Mickiewicz czy Słowacki - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Historia sztuki > SZTUKA NOWOŻYTNA > Sztuka romantyczna
Pages: 1, 2, 3, 4, 5
jacob15
Mickiewicz i Słowacki to dwóch największych poetów polskiego romantyzmu. Często dochodziło między nimi do bezpośrednich polemik. Czekam na wasze opinie: który z nich był lepszy i dlaczego??

Według mnie Mickiewicz to geniusz poezji, z którym żadny inny poeta równać się nie może. Jego najlepsze utwory według mojej skromnej osoby to oczywiście trzecia część "Dziadów", która wywarłaogromny wpływ na tożsamośc narodową Polakow i dodawała otuchy narodowi w trudnych dla niego czasach. Lubię także piękne "Sonety krymskie" oraz cykl niedocenianych liryk lozanskich.

edit. łączenie postów i przeniesienie ich z tematu Żywot A. Mickiewicza.
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 11/07/2009, 17:53)
Według mnie Mickiewicz to geniusz poezji, z którym żadny inny poeta równać się nie może. Jego najlepsze utwory według mojej skromnej osoby to oczywiście trzecia część "Dziadów", która wywarłaogromny wpływ na tożsamośc narodową Polakow i dodawała otuchy narodowi w trudnych dla niego czasach. Lubię także piękne "Sonety krymskie" oraz cykl niedocenianych liryk lozanskich.
*


Gdzie liryki lozańskie niedoceniane? To w zgodnej opinii jedne z najpiękniejszych wierszy w historii polskiej poezji.
No ale jeśli chodzi o całokształt twórczości rymowanej (tak nieudolnie to nazywam, chodzi mi o wszystko, co pisane wierszem, a więc nie o artykuły polityczne itp.) to Mickiewicz zdecydowanie ustępuje Słowackiemu. Także stylem, bo w tym wieszczowi znad Ikwy nikt nie dorównał.
jacob15
QUOTE(OverHaul @ 11/07/2009, 21:30)
Gdzie liryki lozańskie niedoceniane? To w zgodnej opinii jedne z najpiękniejszych wierszy w historii polskiej poezji.
No ale jeśli chodzi o całokształt twórczości rymowanej (tak nieudolnie to nazywam, chodzi mi o wszystko, co pisane wierszem, a więc nie o artykuły polityczne itp.) to Mickiewicz zdecydowanie ustępuje Słowackiemu. Także stylem, bo w tym wieszczowi znad Ikwy nikt nie dorównał.
*



Owszem liryki lozańskie są uznawane za jedne z najpiękniejszych wierszy będąc równocześnie niedoceniane. Co do mniemanego przez Ciebie genialnego stylu Słowackiego to wiedz, że stworzył on jedno arcydzieło, zaś u Mickiewicza każde dzieło przewyższało Słowackiego pod względem stylu oraz urzekało pięknem poetyckim. Tak więc to nieprawda, że wieszczowi znad Ikwy nikt nigdy nie dorównał.
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 12/07/2009, 15:42)
Co do mniemanego przez Ciebie genialnego stylu Słowackiego to wiedz, że stworzył on jedno arcydzieło
*


Jakie? rolleyes.gif Bo aż jestem ciekaw, co wybrałeś z całego panteonu genialnych utworów Słowackiego.
jacob15
Nie będe oryginalny. Dzielem tym, o którym krytycy mówili, że pobił Mickiewicza pod każdym względem to oczywiście "Beniowski". Nadal, drogi OverHaul nie uzyskałem ani jednego sensownego argumentu, który rozsądziłby nasz spór na twoją korzyść. Wymień mi w takim razie tytuły dzieł Mickiewicza , które Słowacki bije na głowę.
Donia
Drogi Jacobie, Twoje podejście jest chyba trochę błędne. Nie możesz żądać od OverHaula konkretnych tytułów, jakie Słowacki "bije na głowę", ponieważ, jak pewnie dobrze wiesz, jest to zadanie awykonalne. Choć nie zgadzam się z Kolegą Overem, jakoby Słowacki był genialniejszy od Mickiewicza (i o tym kilkakrotnie już rozmawialiśmy), to jednak wskazanie konkretnych dzieł jest trudne, bo akurat OverHaul ceni całą twórczość Słowackiego, jak mniemam, a co za tym idzie, będzie opierał się na cechach poetyki i warsztatu Słowackiego, które ceni bardziej od Mickiewicza. Zresztą pod jakim względem konkretne dzieła Słowackiego miałyby być lepsze od koketnych dzieł Mickiewicza? Przecież to są zupełnie inne utwory i ich literacka komparatystyka byłaby zbrodnią dokonaną na obu wieszczach.
Liryki lozańskie niedoceniane? Przez kogo, że tak zapytam? Toż to najbardziej sztandarowe dzieła poety, którego Jacob broni.
Co do Słowackiego - nie uważałabym go za mistrza polskiej poezji doby romantyzmu, drogi Overze. "Kordian" jest dla mnie niczym więcej jak przełożeniem historii Wertera na grunt polski i piękną wykładnią osobistych kompleksów samego twórcy, któregoż to Kordian jest tylko porte parole wink.gif Ale nie chcę odbierać Wam chleba biggrin.gif
jacob15
Droga Doniu, twój post przypomina pytyjską odpowiedź. Trochę popierasz mnie, a trochę OverHaula. Co do Twojego zarzutu, że zadanie jest niewykonalne, to skoro "Kordian" bezposrednio przegrał z trzecią częścią "Dziadów" czyż nie ma innych dzieł Słowackiego, które można by porównać ze stylem, czy formą dziel Mickiewicza?

Nie zgadzam się z Tobą, że "Kordian" to przełożenie historii Wertera, chociaż ten dramat w ogóle nie przypadł mi do gustu.

Co do liryk lozańskich zgadzam się, że wielokrotnie uznano je za jedne z piekniejszych liryk w naszej poezji, jednakże uważam, że nie są tak oklepane jak inne utwory Mickiewicza, które omawiane są podczas lekcji języka polskiego. Dlatego stwierdziłem, że są niedoceniane.

