Historia Polski 1914-1989 - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Biblioteka Cyfrowa Historycy.org > Książki historyczne > Książki historyczne – przekrojowe
Pages: 1, 2
Gnome
Witam,

Kurier właśnie przyniósł to opasłe tomiszcze, niemal 1000 stron, z czego na tekst przypada prawie 850, reszta to tablice synchroniczne, bibliografia i indeksy.

Na szybko co zauważyłem to, że mapki są czarno białe, szkoda, że PWN nie poszło w ślady Wydawnictwa Literackiego.

Zapowiada się ciekawa lektura, jak się uda to do dwóch tygodni powinna być recenzja.

EDIT

Tak czytam i co jakiś czas dowiaduję się coraz to ciekawszych rzeczy wink.gif

Z "hitów":

s. 43 - Bitwa pod Golicami rozpoczęła się 1 maja 1915 r. (w tablicy synchronicznej na końcu książki jest poprawna data 2 maj)
s. 73 - "W dniu 10 listopada 1918 r. Rada Regencyjna przekazała władzę nad Królestwem Polskim Józefowi Piłsudskiemu po jego powrocie z więzienia", a za chwilę Autor już podaje daty 11 i 14 listopada. Ktoś ewidentnie zaspał.
s. 125 - układ z Francją podpisano 19 stycznia 1921 r. Co ciekawe w tym samym akapicie kilka zdań wcześniej Autor pisze o tym, że podpisanie układu poprzedziła w lutym wizyta we Francji J. Piłsudskiego (w tablicy na końcu również podano błędnie datę 19 I 1921). Tutaj nawet "na logikę" ktoś powinien to wyłapać.

Jest tego więcej, ale te jak na razie są "najcięższego kalibru". Poza tym sporo kwestii jest traktowanych bardzo ogólnikowo, np. o ordynacji wyborczej z 28 listopada 1919 r. są ze dwa zdania. Wiem, że książka obejmuje spory okres, ale porównując to z 5 tomem WHP 1918-2001 (z Historią Polski WL nie ma co porównywać) Cz. Brzozy i A.L.Sowy na razie wypada to trochę blado.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 27/10/2010, 15:34)
Witam,

Kurier właśnie przyniósł to opasłe tomiszcze, niemal 1000 stron, z czego na tekst przypada prawie 850, reszta to tablice synchroniczne, bibliografia i indeksy.

Na szybko co zauważyłem to, że mapki są czarno białe, szkoda, że PWN nie poszło w ślady Wydawnictwa Literackiego.

Zapowiada się ciekawa lektura, jak się uda to do dwóch tygodni powinna być recenzja.

EDIT

Tak czytam i co jakiś czas dowiaduję się coraz to ciekawszych rzeczy wink.gif

Z "hitów":

s. 43 - Bitwa pod Golicami rozpoczęła się 1 maja 1915 r. (w tablicy synchronicznej na końcu książki jest poprawna data 2 maj)
s. 73 - "W dniu 10 listopada 1918 r. Rada Regencyjna przekazała władzę nad Królestwem Polskim Józefowi Piłsudskiemu po jego powrocie z więzienia", a za chwilę Autor już podaje daty 11 i 14 listopada. Ktoś ewidentnie zaspał.
s. 125 - układ z Francją podpisano 19 stycznia 1921 r. Co ciekawe w tym samym akapicie kilka zdań wcześniej Autor pisze o tym, że podpisanie układu poprzedziła w lutym wizyta we Francji J. Piłsudskiego (w tablicy na końcu również podano błędnie datę 19 I 1921). Tutaj nawet "na logikę" ktoś powinien to wyłapać.

Jest tego więcej, ale te jak na razie są "najcięższego kalibru". Poza tym sporo kwestii jest traktowanych bardzo ogólnikowo, np. o ordynacji wyborczej z 28 listopada 1919 r. są ze dwa zdania. Wiem, że książka obejmuje spory okres, ale porównując to z 5 tomem WHP 1918-2001 (z Historią Polski WL nie ma co porównywać) Cz. Brzozy i A.L.Sowy na razie wypada to trochę blado.
*





Nie możliwe, że aż tyle rozbieżności i błędów? confused1.gif Profesor Kaczmarek wydaje się specjalistą z tego okresu??
Gnome
Ale to jest tylko "selektywny" wybór i to do s. 125 potem też jest ciekawie, chociażby:

Gabinet Ponikowskiego wg Autora został powołany 19 października 1921 r., (s. 134) w tabelach podano poprawną datę 19 IX (gdyby w tekście było 19 X to pomyślałbym, że to ktoś "zjadł" I, ale jest października).

Trochę wcześniej pisząc o Bitwie Niemeńskiej podano datę jej trwania 20-25 września, zaś w tabeli na końcu książki jest 20-28

Urzekło mnie też wyjaśnienie skąd wzięła się "Chjena", uwaga cytuję: "[...] od nazw chrześcijańska demokracja i narodowa demokracja)". No i wszyscy wiedzą o co chodzi, bo to nie prościej było napisać o ChSJN, które skrótowo zwało się Chrześcijańska Jedność Narodowa (ChJN).

W miarę czytania mogę serwować kolejne "smaczne kąski", oczywiście jeżeli takie się znajdą (oby nie) i ktoś wyraża taką chęć.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 28/10/2010, 10:11)
Ale to jest tylko "selektywny" wybór i to do s. 125 potem też jest ciekawie, chociażby:

Gabinet Ponikowskiego wg Autora został powołany 19 października 1921 r., (s. 134) w tabelach podano poprawną datę 19 IX (gdyby w tekście było 19 X to pomyślałbym, że to ktoś "zjadł" I, ale jest października).

Trochę wcześniej pisząc o Bitwie Niemeńskiej podano datę jej trwania 20-25 września, zaś w tabeli na końcu książki jest 20-28

Urzekło mnie też wyjaśnienie skąd wzięła się "Chjena", uwaga cytuję: "[...] od nazw chrześcijańska demokracja i narodowa demokracja)". No i wszyscy wiedzą o co chodzi, bo to nie prościej było napisać o ChSJN, które skrótowo zwało się Chrześcijańska Jedność Narodowa (ChJN).

W marę czytania mogę serwować kolejne "smaczne kąski", oczywiście jeżeli takie się znajdą (oby nie) i ktoś wyraża taką chęć.
*



Nie pojmuję co się to mogło stać, że są AŻ takie błędy.... przecież to aż niemożliwe, że prof Kaczmarek mógł wypościć taki bubel?? confused1.gif
Gnome
Możliwe, nie możliwe, ale tak jest.

Chociaż wygląda na to, że to jeszcze nie jest ostateczna wersja tekstu, bo dowiedziałem się właśnie, że moje uwagi "poszły" do redakcji, więc może jeszcze to poprawią, kto wie.

No ale tak czy tak, ja będę miał ten egz., zostawię sobie na pamiątkę wink.gif.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 28/10/2010, 12:25)
Możliwe, nie możliwe, ale tak jest.

Chociaż wygląda na to, że to jeszcze nie jest ostateczna wersja tekstu, bo dowiedziałem się właśnie, że moje uwagi "poszły" do redakcji, więc może jeszcze to poprawią, kto wie.

No ale tak czy tak, ja będę miał ten egz., zostawię sobie na pamiątkę wink.gif.
*




Dzięki za info. miałem ochotę ten tom kupić, ale jak są aż takie rozbieżność, to raczej nie kupie. No chyba ze redakcja poprawi, a autor, jeśli to nie z jego winy, to się chyba wścieknie sad.gif . Kurcze posiadam publikacja Kaczmarka i nie mogę uwierzyć , że to z jego winy.

Kupie za to sobie PAŃSTWO MIECŁAWA, bo zostanie wznowione na dniach
Gnome
Nie wiem czyja to wina, ale kolejne strony i kolejne błędy, i to takie, że szkoda nawet klawiatury.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 28/10/2010, 14:58)
Nie wiem czyja to wina, ale kolejne strony i kolejne błędy, i to takie, że szkoda nawet klawiatury.
*




Musze to zobaczyć na własne oczy, bo nie uwierzę..... confused1.gif Kto mógł takiego bubla wypuść. Jeśli jednak to redakcja PWN zawiniła (skłaniam się ku temu), to Autor zawału dostanie, to pewne!

Ciekawe, co na to Redakcja PWN?

Szkoda, wielka szkoda, bo myślałem, że fajny kolejny tom nowoczesnej syntezy się ukaże. Zwłaszcza, iż posiadam książki tego autora i nie mam żadnych zastrzeżeń. Dla mnie poprzednie publikacje Kaczmarka tj. Alzacja/Lotaryngia a Górny Śląsk. Dwa regiony pogranicza 1648-2001, Katowice 2001, Konsulaty na pograniczu polsko-niemieckim i polsko-czechosłowackim w latach 1918-1939, Katowice 2004, Górny Śląsk podczas II wojny światowej. Między utopią „niemieckiej wspólnoty narodowej” a rzeczywistością okupacji na terenach wcielonych do Trzeciej Rzeszy, Katowice 2006, Polacy w Wehrmachcie, Kraków 2010, Vereinsaktivitaeten der Deutschen in Polnisch-Oberschlesien 1922-1939, to naprawdę prace wartościowe i godne polecenia[U]. Nie rozumie co sie mogło stać ? confused1.gif
Gnome
Tylko, że to tematyka raczej lokalna no i chyba to jest powodem tego całego koszmaru.

Miałem nie pisać, ale nie wytrzymam, wiecie kiedy uchwalono reformę rolną w 1925 r.? UWAGA 25 grudnia 1925 r.

Pewnie panowie posłowie poszli zaraz po mszy bożonarodzeniowej do sejmu i zagłosowali.

Chyba nie napiszę tej recenzji, bo zejdę zanim skończę tę książkę.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 28/10/2010, 16:13)
Tylko, że to tematyka raczej lokalna no i chyba to jest powodem tego całego koszmaru.

Miałem nie pisać, ale nie wytrzymam, wiecie kiedy uchwalono reformę rolną w 1925 r.? UWAGA 25 grudnia 1925 r.

Pewnie panowie posłowie poszli zaraz po mszy bożonarodzeniowej do sejmu i zagłosowali.

Chyba nie napiszę tę recenzji bo zejdę zanim skończę tę książkę.
*




Jeny, przerażające!! Masakra!
Gnome
Zaiste jest to masakra teksańską piłą łańcuchową, kto to dał do druku to ja nie wiem, ale chyba powinien pomyśleć o zmianie pracy na mniej odpowiedzialną.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 28/10/2010, 16:19)
Zaiste jest to masakra teksańską piłą łańcuchową, kto to dał do druku to ja nie wiem, ale chyba powinien pomyśleć o zmianie pracy na mniej odpowiedzialną.
*





Ja chyba napiszę do autora, czy to on jest autorem tych omyłek i czy rzeczywiście tak interpretuje naszą rodzimą historię?

Przecież to jest przegięcie na całego, ktoś to recenzował, coś tam pisze?
Gnome
Niestety nie ma żadnych fragmentów recenzji wydawniczych, ale recenzentem był prof. Chrobaczyński.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 28/10/2010, 16:32)
Niestety nie ma żadnych fragmentów recenzji wydawniczych, ale recenzentem był prof. Chrobaczyński.
*




Jak idzie czytanie ? Znalazłeś coś nowego? Możesz się podzielić?
Rozmawiałem wczoraj z autorem i szczerze był on zaniepokojony i zaskoczony takimi błędami, które rzekomo się znajdują w jego książce. Dziwne jest to o tyle, iż ta książka była recenzowana przez kilku profesorów z różnych ośrodków akademickich m.in. UMK, UJ, UW więc chyba zareagowali by jeśli w tekście widniałyby aż takie błędy?? confused1.gif Sam autor był zaskoczony :-).

Dziwna sytuacja z tą książką. confused1.gif
Gnome
To nie wiem co się stało, bo ja jak na razie naliczyłem prawie 30 poważnych błędów (oraz trochę rzeczy z którymi można polemizować), a jeszcze nie skończyłem nawet II RP.

Na razie nie będę tego wypisywał, zrobię to jak skończę całą książkę, ale dla przykładu podam, że Autor permanentnie mianuje Wieniawę generałem w 1926 i 1930 r., gdy tymczasem został on generałem w grudniu 1931 r., ze starszeństwem od 1 stycznia 1932 (sprawdziłem to w Roczniku Oficerskim 1932), poza tym napisał, że Kostek-Biernacki przewodził najściu oficerów na sejm, co w świetle ustaleń Cichorackiego w biografii Biernackiego nie jest prawdą (no ale w bibliografii nie ma tej książki, więc być może Autor tego nie czytał).

Ogólnie jest to największy zawód jaki spotkał mnie w tym roku jeżeli chodzi o książki.
Woj
QUOTE(Bauero @ 30/10/2010, 8:17)
ta książka była recenzowana przez kilku profesorów z różnych ośrodków akademickich m.in. UMK, UJ, UW więc chyba zareagowali by jeśli w tekście widniałyby aż takie błędy??


Ależ skąd! Przeca są profesorami - więc już dokładnie i krytycznie pisać nie muszą. wink.gif Co wiem z doświadczenia - ktoś niżej osadzony w naukowej hierarchii znacznie więcej podobnych "wpadek" wyłapie niż profesor. Choć na pewno bywają wyjątki. smile.gif
Gnome
Książka jest już w sprzedaży http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/61379/his...awa-twarda.html.

60 zł, jak dla mnie przy tej skali błędów to za drogo, no ale teraz wszyscy mogą już czytać i dorzucać swoje uwagi na jej temat.

Właśnie zagłębiam się w część dotyczącą lat 1939-45 no i tu też nie jest najlepiej, chociaż nie interesuje się tym okresem jakoś specjalnie, już zauważyłem kilka błędów, lista pomyłek robi się naprawdę zastanawiająco długa, jak PWN to wydało, to ja nie wiem.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 30/10/2010, 17:38)
Książka jest już w sprzedaży http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/61379/his...awa-twarda.html.

60 zł, jak dla mnie przy tej skali błędów to za drogo, no ale teraz wszyscy mogą już czytać i dorzucać swoje uwagi na jej temat.

Właśnie zagłębiam się w część dotyczącą lat 1939-45 no i tu też nie jest najlepiej, chociaż nie interesuje się tym okresem jakoś specjalnie, już zauważyłem kilka błędów, lista pomyłek robi się naprawdę zastanawiająco długa, jak PWN to wydało, to ja nie wiem.
*





Moim zdaniem, powinno PWN tą książkę wycofać. Nie rozumie skąd te błędy, autor też był w szoku.
Gnome
QUOTE(Bauero @ 31/10/2010, 8:48)
Moim zdaniem, powinno PWN tą książkę wycofać. Nie rozumie skąd te błędy, autor też był w szoku.
*



Tak sobie wczoraj pomyślałem, że z tą książką jest jak z wadliwymi samochodami, gdy taki model pojawia się na rynku, to producent usuwa usterkę za darmo i jeszcze przeprasza, a tutaj tych "usterek" mam już coś ok. 40.

Jeżeli chodzi o Autora to część błędów jest Jego "dziełem", jak ten z nazywaniem Brześcia nad Bugiem Brześciem Litewskim w 1930 r. (nazwę zmieniono w 1923 r.), ale z tymi błędnymi datami to chyba ktoś w wydawnictwie zawalił, bo nie chce mi się wierzyć, że prof. Kaczmarek myśli, że ZWZ zostało przemianowane na AK rozkazem Sikorskiego z 15 lutego 1942 r., no po prostu nie chce mi się w to wierzyć.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 31/10/2010, 8:13)
QUOTE(Bauero @ 31/10/2010, 8:48)
Moim zdaniem, powinno PWN tą książkę wycofać. Nie rozumie skąd te błędy, autor też był w szoku.
*



Tak sobie wczoraj pomyślałem, że z tą książką jest jak z wadliwymi samochodami, gdy taki model pojawia się na rynku, to producent usuwa usterkę za darmo i jeszcze przeprasza, a tutaj tych "usterek" mam już coś ok. 40.

Jeżeli chodzi o Autora to część błędów jest Jego "dziełem", jak ten z nazywaniem Brześcia nad Bugiem Brześciem Litewskim w 1930 r. (nazwę zmieniono w 1923 r.), ale z tymi błędnymi datami to chyba ktoś w wydawnictwie zawalił, bo nie chce mi się wierzyć, że prof. Kaczmarek myśli, że ZWZ zostało przemianowane na AK rozkazem Sikorskiego z 15 lutego 1942 r., no po prostu nie chce mi się w to wierzyć.
*





GWARANTOWANE, że autor jak przeczyta, to w książce i zobaczy ilość błędów, to dostanie zawału. Znam go dość dobrze i oczom nie wierzę, że z własnej woli pisał takie głupoty. Masakra, ciekawe co na to PWN, czy ktoś dał im znać? Przecież to tak nie może być!


Gnome
Ja z racji zajmowania się działem recenzji Historii, jestem w stałym kontakcie z ich działem marketingu (akademicki). We wtorek do nich napiszę i postaram się dowiedzieć co z tą książką, bo wygląda na to, że w recenzji nie będę miał okazji napisać wiele dobrego o niej.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 31/10/2010, 11:25)
Ja z racji zajmowania się działem recenzji Historii, jestem w stałym kontakcie z ich działem marketingu (akademicki). We wtorek do nich napiszę i postaram się dowiedzieć co z tą książką, bo wygląda na to, że w recenzji nie będę miał okazji napisać wiele dobrego o niej.
*




Postaraj się coś od nich dowiedzieć, co to się stało i co planują w tej sprawie? Sądzę, że Autor jeśli wina rzeczywiście nie leży po jego stronie, ostro zaprotestuje w wiadomej sprawie do PWN. confused1.gif

Ja jestem za wycofaniem całego nakładu i poprawieniem błędów! Nie chce mi się wierzyć, że tekst czytany przez wielu przed drukiem miał aż tyle błędów, no po prostu nie chce mi się w to wierzyć.

Gnome
Oczywiście będę starał się czegoś dowiedzieć, bo prawdę powiedziawszy sam jestem niezmiernie zdziwiony jak do tego doszło, że PWN wydało podręcznik akademicki, który zawiera aż tyle błędów.

Czy wycofają, zależy ile tego wydrukowali no i jak bardzo cenią sobie swoją opinię.

Mam już tego dosyć, było nawet nieźle, już myślałem, że błędy się skończyły, a tu na odlew dostałem informacją, że w konferencji w Jałcie brał udział Harry S. Truman i to obok Stalina i Roosevelta (s. 493).
MichałMM
Autor zaskoczony, pewnie i Wydawnictwo też. Szkoda bo zapowiadała się kolejna nowoczesna synteza, a tu bubel. Takie podstawowe błędy, a już Truman w Jałcie, dobija kompletnie?! Pewnie niedługo będziemy ten podręcznik pokazywać jako typowy przyklad antypodręcznika, jak nie należy pisać historii. Swoją drogą liczylem że, będzie też trochę grubsza, bo okres długi i trochę się działo.
Ciekawe czy trwają prace nad historią Polski do 1572 r., bo jak na razie tego okresu brakuje, choć boję się żeby nie było kolejnej porażki.
Gnome
Masz rację, zapowiadało się ciekawie a jest jak jest. Właśnie brnę w PRL i mimo, że okresem tym absolutnie się nie interesuję, a styczność z nim miałem jedynie przygotowując się do egzaminu z historii Polski po 1945 r., to i tak znajduję błędy, ciekawe co zauważą ludzie którzy znają się na tym okresie naszej historii.

