Z tematu Polska na weekend (warto by go rozparcelować do poszczególnych działów) pozwalam sobie na skopiowanie wpisu o Dolinie Prądnika - początku Szlaku Orlich Gniazd - zamków Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Dolinka ta ciągnie się od miejscowości Korzkiew do Ojcowa (szlak pieszo-rowerowy, w większości bez ruchu samochodowego), następnie do Pieskowej Skały (szosa) i Sułoszowej (znów szlak pieszo-rowerowy). O ile region Ojców - Pieskowa Skała jest dość znany i nie wymaga reklamy - warto zwrócić uwagę na niemniej ciekawy początkowy odcinek dolinki.
W Korzkwi znajduje się świeżo odbudowany (dlatego mniej znany) zamek rodziny Donimirskich z hotelem i restauracją, tuż obok baza ZHP z tańszą ofertą noclegową dla zorganizowanych grup. Trasę Doliny Prądnika można pokonać pieszo, rowerem (są wypożyczalnie) albo konno - wierzchem czy bryczką (konie w pobliskiej stadninie Botoja). Zalety krajobrazowe Doliny Prądnika - skalisto-lesistego wąwozu z licznymi jaskiniami są powszechnie znane. Dodam tylko, iż było to jedno z ulubionych miejsc "biednej" polskiej emigracji alkoholowo-artystyczno-politycznej - inne takie miejsca to jez. Leman w Szwajcarii, Wyspa św. Ludwika w Paryżu, kawiarnia El Greco w Rzymie itd. Jedna ze skał ma nazwę "Igła Deotymy" na cześć poetki, która w jej pobliżu "cierpiała za miliony".
[attachmentid=9736]
W okolicach Ojcowa gdzie można dojechać samochodem czy autobusem, w samym sercu dolinki są liczne pensjonaciki i barki umożliwiające tani nocleg i posiłek. Zmotoryzowani czy zroweryzowani na pewno wybiorą się do pobliskiego zamku w Pieskowej Skale. Można też zaplanować dalszą wycieczkę do licznych w tej okolicy ruin zamków na przykład Ogrodzieniec czy Rabsztyn (w tym ostatnim - dla złaknionych towarzystwa i przygód damsko-męskich - odbywają się dyskoteki z typowymi dla takich imprez atrakcjami). Inne informacje i zdjęcia - w Informatorze Turystycznym poświęconym Ojcowskiemu Parkowi Narodowemu.
Ciekawym przeżyciem jest też niedzielna Msza Święta w kaplicy znajdującej się w miejscowości Prądnik Korzkiewski. Otóż prowadzący ją Ksiądz Proboszcz - człowiek niezwykle serdeczny i miły, zawsze chętny do pogawędki z każdym uczestnikiem Mszy, zarażenia go optymizmem i wesołością - ma zwyczaj streszczania biskupich Listów Pasterskich w taki sposób: Dzisiaj list naszego biskupa mówi o sprawach takich to a takich, a kto chciałby wiedzieć na ten temat więcej - proszę o zapoznanie się z jego treścią w Kancelarii Parafialnej lub na tablicy ogłoszeń. Nie muszę dodawać, iż Msze w tym miejscu cieszą się niezwykłą popularnością, zwłaszcza wśród dzieci.
Zdegustowany takim pojęciem religijności pewien miejscowy człowiek w pobliskiej jaskini założył "konkurencyjną" kaplicę. Widok jest zadziwiający - drewniany budynek kaplicy wzniesiony jest wewnątrz jaskini. Można zwiedzić jej okolice (tzn. wejść do jaskini) a atrakcją jest tzw "loteria różańcowa" - losuje się grzechy, za które powinno się w tym dniu odmawiać różaniec. Będących w związkach ostrzegam, iż większość wylosowanych grzechów dotyczy VI i IX przykazania, zatem ostrożnie z losowaniem przy partner(k)ach.
Dla podtrzymania mistycznego nastroju i prezentacji pozaprzewodnikowych wiadomości dodam, iż w okolicy znajduje się Jaskinia Maszycka (miejscowość Maszyce) - krótka, niezwykłej urody jaskinia, gdzie znaleziono jedne z najstarszych na ziemiach polskich kości ludzkie, a także wytwory sztuki - pokryty geometrycznymi reliefami róg renifera .
[attachmentid=9737]
Prawdopodobnie była to rodzina (grupa) 16-osobowa (okres tzw. kultury magdaleńskiej 20-16k BC) która padła ofiarą kanibalizmu. Więcej informacji o znaleziskach archeologicznych na terenie Doliny Prądnika, kanibalizmie i pradziejach Małopolski - na stronach Krakowskiego Muzeum Archeologicznego
Miłego zwiedzania.