Czekam na odpowiedź OverHaula.
OverHaul
OK, a więc po kolei. smile.gif
Wymieniłeś, jacobie, Beniowskiego - zaiste, genialne to dzieło. Ale na pewno nie jedyne. Prosisz, abym porównał Mickiewicza i Słowackiego w konkretnych utworach. Jest to jednak zbyt trudne do wykonania, więc skupmy się na gatunkach. I tak:
  • wiersze - tutaj chyba triumf Mickiewicza, głównie przez liryki lozańskie i może sonety (ale bardziej odeskie niż krymskie) plus Reduta Ordona, bez wątpienia utwór udany; moim zdaniem jednak zdecydowanie niedoceniany jest na tym polu Słowacki - czy znasz jego sonety? To przepiękne utwory, a jednak zdecydowanie nieznane ogółowi (Stepy Akermanu kojarzy chyba każdy);
  • poematy - u Mickiewicza Pan Tadeusz, dzieło znaczące, ale czy genialne? Sam Słowacki przyznał, że "jednak się przed tym poematem wali jakaś ogromna ciemności stolica", ale w mojej opinii Beniowski bije go na głowę pod każdym względem. Do tego Król-Duch, utwór ponadczasowy, przez niektórych badaczy uznawany za najwybitniejsze osiągnięcie poezji polskiej!
  • dramaty - piszesz, że Kordian przegrał bezpośrednio z Dziadami. Skąd takie wrażenie? Ile dramatów napisał Mickiewicz? Oprócz Dziadów jeszcze Konfederatów barskich, ale nie jest to utwór wybitny. A Słowacki dokonał tu rzeczy bardzo znaczącej - stworzył dramaty europejskie, szekspirowskie - zarówno Kordian, jak i Dziady, są bowiem bardzo hermetyczne - nie da się ich właściwie zrozumieć, nie będąc dobrze zaznajomionym z ówczesnymi realiami. A Mazepa, Balladyna i Fantazy, operując uniwersalnymi wartościami, mogą być docenione zawsze i wszędzie.
To rzecz jasna tylko główne punkty. Oprócz tego proza, w tym epistolografia, ciężko je jednak oceniać, jako że pisali zupełnie co innego.
QUOTE
Co do Słowackiego - nie uważałabym go za mistrza polskiej poezji doby romantyzmu, drogi Overze. "Kordian" jest dla mnie niczym więcej jak przełożeniem historii Wertera na grunt polski i piękną wykładnią osobistych kompleksów samego twórcy, któregoż to Kordian jest tylko porte parole wink.gif

Cóż to za szkolne podejście - całą olbrzymią twórczość Słowackiego sprowadzać do znienawidzonego Kordiana, przy pominięciu utworów tak wybitnych jak Beniowski czy Odpowiedź na Psalmy przyszłości? A sam Kordian to dramat - pomijając już ideologię - genialnie napisany, zawierający przepiękne ustępy - mało znam tak pięknych fragmentów jak monolog Kordiana "Spłyńcie się teraz w jednej myślnej chmurze..." No ale to oczywiście kwestia gustu, ja ten dramat wielbię, nie pojmuję zatem, jak może się nie podobać. smile.gif
rycymer
Pozwolę sobie wyjątkowo krótko podsumować całą tę polemikę: Kochanowski, Słowacki, Norwid... rolleyes.gif
jacob15
Po pierwsze OverHaul napisał, że monolog Kordiana na szczycie Mont Blanc jest przepiękny. I z tym się zgadzam. Tylko, że w polskiej poezji istnieje jeszcze piękniejszy monolog, a mianowicie Wielka Improwizacja Konrada. Co do sonetów to chyba faktycznie cykl sonetów odeskich przewyższa krymskie, ale z pewnością nie istnieją jeszcze piękniejsze. Zgadzam się ze stwierdzeniem, iż Słowacki góruje nad Mickiewiczem jeśli chodzi o poematy. "Pan Tadeusz" został uznany jedynie za dzieło bardzo malownicze poetycko, za to poematy Słowackiego(głównie wspomniany przeze mnie "Beniowski") przewyższają Mickiewicza pod wszystkimi względami. Co do dramatów uważam, że jedyne "Dziady" Mickiewicza wystarczą za wszyskie dramaty Słowackiego, których on pisać nie umiał. Dziwi mnie drogi OverHaul, że wsród najpiekniejszych poematów Słowackiego nie wymieniłeś "Anhellego".


Drogi rycymer, a które miejsce zajmuje u Ciebie Adam Mickiewicz?


OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 13/07/2009, 17:51)
Po pierwsze OverHaul napisał, że monolog Kordiana na szczycie Mont Blanc jest przepiękny. I z tym się zgadzam.
*


Nie, pisałem o monologu więziennym (od słów "spłyńcie się teraz" do "tak wam płacono").
QUOTE
Tylko, że w polskiej poezji istnieje jeszcze piękniejszy monolog, a mianowicie Wielka Improwizacja Konrada.

Kwestia gustu, według mnie improwizacja Kordiana jest lepiej napisana i bardziej pasuje mi ideologicznie.
QUOTE
Co do sonetów to chyba faktycznie cykl sonetów odeskich przewyższa krymskie, ale z pewnością nie istnieją jeszcze piękniejsze.

Jak dla mnie przewyższa je genialny sonet Słowackiego "Kiedy się w niebie gdzie zejdziemy sami...", ale ponownie - kwestia gustu.
QUOTE
Co do dramatów uważam, że jedyne "Dziady" Mickiewicza wystarczą za wszyskie dramaty Słowackiego, których on pisać nie umiał.

Cóż za ignorancja! Dramaty Słowackiego to dzieła genialnie napisane i znajduję jedno wytłumaczenie dla tego, co mówisz - nie czytałeś żadnego poza Kordianem (choć nawet ów, pisany w tak młodym wieku, wystarcza, by stwierdzić, że Słowacki to świetny dramaturg). Każdy badacz podkreśla, że Słowacki miał świetny zmysł sceniczny, czyli to, czego brakowało choćby Norwidowi (tak, rycymerze, przykro mi biggrin.gif).
Co do Dziadów, o ile II część jest dla mnie słaba, o tyle III jest bardzo dobra, ale na pewno nie można powiedzieć, że Mickiewicz jest przez to lepszym dramaturgiem niż Słowacki.
QUOTE
Dziwi mnie drogi OverHaul, że wsród najpiekniejszych poematów Słowackiego nie wymieniłeś "Anhellego".
Bo to dzieło bardzo specyficzne, i jak doceniam jego wagę i znaczenie ideologiczne, tak ciężko mi się nim jednoznacznie zachwycić pod względem estetycznym.

I jeszcze jedna uwaga - nie chcę, by zabrzmiało to mentorsko, ale wydaje mi się, że mało znasz Słowackiego, przez co nie jesteś w stanie sprawiedliwie go ocenić. Przeczytaj na przykład Odpowiedź na Psalmy przyszłości, według mnie jeden z najlepszych jego utworów - jeśli nie będziesz pod wrażeniem jego mocy i tego, jak trafnie swe emocje zawarł Słowacki w słowach, będę autentycznie zdziwiony. smile.gif
rycymer
QUOTE
Drogi rycymer, a które miejsce zajmuje u Ciebie Adam Mickiewicz?