Żeby nie być gołosłownym: wg Autora rozmowy w Moskwie toczyły się od 17 do 21 maja 1945. W tablicy na końcu jest jeszcze lepiej bo poza tym błędem podano, że i proces 16-tu odbył się w maju 1945 r.

No i ciekawe jak student na egzaminie poda taką odpowiedź to czy będzie ona poprawna wink.gif.

A i jeszcze kwestia grubości, to książka ma prawie 850 stron tekstu, ale jako, że została podzielona na rozdziały, podrozdziały a te jeszcze na mniejsze części i wszystko to jest wyraźnie wydzielone to trochę to "nabiło" ilość stron. Zaś moim zdaniem idea wydawania podręcznika obejmującego tak duży zakres chronologiczny nie jest najlepsza bo siłą rzeczy musi być on w mniej szczegółowy.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 1/11/2010, 8:04)
Masz rację, zapowiadało się ciekawie a jest jak jest. Właśnie brnę w PRL i mimo, że okresem tym absolutnie się nie interesuję, a styczność z nim miałem jedynie przygotowując się do egzaminu z historii Polski po 1945 r., to i tak znajduję błędy, ciekawe co zauważą ludzie którzy znają się na tym okresie naszej historii.

Żeby nie być gołosłownym: wg Autora rozmowy w Moskwie toczyły się od 17 do 21 maja 1945. W tablicy na końcu jest jeszcze lepiej bo poza tym błędem podano, że i proces 16-tu odbył się w maju 1945 r.

No i ciekawe jak student na egzaminie poda taką odpowiedź to czy będzie ona poprawna wink.gif.

A i jeszcze kwestia grubości, to książka ma prawie 850 stron tekstu, ale jako, że została podzielona na rozdziały, podrozdziały a te jeszcze na mniejsze części i wszystko to jest wyraźnie wydzielone to trochę to "nabiło" ilość stron. Zaś moim zdaniem idea wydawania podręcznika obejmującego tak duży zakres chronologiczny nie jest najlepsza bo siłą rzeczy musi być on w mniej szczegółowy.
*





Szanowni Forumowicze, nie chce mi się wierzyć, że profesor R.K. z wieloletnim doświadczeniem akademickim, znający bardzo dobrze tematykę II RP, mógł napisać takie głupoty. Zresztą gdyby tak było, to przed drukiem któryś z recenzentów UJ, UMK, UP, USz chyba by zareagował na takie kardynalne błędy, czyż nie? Bo ja juz nie rozumie i LICZĘ na to, że nakład tej książki zostanie wycofany, a książka poprawiona!!! Sądzę, że cała sprawa wyjaśni się w tym tygodniu, chyba sam Autor winien jeśli błędy nie leżą po jego stronie, ostro zareagować.
Gnome
Problem polega na tym czy to ktoś czytał czy tylko pobieżnie przejrzał?

Wycofania nakładu moim skromnym zdaniem byłoby jedynym wyjściem z twarzą z tej sytuacji, bo to co tam można znaleźć naprawdę może zszokować (wrzuciłbym skany stron, ale chyba podpada to pod elektroniczne rozpowszechnianie a tego nie wolno robić).

Myślę, że we wtorek wrzucę listę błędów dot. części od 1914-1945 z nr stron, tak aby każdy mógł zobaczyć sam np. w księgarni. PRL zostawię na później.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 1/11/2010, 12:25)
Problem polega na tym czy to ktoś czytał czy tylko pobieżnie przejrzał?

Wycofania nakładu moim skromnym zdaniem byłoby jedynym wyjściem z twarzą z tej sytuacji, bo to co tam można znaleźć naprawdę może zszokować (wrzuciłbym skany stron, ale chyba podpada to pod elektroniczne rozpowszechnianie a tego nie wolno robić).

Myślę, że we wtorek wrzucę listę błędów dot. części od 1914-1945 z nr stron, tak aby każdy mógł zobaczyć sam np. w księgarni. PRL zostawię na później.
*




Pobieznie też można błędy wyłapać skoro ich tam jest takie mnóstwo? Trzeba dać znać do PWN i zobaczyć co oni o tym sądzą i jak to widzą. Moze jakiś ruch wykonają, przecież cały nakład im w ogole nie zejdzie skoro tam są takie głupoty popisane, a i Autora podda się niezłej krytyce.
MichałMM
QUOTE(Bauero @ 1/11/2010, 13:02)
QUOTE(Gnome @ 1/11/2010, 8:04)
Masz rację, zapowiadało się ciekawie a jest jak jest. Właśnie brnę w PRL i mimo, że okresem tym absolutnie się nie interesuję, a styczność z nim miałem jedynie przygotowując się do egzaminu z historii Polski po 1945 r., to i tak znajduję błędy, ciekawe co zauważą ludzie którzy znają się na tym okresie naszej historii.

Żeby nie być gołosłownym: wg Autora rozmowy w Moskwie toczyły się od 17 do 21 maja 1945. W tablicy na końcu jest jeszcze lepiej bo poza tym błędem podano, że i proces 16-tu odbył się w maju 1945 r.

No i ciekawe jak student na egzaminie poda taką odpowiedź to czy będzie ona poprawna wink.gif.

A i jeszcze kwestia grubości, to książka ma prawie 850 stron tekstu, ale jako, że została podzielona na rozdziały, podrozdziały a te jeszcze na mniejsze części i wszystko to jest wyraźnie wydzielone to trochę to "nabiło" ilość stron. Zaś moim zdaniem idea wydawania podręcznika obejmującego tak duży zakres chronologiczny nie jest najlepsza bo siłą rzeczy musi być on w mniej szczegółowy.
*





Szanowni Forumowicze, nie chce mi się wierzyć, że profesor R.K. z wieloletnim doświadczeniem akademickim, znający bardzo dobrze tematykę II RP, mógł napisać takie głupoty. Zresztą gdyby tak było, to przed drukiem któryś z recenzentów UJ, UMK, UP, USz chyba by zareagował na takie kardynalne błędy, czyż nie? Bo ja juz nie rozumie i LICZĘ na to, że nakład tej książki zostanie wycofany, a książka poprawiona!!! Sądzę, że cała sprawa wyjaśni się w tym tygodniu, chyba sam Autor winien jeśli błędy nie leżą po jego stronie, ostro zareagować.
*


Obawiam się że, z pisaniem tych recenzji, to było w ten sposób: tekst był u recenzenta ale nie miał czasu na czytanie, a że, przecież trzeba napisać, to pisze się standardowe formulki: nowe ujęcie tematu, nowoczesna synteza, będzie służyć wiele lat studentom, itd. Przecież gdyby to było przeczytane, to niewyszłyby takie błędy. Rozumiem że, błędy mogą znależć się w jakiś mało opracowanych, i nie znanych tematach, ale nie w podstawowych faktach.
Gnome
No i napisałem ten wykaz "błędów i wypaczeń" dla okresu 1914-1945. Mam 35 błędów i 9 kwestii dyskusyjnych, chcę to jutro z rana wysłać PWN a potem wrzucę na forum.

Do tego dochodzi kilka błędów z PRL (na razi jestem na początku tego okresu).

Niestety obawiam się, że MichałMM może mieć trochę (sporo?) racji z tym pisanie recenzji wydawniczych.
Bauero
QUOTE(Gnome @ 1/11/2010, 19:00)
No i napisałem ten wykaz "błędów i wypaczeń" dla okresu 1914-1945. Mam 35 błędów i 9 kwestii dyskusyjnych, chcę to jutro z rana wysłać PWN a potem wrzucę na forum.

Do tego dochodzi kilka błędów z PRL (na razi jestem na początku tego okresu).

Niestety obawiam się, że MichałMM może mieć trochę (sporo?) racji z tym pisanie recenzji wydawniczych.
*




Czekamy zatem na informację jaka uzyskasz od PWN w wiadomej sprawie
Gnome
Faktycznie, nie pozostaje nam nic tylko czekać, mail wysłałem a teraz zapraszam do lektury mojej listy "błędów i wypaczeń" (wybaczcie tę nowomowę, ale cięgle walczę z częścią dot. PRL).

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jestem w stanie stwierdzić ile z tych błędów, które zauważyłem (bo pewnie jest ich jeszcze więcej) jest winą Autora a ile (no i czy w ogóle) powstało już w trakcie pracy redaktorskiej w PWN.

Poza niżej wymienionymi znalazłem też trochę literówek i przeinaczeń, np. zamiast Generalny Inspektor Sił Zbrojnych chyba dwa razy jest Główny Inspektor Sił Zbrojnych.

Wszystko co w nawiasach kwadratowych zostało dopisane przeze mnie.

Oto lista błędów i kwestii dyskusyjnych za okres 1914-1945:

Błędy:

s. 43 „W dniu 1 maja 1915 r. rozpoczęła się wspólna austriacko-niemiecka ofensywa […]” – ofensywa rozpoczęła się 2 maja.
s. 66 „W 1916 r. bank Polska Kasa Pożyczkowa […]” – była to Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa.
s. 73 „W dniu 10 listopada 1918 r. Rada Regencyjna przekazała władzę na Królestwem Polskim Józefowi Piłsudskiemu po jego powrocie z więzienia.” – 10 listopada RR nie przekazała władzy J. Piłsudskiemu.
s. 92 „[…] przyszło jednak na ziemiach polskich odegrać zawiązanemu 30 sierpnia 1920 r. w Białymstoku Tymczasowemu Komitetowi Rewolucyjnemu Polski (Polrewkom).” – tak naprawdę został on zawiązany 30 lipca 1920 r.
s. 125 „W dniu 19 stycznia [1921 r. R.K] Sapieha z Aristidem Briandem podpisali układ polityczny o współpracy […]” – oczywiście miało to miejsce 19 lutego 1921 r.
s. 134 „Ostatecznie 19 października 1921 r. powołano tzw. rząd fachowców pod kierownictwem Antoniego Ponikowskiego […] – rząd powołano 19 września 1921 r.
s. 141 „W atmosferze społecznego niezadowolenia i przy braku większości 14 grudnia [1923 r. R.K.] nastąpił upadek gabinetu centroprawicy.” – rząd został zdymisjonowany przez prezydenta 15 grudnia.
s. 143 „Stronnictwa parlamentarne cofnęły swe dotychczasowe poparcie dla rządu i 14 listopada 1925 r. W. Grabski wraz ze swym gabinetem podał się do dymisji.” – rząd podał się do dymisji 13 listopada.
s. 169 „W końcu dopiero po długich staraniach, 14 marca 1923 r., Rada Ambasadorów zdecydowała o uznaniu linii granicznej […]” – decyzja Rady zapadła 15 marca 1923 r.
s. 176 „[…] (24 sierpnia 1919 r. utworzono Policję Państwową).” – PP utworzono 24 lipca 1919 r.
s. 193 „Dopiero 25 grudnia 1925 r., wbrew stanowisku prawicy, uchwalono nową ustawę o przymusowym wykupie ziemie […] – ustawę o reformie rolnej uchwalono 28 grudnia 1925 r.
s. 199 "[…] z gen. Bolesław Wieniawą-Długoszowskim […]” – Wieniawa został generałem w grudniu 1931 r. ze starszeństwem od 1 stycznia 1932 r.
s. 203 „[…] a szefem sztabu oddziałów wiernych Marszałkowi został płk J. Beck.” – Beck był wtedy podpułkownikiem.
s. 213 „[…] ale wówczas nieoczekiwanie 26 września [1927 r. R.K.] rząd [K. Bartla – R.K.] podał się do dymisji […]” – rząd podał się do dymisji 24 września.
s. 219 „Decyzja Rady Naczelnej PPS z grudnia 1928 r. o przejściu do pozycji w stosunku do rządu spowodowała ujawnienie się wewnątrz partii socjalistycznej grupy piłsudczykowskiej i powstanie rozłamowej PPS dawna Frakcja Rewolucyjna […]”. – PPS d. FR powstała w październiku 1928 r., czyli przed decyzją RN PPS o przejściu do opozycji wobec rządu.
s. 224 „SN unikało bezpośrednich ataków na sanację [podczas kampanii wyborczej do Sejmu II kadencji R.K], koncentrując się na podkreśleniu koniecznych dla sprawnego działania państwa reform oraz eksponowania własnych celów ideologicznych – Stronnictwo Narodowe powstało w czerwcu 1928 r., jako odpowiedź na słaby wynik ZLN w wyborach z marca 1928 r.
s. 225 „Elementem dość istotnie utrudniającym kampanię wyborczą [przed wyborami w 1928 r. R.K.] opozycji był, ogłoszony jeszcze w listopadzie 1926 r., dekret prasowy prezydenta […]” – dekret z listopad 1926 r. został uchylony przez Sejm i Senat, dekret o którym mowa pochodził z maja 1927 r.
s. 231 gen. B. Wieniawa-Długoszowski – Wieniawa w 1929 r. nie był generałem
s. 235 „[…] przewieziono aresztowanych do więzienia wojskowego w Brześciu Litewskim, gdzie komendantem został mianowany płk Kostek-Biernacki […]” – w 1930 r. na terenie II RP nie było miejscowości o nazwie Brześć Litewski, od 1923 r. był to Brześć nad Bugiem. W. Kostek-Biernacki de facto nie był komendantem więzienia.
s. 240 „Przez obóz [w Berezie Kartuskiej R.K.] przewinęło się do 1939 r. ok. 16 tys. osób.” – skąd takie dane?, do września 1939 r. było to ok. 3 tys. osób.
s. 248 „[…] gdzie na dworcu przywitał zmarłego Marszałka kardynał Adam Stefan Sapieha […]” – Adam S. Sapieha w 1935 r. był arcybiskupem, kapelusz kardynalski otrzymał w lutym 1946 r.
s. 249 „[…] ale znalezienie zastępcy człowieka, który od utworzenia suwerennej Rzeczypospolitej decydował o jej kształcie politycznym, a przez ostatnie 10 lat sprawował niekwestionowaną władzę dyktatorską w państwie.” – zważywszy, że przewrót majowy zaczął się 12 maja 1926 r., a Marszałek Józef Piłsudski zmarł 12 maja 1935 r., daje to dziewięć lat nie dziesięć, a czy władza była dyktatorska to już kwestia dyskusyjna.
s. 250 „Na mocy ordynacji wyborczej uchwalonej 8 lipca 1935 r. […]” – ordynację uchwalono 28 czerwca 1935 r. na ostatnim posiedzeniu Sejmu III kadencji, 8 lipca weszła ona w życie.
s. 361 „Podpisano go [pakt R.K] po pospiesznej podróży Ribbentropa do Moskwy 24 sierpnia 1939 r. (nazywano go od tej pory paktem Ribbentrop-Mołotow).” – pakt podpisano 23 sierpnia i taka też data widnieje w tablicy na końcu książki.
s. 265 „W dniu 24 sierpnia [1939 r. R.K.] do Gdańska wpłynął szkoleniowy pancernik Schleswig-Holstein […]; s. 274 „[…] «Schleswig-Holstein», który 30 sierpnia płynął z kurtuazyjną wizytą do portu w Gdańsku […]” – czyli kiedy wpłyną do portu (no bo nie do Gdańska) 24 czy 30, jeżeli zaś wierzyć wspomnieniom mjra Sucharskiego było to 25 sierpnia.
s. 272 „W 1939 r. na czele dowództwa całej armii niemieckiej (Oberkommando des Heeres) jako jej główno dowodzący (Oberbefehlshaber des Heeres) stał feldmarszałek Walther von Brautschitsch” – nie wiem czy OKH było dowództwem całej armii, bo się na tym nie znam, ale Walther von Brautschitsch w 1939 r. na pewno nie był feldmarszałkiem, był gen. płk. (czyli w polskiej nomenklaturze bodajże generałem armii), o czym pisze zresztą sam Autor na stronie 373.
s. 267 „Na IV Kongresie SL, w lutym 1938 r. w Warszawie […]” – Kongres odbył się w Krakowie nie w Warszawie.
s. 389 „Po raz pierwszy zmotoryzowane oddziały niemieckie na przedpolu Warszawy pojawiły się już 8 października.” – oczywiście było to 8 września.
s. 427 „25 września [1939 r. R.K] w Warszawie grupa oficerów […] założyła podporządkowane legalnym władzom rządowym dowództwo konspiracyjnej organizacji wojskowej Służba Zwycięstwu Polski.” – SZP powołano 27 września 1939 r.
s. 427 S. Niedziałkowski – kim był S. Niedziałkowski nie wiem, powinno być M. (Mieczysław) Niedziałkowski.
s. 427-427 „We Francji premier powołał już w październiku [1939 r. R.K] specjalny Komitet Ministrów dla Spraw Kraju […] – komitet powołano w listopadzie a nie październiku 1939 r.
s. 437 „Wydany 15 grudnia [1943 r. R.K] Manifest PKWN […]” – mowa o Manifeście Krajowej Rady Narodowej nie PKWN.
s. 440 „Proces kształtowania struktur zakończyło powołanie, rozkazem gen. Sikorskiego z 15 lutego 1942 r., Armii Krajowej […]” – rozkaz ten datowany jest raczej na 14 lutego 1942.
s. 443 „Wachlarz był podzielony na 6 odcinków […]” – odcinków było pięć.
s. 443 „Najbardziej spektakularnym sukcesem polskiego wywiadu było przejęcie w 1943 r. przechwyconego przez AK pocisku rakietowego V2 […] – pocisk przechwycono w maju 1944 r.

