Problem średniej szlachty za Wazów - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Historia Polski > RZECZPOSPOLITA OBOJGA NARODÓW > Epoka Wazów i Sobieskiego
bastillon
QUOTE(bastillon @ 4/07/2011, 23:52)
mimo wszystko moze przytocze kilka interesujacych fragmentow z historii powszechnej Wojcika. wiem ze nie jest to wam na reke, ale moze ktos czytajacy ten temat a nie udzielajacy sie jest zainteresowany. na pewno maja charakter edukacyjny.

Zjawiskiem niezwykle charakterystycznym dla znakomitej wiekszosci krajow tego kontynentu - w XVI-XVII w. jest ogromne znaczenie szlachty, zwlaszcza sredniej, we wszystkich dziedzinach owczesnego zycia, zjawisko niewatpliwie jeszcze nie docenione nalezycie w historiografii.

Francuska monarchia absolutna w epoce dwoch kardynalow, a wiec w okresie ksztaltowania sie warunkow, ktore przygotowaly jej szczytowa potege w drugiej polowie XVII w., prowadzila ciezkie walki z wrogami wewnetrznymi. [...]. Na strukture spoleczna owczesnej Francji skladaly sie trzy zasadnicze ugrupowania o przeciwstawnych interesach klasowych, a mianowicie grupa arystokratow i ksiazat krwi, sredniej szlachty i bogatego mieszczanstwa oraz chlopsko-plebejska. Pierwsza z tych grup, bedaca reliktem okresu rozkwitu sredniowiecza, reprezentowala tendencje decentralistyczne. Jej glownym celem politycznym bylo niedopuszczenie do powstania silnej wladzy krolewskiej, a tym samym utrzymanie rozdrobnienia feudalnego, w ktorym monarcha byl, praktycznie rzecz biorac, primus inter pares, a immunitet doprowadzal do tworzenia sie panstw i panstewek w panstwie. Znaczne oslabienie wladzy krolewskiej we Francji w drugiej pol. XVI w. oznaczalo wzrost wplywow tej grupy. Polityka Henryka IV, Richelieugo i Mazarina zmierzajaca do ugruntowania absolutyzmu spowodowala ostra reakcje z jej strony. [...]

Budowanie absolutyzmu w oparciu o srednia szlachte nie bylo bynajmniej zjawiskiem wylacznie francuskim, przeciwnie, wystepuje ono w skali europejskiej tak czesto, ze mozna uznac je za prawidlowosc na okreslonym etapie procesu historycznego. Tylko tam, gdzie monarchia i srednia szlachta potrafily zawrzec ze soba przymierze w celu, z jednej strony, zgniecenia odsrodkowej opozycji arystokratycznej, z drugiej zas, przeciwdzialania antyfeudalnym ruchom i powstaniom ludowym, tam obeszlo sie bez zasadniczych wstrzasow i monarchia potrafila wzmocnic sie i przedluzyc swoj byt, a krolowie siegnac po niczym nieograniczona wladze. Tam, gdzie stosunki ulozyly sie inaczej, np. w Anglii, dochodzilo do starcia.

[...] Kraj rozpadl sie na dwa obozy: zwolennikow krola i zwolennikow parlamentu. Ciekawe, ale zarazem skomplikowane sa kryteria tego podzialu. Maja one charakter i spoleczny, i polityczny, i religijny, a nawet i geograficzny. Karol I znalazl oparcie przede wszystkim wsrod arystokracji parow Angliii i starej feudalnej szlachty. Wielce wlasciciele ziemscy pociagneli za soba chlopow - dzierzawcow. Murem stanal za swym wladca episkopat anglikanski i wiekszosc duchowienstwa, poparli go takze katolicy, widzac najwieksze niebezpieczenstwo ze strony zacieklych purytanow.

[...] Po stronie parlamentu stanela pzrede wszystkim gentry, jak rowneiz yeomeni, dzierzawcy gruntow i w ogole cala - nazwijmy to, kapitalistyczna wies. Poparlo go rowniez mieszczanstwo w najszerszym tego slowa znaczeniu, a wiec kupcy, handlarze, rzemieslnicy. W tym samym obozie znalazlo sie takze wielu ludzi sposrod biedoty miejskiej i wiejskiej, wiazacych z rewolucja nadzieje odmiany swego losu. Aczkolwiek linia podzialu miedzy obu obozami nie przebiegala bynajmniej idealnie zgodnie z liniami podzialu spolecznego, a wsrod zwolennikow i krola, i parlamentu znajdujemy przedstawicieli roznych klas i stanow (np. w obozie rewolucji znalazl sie niejeden arystokrata), nie moze to zmienic jednak zasadniczego obrazu angielskiej wojny domowej, ktora byla walka miedzy silami feudalizmu a wczesnego kapitalizmu, miedzy monarchia i popierajaca ja stara szlachta a klasami srednimi, ktorym przewodzila purytanska gentry.

[...] Trzeba wreszcie stwierdzic jeszcze jedno: wielu ludzi w Anglii, w tym przede wszystkim czesc czlonkow parlamentu, nastrojona byla oportunistycznie i przechodzila z obozu do obozu w zaleznosci od rozwijajacej sie sytuacji.

[...] Najbardziej jednak znamienna cecha wewnetrznej historii RP w XVII w., a szczegolnie w jego drugiej polowie, byla degeneracja ustroju panstwowego. Niewiele mozemy znalezc krajow europejskich, gdzie ten proces przybralby tak zastraszajace rozmiary.

[...] Wladza centralna w RP byla wic ogromnie slaba, i to w tym samym czasie, gdy w wiekszosci krajow Europy, a zwlaszcza u najblizszych sasiadow Polski - Rosji i Brandenburgii - triumfowal w pelni absolutyzm. Coraz wieksze znaczenie w panstwie polsko-litewskim zyskiwaly natomiast ugrupowania magnackie, aczkolwiek problem, od kiedy dokladnie mozna mowic o rzadach oligarchii magnackiej, jest wciaz jeszcze otwarty. Pamietac wreszcie nalezy, ze rzady tego typu nie byly jakas wylacznie polska specyfika.

[...] Przyczyn oslabienia wladzy centralnej w Polsce i degeneracji jej ustroju panstwowego szukac nalezy m.in.w tym, ze monarchia w Polsce nie potrafila oprzec sie na masach sredniej szlachty, glownym czynniku w procesie wszelkich przemian gospodarczych, spolecznych i politycznych. Drogi monarchii i sredniej szlachty rozeszly sie juz w XVI w., a szczegolnie wyraznie zjawisko to wystapila za czasow pierwszych Wazow w tzw. rokoszu sandomierskim (1606). Ostateczny final znalazla ta sprawa w rokoszu Lubomirskiego (1665-1666).

[...] Polityka absolutyzmu w Szwecji opierala sie w walce ze swoimi przeciwnikami, tj. glownie arystokracja feudalna na stanach nieszlacheckich, co specjalnie silnie uwidocznilo sie w okresie redukcji za Karola XI.

[...] Rownolegle niemal z tym sukcesem zewnetrznym nastapily zmiany w wewnetrznopolitycznym zyciu Krymu, ktore rowniez przyczynily sie do wzmocnienia panstwa. Mamy tu na mysli reformy przeprowadzone przez wielkiego wezyra Sefera Gasi age, wybitnego tatarskiego meza stanu tego okresu. Polegaly one na ukroceniu, droga krwawych zreszta represji, tendencji decentralistycznych reprezentowanych przez moznowladcow tatarskich z jednoczesnym wzmocnieniem wladzy centralnej. Zwyciestwo Sefera Gasi agi oznaczalo wiec triumf pewnego rodzaju absolutyzmu tatarskiego, z czego widac, ze to podstawowe zjawisko w procesie historycznym Europy XVII w. dotarlo i na jej poludniowo-wschodnie krance.