Nie zwykłem prowadzić żadnych rankingów, powyższą zaś trójkę uważam za tę, która najbardziej wpłynęła na oblicze polskiej literatury. Ot, cała tajemnica. smile.gif
jacob15
Co do sonetu Słowackiego "Kiedy się w niebie gdzie zejdziemy sami..." to muszę Tobie przyznać OverHaulu, że w ogóle nie przekonał mnie. Ale cóż - rzecz gustu.


Co do innych dramatów Słowackiego takich jak choćby wspomniana przez Ciebie "Balladyna" to nie uważam, aby to było jakieś wybitne dzieło, jak i reszta jego dramatów, których część znam, a do resty zniechęciła mnie nieudolna dramaturgia Słowackiego. Twój zarzut jakoby był tej twórczości nie znał jest wręcz śmieszny (wedle mego skromnego zdania). II częśc "Dziadow" słaba? Jest genialna w porownaniu do "Balladyny", którą bronisz z prostego względu - po prostu uwielbisz Słowackiego.


Improwizacja Kordiana wybitna? Pragnę powtórzyć raz jeszcze, że pod wszystkimi wzgledami przegrywa w bezpośrednim boju z Wielka Improwizacją Konrada, o czym juz napisalem. Ta partia arcydramatu narodowego jakim są "Dziady" jest nienaganna pod względem stylu i przekonywująca poetycko.


Podsumowując pragnę powiedzieć iz nie potrafisz chyba obiektywnie ocenić twórczości wieszcza Adama i przekreślasz ją od razu ponieważ jak już napisałem uwielbiasz twórczość Słowackiego i podchodzisz do niej przede wszystkim w sposób emocjonalny, a nie merytoryczny. A to wielki błąd!


Pragnę powiedzieć drogi Overhaul, że mógłbyś zwrócić uwagę na twórczość milosną obu tworców i porównać ją. Bo takie liryki jak chociaż "Do M." są bardzo wzruszające i chwytają za serce - a o to przecież w erze romantyzmu poetom także chodziło.




OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 13/07/2009, 19:45)
Co do innych dramatów Słowackiego takich jak choćby wspomniana przez Ciebie "Balladyna" to nie uważam, aby to było jakieś wybitne dzieło, jak i reszta jego dramatów, których część znam, a do resty zniechęciła mnie nieudolna dramaturgia Słowackiego.
*


Co jest nieudolnego w takim np. Mazepie, jednym z najwybitniejszych polskich dramatów confused1.gif Naprawdę jestem ciekaw, co pozwala Ci zanegować zdanie badaczy, nazywających go zgodnie największym dramaturgiem polskiego romantyzmu, trudno bowiem znaleźć tu jakiegoś innego kontrkandydata.
QUOTE
Twój zarzut jakoby był tej twórczości nie znał jest wręcz śmieszny (wedle mego skromnego zdania). II częśc "Dziadow" słaba? Jest genialna w porownaniu do "Balladyny", którą bronisz z prostego względu - po prostu uwielbisz Słowackiego.

Nie, bronię Balladyny, bo to świetny dramat, nie ustępujący wcale tym Shakespeare'a.
QUOTE
Improwizacja Kordiana wybitna?  Pragnę powtórzyć raz jeszcze, że pod wszystkimi wzgledami przegrywa w bezpośrednim boju z Wielka Improwizacją Konrada, o czym juz napisalem. Ta partia arcydramatu narodowego jakim są "Dziady" jest nienaganna pod względem stylu i przekonywująca poetycko.

To znaczy pod jakimi względami przegrywa? I co jest nagannego pod względem stylu i poetyki w improwizacji Kordiana?
QUOTE
Podsumowując pragnę powiedzieć iz nie potrafisz chyba obiektywnie ocenić twórczości wieszcza Adama i przekreślasz ją od razu ponieważ jak już napisałem uwielbiasz twórczość Słowackiego i podchodzisz do niej przede wszystkim w sposób emocjonalny, a nie merytoryczny. A to wielki błąd!

Nie przekreślam twórczości Mickiewicza, cenię liryki lozańskie, Dziady cz. III, opisy przyrody z Pana Tadeusza i parę różnych rzeczy.
A dlaczego mam nie podchodzić emocjonalnie? To Twój ulubiony poeta lansował, że "czucie i wiara" i takie tam... wink.gif Nie da się obiektywnie ocenić sztuki, ale nawet przy maksymalnie subiektywnym podejściu nie można stwierdzić, że Mickiewicz to słaby poeta, a Słowacki to słaby dramaturg.
QUOTE
Pragnę powiedzieć drogi Overhaul, że mógłbyś zwrócić uwagę na twórczość milosną obu tworców i porównać ją. Bo takie liryki jak chociaż "Do M." są bardzo wzruszające i chwytają za serce - a o to przecież w erze romantyzmu poetom także chodziło.

Elegia z IV pieśni Beniowskiego i żaden z tych wierszy Mickiewicza mógłby nie powstawać. smile.gif
jacob15
Napisałem, że Mickiewicz jest geniuszem,ale to nie znaczy , iż jest moim ulubionym poetą. Mój ulubiony poeta tworzył trochę później. Co do ideologii zawartej w balladzie "Romantyczność", o której wspomniałeś, to wiedz, że to według mnie kluczowa idea romantyzmu. Ale tutaj nie dyskutujemy o kwestiach światopoglądowych, lecz o genialności obydwu wieszczów. Piękne liryki Mickiewicza mogłyby nie powstać? Pytam się więc: jakie?
Jeszcze jedno. Co do Słowackiego jako dramaturga. Wiedz drogi OverHaul, iż Juliusz S. nigdy nie stworzył dramatu na miarę Szekspira, a takie dzieła jak choćby "Hamlet" od zawsze były uznawane za najbardziej genialne dramaty wszech czasów i do dziś wystawiane są na "deskach" teatrów całego świata.
Pozdrawiam
Jacob
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 14/07/2009, 11:02)
Piękne liryki Mickiewicza mogłyby nie powstać? Pytam się więc: jakie?
*


Miałem na myśli to, że elegia kończąca IV pieśń Beniowskiego jest dalece piękniejsza niż każdy z liryków miłosnych Mickiewicza.
QUOTE
Jeszcze jedno. Co do Słowackiego jako dramaturga. Wiedz drogi OverHaul, iż Juliusz S. nigdy nie stworzył dramatu na miarę Szekspira

A Mickiewicz stworzył?
Nadal czekam na argumenty za tym, że Słowacki był nieudolnym dramaturgiem.
QUOTE
a takie dzieła jak choćby "Hamlet" od zawsze były uznawane za najbardziej genialne dramaty wszech czasów i do dziś wystawiane są na "deskach" teatrów całego świata.