Kwestie dyskusyjne:

s. 46 „Chrzest bojowy [II Brygada Legionów R.K] przeszła w bitwie pod Rarańczą, której kulminacyjnym momentem było starcie 13 czerwca 1915 r. pod Rokitną. W jej trakcie szarża ułanów II Brygady na okopy obsadzone przez piechotę doprowadziła do przełamania pozycji rosyjskich.” – szarża sama w sobie nie doprowadziła do przełamania, ponieważ załamała się a Austriacy nie posłali za kawalerią piechoty. Dopiero w nocy Rosjanie opuścili okopy, jednak nadal w tym rejonie trwały walki pozycyjne, więc jako takiego przełamania nie było.
s. 110 „Pierwszy okres stosunków polsko-ukraińskich zdominował konflikt zbrojny o Lwów, który wybuchł niemal natychmiast po zakończonej I wojnie światowej.” – walki we Lwowie rozpoczęły się 1 listopada, zawieszenie broni na froncie zachodnim nastąpiło 11 listopada, zaś pokój brzeski na froncie wschodnim podpisano 3 marca 1918 r., więc nijak nie można powiedzieć, że konflikt „wybuchł niemal natychmiast po zakończonej I wojnie światowej”.
s. 121 „[…] podczas bitwy nad Niemnem, stoczonej w dniach 20-25 września.” – zaś w tablicy na s. 852 jako datę bitwy podano 20-28 IX, w historiografii spotykane są obie daty, jednak należałoby przyjąć jedną z nich (raczej 20-28 września) i się tego trzymać.
s. 164 Agudat Jisrael – powszechnie przyjętą formą jest Agudat Israel (warto w tym wypadku chyba zastosować zapis użyty w Encyklopedii Palestyńskiej (T. 1, Z. 1, Warszawa 1938, kol. 53-57), gdzie mamy właśnie formę Agudat Israel.
s. 166 „W Galicji po zjednoczeniu obu organizacji w 1933 r. zaczęła działać pod nową nazwą Zjednoczenie Partii Hitachdut-Poale Syjon […]” – pomijając fakt, że występuje również pod inną nazwą to działała on tylko w Galicji Wschodniej, w Zachodniej PS-P i „Hit” działały nadal oddzielnie.
s. 186 „[…] na przełomie 1925 i 1926 r. kurs złotego spadł już do poziomu 6,9 zł za 1 dolara USA.” – stwierdzenie to jest o tyle prawdziwe co i bardzo nieprecyzyjne, ponieważ kurs silnie się wahał i dochodził w tym czasie nawet do 10 zł za 1 dolara USA.
s. 193 „W sumie do 1938 r. rozparcelowano 2 mln ha.” – tylko w jakim okresie, bo jeżeli od odzyskania niepodległości to było to 2 650 tys.
s. 286 Kwestia ultimatum wobec Litwy z 17 marca 1938 r. i tego jak wyglądały relacje po jego przyjęciu, tezy zawarte w podręczniku wydaje się dyskusyjna, chociażby w świetle książek prof. Łossowskiego.
s. 379 „Armia polska wystawiła w momencie wybuchu wojny 39 dywizji piechoty (ponadto sformowano jeszcze dwie dodatkowe, tzw. improwizowane).” – raczej taki był plan, jednak mobilizacji nie ukończono przed niemiecką agresją 1 września.
master86
Jestem autentycznie przerażony. Mam dwa poprzednie tomy i poważnie myślałem o kupnie lat 1914-1989. Przez czysty przypadek trafiłem na ten temat. Mam nadzieję, że PWN zareaguje, bo to skandal...

Pozdrawiam.
Bauero
QUOTE(master86 @ 2/11/2010, 21:22)
Jestem autentycznie przerażony. Mam dwa poprzednie tomy i poważnie myślałem o kupnie lat 1914-1989. Przez czysty przypadek trafiłem na ten temat. Mam nadzieję, że PWN zareaguje, bo to skandal...

Pozdrawiam.
*




Oj, człowieku nie osądzaj i nie krzycz skandal, póki nie dowiesz się dokładnie, co się stało? dry.gif Może wina jednak leży po stronie wydawnictwa!
Gnome
Bauero, w pewnym sensie to co się stało można nazwać skandalem, bo książka jest najeżona błędami, inna sprawa kto jest im winny (miejmy nadzieję, że wyjaśni się to w najbliższym czasie).

A tak swoją drogą to w twardej oprawie wydrukowano 1000 egz., w miękkiej pewnie z drugie tyle, więc jestem ciekaw czy zamierzają robić coś z tym fantem.

Jeżeli chodzi o PWN, to niestety Pani która odpowiada za marketing akademicki nie ma do piątku (przynajmniej tak poinformował mnie automatycznie wygenerowany mail).
Bauero
OŚWIADCZENIE[/B] AUTORA DOTYCZĄCE NAJNOWSZEJ SYNTEZY
HISTORII POLSKI 1914 1989,
Profesora RYSZARDA KACZMARKA.

Ze względu na ukazanie się w Internecie częściowej recenzji mojego opracowania „Historia Polski 1914-1989” zarzucającej mi błędy występujące w tym opracowaniu chciałbym sprostować zawarte tam uwagi. Historia Polski w XX wieku to z pewnością obszar wart dyskusji merytorycznej, którą chętnie podejmuję. Natomiast nie widzę powodu odnoszenia się do uwag dotyczących mojej osoby.

I. Błędy literowe
Rzeczywiście, mimo starannej korekty wydawnictwa i mojej, do tekstu przekradło się kilka pomyłek literowych, które wymagają erraty i skontaktowałem się już w tej sprawie z Wydawnictwem.
Są to, niestety, przede wszystkim błędy (5), które popełniłem w datach miesięcznych. Wniknęły one z przyjętej metody pracy. Pierwotnie zapisywałem miesiące wg makiety, gdzie zapis był dokonany cyframi rzymskimi. Wtedy doszło prawdopodobnie do pomyłek, w których „swoją rolę odegrała” klawiatura mojego komputera, zapisując cyfrę „I” nie zawsze poprawnie, co przeniosło się one niestety do tekstu po wprowadzeniu zapisu literowego miesięcy. Tak jest na stronach: s. 92 (jest „30 sierpnia 1920 r.” powinno być „30 lipca 1920 r.”); s. 125 (jest „19 stycznia [1921 r.” powinno być „19 lutego 1921 r.”); s. 134 (jest „19 października 1921 r.” powinno być „19 września 1921 r.”); s. 176 (jest „(24 sierpnia 1919 r.” powinno być „24 lipca 1919 r.”); s. 389 (jest „8 października” powinno być „8 września”).
Oprócz tego w erracie należy skorygować także 4 klasyczne błędy literowe: s. 193 (nie „25 grudnia 1925 r.” a „28 grudnia 1925 r.”); s. 235 (jest „Brześć Litewski” powinno być „Brześć nad Bugiem”; s. 427 (jest „S. Niedziałkowski” powinno być „Mieczysław Niedziałkowski” i tak też jest w Indeksie nazwisk z tą właśnie stroną); 437 (jest „PKWN” powinno być „KRN”); s. 267 (jest „w Warszawie” powinno być „w Krakowie”).


II. Uwagi Recenzenta, z którymi się nie zgadzam i potrafię to uzasadnić
Autor tych uwag nie bierze pod uwagę konieczności daleko idących uproszczeń, które wynikają z racji konstrukcyjnych tego typu opracowań, jak i potrzeb dydaktycznych. Niekiedy też po prostu się myli. Odniosłem się poniżej do wszystkich uwag zaprezentowanych w tekście tego Recenzenta.

s. 43 „W dniu 1 maja 1915 r. rozpoczęła się wspólna austriacko-niemiecka ofensywa […]” – ofensywa rozpoczęła się 2 maja.
Oparłem się na „Historii I wojny światowej” [Gilbert s. 172], który twierdzi, iż przygotowanie artyleryjskie rozpoczęto już 1 maja, a atak nastąpił dopiero 2 maja (stąd notatka o Gorlicach w kalendarium z datą dopiero 2-3 maja]. Datę rozpoczęcia w tym dniu przygotowania artyleryjskiego potwierdzają także inne źródła niemieckie. Podtrzymuję poprawność tej datacji„W dniu 1 maja 1915 r. rozpoczęła się wspólna austriacko-niemiecka ofensywa [ale nie bitwa pod Gorlicami, jednak takiego zdania w tekście nie ma!).

s. 66 „W 1916 r. bank Polska Kasa Pożyczkowa […]” – była to Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa.
Rzeczywiście, nazwa pełna to Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa. Taka podana została na s. 183, kiedy opisywana jest dokładniej rola tego banku. Skrócona wersja nazwy, także niekiedy używanej wówczas potocznie, to jeden z przykładów ograniczania długiego nazewnictwa, może niezbyt fortunnego.

s. 73 „W dniu 10 listopada 1918 r. Rada Regencyjna przekazała władzę na Królestwem Polskim Józefowi Piłsudskiemu po jego powrocie z więzienia.” – 10 listopada RR nie przekazała władzy J. Piłsudskiemu.
W pracach tego typu konieczne jest ciągłe skracanie tekstu, nie można pokazać w całej pełni złożoności zjawisk historycznych. Nie napisałem wcale, że Piłsudski 10 listopada przejął władzę w Królestwie, tylko że Rada Regencyjna mu ją przekazywała. Chciałbym zauważyć, że tak samo interpretuje to wydarzenie Andrzej Garlicki (Józef Piłsudski, s. 202) pisząc o spotkaniu 10 listopada najpierw z Lubomirskim, a potem z Kakowskim i Ostrowskim. Piłsudski potrzebował czasu na przeanalizowanie sytuacji i już następnego dnia, tzn. 11 listopada, przyjął ofertę dowództwa nad wojskiem. Cały opis tej sytuacji jest na s.73-74.

s. 141 „W atmosferze społecznego niezadowolenia i przy braku większości 14 grudnia [1923 r. R.K.] nastąpił upadek gabinetu centroprawicy.” – rząd został zdymisjonowany przez prezydenta 15 grudnia.
Przyjąłem datę złożenia dymisji [tak zresztą również w Kalendarium Dziejów Polski, s.402], nie jest to sprzeczne z datą 15 grudnia i decyzją Prezydenta RP. Obydwa te zdania nie są sprzeczne.

s. 143 „Stronnictwa parlamentarne cofnęły swe dotychczasowe poparcie dla rządu i 14 listopada 1925 r. W. Grabski wraz ze swym gabinetem podał się do dymisji.” – rząd podał się do dymisji 13 listopada.
Również i w tym przypadku podawane są dwie daty upadku gabinetu. Data ustąpienia i dymisji (wspomniane już „Kalendarium dziejów Polski” podaje 14 listopada, jako dzień ogłoszenia dymisji). Datę 13 listopada 1925 roku nosi jeszcze mianowanie w tym gabinecie nowego kierownika resortu skarbu.

s. 169 „W końcu dopiero po długich staraniach, 14 marca 1923 r., Rada Ambasadorów zdecydowała o uznaniu linii granicznej […]” – decyzja Rady zapadła 15 marca 1923 r.
To nieprawda. Zacytuję miarodajną w tym względzie „Historię dyplomacji polskiej (t. IV, s.217): „14 marca zapadła decyzja Rady Ambasadorów, a 15 marca nastąpiło podpisanie pod przewodnictwem premiera Poincare dodatkowego protokołu do Traktatu Wersalskiego”. Ja pisałem o decyzji i podałem prawidłową datę.

s. 199 "[…] z gen. Bolesław Wieniawą-Długoszowskim […]” – Wieniawa został generałem w grudniu 1931 r. ze starszeństwem od 1 stycznia 1932 r.
Z tą uwagą jak i podobnymi poniżej się nie zgadzam zasadniczo. W wydawnictwie nie było miejsca na szczegółowe określanie szczebli kariery oficerów WP, stąd w narracji towarzyszyły im, podobnie jak w indeksie najwyższe stopnie w karierze

s. 203 „[…] a szefem sztabu oddziałów wiernych Marszałkowi został płk J. Beck.” – Beck był wtedy podpułkownikiem.
Tutaj jak w uwadze do s. 199

s. 213 „[…] ale wówczas nieoczekiwanie 26 września [1927 r. R.K.] rząd [K. Bartla – R.K.] podał się do dymisji […]” – rząd podał się do dymisji 24 września.
To wtrącenie Recenzenta zmienia chronologię zdarzeń, która jest w tekście. Zapis pełny brzmi „Te działania poparła także endecja, która w komisji budżetowej zaproponowała cięcia w budżecie na rok 1927 w podlegającym Piłsudskiemu Ministerstwie Spraw Wojskowych. Budżet został jeszcze tym razem przyjęty. dzięki mediacji M. Rataja, ale wówczas nieoczekiwanie 26 września rząd podał się do dymisji, a już następnego dnia Bartel, ponownie wyznaczony na stanowisko premiera....”. Nie wspominam więc nawet słowem, że był to rok 1927, cała narracja dotyczy 1926 roku, rok 1927 wspominany jest tylko przy okazji uchwalanego budżetu na rok następny – właśnie 1927 rok. Rząd Bartla formalnie wykonywał obowiązki do 26 września, następnego powstał już trzeci, czterodniowy. W tekście chodziło o pokazanie systemu bajtlowania w tej najostrzejszej postaci.

s. 219 „Decyzja Rady Naczelnej PPS z grudnia 1928 r. o przejściu do pozycji w stosunku do rządu spowodowała ujawnienie się wewnątrz partii socjalistycznej grupy piłsudczykowskiej i powstanie rozłamowej PPS dawna Frakcja Rewolucyjna […]”. – PPS d. FR powstała w październiku 1928 r., czyli przed decyzją RN PPS o przejściu do opozycji wobec rządu.
Tutaj akurat mogę powołać się na własne badania. Jestem autorem jedynej monografii Śląskiej Partii Socjalistycznej, która powstała przed PPSdFR. Zjazd założycielski PPSdFR 1-3 listopada w Katowicach-Załężu był dopiero początkiem procesu rozkładu. W PPS dalej pozostawali działacze, którzy oczekiwali na stanowisko CKW, byli oni również aktywni na równoległym kongresie PPS (CKW) w Dąbrowie Górniczej. Sam Pużak, broniąc swojego stanowiska, nawoływał do pojednania (szczegółowo ten proces opisałem m.in. w „Silesia Superior. Śląskie Zeszyty Humanistyczne, s.50). Cała grupa wahających się, propiłsudczykowskich działaczy PPS w Warszawie ujawniła się dopiero po decyzji z grudnia, a na Górnym Śląsku po wyborach gminnych i miejskich tez z grudnia.

s. 224 „SN unikało bezpośrednich ataków na sanację [podczas kampanii wyborczej do Sejmu II kadencji R.K], koncentrując się na podkreśleniu koniecznych dla sprawnego działania państwa reform oraz eksponowania własnych celów ideologicznych – Stronnictwo Narodowe powstało w czerwcu 1928 r., jako odpowiedź na słaby wynik ZLN w wyborach z marca 1928 r.
W rzeczywistości powstanie SN było bardziej skomplikowane (patrz Wapiński, Narodowa Demokracja..., s. 273 i n.)., nierozerwalnie połączone z tworzeniem OWP; zakończyło się dopiero przyjęciem w październiku 1928 roku programu Stronnictwa. Ale fakt, SN nie powinno zostać wymienione w kontekście wyborów marcowych, należało posłużyć się terminem „narodowa prawica”. Pragnę tylko zauważyć, że całą tę genezę SN opisano w książce na s. 221-223.

s. 225 „Elementem dość istotnie utrudniającym kampanię wyborczą [przed wyborami w 1928 r. R.K.] opozycji był, ogłoszony jeszcze w listopadzie 1926 r., dekret prasowy prezydenta […]” – dekret z listopad 1926 r. został uchylony przez Sejm i Senat, dekret o którym mowa pochodził z maja 1927 r.
Dekret z 1927 roku tylko rozwijał wątki podjęte przez Prezydenta RP w 1926 roku, zaostrzając kary finansowe i wprowadzając dodatkowe obowiązki dla wydawców i kolporterów. Moim zdaniem podstawowe znaczenie miało rozporządzenie z 1926 roku, rozpoczynając proces ograniczenia wolności prasy. W tego typu pracy nie ma miejsca na omawianie wszystkich rozporządzeń prawnych, zasugerowano tylko ewolucję systemową, która doprowadzi w 1938 roku do jeszcze większego zaostrzenia prawa prasowego decyzją Prezydenta.

s. 231 gen. B. Wieniawa-Długoszowski – Wieniawa w 1929 r. nie był generałem
Wyjaśniałem moje stanowisko w tej sprawie przy okazji s. 199

s. 240 „Przez obóz [w Berezie Kartuskiej R.K.] przewinęło się do 1939 r. ok. 16 tys. osób.” – skąd takie dane?, do września 1939 r. było to ok. 3 tys. osób.
Liczbę uwięzionych w Berezie Kartuskiej w źródłach podaje się bardzo różnie (momencie pisania pracy nie znałem jeszcze świetnego opracowania na ten temat P. Cichorackiego). Należało by jednak wspomnieć, że przywoływana przez Recenzenta liczba 3 tys. nie obejmuje z pewnością internowanych z 1939 roku (Niemcy, Ukraińcy), których liczbę szacuje się na ok. 7 tys. (patrz Polit, Miejsce odosobnienia w Berezie Kartuskiej, Toruń 2003). Również dane podawane przez Siekanowskiego sam autor uznawał za niepełne. Oparłem się na szacunkach dokonywanych na emigracji. Oczywiście one równie nie były pewnie dokładne, ale podtrzymywanie liczby 3 tys. uwięzionych przez cały okres istnienia obozu do września 1939 roku jest sprzeczne z danymi źródłowymi.

s. 248 „[…] gdzie na dworcu przywitał zmarłego Marszałka kardynał Adam Stefan Sapieha […]” – Adam S. Sapieha w 1935 r. był arcybiskupem, kapelusz kardynalski otrzymał w lutym 1946 r.
Tutaj, podobnie jak z oficerami, chciałbym się odwołać do zasady, jaka kierowała zapisem stopni wojskowych ( uwaga do s. 199), a odnosiła się także do godności kościelnych. W indeksie zapisano obydwie funkcje arcybiskupa, kardynała Adama Stefana Sapiehy


s. 249 „[…] ale znalezienie zastępcy człowieka, który od utworzenia suwerennej Rzeczypospolitej decydował o jej kształcie politycznym, a przez ostatnie 10 lat sprawował niekwestionowaną władzę dyktatorską w państwie.” – zważywszy, że przewrót majowy zaczął się 12 maja 1926 r., a Marszałek Józef Piłsudski zmarł 12 maja 1935 r., daje to dziewięć lat nie dziesięć, a czy władza była dyktatorska to już kwestia dyskusyjna.
Dla mnie jest to wniosek, który starałem się uzasadnić w tym opracowaniu opisując życie społeczne i polityczne II RP po 1926 roku. Oczywiście na poziomie interpretacyjnym i terminologicznym możemy podjąć dyskusję, która toczy się od kilkudziesięciu lat na temat 9 lat trwania rządów Marszałka, bądź podawanej w zaokrągleniu dekadzie.

s. 250 „Na mocy ordynacji wyborczej uchwalonej 8 lipca 1935 r. […]” – ordynację uchwalono 28 czerwca 1935 r. na ostatnim posiedzeniu Sejmu III kadencji, 8 lipca weszła ona w życie.
Ordynacja wyborcza została ogłoszona z dniem 8 lipca, wtedy stawała się oficjalnym aktem prawnym („Dziennik Ustaw, 1935, nr 047, poz. 319). - tak traktuje też uchwalenie tej ordynacji wspomniane „Kalendarium dziejów Polski”, s.424 oraz inne opracowania.