*



uznalem ze to zasluguje na odrebny temat. moim zdaniem upadek Polski byl spowodowany przez slaba wladze centralna, a to bylo wina senatorskich rzadow kolejnych krolow po Kazimierzu Jagiellonczyku (wyjatkiem jest 10 ostatnich lat panowania Zygmunta II Augusta). jak mozna usprawiedliwic polskich krolow za to ze konsekwentnie popierali magnaterie w walce ze srednia szlachta ? dlaczego najbardziej scentralizowane monarchie XVI w. np. Anglia Elzbiety, Francja Henryka IV czy Rosja Iwana IV, potrafily wzmocnic wladze krolewska w sojuszu z warstwami srednimi, a nie zadzialalo to u nas ? jesli to wina sredniej szlachty to dlaczego Kazimierz Jagiellonczyk i Zygmunt II osiagneli sukces w centralizacji panstwa wlasnie opierajac sie na sredniej szlachcie ?

zapowiada sie ciekawa dyskusja rolleyes.gif
sabreman
Nasza szlachta zbytnio ceniła sobie pławienie się w swoich dworkowych luksusach by ryzykować starcie z chorągwiami magnatów. To byli materialiści, a nasz kraj miał dostatecznie duży dobrobyt by zaspokoić ich małostkowe ambicje. Napić się ze złotego kielicha, pohulać z fantazją, zapolować szpanersko drogim arkebuzem z wielmożnymi panami w ich włościach, już. Zresztą, czy po krześcijańsku byłoby stawać przeciw właścicielowi folwarku który się dzierżawi...?

Mizerna jakość pospolitego ruszenia (przede wszystkim z powodu niskiego morale) została wielokrotnie udowodniona, podobnie jak niechęć do wspomagania króla pieniędzmi (to akurat w naszym wypadku dosyć zrozumiałe). Kraj po prostu był zdecentralizowany już w średniowieczu, jeszcze przed unią z Litwą, bitwa Grzymalitów z Nałęczami, starcie Oleśnickiego z polskimi husytami - gdzie był wtedy król? Nikt dla niego nic nie robił, nie było dbania o jego sprawę. Jedynie w trakcie wojny miał należną sobie władzę. Wykształcenie instytucji hetmana to koniec marzeń o polskim absolutyzmie.
Skrzetuski
Czołem!

QUOTE
to bylo wina senatorskich rzadow kolejnych krolow po Kazimierzu Jagiellonczyku


Czyli nasz upadek był przesądzony już w na przełomie XV i XVI wieku?

CODE
Nasza szlachta zbytnio ceniła sobie pławienie się w swoich dworkowych luksusach by ryzykować starcie z chorągwiami magnatów. To byli materialiści, a nasz kraj miał dostatecznie duży dobrobyt by zaspokoić ich małostkowe ambicje. Napić się ze złotego kielicha, pohulać z fantazją, zapolować szpanersko drogim arkebuzem z wielmożnymi panami w ich włościach, już. Zresztą, czy po krześcijańsku byłoby stawać przeciw właścicielowi folwarku który się dzierżawi...?


Wychodzi na to, że szlachta przez cały okres RON tylko piła i hulała, tak? rolleyes.gif

CODE
Mizerna jakość pospolitego ruszenia (przede wszystkim z powodu niskiego morale) została wielokrotnie udowodniona


Patrz Zborów. Patrz Beresteczko. Patrz Olkienniki. Zresztą to nie pospolite ruszenie było podstawą siły zbrojnej w czasach nowożytnych.

CODE
podobnie jak niechęć do wspomagania króla pieniędzmi (to akurat w naszym wypadku dosyć zrozumiałe)


Kiedy?
Karol Lotaryński
QUOTE("bastillon")
uznalem ze to zasluguje na odrebny temat. moim zdaniem upadek Polski byl spowodowany przez slaba wladze centralna, a to bylo wina senatorskich rzadow kolejnych krolow po Kazimierzu Jagiellonczyku (wyjatkiem jest 10 ostatnich lat panowania Zygmunta II Augusta). jak mozna usprawiedliwic polskich krolow za to ze konsekwentnie popierali magnaterie w walce ze srednia szlachta ? dlaczego najbardziej scentralizowane monarchie XVI w. np. Anglia Elzbiety, Francja Henryka IV czy Rosja Iwana IV, potrafily wzmocnic wladze krolewska w sojuszu z warstwami srednimi, a nie zadzialalo to u nas ? jesli to wina sredniej szlachty to dlaczego Kazimierz Jagiellonczyk i Zygmunt II osiagneli sukces w centralizacji panstwa wlasnie opierajac sie na sredniej szlachcie ?

zapowiada sie ciekawa dyskusja

Po pierwsze nie będzie ciekawej dyskusji dopóki nie zrozumiesz że szlachta za Kazimierza Jagiellończyka (czy z wcześniejszych dyskusji Henryka VII Tudora albo Jana któregośtam portugalskiego) miała zupełnie inny tok myślenia niż szlachta za Zygmunta III Wazy. O ile ostatnich Jagiellonów można winić ze to że nie oparli się na szlachcie to zarówno wcześniejszych jak i późniejszych władców można mocno usprawiedliwiać. Po drugie rządzy Jana Olbrachta i początki Aleksandra to nie rządzy senatorskie, po trzecie co rozumiesz przez władzę centralną? Króla? Sejm? Czy plany wzmocnienia władzy centralnej w oparciu o senat lub jakąś komisję/radę senatorską spotkałby się ze sprzeciwem magnatów? Szczerze wątpię
Arheim
Decentralizacje zapoczatkowal chyba rokosz sandomierski.Taki hetman mogl prowadzic dyplomacje na wlasna reke a krol o niczym nie wiedzia rolleyes.gif
Kakofonix
QUOTE(Karol Lotaryński @ 6/07/2011, 9:58)
QUOTE("bastillon")
uznalem ze to zasluguje na odrebny temat. moim zdaniem upadek Polski byl spowodowany przez slaba wladze centralna, a to bylo wina senatorskich rzadow kolejnych krolow po Kazimierzu Jagiellonczyku (wyjatkiem jest 10 ostatnich lat panowania Zygmunta II Augusta). jak mozna usprawiedliwic polskich krolow za to ze konsekwentnie popierali magnaterie w walce ze srednia szlachta ? dlaczego najbardziej scentralizowane monarchie XVI w. np. Anglia Elzbiety, Francja Henryka IV czy Rosja Iwana IV, potrafily wzmocnic wladze krolewska w sojuszu z warstwami srednimi, a nie zadzialalo to u nas ? jesli to wina sredniej szlachty to dlaczego Kazimierz Jagiellonczyk i Zygmunt II osiagneli sukces w centralizacji panstwa wlasnie opierajac sie na sredniej szlachcie ?

zapowiada sie ciekawa dyskusja

Po pierwsze nie będzie ciekawej dyskusji dopóki nie zrozumiesz że szlachta za Kazimierza Jagiellończyka (czy z wcześniejszych dyskusji Henryka VII Tudora albo Jana któregośtam portugalskiego) miała zupełnie inny tok myślenia niż szlachta za Zygmunta III Wazy. O ile ostatnich Jagiellonów można winić ze to że nie oparli się na szlachcie to zarówno wcześniejszych jak i późniejszych władców można mocno usprawiedliwiać. Po drugie rządzy Jana Olbrachta i początki Aleksandra to nie rządzy senatorskie, po trzecie co rozumiesz przez władzę centralną? Króla? Sejm? Czy plany wzmocnienia władzy centralnej w oparciu o senat lub jakąś komisję/radę senatorską spotkałby się ze sprzeciwem magnatów? Szczerze wątpię
*