Mazepa czy Balladyna także są do dziś wystawiane na deskach teatru. Oczywiście nie całego świata, ale to samo jest z na przykład Dziadami.
jacob15
Drogi OverHaul co do tego, że Mickiewicz dramatów nie tworzył już się zgodziliśmy. A "Dziady" to drugi po "Weselu" według mego skromnego zdania dramat polski.
Teatr należy do dramaturgów.
Szekspir dramaturgiem był, Molier był, Wyspiański, Witkacy etc, etc.

Mickiewicz natomiast i Slowacki mieli za zadanie tworzyć przede wszystkim liryke i epickie poematy jak np. "Pan Tadeusz".

Oni byli poetami - nie dramaturgami, dlatego dyskusja na temat ich twórczości w dziedzinie dramatu jest zbyteczna.
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 14/07/2009, 12:01)
Mickiewicz natomiast i Slowacki mieli za zadanie tworzyć przede wszystkim liryke i epickie poematy jak np. "Pan Tadeusz".
*


Ale kto określił, co mieli za zadanie? To chyba twórca stwierdza, co chce napisać, oni nie byli na kontraktach.
QUOTE
Oni byli poetami - nie dramaturgami,

To, że szkolna definicja po myślniku za "Juliusz Słowacki" podaje zazwyczaj "poeta polski, wieszcz narodowy" czy coś w ten deseń, nie oznacza to, że Słowacki nie był dramaturgiem. Jest nim bowiem każdy, kto pisze dramaty. Zresztą nie było to niczym dziwnym w tamtym okresie - Goethe, Byron, Schiller - oni wszyscy pisali wiersze, poematy, dramaty.
QUOTE
dlatego dyskusja na temat ich twórczości w dziedzinie dramatu jest zbyteczna.

Dlaczego? Skoro Słowacki napisał liczne dramaty, to naturalnym wydaje mi się, że można o nich dyskutować. Tak jak i o wartości Króla Ladawy, mimo iż Słowacki z definicji powieściopisarzem nie był.
jacob15
Drogi OverHaul, zadaniem naszej polemiki jest określenie kto byl większym geniuszem. Doszliśmy już do porozumienia jeśli chodzi o dramat w wydaniu Mickiewicza. On zbyt wiele nie pisał. A co myślisz o nowatorskiej IV części "Dziadów", o którą jeszcze Ciebie nie zapytałem - nie wiem dlaczego.


Chcesz polemizować na temat dramatów Słowackiego... To powiedz w takim razie co dostrzegasz w nich tak wspaniałego, czego nie znajdziemy u Szekspira? Poeta może i sam decyduje o tym, co ma pisać, ale dramat nie jest najmocniejszą jego stroną. Te dramaty są zazwyczaj bardzo poetyckie i przez to "Dziady" nazwalbym raczej poematem, choc gatunkowo to dramat romantyczny.


Przypominam Tobie, że dyskutujemy o twórczości obydwu poetów nie tylko jeśli chodzi o dramaturgię. Wieszcz to poeta, który jest przewodnikiem duchowym np. narodu. Zatem chodzi mi także o dzieła o charakterze narodowym. Nie wspomniałeś tu liryk powstańczych Słowackiego. To błąd. Jestem również ciekawy co sądzisz o "Księgach nardu polskiego i pielgrzymstwa polskiego", bo to dzielo jedyne w swoim rodzaju.
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 14/07/2009, 13:48)
A co myślisz o nowatorskiej IV części "Dziadów", o którą jeszcze Ciebie nie zapytałem - nie wiem dlaczego.
*


Lepsza niż część II, gorsza niż część III, w sumie niezła.
QUOTE
Chcesz polemizować na temat dramatów Słowackiego... To powiedz w takim razie co dostrzegasz w nich tak wspaniałego, czego nie znajdziemy u Szekspira?

Nie mówię, że Słowacki tworzył dramaty lepsze niż Szekspir, ale że tworzył je na bardzo wysokim poziomie, windującym go na czołowe miejsce wśród polskich dramaturgów tego okresu. W tym dramaty szekspirowskie (Balladyna), czyli coś, czego brakuje u Mickiewicza.
QUOTE
Poeta może i sam decyduje o tym, co ma pisać, ale dramat nie jest najmocniejszą jego stroną

Czyli co, Faust, Manfred czy Zbójcy to słabe dramaty, bo piszący je byli również poetami? rolleyes.gif
QUOTE
Wieszcz to poeta, który jest przewodnikiem duchowym np. narodu.
Cóż to za określenie - "wieszcz"? Dlaczego mam nazywać Słowackiego wieszczem, tylko dlatego, że ktoś tak wymyślił po jego śmierci, jeśli on do takiego miana nie aspirował?
QUOTE
Zatem chodzi mi także o dzieła o charakterze narodowym. Nie wspomniałeś tu liryk powstańczych Słowackiego. To błąd.

Żaden błąd, to po prostu słabe wiersze, do tego Słowacki wychodzi przy nich na hipokrytę.
QUOTE
Jestem również ciekawy co sądzisz o "Księgach nardu polskiego i pielgrzymstwa polskiego", bo to dzielo jedyne w swoim rodzaju.

Nie czytałem. smile.gif
jacob15
Drogi OverHaul (wciąż muszę używać tej formy bo nie wiem jak to odmienić)! Jak mogłeś nie przeczytać "Ksiąg narodu..."? Myślałem, że taki wielbiciel romantyzmu jak Ty zna wszystkie słynne dzieła Mickiewicza. A warto przeczytać , bo jak Tobie juz wspomniałem to dzieło jaedyne w swoim rodzaju. Mozna je nazwać polskim katechizmem narodowym, skierowanych do powstanców listopadowych.


Co do takich dramatów romantycznych jak "Manfred", czy "Faust" powiedziałem już, że taką twórczość nazywam poezją, choć rzeczywiście jest to dramaturgia.


Kolejna kwestia. Czy słowo "niezły" może wystarczyć w określeniu całego geniuszu, całego piękna poetyckiego i całej wartości ideologicznej IV części "Dziadów" ? A jeżeli tak, to co w twoim językku znaczy toż słowo?


Po dogłębnym przemyśleniu stwierdziłem, iż Mickiewicz nie mógł konkurować z Mickiewiczem jeśli chodzi o dramat więc tutaj Tobie ustąpię. Jednakże w pojedynku na płaszczyźnie wszystkich trzech rodzajów literackich wynik 2:1 dla Mickiewicza.
Pozdrawiam OverHaula smile.gif
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 14/07/2009, 19:00)
Drogi OverHaul (wciąż muszę używać tej formy bo nie wiem jak to odmienić)!
*


OverHaulu? Nie wiem, nie rób sobie kłopotu. wink.gif
QUOTE
Jak mogłeś nie przeczytać "Ksiąg narodu..."? Myślałem, że taki wielbiciel romantyzmu jak Ty zna wszystkie słynne dzieła Mickiewicza. A warto przeczytać , bo jak Tobie juz wspomniałem to dzieło jaedyne w swoim rodzaju. Mozna je nazwać polskim katechizmem narodowym, skierowanych do powstanców listopadowych.