s. 361 „Podpisano go [pakt R.K] po pospiesznej podróży Ribbentropa do Moskwy 24 sierpnia 1939 r. (nazywano go od tej pory paktem Ribbentrop-Mołotow).” – pakt podpisano 23 sierpnia i taka też data widnieje w tablicy na końcu książki.
To także błąd Recenzenta. Pakt podpisano, wbrew potocznym opiniom na ten temat, po całodziennych obradach dopiero w nocy 24 sierpnia. Zacytuję tutaj tylko fragment biografii Ribbentropa. Jej Autor odwołuje się wprost do niemieckich sprawozdań dyplomatycznych:
„23 sierpnia o trzynastej Niemcy znaleźli się na lotnisku w Moskwie [...]. Gdy ustalono już ostateczną treść paktu i protokołu, Ribbentrop rozpoczął ze Stalinem omawianie różnych międzynarodowych problemów, czyniąc przy tym uwagi, które szczerze zdumiały historyków, gdy w 1956 roku opublikowano treść tej rozmowy. [...] Następnie wydano kolację [...] Stalin i Mołotow wznosili kolejne toasty „za pakt o nieagresji, nową erę w stosunkach niemiecko-rosyjskich oraz za naród niemiecki” [...] Ribbentrop ze swej strony życzył wszystkiego najlepszego radzieckiemu przywódcy, całemu Związkowi Radzieckiemu wspominając też o rozwoju w przyszłości wzajemnej współpracy. Pakt oraz protokół (który pozostał ściśle tajny) został podpisany przez Ribbentropa i Mołotowa o drugiej nad ranem 24 sierpnia (choć oficjalnie antydatowano go na 23).” (na podstawie Documents of German Foreign Policy M. Bloch, Ribbentropp, s.211-212). To antydatowanie wydawało mi się, jak widać pochopnie, faktem powszechnie znanym, zważywszy na wagę tego wydarzenia dla historii Polski oraz jego częste przywoływanie w mediach.

s. 265 „W dniu 24 sierpnia [1939 r. R.K.] do Gdańska wpłynął szkoleniowy pancernik Schleswig-Holstein […]; s. 274 „[…] «Schleswig-Holstein», który 30 sierpnia płynął z kurtuazyjną wizytą do portu w Gdańsku […]” – czyli kiedy wpłyną do portu (no bo nie do Gdańska) 24 czy 30, jeżeli zaś wierzyć wspomnieniom mjra Sucharskiego było to 25 sierpnia.
Okręt przypłynął zatrzymując się koło Ustki w nocy z 24 na 25 sierpnia i wtedy zacumował w Nowym Porcie rozpoczynając oficjalna wizytę. Dopiero potem przycumował przy Wisłoujściu. A 31 sierpnia otrzymał decyzję o ataku na Polskę. Jeszcze raz chciałbym przypomnieć, że w tego typu opracowaniu konieczne są skróty, nie pozwalające na omawianie z taką dozą szczegółów poszczególnych wydarzeń, które tutaj tylko przywołałem.

s. 272 „W 1939 r. na czele dowództwa całej armii niemieckiej (Oberkommando des Heeres) jako jej główno dowodzący (Oberbefehlshaber des Heeres) stał feldmarszałek Walther von Brautschitsch” – nie wiem czy OKH było dowództwem całej armii, bo się na tym nie znam, ale Walther von Brautschitsch w 1939 r. na pewno nie był feldmarszałkiem, był gen. płk. (czyli w polskiej nomenklaturze bodajże generałem armii), o czym pisze zresztą sam Autor na stronie 373.
Tutaj jeszcze raz (patrz odsyłacz do s.199) przywołam zasadę dotyczącą stopni i godności, którą przyjęto w opracowaniu. A OKH to oczywiście dowództwo wojsk lądowych koordynujące całość działań w kampanii 1939 roku.

s. 427 „25 września [1939 r. R.K] w Warszawie grupa oficerów […] założyła podporządkowane legalnym władzom rządowym dowództwo konspiracyjnej organizacji wojskowej Służba Zwycięstwu Polski.” – SZP powołano 27 września 1939 r.
Tutaj także Recenzent się myli. Zebranie takie rzeczywiście się odbyło i przyjęto wówczas „wytyczne organizacyjne SZP”, a M. Karaszewicz-Tokarzewski został upoważniony wstępnie do działania jako „Komendant Główny Konspiracji”. Pisze o tym w najnowszym opracowaniu W. Grabowski, Polska tajna administracja cywilna..., s. 25).

s. 440 „Proces kształtowania struktur zakończyło powołanie, rozkazem gen. Sikorskiego z 15 lutego 1942 r., Armii Krajowej […]” – rozkaz ten datowany jest raczej na 14 lutego 1942.
Podawane są obydwie daty w literaturze.

s. 443 „Wachlarz był podzielony na 6 odcinków […]” – odcinków było pięć.
Miałem tutaj na myśli reorganizację odcinka IV, który na nowo został zbudowany po zdemaskowaniu bluffu płk. Niedźwiedzia” (C.Chlebowski, Wachlarzs. 65 i n.). Chyba niezbyt trafnie pozostawiłem nazwy odcinków, a nie wprowadziłem np. zorganizowanych grup działających na obszarach odcinków.

s. 443 „Najbardziej spektakularnym sukcesem polskiego wywiadu było przejęcie w 1943 r. przechwyconego przez AK pocisku rakietowego V2 […] – pocisk przechwycono w maju 1944 r.
Rzeczywiście, chodziło o całą akcję poprzedzoną działalnością wywiadu AK w Penemunde w 1943 roku, a potem dopiero akcję w Sarnatach. To także efekt zbyt daleko idącego uproszczenia zdania

III. Kwestie dyskusyjne
s. 46 „Chrzest bojowy [II Brygada Legionów R.K] przeszła w bitwie pod Rarańczą, której kulminacyjnym momentem było starcie 13 czerwca 1915 r. pod Rokitną. W jej trakcie szarża ułanów II Brygady na okopy obsadzone przez piechotę doprowadziła do przełamania pozycji rosyjskich.” – szarża sama w sobie nie doprowadziła do przełamania, ponieważ załamała się a Austriacy nie posłali za kawalerią piechoty. Dopiero w nocy Rosjanie opuścili okopy, jednak nadal w tym rejonie trwały walki pozycyjne, więc jako takiego przełamania nie było.
Można to i tak interpretować. Dla legionistów ważniejszy był jednak chyba mit tej bitwy

s. 110 „Pierwszy okres stosunków polsko-ukraińskich zdominował konflikt zbrojny o Lwów, który wybuchł niemal natychmiast po zakończonej I wojnie światowej.” – walki we Lwowie rozpoczęły się 1 listopada, zawieszenie broni na froncie zachodnim nastąpiło 11 listopada, zaś pokój brzeski na froncie wschodnim podpisano 3 marca 1918 r., więc nijak nie można powiedzieć, że konflikt „wybuchł niemal natychmiast po zakończonej I wojnie światowej”.
To przecież zdanie ogólne i trzeba je ujmować w czasie historycznym, jako wprowadzenie do konfliktu który wywołała Wielka Wojna.

s. 121 „[…] podczas bitwy nad Niemnem, stoczonej w dniach 20-25 września.” – zaś w tablicy na s. 852 jako datę bitwy podano 20-28 IX, w historiografii spotykane są obie daty, jednak należałoby przyjąć jedną z nich (raczej 20-28 września) i się tego trzymać.
To zależy jak ujmować, czy tylko intensywne działania wojenne czy całą bitwę. W książce opisuje się bardziej szczegółowo wydarzenia, stąd to wąskie chronologiczne ujecie, w kalendarium ujęto bitwę jako zjawisko historyczne a więc z jego bezpośrednimi skutkami i następstwami.

s. 164 Agudat Jisrael – powszechnie przyjętą formą jest Agudat Israel (warto w tym wypadku chyba zastosować zapis użyty w Encyklopedii Palestyńskiej (T. 1, Z. 1, Warszawa 1938, kol. 53-57), gdzie mamy właśnie formę Agudat Israel.
W literaturze stosowane są obydwie te formy

s. 166 „W Galicji po zjednoczeniu obu organizacji w 1933 r. zaczęła działać pod nową nazwą Zjednoczenie Partii Hitachdut-Poale Syjon […]” – pomijając fakt, że występuje również pod inną nazwą to działała on tylko w Galicji Wschodniej, w Zachodniej PS-P i „Hit” działały nadal oddzielnie.
Przy tak rozbudowanym wątku losu ludności żydowskiej naprawdę nie można wchodzić w takie niuanse, żeby nie zatracić proporcji całej pracy.

s. 186 „[…] na przełomie 1925 i 1926 r. kurs złotego spadł już do poziomu 6,9 zł za 1 dolara USA.” – stwierdzenie to jest o tyle prawdziwe co i bardzo nieprecyzyjne, ponieważ kurs silnie się wahał i dochodził w tym czasie nawet do 10 zł za 1 dolara USA.
Wyraźnie określono o jaki okres chodzi.

s. 193 „W sumie do 1938 r. rozparcelowano 2 mln ha.” – tylko w jakim okresie, bo jeżeli od odzyskania niepodległości to było to 2 650 tys.
Z tekstu jasno wynika że chodzi o skutki reformy rolnej z 1925 roku, a więc nie od odzyskania niepodległości

s. 286 Kwestia ultimatum wobec Litwy z 17 marca 1938 r. i tego jak wyglądały relacje po jego przyjęciu, tezy zawarte w podręczniku wydaje się dyskusyjna, chociażby w świetle książek prof. Łossowskiego.
Trudno w tej chwili polemizować szczegółowo, jednak podtrzymuje stanowisko zawarte w stwierdzeniu „Wymuszone porozumienie nie zmieniło negatywnego stosunku Litwy do Polski. Uniemożliwiło zaś rozwinięcie inicjatyw polskich podejmowanych w państwach leżących nad M. Bałtyckim. Wyraźna rezerwa państw skandynawskich i wrogość Kowna, która nie uległa znaczącej zmianie po marcu 1938 roku, spowodowały, ze polska dyplomacja nie była w stanie wciągnąć do upragnionego sojuszu państw na północy””.

s. 379 „Armia polska wystawiła w momencie wybuchu wojny 39 dywizji piechoty (ponadto sformowano jeszcze dwie dodatkowe, tzw. improwizowane).” – raczej taki był plan, jednak mobilizacji nie ukończono przed niemiecką agresją 1 września.
To oczywiste i o tym przecież napisano na następnych stronach

Ryszard Kaczmarek
Gnome
Bardzo się cieszę, że możemy wszyscy poznać zdanie Autora "Historii...", lektura sprostowania bardzo ciekawa i pouczająca, jednak w tym wypadku ja czuję się zobowiązany do odniesienia się do tego co zostało napisane.

Oczywiście są to moje uwagi, nie jest to recenzja nawet częściowa, tę napiszę dopiero po tym jak przeczytam całą książkę, co mam nadzieję nastąpi wkrótce.

Wygląda, że skrypt forum nie wytrzymał tylu cytatów i niestety tekst jest ciągły.

Oto ono:

I. Błędy literowe

[QUOTE]1. s. 235 (jest „Brześć Litewski” powinno być „Brześć nad Bugiem”[/QUOTE] – trudno nazwać to błędem literowym, jest to stosowanie nieużywanej już wtedy nazwy, zresztą pojawia się ona jeszcze raz na s. 475 w momencie opisu ofensywy Armii Czerwonej w 1944 r.

[QUOTE]2. s. 267 (jest „w Warszawie” powinno być „w Krakowie”)[/QUOTE] – zaiste jest to ciekawy błąd literowy, pomylenie Warszawy z Krakowem.

II. Uwagi Recenzenta, z którymi się nie zgadzam i potrafię to uzasadnić

[QUOTE]3. s. 43 „W dniu 1 maja 1915 r. rozpoczęła się wspólna austriacko-niemiecka ofensywa […]” – ofensywa rozpoczęła się 2 maja. Oparłem się na „Historii I wojny światowej” [Gilbert s. 172], który twierdzi, iż przygotowanie artyleryjskie rozpoczęto już 1 maja, a atak nastąpił dopiero 2 maja (stąd notatka o Gorlicach w kalendarium z datą dopiero 2-3 maja]. Datę rozpoczęcia w tym dniu przygotowania artyleryjskiego potwierdzają także inne źródła niemieckie. Podtrzymuję poprawność tej datacji „W dniu 1 maja 1915 r. rozpoczęła się wspólna austriacko-niemiecka ofensywa [ale nie bitwa pod Gorlicami, jednak takiego zdania w tekście nie ma!).[/QUOTE] – być może moja uwaga wnika z nadinterpretacji tego, że na marginesie przy ww. akapicie możemy przeczytać „bitwa pod Gorlicami”.

[QUOTE]4. s. 73 „W dniu 10 listopada 1918 r. Rada Regencyjna przekazała władzę na Królestwem Polskim Józefowi Piłsudskiemu po jego powrocie z więzienia.” – 10 listopada RR nie przekazała władzy J. Piłsudskiemu. W pracach tego typu konieczne jest ciągłe skracanie tekstu, nie można pokazać w całej pełni złożoności zjawisk historycznych. Nie napisałem wcale, że Piłsudski 10 listopada przejął władzę w Królestwie, tylko że Rada Regencyjna mu ją przekazywała. Chciałbym zauważyć, że tak samo interpretuje to wydarzenie Andrzej Garlicki (Józef Piłsudski, s. 202) pisząc o spotkaniu 10 listopada najpierw z Lubomirskim, a potem z Kakowskim i Ostrowskim. Piłsudski potrzebował czasu na przeanalizowanie sytuacji i już następnego dnia, tzn. 11 listopada, przyjął ofertę dowództwa nad wojskiem. Cały opis tej sytuacji jest na s.73-74.[/QUOTE] – rozumiem, jednak w książce A. Garlickiego na s. 202, nie znajdziemy zdania, że 10 listopada RR oddała władzę w ręce J. Piłsudskiego, tylko, że „[…] marzyła tylko o jednym – oddać jak najszybciej władzę Piłsudskiemu.”, co zresztą nastąpiło w przeciągu czterech dni. Dlatego uważam, że wymienione przeze mnie zdanie jest zbyt dużym skrótem myślowym i ktoś może z niego wyciągnąć złe wnioski.

[QUOTE]5. s. 143 „Stronnictwa parlamentarne cofnęły swe dotychczasowe poparcie dla rządu i 14 listopada 1925 r. W. Grabski wraz ze swym gabinetem podał się do dymisji.” – rząd podał się do dymisji 13 listopada. Również i w tym przypadku podawane są dwie daty upadku gabinetu. Data ustąpienia i dymisji (wspomniane już „Kalendarium dziejów Polski” podaje 14 listopada, jako dzień ogłoszenia dymisji). Datę 13 listopada 1925 roku nosi jeszcze mianowanie w tym gabinecie nowego kierownika resortu skarbu.[/QUOTE] – rozumiem, tak też można.


[QUOTE]6. s. 169 „W końcu dopiero po długich staraniach, 14 marca 1923 r., Rada Ambasadorów zdecydowała o uznaniu linii granicznej […]” – decyzja Rady zapadła 15 marca 1923 r.
To nieprawda. Zacytuję miarodajną w tym względzie „Historię dyplomacji polskiej (t. IV, s.217): „14 marca zapadła decyzja Rady Ambasadorów, a 15 marca nastąpiło podpisanie pod przewodnictwem premiera Poincare dodatkowego protokołu do Traktatu Wersalskiego”. Ja pisałem o decyzji i podałem prawidłową datę.[/QUOTE] – Oczywiście jest to prawdą, tyle tylko, że w tablicy na końcu książki mamy datę 15 marca jako uznanie przez RA wschodniej granicy RP

[QUOTE]7. s. 199 "[…] z gen. Bolesław Wieniawą-Długoszowskim […]” – Wieniawa został generałem w grudniu 1931 r. ze starszeństwem od 1 stycznia 1932 r.
Z tą uwagą jak i podobnymi poniżej się nie zgadzam zasadniczo. W wydawnictwie nie było miejsca na szczegółowe określanie szczebli kariery oficerów WP, stąd w narracji towarzyszyły im, podobnie jak w indeksie najwyższe stopnie w karierze[/QUOTE] – w takim razie Rydza-Śmigłego (a właściwie Śmigłego-Rydza) należałoby tytułować marszałkiem, moim zdaniem jest to zbyt duże uogólnienie i błąd ponieważ Wieniawa nie był wtedy generałem, więc nie można nijak napisać gen. Wieniawa-Długoszowski, w takim wypadku należało zrezygnować ze stosowania stopni wojskowych w ogóle.

[QUOTE]8. s. 203 „[…] a szefem sztabu oddziałów wiernych Marszałkowi został płk J. Beck.” – Beck był wtedy podpułkownikiem.
Tutaj jak w uwadze do s. 199[/QUOTE] – patrz p. 7.

[QUOTE]9. s. 213 „[…] ale wówczas nieoczekiwanie 26 września [1927 r. R.K.] rząd [K. Bartla – R.K.] podał się do dymisji […]” – rząd podał się do dymisji 24 września.
To wtrącenie Recenzenta zmienia chronologię zdarzeń, która jest w tekście. Zapis pełny brzmi „Te działania poparła także endecja, która w komisji budżetowej zaproponowała cięcia w budżecie na rok 1927 w podlegającym Piłsudskiemu Ministerstwie Spraw Wojskowych. Budżet został jeszcze tym razem przyjęty. dzięki mediacji M. Rataja, ale wówczas nieoczekiwanie 26 września rząd podał się do dymisji, a już następnego dnia Bartel, ponownie wyznaczony na stanowisko premiera....”. Nie wspominam więc nawet słowem, że był to rok 1927, cała narracja dotyczy 1926 roku, rok 1927 wspominany jest tylko przy okazji uchwalanego budżetu na rok następny – właśnie 1927 rok. Rząd Bartla formalnie wykonywał obowiązki do 26 września, następnego powstał już trzeci, czterodniowy. W tekście chodziło o pokazanie systemu bajtlowania w tej najostrzejszej postaci. [/QUOTE]– tutaj ewidentnie mój błąd literowy, chodziło o 1926 r., a co do sprawowania władzy do 26 września, to każdy ustępujący rząd spełniał swe obowiązki do powołania nowego gabinetu. Pisząc o błędzie, miałem na myśli to, iż rząd podał się do dymisji 26, co nie jest prawdą, ponieważ nastąpiło to 24 września 1926 r..

[QUOTE]10. s. 219 „Decyzja Rady Naczelnej PPS z grudnia 1928 r. o przejściu do pozycji w stosunku do rządu spowodowała ujawnienie się wewnątrz partii socjalistycznej grupy piłsudczykowskiej i powstanie rozłamowej PPS dawna Frakcja Rewolucyjna […]”. – PPS d. FR powstała w październiku 1928 r., czyli przed decyzją RN PPS o przejściu do opozycji wobec rządu.
Tutaj akurat mogę powołać się na własne badania. Jestem autorem jedynej monografii Śląskiej Partii Socjalistycznej, która powstała przed PPSdFR. Zjazd założycielski PPSdFR 1-3 listopada w Katowicach-Załężu był dopiero początkiem procesu rozkładu. W PPS dalej pozostawali działacze, którzy oczekiwali na stanowisko CKW, byli oni również aktywni na równoległym kongresie PPS (CKW) w Dąbrowie Górniczej. Sam Pużak, broniąc swojego stanowiska, nawoływał do pojednania (szczegółowo ten proces opisałem m.in. w „Silesia Superior. Śląskie Zeszyty Humanistyczne, s.50). Cała grupa wahających się, propiłsudczykowskich działaczy PPS w Warszawie ujawniła się dopiero po decyzji z grudnia, a na Górnym Śląsku po wyborach gminnych i miejskich tez z grudnia. [/QUOTE]– jednak Jaworowski rozpoczął rozłam już w połowie października, czyli grupa piłsudczykowska ujawniła się przed grudniem o czym świadczy ów zjazd założycielski z listopada, aczkolwiek rozumiem, że w podręczniku muszą być uogólnienia.