Hej,
silna władza centralna nie zależy od ustroju. Może to być monarchia, rządy senatu, średniej szlachty. RON była zresztą krajem dość scentralizowanym i sprawnie zarządzanym - szczególnie jeżeli się uwzględni jej obszar, skomplikowaną mozaikę eniczno, religijno, społeczną i bardzo niski poziom rozwoju gospodarczego.
Ponownie podkreślić należy, że za Wazów szlachta średnia nie miała już samodzielnego znaczenia politycznego. W tym czasie anstąpiła pełna symbioza średniej szlaty z magnaterią. Nastąpiło to za cenę wzajemnych ustępstw i wygaszenia pewnych wzajemnych animozji z poprzedniego okresu. Z jednej strony magnaci formalnie zaakceptowali udział średniaków w polityce, zgodzili się na otwartość senatu względem ludzi nowych ze średniaków i uznali formalną równość stanu szlachceckiego. Zaś średniacy przyjęli kierownictwo polityczne magnaterii, pogodzili się z ich patronatem w terenie i akceptowali ich decyzje polityczne. Z tej przyczyny za Wazów sejmiki nie są już tubą lokalnych średniaków, tylko ścierają się tam klienci lokalnych magnatów. Nie znam danych wcześniejszych, ale za Wazów nawet na najważniejszych sejmikach frekwencja nie przekraczała 3-5% ogółu uprawnionej szlachty. Mimo to ogół szlachty akceptował decyzje sejmików.
Pozdrawiam, Andrzej


bastillon
QUOTE
Nasza szlachta zbytnio ceniła sobie pławienie się w swoich dworkowych luksusach by ryzykować starcie z chorągwiami magnatów. To byli materialiści, a nasz kraj miał dostatecznie duży dobrobyt by zaspokoić ich małostkowe ambicje. Napić się ze złotego kielicha, pohulać z fantazją, zapolować szpanersko drogim arkebuzem z wielmożnymi panami w ich włościach, już. Zresztą, czy po krześcijańsku byłoby stawać przeciw właścicielowi folwarku który się dzierżawi...?


ekonomiczna aktywizacja szlachty byla kluczem do jej znaczenia politycznego. nie jest to rowniez wylacznie specyfika polska ale calej Europy. to nie wyjasnia dlaczego w innych panstwach szlachta doszla do porozumienia z krolem a panstwa byly scenralizowane, podczas gdy u nas bylo dokladnie odwrotnie.

QUOTE
Czyli nasz upadek był przesądzony już w na przełomie XV i XVI wieku?


"przesądzony" byl wg mnie w II pol. XVII w. magnateria do tego czasu zbyt sie rozhulala. jesli chodzi o to kiedy zaczela sie rownia pochyla to jako date graniczna przyjalbym pokoj bedzinsko-bytomski z marca 89 r. nigdy nie osiagnelismy wiekszego znaczenia politycznego i juz nigdy nie mielismy tak wspanialej koniunktury politycznej i gospodarczej.

QUOTE
Po pierwsze nie będzie ciekawej dyskusji dopóki nie zrozumiesz że szlachta za Kazimierza Jagiellończyka (czy z wcześniejszych dyskusji Henryka VII Tudora albo Jana któregośtam portugalskiego) miała zupełnie inny tok myślenia niż szlachta za Zygmunta III Wazy. O ile ostatnich Jagiellonów można winić ze to że nie oparli się na szlachcie to zarówno wcześniejszych jak i późniejszych władców można mocno usprawiedliwiać. Po drugie rządzy Jana Olbrachta i początki Aleksandra to nie rządzy senatorskie, po trzecie co rozumiesz przez władzę centralną? Króla? Sejm? Czy plany wzmocnienia władzy centralnej w oparciu o senat lub jakąś komisję/radę senatorską spotkałby się ze sprzeciwem magnatów? Szczerze wątpię


po pierwsze, nigdy nie mowilem o Henryku VII, wspominalem wczesniej o rzadach Tudorow, majac jednak na mysli Henryka VIII oraz przede wszystkim Elzbiete I, ktora specjalnie wyodrebnilem. Elzbieta to juz wladczyni wspolczesna Zygmuntowi.

po drugie, jaki byl ten inny tok myslenia szlachty ? wszedzie w Europie szlachta dazyla do zdobycia wplywow gospodarczych oraz politycznych, majac rowniez na wzgledzie kwestie religijne. w jaki sposob interesy polskiej szlachty byly odmienne od interesow szlachty innych panstw ?

po trzecie, Jan Olbracht oczywiscie rzadzil z pomoca sredniej szlachty, ale Aleksander 'akt mielnicki' Jagiellonczyk byl chyba senatorskim krolem... to chyba nawet dlatego jest pochowany na Wilnie z tego co pamietam.

po czwarte, wladza centralna to jeden osrodek wladzy ktory jest w stanie wytyczyc ogolna linie polityki zgodna z racja stanu. w Polsce tego nie bylo bo krzyzowaly sie interesy mnostwa grup spolecznych, nie mowiac juz o interesach prywatnych magnatow.

patrzac wg tych standardow Polska byla niezwykle zdecentralizowana. Richelieu nie potrafil zniesc 'panstwa w panstwie' hugenotow i podjal z nimi ostra walke. dla porownania w Polsce mielismy:

-Kosciol katolicki podlegajacy Rzymowi
-autonomie Zydow rywalizujacych z mieszczanstwem
-silna magnaterie, kresowi prowadzili wlasna polityke zagraniczna (!)
-Gdansk majacy wlasna polityke zarowno fiskalna jak i zagraniczna, wyzyskujacy cala RP na zbozu, przyczyniajacy sie rowniez do upadku innych miast poprzez monopolizacje handlu
-Kozakow
-po unii brzeskiej dyzunitow
-na Litwie jak wiadomo ciagle istnialy tendencje separatystyczne

silnym osrodkiem spajajacym calosc do kupy byla Malopolska, Wielkopolska i Mazowsze. tamtejsza srednia szlachta juz zdecydowanie reprezentowala tendencje centralizacyjne i to ona stanowila podpore wladzy krolewskiej. poza tymi terenami trudno mowic o jednosci... istnialo zbyt wiele odrebnosci ktore nalezalo umiejetnie polaczyc, a nie jeszcze zaostrzac konflikty (Kozacy, dyzunici).
Kakofonix
QUOTE(bastillon @ 6/07/2011, 15:34)

(...)
patrzac wg tych standardow Polska byla niezwykle zdecentralizowana. Richelieu nie potrafil zniesc 'panstwa w panstwie' hugenotow i podjal z nimi ostra walke. dla porownania w Polsce mielismy:

-Kosciol katolicki podlegajacy Rzymowi
-autonomie Zydow rywalizujacych z mieszczanstwem
-silna magnaterie, kresowi prowadzili wlasna polityke zagraniczna (!)
-Gdansk majacy wlasna polityke zarowno fiskalna jak i zagraniczna, wyzyskujacy cala RP na zbozu, przyczyniajacy sie rowniez do upadku innych miast poprzez monopolizacje handlu
-Kozakow
-po unii brzeskiej dyzunitow
-na Litwie jak wiadomo ciagle istnialy tendencje separatystyczne

silnym osrodkiem spajajacym calosc do kupy byla Malopolska, Wielkopolska i Mazowsze. tamtejsza srednia szlachta juz zdecydowanie reprezentowala tendencje centralizacyjne i to ona stanowila podpore wladzy krolewskiej. poza tymi terenami trudno mowic o jednosci... istnialo zbyt wiele odrebnosci ktore nalezalo umiejetnie polaczyc, a nie jeszcze zaostrzac konflikty (Kozacy, dyzunici).
*