Nie wiem, nigdy mnie nie ciągnęło, aby to przeczytać, może kiedyś...
QUOTE
Co do takich dramatów romantycznych jak "Manfred", czy "Faust" powiedziałem już, że taką twórczość nazywam poezją, choć rzeczywiście jest to dramaturgia.

Dlaczego poezją nazywasz dramat z krwi i kości? huh.gif
QUOTE
Kolejna kwestia. Czy słowo "niezły" może wystarczyć w określeniu całego geniuszu, całego piękna poetyckiego i całej wartości ideologicznej IV części "Dziadów" ? A jeżeli tak, to co w twoim językku znaczy toż słowo?

Tobie nie podoba się Kordian, a dla mnie IV część Dziadów jest wyłącznie niezła. I tak dobra jak na standardy polskiego dramatu tamtych czasów, ale znacznie gorsza niż dramaty Słowackiego czy część III.
QUOTE
Jednakże w pojedynku na płaszczyźnie wszystkich trzech rodzajów literackich wynik 2:1 dla Mickiewicza.

Rozumiem, jeden za poezję, drugi za dramaty, a ten trzeci? confused1.gif
rycymer
Panowie, ja Wam powiem jedno - Słowacki był polskim Byronem, podczas gdy Mickiewicz może co najwyżej aspirować do miana nadwiślańskiego Wordswortha. biggrin.gif
jacob15
Drogi OverHaulu wink.gif Nie od dziś w literaturze wyróżniamy 3 rodzaje literackie: lirykę, epikę i dramat. Ja rozumiem to tak:

- liryka: wszystkie poszczególne liryki, a także większe zbiory poetyckie jak chociąby "Sonety krymskie"

- epika: tutaj chodzi mi o poematy i powieści poetyckie. Zaliczam je do epiki, albowiem jak zapewne wiesz t takich dziełach jak "Beniowski", czy "Pan Tadeusz" głównej roli nie gra podmiot liryczny tylko narrator. Można by tu również podciągnąć balladę romantyczną, ale ten gatunek jest synkretyczny rodzajowo - choć ma narratora.

- dramat: tu chyba nie muszę rozwijać, chodzi wyłącznie o dramat.


Nie lubię "Kordiana"? Tego dosłownie nie napisałem, więc nie możesz twierdzić, iż tak jest. Powiedziałem tylko, że nie ma szans z "Dziadami". Ale w zestawieniu z "Nie-Boską komedią", czy "Faustem" nie wydląda źle. Odstrasza mnie zawarta w dramacie koncepcja historiozoficzna. Ale ogólnie jest OK, a poza tym bardzo podoba mi się otwarte zakończenie akcji.


Dlaczego poezją nazywam dramat z "krwi i kości" jak go łaskawie raczyłeś nazwać? Bo on poezja jest. Co to za epoka? Romantyzm. I co rządzi w literaturze? POEZJA!
Pozdrawiam smile.gif

OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 15/07/2009, 9:43)
Drogi OverHaulu wink.gif Nie od dziś w literaturze wyróżniamy 3 rodzaje literackie: lirykę, epikę i dramat.
*


No dobra, rozumiem, ale co, dałeś za epikę punkt Mickiewiczowi? Przy Królu-Duchu, Beniowskim i Lambrze? huh.gif
QUOTE
Nie lubię "Kordiana"? Tego dosłownie nie napisałem, więc nie możesz twierdzić, iż tak jest. Powiedziałem tylko, że nie ma szans z "Dziadami". Ale w zestawieniu z "Nie-Boską komedią", czy "Faustem" nie wydląda źle.

Znaczy co, Dziady są lepsze niż Faust? rolleyes.gif
QUOTE
Dlaczego poezją nazywam dramat z "krwi i kości" jak go łaskawie raczyłeś nazwać? Bo on poezja jest. Co to za epoka? Romantyzm. I co rządzi w literaturze? POEZJA!

Wybacz, nie rozumiem ni krzty z tego wywodu...
jacob15
Drogi OverHaulu smile.gif Co do dramatu zgodziliśmy się już: wygrywa Słowacki ilością swych dramatów, nie jakością. A co z liryką? Tutaj Mickiewicz wygrywa bezapelacyjnie, choć według mnie najpiękniejszym utworem lirycznym romantyzmu jest "Hymn(Smutno mi Boże)" Słowackiego. Co Ty o tym myślisz??
Spierasz się ze mną jeżeli chodzi o epikę. Słowacki ma w tej dziedzinie genialnego "Beniowskiego" no i "Króla-Ducha" na ogół nierozumianego. A Mickiewicz ma tylko "Pana Tadeusza"? Otóż nie! Zapomniałeś chyba o powieści poetckiej "Konrad Wallenrod" jak i o "Grażynie". A "Ballady i romanse"? I jeszcze "Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego" bo to przypowieści. Słowacki wygrywa? Raczej nie. Walka wyrównana, minimalne zwycięstwo Mickiewicza.


Co do "Dziadów" to najlepszy dramat doby romantyzmu w całej Europie. Bije nawet "Fausta", bije "Manfreda".
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 15/07/2009, 14:28)
Drogi OverHaulu smile.gif Co do dramatu zgodziliśmy się już: wygrywa Słowacki ilością swych dramatów, nie jakością.
*


To nie jest moje zdanie, bo według mnie Mickiewicz nie stworzył dramatu lepszego niż na przykład Kordian czy Mazepa. rolleyes.gif
QUOTE
A co z liryką? Tutaj Mickiewicz wygrywa bezapelacyjnie, choć według mnie najpiękniejszym utworem lirycznym romantyzmu jest "Hymn(Smutno mi Boże)" Słowackiego. Co Ty o tym myślisz??

Piękny wiersz.
QUOTE
Spierasz się ze mną jeżeli chodzi o epikę. Słowacki ma w tej dziedzinie genialnego "Beniowskiego" no i "Króla-Ducha" na ogół nierozumianego. A Mickiewicz ma tylko "Pana Tadeusza"? Otóż nie! Zapomniałeś chyba o powieści poetckiej "Konrad Wallenrod" jak i o "Grażynie".