[QUOTE]11. s. 224 „SN unikało bezpośrednich ataków na sanację [podczas kampanii wyborczej do Sejmu II kadencji R.K], koncentrując się na podkreśleniu koniecznych dla sprawnego działania państwa reform oraz eksponowania własnych celów ideologicznych – Stronnictwo Narodowe powstało w czerwcu 1928 r., jako odpowiedź na słaby wynik ZLN w wyborach z marca 1928 r.
W rzeczywistości powstanie SN było bardziej skomplikowane (patrz Wapiński, Narodowa Demokracja..., s. 273 i n.)., nierozerwalnie połączone z tworzeniem OWP; zakończyło się dopiero przyjęciem w październiku 1928 roku programu Stronnictwa. Ale fakt, SN nie powinno zostać wymienione w kontekście wyborów marcowych, należało posłużyć się terminem „narodowa prawica”. Pragnę tylko zauważyć, że całą tę genezę SN opisano w książce na s. 221-223. [/QUOTE]– wiem, że proces powstawania SN był złożony a czerwiec 1928 to dopiero początek, jednak chyba nie sposób nie zgodzić się z tym, że nazwy SN nijak nie można używać w odniesieniu do kampanii do Sejmu II kadencji i jest to błąd.

[QUOTE]12. s. 225 „Elementem dość istotnie utrudniającym kampanię wyborczą [przed wyborami w 1928 r. R.K.] opozycji był, ogłoszony jeszcze w listopadzie 1926 r., dekret prasowy prezydenta […]” – dekret z listopad 1926 r. został uchylony przez Sejm i Senat, dekret o którym mowa pochodził z maja 1927 r.
Dekret z 1927 roku tylko rozwijał wątki podjęte przez Prezydenta RP w 1926 roku, zaostrzając kary finansowe i wprowadzając dodatkowe obowiązki dla wydawców i kolporterów. Moim zdaniem podstawowe znaczenie miało rozporządzenie z 1926 roku, rozpoczynając proces ograniczenia wolności prasy. W tego typu pracy nie ma miejsca na omawianie wszystkich rozporządzeń prawnych, zasugerowano tylko ewolucję systemową, która doprowadzi w 1938 roku do jeszcze większego zaostrzenia prawa prasowego decyzją Prezydenta.[/QUOTE] – nie neguję, że dekret z maja 1927 r. właściwie niewiele różnił się od tego z listopada 1926 r., jednak podczas kampanii nie obowiązywał ów dekret, tylko dekret z maja 1927 r.. A czy nie ma miejsca na omawianie dekretów prasowych, myślę, że jednak jest, wystarczy chociażby spojrzeć na 5 tom „Wielkiej Historii Polski” 1914-2001 Cz. Brzozy i A.L. Sowy (wydanie Świata Książki).

[QUOTE]13. s. 231 gen. B. Wieniawa-Długoszowski – Wieniawa w 1929 r. nie był generałem
Wyjaśniałem moje stanowisko w tej sprawie przy okazji s. 199 [/QUOTE]– patrz punkt 7.

[QUOTE]14. s. 240 „Przez obóz [w Berezie Kartuskiej R.K.] przewinęło się do 1939 r. ok. 16 tys. osób.” – skąd takie dane?, do września 1939 r. było to ok. 3 tys. osób.
Liczbę uwięzionych w Berezie Kartuskiej w źródłach podaje się bardzo różnie (momencie pisania pracy nie znałem jeszcze świetnego opracowania na ten temat P. Cichorackiego). Należało by jednak wspomnieć, że przywoływana przez Recenzenta liczba 3 tys. nie obejmuje z pewnością internowanych z 1939 roku (Niemcy, Ukraińcy), których liczbę szacuje się na ok. 7 tys. (patrz Polit, Miejsce odosobnienia w Berezie Kartuskiej, Toruń 2003). Również dane podawane przez Siekanowskiego sam autor uznawał za niepełne. Oparłem się na szacunkach dokonywanych na emigracji. Oczywiście one równie nie były pewnie dokładne, ale podtrzymywanie liczby 3 tys. uwięzionych przez cały okres istnienia obozu do września 1939 roku jest sprzeczne z danymi źródłowymi.[/QUOTE] – dlatego napisałem do września 1939, może mało precyzyjnie się wyraziłem, powinno być do końca sierpnia 1939 r. kiedy to wg ustaleń W. Śleszyńskiego („Obóz Odosobnienia w Beresie Kartuskiej 1934-1934”, Białystok 2003, s. 83; niestety nie ma tej książki w bibliografii podręcznika) ostatnia teczka personalna T. Beszczyńskiego z 29 sierpnia 1939 r. miała nr 3091. Dlatego napisałem o ok. 3 tys., nie wliczam w to osób internowanych we wrześniu.

[QUOTE]15. s. 248 „[…] gdzie na dworcu przywitał zmarłego Marszałka kardynał Adam Stefan Sapieha […]” – Adam S. Sapieha w 1935 r. był arcybiskupem, kapelusz kardynalski otrzymał w lutym 1946 r.
Tutaj, podobnie jak z oficerami, chciałbym się odwołać do zasady, jaka kierowała zapisem stopni wojskowych ( uwaga do s. 199), a odnosiła się także do godności kościelnych. W indeksie zapisano obydwie funkcje arcybiskupa, kardynała Adama Stefana Sapiehy[/QUOTE] – patrz p. 7. Tutaj można zapytać, dlaczego w wypadku Karola Wojtyły nie jest on nazywany kardynałem już np. w 1963 r., wręcz zaznaczono, że został wtedy arcybiskupem. Skądinąd w podręczniku konsekwentnie stosowany jest zapis abp Sapieha, od 1925 r. kiedy powstała archidiecezja krakowska (bo na s. 63 mamy w 1915 r. biskupa A.S. Sapiehę, dlaczego nie kardynała?) w innych wypadkach w odniesieniu do okresu z przed lutego 1946 r., więc w powyższym wyjaśnieniu brak potwierdzenia w tym co możemy znaleźć na kartach książki.

[QUOTE]16. s. 249 „[…] ale znalezienie zastępcy człowieka, który od utworzenia suwerennej Rzeczypospolitej decydował o jej kształcie politycznym, a przez ostatnie 10 lat sprawował niekwestionowaną władzę dyktatorską w państwie.” – zważywszy, że przewrót majowy zaczął się 12 maja 1926 r., a Marszałek Józef Piłsudski zmarł 12 maja 1935 r., daje to dziewięć lat nie dziesięć, a czy władza była dyktatorska to już kwestia dyskusyjna.
Dla mnie jest to wniosek, który starałem się uzasadnić w tym opracowaniu opisując życie społeczne i polityczne II RP po 1926 roku. Oczywiście na poziomie interpretacyjnym i terminologicznym możemy podjąć dyskusję, która toczy się od kilkudziesięciu lat na temat 9 lat trwania rządów Marszałka, bądź podawanej w zaokrągleniu dekadzie.[/QUOTE] – uważam, że w podręczniku akademickim należy do minimum ograniczyć używanie sformułowań, które mogą podlegać dyskusji.

[QUOTE]17. s. 250 „Na mocy ordynacji wyborczej uchwalonej 8 lipca 1935 r. […]” – ordynację uchwalono 28 czerwca 1935 r. na ostatnim posiedzeniu Sejmu III kadencji, 8 lipca weszła ona w życie.
Ordynacja wyborcza została ogłoszona z dniem 8 lipca, wtedy stawała się oficjalnym aktem prawnym („Dziennik Ustaw, 1935, nr 047, poz. 319). - tak traktuje też uchwalenie tej ordynacji wspomniane „Kalendarium dziejów Polski”, s.424 oraz inne opracowania.[/QUOTE] – co nie zmienia faktu, że została ona uchwalona 28 czerwca 1935 r., niestety w naszej historiografii przyjęło się błędne określenie „uchwalona” w odniesieniu do 8 lipca, w związku z tym chyba lepiej używać określenia, że weszła w życie 8 lipca a nie została uchwalona, przecież konstytucja kwietniowa też nie została uchwalona 23 kwietnia 1935 r.

[QUOTE]18. s. 361 „Podpisano go [pakt R.K] po pospiesznej podróży Ribbentropa do Moskwy 24 sierpnia 1939 r. (nazywano go od tej pory paktem Ribbentrop-Mołotow).” – pakt podpisano 23 sierpnia i taka też data widnieje w tablicy na końcu książki.
To także błąd Recenzenta. Pakt podpisano, wbrew potocznym opiniom na ten temat, po całodziennych obradach dopiero w nocy 24 sierpnia. Zacytuję tutaj tylko fragment biografii Ribbentropa. Jej Autor odwołuje się wprost do niemieckich sprawozdań dyplomatycznych:
„23 sierpnia o trzynastej Niemcy znaleźli się na lotnisku w Moskwie [...]. Gdy ustalono już ostateczną treść paktu i protokołu, Ribbentrop rozpoczął ze Stalinem omawianie różnych międzynarodowych problemów, czyniąc przy tym uwagi, które szczerze zdumiały historyków, gdy w 1956 roku opublikowano treść tej rozmowy. [...] Następnie wydano kolację [...] Stalin i Mołotow wznosili kolejne toasty „za pakt o nieagresji, nową erę w stosunkach niemiecko-rosyjskich oraz za naród niemiecki” [...] Ribbentrop ze swej strony życzył wszystkiego najlepszego radzieckiemu przywódcy, całemu Związkowi Radzieckiemu wspominając też o rozwoju w przyszłości wzajemnej współpracy. Pakt oraz protokół (który pozostał ściśle tajny) został podpisany przez Ribbentropa i Mołotowa o drugiej nad ranem 24 sierpnia (choć oficjalnie antydatowano go na 23).” (na podstawie Documents of German Foreign Policy M. Bloch, Ribbentropp, s.211-212). To antydatowanie wydawało mi się, jak widać pochopnie, faktem powszechnie znanym, zważywszy na wagę tego wydarzenia dla historii Polski oraz jego częste przywoływanie w mediach.[/QUOTE] – tutaj faktycznie ja użyłem błędnej daty powszechnie stosowanej, tylko dlaczego w tablicy na końcu książki mamy 23 sierpnia?

[QUOTE]19. s. 265 „W dniu 24 sierpnia [1939 r. R.K.] do Gdańska wpłynął szkoleniowy pancernik Schleswig-Holstein […]; s. 274 „[…] «Schleswig-Holstein», który 30 sierpnia płynął z kurtuazyjną wizytą do portu w Gdańsku […]” – czyli kiedy wpłyną do portu (no bo nie do Gdańska) 24 czy 30, jeżeli zaś wierzyć wspomnieniom mjra Sucharskiego było to 25 sierpnia.
Okręt przypłynął zatrzymując się koło Ustki w nocy z 24 na 25 sierpnia i wtedy zacumował w Nowym Porcie rozpoczynając oficjalna wizytę. Dopiero potem przycumował przy Wisłoujściu. A 31 sierpnia otrzymał decyzję o ataku na Polskę. Jeszcze raz chciałbym przypomnieć, że w tego typu opracowaniu konieczne są skróty, nie pozwalające na omawianie z taką dozą szczegółów poszczególnych wydarzeń, które tutaj tylko przywołałem [/QUOTE]– tylko skąd student uczący się do egzaminu ma to wiedzieć?, jak dla mnie to znów zbyt duże uogólnienie.

[QUOTE]20. s. 272 „W 1939 r. na czele dowództwa całej armii niemieckiej (Oberkommando des Heeres) jako jej główno dowodzący (Oberbefehlshaber des Heeres) stał feldmarszałek Walther von Brautschitsch” – nie wiem czy OKH było dowództwem całej armii, bo się na tym nie znam, ale Walther von Brautschitsch w 1939 r. na pewno nie był feldmarszałkiem, był gen. płk. (czyli w polskiej nomenklaturze bodajże generałem armii), o czym pisze zresztą sam Autor na stronie 373.
Tutaj jeszcze raz (patrz odsyłacz do s.199) przywołam zasadę dotyczącą stopni i godności, którą przyjęto w opracowaniu. A OKH to oczywiście dowództwo wojsk lądowych koordynujące całość działań w kampanii 1939 roku.[/QUOTE] – patrz p. 7, oraz w takim razie dlaczego na stronie 273 mamy gen. płk Walther von Brautschitsch, oraz dlaczego dowódcą Grupy Armii Południe był gen. płk G. Rundstedt, skoro i on później został feldmarszałkiem?


[QUOTE]21. s. 427 „25 września [1939 r. R.K] w Warszawie grupa oficerów […] założyła podporządkowane legalnym władzom rządowym dowództwo konspiracyjnej organizacji wojskowej Służba Zwycięstwu Polski.” – SZP powołano 27 września 1939 r.
Tutaj także Recenzent się myli. Zebranie takie rzeczywiście się odbyło i przyjęto wówczas „wytyczne organizacyjne SZP”, a M. Karaszewicz-Tokarzewski został upoważniony wstępnie do działania jako „Komendant Główny Konspiracji”. Pisze o tym w najnowszym opracowaniu W. Grabowski, Polska tajna administracja cywilna..., s. 25).[/QUOTE] – przyznam, że nie czytałem wspomnianej pracy, zawsze wydawało mi się, że w nocy z 26/27 września Tokarzewski otrzymał pisemne pełnomocnictwo Naczelnego Wodza do „prowadzenia dalszej walki o utrzymanie niepodległości i całości granic” i 27 powstał sztab ZSP. Jednak dlaczego w takim razie w tabeli na końcu książki widnieje data 27 września jako „Utworzenie Służby Zwycięstwu Polski”, oraz na s. 240 możemy przeczytać „Główną rolę w budowie polskiego podziemia zbrojnego przyszło odegrać konspiracji wojskowej utworzonej w Warszawie przez grupę oficerów, na czele z gen. M. Karaszewiczem-Tokarzewskim (zastępcą został S. Grot-Rowecki). Zawiązała się przy wsparciu komisarza cywilnego Warszawy S. Starzyńskiego. W ten sposób 27 września 1939 r. powstała organizacja pod nazwą Służba Zwycięstwu Polski […]”. Czyli powołanie SZP ze s. 227 nie jest jednoznaczne z jej powstaniem ze s. 240?

[QUOTE22. ]s. 440 „Proces kształtowania struktur zakończyło powołanie, rozkazem gen. Sikorskiego z 15 lutego 1942 r., Armii Krajowej […]” – rozkaz ten datowany jest raczej na 14 lutego 1942.
Podawane są obydwie daty w literaturze. [/QUOTE]– nie jest to mój ulubiony okres w historii, jednak nigdy nie spotkałem się z datą 15 luty, mógłbym prosić o jakieś tytuły, które go wymieniają (najlepiej wydawnictwa źródłowego)?


III. Kwestie dyskusyjne

[QUOTE]23. s. 46 „Chrzest bojowy [II Brygada Legionów R.K] przeszła w bitwie pod Rarańczą, której kulminacyjnym momentem było starcie 13 czerwca 1915 r. pod Rokitną. W jej trakcie szarża ułanów II Brygady na okopy obsadzone przez piechotę doprowadziła do przełamania pozycji rosyjskich.” – szarża sama w sobie nie doprowadziła do przełamania, ponieważ załamała się a Austriacy nie posłali za kawalerią piechoty. Dopiero w nocy Rosjanie opuścili okopy, jednak nadal w tym rejonie trwały walki pozycyjne, więc jako takiego przełamania nie było.
Można to i tak interpretować. Dla legionistów ważniejszy był jednak chyba mit tej bitwy [/QUOTE]– dlatego zapisałem to w kwestiach dyskusyjnych.


QUOTE]24. s. 110 „Pierwszy okres stosunków polsko-ukraińskich zdominował konflikt zbrojny o Lwów, który wybuchł niemal natychmiast po zakończonej I wojnie światowej.” – walki we Lwowie rozpoczęły się 1 listopada, zawieszenie broni na froncie zachodnim nastąpiło 11 listopada, zaś pokój brzeski na froncie wschodnim podpisano 3 marca 1918 r., więc nijak nie można powiedzieć, że konflikt „wybuchł niemal natychmiast po zakończonej I wojnie światowej”.
To przecież zdanie ogólne i trzeba je ujmować w czasie historycznym, jako wprowadzenie do konfliktu który wywołała Wielka Wojna. [/QUOTE]– zapewne tak, po prostu sam staram się unikać zwrotów które można interpretować w różny sposób.

[QUOTE 25.] s. 164 Agudat Jisrael – powszechnie przyjętą formą jest Agudat Israel (warto w tym wypadku chyba zastosować zapis użyty w Encyklopedii Palestyńskiej (T. 1, Z. 1, Warszawa 1938, kol. 53-57), gdzie mamy właśnie formę Agudat Israel.
W literaturze stosowane są obydwie te formy [/QUOTE]– występuje nawet trzecia Agudas Isroel, jednak Agudat Israel jest najczęściej spotykaną, a ta w j. jidysz najrzadziej, aczkolwiek w podręczniku Autor stosuje ją konsekwentnie.

[QUOTE]26. s. 166 „W Galicji po zjednoczeniu obu organizacji w 1933 r. zaczęła działać pod nową nazwą Zjednoczenie Partii Hitachdut-Poale Syjon […]” – pomijając fakt, że występuje również pod inną nazwą to działała on tylko w Galicji Wschodniej, w Zachodniej PS-P i „Hit” działały nadal oddzielnie.
Przy tak rozbudowanym wątku losu ludności żydowskiej naprawdę nie można wchodzić w takie niuanse, żeby nie zatracić proporcji całej pracy.[/QUOTE] – czy jest to niuans, niekoniecznie, zresztą wystarczyło dołożyć Wschodniej i wszystko byłoby jasne.