Hej,
zastanawiam się, czy Ty sam wiesz, jakie znaczenie przypisujesz terminom, których używasz. Pojęcia "centralizacja" bądź "decentralizacja" są pojęciami prawnymi, i wskazują jaki jest podział kompetencji i współzależności pomiędzy poszczególnymi organami administracji centralnej i lokalnej. Nie ma to nic wspólnego z faktycznymi wpływami takiej, czy innej grupy społecznej!
W odróżnieniu np. od polskich żydów hegenoci po edykcie nantejskim cieszyli się eksterytorialnością, własną armią, finansami, administracją niezależną od państwowej itp.
Pozdrawiam, Andrzej
bastillon
i wlasnie o taka decentralizacje mi chodzi. jesli rozne osrodki prowadzily odmienna polityke zagraniczna to jak mowic o centralnej wladzy ? znaczenie magnaterii ma oczywiscie ogromny zwiazek z decentralizacja panstwa...

QUOTE
W odróżnieniu np. od polskich żydów hegenoci po edykcie nantejskim cieszyli się eksterytorialnością, własną armią, finansami, administracją niezależną od państwowej itp.


Zydzi nie mieli wlasnej armii, ale reszta sie zgadza. w dodatku mieli wlasne sadownictwo i byli, praktycznie rzecz biorac, zwolnieni z podatkow jako grupa spoleczna.
Kakofonix
QUOTE(bastillon @ 6/07/2011, 16:01)
i wlasnie o taka decentralizacje mi chodzi. jesli rozne osrodki prowadzily odmienna polityke zagraniczna to jak mowic o centralnej wladzy ? znaczenie magnaterii ma oczywiscie ogromny zwiazek z decentralizacja panstwa...


Hej,
nie ma bynajmniej sprzeczności pomiędzy silną centralną władzą i przekazaniem przez nią części zadań lokalnym podmiotom. W XVIIw. byl to zresztą europejski standart. Wszędzie są samorządne miasta, żydzi mają autonomię. Sądownictwo jest sprawowane z udziałem czynnika lokalnego. Spójrz tylko na Anglię. W takiej Francji partykularyzmy lokalne są znacznie silniejsze niż w RON. Ta Twoja zachwalana Francja aż do Rewolucji stanowi pstrą mozaikę rozmaitych systemów prawnych, sądowych, administracyjnych i podatkowych.
A co do prowadzenia przez różne ośrodki polityczne RON odmiennej polityki zagranicznej to podaj przykłady, tylko, proszę, nie traktuj magnatów jako ośrodków politycznych.
Pozdrawiam, Andrzej
Henrietta Anna
QUOTE(bastillon @ 6/07/2011, 15:34)
ekonomiczna aktywizacja szlachty byla kluczem do jej znaczenia politycznego. nie jest to rowniez wylacznie specyfika polska ale calej Europy. to nie wyjasnia dlaczego w innych panstwach szlachta doszla do porozumienia z krolem a panstwa byly scenralizowane, podczas gdy u nas bylo dokladnie odwrotnie.


Dokładnie odwrotnie? Mógłbyś rozwinąć swoją myśl?

QUOTE
po trzecie, Jan Olbracht oczywiscie rzadzil z pomoca sredniej szlachty, ale Aleksander 'akt mielnicki' Jagiellonczyk byl chyba senatorskim krolem... to chyba nawet dlatego jest pochowany na Wilnie z tego co pamietam.


Używając Twojej terminologii, równie dobrze możemy go nazwać Aleksandrem "Nihil Novi" Jagiellończykiem.

QUOTE
po czwarte, wladza centralna to jeden osrodek wladzy ktory jest w stanie wytyczyc ogolna linie polityki zgodna z racja stanu. w Polsce tego nie bylo bo krzyzowaly sie interesy mnostwa grup spolecznych, nie mowiac juz o interesach prywatnych magnatow.


Dokładnie tak samo, jak we wszystkich innych państwach- patrz choćby Fronda we Francji. A w Polsce realne znaczenie polityczne i wpływ na rządy miała wyłącznie szlachta, więc większość konfliktów interesów między grupami społecznymi nie miała żadnego znaczenia. Jeśli już, można by mówić o konfliktach prywatnych czy na linii magnateria- średnia szlachta, co zdecydowanie koliduje z określeniem "mnóstwo".

QUOTE
patrzac wg tych standardow Polska byla niezwykle zdecentralizowana. Richelieu nie potrafil zniesc 'panstwa w panstwie' hugenotow i podjal z nimi ostra walke. dla porownania w Polsce mielismy:

-Kosciol katolicki podlegajacy Rzymowi
-autonomie Zydow rywalizujacych z mieszczanstwem
-silna magnaterie, kresowi prowadzili wlasna polityke zagraniczna (!)
-Gdansk majacy wlasna polityke zarowno fiskalna jak i zagraniczna, wyzyskujacy cala RP na zbozu, przyczyniajacy sie rowniez do upadku innych miast poprzez monopolizacje handlu
-Kozakow
-po unii brzeskiej dyzunitow
-na Litwie jak wiadomo ciagle istnialy tendencje separatystyczne


Po kolei. Kościół katolicki teoretycznie podlegał Rzymowi we wszystkich państwach katolickich, w Polsce raczej nie reprezentował własnych interesów sprzecznych z racją stanu.
Co do Żydów: jakieś dowody na szkodliwość tego stanu rzeczy?
Po wspomnianym przez Ciebie kardynale Richelieu mamy jeszcze do czynienia z Frondą, więc chyba nie tak do końca rozwiązał on problem magnaterii.
Do upadku miast w znacznym stopniu przyczyniła się szlachta.

QUOTE
silnym osrodkiem spajajacym calosc do kupy byla Malopolska, Wielkopolska i Mazowsze. tamtejsza srednia szlachta juz zdecydowanie reprezentowala tendencje centralizacyjne i to ona stanowila podpore wladzy krolewskiej. poza tymi terenami trudno mowic o jednosci... istnialo zbyt wiele odrebnosci ktore nalezalo umiejetnie polaczyc, a nie jeszcze zaostrzac konflikty (Kozacy, dyzunici).
*



Generalnie te odrębności były zwykle spokojnie łączone. Problem kozacki to zupełnie inna kwestia.
bastillon
QUOTE
Dokładnie odwrotnie? Mógłbyś rozwinąć swoją myśl?


polityka krola byla w konflikcie z interesami sredniej szlachty, co doprowadzilo do tego ze wzroslo znaczenie magnaterii a RON stala sie zdecentralizowana.

QUOTE
Używając Twojej terminologii, równie dobrze możemy go nazwać Aleksandrem "Nihil Novi" Jagiellończykiem.


hm, z tego co wiem, AJ otaczal sie magnatami a nihil novi nie bylo jego inicjatywa. tak ? tutaj nie jestem pewny.

co do kwestii centralizacji to nie rozumiem. wysuwacie teze ze Polska byla monarchia scentralizowana ?
Karol Lotaryński
QUOTE("bastillon")
po pierwsze, nigdy nie mowilem o Henryku VII, wspominalem wczesniej o rzadach Tudorow, majac jednak na mysli Henryka VIII oraz przede wszystkim Elzbiete I, ktora specjalnie wyodrebnilem. Elzbieta to juz wladczyni wspolczesna Zygmuntowi.