A Słowacki ma tylko Beniowskiego i Króla-Ducha? Otóż nie! Zapomniałeś chyba o powieściach poetyckich Lambro i Żmija, a także o świetnym poemacie Godzina myśli. A Anhelli?
QUOTE
A "Ballady i romanse"?

Dlaczego balladę liczysz do epiki? Zresztą ballady Mickiewicza to nic genialnego, stały się znane, bo jego konkurenci - najczęściej litewscy koledzy - pisali dalece słabsze.
QUOTE
Co do "Dziadów" to najlepszy dramat doby romantyzmu w całej Europie. Bije nawet "Fausta", bije "Manfreda".

A Potop to najlepsza powieść doby pozytywizmu w całej Europie? Ja rozumiem patriotyzm, no ale trochę obiektywizmu... rolleyes.gif
QUOTE
Słowacki wygrywa? Raczej nie. Walka wyrównana, minimalne zwycięstwo Mickiewicza.

Nie rozumiem dlaczego. Ani nie stworzył więcej dzieł w danej dziedzinie, ani nie stworzył dzieł lepszych. huh.gif
jacob15
Jeżeli chodzi o najlepszą powiesc pozytywizmu w Europie to nie "Potop" tylko "Lalka" he,he...


Powróćmy do poematów. "Godzina myśli", czy "Lambro" nie zaliczyłbym do wybitnych dzieł epickich - to po prostu młodzieńcza grafomania Słowackiego. Nie doceniam tych dzieł. Zgodziłbym się faktycznie co do "Anhellego" - wielkie to dzieło. Ballada romantyczna nie jest epiką? To czym pytam się? Jest ona wprawdzie gatunkiem synkretycznym, ale nie ma podmiotu lirycznego jeno narratora. A "Romantyczność" jest genialna ideologicznie. A takie ballady jak: "Lilije", "Switezianka"?? A co powiesz o poemacie "Podroż do Ziemii Świętej z Neapolu" Słowackiego? Nie jest zły.


Wiedz OverHaulu, że do oceny dzieł nie podchodzę patriotycznie, tylko obiektywnie.
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 15/07/2009, 15:39)
Jeżeli chodzi o najlepszą powiesc pozytywizmu w Europie to nie "Potop" tylko "Lalka" he,he...
*


Mówisz to serio?
QUOTE
Powróćmy do poematów. "Godzina myśli", czy "Lambro" nie zaliczyłbym do wybitnych dzieł epickich - to po prostu młodzieńcza grafomania Słowackiego. Nie doceniam tych dzieł.

Może Ty, ale nazwanie Godziny myśli grafomanią nie mieści mi się w głowie.
QUOTE
Ballada romantyczna nie jest epiką? To czym pytam się? Jest ona wprawdzie gatunkiem synkretycznym, ale nie ma podmiotu lirycznego jeno narratora.
Ale jednocześnie zawiera liczne elementy liryki i dramatu, więc ciężko ją nazwać gatunkiem epicznym.
QUOTE
A "Romantyczność" jest genialna ideologicznie. A takie ballady jak: "Lilije", "Switezianka"??

Lilije urocze, Świtezianka mniej.
QUOTE
A co powiesz o poemacie "Podroż do Ziemii Świętej z Neapolu" Słowackiego? Nie jest zły.

Bardzo dobry, najlepszy polski poemat opisowy.
QUOTE
Wiedz OverHaulu, że do oceny dzieł nie podchodzę patriotycznie, tylko obiektywnie.

Jednym z kryteriów oceny dzieła jest jego waga i wpływ, jaki wywarło na innych twórców. Porównaj wpływ Fausta do wpływu Dziadów. Ja kocham Beniowskiego, ale przyznaję, że Don Juan jest utworem wybitniejszym.
jacob15
Co do powieści pozytywizmu oczywiście żartuje. Nienawidzę pozytywizmu, nienawidze realizmu i całej tej prozy związanej z Balzakiem etc. Ale to niepotrzebna dygresja wink.gif


Ballada romantyczna nie jest epiką? Ale jej do niej najbliżej. Wspomniałem przecież, że to gatunek synkretyczny. "Lilije" śliczne? Dlaczego? Mnie się osobiście taki z niej cytat podoba:


"Córko - rzecze jej stary -
Nie masz zbrodni bez kary..."

Piękny, moralistyczny, a przez to jakże prawdziwy takst!


Wpływ "Dziadów" na innych twórców? Po co wprowadzac to kryterium? Przecież to arcydramat narodowy i liczy się przede wszystkim dla Polaków i miał za cel dodawać otuchy stroskanym sercom, krzepic. Ale wpływał między innymi na innego wielkiego arcydramaturga narodowego - Stanisława Wyspiańskiego. A co Ty się tak tego "Fausta" uczepileś??


Wolisz cytować Mickiewicza czy Słowackiego?


OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 15/07/2009, 16:56)
Ballada romantyczna nie jest epiką? Ale jej do niej najbliżej. Wspomniałem przecież, że to gatunek synkretyczny. "Lilije" śliczne? Dlaczego?
*


Napisałem, że są urocze. Dlaczego? No po prostu, ładnie napisane, co tu uzasadniać.
QUOTE
A co Ty się tak tego "Fausta" uczepileś??

To jedno z najwybitniejszych dzieł europejskiej literatury, dramat doskonalszy niż Dziady, do tego bardzo ważny.
QUOTE
Wolisz cytować Mickiewicza czy Słowackiego?

Nie rozumiem, ponownie... rolleyes.gif
jacob15
A czy kiedyś jeszcze mnie nie rozumiałeś? Dlaczego piszesz znowu? Więc rozwinę swa myśl. Skoro tak mniemam jesteś znawcą obydwu wieszczów to z pewnością kojarzysz wiele słynnych cytatow. Więc pytam: którego twórcę chętniej cytujesz?


Wciąż nie doszliśmy do porozumienia w sprawie epiki. Komu w tej dziedzinie przyznac punkt patrząc na to obiektywnie. Czekam na dalsze argumenty rolleyes.gif
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 15/07/2009, 20:04)
A czy kiedyś jeszcze mnie nie rozumiałeś? Dlaczego piszesz znowu?
*


