Działa Navarony - prawda czy fikcja ? - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Historia powszechna > II WOJNA ŚWIATOWA > Umocnienia
Morgan Ghost
Czym były działa Navarony? Potężnymi bateriami nadbrzeżnymi, czy zwykłą artylerią? Czemu alianci aż tak się ich obawiali? Jakie znaczenie miało umieszczenie tych dział w centrum morza Egejskiego? Rozwiejmy mity o tym.
Ian McKhorn
Hej,

zawsze wydawalo mi sie ze to byly tylko "postacie" ksiazkowe.

Czyzbym byl w bledzie confused1.gif

Z checia poczytam rolleyes.gif
POPER
Hmmmm wpdalem na pomysł żeby przestudiować recenzje owej książki no i nie ma w nich nic na temat tego iż jej tekst został napędzany jakimiś autentycznymi zdarzenia więc wątpie by coś takiego jak ogromna niemiecka bateria nadmorska strzegła wybrzeży grecji biggrin.gif zapewne jakaś obrona wybrzeża w tamtych rejonach morza śródziemnego istniała ale powątpiewam iż były to takie cuda jak przedstawione w książce czy filmie... oczywiście są to tylko moje domysły nie poparte żadnym faktami za co szczerze przepraszam ale poprostu takowych nie znalazłem sad.gif
gosc
Sama książka to oczywista fikcja, ale jej scenografia mogła powstać pod wpływem baterii Schleswig-Holstein, niestety nie na Helu (za płasko) lecz w scenerii fiordów Trondenes w Norwegii

Pozdrowienia
Pancerniak
Jesli ktos ogladal film to pewnie doskonale wie ze pojawiaja sie w nim fragmenty filmu dokumentalnego. Ale to jedyna prawda w nim. (zadnych dzial tam nie bylo! I nie bedzie! chociaz kto wie??)

Pozdrawiam!
Coobeck
Vitam
Działa Navarony to fikcja literacka. Nie ma czegoś takiego jak Navarona, Cheros, Lerady czy przylądek Demirci. Każdy kto czytał książkę wie o tym od pierwszej strony, bo tam zwykle jest umieszczana mapka. Przedstawiająca okolicę równie "prawdziwą" co pogranicze Temerii i Redanii smile.gif
Więcej:
http://www.golabowski.art.pl/p57_spra.html
Otto Skórzenny
A już najbardziej realistyczna jest akcja naszych dzielnych komandosów na morzu, gdy wysadzają w powietrze niemiecki kuter patrolowy, podczas gdy zczepiona z nim łupina rybacka naszych bohaterów pozostaje nietknięta rolleyes.gif

Tak samo realistyczne były działa z Navarony...

Ale książka to klasyka, naprawdę polecam!!!
Speedy
Hej
QUOTE(Otto Skórzenny @ 13/10/2010, 16:58)
A już najbardziej realistyczna jest akcja naszych dzielnych komandosów na morzu, gdy wysadzają w powietrze niemiecki kuter patrolowy, podczas gdy zczepiona z nim łupina rybacka naszych bohaterów pozostaje nietknięta rolleyes.gif
*


Zabawne, ale akurat ten epizod opiera się na prawdziwym zdarzeniu smile.gif a w każdym razie opisuje je J.Pertek w książce "Mała flota wielka duchem" Wydawnictwo Poznańskie 1989, powołując się na relację jednego z uczestników. Było sobie coś takiego jak Polska Misja Morska w Gibraltarze; we współpracy z brytyjskim SOE zajmowała się ona różnymi tajnymi rzeczami - ewakuacją polskich żołnierzy z okupowanej Francji, przerzutem agentów, zaopatrzeniem ruchu oporu itp. Misja korzystała z kilku niepozornie wyglądających kutrów żaglowych (z pomocniczym napędem). Jeden z nich, "Seawolf", miał w maju 1943 u wybrzeży Francji bliskie spotkanie z niemieckim kutrem patrolowym. Ponieważ goście mieli na pokładzie kogoś z kierownictwa francuskiego podziemia, nie bardzo mogli dać się skontrolować. Spotkanie wyglądało więc podobnie jak w "Działach Nawarony": gdy Niemcy kazali zastopować i weszli na pokład, goście ostrzelali ich z bliska z broni ukrytej pod ubraniem i obrzucili kuter granatami, zatapiając go.
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.