2. Kilka ciekawostekNa początek, jako swoisty warm-up, kilka ciekawostek o Szkocji - oczywiście to raptem niewiele z tego, co o Szkocji można powiedzieć.
To właśnie tu, za sprawą szkockich pisarzy, powstało wielu literackich bohaterów, których tak dobrze znamy. Należą do nich m.in.:
- bodaj najsłynniejszy detektyw świata - Sherlock Holmes, i jego nieodłączny kompan doktor Watson - za sprawą Arthura Conan Doyle'a (pierwsza powieść, w której występuje Holmes - to „Studium w szkarłacie”, powstała w 1887 roku),
- Piotruś Pan i Kapitan Hook (Hak) - za sprawą Jamesa Matthew Barrie (postacie po raz pierwszy pojawiły się w sztuce teatralnej Barrie’go z 1904 roku, zaś po siedmiu latach pisarz zaadoptował je do swej powieści),
- szlachetny doktor Jekyll i jego przeciwieństwo, Mr. Hyde - za sprawą Roberta Louisa Stevensona (nowela powstała w 1886 r.),
- Ivanhoe - tytułowy bohater powieści sir Waltera Scotta z 1819 roku (Walter Scott jest często uznawany za prekursora tzw. powieści historycznej),
- do najmłodszych postaci szkockiej literatury należy zapewne Harry Potter, który po raz pierwszy dał o sobie znać w wydanej w 1997 roku powieści pt. „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”. Jej autorka, J.K.Rowling, wymyśliła postać młodego czarodzieja w jednej z edynburskich kawiarni, gdzie przesiadywała nie mając środków na opłacenie rachunków za mieszkanie. Ale to już historia - po kilkunastu latach pani Rowling, z majątkiem wartym jakieś 2,5 miliarda złotych, stała się 12. najbogatszą kobietą w UK
- jako ekonomista muszę też wspomnieć o „niewidzialnej ręce rynku”, która może nie tyle powstała w Szkocji (bo przecież jest wszędzie ), ale została właśnie tutaj opisana w wiekopomnym dziele Adama Smitha - „Badaniach nad naturą i przyczynami bogactwa narodów” ("An Inquiry into the Nature and Causes of the Wealth of Nations") - wydanym w 1776 roku. „Bogactwo narodów”, jak potocznie zwie się tę pracę, stworzyło fundamenty współczesnej ekonomii i zapoczątkowało nurt myśli wolnorynkowej.
No dobrze, skoro doszliśmy do nauki, to przyjrzyjmy się kilku innym dokonaniom Szkotów na jej polach. Alexander Graham Bell - Szkot urodzony w Edynburgu - podczas pobytu w USA opatentował po raz pierwszy
telefon (1876, przy czym często uchodzi niesłusznie za twórcę tego urządzenia) oraz miał inne istotne osiągnięcia na polu raczkującej telekomunikacji.
W 1928 roku szkocki bakteriolog, Alexander Fleming, odkrył tajemniczą pleśń zabijającą szkodliwe bakterie. Badania te doprowadziły do odkrycia
penicyliny - pierwszego antybiotyku, za co później, w 1945 roku, Fleminga odznaczono Nagrodą Nobla (otrzymał ją wraz z dwoma innymi naukowcami, którzy pomogli mu odizolować odkrytą substancję).
Szkoci wynaleźli także
rower (Kirkpatrick McMillan) i
pneumatyczne ogumienie (wynalazek Roberta Williama Thomsona, zaś masowa produkcja - to już zasługa innego, a jakże, Szkota - Johna Boyda Dunlopa), mieli też swój udział w innych wynalazkach - takich, jak np.
transmisja telewizyjna w kolorze czy choćby
noktowizor (John Logie Baird) albo
krzemowy chip w urządzeniach elektronicznych (profesor Walter Spear). Ha, no jest tego trochę...
To teraz może kilka słów o, nazwijmy to, uciechach
Choć nie można do końca wiadomo, czy jest to słuszne, Szkocja chce uchodzić za ojczyznę
golfa (choć podobny sport był już uprawiany w XIII wieku w Holandii). Faktem jest, że to w Szkocji wymyślono jego współczesne reguły. Ze starych dokumentów dowiadujemy się również, że w XV wieku szkocki parlament ograniczył uprawianie golfa, gdyż zdaje się kolidowało to z zajęciami... łucznictwa. Z pewnością to właśnie ze szkockich i angielskich pól golfowych sport ten rozpoczął wędrówkę po świecie, zyskując coraz większą popularność.
Whisky - choć pochodzi z Irlandii, to jednak w Szkocji powstało jego prawdziwe imperium. Wyróżnia się tu cztery, a właściwie pięć głównych regionów produkcji tego szlachetnego trunku: Highland, Lowland, Islay i Campbeltown oraz Speyside - ten ostatni wprawdzie „technicznie” należy do Highland, ale to właśnie tu, w dolinie rzeki Spey, jest największe zagęszczenie szkockich destylarni (blisko połowa wszystkich) i obszar ten uznano za samodzielny region.
Haggis - specjał szkockiej kuchni, w smaku i wyglądzie przypominający nieco kaszankę, ale jednak jest to coś innego. Jak gdzieś go próbować, to tylko w Szkocji - w zasadzie jest serwowany niemal w każdej restauracji oraz pubie oferującym posiłki.
I na zakończenie jeszcze o
walucie, bo jest to całkiem interesujące, a przynajmniej mnie nieco zaskoczyło. Oczywiście jest nią funt szterling, ale w powszechnym obiegu są nie tylko banknoty emitowane przez Bank of England, z buźką Eli (ups, przepraszam, z wizerunkiem królowej Elżbiety). Szkocja ma także własne banknoty i monety, i w dodatku są one emitowane równolegle przez trzy banki: Bank of Scotland, The Royal Bank of Scotland oraz Clydesdale Bank. Poniżej zamieszczam jako przykład zdjęcie banknotu pięciofuntowego, emitowanego przez każdy z w/w banków. Każdy z nich jest prawnym środkiem płatniczym i jest honorowany na terenie całej Szkocji - a także w wielu, choć nie wszystkich miejscach na pozostałym obszarze UK.
No dobrze, na tym ciekawostki oczywiście się nie kończą, ale niestety kończy się mój czas...
A zatem - kierunek Glasgow.