Nie zrozumiałem już wywodu o tym, dlaczego Fausta albo Dziady nazywasz poezją.
QUOTE
Więc rozwinę swa myśl. Skoro tak mniemam jesteś znawcą obydwu wieszczów to z pewnością kojarzysz wiele słynnych cytatow. Więc pytam: którego twórcę chętniej cytujesz?
Nie jestem człowiekiem, który chodzi i rzuca na prawo i lewo cytatami, żeby zademonstrować swoją erudycję. Ale więcej pasujących mi cytatów znalazłbym na pewno u Słowackiego, zresztą jego twórczość znam o wiele lepiej niż Mickiewicza.
QUOTE
Wciąż nie doszliśmy do porozumienia w sprawie epiki. Komu w tej dziedzinie przyznac punkt patrząc na to obiektywnie. Czekam na dalsze argumenty rolleyes.gif
Dla mnie rozstrzygnąć spór można tu podając dwa tylko tytuły - Beniowski i Król-Duch. Ale jest jeszcze Anhelli, Rozmowa z Matką Makryną Mieczysławską, Lambro, Ojciec zadżumionych, W Szwajcarii... Do tego proza - Król Ladawy, liczne pisma filozoficzne, w tym słynne Genezis z Ducha. Nie twierdzę, że Mickiewicz nic na tym polu nie tworzył, ale Pan Tadeusz i Wallenrod plus spora twórczość prozą to za mało, by podjąć rywalizację ze Słowackim.
jacob15
Czyli to oznacza, że polemika dobiegła końca? Mogę powtórzyć to co mówiłem warto dorzucić do dorobku Mickiewicza również "Ballady i Romanse".
Ja nie stawiam, drogi OverHaulu na ilosć tylko na jakość. Mickiewicz tutaj wygrywa. Jest 2:1.
Szeszu
Widzę, że rozpętała się niezła polemika. Kto był lepszy - Mickiewicz czy Słowacki ? Myślę, że nikt nigdy nie rozwiąże tego odwiecznego dylematu, który zaprząta głowy największym polskim literaturoznawcom i krytykom literackim. Nie można obiektywnie zmierzyć czyiś geniusz, a szczególnie trudno obiektywnie ocenić umiejętności literackie. Jest to sprawa czysto subiektywna, jeden lubi Bruno Jasieńskiego, inny natomiast Leopolda Staffa. Ta rozmowa może trwać wieki, pewnie i tak nie dojdziecie do konsensusu smile.gif Zauważyłem pewne prawidło : jeśli ktoś jest mickiewiczofilem (neologizm mojego autorstwa) to z reguły nie przepada za Słowackim i odwrotnie smile.gif

Jeśli chodzi o "niedocenianie" liryk lozańskich, to jacobowi zapewne chodziło o to, że nie są to utwory szkolne, przez co ogół społeczeństwa nie jest z nim zaznajomiony.

W sprawie dramatów i ogólnej popularności polskiej literatury poza granicami Polski, uważam że polska poezja wcale nie ustępuje poezji Zachodu, niestety nie jest zbytnio znana poza granicami naszego państwa, nie oznacza to wcale że nasz Słowacki czy Mickiewicz nie może konkurować z Goethem czy Byronem. Osobiście twierdzę, że wiele dzieł wieszczów mogą zrozumieć tylko ich rodacy, osoba niezaznajomiona z historią i kulturą Polski niewiele zrozumie z np. Dziadów smile.gif To jest minus poezji Mickiewicza, wiele jego dzieł nie jest uniwersalnych, są zbytnio zaangażowane w sprawę polską, nie posiadają uniwersalnej prawdy życiowej. Jest to zarzut przede wszystkim przeciwko poematowi "Pan Tadeusz".

Pozdrawiam smile.gif
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 15/07/2009, 20:29)
Czyli to oznacza, że polemika dobiegła końca? Mogę powtórzyć to co mówiłem warto dorzucić do dorobku Mickiewicza również "Ballady i Romanse".
Ja nie stawiam, drogi OverHaulu na ilosć tylko na jakość. Mickiewicz tutaj wygrywa. Jest 2:1.
*


Ale nie rozumiem, gdzie tkwi problem? Czy dzieła Słowackiego na polu epiki były słabe? huh.gif Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu czy Ojciec zadżumionych to rewelacyjne dzieła, a W Szwajcarii Encyklopedia Britannica nazywa nawet najświetniejszym lirycznym utworem napisanym po polsku.
Wydaje mi się, że, przy całym obiektywizmie, którego tak wymagasz, rozpaczliwie boisz się zmienić zdanie pod wpływem dyskusji - skoro sam stwierdziłeś, że Beniowski był lepszy od Mickiewicza, a Anhellego nazywasz wielkim dziełem. Sam ogrom Króla-Ducha wystarczy, by Wallenrod, Grażyna i ballady (upierając się, że są one epiką, choć nie są) zarumieniły się ze wstydu.
QUOTE
W sprawie dramatów i ogólnej popularności polskiej literatury poza granicami Polski, uważam że polska poezja wcale nie ustępuje poezji Zachodu, niestety nie jest zbytnio znana poza granicami naszego państwa, nie oznacza to wcale że nasz Słowacki czy Mickiewicz nie może konkurować z Goethem czy Byronem.

Oczywiście, ja jestem pewien, że gdyby Słowacki pisał po angielsku czy francusku, byłby bardziej znany niż Byron. rolleyes.gif
jacob15
Drogi Szeszu wink.gif


Jakie jest główne zadanie wieszcza? Duchowe przewodnictwo nad narodem. To, że dziela Słowackiego są uniwersalne poczytałbym raczej za minus jego twórczości.


Masz jednak racje. Poezja polska w niczym nie odbiega tej światowej. Spojrz chociaz na modernizm. Genialni Tetmajer czy Staff, są może nie znani na świecie, ale kto wie czy nie są lepsi od np. Verlaina czy Rimbauda.
Pozdrawiam.
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 15/07/2009, 20:52)
Jakie jest główne zadanie wieszcza? Duchowe przewodnictwo nad narodem. To, że dziela Słowackiego są uniwersalne poczytałbym raczej za minus jego twórczości.
*


Boże, co za idiotyzm... dry.gif sad.gif
Żaden z poetów tego okresu nie był na kontrakcie, który zobowiązywałby go do bycia wieszczem, przy czym się tak upierasz. Słowacki tworzył genialne dzieła narodowe i genialne dzieła uniwersalne. Jeśli nie potrafisz tego docenić, to ubolewam nad Twoim pojmowaniem literatury.
rycymer
Wspominał może ktoś z Was Sen srebrny Salomei? rolleyes.gif
jacob15
QUOTE(OverHaul @ 15/07/2009, 22:21)
Boże, co za idiotyzm... dry.gif sad.gif
Żaden z poetów tego okresu nie był na kontrakcie, który zobowiązywałby go do bycia wieszczem, przy czym się tak upierasz. Słowacki tworzył genialne dzieła narodowe i genialne dzieła uniwersalne. Jeśli nie potrafisz tego docenić, to ubolewam nad Twoim pojmowaniem literatury.
*



Oni nie tworzyli po to, żeby być wieszczami, to potomne wieki ich tak nazwały. W czasach twórczości obydwu poetów jak napewno sam wiesz Polska była w niewoli i dlatego liczyła się najbardziej poezja zachęcająca do zrywu, poezja rewolucyjna, a przede wszystkim poezja narodowa, patriotyczna. A popatrz na twórczośc obydwu poetów. U kogo dominuje taka poezja? Oczywiście u Mickiewicza. Nie chodzi tylko o ilość, ale o geniusz jego dziel. Wszystkie są na bardzo wysokim poziomie OverHaulu.