A co takiego uczynili Henryk VIII i Elżbieta jak nie korzystali z dorobku Henryka VII? Kto odsunął do władzy większość starych rodów, kto zapewnił jako taką niezależność finansową władcy itd jak nie właśnie Henryk VII

QUOTE
po drugie, jaki byl ten inny tok myslenia szlachty ? wszedzie w Europie szlachta dazyla do zdobycia wplywow gospodarczych oraz politycznych, majac rowniez na wzgledzie kwestie religijne. w jaki sposob interesy polskiej szlachty byly odmienne od interesow szlachty innych panstw ?

I uważasz że tryb myślenia średniego szlachcica który dopiero wychodził na "szersze wody" za Kazimierza Jagiellończyka jest taki sam jak w pełni ugruntowana a nawet gasnąca pozycja średniego szlachcica za Zygmunta III Wazy? rolleyes.gif

QUOTE
po trzecie, Jan Olbracht oczywiscie rzadzil z pomoca sredniej szlachty, ale Aleksander 'akt mielnicki' Jagiellonczyk byl chyba senatorskim krolem... to chyba nawet dlatego jest pochowany na Wilnie z tego co pamietam.

Czytaj dokładnie, napisałem na początku panowania Aleksandra Jagiellończyka, on nie był królem senatorskim z urodzenia tylko musiał się takim stać bo zauważył że pomoc dla Litwy będzie skuteczniejsza jeżeli poprze silniejszego tj. wielkich panów

QUOTE
dla porownania w Polsce mielismy:

-Kosciol katolicki podlegajacy Rzymowi
-autonomie Zydow rywalizujacych z mieszczanstwem
-silna magnaterie, kresowi prowadzili wlasna polityke zagraniczna (!)
-Gdansk majacy wlasna polityke zarowno fiskalna jak i zagraniczna, wyzyskujacy cala RP na zbozu, przyczyniajacy sie rowniez do upadku innych miast poprzez monopolizacje handlu
-Kozakow
-po unii brzeskiej dyzunitow
-na Litwie jak wiadomo ciagle istnialy tendencje separatystyczne

Dla porównania silna monarchia Habsburgów austriacckich też miała kościół podlegający Rzymowi, autonomicznych Żydów rywalizujących z mieszczaństwem, silną magnaterię prowadzącą własną politykę zagraniczną (partie prohiszpańskie, "narodowe", przygranicznych magnatów węgierskich itd), mocnych do pewnego czasu protestantów a o tendencjach separatystycznych to nawet nie będę wspominał bo nawet w małych Czechach tendencje takie miały Morawy i Śląsk. Nie przeszkadzało to jednak w istnieniu silnej władzy władcy

QUOTE
silnym osrodkiem spajajacym calosc do kupy byla Malopolska, Wielkopolska i Mazowsze. tamtejsza srednia szlachta juz zdecydowanie reprezentowala tendencje centralizacyjne i to ona stanowila podpore wladzy krolewskiej.

Rozwiń zdanie (jaki okres chociaż) bo jak na razie w moim rozumieniu jest to bzdura totalna biorąc np. czasy zjazdu kolskiego 1590r i ogólnie lat 90-tych XVI wieku. Zresztą chyba i tak niezależnie od okresu (licząc do końca panowania Zygmunta III) szlachta ruska ciągle narażona na najazdy tatarskie była za silnym autorytetem monarszym, jakimiś reformami wojskowo-skarbowymi itd

bastillon
QUOTE
A co takiego uczynili Henryk VIII i Elżbieta jak nie korzystali z dorobku Henryka VII? Kto odsunął do władzy większość starych rodów, kto zapewnił jako taką niezależność finansową władcy itd jak nie właśnie Henryk VII


to nie zmienia faktu ze magnateria/arystokracja istniala. nasz Kazimierz Jagiellonczyk tez odsunal stare rody od wladzy, to nie znaczy ze tendencje decentralistyczne wygasly, one tylko zostaly zahamowane. gdyby kolejni krolowie kontynuowali dalekowzroczna polityke Kazimierza IV, polityke opierania sie na sredniej szlachcie kosztem magnaterii, to moim zdaniem Polska stalaby sie krajem rownie scentralizowanym jak elzbietanska Anglia czy Rosja XVII w.

to wlasnie Rosja jest najlepszym przykladem tego jak w analogicznej sytuacji - slabosc mieszczanstwa, potega bojarow - wladza umocnila sie opierajac sie na warstwie sredniej - dworianstwie, ktore bylo zainteresowane z jednej strony walka z rosyjska magnateria, z drugiej zas obawialo sie dolow spolecznych. naprawde nie wiem dlaczego nie mialoby dojsc do takiej samej konsolidacji w tak podobnych warunkach...

QUOTE
I uważasz że tryb myślenia średniego szlachcica który dopiero wychodził na "szersze wody" za Kazimierza Jagiellończyka jest taki sam jak w pełni ugruntowana a nawet gasnąca pozycja średniego szlachcica za Zygmunta III Wazy? rolleyes.gif


uwazam ze tryb myslenia sredniego szlachcica w calej Europie nowozytnej byl taki sam - by zapewnic sobie jak najwieksze korzysci ekonomiczne, a w konsekwencji polityczne. jednak w przeciwienstwie do tak rozsadnych wladcow jak Elzbieta, Wielki Elektor, Henryk IV czy Aleksy, nasi krolowie nie zauwazyli tego sojusznika, odbierajac sobie mozliwosc reformy panstwa, panstwa przestarzalego, sredniowiecznego i feudalnego.

QUOTE
Czytaj dokładnie, napisałem na początku panowania Aleksandra Jagiellończyka, on nie był królem senatorskim z urodzenia tylko musiał się takim stać bo zauważył że pomoc dla Litwy będzie skuteczniejsza jeżeli poprze silniejszego tj. wielkich panów


porownaj to z polityka wewnetrzna Ivana Groznego (rownie silne bojarstwo, oparcie sie na dworianach, wzmocnienie wladzy krolewskiej). serio mowie, chcialbym zebys zrobil porownanie i powiedzial mi jak ty je widzisz, bo nie wiem z jakiej pozycji wychodza twoje poglady, w ten sposob moze zrozumie lepiej te stanowisko.

QUOTE
Dla porównania silna monarchia Habsburgów austriacckich też miała kościół podlegający Rzymowi, autonomicznych Żydów rywalizujących z mieszczaństwem, silną magnaterię prowadzącą własną politykę zagraniczną (partie prohiszpańskie, "narodowe", przygranicznych magnatów węgierskich itd), mocnych do pewnego czasu protestantów a o tendencjach separatystycznych to nawet nie będę wspominał bo nawet w małych Czechach tendencje takie miały Morawy i Śląsk. Nie przeszkadzało to jednak w istnieniu silnej władzy władcy


w jakim okresie mozna mowic o silnej wladzy monarszej Habsburgow austriackich ? bo chyba dopiero wtedy gdy wiekszosc tych zagadnien przestala stanowic problem. np. Wojcik w "wiek XVII - konfrontacje historyczne" pisal ze Habsburgowie nie mieli silnej wladzy monarszej w XVI w. ze wzgledu na rozbicie i odrebna wladze np. stanow Czeskich. dopiero dzialania po Bialej Gorze doprowadzily do uksztaltowania sie tam silniejszych rzadow monarchy.
Karol Lotaryński
QUOTE("bastillon")
Kazimierz Jagiellonczyk tez odsunal stare rody od wladzy, to nie znaczy ze tendencje decentralistyczne wygasly, one tylko zostaly zahamowane. gdyby kolejni krolowie kontynuowali dalekowzroczna polityke Kazimierza IV

