Rafale, w porównaniu z Twoją listą ulubionych tytułów, wszystko wygląda genialnie.
Mamy niestety odmienne definicje "solidności".
Dla mnie to przypadkowo wyłapane zdanie o Chełmiakach (sic!) to świadectwo skrajnej niesolidności. Nie wiedziałem, że tak się pisze "solidne książki popularnonaukowe". Spisuje się całe zdania z literatury, dodaje jakiś przymiotnik, jakiś przysłówek i jedziemy dalej!
To ślad indolencji intelektualnej autora, który nie potrafił prostej myśli sformułować własnymi słowami.
Dla mnie jako autora jest NIEWYOBRAŻALNE takie postępowanie! Gdybym robił takie numery, straciłbym szacunek dla samego siebie. Z pewnością jest to sposób na szybkie napisanie książki. U Strzyża odnalazłem sporo takich "kwiatków".
Książka Piotra Strzyża miałaby kłopoty z przejściem przez sito uczelnianego programu "Plagiat".
Co się pośmieję, to moje!
QUOTE(rafalm @ 5/12/2009, 15:29)
Jeśli faktycznie autor przepisuje cytaty z opracowań, a w przypisach odsyła czytelnika do materiałów archiwalnych, to można tutaj mówić o jego nieuczciwości
Co nie zmienia faktu, że dla przeciętnego czytelnika (takiego, do którego adresowane są HB-eki) nie ma to żadnego znaczenia
Poprawka. Przeciętny czytelnik tego nie wyłapie. Jakby miał taką świadomość, zmieniłby zdanie o niejednym autorze.
Inni autorzy, mający takie inklinacje, po lekturze tego wątku może pomyślą przez chwilę, czy warto...
QUOTE(rafalm @ 5/12/2009, 15:29)
Marcin, zajrzyj do topiku o Małojarosławcu i przypomnij sobie polemikę z legunem. Czy nie uważasz, że w tym temacie wcieliłeś się w rolę leguna
Kompletnie chybiona analogia.
Pamiętam tamtą polemikę i pamiętam od czego się zaczęła. Od słów recenzenta sprowadzających książkę do poziomu bruku. Ja nie sprowadziłem książki Strzyża tak nisko. Wyraźnie napisałem w pierwszym poście, że ma też swoje plusy i to potwierdzam po lekturze. Zwróć uwagę, moja krytyka koncentruje się na METODOLOGII PRACY i WARSZTACIE Autora. Nawet błędy i niedostatki schodzą na dalszy plan, a jest ich znacznie więcej niż te, które dotąd wymieniłem.
W odróżnieniu od mojego dawnego adwersarza, nie wypisałem litanii źródeł i literatury, których zabrakło. W bibliografii u Strzyża jest OPTIMUM tego, co powinno być w HB-eku. Wyrażam tylko poważną wątpliwość, że wśród wyliczonych źródeł są takie, do których Autor nawet nie zajrzał. Nie znał ich treści, ale umieszczał je w przypisach, "żeby lepiej wyglądały". Przepraszam, to nie wątpliwość, to pewność!
Dla mnie te "numery Strzyża" to lekceważenie przeciętnego czytelnika!
A co tam, dyletanci i tak się nie połapią.
QUOTE(rafalm @ 5/12/2009, 15:29)
Pamiętasz jeszcze autora tego ustępu:
"Historyczne Bitwy Bellony to książki popularnonaukowe, natomiast Małojarosławiec 1812 traktujesz jak publikację naukową. To jakaś kompletna pomyłka.
To wszystko prawda i dalsza część cytatu też. Cytat jest nieudaną pułapką.
Nie traktuję Płowiec jak pracę naukową. Nie domagam się więcej źródeł i literatury, zwłaszcza obcojęzycznej. Przypomnę Ci, że porównałem tę książkę z inną książką popularnonaukową na ten sam temat. Temu drugiemu autorowi, Piotrowi Lechowi jakoś obce są "sztuczki" Pana Strzyża.
Rafale, trochę dziwi mnie Twoja postawa. Dla mnie jest normalne, że jak widzę "blagę", głośno o niej mówię. Moim zdaniem takie "sztuczki" ze źródłami i tekstem są gorsze niż wszelkie niedostatki. Po prostu, są NIEUCZCIWE!
Dla rozluźnienia, a propos Małojarosławca, przypomnę koledze jego słowa:
QUOTE(rafalm @ 13/04/2008, 13:09)
QUOTE
Krzysztof M.:I przypomnę koledze Rafałowi, iż kolega krytykował tę książkę na długo zanim się jeszcze pojawiła w księgarniach
... o bardzo kolegę przepraszam
krytykowałem tylko i wyłącznie fakt, iż taka książka w ogóle znajdzie się na rynku, w momencie, gdy o Małojarosławcu można poczytać sobie choćby u Kukiela, Brittena, czy Zamoyskiego (podkreślenie: Primo!) natomiast prożnoby szukać w języku polskiem jakiegoś sensownego opracowania choćby Jeny.
Rafale, tam byłeś specjalistą, a ja byłem laikiem. W tym wątku role odwróciły się. Tam Małojarosławiec uznałeś za nie wart uwagi. Tutaj krytykujesz moje spojrzenie z pozycji mediewisty.
Jednak są jakieś analogie między Nami?