QUOTE(rycymer @ 15/07/2009, 23:19)
Wspominał może ktoś z Was Sen srebrny Salomei? rolleyes.gif
*



Nie wspominalismy tego utworu z tego względu, że nie jest to dzieło wybitne i nic nie wnosi do naszej polemiki.
rycymer
QUOTE
Nie wspominalismy tego utworu z tego względu, że nie jest to dzieło wybitne i nic nie wnosi do naszej polemiki.

Bo Ty tak autorytatywnie stwierdziłeś? rolleyes.gif
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 16/07/2009, 9:19)
Oni nie tworzyli po to, żeby być wieszczami, to potomne wieki ich tak nazwały.
*


Słowacki nazywał się wieszczem niejednokrotnie, nazywał tak też Mickiewicza. Ale upowszechniło się to potem (kiedy doczepiono do nich Krasińskiego), nieraz prowadząc do nonsensów.
QUOTE
W czasach twórczości obydwu poetów jak napewno sam wiesz Polska była w niewoli i dlatego liczyła się najbardziej poezja zachęcająca do zrywu, poezja rewolucyjna, a przede wszystkim poezja narodowa, patriotyczna.

I znów - liczyła się, bo Ty tak twierdzisz? Dla mnie liczą się dzieła wybitne, nieważne, na jaki temat traktują. A poezja zachęcająca do zrywu doprowadziła do powstania listopadowego, jednej z największych głupot w naszej historii.
QUOTE
A popatrz na twórczośc obydwu poetów. U kogo dominuje taka poezja? Oczywiście u Mickiewicza.

I znów - słabo znasz Słowackiego. Akurat na temat rewolucji to on się natworzył.
QUOTE(rycymer @ 16/07/2009, 9:45)
QUOTE
Nie wspominalismy tego utworu z tego względu, że nie jest to dzieło wybitne i nic nie wnosi do naszej polemiki.

Bo Ty tak autorytatywnie stwierdziłeś? rolleyes.gif
*


Nie bój się, ja musiałem znieść nazwanie Godziny myśli grafomanią. laugh.gif
jacob15
Co do wieszczów spotkałem się z opiniami, że nazywanie Krasinskim wieszczem jest niwłaściwe, bo on nic wybitnego nie napisał. Ale wieszczem nazywany jest Norwid, który romantykiem nie był.


Co do dzieł Słowackiego to wszystko moja subiektywna opinia - ale o to w dyskusji chodzi - o moją opinię.
Jeśli nadal będziemy tak się kłócić to nigdy nie dojdziemy do porozumienia sad.gif
Wy będziecie mnie atakowac tylko dlatego, że uwielbiacie Słowackiego i co za tym idzie nie lubicie Mickiewicza.
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 16/07/2009, 10:40)
Co do wieszczów spotkałem się z opiniami, że nazywanie Krasinskim wieszczem jest niwłaściwe, bo on nic wybitnego nie napisał.
*


No cóż, to zakrawa na ignorancję, w obliczu Irydiona, Przedświtu, Psalmów przyszłości czy Nie-Boskiej.
QUOTE
Ale wieszczem nazywany jest Norwid, który romantykiem nie był.
Jak i Wyspiański.
QUOTE
Wy będziecie mnie atakowac tylko dlatego, że uwielbiacie Słowackiego i co za tym idzie nie lubicie Mickiewicza.
Nigdzie nie napisałem, że nie lubię Mickiewicza.
jacob15
Oprócz Wyspiańskiego wieszczem równiiez jest Konopnicka. Przecież Żeromski powiedział:
"nasze pokolenie ma swego wieszcza w osobie Konopnickiej" wink.gif


Co do Krasińskiego uważam, że nie zasluguje on na miano wieszcza. Do jego wybitnych dzieł dorzuciłbym jeszcze powieść historyczną "Agaj-han" (chociaż z definicji nie był powieściopiarzem ha,ha,ha.......). A "Grób rodziny Reichstalów"?
Spirydiona Prawdzickiego cenię za swoistą epopeję jaką stworzył - epistolografię oraz za jego twórczość miłosną, w której ustępuje tylko Mickiewiczowi.
Czy to, że nie lubie części jego twórczości znaczy, że jestem ignorantem?
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 16/07/2009, 13:44)
Czy to, że nie lubie części jego twórczości znaczy, że jestem ignorantem?
*


Nie, ignorancją nazwałem stwierdzenie, że Krasiński nic wybitnego nie stworzył.
jacob15
QUOTE(OverHaul @ 16/07/2009, 16:01)
Nie, ignorancją nazwałem stwierdzenie, że Krasiński nic wybitnego nie stworzył.
*




Nie powiedziałem, że nic wybitnego nie stworzył tylko, że jego twórczość nie może równać się z dokonaniami wieszczów: Mickiewicza i Słowackiego.
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 16/07/2009, 15:10)
Nie powiedziałem, że nic wybitnego nie stworzył tylko, że jego twórczość nie może równać się z dokonaniami wieszczów: Mickiewicza i Słowackiego.
*


Gdzie napisałem, że Ty to powiedziałeś?
Zależy na jakiej płaszczyźnie, epistolografem był znacznie lepszym, dramaturgiem też lepszym od Mickiewicza - nie ilościowo, co powinno Cię satysfakcjonować.
jacob15
Drwisz sobie ze mnie. Dramaturgiem polskim doby romantyzmu to rzeczywiście chyba był najwybitniejszym. Epistolografem to napewno zwłaszcza, że Mickiewicz nie był najlepszy w tej dziedzinie.Tutaj o prym rywalizuje ze Słowackim. Ale jeśli chodzi o twórczość rymowaną (jak Ty ją nazywasz wink.gif ) to Krasiński pozostaje daleko w tyle. Od razu wyjaśniam - chodzi mi tutaj o lirykę smile.gif Jest poetą na poziomie Slowackiego, jednak nie dorasta do pięt Mickiewiczowi.


Czekam na dalsze głosy w dyskusji
Pozdrawiam
Jacob
OverHaul
QUOTE(jacob15 @ 16/07/2009, 15:23)
Jest poetą na poziomie Slowackiego
*


No proszę cię... biggrin.gif Krasiński sam siebie nazywał nawet wierszokletą, był świadom, że poetą nie jest zbyt dobrym, i kilka udanych liryków czy Przedświt tego nie zmienia.
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.