[QUOTE]27. s. 186 „[…] na przełomie 1925 i 1926 r. kurs złotego spadł już do poziomu 6,9 zł za 1 dolara USA.” – stwierdzenie to jest o tyle prawdziwe co i bardzo nieprecyzyjne, ponieważ kurs silnie się wahał i dochodził w tym czasie nawet do 10 zł za 1 dolara USA.
Wyraźnie określono o jaki okres chodzi.[/QUOTE] – oczywiście, tyle tylko, że np. 30 grudnia 1925 r. BP płaci za dolara 8,4 zł a 1 stycznia 1926 r. 8,1 zł za dolara („Czas”, 2 I 1926, s. 1), czyli kiedy mamy do czynienia z przełomem 1925 i 1926 r., czy też może to jakaś średnia z grudnia 1925 r. i stycznia 1926 r., ale to też niemożliwe. Ogólnie właściwie jest to raczej kwestia drugorzędne, więc chyba nie ma sensu nad nią dywagować

[QUOTE]28. s. 193 „W sumie do 1938 r. rozparcelowano 2 mln ha.” – tylko w jakim okresie, bo jeżeli od odzyskania niepodległości to było to 2 650 tys.
Z tekstu jasno wynika że chodzi o skutki reformy rolnej z 1925 roku, a więc nie od odzyskania niepodległości [/QUOTE]– w latach 1926-38 (włącznie) rozparcelowano 1705,7 tys. ha (dane na podstawie „Małego Rocznika Statystycznego”, 1939, s.70). Ze zwrotu „do 1938 r.” można wywnioskować, że chodzi o lata 1926-37, wtedy będzie to mniej o jeszcze 119,2 tys. ha (tyle rozparcelowano w 1938 r.), tak czy tak nie daje to nijak 2 mln ha.
Gnome
Książkę skończyłem czytać wczoraj, tak więc wrzucam garść uwag dot. części poświęconej PRL, mam nadzieję, że Autor znajdzie chwilę czasu, aby się z nimi zapoznać i wypowie się w tej sprawie

Oto moje uwagi:

s. 483 „Ustawą KRN z 21 lipca [1944 r. R.K] utworzono Ludowe Wojsko Polskie” – nie wiem skąd takie wnioski, art.3 ustawy mówi „Zjednoczone Armie noszą nazwę Wojska Polskiego” (można się z nią zapoznać np. tutaj http://prawo.money.pl/akty-prawne/dziennik...944,001,2.html). Nigdzie nie napisano Ludowego. W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć uwagi p. Wojciecha Kani, któremu dziękuję za dokładne wyjaśnienie moich wątpliwości: „Przymiotnik ludowe został wprowadzony dla celów, nazwijmy to popularno-naukowych, aby łatwo było odróżnić jedynie słuszne wojsko od mniej słusznego. Myślę, że i teraz można go stosować jako skrót myślowy w luźnych dyskusjach. Natomiast trzeba sobie zdawać sprawę jak było naprawdę”. Niestety ów „skrót myślowy” ewidentnie nie powinien znaleźć się w podręczniku akademickim, w którym cały czas mamy LWP, chociaż nie zupełnie bo np. na s. 494 mamy „1. Armia WP” przy opisie walk o Berlin w 1945 r., jednak cztery linijki dalej wszystko wraca do „normy” i jest „Druga Armia LWP”.

s. 484 „[…] utworzona 27 lipca [1944 r. R.K], Milicja Obywatelska.”; s. 513 „Do zwalczania przestępczości kryminalnej utworzono 7 października 1944 r. Milicję Obywatelską.” – nasuwa się pytanie kiedy utworzono MO?, okazuje się, że były dwa dekrety, ten z 27 lipca nie wszedł w życie, rozumiem, że w podręczniku nie ma miejsca na rozpisywanie się na ten temat, jednak użycie dwóch różnych dat i pozostawienie tego bez komentarza powoduje niepotrzebne zamieszanie.

s. 493 „W komunikacie końcowym po konferencji [w Jałcie R.K.], ogłoszonym 12 lutego, Stalin, Roosevelt i Harry S. Truman […]” – być może się mylę, ale powinno być Stalin, Roosevelt i Churchill.

s. 504 „Rozmowy w Moskwie toczyły się od 17 do 21 maja [1945 r. R.K.].” – oczywiście powinno być czerwca, jednak jak sądzę w tym wypadku winna jest „klawiatura”, ona pewnie też jest winna temu, że w tablicy na końcu na stronie 876 możemy przeczytać, że zarówno rozmowy jak i proces 16. odbyły się w Moskwie w maju a nie czerwcu 1945 r.

s. 517 „[…] który umożliwiał dekret z 13 czerwca 1946 o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa, zwany Mały kodeksem karnym.” – to zdanie jest oczywiście prawdziwe, jednak należało chyba napisać, że sam dekret o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa pochodził z 16 listopada 1944 r., a 13 czerwca 1946 r. nastąpiła jego nowelizacja.

s. 535 „Od marca 1945 r. za zgodą władz zaczął ukazywać się «Tygodnik Powszechny» pod redakcją Jerzego Turowicza, założony z inicjatywy abpa Sapiehy.” – na studiach wbijano mi do głowy, że pierwszym redaktorem „TP” był ks. Jan Piwowarczyk, zresztą warto tutaj oddać głos J. Turowiczowi, który wspominał: „Cała redakcja mieściła się wówczas w jednym pokoju sąsiadującym z gabinetem kanclerza kurii, który był naszym wydawcą, administratorem i który trzymał kasę w kieszeni swojej sutanny [...] Ksiądz Piwowarczyk kierował pismem, a ja robiłem korektę, łamałem numery w drukarni, chodziłem do cenzury. [...] Jednocześnie próbowałem gromadzić współpracowników, nawiązywać kontakty z autorami, tworzyć jakiś zespół ludzi, którzy mogliby to pismo kształtować” (za: http://www.tygodnik.com.pl/ludzie/turowicz...rium/12-55.html, [dostęp 5 listopada 2010]). Inna kwestia to dlaczego abpa Sapiehy, wszak już w 1935 r. w książce jest kardynałem?

s. 538 „[…] tzw. Polski Korpus Przysposobienia i Rozsiedlenia.” – oficjalna nazwa powinna brzmieć Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia, warto tutaj odwołać się „Komunikatu Informacyjnego” Sztabu Głównego nr 21 z dnia 16 lipca 1946, gdzie możemy przeczytać „Na żądanie władz brytyjskich polska nazwa Korpusu mającego zadanie przygotowania żołnierzy do zawodów cywilnych, ich rozmieszczenia i zatrudnienia, została ustalona na «Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia » – skrót PKPR” („«Komunikaty Informacyjne» Sztabu Naczelnego Wodza/Sztabu Głównego Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie (1945-1947)”, opr. Cz. Brzoza, Kraków 2008, s. 423.)

s. 570 „Zapowiedzią kolejnej fazy procesu podporządkowywania ZSRR należących do kształtującego się bloku tzw. państw demokracji ludowej było spotkanie przedstawicieli partii komunistycznych, które odbyło się 27 września 1947 r. w Szklarskiej Porębie.” – spotkanie wbrew temu co można wywnioskować z powyższego akapitu nie trwało jeden dzień, ponieważ odbyło się w dniach 22-27 września 1947 r., a 27 powołano Kominform.

s. 591 „W grudniu 1951 r. stworzono odrębny Departament X (dyrektor Anatol Fejgin) […]. Istniał tylko do 1954 r. do ucieczki kolejnego dyrektora departamentu Józefa Światły.” – w pierwszej kolejności Światło nigdy nie był dyrektorem X Departamentu, po wtóre z powyższego akapitu można wywnioskować, że Światło uciekła w 1954 r., ale o ucieczce Światły niżej.

s. 615 „[...] a w listopadzie 1953 r. uciekł na zachód ppłk J. Światło, zastępca dyrektora X Departamentu Anatola Fejgina […].” – tutaj już poprawnie, że zastępca dyrektora, tyle tylko, że Światło uciekł 5 grudnia 1953 r., w listopadzie został wysłany z „misją” wraz ze swoim szefem do NRD.

s. 667 „W dniu 16 grudnia [1970 r. R.K.] strajki żywiołowo wybuchające w zakładach rozlały się już na całe Wybrzeże i pojedyncze miasta w głębi kraju. W Szczecinie doszło do walk ulicznych i podpalenia budynku KW PZPR. Tragicznie przebiegły wydarzenia w Gdyni, gdzie nastąpiła masakra po użyciu broni. Zabito 18 osób, wśród których znalazł się niesiony potem przez protestujący tłum osiemnastoletni Zbigniew Godlewski, upamiętniony w znanej balladzie jako «Janek Wiśniewski». Protesty i strajki odnotowano także m.in. w Elblągu, Słupsku, Krakowie, Białymstoku i Wałbrzychu. Mimo tak napiętej sytuacji i już licznych ofiar śmiertelnych w Gdańsku wicepremier Stanisław Kociołek, wcześniej I sekretarz KW PZPR, zaapelował do robotników o powrót do pracy następnego dnia. Kiedy idący do stoczni robotnicy 17 grudnia podeszli pod bramę stoczni, zostali ostrzelani a śmierć poniosło kilkudziesięciu z nich. Walki uliczne, które wybuchły po masakrze, stłumiono dopiero przy udziale wojska […].” – przyznam, że gdy przeczytałem pierwszy raz ten akapit to mnie kolokwialnie mówiąc „zatkało”, bo oto zrozumiałem, że 16 grudnia strzelano do stoczniowców w Gdyni, zaś 17 w Gdańsku. Patrzę na margines i faktycznie „masakra pod bramą stoczni gdańskiej”. Sięgam więc po tablicę na końcu książki i znajduję tam 14 XII „Strajk w Stoczni im. Lenina w Gdańsku przeciwko podwyżkom cen mięsa”, zad pod datą 17 XII „Masakra robotników pod bramą Stoczni im. Lenina”. W tym momencie pomyślałem sobie, że ja już może nie będę czytał dalej. Istotnie ostrzelano stoczniowców ze Stoczni im. Lenina w Gdańsku tyle tylko, że było to 16 grudnia i zginęły wtedy dwie osoby, 17 grudnia strzelano do stoczniowców z Gdyni pod bramą Stoczni im. Komuny Paryskiej. Chyba pozostawię to bez komentarza.

s. 758; 762 możemy dowiedzieć się o tym, że w PRL była policja – oczywiście jest to literówka, ale ewidentnie nie powinna ona umknąć osobie sprawdzającej tekst.

Z błędów korektorskich mało ważnych, ale rzucających się w oczy, warto wspomnieć o tych ze ss. 618 i 633, gdzie możemy przeczytać o tygodniku „Po Prostu”, oczywiście powinno być „Po prostu” (jako, że tytuł czasopisma nie odmienia się to drugi jego człon piszemy małą liter, no chyba, że ostatnio zaszły jakieś zmiany w tej materii).


Po przeczytaniu całości mogę chyba pokusić się o jakieś podsumowanie. Oczywiście rację będzie miał ten kto powie, że krytykować łatwo i jak ci się nie podoba to napisz lepszy podręcznik, jednak skoro powiedziało się A wypada powiedzieć i B.

Jak już pisałem w tym temacie sama idea pisania podręcznika obejmującego lata 1914-89 wydaje mi się nieco chybiona, ponieważ skazuje go na ogólnikowość. Inną sprawą jest to, jak podręcznik jest napisany. W tym wypadku moim zdaniem mamy do czynienia ze zbyt dużą ilością błędów i uogólnień, poza tym literówek też trochę się znajdzie. Mogłoby się wydawać, że podręcznik liczący ponad 800 str. tekstu "właściwego", będzie bardziej szczegółowy, jednak paradoksalnie okazuje się, że w bardzo wielu przypadkach opisuje on znacznie mniej dokładnie wydarzenia niż trochę cieńszy 5 tom "WHP" 1918-2001 Świata Książki. Dzieje się tak z powodu użycia większej czcionki i podziału podręcznika na rozdziały, podrozdziały, które składają się jeszcze z mniejszych fragmentów. Ma to swoją zaletę w postaci doskonałego spisu treści (liczy on blisko 11 stron), jednak w związku z wyraźnym wydzieleniem poszczególnych fragmentów podręcznik "tyje", ale są to niezadrukowane tekstem "właściwym" partie. Kolejnym mankamentem i to poważnym jest brak wykazu skrótów, co daje się mocno we znaki przy takiej ilości skrótów. Mamy za to tablicę synchroniczną, która sama w sobie jest strzałem w dziesiątkę, jednak niestety zawiera sporo błędów. Nie będę tutaj utrzymywał, że sprawdziłem ją całą, jednak co najmniej w kilku przypadkach porównując tekst i tablicę znajdziemy różne daty (jak chociażby w sprawie zatwierdzenia granicy wschodniej Polski w marcu 1923 r., czy paktu Ribbentrop-Mołotow z sierpnia 1939 r.). Bibliografia zawiera niestety tylko wybrane opracowania do historii Polski 1914-1989. Podzieloną ją na trzy części (1914-39, 1939-45 u 1945-89) co bez wątpienia jest posunięciem dobrym, jednak przeglądając ją uderza mała ilość publikacji wydanych po 2005 r. (w okresie 1914-39 właściwie minimalna). Poza tym w jednym wypadku do bibliografii za lata 1939-45 trafiła pozycja, która powinna znaleźć się w okresie 1914-39.

Jeszcze kilka słów o szacie graficznej, niestety PWN zamieściło czarno-białe mapki, co powoduje, że czasami są one mało czytelne (co ciekawe w spisie map zapomniano o dodaniu numeru strony na której się ona znajduje, ten sam problem występuje przy spisie tabel, co czyni spisy właściwie bezużytecznymi). Podręcznik nie zawiera również żadnych ilustracji, co mogę jeszcze zrozumieć, ale kompletny brak schematów jest dla mnie sporym minusem. Na plus na pewno można zaliczyć solidne wykonanie, ale akurat to nie jest najważniejszy czynnik przy podręczniku akademickim.

Podsumowując, zawiodłem się na tym podręczniku, co prawda konstrukcja nowoczesna, jednak zbyt ogólnikowy i zawierający jak na razie zbyt wiele błędów (nawet jeżeli są one literowe) oraz kwestii dających pole do polemiki. Wyglądana na to, że najlepiej poczekać na 5 tom "Historii Polski" Wydawnictwa Literackiego autorstwa A.L. Sowy, lub nabyć używany 5 tom "WHP" Świata Książki, który jest bardziej szczegółowy (oczywiście od 1918 r., ale do 2001) i mimo, że nie jest wolny od mankamentów (nie jest to podręcznik akademicki, więc nie ma wykazu skrótów) i błędów, jednak jest ich znacznie mniej, no i szata graficzna robi naprawdę duże wrażenie.
master86
Pozostaje pytanie: czy zostanie to poprawione?
Gnome
Nie wiem co z erratą, ale np. LWP w tekście występuje wielokrotnie, więc będzie ona długa, a zresztą jako, że podręcznik jest w sprzedaży to i tak trochę na to za późno.

Pewnie trzeba będzie zaczekać na II (poprawione) wydanie.
Bauero
Sprostowanie Profesora Ryszarda Kaczmarka, autora najnowszej syntezy Historii Polski 1914 1989.


Ze względu na ukazanie się w Internecie częściowej recenzji mojego opracowania „Historia Polski 1914-1989” zarzucającej mi błędy występujące w tym opracowaniu chciałbym sprostować zawarte tam uwagi. (c.d).

Błędy do korekty
Zgadzam się co do 4 błędów literowych w rozdziale poświęconym dziejom Polski Ludowej: s. 504 i 876 (jest „od 17 do 21 maja” powinno być „17-21 czerwca”) Wskazana na stronach 758 i 762 policja to rzeczywiście literówka, pragnąłbym tylko zauważyć, że na tych stronach, kiedy pojawia się konieczność użycia oficjalnej nazwy całej formacji wszędzie występuje MO, nie mówiąc już o dość dokładnym opisie powstania tej formacji i jej działania w PRL, więc uwaga że „możemy się dowiedzieć o policji w PRL” nie wydaje mi się merytorycznie uzasadniona.
Również pełna zgoda na 3 korekty: na s. 493 (jest „Stalin, Roosevelt i Harry S. Truman” powinno być oczywiście „Stalin, Roosevelt i Churchill”) oraz s. 538 (jest „Polski Korpus Przysposobienia i Rozsiedlenia.” powinno być „Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia”), s. 890 (jest „pod bramą Stoczni im Lenina”, powinno być „pod bramą stoczni w Gdyni”).

II. Uwagi Recenzenta, z którymi się nie zgadzam
s. 483 „Ustawą KRN z 21 lipca [1944 r. R.K] utworzono Ludowe Wojsko Polskie” – nie wiem skąd takie wnioski, art.3 ustawy mówi „Zjednoczone Armie noszą nazwę Wojska Polskiego” (można się z nią zapoznać np. tutaj http://prawo.money.pl/akty-prawne/dziennik...944,001,2.html). Nigdzie nie napisano Ludowego. W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć uwagi p. Wojciecha Kani, któremu dziękuję za dokładne wyjaśnienie moich wątpliwości: „Przymiotnik ludowe został wprowadzony dla celów, nazwijmy to popularno-naukowych, aby łatwo było odróżnić jedynie słuszne wojsko od mniej słusznego. Myślę, że i teraz można go stosować jako skrót myślowy w luźnych dyskusjach. Natomiast trzeba sobie zdawać sprawę jak było naprawdę”. Niestety ów „skrót myślowy” ewidentnie nie powinien znaleźć się w podręczniku akademickim, w którym cały czas mamy LWP, chociaż nie zupełnie bo np. na s. 494 mamy „1. Armia WP” przy opisie walk o Berlin w 1945 r., jednak cztery linijki dalej wszystko wraca do „normy” i jest „Druga Armia LWP”.
Zgoda co do nazwy oficjalnej WP. Powinienem powołując się na akt prawny użyć nie określenia, które było używane powszechnie w PRL, ale tego, który wynikał z ustawy. Nie ulega dla mnie jednak także wątpliwości, że to potoczne określenie jest znacznie bardziej rozpoznawalne przez czytelnika bez przygotowania historycznego przy definiowaniu polskich sił zbrojnych tzw. Polski Ludowej i stąd jego konsekwentne używanie później.
s. 484 „[…] utworzona 27 lipca [1944 r. R.K], Milicja Obywatelska.”; s. 513 „Do zwalczania przestępczości kryminalnej utworzono 7 października 1944 r. Milicję Obywatelską.” – nasuwa się pytanie kiedy utworzono MO?, okazuje się, że były dwa dekrety, ten z 27 lipca nie wszedł w życie, rozumiem, że w podręczniku nie ma miejsca na rozpisywanie się na ten temat, jednak użycie dwóch różnych dat i pozostawienie tego bez komentarza powoduje niepotrzebne zamieszanie.
Może faktycznie warto było dodać na s. 484 „formalnie”, ale nie widzę tutaj błędu.

s. 517 „[…] który umożliwiał dekret z 13 czerwca 1946 o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa, zwany Mały kodeksem karnym.” – to zdanie jest oczywiście prawdziwe, jednak należało chyba napisać, że sam dekret o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa pochodził z 16 listopada 1944 r., a 13 czerwca 1946 r. nastąpiła jego nowelizacja.
Zdanie rzeczywiście jest po prostu prawdziwe. Jeszcze raz odwołam się do wspomnianej już wielokrotnie wyżej konieczności ograniczania tekstu podręcznikowego, szczególnie jeżeli chodzi o cytowanie tych aktów prawnych, które do warstwy wyjaśniającej zdecydowanie nic nie wnoszą.

s. 535 „Od marca 1945 r. za zgodą władz zaczął ukazywać się «Tygodnik Powszechny» pod redakcją Jerzego Turowicza, założony z inicjatywy abpa Sapiehy.” – na studiach wbijano mi do głowy, że pierwszym redaktorem „TP” był ks. Jan Piwowarczyk, zresztą warto tutaj oddać głos J. Turowiczowi, który wspominał: „Cała redakcja mieściła się wówczas w jednym pokoju sąsiadującym z gabinetem kanclerza kurii, który był naszym wydawcą, administratorem i który trzymał kasę w kieszeni swojej sutanny [...] Ksiądz Piwowarczyk kierował pismem, a ja robiłem korektę, łamałem numery w drukarni, chodziłem do cenzury. [...] Jednocześnie próbowałem gromadzić współpracowników, nawiązywać kontakty z autorami, tworzyć jakiś zespół ludzi, którzy mogliby to pismo kształtować” (za: http://www.tygodnik.com.pl/ludzie/turowicz...rium/12-55.html, [dostęp 5 listopada 2010]). Inna kwestia to dlaczego abpa Sapiehy, wszak już w 1935 r. w książce jest kardynałem?