Po pierwsze Kazimierz Jagiellończyk żadnych starych rodów od władzy nie odsunął, próbował po prostu zastępować możne rody małopolskie równie możnymi rodami wielkopolskimi, bardziej mu wiernymi. Po drugie kontynuował, może trochę zmuszony przez wojnę z Zakonem dalsze ustępstwa wobec szlachty, które prowadziły do wzmocnienia jego władzy wobec panów w krótkim okresie lecz w dłuższym władzę polskich królów osłabiały doprowadzając z końcu do Nihil Novi. Żadnej dalekowzrocznej polityki tu nie widzę

QUOTE
to wlasnie Rosja jest najlepszym przykladem tego jak w analogicznej sytuacji - slabosc mieszczanstwa, potega bojarow - wladza umocnila sie opierajac sie na warstwie sredniej - dworianstwie, ktore bylo zainteresowane z jednej strony walka z rosyjska magnateria, z drugiej zas obawialo sie dolow spolecznych. naprawde nie wiem dlaczego nie mialoby dojsc do takiej samej konsolidacji w tak podobnych warunkach...

Powtarzasz to kolejny raz nie dając żadnych przykładów tej walki dworiaństwa z bojarami prócz opryczniny która raczej osłabiła to państwo niż wzmocniła. Jakie to reformy wprowadził Aleksy w porozumieniu z dworiaństwem? Czy to nie za jego panowania wszechwładni byli Miłosławscy, potężny ród bojarski spowinowacony z carem?

QUOTE
porownaj to z polityka wewnetrzna Ivana Groznego (rownie silne bojarstwo, oparcie sie na dworianach, wzmocnienie wladzy krolewskiej). serio mowie, chcialbym zebys zrobil porownanie i powiedzial mi jak ty je widzisz, bo nie wiem z jakiej pozycji wychodza twoje poglady, w ten sposob moze zrozumie lepiej te stanowisko.

Wykaż mi może na czym polegało to wzmocnienie władzy carskiej? Czy władza Iwana IV Groźnego była większa od władzy Iwana III czy Wasyla?

QUOTE
w jakim okresie mozna mowic o silnej wladzy monarszej Habsburgow austriackich ? bo chyba dopiero wtedy gdy wiekszosc tych zagadnien przestala stanowic problem. np. Wojcik w "wiek XVII - konfrontacje historyczne" pisal ze Habsburgowie nie mieli silnej wladzy monarszej w XVI w. ze wzgledu na rozbicie i odrebna wladze np. stanow Czeskich. dopiero dzialania po Bialej Gorze doprowadzily do uksztaltowania sie tam silniejszych rzadow monarchy.

Wiadomo że Habsburgowie swoją silną władzę wprowadzali stopniowo, na początku Austria, Tyrol itd potem Czechy na końcu Węgry i nawet po jej umocnieniu dalej miał kościół katolicki podlegający Rzymowi, liczne stronnictwa magnackie, wyodrębnionych żydów, jakiś tam procent protestantów itd

QUOTE
uwazam ze tryb myslenia sredniego szlachcica w calej Europie nowozytnej byl taki sam - by zapewnic sobie jak najwieksze korzysci ekonomiczne, a w konsekwencji polityczne. jednak w przeciwienstwie do tak rozsadnych wladcow jak Elzbieta, Wielki Elektor, Henryk IV czy Aleksy, nasi krolowie nie zauwazyli tego sojusznika, odbierajac sobie mozliwosc reformy panstwa, panstwa przestarzalego, sredniowiecznego i feudalnego.

A nie zauważyłeś faktu że o ile szlachta za ostatnich Jagiellonów miała kilka pomysłów usprawnienia państwa, miała pragnienie umocnienia władzy sejmu walnego o tyle za królów elekcyjnych już zaczynała myśleć o własnych czterech literach łącznie z przenoszeniem większości władzy z sejmu walnego na sejmiki czy rzadziej zjazdy prowincjonalne? To niezauważalna różnica?
bastillon
QUOTE
Po pierwsze Kazimierz Jagiellończyk żadnych starych rodów od władzy nie odsunął, próbował po prostu zastępować możne rody małopolskie równie możnymi rodami wielkopolskimi, bardziej mu wiernymi. Po drugie kontynuował, może trochę zmuszony przez wojnę z Zakonem dalsze ustępstwa wobec szlachty, które prowadziły do wzmocnienia jego władzy wobec panów w krótkim okresie lecz w dłuższym władzę polskich królów osłabiały doprowadzając z końcu do Nihil Novi. Żadnej dalekowzrocznej polityki tu nie widzę


w historii Polski PAN mowi sie o wzmocnieniu wladzy monarszej kosztem magnaterii, centralizacji panstwa i zrzucania zaleznosci od Rzymu (Kazimierz sam mianowal bpów). przypomnijmy moze ze przez Kazimierzem rzadzila Polska oligarchia katolickich magnatow, porownujac wiec sytuacjee wewnetrzna z lat 40-tych i 90-tych, mozna zauwazyc wydatne wzmocnienie wladzy krolewskiej i oslabienie magnaterii.

ponadto Nihil Novi bylo czyms pozytywnym bo anulowalo bardzo niekorzystny akt mielnicki. zreszta nie wiazalbym tego bezposrednio z Kazimierzem IV, rzady Olbrachta i AJ wiele zmienily, to jest jednak kilkanascie lat od smierci KJ do Nihil Novi...

QUOTE
Powtarzasz to kolejny raz nie dając żadnych przykładów tej walki dworiaństwa z bojarami prócz opryczniny która raczej osłabiła to państwo niż wzmocniła. Jakie to reformy wprowadził Aleksy w porozumieniu z dworiaństwem? Czy to nie za jego panowania wszechwładni byli Miłosławscy, potężny ród bojarski spowinowacony z carem?


Sobornoje Ułożenije z 1649 r.

QUOTE
Wykaż mi może na czym polegało to wzmocnienie władzy carskiej? Czy władza Iwana IV Groźnego była większa od władzy Iwana III czy Wasyla?


zapomniales chyba o kilkunastu latach pomiedzy Wasylem a rzadami Ivana. przeciez wlasnie ten okres jest kluczowy dla tego zagadnienia bo rzady sprawowala wowczas magnateria! porownujac lata 40-te do panowania Ivana widac znaczne wzmocnienie wladzy monarszej.

QUOTE
Wiadomo że Habsburgowie swoją silną władzę wprowadzali stopniowo, na początku Austria, Tyrol itd potem Czechy na końcu Węgry i nawet po jej umocnieniu dalej miał kościół katolicki podlegający Rzymowi, liczne stronnictwa magnackie, wyodrębnionych żydów, jakiś tam procent protestantów itd


musze zobaczyc dokladniej historie Austrii, nie czuje sie zbyt mocny w tych sprawach. tak czy inaczej wydaje mi sie ze wladza Habsburgow stawala sie silniejsza gdy elementy decentralizacyjne (arystokracja) stracily na znaczeniu.

