztof mniej więcej napisał jak to wygląda. Praca bardziej dla laików niż wybitnych znawców tematu - niektóre elementy IMO opisane skrótowo (zwłaszcza walki czołgów), stąd pewien niedosyt. Nie zawsze czuć w tekście dramatyzm poszczególnych bojów - brakuje trochę większej liczby relacji z pierwszej linii i opisów walk na niższym szczeblu. Natomiast dobrze przedstawiono plany stron, pracę sztabów i "sekwencję przyczynowo-skutkową" poszczególny etapów kampanii... Największy minus za system skrótów, który IMO jest nieporozumieniem i bardziej utrudnia niż pomaga. Mapy mogą być. Troszkę drobnych błędów edytorskich, ale mało.

Niewątpliwe plusy to francuski punkt widzenia i poruszenia mało opisywanej tematyki... Z drugiej strony książką jest bardziej "popularna", przez co może robić wrażenie, że lekko odstaje poziomem od wcześniejszych publikacji Infortu, których bibliografie były nieporównywalnie "grubsze".

Dodać trzeba, że jest to pierwsza książka Autora, która czekała na wydania 3 lata, co też trzeba wziąć pod uwagę przy ostatecznej ocenie.
AlbertWarszawa
QUOTE(P. Benken @ 24/02/2012, 18:32)
Dodać trzeba, że jest to pierwsza książka Autora, która czekała na wydania 3 lata, co też trzeba wziąć pod uwagę przy ostatecznej ocenie.
*



To jest cholernie demoralizujące. Czekać 3 lata... szkoda życia. Dlatego swoje przyszłe wypociny opublikuję raczej nakładem własnym (jak dobrze pójdzie to czeka się zaledwie miesiąc od złożenia pracy!).
P. Benken
No cóż... Na pocieszenie można dodać, że zdarzają się i firmy, w których się czeka tylko 3 miesiące. Teraz i tak jest lepiej, bo 2-3 lata temu, to Infort nie miał tak naprawdę istotnej alternatywy (poza Belloną).

Niemniej 3 lata w plecy mogą wpływać na percepcję książki. Zwłaszcza z historii najnowszej, gdzie często co chwila się jakieś "przełomy" pojawiają.
AlbertWarszawa
QUOTE(P. Benken @ 25/02/2012, 7:34)
No cóż... Na pocieszenie można dodać, że zdarzają się i firmy, w których się czeka tylko 3 miesiące. Teraz i tak jest lepiej, bo 2-3 lata temu, to Infort nie miał tak naprawdę istotnej alternatywy (poza Belloną).

Niemniej 3 lata w plecy mogą wpływać na percepcję książki. Zwłaszcza z historii najnowszej, gdzie często co chwila się jakieś "przełomy" pojawiają.
*



No tak, właśnie NapoleonV pochwalił się w swoim temacie, że u Niego czeka się 3-4 miesiące. Taki okres jest jak najbardziej do przyjęcia.
napoleonv
Autorzy z którymi mieliśmy przyjemność współpracować powinni to potwierdzić wink.gif
Autorzy często nie znają swoich praw, a w ustawie jest zapis, że jeśli wydawca nie wyda książki w ciągu 2 lat od podpisania umowy to autor może rozwiązać umowę, warto o tym pamiętać wink.gif
Krzysztof M.
książka nie przypadła do gustu znawcom
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=149&p=1570133#p1570133
P. Benken
No fakt, ale nie przypadł do gustu głównie pierwszy rozdział... Samego opisu bitwy bardzo nie krytykują. Pewien niedosyt jest, ale też jeśli to miało być coś zbliżone poziomem dla HB-eka, a na to wskazuje umiarkowana bibliografia i liczba przypisów, to cóż.
Archanioł
Fortecy nie podoba się nic, co pozytywnie nie wypowiada się o Francuzach i ich doktrynie smile.gif
Książka ma trochę błędów (jak każda, przy czym jednak autor chyba za bardzo korzysta z różnych skrótów myślowych smile.gif ), ale dla mnie jak najbardziej w porządku. Warto przeczytać szczególnie jeśli nie ma się zbyt wielkiej wiedzy w temacie.
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.