Co do godności duchownych jeszcze raz napiszę, to o czym pisałem wcześniej, obydwie godności w przypadku kardynała Sapiehy traktowane są wymiennie i tak występują w indeksie. Nie wymieniłem ks. Piwowarczyka, ale pragnę zauważyć, że nawet w podstawowych wydawnictwach na ten temat wymienia się Turowicza jako redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego” od 1945 roku. Nie sądzę, by w tego typu podręczniku należało rozwijać ten wątek aż tak bardzo jak sugeruje autor Recenzji.

s. 570 „Zapowiedzią kolejnej fazy procesu podporządkowywania ZSRR należących do kształtującego się bloku tzw. państw demokracji ludowej było spotkanie przedstawicieli partii komunistycznych, które odbyło się 27 września 1947 r. w Szklarskiej Porębie.” – spotkanie wbrew temu co można wywnioskować z powyższego akapitu nie trwało jeden dzień, ponieważ odbyło się w dniach 22-27 września 1947 r., a 27 powołano Kominform.
Nie wiem jak można z tego zdania formułować taki wniosek jak Recenzent. Pełny cytat zresztą jest inny, wskazujący wyraźnie, że data 27 września odnosi się właśnie do dnia decyzji o Kominformie: „Zapowiedzią kolejnej fazy procesu podporządkowywania ZSRS krajów należących do kształtującego się bloku tzw. państw demokracji ludowej było spotkanie przedstawicieli partii komunistycznych, które odbyło się 27 września 1947 roku w Szklarskiej Porębie. W obliczu rysującej się coraz wyraźniej „zimnej wojny” pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Sowieckim oraz po ogłoszeniu Planu Marshalla, Stalin zwołał posiedzenie, którego efektem było powołanie do życia Biura Informacyjnego Partii Komunistycznych i Robotniczych (Kominform).”
s. 591 „W grudniu 1951 r. stworzono odrębny Departament X (dyrektor Anatol Fejgin) […]. Istniał tylko do 1954 r. do ucieczki kolejnego dyrektora departamentu Józefa Światły.” – w pierwszej kolejności Światło nigdy nie był dyrektorem X Departamentu, po wtóre z powyższego akapitu można wywnioskować, że Światło uciekła w 1954 r., ale o ucieczce Światły niżej.
s. 615 „[...] a w listopadzie 1953 r. uciekł na zachód ppłk J. Światło, zastępca dyrektora X Departamentu Anatola Fejgina […].” – tutaj już poprawnie, że zastępca dyrektora, tyle tylko, że Światło uciekł 5 grudnia 1953 r., w listopadzie został wysłany z „misją” wraz ze swoim szefem do NRD.
Nie wiem dlaczego te dwa fragmenty traktuje Pan jako błąd. Precyzyjnie określono funkcję J. Światły, w momencie opisu jego działalności (s.615). W pierwszym przypadku (s. 591) chodzi tylko o wskazanie ogólnego miejsca w hierarchii MBP, cała historia Światły i jego rola w historii Polski opisana została w podręczniku przecież dopiero później i tam czytelnik będzie szukał precyzyjnych danych biograficznych. Co do sposobu ucieczki Światły, to Światło wyjechał do Berlina rzeczywiście w listopadzie, tak jak piszę, a sam akt definitywnego pozostania w Berlinie Zachodnim nastąpił 5 grudnia. Oczywiście można było to opisać i tak, napisać także o sklepach, które zafascynowały jakoby Światłę i, według oczywiście jego relacji, decyzję podjętą pod tym wrażeniem. Przekaz ten jest skrajnie niewiarygodny i stąd nie umieszczenie daty 5 grudnia jako daty ucieczki.

s. 667 „W dniu 16 grudnia [1970 r. R.K.] strajki żywiołowo wybuchające w zakładach rozlały się już na całe Wybrzeże i pojedyncze miasta w głębi kraju. W Szczecinie doszło do walk ulicznych i podpalenia budynku KW PZPR. Tragicznie przebiegły wydarzenia w Gdyni, gdzie nastąpiła masakra po użyciu broni. Zabito 18 osób, wśród których znalazł się niesiony potem przez protestujący tłum osiemnastoletni Zbigniew Godlewski, upamiętniony w znanej balladzie jako «Janek Wiśniewski». Protesty i strajki odnotowano także m.in. w Elblągu, Słupsku, Krakowie, Białymstoku i Wałbrzychu. Mimo tak napiętej sytuacji i już licznych ofiar śmiertelnych w Gdańsku wicepremier Stanisław Kociołek, wcześniej I sekretarz KW PZPR, zaapelował do robotników o powrót do pracy następnego dnia. Kiedy idący do stoczni robotnicy 17 grudnia podeszli pod bramę stoczni, zostali ostrzelani a śmierć poniosło kilkudziesięciu z nich. Walki uliczne, które wybuchły po masakrze, stłumiono dopiero przy udziale wojska […].” – przyznam, że gdy przeczytałem pierwszy raz ten akapit to mnie kolokwialnie mówiąc „zatkało”, bo oto zrozumiałem, że 16 grudnia strzelano do stoczniowców w Gdyni, zaś 17 w Gdańsku. Patrzę na margines i faktycznie „masakra pod bramą stoczni gdańskiej”. Sięgam więc po tablicę na końcu książki i znajduję tam 14 XII „Strajk w Stoczni im. Lenina w Gdańsku przeciwko podwyżkom cen mięsa”, zad pod datą 17 XII „Masakra robotników pod bramą Stoczni im. Lenina”. W tym momencie pomyślałem sobie, że ja już może nie będę czytał dalej. Istotnie ostrzelano stoczniowców ze Stoczni im. Lenina w Gdańsku tyle tylko, że było to 16 grudnia i zginęły wtedy dwie osoby, 17 grudnia strzelano do stoczniowców z Gdyni pod bramą Stoczni im. Komuny Paryskiej. Chyba pozostawię to bez komentarza.
Nie wiem, co przeczytał Recenzent i zrozumiał, ale jeżeli dobrze przyjrzy się temu fragmentowi, to tam wyraźnie napisano, że 16 grudnia „strajki rozlały na Wybrzeże”. I chyba jest to oczywiste. Potem opisywane są tego skutki, między innymi „wydarzenia w Szczecinie i w Gdyni”. Potem rozwijając ten zapowiedziany wątek zapisano przebieg wypadków („Mimo tak napiętej sytuacji i licznych już ofiar śmiertelnych w Gdańsku wicepremier Kociołek itd.”). Następstwo czasu jest oczywiste. Recenzent także, nie wiem dlaczego, nie dostrzegł poprawności zapisu na marginesie (żywej paginie). One zawsze dotyczą większej partii tekstu – zazwyczaj akapitu, a nie konkretnej linijki. W tym przypadku pierwszy zapis „strajki w całym kraju” odnoszą się do części wstępnej, „masakra pod bramą stoczni gdańskiej” do rozwinięcia. Nie potrafię zrozumieć, jak można to uznać za błąd.

Uwagi końcowe
Już tylko na zakończenie całości tej dyskusji chciałem zaznaczyć, że w sumie w całym tekście znalazło się kilkanaście błędów tzw. literowych przy prawie 1000 stron tekstu. Rzeczywiście w kilku przypadkach niektóre z nich mogą być traktowane, ze względu na zmianę znaczenia zdań, jako merytoryczne. Zostaną one usunięte w erracie, dotyczą bowiem zazwyczaj korekty jednej litery lub jednego wyrazu. Zgadzam się jednak, że nie powinno takich błędów być tekście podręcznikowym w ogóle.
W recenzji znalazło się stwierdzenie, że w książce jest kilkadziesiąt i to jakoby kardynalnych błędów merytorycznych. Już w poprzedniej części wykazałem jak większość z tych zarzutów jest chybiona, a mimo to w drugiej recenzji, obecnej, powtórnie powielono na przykład bezpodstawny zarzut dotyczący błędnej datacji „paktu Ribbentrop-Mołotow”.
Nigdy nie użyłem stwierdzenia, że jeżeli ktoś nie pisał podręcznika, to nie wie jakie jest to skomplikowane, co także sugeruje Autor recenzji. Jest oczywiste, że tego typu teksty rzeczywiście komplikują drobiazgową korektę, ze względu na setki nazwisk, dat dziennych, uproszczeń wynikających z dydaktyzacji tekstu. To nie jest monografia naukowa, gdzie łatwiej panować nad narracją. Ale to nie jest usprawiedliwienie dla Autora i nigdy nie używam, ani nie użyłbym takiego argumentu.
Uwagi były dla mnie cenną wskazówką, że fakty historyczne, które uznaje się w środowisku historyków za powszechnie znane, nie zawsze tak muszą być odbierane przez czytelników. Należy więc dzisiaj pisać wszelakiego rodzaju wydawnictwa podręcznikowe i słownikowe możliwie jak najprostszym językiem, ograniczając liczbę faktów, tylko do tych, które nie budzą żadnych wątpliwości i nie dają możliwości błędnej interpretacji. Tylko, czy jest to jednak jeszcze narracja historyczna?
Chciałbym jeszcze na zakończenie zauważyć, że w Uwagach nie poruszono w ogóle kwestii najważniejszej i podstawowej: koncepcji, warstwy interpretacyjnej, poprawności lub nie wysuwanych wniosków. Mam nadzieję, że po zapowiadanej recenzji okazja na taką dyskusję merytoryczną się wreszcie pojawi.

Ryszard Kaczmarek

Gnome
CODE
s. 483 „Ustawą KRN z 21 lipca [1944 r. R.K] utworzono Ludowe Wojsko Polskie” – nie wiem skąd takie wnioski, art.3 ustawy mówi „Zjednoczone Armie noszą nazwę Wojska Polskiego” (można się z nią zapoznać np. tutaj http://prawo.money.pl/akty-prawne/dziennik...944,001,2.html). Nigdzie nie napisano Ludowego. W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć uwagi p. Wojciecha Kani, któremu dziękuję za dokładne wyjaśnienie moich wątpliwości: „Przymiotnik ludowe został wprowadzony dla celów, nazwijmy to popularno-naukowych, aby łatwo było odróżnić jedynie słuszne wojsko od mniej słusznego. Myślę, że i teraz można go stosować jako skrót myślowy w luźnych dyskusjach. Natomiast trzeba sobie zdawać sprawę jak było naprawdę”. Niestety ów „skrót myślowy” ewidentnie nie powinien znaleźć się w podręczniku akademickim, w którym cały czas mamy LWP, chociaż nie zupełnie bo np. na s. 494 mamy „1. Armia WP” przy opisie walk o Berlin w 1945 r., jednak cztery linijki dalej wszystko wraca do „normy” i jest „Druga Armia LWP”.
Zgoda co do nazwy oficjalnej WP. Powinienem powołując się na akt prawny użyć nie określenia, które było używane powszechnie w PRL, ale tego, który wynikał z ustawy. Nie ulega dla mnie jednak także wątpliwości, że to potoczne określenie jest znacznie bardziej rozpoznawalne przez czytelnika bez przygotowania historycznego przy definiowaniu polskich sił zbrojnych tzw. Polski Ludowej i stąd jego konsekwentne używanie później.


Tutaj trudno mi się zgodzić z tym, że podręcznik ma zawierać określenie „znacznie bardziej rozpoznawalne przez czytelnika bez przygotowania historycznego” ponieważ nie jest rolą podręcznika utrwalania błędnych stereotypów, lecz ich prostowanie. Można zapytać dlaczego Autor uznał, że warto sprostować błędnie używaną datę 23 sierpnia 1939 r. w odniesieniu do podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow, a w tym przypadku powiela hasła peerelowskiej propagandy. Nie było czegoś takiego jak LWP i należy to uświadamiać „czytelnikom bez przygotowania historycznego” chyba właśnie na tym polega rola podręcznika akademickiego, aby uczył? Zresztą jak wskazałem zapis nie jest zupełnie konsekwentny.

CODE
s. 484 „[…] utworzona 27 lipca [1944 r. R.K], Milicja Obywatelska.”; s. 513 „Do zwalczania przestępczości kryminalnej utworzono 7 października 1944 r. Milicję Obywatelską.” – nasuwa się pytanie kiedy utworzono MO?, okazuje się, że były dwa dekrety, ten z 27 lipca nie wszedł w życie, rozumiem, że w podręczniku nie ma miejsca na rozpisywanie się na ten temat, jednak użycie dwóch różnych dat i pozostawienie tego bez komentarza powoduje niepotrzebne zamieszanie.
Może faktycznie warto było dodać na s. 484 „formalnie”, ale nie widzę tutaj błędu.


Nie napisałem nigdzie, że jest to błąd, tylko, że „pozostawienie tego bez komentarza powoduje niepotrzebne zamieszanie” i jak widzę Pan Profesor jest skłonny się z tym zgodzić.

CODE
s. 517 „[…] który umożliwiał dekret z 13 czerwca 1946 o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa, zwany Mały kodeksem karnym.” – to zdanie jest oczywiście prawdziwe, jednak należało chyba napisać, że sam dekret o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa pochodził z 16 listopada 1944 r., a 13 czerwca 1946 r. nastąpiła jego nowelizacja.
Zdanie rzeczywiście jest po prostu prawdziwe. Jeszcze raz odwołam się do wspomnianej już wielokrotnie wyżej konieczności ograniczania tekstu podręcznikowego, szczególnie jeżeli chodzi o cytowanie tych aktów prawnych, które do warstwy wyjaśniającej zdecydowanie nic nie wnoszą.

Wydaje mi się, że sam dekret o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa z 16 listopada 1944 r. jest bardzo istotny, ostatecznie to on był nowelizowany, 13 czerwca 1946 r. nie uchwalono nowego dekretu tylko znowelizowano właśnie ten i nie wspomnienie o tym fakcie powoduje, że „czytelnicy bez przygotowania historycznego” mogą wyciągnąć błędny wniosek, że był to zupełnie nowy dekret.

CODE
s. 535 „Od marca 1945 r. za zgodą władz zaczął ukazywać się «Tygodnik Powszechny» pod redakcją Jerzego Turowicza, założony z inicjatywy abpa Sapiehy.” – na studiach wbijano mi do głowy, że pierwszym redaktorem „TP” był ks. Jan Piwowarczyk, zresztą warto tutaj oddać głos J. Turowiczowi, który wspominał: „Cała redakcja mieściła się wówczas w jednym pokoju sąsiadującym z gabinetem kanclerza kurii, który był naszym wydawcą, administratorem i który trzymał kasę w kieszeni swojej sutanny [...] Ksiądz Piwowarczyk kierował pismem, a ja robiłem korektę, łamałem numery w drukarni, chodziłem do cenzury. [...] Jednocześnie próbowałem gromadzić współpracowników, nawiązywać kontakty z autorami, tworzyć jakiś zespół ludzi, którzy mogliby to pismo kształtować” (za: http://www.tygodnik.com.pl/ludzie/turowicz...rium/12-55.html, [dostęp 5 listopada 2010]). Inna kwestia to dlaczego abpa Sapiehy, wszak już w 1935 r. w książce jest kardynałem?

Co do godności duchownych jeszcze raz napiszę, to o czym pisałem wcześniej, obydwie godności w przypadku kardynała Sapiehy traktowane są wymiennie i tak występują w indeksie. Nie wymieniłem ks. Piwowarczyka, ale pragnę zauważyć, że nawet w podstawowych wydawnictwach na ten temat wymienia się Turowicza jako redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego” od 1945 roku. Nie sądzę, by w tego typu podręczniku należało rozwijać ten wątek aż tak bardzo jak sugeruje autor Recenzji.


Ja zapytam ponownie, dlaczego tylko w wypadku A.S. Sapiehy i dlaczego tylko raz jest on uznany kardynałem przed lutym 1946 r.? Jeżeli chodzi zaś o ks. Piwowarczyka mamy zupełnie odmienne zdanie, skoro sam J. Turowicz podkreślał, to kto był pierwszym redaktorem naczelnym, czemu w podręczniku ma być inaczej?
CODE

s. 570 „Zapowiedzią kolejnej fazy procesu podporządkowywania ZSRR należących do kształtującego się bloku tzw. państw demokracji ludowej było spotkanie przedstawicieli partii komunistycznych, które odbyło się 27 września 1947 r. w Szklarskiej Porębie.” – spotkanie wbrew temu co można wywnioskować z powyższego akapitu nie trwało jeden dzień, ponieważ odbyło się w dniach 22-27 września 1947 r., a 27 powołano Kominform.
Nie wiem jak można z tego zdania formułować taki wniosek jak Recenzent. Pełny cytat zresztą jest inny, wskazujący wyraźnie, że data 27 września odnosi się właśnie do dnia decyzji o Kominformie: „Zapowiedzią kolejnej fazy procesu podporządkowywania ZSRS krajów należących do kształtującego się bloku tzw. państw demokracji ludowej było spotkanie przedstawicieli partii komunistycznych, które odbyło się 27 września 1947 roku w Szklarskiej Porębie. W obliczu rysującej się coraz wyraźniej „zimnej wojny” pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Sowieckim oraz po ogłoszeniu Planu Marshalla, Stalin zwołał posiedzenie, którego efektem było powołanie do życia Biura Informacyjnego Partii Komunistycznych i Robotniczych (Kominform).”


Nadal uważam, że powinna być informacja o tym, że posiedzenie które zwołał Stalin do Szklarskiej Poręby trwało od 22 do 27 września. Wszak powstanie Kominformu nie nastąpiło ad hoc, lecz poprzedziło go cały szereg zebrań i wystąpień właśnie w dniach 22-27 września, a z całego akapitu można wywnioskować, że spotkanie trwało tylko jeden dzień.

CODE
s. 591 „W grudniu 1951 r. stworzono odrębny Departament X (dyrektor Anatol Fejgin) […]. Istniał tylko do 1954 r. do ucieczki kolejnego dyrektora departamentu Józefa Światły.” – w pierwszej kolejności Światło nigdy nie był dyrektorem X Departamentu, po wtóre z powyższego akapitu można wywnioskować, że Światło uciekł w 1954 r., ale o ucieczce Światły niżej.
s. 615 „[...] a w listopadzie 1953 r. uciekł na zachód ppłk J. Światło, zastępca dyrektora X Departamentu Anatola Fejgina […].” – tutaj już poprawnie, że zastępca dyrektora, tyle tylko, że Światło uciekł 5 grudnia 1953 r., w listopadzie został wysłany z „misją” wraz ze swoim szefem do NRD.
Nie wiem dlaczego te dwa fragmenty traktuje Pan jako błąd. Precyzyjnie określono funkcję J. Światły, w momencie opisu jego działalności (s.615). W pierwszym przypadku (s. 591) chodzi tylko o wskazanie ogólnego miejsca w hierarchii MBP, cała historia Światły i jego rola w historii Polski opisana została w podręczniku przecież dopiero później i tam czytelnik będzie szukał precyzyjnych danych biograficznych. Co do sposobu ucieczki Światły, to Światło wyjechał do Berlina rzeczywiście w listopadzie, tak jak piszę, a sam akt definitywnego pozostania w Berlinie Zachodnim nastąpił 5 grudnia. Oczywiście można było to opisać i tak, napisać także o sklepach, które zafascynowały jakoby Światłę i, według oczywiście jego relacji, decyzję podjętą pod tym wrażeniem. Przekaz ten jest skrajnie niewiarygodny i stąd nie umieszczenie daty 5 grudnia jako daty ucieczki.