QUOTE
A nie zauważyłeś faktu że o ile szlachta za ostatnich Jagiellonów miała kilka pomysłów usprawnienia państwa, miała pragnienie umocnienia władzy sejmu walnego o tyle za królów elekcyjnych już zaczynała myśleć o własnych czterech literach łącznie z przenoszeniem większości władzy z sejmu walnego na sejmiki czy rzadziej zjazdy prowincjonalne? To niezauważalna różnica?


to chyba swiadczy o wzmocnieniu pozycji magnaterii a nie o zmianie kierunku polityki sredniej szlachty. dlaczego mialaby ona chciec wzmocnienia sejmikow ? przeciez to tam wlasnie wplywy magnatow byly najwieksze. w interesach sredniej szlachty lezalo aby sejm mial jak najwieksze znaczenie bo tam jej wplywy byly najsilniejsze.
Karol Lotaryński
QUOTE
rzady Olbrachta i AJ wiele zmienily, to jest jednak kilkanascie lat od smierci KJ do Nihil Novi...

Co na przykład? Przecież Jan Olbracht kontynuował politykę ojca. A Nihil Novi nie była możliwa bez ustępstw Kazimierza Jagiellończyka a czy pozytywna można się sprzeczać, jak dla mnie lepsza jest silna władza króla i ewentualnie rady panów (nie wiem ilu ich tam było wtedy, 100 powiedzmy) niż władza mało świadomego jeszcze politycznie "motłochu"

QUOTE
Sobornoje Ułożenije z 1649 r.

Co ma tu do rzeczy zbiór starych praw rosyjskich dokonany zresztą przez dumnego bojara Odojewskiego wpartego jeszcze przez kniaziów Wołkońskiego i Porozowa na dodatek pod nadzorem całej dumy bojarskiej w okresie wszechwładzy starego rodu bojskiego Miłosławskich wink.gif Były tam wtedy jakieś walki bojarów z dworiaństwem? Masz chyba jakieś swoje "źródła" inne niż wszyscy...

QUOTE
w historii Polski PAN mowi sie o wzmocnieniu wladzy monarszej kosztem magnaterii, centralizacji panstwa i zrzucania zaleznosci od Rzymu (Kazimierz sam mianowal bpów). przypomnijmy moze ze przez Kazimierzem rzadzila Polska oligarchia katolickich magnatow, porownujac wiec sytuacjee wewnetrzna z lat 40-tych i 90-tych, mozna zauwazyc wydatne wzmocnienie wladzy krolewskiej i oslabienie magnaterii.

Niezbyt widać to osłabienie władzy magnatów jeżeli 10 lat po śmierci KJ jego syn Aleksander zmuszony jest na nich oprzeć swoje rządy by ratować Litwę. Inna sprawa że znowu przepisujesz czyjeś teksty nie podając przykładów. Wzmocnienie władzy króla nie byłoby możliwe bez pomocy panów wielkopolskich za pomocą których "poprowadził szlachtę" przeciw wszechwładzy Oleśnickiego i małopolan, zrzucenie zależności do Rzymu to wynik sporów papieży (w pewnej chwili było ich trzech na raz) nie zaś pomocy szlachty bo nie ona dysponowała rozdawnictwem tych godności, centralizacja też trochę przereklamowana skoro ani stałego wojska ani skarbu nie było ani w chwili koronacji ani w chwili śmierci KJ

QUOTE
zapomniales chyba o kilkunastu latach pomiedzy Wasylem a rzadami Ivana. przeciez wlasnie ten okres jest kluczowy dla tego zagadnienia bo rzady sprawowala wowczas magnateria! porownujac lata 40-te do panowania Ivana widac znaczne wzmocnienie wladzy monarszej

Nic nie widać, Iwan IV przejął rządy po nazwijmy to "radzie regencyjnej" (rzecz całkiem normalna w monarchiach dziedzicznych) która sprawowała władzę w zastępstwie cara więc nie miała powodów by sama sobie władzę uszczuplać. Zresztą Groźny władzy większej niż ojciec ani dziad nie miał dalej był "samodzierżawcą"

QUOTE
to chyba swiadczy o wzmocnieniu pozycji magnaterii a nie o zmianie kierunku polityki sredniej szlachty. dlaczego mialaby ona chciec wzmocnienia sejmikow ? przeciez to tam wlasnie wplywy magnatow byly najwieksze. w interesach sredniej szlachty lezalo aby sejm mial jak najwieksze znaczenie bo tam jej wplywy byly najsilniejsze

Bo nie zawsze chciała dopasować się do zdania sejmu walnego, wolała podejmować dotyczące jej decyzje na miejscu nie w dalekiej Warszawie. Jak wyglądały uchwały podatkowe na wojnę ze Szwedami? Król chce 10 poborów, sejm zgadza się na 4 resztę biorąc "do braci", raczej nie magnatom przeszkadzały wysokie pobory tylko właśnie średniakom
bastillon
QUOTE
Co ma tu do rzeczy zbiór starych praw rosyjskich dokonany zresztą przez dumnego bojara Odojewskiego wpartego jeszcze przez kniaziów Wołkońskiego i Porozowa na dodatek pod nadzorem całej dumy bojarskiej w okresie wszechwładzy starego rodu bojskiego Miłosławskich wink.gif Były tam wtedy jakieś walki bojarów z dworiaństwem? Masz chyba jakieś swoje "źródła" inne niż wszyscy...


Z.Wojcik Dzieje Rosji
ale co on tam wie, ma pewnie przestarzale dane bo radziecka historiografia byla wyjatkowo nieprzychylna dla Zygmunta i dlatego promowala warstwy sredniej szlachty (dworianstwa)! to wszystko ukartowany z gory spisek.

QUOTE
Niezbyt widać to osłabienie władzy magnatów jeżeli 10 lat po śmierci KJ jego syn Aleksander zmuszony jest na nich oprzeć swoje rządy by ratować Litwę. Inna sprawa że znowu przepisujesz czyjeś teksty nie podając przykładów. Wzmocnienie władzy króla nie byłoby możliwe bez pomocy panów wielkopolskich za pomocą których "poprowadził szlachtę" przeciw wszechwładzy Oleśnickiego i małopolan, zrzucenie zależności do Rzymu to wynik sporów papieży (w pewnej chwili było ich trzech na raz) nie zaś pomocy szlachty bo nie ona dysponowała rozdawnictwem tych godności, centralizacja też trochę przereklamowana skoro ani stałego wojska ani skarbu nie było ani w chwili koronacji ani w chwili śmierci KJ


sztab ekspertow piszacych tamte tomy sie mylil, a ten poglad historiografii wlasnie obaliles swoim postem. co ja mam ci na to odpowiedziec ? widze ze naukowa ksiazka najlepszych w tamtym czasie profesorow mowi o centralizacji podczas rzadow Kazimierza Jagiellonczyka, ale zaufam forumowiczowi bo twierdzi inaczej i poprze to uproszczonym schematem z oparciem sie na magnatach ktore mialo miejsce pozniej ? mimo wszystko mysle ze Manteuffel byl w tych sprawach lepiej poinformowany pomimo tej niezwykle "przestarzalej" wiedzy.

QUOTE
Nic nie widać, Iwan IV przejął rządy po nazwijmy to "radzie regencyjnej" (rzecz całkiem normalna w monarchiach dziedzicznych) która sprawowała władzę w zastępstwie cara więc nie miała powodów by sama sobie władzę uszczuplać. Zresztą Groźny władzy większej niż ojciec ani dziad nie miał dalej był "samodzierżawcą"


Ivan mial w kraju silna opozycja bojarstwa, ktora zreszta sama liczyla na rzady w kraju. "przejecie po radze regencyjnej" - fajny frazes ale nie oddaje niczego. pozycja cara znacznie wzmocnila sie podczas jego panowania. taka jest opinia rosyjskiej historiografii, mysle ze jednak jej zdanie wyzej cenie niz twoje.

QUOTE
Bo nie zawsze chciała dopasować się do zdania sejmu walnego, wolała podejmować dotyczące jej decyzje na miejscu nie w dalekiej Warszawie. Jak wyglądały uchwały podatkowe na wojnę ze Szwedami? Król chce 10 poborów, sejm zgadza się na 4 resztę biorąc "do braci", raczej nie magnatom przeszkadzały wysokie pobory tylko właśnie średniakom


podatki na wojne ze Szwedami spotkaly sie z opozycja bo polityka krola byla postrzegana jako dynastyczna a nie panstwowa. w dodatku istnial silny konflikt miedzy tymi stanami na innym tle - religii, jezuitow, popierania Habsburgow, krytykowanego malzenstwa ... etc. ale tak, najlepiej cala sprawe zwalic na decentralizacje panstwa przez srednia szlachte, bo magnateria nie dazyla do tego u nas. co z tego ze w calej Europie tendencje byly odwrotne - sredniacy pomagali w umacnianiu panstwa, magnaci w jego upadku - z jakiegos niewyjasnionego powodu znalazles rewolucyjne dowody na to ze u nas przyczyniali sie do decentralizacji, a tym przelomowym dowodem jest jej odmowa na placenie wojny ktorej wiekszosc nie chciala. jak to sie mowi na angielskich forach, glass houses.
Karol Lotaryński
QUOTE("bastillon")
Z.Wojcik Dzieje Rosji
ale co on tam wie, ma pewnie przestarzale dane bo radziecka historiografia byla wyjatkowo nieprzychylna dla Zygmunta i dlatego promowala warstwy sredniej szlachty (dworianstwa)! to wszystko ukartowany z gory spisek.

Trudno żebym ja uwierzył na słowo jak ty nie podajesz żadnych przykładów tylko jakieś ścinki zdań wmawiając wszystkim niestworzone historie że stworzony przez bojarów dumnych zbiór starych praw jest wielkim zwycięstwem cara i dworiaństwa nad bojarami wink.gif

QUOTE
sztab ekspertow piszacych tamte tomy sie mylil, a ten poglad historiografii wlasnie obaliles swoim postem. co ja mam ci na to odpowiedziec ? widze ze naukowa ksiazka najlepszych w tamtym czasie profesorow mowi o centralizacji podczas rzadow Kazimierza Jagiellonczyka, ale zaufam forumowiczowi bo twierdzi inaczej i poprze to uproszczonym schematem z oparciem sie na magnatach ktore mialo miejsce pozniej ? mimo wszystko mysle ze Manteuffel byl w tych sprawach lepiej poinformowany pomimo tej niezwykle "przestarzalej" wiedzy.

Jaki pogląd obaliłem??? Stwierdzam jedynie że centralizacja Kazimierza Jagiellończyka jest przereklamowana (każdy ma prawo oceniać po swojemu), że wcale nie zniszczył wielkich panów bo już w 12 lat po jego śmierci obejmują oni władzę (fakt historyczny akt mielnicki), krytykuje też twoje bezmyślne zdania jak to KJ dostał prawo rozdawnictwa godności kościelnych od szlachty. Zresztą jaki ty jesteś dyskutant jak ty żadnego przykładu swoich tez podać nie umiesz tylko kopiujesz same tezy licząc że każdy poprze jak dopiszesz pod tym że są od Wójcika. Daj przykład centralizacji może inni zmienią zdanie

QUOTE
pozycja cara znacznie wzmocnila sie podczas jego panowania. taka jest opinia rosyjskiej historiografii, mysle ze jednak jej zdanie wyzej cenie niz twoje.

Przykłady chcemy nie tezy, twoich tez już mamy dosyć

QUOTE
a tym przelomowym dowodem jest jej odmowa na placenie wojny ktorej wiekszosc nie chciala

Chodzi o sam sposób nie o chęci, król chce 10 poborów ale my np. szlachta wielkopolska jesteśmy daleko od frontu więc potwierdzimy 4 pobory a resztę niech płaci kto chce. Poza tym to już była wojna obronna więc chyba powinna ta ubóstwiana przez ciebie średnia szlachta ruszyć cztery litery by bronić własnych granic

QUOTE
z jakiegos niewyjasnionego powodu znalazles rewolucyjne dowody

No super rewolucyjne, poparte Felczakiem, Biernackim i Wawrykową, twórcami historii Węgier, Białej Góry i Niemiec, logiczne że ich stan wiedzy na temat zaistniałych w tych państwach wydarzeń jest dla mnie bez porównania większy niż jakiegoś Wójcika który każde to zagadnienie liznął pewnie pobieżnie
bastillon
jak bede mial przy sobie ksiazki, postaram sie wypisac ci konkretne przyklady. poki co jednak twoje teorie to wspomniane angielskie glass houses, rozlatuja sie tym latwiej im blizej sie im spojrzec, niedbala analiza przy naciaganych argumentach sie sprawdza, w przeciwnym razie nie trzymaja sie kupy.

oto one: Kazimierz Jagiellonczyk nie wzmocnil wladzy krolewskiej, Ivan IV nie wzmocnil wladzy carskiej, za Aleksego rzadzila koteria magnacka - to sa prawdziwie przelomowe teorie, z ktorymi calkowicie nie zgadza sie historiografia. albo jestes geniuszem ktory potrafi zrewolucjonizowac poglady historykow na calym swiecie, albo naciagasz swe kruche tezy do niekoniecznie dobrych przykladow. no offense - moze faktycznie jestes swiatowym geniuszem zdolnym do obalenia tych przestarzalych pogladow i odkryles prawdziwe znaczenie magneterii i warstw srednich czego nie zdolaly dokonac pokolenia swiatowych mozgow przed toba. po prostu ta opcja wydaje sie, dyplomatycznie mowiac, mniej prawdopodobna.

podaj mi co konkretnie pisali tamci autorzy o historii Wegier, Czech i Niemiec. bo w historiografii panuje przekonanie ze Wegry i Niemcy nie posiadaly w XVII silnej wladzy centralnej, Czechy z kolei uzyskaly ją po Bialej Gorze, gdy wyeliminowano opozycje, skonfiskowano mnostwo majatkow i zaprzestano zwolywania sejmow. pisza o tym m.in. Bazylow, Wojcik i Wyczanski w swojej wybrakowanej, liznietej wiedzy. czy cos sie nie zgadza ?
Karol Lotaryński
QUOTE("bastillon")
jak bede mial przy sobie ksiazki, postaram sie wypisac ci konkretne przyklady. poki co jednak twoje teorie to wspomniane angielskie glass houses, rozlatuja sie tym latwiej im blizej sie im spojrzec, niedbala analiza przy naciaganych argumentach sie sprawdza, w przeciwnym razie nie trzymaja sie kupy.

Urzekła mnie twoja historia. Jak się tak rozlatują to je obal przykładami a nie odsyłaj do ad nigdy

QUOTE
Aleksego rzadzila koteria magnacka

Fakt znany wszystkim historykom łącznie z Wyczańskim, nie wiem skąd powątpiewania

QUOTE
podaj mi co konkretnie pisali tamci autorzy o historii Wegier, Czech i Niemiec

Przecież nie będę twoim przykładem książek tu przepisywał wink.gif

QUOTE
Kazimierz Jagiellonczyk nie wzmocnil wladzy krolewskiej

Ty za to twierdzisz że KJ w sojuszu ze szlachtą zniszczył wielkich panów a ci z 1504 to pewnie z marsa przylecieli

To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.