Przepraszam, ale teraz to ja czegoś nie rozumiem, pisząc na s. 591 o tym, że Światło był dyrektorem X Departamentu nie popełnia Pan Profesor błędu? Światło był zastępcą Fejgina, a nie „kolejnym dyrektorem”, więc chyba wszystko jasne, na s. 591 jest błąd i nie zmienia tego fakt, że kilka stron dalej podano już jego właściwą funkcję. Co do konkretnej daty, to Światło nie uciekł na Zachód (zresztą chyba dużą literą) w listopadzie i tego też nic nie zmieni, wszak do 4 grudnia przebywał w Berlinie Wschodnim, więc jak można pisać, o ucieczce na Zachód w listopadzie.

CODE
s. 667 „W dniu 16 grudnia [1970 r. R.K.] strajki żywiołowo wybuchające w zakładach rozlały się już na całe Wybrzeże i pojedyncze miasta w głębi kraju. W Szczecinie doszło do walk ulicznych i podpalenia budynku KW PZPR. Tragicznie przebiegły wydarzenia w Gdyni, gdzie nastąpiła masakra po użyciu broni. Zabito 18 osób, wśród których znalazł się niesiony potem przez protestujący tłum osiemnastoletni Zbigniew Godlewski, upamiętniony w znanej balladzie jako «Janek Wiśniewski». Protesty i strajki odnotowano także m.in. w Elblągu, Słupsku, Krakowie, Białymstoku i Wałbrzychu. Mimo tak napiętej sytuacji i już licznych ofiar śmiertelnych w Gdańsku wicepremier Stanisław Kociołek, wcześniej I sekretarz KW PZPR, zaapelował do robotników o powrót do pracy następnego dnia. Kiedy idący do stoczni robotnicy 17 grudnia podeszli pod bramę stoczni, zostali ostrzelani a śmierć poniosło kilkudziesięciu z nich. Walki uliczne, które wybuchły po masakrze, stłumiono dopiero przy udziale wojska […].” – przyznam, że gdy przeczytałem pierwszy raz ten akapit to mnie kolokwialnie mówiąc „zatkało”, bo oto zrozumiałem, że 16 grudnia strzelano do stoczniowców w Gdyni, zaś 17 w Gdańsku. Patrzę na margines i faktycznie „masakra pod bramą stoczni gdańskiej”. Sięgam więc po tablicę na końcu książki i znajduję tam 14 XII „Strajk w Stoczni im. Lenina w Gdańsku przeciwko podwyżkom cen mięsa”, zad pod datą 17 XII „Masakra robotników pod bramą Stoczni im. Lenina”. W tym momencie pomyślałem sobie, że ja już może nie będę czytał dalej. Istotnie ostrzelano stoczniowców ze Stoczni im. Lenina w Gdańsku tyle tylko, że było to 16 grudnia i zginęły wtedy dwie osoby, 17 grudnia strzelano do stoczniowców z Gdyni pod bramą Stoczni im. Komuny Paryskiej. Chyba pozostawię to bez komentarza.
Nie wiem, co przeczytał Recenzent i zrozumiał, ale jeżeli dobrze przyjrzy się temu fragmentowi, to tam wyraźnie napisano, że 16 grudnia „strajki rozlały na Wybrzeże”. I chyba jest to oczywiste. Potem opisywane są tego skutki, między innymi „wydarzenia w Szczecinie i w Gdyni”. Potem rozwijając ten zapowiedziany wątek zapisano przebieg wypadków („Mimo tak napiętej sytuacji i licznych już ofiar śmiertelnych w Gdańsku wicepremier Kociołek itd.”). Następstwo czasu jest oczywiste. Recenzent także, nie wiem dlaczego, nie dostrzegł poprawności zapisu na marginesie (żywej paginie). One zawsze dotyczą większej partii tekstu – zazwyczaj akapitu, a nie konkretnej linijki. W tym przypadku pierwszy zapis „strajki w całym kraju” odnoszą się do części wstępnej, „masakra pod bramą stoczni gdańskiej” do rozwinięcia. Nie potrafię zrozumieć, jak można to uznać za błąd.


Bardzo możliwe, tylko dlaczego w powyższym fragmencie możemy przeczytać „Kiedy idący do stoczni robotnicy 17 grudnia podeszli pod bramę stoczni, zostali ostrzelani a śmierć poniosło kilkudziesięciu z nich". Wszak pod bramą Stoczni im. Komuny Paryskiej zginęło bodajże 11 robotników (w dalszych walkach zginęło kolejnych siedmiu), więc gdzie tu kilkadziesiąt ofiar? Zresztą w tablicy na s. 890 wyraźnie jest napisane 17 XII „Masakra robotników pod bramą Stoczni im. Lenina”, czyli w Gdańsku, więc jednak mam pewne podstawy aby wyciągnąć takie a nie inne wnioski. Zresztą na marginesie (żywej paginie) ewidentnie powinno znaleźć się „masakra pod bramą stoczni gdyńskiej” nie gdańskiej, oczywiście śmierć dwóch osób 16 grudnia pod bramą stoczni w Gdańsku to tragedia, jednak 11 ofiar pod bramą Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni jest uważane za "masakrę" na Wybrzeżu, przynajmniej takie jest moje zdanie w tej materii.


Na zakończenie jeszcze raz podkreślał, że na forum nie piszę recenzji, to są uwagi po przeczytaniu książki, recenzja pojawi się na portalu Historia.org.pl.

Jeżeli chodzi o błędy to nawet tych "literowych" jest sporo, zaś czy większość zarzutów jest chybiona to już pozostawię pod rozwagę Czytelników, zarówno podręcznika jak i tego tematu. Nie rozumiem też co ma Pan Profesor na myśli pisząc "a mimo to w drugiej recenzji, obecnej, powtórnie powielono na przykład bezpodstawny zarzut dotyczący błędnej datacji 'paktu Ribbentrop-Mołotow'”, napisałem tylko, że daty w tekście i tabli się różnią, co jest prawdą.
Gnome
Przejrzałem sobie tablicę na końcu podręcznika (tylko część dot. Polski) znów nam kilka uwag (nie należy tego utożsamiać jednoznacznie z błędami):

s. 840 pod datą 6 XII 1916 możemy przeczytać "Powołanie Tymczasowej Rady Stanu" - no i mam tu problem, bo nie wiem czy to kolejny "błąd literowy" i miało być 6 XI, czy też chodzi o ogłoszenie dokumentu o powołaniu TRS, co faktycznie nastąpiło 6 grudnia. Z tekstu na s. 48-49 wynikałoby, że jednak to "błąd literowy", ponieważ możemy tam przeczytać "Już następnego dnia po opublikowaniu Aktu [5 listopada - R.K.], z nominacji obu generałów powołano do życia Tymczasową Radę Stanu jako namiastkę przyszłej, suwerennej władzy polskiej."

s. 854 pod datą 5 XI 1923 czytamy "Ogłoszenie przez PPS strajku powszechnego; kilkadziesiąt ofiar walk z wojskiem w Krakowie" - być może z powodu braku miejsca nie napisano, że owe ofiary poległy 6 listopada (o czym w tekście podręcznika napisano), chyba warto było to zaznaczyć.

s. 855 (kolumna gospodarka) przy roku 1923 mamy "III-X Hiperinflacja w Polsce" - o ile mam pewne wątpliwości czy okres hiperinflacji nie zaczął się przed marcem (ale może i marzec do dobra data), do na pewno nie skończył się w październiku, ponieważ trwał aż do grudnia, a właściwie do stycznia 1924 r. dla przykładu za 1 dolara USA płacono 31 października 1 612 000 marek polskich, 31 grudnia było to już 6 375 000 zaś 31 stycznia 1924 r. było to aż 9 300 000 tys. (J. Zdziechowski, "Finanse Polski w latach 1924 i 1925, Warszawa 1925, s. 14-15 za: Cz. Brzoza, A.L. Sowa, "Historia Polski 1918-1945", Kraków 2006, s. 178).

s. 862 dwa razy mamy Felcjan Sławoj Składkowski, gdy w tekście książki konsekwentnie występuje on jako Felicjan Sławoj-Składkowski - nie będę tutaj wdawał się w dywagacje która forma jest poprawniejsza (chociaż wg mnie ta z tablicy, aczkolwiek najbardziej poprawna to Sławoj Felicjan Składkowski, o czym świadczą tytuły jego dwóch biografii Adamczyka i Siomy) ale wypadałoby zachować konsekwencję.

s. 863 w kolumnie Społeczeństwo mamy "I Bezrobocie w Polsce osiąga apogeum, 470 tys. osób pozbawione pracy poza rolnictwem" - o tym, że to nie jest to faktyczna liczba bezrobotnych tylko osób zarejestrowanych w Funduszu Pracy jako poszukujących pracy nie ma co pisać, ponieważ Autor dokładnie to wyjaśnił na s. 324 (gdyby wszystko było tak wyjaśnione), ale problem polega na tym, że owe 470 tys. to dane z końca grudnia 1937 r., o ile w tekście użycie ich ma sens ponieważ za miarodajne do określanie bezrobocia uważa się dane z końca roku to już w tablicy pod datą I 1937 tracą ten sens. Ponieważ np. na koniec marca 1937 r. osób poszukujących pracy było 521,8 tys., na końcu marca 1935 r. było takich osób 502,5 tys., na końcu marca 1936 r. było takich osób 475,5 tys. jeszcze na koniec stycznia 1939 r. ale razem z Zaolziem było ich 491,9 tys ("MRS" 1939, s. 267). W związku z tym należało napisać albo XII albo wcale tego nie dawać, bo tak to nie bardzo jest to zgodne ze stanem faktycznym.

s. 866 pod datą 7 XI 1940 możemy znaleźć "Mianowanie Sikorskiego GISZ i Naczelnym Wodzem, przeniesienie siedziby rządu do Angers" gdy tymczasem na s. 392 czytamy "[...] a potem do Angers, po przeniesieniu tam siedziby władz polskich od 22 listopada [1940 r. R.K.]." - być może 7 listopada zapadła decyzja o przeniesieniu, tak czy inaczej tu i tu mowa o przeniesieniu a daty różne.

s. 869 w kolumnie Społeczeństwo pod datą 12/13 IV 1940 czytamy "Początek masowej deportacji Polaków w głąb ZSRR" zaś na s. 400 na ten same temat możemy przeczytać "Od 9 do 14 kwietnia 1940 r. przeprowadzono drugą wielką akcję deportację ludności polskiej [...]". Z tym 9 to trochę zamieszania, bo wtedy aresztowano prostytutki, które były w aktach polskiej PP i to nie wszystkie bo te które wyszły za mąż nie zostały objęte tą akcją, no ale "osoby bez wiedzy historycznej" mogą tego nie wiedzieć i nie zrozumieć skąd ta rozbieżność dat.

s. 880 pod datą 31 VII-13 VIII 1951 czytamy "Proces wyższych oficerów WP (tzw. proces generałów)" - dlaczego WP a nie LWP?, ten sam problem mam z zapisem ze s. 890 gdzie pod datą 21 VIII 1968 znajdujemy "2 Armia WP i jednostki wydzielone MSW wkraczają wraz z wojskami Układu Warszawskiego do Czechosłowacji (Operacja Podhale)", no cóż Autorowi zabrakło konsekwencji, aczkolwiek w tablicy przynajmniej nie zastosowano peerelowskiego hasła propagandowego o LWP.

To byłoby na tyle jeżeli chodzi o tablice, oczywiście poza tymi "błędami literowymi" o których była mowa już wcześniej, ale przeglądając notatki zauważyłem, że na s. 255 mamy Edwarda Śmigłego-Rydza, a nie Rydza-Śmigłego (jak w pozostałych przypadkach), moim zdaniem chyba forma Śmigły-Rydz jest adekwatniejsza, aczkolwiek tak jak ze Składkowskim trudno tu wyrokować bo już przed wojną było niezłe zamieszanie z tym.
Samuel Łaszcz
Kiedy możemy oczekiwać Twojej recenzji na portalu, Gnome?
Gnome
Myślę, że do końca tygodnia powinienem ją napisać, czekam jeszcze na odpowiedź Prof. Kaczmarka na mail, który już kilka dni temu do Niego wysłałem, ale tak czy tak trzeba będzie zabrać się za to. Co do publikacji to pewnie gdzieś początek przyszłego tygodnia, bo kilka recenzji czeka na swoją kolej.
Gnome
Witam,

Jako się rzekło z początkiem nowego tygodnia recenzja "Historii Polski 1914-1989" pojawia się na łamach portalu "Historia.org.pl" http://www.historia.org.pl/index.php?view=...tent&Itemid=905

Oczywiście nie jest to recenzja naukowa, jest to właściwie podsumowanie tego co zostało napisane w tym temacie, naturalnie ze względu na ograniczenia długości tekstu (który i tak przekroczył o ponad 1/3 przyjętą maksymalną granicę ilości znaków) zawiera on tylko po kilka przykładów, jednocześnie znalazł się tam link do tego tematu.

Padło tutaj kilka razy słowo errata, tak więc pozwoliłem sobie sam sporządzić takową (zawiera tylko wykaz błędów co do których nie ma wątpliwości, że nimi są), nie obejmuje ona tablicy synchronicznej, w której znalazło się również kilka "błędów literowych", ale z czystego lenistwa nie chciało mi się ich wypisywać wink.gif.

Errata tekst „właściwy”

s. 66 jest: Polska Kasa Pożyczkowa – a powinno być Polska Krajowa Kasa Pożyczkowa.
s. 92 jest: 30 sierpnia 1920 r. – a powinno być 30 lipca 1920 r.
s. 125 jest: 19 stycznia [1921 r. R.K] – a powinno być 19 lutego
s. 134 jest: 19 października 1921 r. – a powinno być19 września 1921 r.
s. 176 jest: 24 sierpnia 1919 r. – a powinno być 24 lipca 1919 r.
s. 193 jest: 25 grudnia 1925 r. – a powinno być 28 grudnia 1925 r.
s. 193 jest: 2 mln ha – a powinno być ok. 1 700 tys. ha
s. 213 jest: 26 września [1926 r. R.K.] – a powinno być 24 września
s. 224 jest: SN – a powinno być narodowa prawica
s. 235 jest: Brześciu Litewskim – a powinno być Brześciu nad Bugiem
s. 267 jest: Warszawie – a powinno być Krakowie
s. 389 jest: 8 października – a powinno być 8 września
s. 427 jest: S. Niedziałkowski – a powinno być M. Niedziałkowski
s. 427 jest: w październiku [1939 r. R.K] – a powinno być w listopadzie 1939 r.
s. 437 jest: Manifest PKWN – a powinno być Manifest KNR
s. 443 jest: 6 odcinków – a powinno być pięć odcinków
s. 443 jest: 1943 r. – a powinno być 1944 r.
s. 475 jest: Brześciu Litewskim – a powinno być Brześciu nad Bugiem
s. 483 jest: utworzono Ludowe Wojsko Polskie – a powinno być utworzono Wojsko Polskie
s. 493 jest: Stalin, Roosevelt i Harry S. Truman […]” – a powinno być Stalin, Roosevelt i Churchill
s. 504 jest: od 17 do 21 maja [1945 r. R.K.] – a powinno być od 17 do 21 czerwca 1945
s. 538 jest: Polski Korpus Przysposobienia i Rozsiedlenia – a powinno być Polski Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia
s. 591 jest: dyrektora departamentu Józefa Światły – powinno być zastępcy dyrektora Józefa Światły
s. 667 jest: zostali ostrzelani a śmierć poniosło kilkudziesięciu z nich – a powinno być zostali ostrzelani a śmierć poniosło kilkunastu z nich

Poza tym moim zdaniem wszystkie LWP powinny zostać zmienione na WP, no a jak nie to przynajmniej w dwóch wypadkach (nie licząc tablicy) i tak mamy WP (s. 494 i 746).

Pozostają również kwestie które nadal nie dają mi spokoju, chociażby jak to jest w końcu z SZP? Ponieważ jak rozumiem 25 września było spotkanie oficerów i od tej daty możemy mówić o SZP? Jednak dlaczego w takim razie w tabeli na końcu książki widnieje data 27 września jako „Utworzenie Służby Zwycięstwu Polski”, oraz na s. 240 możemy przeczytać „Główną rolę w budowie polskiego podziemia zbrojnego przyszło odegrać konspiracji wojskowej utworzonej w Warszawie przez grupę oficerów, na czele z gen. M. Karaszewiczem-Tokarzewskim (zastępcą został S. Grot-Rowecki). Zawiązała się przy wsparciu komisarza cywilnego Warszawy S. Starzyńskiego. W ten sposób 27 września 1939 r. powstała organizacja pod nazwą Służba Zwycięstwu Polski […]”. Czyli powołanie SZP ze s. 227 nie jest jednoznaczne z jej powstaniem ze s. 240?

No i co z tym kursem złotego, który na przełomie 1925 i 1926 miał wynosić 6,9 zł za dolara skoro np. 30 grudnia 1925 r. BP płacił za dolara 8,4 zł a 1 stycznia 1926 r. 8,1 zł („Czas”, 2 I 1926, s. 1), czyli kiedy mamy do czynienia z przełomem 1925 i 1926 r.

No i dlaczego Hermaszewski i Płatek są pułkownikami w tekście skoro w indeksie są generałami, wszak „W wydawnictwie nie było miejsca na szczegółowe określanie szczebli kariery oficerów WP, stąd w narracji towarzyszyły im, podobnie jak w indeksie najwyższe stopnie w karierze” (no chyba że odnosi się to tylko do przedwojennych oficerów). Od razu uprzedzając ew. wątpliwości to zarówno w wypadku Becka jak i Hermaszewskiego i Płatka tylko raz pada ich stopień wojskowy.
Bauero
Witam w Twojej recenzji znalazło się zdanie, że: nakładem Wydawnictwa Naukowego PWN ukaże się „Historia Polski 1914-1989” autorstwa prof. Ryszarda Kaczmarka, będąca jednocześnie ostatnim tomem serii podręczników akademickich poświęconych historii Polski.


Z tego co mi wiadomo będzie jeszcze jeden tom z historii najnowszej!!! wink.gif Skąd masz takie informację?
Gnome
No cóż przyznam szczerze, że byłem przekonany, że jest to ostatni tom, ale jeżeli ma być jeszcze jeden to spieszę poprawiać wink.gif.

No i poprawiłem, mea culpa wink.gif

A swoją drogą to kto będzie autorem?
master86
QUOTE(Bauero @ 14/11/2010, 19:13)
Z tego co mi wiadomo będzie jeszcze jeden tom z historii najnowszej!!! wink.gif  Skąd masz takie informację?
*


To super. A wiadomo coś o książce z okresu z przed 1572 roku?
MichałMM
Dyskusja zamarła. Chociaż wiadomo czy wydrukowano erratę i poprawiono błędy?
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.